-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mae
-
Cześć, a ja właśnie zombie usiadłam do komputera po nocce w robocie. Ale dzisiaj będzie intensywny dzień i nie mam nawet się co już kłaść do łóżka. Jeszcze tylko 4 albo 5 nocek w grafiku i koniec z tym koszmarem! Zacznie mnie obowiązywać 9 godzinny czas pracy jako przywilej ciężarnej. Dzisiaj lecę odbierać lodówkę i pralkę. I to już będzie koniec urządzania naszego nowego gniazdka. Przeprowadzka ostateczna już za 4 dni. Patrzyłam jakie wózki wybrałyście dziewczyny. Ja mam upatrzony wózek Riko Nano 3w1 ale chcę fotelik Maxi Cosi do niego a nie fabryczny. http://dino.sklep.pl/nowy/wozek-3w1-riko-nano-2014-spacerowka-gondola-fotelik-maxi-cosi-cabrio-kurier-gratis-p-17936.html?zenid=c3c0782d811e445e6bef41e6b263f2a6 Wersja z innym fotelikiem to ok 1500 zł. Wygląda na to, że ma wszystko podstawowe co przydatne. W ogóle jak teraz wam przybiera waga? Ja jestem przerażona, bo zaczęłam rosnąć z dnia na dzień. Tylko w tym tygodniu przybył mi ponad 1 kg...
-
KariKari i soqlka - gratulacje córeczek! Natiaa - też synuś :) Madlenka - może nawet twój brzdąc większy. Po badaniu niby termin przesunął mi się na 25. grudnia. Zdaje się że położna podała orientacyjną długośc, nie CRL a łącznie z nóżkami. Bo wg CRL to niby powinno byc 13-14 cm. Ale z drugiej strony sama kośc udowa to było 3 cm więc na nóżki trzeba dodac tak z 6-7 cm? Może następnym razem dowiem się dokładniej. Następnym razem powiedz, że póki nie poznasz płci nie wyjdziesz ;> U nas malec się dopiero po około 20 minutach pokazał tak, że zobaczyliśmy co dynda między nóżkami. 4leks4ndr4 - wczoraj siedziałam z listą imion w necie i ostatecznie zawęziliśmy listę do kilku imion. Teraz w top3 mamy: Antoś, Jaś albo Adaś. Dobrze, że jeszcze jest kilka miesięcy do namysłu... :p
-
Hej, ja też już dzisiaj po wizycie :) Dziecko zdrowe, wszystkie narządy wyglądają w porządku. No i udało się poznać płeć - będzie chłopak! :) Kolejny do naszej piłkarskiej drużyny. Następne oglądanie malucha będzie za 10 tygodni, jakoś na koniec września. Okazało się dzisiaj że mam łożysko przodujące. Pocieszyła mnie położna, że to się jeszcze może zmienić na lepiej. No mam nadzieję. Szczęśliwie żadnych krwawień nie miałam. Ale teraz jest dużo dźwigania w związku z przeprowadzką. Chyba sobie muszę odpuścić troszkę. Mam pytanie do kobitek z Trójmiasta. Możecie mi polecić jakiegoś dentystę? Będę w Gdańsku za 2 tygodnie a ząb mnie boli :/ Jakiegoś przyzwoitego no i żeby ceny nie były z kosmosu. Zdjęcie mojego dużego brzdąca. Nie podała mi położna wymiarów za bardzo. Powiedziała, że na około 18 cm cały ale nie mierzyła CRL ani nic. A sama podpatrzyłam na ekranie, że się pojawiła szacunkowa waga 218 g. Ale to tak nieoficjalnie.
-
Hej, rzuczka - gratulacje synka :) Rozmawiałam z mężem o imionach dla chłopaka i też stanęło na Antku albo u nas może jeszcze Jaś. Natomiast dla dziewczynki nic nie możemy wymyślić międzynarodowego co się spodoba obojgu. Póki co pomysł na Zuzannę. Ja myślałam o Agnieszce ale kurcze nikt nie wymówi "sz" prawidłowo :/ Siedzę już jak na szpilkach i czekam na jutrzejsze USG Może uda się w końcu poznać płeć to będzie można się skupić na wyborze imienia. Młoda Fasolka - mi też coś puchną palce u rąk. Jeszcze obrączkę noszę, ale nie za długo. Ale o dziwo stopy wyglądają normalnie. Wczoraj się strasznie narobiłam ze sprzątaniem, kilka bitych godzin. Będą ludzie chodzić oglądać nasze mieszkanie do ew. wynajmu więc musi być reprezentacyjne i wszystko na błysk. W ogóle co do ruchów to pierwszy raz coś poczułam tydzień temu jakoś w sobotę. I przez cały zeszły tydzień to tak sporadycznie coś mnie "stuknęło"od środka w podbrzuszu 1-2 dziennie max. A dzisiaj dla odmiany prawie bez przerwy Miłe uczucie.
-
Hej, marysia1002, Megi, Iza-Majka - gratuluję zdrowych chłopców :) Vanesa35, KariKari - wygląda na to, że wszystkie mamy wizyty z usg połówkowym w środę :) Może w końcu też poznam płeć. Ja już prawie skończyłam meblować nowe mieszkanko. Dużo udało mi się kupić rzeczy w tym tygodniu i za niezłe ceny, jestem zadowolona :) Pralka zamówiona, został tylko zakup lodówki. Jeszcze tylko przewieźć rzeczy i za 2 tygodnie witaj nowe, większe mieszkanie. No i będzie pokoik dla dziecka Ja dzisiaj na obiad zrobiłam sobie brukselkę. Ale chodzi za mną leczo. Chyba sobie znów zrobię.
-
monikam - ja akurat mieszkam w Norwegii. Ale z tego co pisały dziewczyny z Wielkiej Brytanii to tam opieka wygląda podobnie. Z tego co słyszałam to na zachodzie ogólnie jest tendencja do małej ilości badań u zdrowych ciężarnych. Może w Polsce jest tego znowu za dużo, ale w ciąży takie wizyty bardzo uspokajają jeśli widzisz, że wszystko jest ok. A jak nie jest to można to szybko wychwycić. W końcu nawet u zdrowej osoby się mogą się tfu tfu pojawić problemy. Akurat co do badań uważam, że lepiej więcej niż mniej. Heh. Tak piszecie o tych lodach. Ja też mam w zamrażarce zapas :p A bita śmietana też już była ale w połączeniu z truskawkami. Ja szaleję jak tylko mogę z owocami. Połowa zakupów to owocki Wczoraj byłam pół dnia w Ikei szukając łóżka dla nas i jakichś innych mebli. Poczytałam wcześniej trochę o materacach ale niewiele z tego wyniosłam. Te niby dobre materace są potwornie drogie! W każdym razie w sklepie biedziłam się ze 2 godziny zastanawiając się nad wyborem materaca. W końcu wyjechałam z piankowym z tych tańszych. Ale leżałam na nim próbnie i wydawał się ok. Przy okazji zajrzałam do działu dziecięcego w Ikei bo tam chcę kupować łóżeczko, prawdopodobnie Gulliver. Ale materace do łóżeczek dziecięcych mieli dziwne, prawie same sprężynowe. Kiedyś czytałam wątek o materacykach dziecięcych i tam polecano zupełnie coś innego. Jakieś kokosowo-gryczane itd. Myślałyście w ogóle o wyborze materacyka? Gdzie i jaki kupicie?
-
Witam nowe mamy w wątku :) Dwa dni nie czytałam forum a tu tyle zaległości. Właśnie się zajadam malinami bo poczytałam wasze posty o deserowych szaleństwach ;> U mnie opieka wygląda tak, że za wizyty w ciąży i badania krwi nic nie płacę. Albo prawie nic - teraz dostałam list, że za usg w przyszłym tygodniu mam symbolicznie zapłacic ok 30 zł + ekstra jak chcę zdjęcia na pamiątkę. No ale jest ale... Wizyty mam takie, że ginekologa przez całą ciążę nie będę widziec. Pierwsza wizyta była u lekarza rodzinnego, który zebrał wywiad i założył kartę. Żadnego badania poza ciśnieniem i ważeniem. Kolejna wizyta u położnej. Trochę informacji z jej strony, badanie moczu, ciśnienie i waga. No i dała mi posłuchać tętna maleństwa i zmacała przez brzuch wielkośc macicy. Tak do tej pory wyglądały moje darmowe wizyty. Kolejna wizyta to JEDYNE przysługujące ciężarnym USG robione w 18 tygodniu. A potem już tylko pobieranie krwi jakiś raz jeszcze. Badania krwi robią 2 albo 3 razy w ciąży. Mniej więcej tyle dla zdrowej ciąży. Badania krwi miałam bardzo podstawowe, nawet bez TSH. To mnie bardzo zdziwiło. Tak samo dowiedziałam się, że krzywej cukrowej nie będę miała bo po co skoro nie mam cukrzyków w rodzinie o.O USG pierwsze sobie wyprosiłam po znajomości tak żeby zobaczyć czy ok. A tak poza tym wszystkie inne badania sobie zrobiłam prywatnie podczas wizyty w Polsce, czyli usg w 11 tygodniu i badania krwi nie zlecone przez lekarza a które w Polsce są obowiązkowe. Teraz jeszcze w sierpniu pojadę do Polski na parę dni to porobię znów badania. Do tej pory w ogóle nie byłam zbadana ginekologicznie, a cytologii w ogóle w ciąży nie robią. Wiem, że ciąża to nie jest choroba, ale mam wrażenie, że to jest przegięcie w drugą stronę. Położna kilka razy mi podkreślała, że ciąża to nie choroba. Jestem zdrowa to po co badania? Zastanawiam się jak będą oceniać ilość wód płodowych w 3 trymestrze i wielkość dziecka. Pewnie jak w Afryce, same macanie brzucha... Nawet kurcze prywatnie sobie nie pójdę bo trzeba skierowanie od lekarza rodzinnego. Mam to sobie wypraszać? Ehhh... Sorry, ale musiałam się wyżalić. Dziękuję za taką darmową służbę zdrowia jak prawie nic nie oferują. Z pozytywów. Zaczęłam chyba czuć od 3 dni pojedyncze kopniaczki. Do tej pory to tak 2-3 razy dziennie czuję jakby ktoś mi stukał w brzuch od środka. Trwa to tylko chwilkę, ale lokalizacja pod pępkiem pasuje. To już chyba w końcu to :)))) Zdjęcie mojego brzucha z wczoraj. Tadam, 17 tydzień!
-
Kasiula26 - witam nową mamę w wątku :) Ja się dziś w końcu wybrałam się na plażę. Mieszkam nad morzem a z tego nie korzystam, heh. Upały w końcu nas też dopadły. Zrobiliśmy sobie grilla i chociaż ciągle nie rzucam się na mięso, to jednak na 2 malutkie kiełbaski się skusiłam :p A tak to wymyśliłam paprykę z mozzarellą na grillu i ziemniaki z sosem czosnkowym. Mniam :) No i trochę słońca złapałam, bo szczególnie nogi mam blade od noszenia spodni w kółko. Tylko brzuszek był zakryty porządnie. W poniedziałek będzie 17 tydzień a tu ruchów nadal nie czuję. Oj jak to ciężko się uzbroić w cierpliwość :) Czasami coś "puknie" od środka ale obawiam się. że póki co sobie wmawiam że to to ;>
-
Gratuluję dziewczyny, że znacie już płeć dzieciątek. Ja poczekam jeszcze 2 tygodnie i mam nadzieję że maleństwo będzie współpracować :p Ja już nie wiem ile mam na plusie. Pare dni temu było 59 kg, dzisiaj przy ważeniu 58,6. Coś mi się ciągle ta waga waha. No ale jakieś 2,5-3 kg na plusie jest. Wczoraj pierwszy raz ktoś mi powiedział, że widać mój ciążowy brzuszek :) Tak miło mi się zrobiło. Ja teraz będę szaleć zakupowo, ale niestety nie ubranka. Nowe mieszkanko jest prawie nie umeblowane i muszę kupić niemal wszystko, nawet lodówkę i pralkę :/ Któraś z was ma kota? Bo zastanawiam się jak mam ewentualnie przygotować moją kotkę na nowego członka rodziny. Poza tym, że nie zaniedbać jej. Oczywiście nie pozwolę jej wchodzić do łóżeczka dziecka. Do tej pory nie miała styczności z żadnymi dziećmi, więc nie wiem jak może zareagować...
-
Wczoraj napisałam posta i się coś nie wysłał. Vanesa 35 i KariKari - ja też mam wizytę z usg 23 lipca jeśli się nie mylę :) To będzie już u mnie 18 tydzień więc usg ma być to połówkowe pod kątem wykrycia ewentualnych tfu tfu wad. Wczoraj miałam pierwszą wizytę u położnej. Tak jakoś dziwnie było. Powiedziała mi, że ma jakieś broszurki ciążowe i w sumie to pewnie sama sobie już wszystko wyczytałam w necie. Podała mi wizytówkę ze stroną gdzie znajdę odpowiedź na pytania co jeść a co nie. Zapytałam ją o ofertę szkoły rodzenia w moim mieście. Generalnie z tym bida - albo 2 płatne kursy albo jeden darmowy kurs 6 godzinny z oprowadzaniem po porodówce. W sumie nic nowego się nie dowiedziałam. Popytałam ją o różne badania w ciąży i skonkludowała, że tutaj jest inaczej niż w Polsce i kobiet ciężarnych nie traktuje się jak chore. Na koniec zbadała mi próbkę moczu i to na szczęście było ok. No i posłuchałam serduszka mojego maleństwa - miód dla moich uszu :))) Aha, no i jeszcze stwierdziła, że mam krzywą macicę o.O i czy jestem pewna co do terminu porodu (chyba wygląda na nieco bardziej zaawansowaną)... Cóż. Na koniec się pochwalę. Zaklepałam sobie nowe mieszkanko do wynajmu. Wszystko dobrze pójdzie to za tydzień podpisze umowę. Wymaga trochę umeblowania więc się wykosztuję. Ale jest większe i podoba mi się :)
-
Megi i zrezygnowana - ładne duże brzusie :) Carolineee - ja jem normalnie jajko na miękko. Takie są w sumie najbardziej wartościowe. Jak do tej pory nie zaraziłam się salmonellą to raczej chyba nic się odpukać nie stanie. Ta czarna krecha na brzuchu już mi się zarysowała no i te włoski wokół. Ale nie szpeci to póki co jakoś bardzo. Ja teraz mam małą rewolucję, bo dostałam nową umowę z podwyżką czynszu. I jednak zaczęłam się zastanawiać czy mam płacić aż tyle za moje ciupeńkie mieszkanko. Także na gwałt teraz szukanie nowego mieszkania do wynajmu, tak żeby się już od sierpnia móc na nowe wyprowadzić. Już obdzwoniłam kilka najatrakcyjniejszych, z czego oczywiście większość nieaktualna :/ Ale jutro idę oglądać już jedno z nich. Jak pomyślę o przeprowadzce to jestem chora, ale czego się nie zrobi dla maluszka. Jutro wielki dzień, bo mam pierwszą wizytę u położnej. Zobaczę jak te wizyty będą wyglądać i na jaką opiekę mogę liczyć. Zapisałam sobie na kartce pytania, które chcę zadać. Na pewno o jakąś szkołę rodzenia, bo czas się powoli rozejrzeć.
-
Nuria - gratulacje zaręczyn :) Ładne brzuszki macie. Ja jeszcze odczekam ze zdjęciem tak z tydzień, chociaż różnica już jest :p Co 4 tygodnie mam zamiar robić sesję z brzuchem. MłodaFasolka - o właśnie o takie łóżeczko mi chodzi. A z przewijakim zastanawiam się, czy taki przyczepiony do łóżeczka jest stabilne i utrzyma ciężar dziecka. No bo w końcu nie ma podparcia na środku. Czy może jednak spróbować z jakąś wąską szafką na której leżałby przewijak...
-
Lenson - ładny brzuszek, mały ale wyraźny. Marta A - gratuluję chłopczyka i zazdroszczę, że już wiesz kto w brzuchu mieszka KariKari - ja też już popełniłam grzeszek w postaci zupek typu gorący kubek. I co gorsza narobiłyście mi znowu smaka na to :p Poza truskawkami które za mną chodzą. Kurcze, zazdroszczę tego urządzania pokoików. Mam nadzieję, że będzie mnie to czekać już gdzieś za mniej niż 2 lata. Póki co się zamartwiam jak się właściwie pomieścimy z potomkiem. Póki co mieszkam na wynajmowanym malutkim mieszkanku gdzie jest 1 pokój, kuchnia i łazienka i zagracone poddasze. O przeprowadzce nie ma za bardzo mowy. Nie znajdę mieszkania dla pary z dzieckiem i kotem i w rozsądnej cenie. Póki co zaciskam pasa i zbieram na wkład do kredytu na dom. Myślałam o zakupie takiego łóżeczka z szufladami pod spodem gdzie można by schować dziecięcą pościel i może coś jeszcze. A do tego szafeczkę lub komódkę na ciuszki i kosmetyki dziecka. Natomiast nie wiem czy rozwiązanie pt. przewijak przyczepiany do łóżeczka się sprawdza? Bo widziałam, że są takie jakby na zacisk. No i czy to stabilne jest...
-
Nuria - na refluks poza otrzymaniem diety (nie jeść smażonych, ostrych itd) polecam Ci pić rumianek. Nie miętę - bo ona pobudza jeszcze produkcję kwasu w żołądku a właśnie rumianek. Dziewczyny, macie jakieś kurcze w mięśniach? Ja się dziś postanowiłam mocniej przeciągnąć i momentalnie chwycił mnie kurcz w obu łydkach aż wrzasnęłam tak bolało :/ Czas brać codziennie magnez a nie od święta...
-
A ja padam już na pysk... Nie dość że w pracy wycisk to jeszcze zachciało mi się klusek śląskich :) Jak się zachciało to i do sklepu się pojechało. Łącznie 5 godzin razem ze studzeniem ziemniaków mi zeszło bo z 2 kg ziemniaków klusek narobiłam. Ale teraz mam jedzenia że hoho :))) Pozdrawiam nowe mamusie w naszym gronie - Sylwunia06, Nuria. Oj jak wam zazdroszczę tych ruchów waszych dzieciątek, że już czujecie. Ja zaczęłam ten 16 tydzień ale póki co nic nie czuję. Za to stetoskopem też próbowałam podsłuchiwać co się w brzuchu dzieje, bo do kolejnej wizyty USG chyba osiwieję... Dopiero 23 lipca, ehhh..
-
Martaa89 i renatatusia - witam nowe mamusie :) monikam - ja mam duże wahania wagi w ciągu dnia. Dlatego ważę się rano po sikaniu żeby to było jakoś miarodajne. Bo różnica w wadze rano i wieczorem to jest i nawet 1,5 kg. Dlatego trochę ciężko mi ustalić ile przytyłam ale wygląda na to, że od początku ciąży to będzie już 2,5 kg. Co do kremów na rozstępy to jak kiedyś pisałam ja stosuję krem z Bielindy. Smaruję tak co 2-3 dni, ale próbuję się zmobilizowac do częstszego użycia. Biustu póki co nie smarowałam niczym, ale też nie urósł mi za bardzo. Z takiego 70 A-B zrobiło mi się zdecydowane B. Póki co ani śladu rozstępów ale za to cellulit na udach mam wrażenie że wygląda jeszcze gorzej :/
-
Heh, zazdroszczę Wam tych wizyt dziewczyny u lekarza w tym tygodniu. Ja zobaczę następny raz mojego skarba równo za miesiąc. W dodatku dowiedziałam się, że USG będzie robiła położna a nie lekarz ginekolog. Czyli jak widzę państwowo to ginekologa w ciąży w ogóle się nie ogląda.... ehhh... Zaczęłam się rozglądać też za jakąś szkołą rodzenia. Znalazłam fajną szkołę, w której zajęcia trwają 3 miesiące i organizują kolejne od września. Bardzo dużo gimnastyki, a na tym mi zależy. No i raz w tygodniu teoria.
-
Ja jakoś przytyłam na samym początku 1,5 - 2 kg a przez ostatni miesiąc waga nie drgnęła nic a nic, mimo że jem normalnie... A teraz sobie słodko odpoczywam po obiedzie ze świeżo złowionej makrelki i deseru z mango
-
Carolineee - pięknego ślubu, wesela i wszystkiego najlepszego a nowej drodze życia! Jak tam samopoczucie? Ja na ból głowy w końcu wzięłam tabletkę ale nadal głowa ciężka. Ale co gorsze coś mi się zaczyna zapalenie pęcherza :/ Kupiłam sok z żurawiny i pomógł na jakieś 2 dni a dzisiaj znów dopadło mnie jakieś pieczenie. Wolałabym nie dopuścić do konieczności stosowania antybiotyku. Macie jakieś sprawdzone sposoby?
-
zrezygnowana - kłucia i pobolewania przeróżne w podbrzuszu to chyba każda z nas miała i to jest normalne. Nie wiem jak u Ciebie było do tej pory. Ale jeżeli bardzo Cię boli, jak opisujesz aż z zgina w pół to ja bym się jutro skontaktowała na twoim miejscu z lekarzem. Tak na wszelki wypadek. Carolineee - co do pomysłu z Facebookiem to nie wiem jak inne dziewczyny ale ja jestem na wielkie NIE. Po to jest forum do którego każdy ma swobodny dostęp, może napisać i dodać zdjęcia. Nie każdy musi mieć konto na serwisie społecznościowym, a taka grupa wymagałaby logowania się aby mieć dostęp do treści. Ja akurat z wyboru nie mam konta na fejsie i nie mam zamiaru mieć i krew mnie zalewa jak powoli wszystko się tam przenosi.
-
Jak ktoś nie może wytrzymać bez kawy to jedną - dwie max można. Lekarz mi nie zabraniał. Ja piję teraz kawę pół na pół z mlekiem żeby była słaba. Do piwa właśnie ani alkoholu w ogóle mnie nie ciągnie. A czarnej herbaty w ogóle nie lubię i rzadko piję (teina też w dużych ilościach szkodliwa). W ogóle za herbatami nie przepadam. Ale bez kawy.... ojjj.. ciężko. Vanesa35 - narobiłaś mi smaka na gulasz. To jutro będzie mój obiad :) U mnie zaczęło teraz padać, przyjemna ulga po upałach... Ja z dziecięcych rzeczy kupiłam sobie do tej pory tylko malusie skarpeteczki jako motywator do rzucenia palenia. Może cyknę im zdjęcie, słodkie są :))) Od szwagierki dostałam książkę "300 pytań na temat ciąży" Brigitte Holzgreve. Nie była jakaś zła ale jednak nie zachwyciła mnie jakoś specjalnie. Zastanawiam się nad zakupem czegoś innego. Może właśnie tą "W oczekiwaniu na dziecko" bo dostałam już jej kontynuację pt. Pierwszy rok życia dziecka." MłodaFasolka - piękne zdjęcie usg maleństwa :) KariKari - uważaj na te omdlenia. Lepiej teraz w upały unikać ścisku i nieklimatyzowanych pomieszczeń. Słyszałyście coś, że rabarbar jest niewskazany do jedzenia w ciąży? Bo mam na niego ochotę, widziałam, że się w sklepie pojawił.
-
Fajne kombinacje opisujecie :) Ja jeszcze tak ekstremalnych połączeń w zachciankach nie miałam ale wszystko przede mną :p Nati8902 - witam nową mamę i gratulacje córeczki :) Jakoś w ogóle nie mam przeczucia czy to będzie chłopak czy dziewczyna. Okaże się mam nadzieję za miesiąc na usg. Mam wezwanie na badanie w 18. tygodniu. Jem dużo słodkich owoców, ale słodyczy już nie tak bardzo. No dobra, coś ze słodyczy jest - lody i cukierki pudrowe. Mięsa do teraz raczej nie tykam. Nie odrzuca mnie jakoś bardzo ani nie śmierdzi, ale po prostu nadal nie mam ochoty. Czujecie się już lepiej z wymiotami? Bo ja właśnie wcześniej w ciąży do 11. tygodnia ani razu. A teraz zdarza się, muszę bardzo uważac. Jedzenie mi staje okoniem i zmuszam się do przełykania. No i jakiekolwiek "brzydkie" zapachy albo widoki i od razu odruch :/ Dziwne, że tak późno się pojawiło, kiedy innym już na tym etapie mdłości przechodzą.
-
zrezygnowana - ty mieszkasz w Anglii, zgadza się? W Norwegii nie jest różowiej. Ja dopiero teraz (13. tydzień) w ogóle zaczęłam oficjalnie mówić, że jestem w ciąży. Wszystkie ciężarne koleżanki do 3. miesięca słowem nie pisnęły. Tutaj też do 12 tygodnia ciąży się nie uznaje bo za duże ryzyko utraty i nikt nie myśli nawet podtrzymywać. Dlatego sama się bardzo bałam jakichkolwiek krwawień bo by lekarz tylko ręce rozłożył. W ciąży przysługuje tylko jedno usg - w 18 tygodniu. A tak poza tym to nic. No i ciąże prowadzi położna. Mam pierwszą wizytę u niej za 3 tygodnie. Zobaczymy jak to będzie wyglądać. Dlatego ja się poważyłam na 16 godzin w samochodzie żeby zrobić sobie w Polsce usg w 11. tygodniu, tak jakby "prenatalne". A tu do tej pory nawet nie miałam żadnego badania ginekologicznego od początku ciąży. Muszę chociaż cytologię wyprosić bo w ogóle nigdy nie miałam robionej, a wypadałoby pewnie. Carolinee - to ty pytałaś chyba o ten magnez. Ja biorę osobno tabletki z magnezem. Ale z samym magnezem, nie preparat łączony. A do tego od czasu do czasu zestaw zwykłych witamin. Jem dużo warzyw i owoców, więc póki co poza kwasem foliowym nie "szprycowałam" się witaminami ;> Dzisiaj z rana specjalnie strzeliłam zdjęcie brzucha. Mało wyraźne ale cóż. Oczywiście wieczorem to już inna bajka, to nie brzuszek a bebzon :p
-
Cześć kobitki :) Witam nowe dziewczyny u nas - iza-majka i anulka85 :) Byłam dzisiaj pierwszy raz w pracy po 3 tygodniach ferii. Oj ciężko było wstać o tej 6 tej i się wyszykować. Przeżywałam ten powrót cały weekend. Nie dość ze było co robić, to jeszcze wyszłam do domu 2 godziny po czasie. Już myślałam, że coś mnie trafi o 17tej że jeszcze tam siedzę :/ Brzuch bolał z głodu, ehhh... A w przyszłym tygodniu będą 2 nocki, w tym jedna 18-godzinna. Czemu ferie nie trwają wiecznie... :( Sorry, musiałam się wyżalić. Już dzisiaj nie wstawię zdjęcia swojego brzuszka bo za bardzo objedzony i jak zwykle wzdęty. Z samego rana sobie strzelę fotę, a co! :p
-
Witam nowe mamy u nas w wątku :) Vanesa 35 cieszę się, że wszystko dobrze z twoim skarbem :) Uważaj na siebie i odpoczywaj! KariKari - ja stosuję ten krem na rozstępy Bielendy od tygodnia. Wydaje mi się, że fajnie nawilża. No ale też nie mam porównania z innymi firmami. Zamierzam też ten sam krem stosowac na biust. Akurat piersi ledwo co mi urosły do tej pory no i bolą tylko troszeczkę. Mimo to wolę zapobiegać, nie chciałabym tam szpetnych kreseczek :p Gabi82 - ja też zastanawiam się nad basenem, w końcu to dobrze działa na kręgosłup. Muszę się rozejrzeć gdzie warto pochodzić.