Skocz do zawartości
Forum

Kalijka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kalijka

  1. Karolina- nie dziwię ci się po tym co przeszłaś. Ja nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem naprawdę co ci doradzić. Może i warto by było porozmawiać z jakimś specjalistą. Byle nie trafić na jakiegoś oszołoma bo dopiero byś przeżywała. Mnie też czasem jakieś wahanie dopada czy sobie poradzę i w ogóle spadek formy. Plus znajomi, którzy zaczynam zauważać dopiero w ciąży jacy są. Wcześniej wszędzie wychodziłam, udzielałam się było ok, tysiąc pomysłów na minutę miałam i potrafiłam rozbawić towarzystwo.A teraz na wieczorne wojaże po knajpach, grille czy picie nie uśmiecha mi się chodzić to już jest obgadywanie, dąsy. Co ja taka zajęta jestem jak siedzę w domu i w ogóle. Co mi się stało? Czasami mam ochotę po prostu brzydko odpisać GÓWNO, ale stwierdziłam ,że nie ma sensu. Nie zamierzam się tłumaczyć czy się źle czuję, co mi jest. Po prostu piszę nie mam ochoty i koniec.Po zajściu w ciąże zmieniła mi się troszkę hierarchia wartości i patrzę by było dobrze mi mojemu mężowi i maleństwu jak się urodzi. Znajomi są i odchodzą, a takie syt. tylko pokazują jak nie liczne są teraz wartościowe przyjaźnie. A się rozpisałam:)
  2. A to na poprawę humoru na wesoło: Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku: 1-3 miesiąc 1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co. 2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad. 3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę. 4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej! 5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko. 6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też! 7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę. 8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. 3-6 miesiąc 1.Do brzucha przywiąż materac z wodą. 2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty. 3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku! 4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej. 5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody. 6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną. 7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale. 8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś? 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj! 6-9 miesiąc 1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie. 2. Dolej wody do materaca. 3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę. 4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną. 5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy. 6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem! 7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający. 8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko! 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie? The end No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.*
  3. Karolina- no nie dogodzi, nie dogodzi-ech ci faceci. Może mu przejdzie. Jednym szybciej innym trochę dłużej. Ale ty staraj się nie płakać.Jak ci smutno pomyśl sobie o tej małej kruszynce pod serduchem albo pisz na forum postaramy się temu zaradzić:)
  4. Karolina- nie przejmuj się mężem, niestety te chłopki nasze czasem takie są nierozumne istotki. Teraz masz dbać i uważać na siebie i maleństwo-to ma być najważniejsze. Z jednej strony wiadomo,żeby faceta nie odstawiać na dalszy plan, ale teraz to my jesteśmy na pierwszym z naszymi i maleństwa potrzebami. Siądź wieczorem i może porozmawiajcie spokojnie co was trapi czego się, obawiacie. Widzę po swoim,że też czasami go coś martwi albo denerwuje, a do tego czasem mój zgryźliwy humor to mieszanka prawie wybuchowa:)Ale jak nie w ten dzień to na drugi rozmawiamy. Powiem ci przynajmniej u mojego jest tak ,że wbrew pozorom to te nerwy tylko przez strach o mnie i maleństwo. Dużo mu tłumaczę i pokazuję. Takie dwa nowicjusze to muszą się wzajemnie wspierać w tych sprawach. Będzie dobrze zobaczysz:)
  5. Karliczek dasz radę:) uśmiech i dajesz:) Co do oksytocyny to też słyszałam, że mega ból:( U mnie pora obiadowa się zbliża- dziś schabowy z kaszą i jakaś sałatka. Mnie totalne lenistwo wzięło przez tą pogodę. Na jutro się umówiłam ze znajomymi ale jakoś średnio mi się chcę iść jak słyszę czasami niektóre teksty:(Może nie mówią tego w złej wierze ale wkurzają na maksa.Co zrobić oby jutro było lepiej.
  6. Martucha88- no pewnie. My mamy 21 na szczęście tylko ślub. I też się zastanawiam czy wejdę w sukienkę a jak nie to kupię fajną elegancką tunikę i po problemie:) wybaw się dobrze na weselichu.
  7. Zosia co do ruchów małej miałam tak wczoraj. Stoimy w kościele a tu mała zaczyna imprezę i z jednej strony na drugą. Dopiero jak się lekko pochyliłam do przodu i zaczęłam bujać z jednej nogi na drugą to po 10 minutach ją chyba ukołysałam bo przestała:) ale mój stał i się śmiał cały czas. Dobrze, że w przedsionku nikogo nie było:)
  8. Ja też luteiny nie biorę tylko witaminy,magnez plus jodid przez 3 tygodnie do następnych badań. Zosia- fajna bluzeczka:)
  9. kamamama: moje typy żeńskie też są i to w pierwszej 20 ale z męskich to już mało.
  10. Wowo; tylko uważaj przy tej przeprowadzce i koniecznie potem odpocznij. Dawaj znać jak już urządzicie jak się mieszka. Ale Wam fajnie normalnie zazdroszczę:)
  11. SweetBobo- ja się do męża śmieję, że urodzę w swoje urodziny 29.09. albo w jego 5.10 i będzie prezent jak się patrzy:) U mnie się tak rozpadało, że masakra jakaś. A ustalam z siostrą przyjazd z młodym w czwartek i mam nadzieję, że nie będzie padać.
  12. Ja jeszcze kreski u siebie nie mam i czekam.... SweetBobo- super to imię -będzie Jakub:)
  13. Iwa34- to ja miałam siedzieć na korytarzu. Powiedziała żeby nigdzie nie spacerować bo jakakolwiek praca mięśni może wpłynąć na wynik. I nawet jakbym chciała do toalety to mam iść do nich. Mam nadzieję, że będziesz wyniki miała ok,a teraz odpoczywaj.
  14. Małyszok- na pewno będziesz ślicznie wyglądać:) prosimy chociaż o jedną fotkę po:) Stresik lekki masz? Mnie dopadł w piątek, a potem się tak z tego śmiałam.Daj znać jak dostaniesz na połówkowe i dowiesz się kto tam u Ciebie siedzi w brzuszku:) Za pamięci:) z okazji ślubu składam Wam najserdeczniejsze życzenia, wszystkiego najlepszego zdrówka, szczęścia i tego aby kolejny dzień spędzony wspólnie był jeszcze piękniejszy od tego wyjątkowego dla Was dnia ślubu:)
  15. Zosia to mi lekarz napisał pomiar po 2 godzinach. Bo też tak czytałam, że co godzinę robią ale już nie dopytywałam.
  16. Cześć dziewczyny, a ja dopiero wstałam mam ostatnio spanie dosłownie na życzenie:)U mnie pochmurno i 14 stopni. Iwa34- właśnie się zmartwiłam bo chyba jestem jakaś dziwna. Mi to nawet powiedzmy smakowało, gdybym dodała cytryny to jak mega słodka lemoniada:)gratulacje certyfikatu:) Zosia1- ja tez asekuracyjnie wzięłam mojego bo jestem nauczona zaraz po wstaniu zjeść śniadanie bo tak to jest potem kiepsko zawroty głowy itp. A powiedzcie po ilu Wam lekarz wypisał, że mają zrobić drugi pomiar po godzinie czy dwóch? Dorotka mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku. Trzymam mocno kciuki. Zgadzam się tez z klaudią-zd ,że jednorazowy skok o niczym nie świadczy. Ja też dla swojego spokoju mierzę 2-3 razy w ciągu dnia mimo , że nie miałam nigdy problemu z ciśnieniem i raczej ze mnie niskociśnieniowiec. Pysiak nie zazdroszczę może parę dni i mu przejdzie. Po prostu przez to ,że chory może go tak wzięło.
  17. Cześć dziewczyny, dziś ładna pogoda więc każda chyba korzystała:) mało nadrabiania do czytania:) Po spacerze posiedziałam na świeżym powietrzu troszkę buzię do słońca wystawiłam i dzionek przeleciał. Teraz nogi wyciągnęłam na sofie i słodkie lenistwo. Jak Wam minął dzionek? Pozdrawiam
  18. asiekk- gratulacje- rośnie synek:)tak dalej.... Tyszanka: fajna niespodzianka:) ja też już chcę. Klaudia-zd: do trzech razy sztuka, może mu się uda.
  19. Tyszanka: współczuje, przykro mi:( Pysiak: dziś odpocznij, a potem pisz jak się tam mieszka na nowym mieszkanku:)
  20. Zosia jak zawsze same pyszności:) Ja chyba sobie zrobię pomidorka z cebulka do tego chlebuś mężusia mniami. Zaczęłam czytać książkę" Ciężarówką przez 9 miesięcy" super się czyta, jestem już w połowie:)
  21. Klaudia: Zosia na pewno ma rację i będzie dziewczynka. Karolina24; też się cieszę:) U mnie zauważam standardowa drzemka po południu:) A teraz taki pyszny koktajl z truskawek słodziutkich zrobiłam i będę wcinać:)
  22. Sylcia- na pewno będzie wszystko dobrze i tak jak dziewczyny trzymam kciuki:) Ja już odebrałam wyniki cukier prawidłowy:))))))))))
  23. Esska: nie ma za co:) polecam się na przyszłość:)
  24. Esska- standardowo cię skieruje zawsze miedzy 24 a 26 tygodniem albo 28 ja dobrze pamiętam. Ja zazwyczaj robię badania przed samą wizytą ale w obawie gdyby coś nie poszło to wolalam mieć jeszcze czas żeby jak coś powtórzyć.
  25. Nie chciało mi coś edytowac wcześniejszego posta- ja jednak nie dodawałam cytryny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...