Skocz do zawartości
Forum

Mae

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mae

  1. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, no w końcu udało się coś napisać. Wczoraj wieczorem próbowałam i uparcie był błąd na stronie... Wrócił mi łaskawie internet. W zeszłym tygodniu nie było kilka dni. Wszystkie ciekawsze mecze siatkówki przepadły. Wrócił w piątek bodaj. No i jak mąż usiadł w niedzielę do finału z Brazylią to... internet siadł po 2 minutach!!! A wcześniej calusieńki dzień działał bez zarzutu. No i znów jest po ponad całej dobie :/ A mi tak smutno było, że nie mogłam czytać grudnióweczek na parentingu :/ Kurcze, to uzależnienie już jest. I poważnie zastanawiam się nad abonamentem z innej firmy. Napisałyście tyle stron, że nie wiem jak to nadrobić. Będzie tylko na bieżąco. Co do fryzjera to myślę, że wybiorę się jakoś tuż przed porodem, bo potem z dzieckiem tak szybko to nie nastąpi. Ale to dopiero za 3 miesiące a odrost jest już na 2 cm i choroba przydałoby się zafarbować... Tylko, że to tyle kosztuje. Szkoda mi trochę pieniędzy, ale nie chcę straszyć ludzi w pracy. Dylemat. Sylwunia - dziwną masz tą położną. Trochę tak bezczelnie z jej strony chodzić po cudzym domu bez pozwolenia. Współczuję bólu zęba :/ Madlenka - ja nawet nie rozważałam zakupu kosza Mojżesza bo na małe mieszkanie nie ma co. Będzie łóżeczko raczej stało w pokoju obok a do tego otwarte drzwi. Więcej niż 3 metry i tak do niego nie będę mieć. Ale jeśli nie jest drogi to w twojej sytuacji bym się raczej zdecydowała. Potem będziesz mogła trzymać dziecko w bujaczku jak podrośnie i nosic ze sobą. madziara - uważam, że koniecznie powinnaś porozmawiać z psychologiem. Będzie mógł służyć radą i pomoże spojrzeć na ten związek z innej perspektywy. Teraz potrzebujesz przede wszystkim spokoju więc dobrze że zamieszkałaś u rodziców. Zadbaj teraz o swoje zdrowie z tą anemią i infekcją. mimi88 - śliczna ta twoja dziewczynka :) Co do bólu bioder to po wstaniu rano tego nie mam. Za to czuję dokładnie moje dodatkowe kilogramy. Przytyłam już 10 kilo! A dopiero skończyliśmy pełne 27 tygodni... Cały czas idę po górnej granicy zalecanej wagi. Jeśli będę rosnąc w tym tempie to się skończy na +20kg :/ W łóżku przewracanie się z boku na bok nie sprawia problemu, o leżeniu na plecach mogę i tak zapomnieć bo ucisk jest nieprzyjemny. Staram się spać na lewym boku i tak na ogół jest. Ale czasem dziecku mniej to odpowiada i wtedy tak mi się wierci i łaskocze od środka, że odpuszczam. Za to pokraczne jest teraz moje wstawanie. Praktycznie tyłka od materaca nie mogę oderwać. Sunę tyłkiem do krawędzi łóżka i rękami sobie pomagam ze wstawaniem. A propos mam pytanie... Czy pojawił się wam jakiś znak przepukliny na brzuchu? Bo ja się zastanawiam czy nie mam małego rozejścia się mięśni prostych. Jak napnę brzuch, np. podnosząc się, to z brzucha mi się wręcz trójkąt robi. Taki wał unosi dokładnie wzdłuż środka brzucha. http://www.mammakliniken.se/wp-content/uploads/2013/03/diastasis31-980x370.jpg http://www.brzuchpoporodzie.pl/images/brzuch-po-ciazy-leczenie2.jpg To obrazki które pokazują o co mi chodzi. Co do ubranek to ja chcę kupic wszystkiego po kilka sztuk z naciskiem na rozmiar 68. Zrobiłam sobię listę i mam zapisane ile jest czego. Rozmiar 56 mam prawie kompletny, ale z 62 i 68 okazuje się, ze jednak jeszcze jest do kupować. Liczę na to, że ubranka 74 dostanę już po szwagierce, bo akurat jej mały bąbel powoli z tego wyrasta. Aha, w końcu zdecydowaliśmy się na imię :) Propozycje były: Adam, Antek albo Jan. W międzyczasie jeszcze pojawił się Kubuś. Nie mogliśmy się z mężem w ogóle zdecydować. Z okazji 3 trymestru stwierdziłam że już wypada coś konkretnego postanowić. No bo ile można do maluszka mówic Fasol :p No i będzie mały Antoś :))) Tak samo jak Natiaa synka nazwie. Z okazji braku internetu posiedziałam 2 dni w kuchni i efektem tego są gołąbki z prawie 4 kg kapusty Aż 3 miski farszu mi na to poszły. A tak chodziły za mną te gołąbki całe lato. Wersja bezmięsna, z pieczarkami i cebulką. Dzisiaj dorobię jeszcze sos. No i na koniec fotka brzucha z końcówki 26 tygodnia.
  2. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Aha, no i zapomniałam. Znalezione dzisiaj na demotach a propos szczepienia dzieci. http://demotywatory.pl/4392358/Do-wszystkich-ktorzy-uwazaja-ze-szczepionki-sa-szkodliwe-i-powoduja-autyzm Ja jestem jak najbardziej za szczepieniem dzieci. W ogóle rozmawiałam z lekarzem zakaźnikiem i na szczęście nie powinno być dużo problemów z moim WZW B. Powinni mojemu maluszkowi zaraz po urodzeniu podać szczepionkę, żeby się nie zaraził ode mnie. No i pomoc karmienie piersią wchodzi w grę. Ale to muszę się dokładniej wywiedzieć.
  3. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    iza-majka ja kupiłam jeden kombinezon rozmiar 68 a i tak się zastanawiam czy noworodek w tym nie utonie. Mimi - gratuluję córeczki :) Lenson - współczuję chorowania i tych męczarni w nocy. MoniC - mnie też ostatnio już lędźwie zaczynają bolec. W ogóle nie ma dnia, żeby jak chodzę gdzieś coś nie bolało. A to miednica a to plecki. Trzeba się przyzwyczaić, w końcu nie będziemy lżejsze aż do narodzin naszych dzieciaczków. Aleksandra - u mnie po raz pierwszy od ładnych paru lat pojawi się żywa choinka. Rodzice kupili sztuczną i taka była używana. A po ślubie w mieszkaniu nie mieliśmy miejsca na choinkę więc braliśmy tylko pęk gałęzi do wielkiego wazonu i te przystrajaliśmy bombkami. Normalnie cieszę się teraz jak małe dziecko na myśl, że będę mieć "prawdziwą choinkę" A co do palenia to muszę się niechlubnie przyznać że paliłam do 11 tygodnia ciąży, czyli jeszcze półtora miesiąca odkąd zobaczyłam dwie kreski. Myślałam, że jak zajdę w ciążę to mnie automatycznie od papierosów odrzuci. A tu wcale nie. Ograniczyłam więc ilość z 10-12 dziennie do 2-4. Ale sumienie mnie ciągle gryzło. Na początku czerwca powiedziałam sobie basta. No i z dnia na dzień przestałam palić. I chociaż trudno mi w to uwierzyć to pomimo 11 lat palenia nie ciągnie mnie teraz ani trochę. A szczególnie teraz po zmianie mieszkania gdzie w tym nowym nie mam nawet żadnych skojarzeń z paleniem. W ogóle nie myślę o papierosach. No i po urodzeniu dziecka mam zamiar w ogóle już nie wracać do nałogu. Mąż rzucił razem ze mną palenie, żeby było nam razem łatwiej. Strasznie się dzisiaj zawiodłam, bo pojechałam do sklepu z tanimi rzeczami dziecięcymi po różne drobne rzeczy, typu ochraniacz do łóżeczka, buteleczki, śpiworki itd... Umawiałam się wczoraj z właścicielem, bo ten sklep jest czynny bardzo dziwnie... No i pocałowałam klamkę :/ Zadzwoniłam do właściciela, a on powiedział, że pół godziny temu zamknął sklep i żebym przyjechała w poniedziałek... Ehhhh... No ale może chociaż zakupy mi wynagrodzą to całe łażenie do sklepu, bo to już będzie 3 raz. Wczoraj rano nie miałam czasu się rozejrzeć, tylko pojechałam na szybko sprawdzić gdzie ten sklep jest i musiałam zaraz lecieć do pracy. Ładne brzuchy macie dziewczyny :) Ja strzelę fotę jutro z rana. Dzisiaj po obiedzie i po szarlotce to już bebzon a nie brzuch ciążowy :p
  4. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej dziewczyny :) aasiak - ja mam kota ale w pierwszym trymestrze miałam zlecone przeciwciała na toxoplazmozę i wyszło że kiedyś już przechodziłam. Wtedy nie ma się czym martwic. MłodaFasolka - heh, ja jadłam kanapki z wędzonym łososiem nie dalej niż 2 dni temu i jeszcze mam w lodówce kilka plasterków. Lenson - jak masz się zamartwiać to lepiej pojedz na IP. Do wizyty jeszcze Ci sporo czasu zostało. 111magda - ja mam po prostu dużo białej, może lekko wodnistej w konsystencji wydzieliny. Ale tak już od niemal początku ciąży, bez zmian. Raczej odwrotnie, od dwóch dni zaobserwowałam gęsty śluz jak kurze białko, taki jak płodny... Madlenka - a twój ginekolog nie ma usg że tylko ręcznie bada? Bo jak ma to go poproś o zmierzenie na aparacie. Ręcznie owszem coś wybada, ale usg lepiej myślę. Sylwunia - uśmiałam się przy tej zupie pomidorowej co pisałaś Pochwalcie się dziewczyny wizytami jak wrócicie. Mój chłopiec wynagradza mi ten ponad tydzień ciszy w brzuchu. Wczoraj kopał jak najęty aż się mąż zdziwił jak zobaczył te harce w brzuchu. Dzisiaj też odkąd po pracy i obiedzie zasiadłam do kompa to się rusza niemal cały czas. Tak tęskniłam za jego kopniakami :))) U mnie brzuch twardnieje po kilka razy dziennie ale nie mam z tym związanych żadnych bóli. Za to od wczoraj przestało mnie bolec spojenie łonowe :) W końcu mogę normalnie chodzić, a nie syczeć i kląć przy każdym wstawaniu. Ja mam jutro wizytę u położnej. Zastanawiam się o czym będzie chciałam ze mną w ogóle jutro gadać. Sama muszę przemyśleć jakie pytania zadać. Mam nadzieję, że będzie milsza niż ostatnio, bo taką zimną suką mi się wydała na pierwszej wizycie... Na pewno chcę się dowiedzieć już o epidural do porodu. Bardzo się na niego nastawiam i chcę już wiedzieć, czy będę mogła na niego liczyć i kiedy. monikam - miałam się pochwalić kurtką z H&M co kupiłam. Znalazłam ją na dziale tak jakby młodzieżowym. Były kolory albo granat ze złotym zamkiem albo taka czarna jak ta co wzięłam. Zapinana zatrzaski i zamek ale ma do tego jeszcze sznurek do ściągania. Kupiłam 2 rozmiary większą niż normalnie, ale nie wygląda jak worek.
  5. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Szalejecie z postami. Co się wieczorem loguję to jest 10 stron i już zapominam co komu odpisać :p Megi - ja właśnie myślałam, żeby nawet nie kupować teraz pościeli tylko śpiworek. A dopiero jak podrośnie to poduszka i pościel. Udało mi się kupić dla siebie kurtkę! Złaziłam mnóstwo sklepów i w końcu w H&M dorwałam. Pozostałe były dla mnie albo za wielgachne, czułam się jak w worku, albo brzydkie. A fortuny na kurtkę na 3 miesiące nie chciałam wydać. Zaraz idę piec dwa ciasta na przyjście gości, bo nie wiem które wyjdzie ;> Tak rzadko coś piekę, że nie jestem pewna rezultatu. To które będzie lepsze, znajdzie się nas stole. Będzie ciasto kruche z orzechami i karmelem oraz jabłecznik. Aha. Zapytałam się ginekologa o te bóle spojenie łonowego i powiedział że wcale na to nie za wcześnie. I że rozejście się spojenia zdarza się bardzo rzadko. Pewnie się po prostu luzuje trochę i tyle. Tak samo nie przejął się mniejszą aktywnością mojego Fasola. Stwierdził, że grunt, że w ogóle się codziennie coś rusza. Kazał tylko zwracać uwagę, żeby twardnienie brzucha nie pojawiało się regularnie i na to mam brać dużo magnezu. I nie bać się przedawkować magnez, bo o to bardzo ciężko. Żałuję tylko, że nie miał czasu mnie zbadać bo się wcisnęłam między inne pacjentki. No nic, lecę bo dużo roboty czeka. Miłego dzionka dziewczyny :) U mnie nawet słońce za oknem.
  6. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Brzuch pobolewa na różne sposoby, do tego się już przyzwyczaiłam. Właśnie dziwi mnie to, że nie tyle właściwie brzuch tylko kości mnie chyba bolą albo przyczep mięśni. Myślałam wczoraj, że sobie naciągnęłam jakiś mięsień że tak pachwina ciągnie. Ale teraz się bardziej przeniosło do przodu. Jak siedzę to nic nie czuję, tylko jak wstaję to się nie mogę wyprostować i podczas chodzenia też czuję. Nie chcę po dwóch dniach od razu panikować. Po prostu jest to strasznie irytujące, bo się czuję jak jakaś kaleka.
  7. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    4leks4ndr4 - no my się zastanawiamy nad imieniem Antek albo Adam. Oba nam się podobają i coś się nie możemy zdecydować... Progosia - witam nową mamę grudniówkę. Masz akurat taki sam termin jak ja :) Gratulacje córeczki w brzuszku. Meggi - ja Ci nic nie miałam nawet co napisać, bo w kuchni jestem żółtodziobem. Sama teraz w sobotę mam pierwszy raz przyjąć gości i się stresuję co im podam. Myślę o sałatce albo jakiejś przekąsce a do tego ciasto... Współczuję dziewczyny przeziębień, niestety jakiś taki mokry ten wrzesień, przynajmniej u nas. Dopiero pierwszy dzień słoneczny dzisiaj. Co do wizji porodu to ja się bardzo nastawiam na znieczulenie zewnątrzoponowe. Akurat mam za tydzień spotkanie z położną, to wypytam się czy mogę na nie liczyć jeśli poproszę. Oczywiście chcę synka od razu na pierś, potem się go umyje :p Zazdroszczę tych SR wam, bo moja już raczej nie wypali. Miała się ew. zacząć od września, a tu już 10 i ani słychu ani widu. Czas rozejrzeć się za siłką i samemu ułożyć plan treningowy. Póki co nie zacznę, bo od wczoraj mnie zaczęło bolec w lewej pachwinie i krocze. Nie przeszło w nocy i dzisiaj już głównie boli mnie spojenie łonowe i dół brzucha jak chodzę. A że muszę w pracy sporo latać to kuśtykam jak jakaś połamana. Najgorzej jak na chwilę usiądę, to przy wstawaniu szczególnie od razu mnie chwyta ból aż przeklinam pod nosem. Odczekam jeszcze parę dni do wizyty u położnej i spytam się czy to normalne, żeby już na takim etapie ciąży mnie spojenie łonowe bolało :/ To raczej babeczki po 30 tygodniu się skarżą jak dziecko już jest duże. Też coś takiego miałyście?
  8. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Carolineee - dobrze, że już ty i mąż w domku :) Dbajcie o siebie. Rozstępy... póki co na szczęście nie ma, daje rady balsam z rossmana z serii sexy mama. Zobaczymy.
  9. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, przykro się czyta o waszych niemiłych kontaktach z rodziną. Tak to już jest z tymi spadkami, pieniędzmi... Ja niestety nie mam dobrych relacji ani z rodzicami ani z teściami. Szkoda gadać jakie to wszystko p....one. Dlatego wyprowadziłam się ponad 1000 km od domu i mam święty spokój a z rodziną tylko ograniczony kontakt do telefonu. A i tak dzisiaj siedzę jak struta po rozmowie z mamą. Takie wsparcie k... mac, pretensje że w ciążę zaszłam a praca powinna być ważniejsza... Dla poprawy nastroju dzisiaj c.d. dziergania czapeczki na drutach dla mojego Fasola :) Teraz jest przecena na włóczkę dziecięcą więc się obkupię Kurcze, nie mogę się zdecydować z mężem na imię i już mnie to męczy, że nie zwracam się do dziecka po imieniu. Na szczęście mój chłopczyk zaczął się od wczoraj nieco więcej ruszać, chociaż jeszcze nie to co było ;> Bardzo się uspokoiłam. Pamiętam dobrze, jak się dowiedziałam o ciąży bo to była akurat Niedziela Wielkanocna. Specjalnie ociągałam się z robieniem testu aż było tydzień po miesiączce. Wcześniej okres miałam bardzo nieregularny, ale ostatnim czasem się nieco ustabilizował. Po ślubie stosowaliśmy niezbyt skrupulatną antykoncepcję, ale żadnej wpadki nie było. Ale tak drążyłam dziurę w brzuchu mężowi, że się zdecydowaliśmy w tym roku starać o dziecko. Drugi miesiąc i się udał. Nie miałam żadnego przeczucia ani objawów, jedynie mąż się śmiał, że PMS-u jakoś u mnie nie było wyjątkowo ;> Ale bardzo się bałam rozczarować, więc odczekałam ten tydzień po miesiączce. No i po zrobieniu testu zakryłam okienkiem w dół. Na wszelki wypadek zajrzałam dopiero po 10 minutach z drżeniem serca. No i szok! Radość pomieszana z niedowierzaniem, bo zobaczyłam tłustą krechę, więc nie było wątpliwości. Mąż godzinę później wstał i się sam domyślił widząc moje dziwne podniecenie i banana na twarzy... Oczywiście przytulił i ucałował :) Test na pamiątkę zachowany no i te wspomnienie...
  10. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, w końcu weekend. Ja dzisiaj zmusiłam się do bardziej aktywnej soboty niż komp. Tak więc przerobiłam (czekający od ponad miesiąca) obrus na maszynie na dwa mniejsze. A teraz ćwiczę sobie robienie na drutach. Mam w planach jak już pójdę na zwolnienie przed porodem zrobić kilka rzeczy z włóczki dla Maluszka. Tak poza tym gryzie mnie strasznie że od kilku dni mój chłopczyk rusza się o wiele słabiej i rzadziej niż wcześniej. Tak mniej więcej od środy. W poniedziałek był aktywny jak nigdy dotąd, kopał mnie intensywnie cały dzień. Wtorek mniej, tak jak zazwyczaj. W środę przez pół dnia nic nie czułam aż przed snem zaczęłam potrząsać brzuchem żeby dał jakiś znak. Wtedy kopniak się pojawił. Codziennie coś tam jest, ale o wiele słabiej i rzadziej niż np. w zeszłym tygodniu czy 2 tygodnie temu. Żadnych wyraźnych kopniaków, ale jakiś tam ruch. Wszędzie podają, że ruchy płodu powinno się liczyć dopiero od 28 tygodnia.... No ale żeby w 24 tygodniu dotychczas aktywne dziecko nagle robiło mi długie godziny ciszy i żebym musiała się skupiać żeby w ogóle coś poczuć. Specjalnie teraz napiłam się słodkiego i będę czekać czy coś się pojawi konkretnego. Może po prostu obróciło się twarzą do kręgosłupa albo nie wiem co... ehhhh... nie wiem kiedy z tym iść do lekarza.
  11. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Gabi - piękne zdjęcia twojej Gabi :) Ładnie dziewczę rośnie. Natiaa, 111magda - dobrze, że już w domu. Teraz dużo odpoczywać i być dobrej myśli dziewczyny. Carolineee - trzymaj się dzielnie. Założą szew i będzie dobrze. Poleżysz kilka dni, będą monitorować sytuację, a ty będziesz spokojniejsza. Soqlka - nie zamartwiaj się dopóki nie usłyszysz drugiej opinii. Rudaopole - kuruj się. Ja nie mam do dodania żadnych innych porad, sama stosuję te które już tu usłyszałaś. Teraz taka zdradliwa pogoda. magnoliam - niestety dołączyłaś do grupy dziewczyn cukrzycowych. Na szczęście to zazwyczaj kilka miesięcy diety i wszystko wraca do normy. Rzeczywiście dzisiaj wysyp nieciekawych wieści. Jak widać wszystko może się nagle odmienić... Zmartwiłyście mnie też, bo ja mam dużo tych twardnień brzucha, dzisiaj było co najmniej kilka. Następne usg będę miała za niecałe 4 tygodnie, bo mają sprawdzić czy łożysko przesunęło się do góry. A ja dzisiaj miałam dużo nerwów z powodu... mojej kotki. Wczoraj nie wróciła do domu wieczorem, a zawsze nocuje pod dachem. Nad ranem też się nie zjawiła, jak wróciłam do domu wieczorem z pracy to kota dalej nie było... Nigdy mi nie znikała na tak długo i już zastanawiałam się kogo mam powiadamiać i czy ogłoszenie pisać na słupy. Na szczęście dziś późnym wieczorem pojawiła się córa marnotrawna kiedy ja już swoje przeryczałam :/ W dodatku mój chłopczyk też się nie chciał za bardzo ruszać. W poniedziałek imprezka cały dzień, a wczoraj dla odmiany taka cisza w brzuchu, że przed snem brzuchem potrząsałam dopóki się odezwał... Ehhh... Pierwsza ciąża i bądź tu mądry co jest ok, a co nie. Ale pochwalę się, udało mi się stetoskopem usłyszeć tętno maluszka :) Zrobiłam eksperyment tak o. No i o dziwo znalazłam tętno. Tylko, że trzeba się było naprawdę mocno naszukać i wsłuchać. Btw. Czy piecze was jakoś w nadbrzuszu? Myślałam, że to może zgaga chociaż nigdy nie miałam do tej pory. No ale to nie ma związku z jedzeniem. A to pieczenie to takie uczucie jakby mi się skóra paliła... Ja już na wadze +7 kg a to 24 tydzień. Jak tak dalej pójdzie, to nie wiem czy się zmieszczę w wyliczonym dla mnie maxie 16 kg.
  12. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Aha, no i zapomniałam dodać zdjęcia... Zgadnijcie która mi się najbardziej podoba ;>
  13. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, wzięłam się w końcu i zrobiłam kilka fot nowym ciuszkom, tym ciekawszym. 111magda - no to bardzo dobre wieści :) Obyś już nie musiała więcej przed porodem leżeć w szpitalu. Vanesa - no to zaszalałaś. Śliczne te ciuszki, niektóre bym i dla mojego chłopczyka wzieła ;> Ja po kolejnej inwentaryzacji (przerwanej na chwilę wrzaskami pt. "pająk, pająk!" i interwencją męża) stwierdziłam, że tego ciągle jest mało... A niby mam 3 torby ciuszków. Rozmiar 56 ładnie zaopatrzony, ale z 62 i 68 to jednak cienko... No ale to w końcu przyjemne zakupy a czasu na szczęście trochę jest. Jak przyjdzie pensja to zamawiam już wózek. Gryzie mnie to, że nie widziałam na żywo Riko Nano a baaardzo się na niego nastawiałam. Znacie jakieś fajne stronki z filmami instruktażowymi o noworodkach? Pielęgnacja, zawijanie itd.? Bo jak ta moja szkoła rodzenia się nie odbędzie to muszę się jakoś sama dokształcić. No i coś podpytać tą swoją położną, chociaż po pierwszym spotkaniu jakoś nie jestem do niej przekonana. Wydaje mi się niesympatyczna i zimna.
  14. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Marysia - wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :) Dla Ciebie, (już) Męża i Maleństwa. Dobrze, że przypominacie. Muszę się umówić na wizytę u położnej. Ciekawe co tym razem będzie miała mi do powiedzenia. W ogóle wszystko wskazuje na to, że moja "szkoła rodzenia" w ogóle nie wystartuje :( Za dwa dni wrzesień a tu ani słychu ani widu. A wcześniej mówiła organizatorka, że może się nie odbyć bo za mała grupa się nazbierała. Nasżło mnie na coś słodkiego i właśnie chłodzi mi się blok czekoladowy w lodówce Ślinka już cieknie, ale trzeba poczekać aż zastygnie.
  15. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej :) 111magda - trzymaj się tam w szpitalu. Lepiej żebyś pocierpiała na tym jedzeniu kilka dni a będziesz spokojna o dziecko. Poproś może rodzinę o dokarmienie Ciebie ;> Kari - nie zamartwiaj się niepotrzebnie. Wiem, że to trudne ale do poniedziałku dasz rady. Stosuj się do tego, co lekarka kazała i będzie dobrze. mimi_88 - no u mnie z piersiami prawie bez zmian. Do tej pory nie urosły nawet o jeden rozmiar... Miseczka A pozostała miseczką A. Jedynie się trochę zaokrągliły i żyłki wyszły. Do tej pory żadnych wycieków tylko od ostatniego tygodnia sutki wrażliwe, bolą przy dotykaniu. Aż się zaczynam martwic czym ja dziecko wykarmię jak biust nie rośnie :/ MartaA - już ładny duży brzuch :) Madlenka - A miałaś Hbs badane na początku ciąży? Ja nie mam zlecane Hbs bo i tak jest negatywne. Niestety mam Wzw B stwierdzone przewlekłe i nic się w tym temacie nie zmieniło :/ Akurat za 3 tygodnie idę na usg wątroby zobaczyć czy wszystko ok. Muszę już niedługo poruszyć temat jak zabezpieczyć dziecko, żeby się ode mnie nie zaraziło tym cholerstwem. Powinni mi przy porodzie chociaż przeciwciała dać. Mówicie o tych bólach i twardnieniu. Jak pisałam mi często twardnieje brzuch i odpuszcza i to jest normalne. Ale dzisiaj się zdenerwowałam w pracy bo pomagałam staruszce wstać. A ona tak się na mnie uwiesiła bojąc się upaść, wsparła się na mnie całym ciężarem... Aż mnie zgięło w pół tak mnie ściągnęła. Zaraz potem zaczęło mnie podbrzusze boleć i macica stwardniała. Na szczęście przeszło i teraz jest ok. Ja muszę znowu zrobić inwentaryzację co już mam dla maluszka. Kilka dni temu byłam u jakiejś babki kupić używane ciuszki po jej synku. Wyniosłam pełną torbę :) Przejrzę to znów i może wstawię zdjęcia co ładniejszych nabytków. A za dwa tygodnie zamawiac już będę wózek. Jestem praktycznie zdecydowana na Bartolino SuperB firmy Adbor. Ciężko znaleźć o nim opinie w internecie i nie wiem co o tym myślec. Ale obejrzałam go w Gdańsku na żywo i mi się nawet spodobał. No i cena przyzwoita. Oto link: http://www.sklepikdzieciecy.pl/bartolino-superb-wozek-dzieciecy-p-2208.html Wersję kolorystyczną wzięłabym "szary-pomarańcz". Byłam nastawiona na wózek Riko Nano ale nigdzie nie mogłam go znaleźć, dotknąć i przetestować. Nie chcę w ciemno kupować mimo, że kuszą mnie jego bardzo dobre opinie i popularność. A wózek Jedo Bartatina o którym też myślałam jak go dotknęłam to wydał się strasznie toporny w obsłudze. A do wózka chcę dokupić MaxiCosi Cabrio Fix i może bazę EasyBase 2. Nie mam isofixa w samochodzie niestety.
  16. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, Lenson, Carolineee - współczuję takich problemów w domu. Nie powiem, że u mnie i męża jest zawsze różowo, ale my mamy znowu odwrotny układ. To ja pracuję na pełny etat i też czasami nocne zmiany, a mąż w domu bez pracy. Różnie z domowymi obowiązkami bywa, mamy pewien podział. No ale szczególnie teraz jak jestem w ciąży to większość rzeczy jest posprzątanych w domu, nierzadko obiad gotowy itd. Mąż widzi, że jestem nierzadko padnięta po pracy więc jak przyczłapię do domu to często nie robię już nic. No ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie pracować i jeszcze wszystko robić samemu w domu... Wtedy co on by miał do roboty? Komputer, tv? Moje jest tylko pranie i nieraz kolacje. Niby dla mnie komfort. Ale widzę, że domowe obowiązki to nie jest coś dla faceta i zdecydowanie lepiej funkcjonowałby w pracy. No ale cóż, taka sytuacja... Za godzinkę jadę po ciuszki dla mojego Maluszka. Umówiłam się z jakąś babką z ogłoszenia, że przyjadę i sobie powybieram. Muszę zobaczyć w szafie czego mi brakuje i jakich rozmiarów. W rodzinie akurat wszyscy porozdawali te najmniejsze ubranka i dla nas nie ma. A poza tym kłopot z przesyłką za granicę, bo potwornie drogo sobie poczta liczy. A tak na giełdzie nawet tanio można coś dostać. Pochwalę się zdobyczami Ciekawe co na to mój mąż. Mieliśmy plany jechać do sklepu kupić mu nowe koszulki. A tu babce pasowało spotkać się akurat dziś. Może pogodzę obie rzeczy... A co do przytulania to ciężko akurat u mnie :/ Od niemal początku ciąży takie zbliżenia są dla mnie bolesne. Wcześniej tak nie było, więc może to faktycznie sprawa przekrwienia tam na dole. Już zaczyna mnie to męczyć, bo ochotę mam ale... ehh.. Liczę na to, że po porodzie i połogu się poprawi.
  17. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, dorwałam się w nocy do internetu w pracy i napisałam posta i się w ogóle nie wkleił... Nie miałam dostępu do netu 3 dni, ale już jest! I duużo stron zapisałyście. Lenson - gratulacje, że już wiesz kto mieszka w środku :) KariKari - piękne zdjęcia twojej Królewny. Widać, że zadowolona :) MłodaFasolka - no i mi narobiłaś smaka na naleśniki, a miałam dzisiaj inny obiad gotowy.... Fajny kalkulator ciążowy znalazłaś. 111magda, madziulka31 - witam nowe mamy u nas :) Piszecie tak o tych bólach pleców. U mnie tragedii nie ma, ale czasem ciągnie mnie jak rwa kulszowa. Ale bóle pleców to miałam i przed ciążą, więc pewnie kiedyś mnie niestety dopadną. Ja póki co smaruję się raz dziennie kremem z Rossmana z linii "Sexy mama". Całkiem fajnie mam nawilżony brzuch, a czy pomoże zapobiec rozstępom to się okaże. Na razie jest dobrze. Ostatnie dni coś mnie zaczęło pobolewać bardziej w brzuchu, jakieś ciągnięcia itd. Stresujące toto, chociaż zapewne normalne. W końcu brzuch wyraźnie rośnie. Martwi mnie tylko, że ostatnio moja wkładka w majtkach była różowawa. Nic nie widziałam na szczęście na papierze. Muszę się temu dokładnie przyjrzeć... A to mój brzuch z początku 22 tygodnia.
  18. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, to się ostatnio rozpisałyście. Ładne brzuszki na fotach. Ja sobie zrobiłam akurat w niedzielę rano zdjęcie, ale jeszcze nie miałam weny wrzuci do komputera. Lenson - współczuję zalania domu. To się musiałaś wściec... Za kilka minut wyciągam ciasto z jeżynami. Tak mi się o zachciało coś upiec. Ja dzisiaj mimo dziwnej pogody słońca przeplatanego z deszczem miałam bardzo dobry nastrój cały dzień. W pracy było spokojnie, jakoś tak dużo energii miałam. No i strasznie się cieszę, że w tym tygodniu ostatnie dwie nocki mnie czekają i koniec pracy na zmiany! W końcu będę miała max 9 godzin dziennie bo od 26 tygodnia ciąży przysługuje mi taki czas pracy. Trzeba się tylko jeszcze dogadać kiedy idę na urlop, bo chciałam od pierwszego grudnia odejść. Czy macie często te "niebolesne" skurcze macicy (Braxtona-Hicksa)? Bo u mnie od paru dni czuję bardzo często, minimum kilka razy dziennie. Faktycznie nie jest bo może bolesne, ale przyjemne też nie takie uczucie napięcia. A wtedy w środku jakby strusie jajo mi ktoś włożył. No i cieszyłam się, że mnie jeszcze więzadła niby nie bolały. Ale jak dzisiaj wstałam z sofy to chwycił taki ból w pachwinie aż się zgięłam w pół. Dobra, rozpisałam się a tu ciasto wyciągać trzeba, bo będzie zaraz węgiel. Dobrej nocy :)
  19. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    heh, kliknęłam opublikuj zanim skończyłam ;p To wszystko rozmiary 62-68 no i jedno 74. Teraz poszukam na targu rzeczy używanych tanie ciuszki 56 tak na wszelki jak się dziecko malutkie urodzi.
  20. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, magnoliam - gratulacje córeczki :) Tak piszecie dziewczyny o wadze. Ja kurcze się zamartwiam, że jestem już prawie 7 kg na plusie. Ostatnie tygodnie to było +1 kg na tydzień... A wcześniej przez miesiąc nic. Niby jem cały czas podobnie, ale poza tym że brzuch rośnie to odłożyło mi się znów wiele w tyłku. Teraz się w moja ciążowe spodnie które pasowały muszę wciskać :/ Ale obrzęków nie mam i ciśnienie też było ok. Boję się ochrzanu od lekarza na wizycie za tydzień. Pochwalę się tym moim szaleństwem zakupowym z zeszłego piątku i soboty w Trójmieście :) Ten żółty kombinezon jak pisałam jest niby dla dziewczynki. Ale myślę, że jak odpruję tą białą kokardkę to będzie zupełnie ok.
  21. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Cześć, no to wróciłam z 3 dniowego maratonu trójmiejskiego. Trochę do nadrobienia było na forum. Jako że to pewnie już moja ostatnia wizyta w kraju rodzinnym do porodu to zapolowałam ostro na ciuszki. Skutkiem tego mam już kilka sztuk body, pajacyków, kaftaniki, spodenki no i najważniejszy cel: kombinezon zimowy. W tej chwili na kupno kombinezonu jest za wcześnie bo nic w sklepach nie ma :/ Strasznie się namęczyłam i zdobyłam jeden w rozmiarze 68. Taki gruby polarkowy, okazało się że z kolekcji dla dziewczynek ale wygląda neutralnie. Celowałam w ortalionowe kombinezony ale cóż, musi starczyć. Do tego mam już ręczniki, okrycia kąpielowe, prześcieradła i trochę rzeczy przydatnych dla samej mamy. Masakra ile pieniędzy poszło na to wszystko... A to dopiero początek. Za to sam wybór rzeczy był całkiem przyjemny :) Jutro wrzucę może kilka fotek, dzisiaj już nie mam siły. Lenson - dzięki za namiary na dentystkę :) Vanesa - Co do ruchów ja ich praktycznie nie czuję kiedy się ruszam. I też bywają dni, że prawie nic się nie dzieje. Wszyscy mówią, że to normalne więc nie ma co się zamartwiać. Za to wystarczy często tylko nawet usiąść i już zaczyna się imprezka w brzuchu :p Btw. odwiedziłam ginekologa i miałam szybciutkie usg. Nasz chłopczyk rośnie i wszystko wygląda ok. Pocieszyła mnie lekarka, że z tym łożyskiem nie wygląda to źle mimo, że nisko leży. Twierdzi, że powinno się z czasem przesunąć w górę. Maluch waży już prawie 400g i ma piękne stópki Dostaliśmy takie zdjęcie na pamiątkę.
  22. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, gratulacje dziewczyny udanych wizyt i że dzieciątka zdrowe :) pati2148 - witam w gronie :) Wiesz już jaka płeć u Twojego maluszka? Ja właśnie dogorywam przed kompem. Nie ma siły za bardzo się za nic brać. Wróciłam po 20 godzinnej zmianie w pracy i zamiast się położyć to głupia nie chciałam. Czułam się za bardzo rozbudzona żeby się kłaść a teraz mam... Zombie a nie człowiek. Już za 2 dni witaj Trójmiasto i zakupy pierwszych ciuszków dla mojego chłopczyka! :) No i obowiązkowo obejrzenie wózków które sobie upatrzyłam w internecie. Zobaczę jakie wrażenie sprawią na żywo. U mnie dziś na kolację zupa cebulowa. Właśnie kończy się gotować. I mam trochę porzeczek czerwonych z których chciałam zrobić przetwory. Nie mogę się zdecydować między dżemem a sokiem... Pochwalę się że dzisiaj pierwszy raz zobaczyłam jak unosi mi się od kopniaków brzuch :) Ostatnio jak przykładałam dłoń to czułam że skóra się pewnie unosi. Dzisiaj się uparłam i gapiłam się, gapiłam i zobaczyłam te fale. Macie takie jakby piekące bóle samej macicy czasami? Wrażenie jakby się tak boleśnie napięła? Mi się zdarzyło kilka razy, dzisiaj np. 2 razy niedługo po sobie. Bardzo nieprzyjemny ból. Za to w pachwinach nic mnie nie ciągnie póki co. No i brzuch taki twardy, szczególnie ostatnio czuję rano jak przyłożę rękę to jakbym kamień w środku miała.
  23. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej. Ja właśnie mam wrażenie że od zeszłego tygodnia brzuch mi zaczął rosnąc z dnia na dzień. No i waga raptownie podskoczyła. Do 17 tygodnia miałam 3/3,5 kg na plusie. A tu raptem w ciągu tygodnia z 59 i coś kilo skoczyłam do 61 :/ No i teraz jestem 5kg + a tydzień wciąż 19-ty... Pępek dotychczas głęboko schowany teraz już prawie wystaje. Przeraża mi to tempo rośnięcia. Koniec z folgowaniem sobie z gazowanymi napojami po które teraz w upały sięgałam. Jutro przeprowadzka. Specjalnie wzięłam wolne z pracy. Trzeba będzie jeszcze wysprzątać do końca stare mieszkanie a w nowym są jeszcze torby do rozpakowania. To będzie dłuuugi i żmudny dzień. KariKari, Megi - fajne ciuszki kupiłyśmy. Ja w przyszłym tygodniu rzucam się w wir zakupów w Trójmieście Nie wyjadę bez kilku ciuszków dla synka.
  24. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    Hej, madziara1991 - witam nową mamę :) Nie martw się tym detektorem. Na usg zobaczysz, że wszystko jest dobrze. Lenson - dzięki za namiary na dentystę. Umówiłam się do dental care za tydzień. Mam nadzieję, że nie będzie za dużo do robienia. Nigdy nie brałam znieczulenia do leczenia zębów i teraz się zastanawiam. Już sama nie wiem czego się bardziej boję - bólu czy zastrzyku znieczulającego. Wczoraj skontaktowałam się ze szkołą rodzenia, do której chciałam chodzić od września. Nastawiona jest na ćwiczenia z fizjoterapeutami w basenie i na sali gimnastycznej oraz kilka spotkań tematycznych. Bardzo się nastawiłam, że będę tam chodzić a tymczasem powiedziano mi, że nie wiadomo czy kurs w ogóle się odbędzie... :/ Mało chętnych się zgłosiło, bo niby mało rodzi zimą... A kolejny kurs jest w styczniu kiedy już będzie po ptakach. A to kurcze jest jedyny kurs w moim mieście. Pozostaje tylko joga w ciąży która mnie w ogóle nie interesuje oraz 6 (!) godzinny kurs na porodówce. Jestem strasznie rozczarowana :/
  25. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    olusssia7 - ty jesteś z Trójmiasta. Możesz mi polecić jakiegoś dentystę? Bo mam ząb do zrobienia a nikogo nie znam... Madlenka i Sylwunia06 - gratuluję poznania płci waszych córeczek :) Pateczka - no to masz właśnie ten wózek który sobie upatrzyłam. Kupowałaś go w sklepie internetowym czy na miejscu? Jak pierwsze wrażenia? Ja za tydzień w Gdańsku miałam zamiar obejrzeć go na żywo. Oj wybór dobrego wózka to ciężki orzech do zgryzienia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...