agni
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agni
-
hej IgaJula, fajny ten kalendarz, zobacze jak to tu bedzie sie mialo w praktyce . ''Porady babci'' bardzo lubie i stosuje, zdecydowanie czesciej siegam po ziola i rozne dobrodziejstwa natury, anizeli po ''prochy''/ aczkolwiek zalezy o co chodzi, wiadomo . Napewno mam juz zrobione syropy z czarnego bzu i tak samo posuszone kwiaty , na przeziebienia. Chociaz i Wy siegacie tu po kapuste i wyciskacie sok - na oklady - wiec osamotnionanie jestem ;) u mnie z piersiami spokoj, poki co, za to brzuch peka w szwach ;) ale to juz takie uroki ciazy na tym etapie. a w sloiki to pchalam jeszcze wegierki i zrobilam z nich dzemy a dzis jeszcze koncze te przygode ze sliwkami i robie chutney sliwkowy. super pachnie . wanienke tez dopiero bede kupowac, nie kupie na stojaczku bo mam za malo miejsca, bedzie ''podlogowa'' hehe jak sie zdecyduje myc bobasa w sypialni. najpewniej bedzie wkladana do naszej wanny w lazience i tyle.
-
dobry ja juz nie spie od 2 godz, jesli w ogole to co w nocy spaniem mozna nazwac .... ponarzekac moge na sikanie i ucisk na pecherzu, na bol w krzyzu i ze mnie w srodku brzuszka ciagnie jakos, jakby to maly ciagnal za pepowine od wczoraj, a kopanie to juz pomijam , rosnie chlop jak tur , hehe - jakos sie wytrzyma ale najgorzej to odpoczac, normalnie nie wiadomo jak sie ulozyc , i tak zle i tak nie dobrze, i oddechu brak. no...... to sobie ponarzekalam jak nigdy ;) co tam dzis u Was? ja zostaje w domu , jesli wyjde to jakies drobne zakupy, wpierw sniadanie , kapiel, moze jeszcze krotka drzemka po 2 sniadanku. na obiad mam chec na zupke pieczarkowa z makaronem, ale tez zrobie salatke z pieczarek, avokado, pomidorkow. w tv nuda straszna , a oto czego lubie sluchac, choc dorastalam na wszystkim - punk, metal, rock, disco ;)
-
a jak patrze na ssuwak odliczajacy czas ....... to juz mi sie cieplo zaczyna robic OMG !
-
WITAM WSZYSTKIE MAMY :) Majus, Czaki,dzieki jeszcze raz , juz nie jest mi tak smutno,czuje sie silniejsza. ach no i czekam wtorku , godz 16-30 kiedy to koncze prace na dluuuuzszy czas ;) co do krztusca - napewno bylam szczepiona ,ale zdecydowalam,ze pojde sie umowic na wizyte po weekendzie. dopytalam sie ostatnio poloznej, kiedy szczepia tu w UK noworodka, powiedziala, ze po 2 miesiacach. wiec zdecydowalam, ze pojdena ta szczepionke bo nie wybaczylabym sobie gdyby cos sie stalo do tego czasu... oczywiscie fajnie bylo doczytac tu info o tych szczepionkach ''zywych'' itd, calkiem ladna dzis pogoda, mam ochote na 2 sniadanie, zycze Wam bezstresowego weekendu :) Ossaa MOC ZDROWKA ,Detus usmiechu ;) P.S. fizycznie moj M. dochodzi do siebie, wierze ze bedzie dobrze, ale psychicznie jest wielkim klebkiem nerwow, wybucha z byle powodu, i z reguly nic mu sie nie chce a jesli juz to troche to trwa..... :(napewno moj wyjazd do Pl na 2 tyg i takpostawil go na nogi - bo zostal tu sami musial byc samodzielny. to byla meczarnia dla nas dwojga ale i strzalw 10- ke ;) wczoraj jednak mial wielki dzien - zalatwil wszystkie wazne sprawy, rachunki, itd, i ugotowal przepyszny obiad i kolacje, plakac sie czasem chce jaktakie ''drobne rzeczy '' wazne sa, skoro juz sie zyje we dwoje ... no a wkrotce robimy ten pokoj dla malego ***** moja tu bardzo dobra znajoma jest juz tydzien po terminie , czeka na swoja dziewuszke, moj za to strasznie szaleje , ale to naprawde, jakby chcial z brzucha wyskoczyc. i mam obawy co by nie za wczesnie, wiec naprawde nie bede czekac z lozeczkiem itp do konca pazdziernika
-
justys88, powaga? ups,,, nie no , az tak ''zle'' ze mna nie jest, nie nie chodzi tu o szefa itp. moj facet jest juz ktorys miesiac na zwolnieniu lekarskim tzw Sick Pay ze wzgl na operacje serca. i sa to bardzo groszowe sprawy. ledwo starcza na leki, a zarobic na rachunki itd musze ja , nie ma kto mi tu pomoc, wiec musze pomoc sobie sama, wziasc sie w karby i zarabiac - na chleb, i na oczywiscie przyszle pieluchy, bo gdybym i ja poszla na Sicka, to juz bysmy glodem przymierali. zyje w tym krolweskim kraju 10 lat i niestety nie dostalam zadnego zasilku w zwiazku z nasza sytuacja. wiec nie mam wyjscia. wiadomo, gdyby cos bylo zle z ciaza - a tego przeciez nie wiem w 100 % - nie pracowalabym. wiec zbyt wczesnie nie moge odejsc z pracy - bo moj urlop , na okolo poltora miesiaca przed - to juz urlop macierzynski. dostaje sie go tu na 9 miesiecy :( nie wyobrazam sobie powrotu do pracy z ponad 7 miesiecznym dzieckiem - zaledwie.
-
Angel29 , dzieki, slyszalam o niej juz od poczatku ciazy od poloznej, wiadomo ze wtedy jej nie moglam miec tak czy siak , bo zalecenia sa pod koniec ciazy,wiecok,zdazylam zapomniec. ostatnio naciskaja troche w przychodni. tak, czytalam o tym wskazniku umieralnosci. no bla bla bla. wiadomo - kiedys nie bylo - jakos bylo ok, badz nie daj boze gdzies sie jednak tak przytrafilo. mnie ciekawi tylko to czy jest to 1 w okresie ciazy?? czy po urodzeniu tak czy siak szczepia? oczywiscie dopytam sie - aczkolwiek skoro po urodzeniu dziecko i tak ja dostaje , to po co tez w ciazy?? I tak oczywiscie tej przeciw swinskiej grypie w zyciu nie dalabym sobie wszczepic, ani zadnej innej grypie. oczywiscie - jesli dzieciaczkom nic nie jest - to super i tym bardziej sie umowie. wychodzi na to ze Twoje siostry nie maja przeciwskazan :) Suzanna - ja mam skolioze i tak - kregoslup daje mi sie we znaki. sprobuje naturalnie, w basenie, czy z tlenem ale chodzi mi po glowie ten epidural. mysle ze jedno i drugie zastosuje w moim przypadku, ale pewnie zaczne porod bez tego znieczulenia. krofka :) cos tam czytalam ze mozna sprobowac sola, kwaskiem cytrynowym, czy soda, proszkiem do pieczenia... osad od przegotowanej wody to nie problem. wazne zeby byly sterylne . spoko, dzieki, zobacze jak wyjdzie :)
-
a wogole to mam dzien wolny i prasuje ostatnia partie ubran dla malucha. o rany, jest tego troche ;) na szczescie sa malutkie wiec to prasowanie nie przeraza i szybko idzie. zelazko sobie przypomnialo o istnieniu ;) po tym ostatnim tyg od razu szykuje pokoj dla Oliwiera. tzn i tak bedzie w naszej sypialni, dopoki nie zmienie mieszkania- tak czy siak bedzie co robic , trzeba bedzie ja przystosowac - jakos dam rade, choc miejsca jest malo . mam tez elektryczny laktator i sterylizator po siostrze, zastanawiam sie czy da sie jakos doczyscic te plastikowe butelki z osadu czy dac sobie spokoj i kupic nowe. ale jak byscie mialy , znaly jakis sposob - poprosze o cynka :) Malyna - bylabym wdzieczna !!! ta , w UK . te osoby co znam , mialy szczepionke , ale sa jeszcze w ciazy - tzn nie wiadomo czy dziecko naprawde nie bedzie mialo powiklan, ... y tzn ja tego nie wiem. z 2 str skoro robia - to chyba wiedza co robia
-
Malyna, sama nie wiem jak daje rade. chyba po prostu... musze, ale przyznam , ze pol dnia to ok , a reszta to juz meczarnia. co z tymi szczepieniami? jak to wyglada w Polsce? ile szczepien ma taki niemowlaczek? bo tu chca juz szczepic w ciazy - i nie chodzi o mnie tylko o dziecko no i potem po urodzeniu tez. boje sie takich szczepien w ciazy, z 2 str inne robia i jest ok. ale nie bylo tego jeszcze ze 3 lata temu
-
hej . jeszcze tydzien pracy i zaczynam urlop :) uffffffff dziewczyny ktore mieszkaja w UK - ktore mialy szczepionke na whooping cough - krztusiec - w ciazy? bo mi tu marudza , ze powinnam zrobic. 32 tydzien i dopiero dzis bede miala 1 mierzenie brzucha u poloznej ,malpy wstretne ! i to jeszcze tylko dlatego ,ze sama umowilam sie na wizyte ..... 1 ciaza , nie mam doswiadczenia i sama musze pilnowac co i kiedy , szok !
-
hej hej , pozdrowienia jeszcze z Polski ;) Czaki, pogoda jest bardzo w kratke , wiecej deszczu i zachmurzen niz slonca. jesien juz idzie. Nie liczylam na jakies super upaly, teraz, ale przyznam ze wiecej slonca jednak by sie przydalo ... strasznie czesto sie budze i niewygodnie mi sie spi, ani siedzi na dluzsza mete. ale dobrze jest miec urlop. nogi mi w koncu odpoczely a w sobote juz powrot do pracy. uhhhh. i tak do konca wrzesnia. zleci szybko mam nadzieje ;) wtedy wchodze juz w macierzynski na 1, 5 miesiaca przed porodem, zadnych zwolnien od lekarza nie dostane. a samego macierzynskiego jest tam w UK 9 miesiecy ;/ przedluze. bo bez rodziny nie dam tam rady. a nie pojde do pracy tylko po to by zarobic na nianie. wole juz sama zostac w domu. smacznych obiadkow wszystkim zycze :)
-
Czeska - Emilian jest cudne, moze jeszcze ich przekonasz, albo ci ustapia , no albo pozostaniesz przy tym kompromisie Emil Jana i tez spoko :) U mnie zostaje Oli, jak wymyslilam przedtem, na drugie Franciszek, narazie nikt nie marudzi, a jak zacznie to trudno :) nie zmienie
-
hej. co do tego spania, to specjalnie polecaja na boku, zwlaszcza na lewym, ze to najlepsze podobno dladziecka. u mnie to samo... jak tylko leze na boku , to maly kopie... i mi samej jest tez nie wygodnie. najlepiej mi - w czasie ciazy spi sie na plecach, choc sa przeciwskazania wlasnie co do tej pozycji - zle zle z krazeniem, dla nas i dla plodu. sama sie wlasnie w tym pogubilam, bo wlasnie w tej pozycji czuje sie najlepiej i mam wrazenie ze dziecko tez,ale potem mysle sobie o tym krazeniu, i owszem pewnie tez w pozniejszej jeszcze ciazy jest dodatkowo ucisk na kregoslup. Jedna rzecz na plus jest taka, ze i tak nie przespie calej nocy , bo wstaje kilka razy do toalety. tak czy siak zasypianie dla mnie na boku to koszmar, w innych artykulach pisza , ze przyszla mama powinna polegac na swojej intuicji, a ostatnio na USG mowilam o tym spaniu i ze najwygodniej mi na plecach i dziecko wtedy tez spokojne , to mowila , ze skoro tak - to mam tak spac. ogolnie to my chcemy spac w nocy - bo w ciagu dnia praca, czy poprostu - dzienny tryb zycia. I w nocy kladziemy sie zmeczone. z dzieckiem jest raczej na odwrot - jestem zwykle ponad 8 h na dzien na nogach, chodzac - dziecko ''ukolysze'' do snu. jak ja sie klade - ono sie budzi tak naprawde i normalne ,ze sie wierci wtedy. No to ratunku hehe, takie bledne kolo http://dzieci.pl/kat,1033567,title,Jak-spac-by-nie-szkodzic-dziecku,wid,14826033,wiadomosc.html?smgputicaid=61350e http://www.osesek.pl/ciaza-i-porod/zdrowie-i-badania-w-ciazy/1314-prawidlowa-pozycja-do-snu-w-ciazy.html poduszka miedzy nogami pomaga mi wygodniej spac na tym lewym boku , ale i tak sie krece co jakis czas. potem usprawiedliwiam sie tym, ze dzidzia spi przez o wiele wiecej godzin w ciagu dnia niz ja w nocy - mysle ze nie robie jej az tak wielkiej krzywdy - gdy juz wyczerpana zasypiam na plecach i tak na gora 2, 3 h
-
ah Majus , dzieki, ciagle jakies zamieszanie, ciagle cos sie dzieje, ale wlasnie po to jestem teraz w domu, zeby odsapnac, skupic sie na sobie i ciazy - jako na 1 planie, uffff naprawde chcialabym sie tak kompletnie zrelaksowac. co do przysmakow - bulki z jagodami z cukierni, oj nie moglam sie oprzec ;) bylam tez na USG dzis w Lodzi, wszystko poki co dobrze , jesli chodzi o serduszko :) pogoda tez dzis lepsza, bo wczorajpadalo i bylomi zimno
-
hej , witam na chwile milutko Was, tym razem z Polski, zyjemy ogolnie :) raz lepiej raz gorzej ale do przodu. z malutkim wszystko dobrze, odpukac,ze mna tez . pozdrawiamy :P
-
hej dziewczyny, wpadam na sekunde sie tylko przywitac, pozdrowic, mam nadzieje , ze wszystkie czujecie sie dobrze . zajrze za jakis czas, jak sie troche uspokoi . paaaaaaaaaa :)
-
salatka ? kto wspomnial o salatce ? od wczoraj sie nimi zajadam i w kazdej kroluja oliwki . wczoraj byla z tunczykiem,na salacie i z pierdolami, mniam, a dzis ala chicken cesar - tez na salacie , oliwki,i dodalam jeszcze podsmazona pieczarke, a co :P jeszcze dokladke sobie zrobie, ale potem, bo zjadlam takze cala pizze, nawet nie wiem kiedy , heh, a to wszystko, bo wrocilam znow ze szpitala (cholera jak to daleko) i juz troche bardziej podbudowana, choc Misiek mizerny, juz dobe wymiotuje ( bo morfina i inne ) ale widzialam go dzis jak szedl o wlasnych silach do toalety . dla mnie to super , wielki sukces po tym co przeszedl. sokow dobrych mu zawiozlam, bo skoro nie moze jesc, to niech pije ( takie przecierowe, warzywne, owocowe, mam nadzieje ze troszke go wzmocnia) . dzis sie go zapytalam - a co Ty na to, gdybysmy maluszkowi dali na imie Olivier? i wiecie co? zobaczylam wielki usmiech na twarzy . zgodzil sie od razu, bo takze mu sie bardzo spodobalo. super. wiec lezymy sobie teraz z Olim, i sluchamy super audycji na radio Gdansk - grange i nie tylko , same dobre klimaty, bo i Pink Floyd. Majus - wow, rzuc golabkiem ;) mimo ze najedzona, narobilas mi smaka . korzystaj z urlopu, pogody, czasu z rodzina. super :) Malyna ,a jak Twoj urlopik? pij ile wlezie ;) wody rzecz jasna. smutnasowa - a ta wysypka to nie od zmiany proszku? badz pisalas o skaleczeniu w wodzie -- moze to od tej wody? ja mialam na chwile wysypke po bokach piersi - czerwone , male swedzace - i od razu wiedzialam, ze to zbyt silny proszek do bialego, zdjelam stanik, wykapalam sie i bylo ok. ajjj , wczoraj to sie maly rozbrykal, normalnie caly wieczor, az ciezko bylo zasnac, myslalam, ze moze zaduzo mysle, wiadomo,o moim tam, zeby sie uspokoic, zadzwonilam na oddzial po 23ej- ale maly dalej fikal, teraz to samo . jakbym zabki w srodku miala ;) no. i tak teraz czuje sie naprawde dobrze, ale dzis rano jak robilam male przemeblowanie, nagle sie rozryczalam. moze tak musialo byc, zeby mozna bylo lzej oddychac. dziewczyny, te ktore widzicie swoich facetow na weekendy - masakra, ja ktoras nocke , dzien sama, i mam juz dosc. moze ze kontakt tak ograniczony - no i wiadomo , sam powod, ale naprawde was podziwiam, musicie byc silne.
-
krofka, a mnie sie podoba Fabian , choc juz nie chcesz tego sluchac ;) dobranoc wszystkim :) przemeczylam sie troszke z pora spania, byle tylko nie budzic sie znow o 5tej . moze uda sie pospac dluzej.
-
haha Gabi, brzuszek powiadasz ;) fajnie ,mala rosnie :))) gonisz mnie :P dzis spotkalam sie z moja znajoma, jest 2 miesiace wprzod, termin na wrzesien. Tak sie spojrzala i minka jej zrzedla , bo mowi , ze moj brzuch jest wiekszy od jej. no tez ma sie czym kobitka przejmowac. Moze dlatego ze jestem szczupla, to widac go bardzo wyraznie , tak czy siak napewno jeszcze zateskni za mniejszym jak jej pod koniec ''wywali''. ale fakt , moj jest spory :) tak zajadam sobie salatke z tunczykiem i ogladam pierdy i nagle wpadlo mi imie - Oliwier , Oli :) strasznie mi sie spodobalo . jak Misiek sie lepiej poczuje, ublagamgo by sie zgodzil jeeee :P Kasia - gratulacje :) niech synek rosnie zdrowo :)
-
Majus jakie slicznosci :) juz by sie chcialo przytulic dzidzie ;) ech nie moge spac, odlatuje kolo 10tej , 11ej w nocy, budze sie 1 czy 2 , juz nie 4y , ale na dobre budze sie kolo 5tej rano . lubie wczesnie, ale nie az tak . Dzieki, z Miskiem widzialam sie wczoraj, na okolo godz, na intensywnej. mimo , ze obiecalam sobie zero lez, nie udalo mi sie ;/ ale szybko sie ogarnelam. o dziwo podali mu wczoraj tel o 5 rano jak dzwonilam przed wizyta. tego sie nie spodziewalam. po glosie nie poznalybyscie, gdybyscie nie wiedzialy , ze to wasz partner... a dali mi go , bo sie wypytywal pielegniarzy czy dzwonilam, i czy wiedza moze czy baby boy , czy baby girl ! wow, tego sie naprawde nie spodziewalam, pierwsze takie jego mysli po wybudzeniu sie z narkozy. wzruszylam sie strasznie. tak samo na jego widok. ale tego juz oszczedze tu- napewno nasze naj (gorsze), najwazniejsze chwile w zyciu. mimo, ze zle znosi sie wtedy wizyty , mam nadzieje ze choc troszke udalo mi sie dodac mu otuchy. jade tam znow jutro. mimo , ze zabardzo nie moze rozmawiac, nie znosi tez dotyku teraz. a potem nie wiem kiedy, bo wracam do pracy ;/ no nic, zobaczymy. Kiedy bedziesz w Polsce ? tak czy siak korzystaj z bliskosci rodziny na maxa ... :) slodka ta niunia :) jeszcze raz musialam zerknac . mnie jakos tak dziwnie brzuch bolal , przez ostatnie 2 dni. jak nigdy dotad - od momentu ciazy.nie podobalo mi sie to. mam nadz ze to tylko stres, nieregularne slabe posilki czy cos...oby dzis bylo lepiej. moje zdjecie z usg mam przed soba, ale teraz M. najwazniejszy. czekam na kazda chocby minimalna poprawe. Biri, to Ty pisalas o operacji kregoslupa meza?? tez bym strasznie sie martwila... co do imienia synka - wierze , ze damy rade wroci moj chlop do domu, dam mu liste z imionami - Mateusz, Dominik,Milosz, Szymon, Jakub moze , po tacie heh ;) zwariowac idzie, ale moze to pomoze. cos to szzz mi sie podoba :P Milego niedzielnego poranka wszystkim :)) aha, moja siostra znow ze mna rozmawia i mam wiesci, ze od lutowego poronienia, znow udalo jej sie zajsc w ciaze :) 5 tc :) ale martwi sie, gin bral wymaz z pochwy, z tego co zrozumialam jakies slady krwi, dostaje luteine... nie wiem duzo na ten temat. trzymam mocno kciuki, by sie udalo;
-
Majus jakie slicznosci :) juz by sie chcialo przytulic dzidzie ;) ech nie moge spac, odlatuje kolo 10tej , 11ej w nocy, budze sie 1 czy 2 , juz nie 4y , ale na dobre budze sie kolo 5tej rano . lubie wczesnie, ale nie az tak . Dzieki, z Miskiem widzialam sie wczoraj, na okolo godz, na intensywnej. mimo , ze obiecalam sobie zero lez, nie udalo mi sie ;/ ale szybko sie ogarnelam. o dziwo podali mu wczoraj tel o 5 rano jak dzwonilam przed wizyta. tego sie nie spodziewalam. po glosie nie poznalybyscie, gdybyscie nie wiedzialy , ze to wasz partner... a dali mi go , bo sie wypytywal pielegniarzy czy dzwonilam, i czy wiedza moze czy baby boy , czy baby girl ! wow, tego sie naprawde nie spodziewalam, pierwsze takie jego mysli po wybudzeniu sie z narkozy. wzruszylam sie strasznie. tak samo na jego widok. ale tego juz oszczedze tu- napewno nasze naj (gorsze), najwazniejsze chwile w zyciu. mimo, ze zle znosi sie wtedy wizyty , mam nadzieje ze choc troszke udalo mi sie dodac mu otuchy. jade tam znow jutro. mimo , ze zabardzo nie moze rozmawiac, nie znosi tez dotyku teraz. a potem nie wiem kiedy, bo wracam do pracy ;/ no nic, zobaczymy. Kiedy bedziesz w Polsce ? tak czy siak korzystaj z bliskosci rodziny na maxa ... :) slodka ta niunia :) jeszcze raz musialam zerknac . mnie jakos tak dziwnie brzuch bolal , przez ostatnie 2 dni. jak nigdy dotad - od momentu ciazy.nie podobalo mi sie to. mam nadz ze to tylko stres, nieregularne slabe posilki czy cos...oby dzis bylo lepiej. moje zdjecie z usg mam przed soba, ale teraz M. najwazniejszy. czekam na kazda chocby minimalna poprawe. Biri, to Ty pisalas o operacji kregoslupa meza?? tez bym strasznie sie martwila... co do imienia synka - wierze , ze damy rade wroci moj chlop do domu, dam mu liste z imionami - Mateusz, Dominik,Milosz, Szymon, Jakub moze , po tacie heh ;) zwariowac idzie, ale moze to pomoze. cos to szzz mi sie podoba :P Milego niedzielnego poranka wszystkim :)) aha, moja siostra znow ze mna rozmawia i mam wiesci, ze od lutowego poronienia, znow udalo jej sie zajsc w ciaze :) 5 tc :) ale martwi sie, gin bral wymaz z pochwy, z tego co zrozumialam jakies slady krwi, dostaje luteine... nie wiem duzo na ten temat. trzymam mocno kciuki, by sie udalo;
-
Taaa Alan, to jak Dylan czy Steven, nie no, w zyciu -jak dla mnie. alemasakra z tymi tesciami ... ja dla odmiany rzadko rozmawiam z rodzicami Miska (nie wiem czemu) ale za to uslyszalam dzis od jego taty , ze jestem naj , hehe ;) dziwnie mi sie zrobilo. Wiktor odpada, bo byly maz tak ma, Igor - fajne ale tez bylego mialo to byc,tak ex tesciowa opowiadala kiedys. ogolnie sobie kiedys obiecalam, ze dzidzius nie bedzie mial na imie tak samo jak ktorys z moich ex... IgaJula, jak tam noga ? jak dajesz rade? mam nadzieje , ze ciut lepiej juz. Matko , bieglas po schodach w dol ! Cale szczescie , ze tak tylko sie skonczylo ! dziewczyny, zadnego biegania, schody czy nie, serio serio ! nie moge dalej spac. wiem,ze to forum''ciazowe'' a ja wam truje o jakis operacjach itp, kto nie chce, niech nie czyta, ale inaczej bym zeswirowala chyba . wlasnie mysle o tym, zeby wszystko dalej szlo dobrze, zebym za jakis czas uslyszala, ze sie wybudza np . dzis po badaniach musialam :P wejsc do sklepu i kupic cos, czyli termometr kapielowy, zwyklusi w ksztalcie Puchatka i tak samo szczotke do wlosow ''puchatkowa'' . hihi synek nie bedzie Emilka ale wloski bedzie mial dluzsze na poczatek , a co ;) changing mat - czyli matka do przewijania, ktora nabylam juz wczesniej tez jest w puchatka uhh, tak wyszlo ;) nie wiem czy przewijak to to samo, pogubilam sie i malo istotne, ale nie chce wyjsc na snobke z tym ang. Oosaa, dziekuje za mile slowa :) :) :) rasia jest zajebongo ;) tez wole widok ze zwyklego usg, ma czym pomachac wasza Hania ;)
-
kochana biri wracaj do zdrowia szybciutko :) najfajniejsze to co napisalas, ze malo jedzenia mysle tez o Tobie choc mialam/mam tu swoje zawirowania. dzis caly dzien w mega napieciu, ale po kolei ... Miska zabrali o 5-20 rano,,, wiec od tego momentu juz nie spie, jeszcze odezwal sie do mnie stamtad okolo 8 rano i ... i tyle... operacje wyznaczyli na 12, 1 , jednak 2 po poludniu, i dopiero teraz dowiedzialam sie, ze juz skonczyli , zebym sie nie martwila za duzo, bo wszystko przebieglo naprawde dobrze, osobisty pielegniarz czy lekarz, juz nie pamietam kto - powiedzial jak to oni lubia extremely well, eh , wystarczy mi ze pomyslnie ale wkoncu moge oddychac. jak to juz za nami, to bol dopiero przed nim, narazie na intensywnej terapii, nie wybudzony jeszcze , itd. akurat wracalam ze swojego polowkowego , gdy go operowali i odruchowo wybralam jego numer w tel, ta cisza zalamala mnie, mialam lzy w oczach, bo chcialam wiadomo sie podzielic info na temat dzidziusia z jego ojcem a tu dupa... zato zadzwonilam do jego mamy heh, i sie tez poryczalam troche przed dosyc obca mi kobieta, bo sie dowiedzialam , ze bedziemy mieli synka :) :) :) jak mi to w szpitalu na badaniu powiedzieli to az podskoczylam heh, i potem znow kolejny tel, i znow lzy , bo zadzwonila moja siostra, potem jego brat, potem ja do jego taty , ech te telefony, wszystko po kablu i na odleglosc, a tak mi brakowalo kogos na zywo , bo sie chcialam przytulic i poplakac troche, bo mialam dosc... te emocje ;) wracajac do badania - polowkowego - jak tam u was dziewczyny ???? wszystko dobrze ??? u mnie baba ,babsko nawet hehe - byla bardzo oficjalna i sucha, az mi sie przykro zrobilo, bo o cokolwiek poprosilam to ona na mnie duze oczy i swoje - prosilam by szczegolna uwage zwrocila na serduszko maluszka wlasnie, ze wzgl na Miska... pytalam sie czy dalej moge pracowac jak pracuje , czy ze mna ok, itp itd, i tak z pytaniami odeslala mnie do poloznej, z ktora sie widzisz tuz po badaniu USG. ok.... bye babsztylu. Polozna byla juz ludzka, ale duzo sie i tak nie dowiedzialam , tak jak wy - o rozmiarach , wadze dziecka ,o sobie - szyjka itd,,nikt nie liczyl paluszkow, takie pobiezne to badanie - oczywiscie mam wypisane, ze dziecko ma te narzady co potrzeba , ze to czy tamto w normie.... i juz. ale jest w normie i w mojej ksiazeczce jest NO COMMENT a to swiadczy o tym ze jest wszystko w porzadku. co do malutkiego serduszka - suchar powiedzial mi ze jak chce bardzo szczegolowe badanie to musze do Manchesteru pojechac.zobaczymy. moze nie bedzie potrzeby. oby. ale tez wiem, ze gdyby cos bardzo bylo nie tak - powiedzialaby mi - tylko ze 100% gwarancji nikt nie da. usg mialam ''normalne'' , czarno biale ;) moj maly astronauta juz bardzo urosl, ale dalej sie wiercil hihi, to machal raczka , to prawie lezal na glowie, dupka do gory , i jak zwykle fikal se, mial tez czkawke ;) aha - jak badala serce wziela je pod kolor tzn pokazywalo 2 kolory czerwony i niebieski - tez mialyscie cos takiego ??? Bo potem polozna sie mnie pytala czy cos widzialam kolorowego - mowilam ze wlasnie serduszko tak bylo pokazane, usmiechnela sie i powiedziala, ze to dobrze, a potem zapomnialam dopytac o co z tym chodzilo :( :( ojjj ogolnie jestem szczesliwa :) duzo jeszcze przed nami, rozne konsultacje, musze prosic Miska lekarzy o papiery, ale raczej jestem dobrej mysli co do zdrowia maluszka, i duzego tez hehe ;) z tymi chlopami :P pisze chlopami, bo Oosaa dala ten przelicznik wzrostu , omg, dodac moj i faceta wzrost , podzielic przez 2 plus 13 to znow wyjdzie prawie 2 metry mojego malucha kiedys tam !!! a Misiek ma wlasnie 2. heh, mam tylko wymiary tej kosci udowej FL, obwodu glowki HC i obwodu brzuszka, tulowiu AC. wiec w 20 tyg i 2 dniach ciazy : FC - 33 mm, HC 180 mm, AC 160 cm. aha PLANCETA - Posterior. czyli lozysko tylne, jesli sie nie myle, czyli ok , tak ? jak sie pytalam midwife , to jak duzy jest moj dzidzius, ona rozklada rece i pokazuje ... taki . pokazala tak jak sie pokazuje cos na styl zlapanej ryby , tak mi sie skojarzylo wwiec na oko , okolo 20 cm , tak sobie wyobrazam. no a waga - nie wiem nic. wazne ze zdrowo rosnie . i co teraz? jesli sie nie myli suchar to musze sie pozegnac z Emilia, Maria , a przywitac z ... Mateuszem ?? ciezko mi wybrac imie dla chlopczyka , przyznaje sie. Tez podoba mi sie Szymon, ale Misiek chce Franciszka, ja mowilam ze tak to moge dac na 2 , ale nie na pierwsze. Teo - opcja mojej siostry. heh Mama Miska to cos w ogole napisala jakis czas temu na skype, ale na szczescie nie pamietam, od razu mi sie nie podobalo, nawet Misiek sie smial ;) aj , mam jeszcze czas , propozycje mile widziane ;) Gabi - ja wracam do pracy we wtorek, wspolczuje Ci, tyle godz to masakra. ja mam prace stojaco chodzaca - i wracam po 8 h naprawde padnieta, czesto jest to prawie 9. a co to bedzie dalej? ale jako takich przeciwskazan nie mam, napewno nie zamierzam sie przepracowywac za wszelka cene, ale tu z szefem jest tak - skoro jestes w pracy to rob, proste. ale ale ;) nie sa tacy zli dla mnie. I dzis wszyscy z mojej pracy tez byli ze mna w kontakcie i zyczyli mi i Miskowi we wszystkim powodzenia, zdrowka. mam dosc wrazen jak na dzis , pozostaje spac samemu w lozku i jesc samemu obiadki. Nadomiar zlego Misiek ma klucz od smietnika ;) hehe
-
wow, zapowiadaja sie znow emocjonujace chwile na USG, pomyslec, ze nasze mamy nie mialy takiej sposobnosci... dzieki za info :) Malyna masz super meza :) oosaa - male wampiry
-
czlowiek to jednak jest glupi.... ledwo co zrobilam sobie wolne, to juz wstawilam pranie .... heh, nijak nie moge ulezec na tylku dluzej niz godz. troche sie go uzbieralo, ale jednak spokojnie mogloby poczekac do jutra, jak nabiore sil. Majus gratulacje ! oraz szczesliwego lotu :) ja mam ten anomaly scan jutro. wlasnie mialam sie zapytac jak w po polsku sie nazywa to polowkowe USG stwierdzajace ewentualne nieprawidlowosci. boje sie o serduszko maluszka, tak w podswiadomosci , no i mam nadzieje , ze zobacza co trzeba, i ze ze mna tez ok, zebym mogla poleciec w tym sierpniu ... co tam sprawdzaja ? jak czytam u bobaska glowe, usta, kregoslup, rece,nogi, narzady jak nerki, pecherz, bo sika juz co pol godz, serce, zoladek... chyba beda badac wszystko co trzeba i mierzyc tez dzidziusia? ogolnie to od paru dni czuje doslownie jak sie rozciagam, stawy sie rozluzniaja, rosne heh, kluje albo rwie , w nogach czy nawet pod pachami, wczoraj wieczorem i dzis rano miednica - klucie jakby jajniki przed okresem, no coz , swoje trzeba przecierpiec, nie lykam nic, ale jak przeszkadza mi to w zasnieciu to lekko smaruje zelem przeciwbolowym i po paru minutach zasypiam. A jak to u was w tym 20, 21 tc??
-
Elleves , silne te antybiotyki, i raczej dobrze , ze zrezygnujesz z tego nastepnego. Tak samo zgadzam sie z Czaki , co do koncernow farma... i zbijaniu kasy. Juz dawno zauwazylam, patrzac zdystansu na pol tv np ze 99 % to reklamy lekow, tak jakbysmy byli spoleczenstwem na wymarciu czy spoleczenstwem hipohondrykow. Dla mnie to chore brac na wszystko i nic tabletke.ale to moje zdanie. sama rzadko siegam po chocby paracetamol przy bolu glowy, itp, i jakos przezylam te 34 lata ;) tak na filmiku wyglada jak wozek dla miskow wlasnie, spoko - dobrze sie mu przyjzalam, zanim przyprowadzilismy do domu i tak samo zwracalam uwage na jego pojemnosc.bedzie dobry :) znajoma nie ma malutkich dzieci - jak na ang sa dosyc spore a nie niskiego wzrostu i zapewniala mnie ze do okolo roku czasu napewno dam rade. heh- wystarczy do konca brzydkiej wiosny i bede happy :) moj jest bardzo podobny, szukam czegos na necie, bo jeszcze go nie rozgryzlam, ale napewno dzidzia sie zmiesci i nie wypadnie ;) ciesze sie ze go mam :) wydatek bylby spory, a i tak bedzie wiele innych . wozek ma tez akcesoria od deszczu ,od slonca , takie tam, i na chwilke moze byc spacerowka. to tyle. ogolnie mam dosc. jestem zbyt aktywna w tej swojej ciazy i wlasnie sie poczulam ktorys raz bardzo wyczerpana. tym razem mowie STOP - zwolnilam sie o 2 h wczesniej z pracy i do wtroku nie zamierzam sie tam pokazac. a jak Misiek bedzie w domu po szpitalu , to tez wezme wolne. inaczej padne na ryj. Oosaa , faktycznie taka tesciowa potrafi doprowadzic czlowieka do .... ;) chce tylko lezec i jeszcze raz lezec..... odpoczywac .....