Skocz do zawartości
Forum

agni

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agni

  1. jest ta roznica, ze czy jestem w ciazy ,czy nie - odlepic sie nie moze, akurat teraz mnie to meczy ,ale dalej dla niego jestem sexy, teraz nawet bardziej . ze tak powiem brzydko ''lata mi to'' w sensie - gdybym mu sie teraz nie podobala - nie mialabym z tego powodu zalamania. Lubi sie jednak przytulic do brzuszka czy przystawic ucho, ale na tym sie nie konczy heh, muszego przepedzac ostatnio, bo mnie wszystko drazni :( tzn dotyk, pieszczoty, ale coz ---- musi byc wyrozumialy
  2. UGO :) moj facet byl taki na poczatku, tzn , ma skoki jak kazdy z nas - raz gwiazdki Ci z nieba posciaga innym razem wypnie sie tylkiem , hehe, ten czy inny - chyba to samo ;) raz sie wscieklam, ale to dawno, poczatki ciazy, bo sie wlasnie za malo ze mna - wg mnie komunikowal na temat ciazy , samopoczucia itd, wykrzyczalam mu kiedys w zlosci, ze malenstwo w takim razie nie bedzie mialo jego nazwiska, oj...... chyba przegielam, bo az nim zatrzeslo, mimo ze jest juz tata - zbladl, obrazil sie - ale od tamtego czasu - jest bardziej komunikatywny. dodam, ze nigdy wylewny nie byl w te klocki - tzn hmmm uczucia - to mam na mysli - gadanie o tym, malo , bardzo malo mowi o sobie - wiec i malo o mnie pyta. najwiecej to gada przez tel a ja wole twarza w twarz. Tak czy siak - cos mi sie wydaje ,ze i tak go nie zmienie - a - a jak dziecko sie juz urodzi,bedzie dawal z siebie wszystko - jesli o czyny chodzi. bo taki juz jest. Robi a malo mowi albooooooo nie robi nic i gada o pierdolach ;) i tak juz bedzie ;) Pozdrawiam :) od tamtej pory juz mu tak wrednie nie przygaduje, ale i on jest bardziej wrazliwy. Tez mam sposob - jak ma humorek - i to wiekszy niz ja , baba w ciazy - ignoruje go heh, robie swoje , siedze cicho- on sie poczatkowo rzuca ,potem mu przechodzi , bo nikt nie zwraca uwagi a pootem jest juz tylko milutki. :) a jak jest milutki to i ja sie na niego otwieram i conieco mu dogadzam;) i jakos sie nie pozjadalismy a tez nalezymy do tych co bardziej w zlosci miela ozorem. a co do zakupow - zgodzil sie tylko na buciki. reszte - powiedzial - potem, wszystko potem;) i witam nowa ''mamusie'' :) gratuluje ciazy, Paulina :)
  3. hej :) brzuchatki ! uhh ja to taka brzuchata od paru dni sie czuje , ze masakra... znowu rosne, rosniemy, cyce opuchniete, brzuch twardy i od 2 dni pobolewa, male wierci sie tam, rozciaga... cala sie czuje opuchnieta, zmeczona, zle mi sie oddycha, zle mi sie siedzi, brzucho cisnie i ciasno mi we wlasnej skorze . co to bedzie dalej?? wczoraj nawet ubrania mnie draznily. jak sie w koncu walnelam do lozka, po pracy i upichceniu sobie obiado- kolacji, sciagnelam wszystko, ale i tak bylo mi ciasno hehe ....... schylanie sie to masakra a w pracy trzeba pracowac... ze 2 miesiace jeszcze pelne planuje ,plus to co zostalo z czerwca. ciekawe jak dam rade .
  4. Czeska super filmik ! chce tego psa ! milego dnia wszystkim :) zmykam do roboty ... Lidka , Oosaa - ciesze sie, ze sie wszystko dobrze skonczylo :)
  5. tak na chwile , bo mecze sa znajoma, ktora rodzila poleca ten do smarowania , ok na miesiac przed porodem, smarowala sie w strone krocza i tam bylo ok, nie pekla.... ale rozerwalo ja ciut w gore, bo tzw rozerwanie lechtaczkowe ( w kierunku lechtaczki ) - bo tam nie smarowala, i uwaga - wcale zle jej teraz nie jest i ma orgazmy ;) a z czego jest ten olejek do masowania - jeszcze nie doczytalam ;) do kupienia online napewno , a takto nie wiem, gdzie ;) Weleda Perineum Massage Oil 50ml
  6. z tym cc to mialam na mysli - chyba , ze bede musiala . na fb mozna edytowac ile wlezie, a tu jak sie nie doczyta, to niezle bzdury wychodza ,
  7. emka-emka pisz jak najwiecej,co Ci tam przyjdzie na mysl, fajnie to wytlumaczylas :) Oosaa - super , ze sie podzielilas z nami swoimi przezyciami, ja napewno ( chyba ze bede miala - nie pojde na cc) - ale wahamsie ciagle miedzy tym epiduralem a basenikiem ...uhhh gdyby tez nie kregoslup... ciekawe co mi lekarz w Pl powie , jak dolece ;) a wizyta w szpitalu sie przedluzyla, maja problem z moim BMI , hmm , waze 55 kg, przytylam o 5 kg od poczatku ciazy, nie czuje sie specjalnie zle, no nie wiem - czy tylko osoby jak ja z niedowaga maja stresujace aluzje od lekarzy a co z tymi , ktore maja nadwage? bu... to tam nic, chyba, chodzilo bardziej o sprawe wady serca Miska...czy jest to genetyczne,,, teraz ten temat bede z nimi przerabiac znow za ktorys tydzien... cos tam niby juz wczesniej Misiek wiedzial - ze nie powinno byc tak, ale czy napewno? chca wyjasnic mimo wszystko. oby nie bylo to dziedziczne ;/
  8. oj tez bym sie wystraszyla... Lidka koniecznie daj znac ..... wierze , ze wszystko bedzie dobrze :) a tym bedziemy sie smarowac gdzies na miesiac przed porodem, a mam na mysli cale krocze, co byc moze pozwoli sie nam nie rozerwac... ;)
  9. Czeska , Ty to masz przygody :P pomidory !!!! ;) tak zauwazylam, ze jestem miesiac tutaj z Wami. Miesiac tylko??? OMG, myslalam, ze minimum ze 3 ;) Tyle sie dzialo... zawsze mialam jakies zwolnione tempo w swojej glowie, chocdzialam bardzo szybko ;) czasem myla mi sie daty, np ze jest 2012 albo grubo sie zastanawiam czy napewno 2014 rok mamy teraz :) a teraz troche ''chinszczyzny'' na odstresowanie ;) taka ciekawostka http://czary.pl/horoskopy/chinski/chinski_07_charakter.php http://horoskop.wp.pl/kat,1015981,title,Rok-2014-rokiem-Drewnianego-Konia,wid,16373444,wiadomosc.html?ticaid=112ea9 dodam , ze ja malpa jestem :P a nasze pociechy powinny byc calkiem optymistyczne i pelne energii :)
  10. hej hej nowy dzien :) dzis mam wizyte, taka tam kontrolna w szpitalu , heh, 2 tyg temu miala byc, ale zapomnialam ;) tym razem wyslali mi nawet list :P spacer wczoraj byl, i nawet nie padalo dzis od rana sloneczko , zobaczymy na jak dlugo. No i wczoraj tak mimochodem podczas spaceru , zachaczylismy o sklep i kupilismy 1e buciki :) :) :) wiadomo, ze chodzic w nich nie bedzie, bo za malutki bedzie na to dzidzius, ale musza byc no i sa oczywiscie antyposlizgowe hihi do lezenia ;) oj ciezko bylo odejsc od tego dzieciecego dzialu... Dzis jeszcze wolne, zastanawiam sie jak milo spozytkowac ten dzien .... a Wy co macie w planach na dzis? :) aha - ten plyn Corsodyl chyba zaczal dzialac, dziaselka krwawia mniej i rzadziej , ale nie ze przestaly calkowicie .
  11. tak, od czasu do czasu wszystkie tu mialysmy/ mamy te klocia, pobolewania. tyle zmian w nas zachodzi, ze ''musi'' zabolec ;) aczkolwiek , obserwuj,jak bedzie gorzej czy zbyt dlugo - lepiej sie poradzic lekarza. jak pamietam, to z innej beczki - mnie niezle bolal tylek przez ponad tydz, myslalam, ze pekne, ale przeszlo samo. ktoras z nas pobolewalo zbyt dlugo,jak sie potem okazalo - zapalenie nerek. te bole okresowe raczej nam tu towarzysza , u mnie rzadziej i na chwile - ale sa. Bombka - przed ciaza tez tylko jadlam w pracy , bo po obudzeniu sie nie bylam wstanie nic (oprocz kawy czy herbaty ) przelknac, zawsze musialam sie wpierw rozruszac ;) odkad przeszly nudnosci - musze zjesc zanim wyjde, bo inaczej umieram z glodu , i zauwazylam tez ze jak dlugo nie jem - teraz zwlaszcza- mam zawroty glowy. lekkie ale sa. dobrze , ze robisz sobie te kanapki, i szkoda mi Cie bo jestes gdzies o tydz dalej ode mnie a ja mam ogromny apetyt a Ciebie rano jak rozumiem dalej odrzuca od jedzonka. no ale nic na sile - wazne, ze potem nadrobisz :) doooobra, ja juz sie wylezalam w lozku :P pogoda sie popsula, popadalo nawet, ale wstaje wlasnie, powoli :P
  12. tez nie lubie teraz Inki. I uwazam ze to 1 cafe latte moglabys wypic, jest to w koncu najslabsza kawa. osobiscie popijam bezkofeinowa z mlekiem, dla smaku kawy poprostu. raz wypilam normalna americano - z mlekiem i nic sie nikomu nie stalo. mialam wtedy naprawde niskie cisnienie. tak czy siak po bezkofeinowa tez nie siegam zbyt czesto;)
  13. Gabi, kochana Gabi - zapewniam Cie , ze nie jestes inna , tylko jak nigdy wczesniej potrzebujesz wiecej wyrozumialosci, wsparcia, okazywania uczuc, po prostu milosci. Nic w tym dziwnego... ech, z 1 str nalezy sie nam to , jestesmy/bedziemy mamami ale i kobietami do konca zycia, a byc kobieta - to juz jest samo w sobie wyjatkowe. Zycie jednak nie piesci sie z nami , faceci nie sa az tak romantyczni, wspanialomyslni, domyslni - czesto trzeba im wylozyc wszystko jak przyslowiowemu wolowi na granicy, a i tak charakteru czlowieka nie zmienisz. My z Miskiem mamy wieleza soba ... , ale i mam nadzieje - w sensie pozytywnym juz teraz wiele przed soba. Kazdy jest mlody i podejmuje zbyt pochopnie czasem decyzje, ktore zapadaja na cale zycie , nie raz juz niestety nie cofnie sie czasu. AKCEPTUJ siebie jaka jestes, nie zadreczaj sie czasem, nie obwiniaj, i badz pewna tego co chcesz :) dla siebie, dla was... Napewno jeszcze na nic nie jest zapozno, a bedac smutnym, rozczarowanym skresla sie wszystko... Napewno tez wiesz sama w srodku siebie co powinnas zrobic i niewazne czy to bedzie sie podobalo innym, czy inni Cie zrozumieja, najwazniejsza jestes Ty - bo to nie Ci ''inni'' zyja Twoim zyciem, nie oni to czy tamto za Ciebie przezywaja. Te 2 tyg co teraz masz to jest dobry czas wbrew pozorom, by sie wyciszyc, wsluchac w siebie, swoj wew glos. To samo napewno dotyczy Twojego ... on tez cos tam wbrew pozorom czuje ;) Ja sie rozwiodlam z mezem - bo nie pozostawal mi wyboru, 9 lat sie znalismy i nie widzialam szansy na poprawe. wtedy czulam sie strasznie, zmarnowane zycie itp. Potem ze jestem wolna,moge zaczac wszystko od nowa... jedno i 2 to prawda. Mialam wtedy tzw luksus ale nie bylo szacunku... a to dla mnie najwazniejsze. Poznalam potem w koncu Miska, kazdy z nas ma swoja historie, przeszlosc, niby wiedzialam, ze liczy sie juz dla mnie tylko serce 2 czlowieka, i .... i przez to ze czasy okazaly sie potem juz zdecydowanie ciezsze - przez to sie zaczelismy klocic. To jest nieuniknione, ale w glebi ducha - nie zmienilabym tej decyzji, mimo ze mamy teraz bardzo pod gorke finansowo, mimo, ze potrafie niestety na niego nakrzyczec - jest to dobry czlowiek, opiekunczy, czasem ''glupiutki '' w sensie niedomyslny jak kazdy z nas ( no niech juz bedzie :P ) - ale wierze w niego , chociaz czasem mam go serdecznie dosyc, i chociaz czasem mysle ze lepiej byloby mi samej,,,, g..no prawda :) wcale samej nie byloby mi dobrze,,, a problemy zawsze beda, nie te to inne, jak to u nas juz jest ''Tu sie popieprzy,tam sie polepszy'' i tak w kolko . otrzyj lezki , nie mysl teraz tyyyyyle o tym, skup sie na zwyklej codziennosci, na tym zeby zjesc, spotkac sie z kims, moze przyjaciolka jakas? znajoma? czy z kims z rodziny? Napewno odwiedzisz mame, moze kup jej kwiaty? napewno bedzie jej milo... zrob sobie kapiel , albo w zaleznosci od finansow, wyjdz z kims gdzies, czy to na zakupy, czy chocby do kina. cokolwiek tylko sie nie zadreczaj sama z myslami. obiecaj :)
  14. dobry :) uhh obudzilam sie z bolem glowy, niecierpie tego, to raczej zasluga jakis glupich meczacych snow... jest 8 rano a przez to czuje sie juz zmeczona. dlatego postanowilam obudzic sie na dobre, nie zasypiac juz, aby tylko znow sie nie snilo ;) AgiSz - nie mam tak , nie napada mnie na placz, ale napewno mam tez zwiekszona wrazliwosc, napewno latwiej mnie zdenerwowac. Co do ruchow dziecka, czuje od dawna, jednak u kazdej z nas moze to przebiegac inaczej. na tym etapie jest to bardzo przyjemne, jak bedzie duze, moze zabolec ;) Czesciej jest to laskotanie, rzadziej jakby pstryczek. moze tylko 2 razy poczulam takie wlasnie jakby pukniecie od srodka, ale smyra mnie codziennie. Jestem w 17 tgc , ale zapewniam, ze czuje napewno 4 tyg wstecz. Ktoras pisala ze pomiary dziecka to od glowki do konca tulowia , pupci, zgadza sie , potem mierza osobno nozki, itd. dokladnie tak jest - bo przeciez nie da sie ich tam inaczej zmierzyc skoro nie leza plackiem , tzn wyprostowane, rozciagniete. Mecze takze ogladamy, ja wyjatkowo lubie sport, aczkolwiek nie krzycze do telewizora, tego juz nie lubie. bo poprostu nie przepadam za halasem, krzykami ogolnie ;) Moj wczoraj zasnal ogladajac 1 z nich , ten z Japonia i do tej pory ''kwitnie'' na sofie. No coz , na brak wygody w lozku nie narzekalam, ale nie lubie spac sama . Dzis jest pochmurno. Teraz znaczy sie. Pewnie pozniej wybiore sie na chwile do miasta, zobaczyc co tam maja, bo w tyg nigdy nie mam czasu badz i sily po pracy. Dluzszego spaceru poki co nie planuje. jak tam ze sniadaniami? jecie muesli?? owocki? :) ja sie dzielnie tego trzymam i dzien bez michy platow to dzien stracony hehe . ale do jogurtu sie zmuszam, mleko wchodzi mi zdecydowanie lepiej. Ostatnio kupilam 3 rozne super fajne muesli bo akurat jest promocja na nie , po funcie od sztuki, mysle ze to naprawde tanio, nie wiem czy w Pl da sie kupic za te cene, a jest w kartoniku wszystko, przerozne orzechy, pestki, suszone owoce itd - czasem sama robie mieszanke muesli - jesli akurat mam suszone owoce ,czy wiekszosc orzechow. Ach - jeszcze kupilam ksiazeczke ''Listonosz Pat '' :) ta akurat jest po ang ale bardzo mile mnie zaskoczyli , ze w sklepie sa bajki nawet po pol. wow. kupilam juz bo mam nadzieje spotkac autora tej ksiazki , na ulicy badz u nas w restauracji.do tej pory widywalam, a teraz pewnie sie dlugo naczekam ;) niestety poczte , ktorej dotyczyla ta opowiesc zamkneli w 2003 roku juz . na rok przed moim przyjazdem do miasteczka. Teraz jest tylko pamiatkowa tablica na budynku. No gdybym to ja byla tu w radzie miejskiej czy cus - nigdy bym tego nie zamknela. Napewno bylyby wycieczki , wizyty wszystkich dzieci z okolicy / dzieci swiata tez , ktore szaleja na punkcie Pata i jego kota. tak czy siak chce miec jego autograf, pamiatkowo dla nienarodzonego jeszcze dziecka, wiem jestem szalona ;) oby kiedys nauczylo sie czytac :P
  15. aj Czaki ! zapomnialabym ;) mieszkam w calkiem niebrzydkiej czesci Anglii bo w Lake District, a dokladnie w Kendal. 10 lat temu mnie tu rzucilo , ostatnie kilka lat York, a od ponad roku znow Kendal. Blizej Ciebie czy dalej? ;)
  16. Czesc Mamusie :) obecne i przyszle :) Gratuluje chlopcow !!!! Agi123, Lidka, Iwka87, AgaWu :) super ! Teraz to ja zaczynam sie niecierpliwic, do 4-go lipca jeszcze troche czasu jest, to bedzie moje 2 usg - i mam nadzieje poznac plec dziecka ;) Emilki :P Czaki, Maja - bardzo dziekuje za slowa otuchy, ech ciezko to sie znosi wlasnie na odleglosc, jeszcze ciezej sie rozmawia, troche sie juz uspokoilam, do wczoraj - znow malo przyjemny tel, kilka ostrych slow, no widocznie tak musi byc, staram sie byc obiektywna ,mila ale i stanowcza. z mama - coraz gorzej .... teraz watpie czy do mnie przyleci,w listopadzie rzecz jasna. Kobitka ma gleboka depresje, pogorszylo sie, sprawa zaczela sie kilka lat temu, wiek, przejscie na wczesna emeryture, zamknela sie w domu, i stwierdzila ze jest do niczego. Siostra urodzila wtedy 1 dziecko, najpierw odsunela mame,a potem obarczyla ja nadmierna iloscia obowiazkow, dotego doszla babcia - mama mojej mamy , postarzala sie i wymaga opieki, takie tam... I mama wysiadla - przeroslo ja, wczoraj wrocila do domu - ze szpitala - a na wieczor znalazla sie znow w szpitalu. Juz nie wiem o co chodzi, tak zle jeszcze nie bylo, mimo, ze z mama mam dobra wiez, przez tel niestety - pogubilam sie ... Nic juz nie rozumiem. Fakt - jestem tutaj i nie widze jej na codzien, ale od 4 lat (jak to sie zaczelo) 2 razy w roku bywalam w domu - i wiekszych roznic w jej zachowaniu nie widzialam. Prosilam tez siostre by zabierala ja do prywatnego specjalisty - zostawialam na to nie raz pieniadze,jak rozmawialam z mama - to chciala - ale jakos nigdy siostra nie zabrala jej. A znajac mame - sama nie pojdzie, potrzebuje duzo wsparcia i akceptacji. Napewno ma to w domu - tata jest dla niej dobry i robi wszystko, ja jestem tutaj -ale mam znia dobry kontakt- jednak wiem,ze to nie to samo...gdybym byla tam.... I tak w kolko. Gabi wydaje mi sie , ze Cie bardzo dobrze rozumiem, w tej sytuacji, gdy dziecko w drodze tym bardziej nam zalezy - by wszystko bylo dobrze, i jesli chodzi o rodzine i o nas samych. Jesli tak jest to super, jesli nie zawsze - musimy byc silne i myslec tak naprawde o sobie . co dla nas najlepsze. mam dosyc ciaglych rozterek -bliscy czasem nie dopisuja . Trudno. mamy ten skarb w srodku i to jest najwazniejsze :) warto sie zdystansowac, zostawic to wszystko -a niech sie dzieje - i... i bedzie dobrze. Teraz Ty i Twoja mama jest najwzniejsza, super, ze akurat ma Cie przy sobie, potem juz bedzie ok :) Kupilam wczoraj antyposlizgowa mate do wanny, gumowa wiadomo. spoko, juz teraz ciezej mi sie wstaje hehe urlopu nie moglam sie doczekac, tak teraz skoro sprawy sie pokomplikowaly - miedzy rodzenstwem, i jeszcze najgorzej bo mam stresa ze obecna szefowa - moze jeszcze w tym lipcu -polowie , dalej bedzie na stanowisku - jesli tak, to bedzie mega problem i wojna , a moze nawet mnie zwolni - bo z nia tego urlopu nie ustalalam - bo kazda proba konczyla sie na klotni,na niczym, - najzwyczajniej odechcialo mi sie ... juz mnie nie cieszy ten wymarzony 2tyg pobyt w domu. no i wciaz nie znamy terminu operacji Miska... a listopad juz tuz tuz .... duszna pogoda zle tez na mnie wplywa, brakuje mi powietrza i mam zawroty glowy - znaczy sie w pracy . w domu ok :) dobra, dzis mamy sobote, 14 czerwiec, moze sie wszystko ulozy po mojej mysli ;) na to licze, jutro i poniedzialek wolne :) korci mnie na jakies male zakupki dla dzidziusia i tylko mysl o nim poprawia mi nastroj . dziewczyny - wszystkiego dobrego !!! i jak najwiecej zdrowia rzecz jasna :) korzystajmy z urokow ciazy i jeszcze tzw beztroski, wylegiwania sie na sofie itp ;) Milego weekendu :)
  17. omg ! Oosaa zapomnialam pogratulowac chalupy ! uhhh te Twoje perypetie z roletami ;) wazne ze juz po ! super napewno bedzie sie Wam mieszkac :) Czaki a wkleilam swoje witaminki kilka stron wczesniej. co do mieszkania w UK czy bycia samej - bardzo rozumie - i jak mysle co to i jak to dalej bedzie - to spac po nocach nie moge... tu ciezko zostac, a tam ciezko wrocic - choc ledwo , ledwo juz psychicznie wyrabiam w zwiazku z tym zyciem na obczyznie i.... od lat wracam do PL i jakos... no poprostu w 3-ke juz teraz nie mialabym gdzie sie tam podziac. trzebaby cos bylo wybudowac. mialam bardzo przykry weekend wlasnie w tym temacie - jestem zalamana postawa mojej sis... jedyna podpora jest moj tato. ktory robi co moze, wszytsko a jest na rencie powypadkowej - i nie moze pracowac ze wzgl na stan zdrowia. siostra tylko dlatego ze jest starsza wiec sie dawno juz wyprowadzila z miasta i urzadzila na wsi - przy rodzicach. ja ze wzgl na rozwod - zrzeklam sie domu, ktory wybudowalam wczesniej z bylym mezem alkoholikiem. a teraz bujam sie po tych klitach w UK i chce wrocic, ale jak pisze, przez to 1o lat siostrunia poczula sie pania na wlosciach i ma do mnie problem , jak jej wygodnie - a to ze mieszkam w UK, lub ze chce wrocic do Pl. heh.... no nie takich relacji bym sie spodziewala z 1 siostra. dosyc o tym, ale wzielo mnie na smuty heh. i dobrze , ze za chwile do pracy, troche sie oderwe od tego. tam tez nie bedzie sympatycznie, ale zawsze cos innego na glowie, Milego dnia dziewuszki !
  18. AgiSz - super zrobilas, w sensie - zamkniecie wszystkiego praktycznie przed odejsciem, i to fakt - szefom sie nigdy nie dogodzi . Znam bol - tzn obecna szfowa dala mi odczuc, jak to moja ciaza na nia wplywa, niestety tez mialam na poczatku duzo roznych przytykow, typu wlasnie - jak ja sie smiem wlasnie zle czuc na poczatku ciazy, albo ze zmeczona albo ze nudnosci - a co to bedzie potem??? wow ! to wlasnie na poczatku ciazy, w I trymestrze czujemy sie okropnie, bo tyle zmian zachodzi w naszym organizmie. glupie babsko, sama ma 2ke dzieci, ale teraz juz ma po 60tce i......... i niestety zero wyrozumialosci. ech , do tej pory sie z nia uzeram, jak ostatnio o urlop, bo chce isc do lekarza , bo mam rodzine w innym kraju, przy czym znamy sie od lat, i zatrudniala mnie juz 2 razy !!!! bo tak sie jej dobrze ze mna pracuje! pfiii, niestety fakt jest taki ze nie jestem leniwa, a sorry ''angole'' tak i tylko dlatego jej sie dobrze ze mna pracuje, a pozniej jezdzi po mnie o byle g...wno. trudno, tez chcialabym sie tym nie przejmowac az tak, ale czasem - nie umiem.... Truskawka1 - przykre, ze musisz ukrywac swoja ciaze , masakra jakas.... Ja powiedzialam gdzies juz w 2 mies, ale chyba w 3 tyg, po jak sie ciaza potwierdzila na 100% .no mina mojej szefowej byla bezcenna. heh,,, ale musialam i chcialam, zeby sie oszczedzic - pomyslalam sobie , ze nie dam sie, nie bede juz az tak bardzo ciezko fiz pracowac - niech sie inne ulubienice teraz wykaza. no i dalej jest roznie. a do wrzesnia i mojego macierzynskiego jeszcze daleko.... glowa do gory ,ale uwazaj na siebie - i przemysl, czy moze jednak lepiej powiedziec, zebys sie lepiej czula,aha- u mnie akurat do urlopu macierzynskiego - tez wazne by szef wiedzial o ciazy w tzw terminie, zebym miala potem wyplacane pieniadze . Iwka87 - dokladnie , duza firma, jest sie ''numerkiem'', ale jakie z tego korzysci, nikt sie nie czepia. Tez czuje wieksza aktywnosc ''bebika'' po jedzeniu :) wizyta u poloznej , hehe - dziwna, jakas stresujaca, nie wiem czemu atmosfera, jak najszybciej chcialam w sumie wyjsc. Poprosilam ja o skomentowanie moich wynikow - krew,mocz , inne tam- hihi, wiecej to ja z netu niestety wyczytam, ale potwierdzila to co wiem,ze sa dobre. i jeszcze zaskoczona jakby tym byla, hmmm. zmierzyla mi cisnienie. dzis niskie - burzowe powietrze, ledwo powietrze moglam , nie dziwne. Mialam chec potem na kawe, ale po jedzonku usnelam :) Brzuch mi badala, zanim przylozyla aparacik, bym mogla uslyszec serduszko dzidziusia. Bilo bardzo szybko :) ale ale - przyjaciela to ona u dzidziusia miec nie bedzie - bardzo nie lubie jak dotyka mojego brzucha ,bo mnie to boli, wbija paluchy, hmm, moze tak trzeba, ale mnie to wkurza i sie spinam cala i sztywnieje. do szkoly rodzenia hmm - zajecia co 2 tyg sie zapisze- ale dopiero po urlopie- pod koniec lipca wiec dopiero. zobacze czy warto chodzic na te ich zajecia. obecnie nie chce mi sie kompletnie cwiczyc- co kiedys chetnie robilam w domu. sama tez jej wskoczylam na wage, obecnie 55kg :) o 2 wiecej niz ostatnio , 5 wiecej od poczatku ciazy :) Malyna - kluje mnie troszke dzis po lewej - bo tam najczesciej moj dzidzius jest, ale tak juz musi byc. jestesmy juz w 17 tyg - wyczytalam ze dzieciatko juz sie lubi bawic pepowina , ze lubi ja ciagnac ! a to @@@ nie raz nas cos zaboli przez te figle ;)
  19. Gosia, mnie tez tym rozsmieszylas ,i dobrze, bo wczoraj sprawy rodzinne sie troche pogmatwaly i nie ma wtedy nic gorszego niz rozmowy przez tel. a nie na zywo. salatka z awokado , bo ja dalej z tym omega3 ;) * liscie salaty (takiej jaka lubicie,badz mieszanka) * pol czerwonego grejpfruta (ja akurat lubie,a jak nie to moze troche miekkich suszonych sliwek - fajne z bekonem, a i dobre na ewentualne zaparcia ) * 1 awokado ( duze :P ) * garsc orzechow wloskich * spora garsc pokrojonego w kostke sera ( mozzarela, zolty, feta, zgrilowany haloumi - jaki lubicie :) zalecaja z pasteryzowanego mleka ) * zgrilowany bekon - kilka plasterkow * garstka truskawek - pokrojonych ( badz porzeczek, jesli juz sa ) * pieprz, szczypta soli ( jesli feta to juz jest slona,jak i rowniez bekon) * sos musztardowo-miodowy ja go robie z lyzki miodu , 3 lyzeczek musztardy (najlepiej troche sarepskiej i tej z calymi ziarenkami gorczycy - francuskiej bodajze), troszke oliwy, soku z cytryny , a najlepiej z pomaranczy, bo wtedy ma fajny , slodkawo-cytrusowy posmak.wszystko mieszamy do uzyskania jednolitej masy - i polewamy nasza salatencje tuz przed podaniem. smacznego :P a tak przy okazji - czy mamy w naszym gronie wegetarianki/weganki?
  20. Majus Najbardziej podoba mi się to w niej, że nie trzeba nic odpinac, rozpinac guzików, tylko po prostu pokazać pierś ;-) no dokladnie o to chodzi. ja sie musze pochwalic, bo dostalam 2 torby ubran maternity - tu od znajomych, sa spodnie, a i nawet jeansy, szorty- wszystko ze specjalnymi pasami - klinami na wysokosci brzucha az po cycki, sa bluzki, bluzeczki ,sweterki - czesc bluzek jest dla karmiacych i maja wlasnie te same wyciecia na cycuszki jak zaprezentowana tu koszulinka, sa sukienki, specjalne rajtki, z ktorych sie baaaardzo ucieszylam. jest kostium kapielowy :) takze, naprawde milo mi sie zrobilo :) sama kupilam ze 2 sukienki do tej pory i 2 pary dresow , ale to wczesniej - jak mialam mniejszy brzusio , a te teraz sa profesjonalne - ciazowe. extra. Elleves tez sie raz przestarszylam, bo sie prawie przewrocilam, niefajne uczucie...duzo stresu. Mam nadzieje, ze sie juz uspokoilas. IgaJula swieta racja - ciaza ciaza - a dopiero potem - maluszki dadza ''popalic'' - oprocz radosci czeka nas morze trosk o nasze malenstwa - damy rade :) mamy tez siebie, zawsze mozna sie doradzic. u mnie dzis wolne, i po poludniu wizyta u poloznej. taka kontrolna. ale spoko. niech mnie wazy i mierzy cis. wow . a tak naprawde to czekam na moje 2, polowkowe USG w lipcu, jeszcze tu. Potem mam nadzieje wybrac sie do gino - ale to juz w PL. Zeby dowiedziec sie wiecej :) pogoda srednio na jeza, zazdroszcze ciepelka :) wczoraj kupilam sobie plyn do plukania - na problemy z dziaselkami- zwlaszcza problem krwawienia - Corsodyl - bezalkoholowy, polecany, tzn bezpieczny dla kobiet w ciazy, badz mam karmiacych. zobaczymy . a jak beda dalej krwawic przy kazdym myciu zebow, to trudno - sprawa hormonow w ciazy- nie przeskoczy sie juz tego. jeszcze raz przypomne - jak macie zawroty glowy itp - to tez hormonki- trzeba uwazac - zwlaszcza na jakies gwaltowne sklony, ruchy gora -dol, nie przebywac w dusznych pomieszczeniach - regularnie jesc , podjadac- chodzi o poziom cukru we krwi - super jest podjadac owocki miedzy posilkami - cokolwiek, byle regularnie. I powinno byc dobrze :) z tableteczek to biore glownie SANATOGEN - komplet : 1- mum to be (glownie kwas foliowy) i witaminy w tym kompleks wit B, 2 - omega 3,glownie tran, bez wit A, rzecz jasna, w pudelku sa 2 pojemniczki tabletek. czasem inne tabletki- jak te sie skoncza Pregnancare Conception. tez maja wszystko co nam potrzeba. Wiadomo, kazde z nich , nie wiem jak dobre - maja byc tylko/az uzupelnieniem naszej diety :)
  21. witaj Kasiu serdecznie :) super , ze bedziesz miala dzidziusia :) Malyna ,hehe,nie podkrecaj, juz sie nie moge doczekac urlopu. tu ledwo 18'C . i poki co to mam za soba prywatna sesje SPA w swojej lazience ;) a teraz ciag dalszy - masaz z naoliwianiem ;) Milutkiej niedzieli dziewczyny !
  22. Iga , jesli da rade to do wrzesnia, poczatek lub max polowa miesiaca - nie wiem, jak pojdzie - wiem, ze mam termin z okresleniem urlopu wobec pracodawcy. dlatego bardzo mi zalezy na wizycie u ginekologa w Pl, coby mi powiedzial jak to ze mna, a wlasciwie z moja szyjka ;) jestem dobrej mysli ale sprawdzic trzeba. taak, zwykle sa aktywne urlopy w domu, bo sie rzadko bywa, niestety. ale po znajomych latac nie bede. i tak bedzie sporo nas w gronie rodzinnym - lacznie z kuzynka naprzeciw nas od kilku lat mieszka i ma 3 dzieci, plus sasiadka/i. ha ha ha , rozsmieszylas mnie Sylwia karmieniem twojego brzuszka :) super corcia :) mnie dzis rozbawila siostrzenica, ma ukonczone 5 lat. siostra cos wspomniala o moim dzidziusiu przez tel , bo ja wlasnie prosilam o umowienie mnie z lekarzami, a jej corcia zaraz '' Dzidzius? jaki dzidzius? ja chce dzidziusiaaaaa. buuuuu '' slyszalam jak zaczela wyc, hihi bo chce dzidziusia, wiem, ze chodzilo jej o to by miala siostrzyczke czy braciszka. ale smiesznie to wyszlo/ lepiej zeby nie marudzila tak zaczesto, bo siostra przeciez w lutym stracila .... ale twarda jest sztuka ;) moze mala Gabi tez bedzie karmila moj brzucho ? :)
  23. witajcie laseczki :) stesknilam sie za Wami bardzo ! Gratuluje dziewczynek, tych bezwstydnych i tych skrytych hihi ;) teraz na chlopy czas, zeby starymi pannami w przyszlosci nie zostaly ;) ufffffff ..... nie bylo mnie troche, bo nie mialam dobrego nastroju, duzo stresow , badz zmeczenie, ech - w pracy obejsc sie nie moga niby beze mnie , czego w pensji nie odczuwam niestety - jedynie jesli chodzi o urlop , to wtedy ''placz i zgrzytanie zebow'' , tym bardziej mam wredna sytuacje, bo jak wspomnialam, powoli zegnamy sie i zegnamy... z obecna wlascicielka ,a czekamy na nowa - moja znajoma - i ciezko mi oby dwum dogodzic az sie wkurzylam, bo naprawde, biletow na ostatnia chwile nie kupie a i miejsc nie bedzie, w zaawansowanej ciazy w ostatnim miesiacu tez nie polece, bo raz -nie chce - 2- nie wpuszcza na poklad, chce tez isc w PL do gino i do dentysty, a to tez trzeba sie umowic na wizyty z wyprzedzeniem - ale ale - w koncu wywalczylam swoj urlop :) z przyszla szefowa tylko , heh, jak jeszcze bedzie obecna, to juz jej w zlosci powiedzialam, ze moze mnie zwolnic, itp a do domu i tak polece, chocby nie wiem co - moze raz w zyciu jestem w ciazy i tak samo mnie jak i mojej rodzinie nalezy sie wspolny czas..... juz mam dosyc tych zmartwien.... mama ciagle w szpitalu ... Wciaz tez pozostaje nieznany termin operacji Miska,ktora miala byc juz w maju.:( i co jak bedzie akurat wtedy a mnie tu nie bedzie? uh,,,,, nie wiem - nie moge czekac na laske jego lekarzy, czy wreszcie ktory poda date...... ciesze sie , ze u Was dobrze :) Majus dzieki :) zyje ,hehe, ale dzis ledwo zipie ... ogolnie po super energetycznym miesiacu zaczelam odczuwac zawroty glowy,bole glowy, zmeczenie, zle sypiam, pisalyscie w poniedzialek, czy wtorek bodajze , o kiepskiej nocce - moja tez byla okropna - 3 godz bez snu az switac zaczelo- a rano do pracy...jakby nowy etap znow w mojej ciazy. apetyt oczywiscie dopisuje ;) zeby zredukowac te zawroty trzeba regularnie po(d)jadac - zeby poziom cukru we krwi byl na mniej wiecej tym samym poziomie. POZDRAWIAM WAS serdecznie i odpoczywam przed kolejnym dniem w pracy. fajne te kostiumy , poogladalam troche. Udanych urlopow oczywiscie zycze :) Jaka pogoda bedzie na 14go lipca??? huraaaaaa cale 2 tyg bede w domu!!!! jak sie nic nie spieprzy :/ w tamtym roku bylam kolo 23go lipca i trafilam na te egipskie upaly, pamietam basen wczesniej wysylalam , wow , bosko bylo, ale teraz moglo by byc troszke chlodniej i oczywiscie nie padac za duzo ! buzki**************
  24. no Czaki, naprawde mialas sporo szczescia w tym nieszczesciu, oby sie juz tak nie zdazylo. taaaa. wiem jak to jest z tym sloncem,a raczej jego brakiem, dzis jednak po pracy nie mialam wcale ochoty wracac do domu, bo wlasnie tak przyjemnie swiecilo. wyciagnelam znajoma i wciagalysmy frytki z sosem curry w parku, na sloneczku. ach... tego wlasnie bylo mi trzeba :) miska truskawek zaliczona. dobranoc wszystkim :) Biri powodzenia w egzaminach !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...