Skocz do zawartości
Forum

nauzyka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nauzyka

  1. Gratulacje :) Niech się kosmetyki dobrze sprawują w Waszym domowym SPA
  2. nauzyka

    Tłusty czwartek ;)

    Z samego ranka upieklam pączki :) Prawdziwe. Tradycyjne. Z marmolada, z powidlami i suche maleńkie dla smyka który nigdy nie zjada nadzienia tylko je wudlubuje paluchami. SAMA po raz pierwszy. Wiem, ze to może nic takiego, ale... Rozpiera mnie duma i musiałam sie pochwalić :)
  3. nauzyka

    Języki obce

    Nikawa mnie właśnie chodziło o pojedyncze słowa. Brat używał pojedynczych słów ang. w polskim zdaniu ( np. Mama daj mi water z sokiem) :) A co powiecie na to: w bloku naprzeciw mieszka rodzina: 3 córki i rodzice, z tym że ci ostatni oboje głuchoniemi. Dziewczynki mimo to mówią po polsku pięknie i poprawnie ( choć nie wiem jak wyglądała ich nauka i w jakim momencie zaczęły mówić) i wszystkie znają migowy. To też język, który nabywały w sposób naturalny. Pamiętam obrazę sprzed pięciu lat, gdy mama dziewczynek robiła zakupy z najmłodszą, wtedy sześcioma czy siedmioletnią. Mama migała, a córka mówiła ekspendientce co chcą kupić, powiem Wam... Naprawdę to było niezwykłe.
  4. Grzanki do zupy-czerstwy chleb w kosteczkę na blachę i piec około 15 min w termoobiegu (bez tłuszczu!), aż do zezlocenia. Ostudzic przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. Wytrzymują nawet 3 tygodnie (dłużej się u mnie nie uchowaja)! W końcu w tej wersji to juz sucharki Grzanki do mleka dla maluchów- czerstwą chałkę potraktować jak wyżej, wystarczy 10 minut. Pyszna zupa- wystarczy 1 chochla fasolki po bretońsku! -U mnie rzadko zostaje-chyba,że schowam przed mężem ;) tyle dużych ziemniaków ilu członków rodziny, dodatkowo marchew i pietruszke. Wszystko w kostkę i do gara, ugotować do miękkości, dodać fasolkę, doprawić, pogotowac jeszcze chwilkę. Można zrobić delikatną zasmażke, a całość ugotować na mięsnym wywarze, ale to nie jest konieczne. Ugotowane warzywa z rosołu i kawałek rosolowego mięsa to po zmiksowaniu świetny farsz np. Na paszteciki. Dzieci jedzą jabluszka? Jedzą! A mamy skórki obierają? Pewnie tak... To niech mamy skórki suszą, a jak będzie ich spora garść to na kompot dla maluszka i dla zdrowia jego brzuszka :) Gdy piekę kurczaka w piecyku, to po upieczeniu zlewam to co się z niego wytopi, studzę i zlewam w woreczki do lodu. Świetne jako domowe kostki rosołowe do zup i sosów. Nadmiar ugotowanego ryżu mieszam z cynamonem i rodzynkami i podaje polany... zaledwie nieco płynniejszym budyniem waniliowym, jako deser. Nadmiar ugotowane go czy upieczonego mięsa mroże, a gdy się uzbiera dość sporo robię farsz na pierogi. Nadmiar makaronu odsmażam na patelce z jajkiem lub wędliną. Na niewypitym przez dzieci kubusiu gotuje kisiel, zagęszczając go tylko mąką ziemniaczaną. Z resztek warzyw, makaronu i ziemniaków czatuje zapiekanki. Zgłodniałam okrutnie. Obym w nocy nie lunatykowała do kuchni ;)
  5. Gdyby starszy nie miał siusiaka to by się zgadzało w 100%... A tak tylko w 50%
  6. Kruche ciasto wg mojego stałego przepisu, tylko 1 szklankę mąki zastąpiłam ugotowaną i ostudzoną kaszą jaglaną (na mleku 1 i 1/2 szklanki), dodałam garść płatków płatków owsianych, żurawinę i wykładałam na blaszkę łyżeczka, lekko docisłam i na wierzch dałam wiśnie z cukru (domowej roboty)
  7. Jadłam ale takie kupne, mnie bardzo smakowało, dzieciakom... nie bardzo. Szpinaku nie czuć. Osobiście z wersji Szpinakowej polecam też szarlotkę ze szpinakiem.
  8. Ulla ja też powinnam.... Ale... Tiramisu :)
  9. nauzyka

    Tłusty czwartek ;)

    Dostałam przepis na pączki które ponoć zawsze wychodzą wiec może się porwę (chłopcy chorzy) więc przymusowo w domu. A te z serka może za tydzień... Zobaczymy
  10. Kopytka i sos- moi uwielbiają
  11. adasaga dziękuję :) Na pewno coś uskutecznię. Znalazłam ostatnio przepis na budyń z kaszy jaglanej. A sama robiłam z niej ciasteczka (jak z musli) z żurawiną i suszonymi platkami owsianymi- takie z głowy, też fajne, tylko nie mam zwyczaju i nawyku robić zdjęć tego co gotuje bo bym się pochwalila.
  12. Wczoraj młodszy 4,5 został z babcią gdy my byliśmy ze starszym u lekarza. Po powrocie babcia streściła: -Adaś Ty to masz szczęście (podczas gry planszowej) jesteś chyba w czepki urodzony? Co? -NIE. W szpitalu. - A masz wodę w kolanach? Sprawdzimy? -NIE. Ja mam krew a nie wodę. -Adaś czemu Ty tak lubisz czarny kolor? Przecież jest brzydki! Taki ciemny i w ogóle. -Ale lubie auta.... -Ja się nie pytam o auta tylko o kolor? -A opony są czarne? Są. I dlatego Ot logika ;)
  13. U mnie chłopcy nadal razem... Ale wiadomo płeć ta sama. Myślę jednak, że przynajmniej przez pewien czas dzieci traktują naturalnie swoją odmienność i nawet jak są ciekawe to taka wspólna kąpiel im nie zaszkodzi a troszkę wytłumaczy. Przestałabym razem kąpać chłopca i dziewczynkę gdyby ciekawość któregoś z nich przerodziła się w hmmmm... badanie.... no nie wiem sama jak to inaczej nazwać. Myślę, sądząc po moim starszym synu, że 6/7 latek powinien już się kąpać osobno, ale to też zależy od dojrzałości dziecka. Ale póki co nie mam tego problemu i pewnie mieć nie będę. Więc nie poradzę za wiele.
  14. nauzyka

    Kary

    Nikawa* PRZEPRASZAM-tablet sam zmienia.....
  15. nauzyka

    Kary

    anaaa u mnie właśnie młodszy to też "ten typ" i kary nie robią na nim wrażenia. Niby troszkę się posmuci, czasem zaprzestanie swoich działań na jakiś czas i tyle. Tłumaczenie na nic się zdaje. A starszy niby rozumie moc kary i nie powiela swoich wyczynów, ale ostatnio sam przechodzi okres buntu i zachowuje się czasem jak trzylatek (a ma 6,5) mam wrażenie ze tak się dzieje odkąd w przedszkolu połączyli jego grupę z grupą integracyjną- od września. Sama nie wiem... Mikawa (dot. Twojego pierwszego postu) ja tez jak każe starszego brakiem słodyczy to młodszy nie dostaje... Tylko się ostatnio zastanawiam czy dobrze robię, w końcu kara ma być dla jednego, a każe niesłusznie obu... No i jeszcze jaką moc ma kara której nie widać tak ewidentnie (kiedy np. Właśnie drugi dostaje cukierka czy ogląda bajkę). Tu mnie właśnie dopadają wątpliwości. Też nie chcę wywoływać niepotrzebnych złośliwości i rywalizacji. Trudnoi to jakoś rozgrywa właściwie. Margeritka u mnie też kłótnie o zabawki :/ Nikawa(drugi post) 100% zgodności :) też uważam, że czyny i kary nie mogą przysłonić samego dziecka i miłości-w końcu jesteśmy rodzicami a nie treserami- dziecko to nie zwierzątko, które występuje w cyrku i zarówno kary jak i nagrody mają pomóc je wychować, a poradniki mogą być wsparciem ale nie "metodą czy drogą do". Też doceniam dialog, bo nie rozmawiając z dzieckiem tylko egzekfujac własne plany na pewno nie będziemy wychowywać a jedynie właśnie tresować.
  16. nauzyka

    Języki obce

    Przedstawiam tylko zdanie kogoś, kto zajmuje się tematem zawodowo. Ale... Moim zdaniem dzieci-przynajmniej te najmłodsze- przyjmują z otoczenia wszystko w sposób bardzo naturalny. Wystarczy np. Puszczać dzieciom bajki wyłącznie w obcym (jednym) języku i coś tam załapią. Gdy byłam mała mieliśmy w domu kablówkę gdzie był jeden program z bajkami po ang. Ja byłam już na bajki za duża, ale mój brat oglądał, słuchał i rozumiał :) a nawet był w stanie użyć słów mimo że na ang. nie chodził. Przyszło mu to z łatwością, ot... tak :)
  17. Nas ostatnio chłopcy pogrupowali. Oni biorą pokój z tv bo tam najwięcej miejsca, tatuś dostaje łazienkę bo uwielbia kąpiele a ja... mam podobno kuchnie więc już niczego mi nie trzeba- nieważne że są jeszcze nasza sypialka i pokój chłopców. A i starszy syn zapytał czy jak będzie miał dzieci, a on i jego żona będą w pracy to czy ja będę się nimi opiekować tak doskonale jak nim? To było miłe :)
  18. Ale ciasto z dodatkiem kawy też na mnie działa... Idzie w biodra ;)
  19. Nikawa zapraszamy na herbatkę i...babkę herbacianą :) A ja kawę zaczęlam pić dopiero jak poszlak do pracy i w wersji bez mleka nie rusza! Czasem jednak mam taki zryw, że pije tylko rozpuszczalną zbożową albo parzoną kujawiankę (też zbożowa). A najlepszą kawę zbożową na mleku jaką zdążyło mi się pić robią w.... szpitalu, w którym przyszli na świat moi chłopcy. Każdego dnia brałam dolewkę :))
  20. Czasem na podwieczorek lub drugie śniadanie chłopcy jedzą jogurt z płatkami i bakaliami albo owoce polane jogurtem. Mają wtedy frajdę bo taką przekąska robią sami.
  21. nauzyka

    Kary

    Trudny temat. Ale jak wiadomo czasem gdy dziecko coś przeskrobie sama rozmowa nie wystarcza (zwłaszcza gdy "temat" wałkowany jest po raz kolejny) i trzeba zastosować hmmm... Środki dyscyplinujące. U mnie najczęsciej to brak TV i ostracyzm towarzyski (znaczy się tradycyjne odosobnienie). A gdy przeskrobią coś względem kogoś muszą mu to wynagrodzić. Mam jednak wrażenie, że długotrwałe stosowane, te same kary mają coraz mniejszą "moc"... A wy? Jakie i czy w ogóle sankcje stosujecie wobec waszych dzieci?
  22. nauzyka

    Języki obce

    Cóż, ekspertem nie jestem, ale chrześnica mojego męża urodziła się w Holandii, a jej rodzice (oboje z Polski) mówią do niej po polsku. Natomiast całe otoczenie po holendersku (niania, przedszkolaki i znajomi rodziców). Po zaśięgnięciu porady u specjalisty rodzice świadomie wprowadzili jej drugi język (polski właśnie) nie związany z jej otoczeniem. Mała zaczęła mówić później niż jej rówieśnicy-dokładnie tak jak przewidział psycholingwista-natomiast od razu w dwóch językach. Czasem mieszała w jednym zdaniu dwa języki, ale teraz zaczyna ładnie grupować słowa w poszczególnym języku. Co więcej rodzice świetnie mówią po ang. (ponad 10 lat mieszkali w Australii, gdzie do dziś mieszkają dziadkowie małej) i specjalista doradził wprowadzanie trzeciego języka w wieku około 5 lat, w zależności od rozwoju już "używanych" języków. Ponoć to nie obciąży dziecka, pod warunkiem, że wprowadzany język będzie odpowiednio przekazywany, tj. bez "uczniowskich formułek".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...