Skocz do zawartości
Forum

Mae

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mae

  1. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Gabi - chrupków kukurydzianych nie daję bo Antoś nie lubi. Wcina czasem wafle ryżowe. Co do umorusania przy jedzeniu. No przy blw to coś o tym wiem. Bardzo rzadko daję mu coś płynnego. Dostaje na ogół warzywa i owoce do ręki i czasem jakieś mięso. Ale jak już się zdarzy coś płynnego to właśnie wygląda to tak jak u was. Ręce w misce, rozsmarowuje wszędzie wokół, wyrywa mi łyżeczkę i sam woli. No i ja jestem brudna, bo mu pomagam nabierać na łyżeczkę jedzenie. My po wczorajszej kontroli w przychodni. Antoś waży już 8260 g i długi na 71 cm. Także waga bardzo ładnie jak na niego, zresztą odczuwam to nosząc szkraba. Zęby go gnębią chyba bo marudny. Póki co ma tą jedną igiełkę w buzi. Wczoraj mnie bardzo zaskoczył bo pokazał, że potrafi sam sobie chwytać w palce borówki i zjadać. I baaardzo mu smakują :) Czekamy jeszcze na wezwanie na te badania krwi.
  2. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    To się nam dzieci zgrały z zębami :) Odpowiadając na twoje pytania. Teraz podaję tylko witaminę D, żadnych innych. Antek sporo czasu spędza na podłodze na swoim kocyku. Tam zajmuje się w większości samym sobą albo pełza po pokoju. Lubi być noszony na rękach, ale gdy ma siedzieć na kolanach to zaraz się wierci bo mu nudno. Bawimy się albo oglądając książeczki (które on woli obgryzać niż oglądać) albo tak, że ja mu śpiewam albo mówię rymowanki i do tego coś pokazuje sama lub ruszam jego rekami/nogami. No i uwielbia oczywiście samolot i inne akrobacje w powietrzu.
  3. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Chwalimy się pierwszym ząbkiem :))) Trochę trwało to wyrzynanie, bo pierwsze objawy ząbkowania już gdzieś koło 5 miesiąca. Ale ostatni dni były trudne i już wiadomo dlaczego :)
  4. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Mam czekać aż się odezwą z polikliniki i podadzą termin wizyty. Ale nie powinnam czekać dłużej niż 2 tygodnie. Przykre, że mały musi być znowu kłuty bo strasznie płakał ostatnio.
  5. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    grudniowa mama - a z którego grudnia jest twoja mała? Bo rozumiem, że córa. U nas od kilku dni Antoś pełza do przodu. Już go ciężko upilnować tak zasuwa. Mięso do tej pory dostał może trzy razy, z jajkiem musimy czekać. Smoczek mam od 6 m-ca firmy Avent. Jest ok, ale mały pluje smoczkiem ogólnie, rzadko kiedy chce. Dwa dni temu byliśmy powtórnie na badaniu krwi. Wcześniej były pewne nieprawidłowości i trzeba było znów zrobić kontrolę. Zadzwonił do nas lekarz, że dalej jest źle :/ Mam teraz skierowanie do szpitala na dalsza diagnostykę i ręczny rozmaz krwi wykonany przez hematologa. Nie muszę chyba mówić jakie to dla nas stresujące... Mam nadzieję, że to tylko utajona infekcja a nie nic gorszego.
  6. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Najlepszą obroną jest atak, cóż... Jak się nie ma argumentów to się jest złośliwym. Megi, twoje dziecko może zjeść tonę frytek. Twoja sprawa, ja już tego nie komentuję. Nie miałam zamiaru Cię obrażać, chciałam tylko powiedzieć że to co robisz nie można nazwać postępowaniem "z głową". Nie będę nazywać zła dobrem. Kingalili - biedna twoja mała. Rozumiem, że po papkach nie ma problemu z wymiotami? Rozmawiałaś o tym z lekarzem waszym? Malami - nasz synek robi dokładnie jak twoje maleństwo. Pupa do góry ale jeszcze nie raczkuje. Dobrze twój mąż gada, że nie masz o panikować. Ale to chyba większość z nas tak ma, że jednak się niepokoi czy to wcześnie/późno. MamaMa - pozdrawiam :) Żyjemy w o tyle trudnych czasach, że jedzenia, ubrań, przedmiotów mamy wręcz zalew. Ale mało co jest dobrej jakości. Jedzenie jest o tyle ważne, że od niego w ogromnym stopniu zależy zdrowie. Nikt nie lubi być chory. Nasze babcie jeszcze mogły posmakować normalnego jedzenia. Nie istniały mieszanki. Dawniej były mamki albo same matki karmiły nawet (!) do 3-4 roku życia i to było NORMALNE. Co dzisiaj byście pomyślały o takiej kobiecie?? Że wariatka, że niesmaczne, że niszczy psychikę dziecku. Nasze mamy były uczone, że "cukier krzepi" a rynek zalały mieszanki mleczne i słoiczki. Po to żeby kobieta nie siedziała w domu z dzieckiem tylko od razu leciała do pracy. A jak ma pracować z dzieckiem wiszącym na cycku? No to dawaj rozszerzanie diety od razu w drugim miesiącu,trzecim. Nieważne, że jelita dziecka są słabo rozwinięte. Kobietom wmówiono, że karmienie piersią jest bezwartościowe, a mleko matki to praktycznie woda z cukrem. Dlatego często nasze mamy i teściowe w poczuciu słuszności kierują do nas różne uwagi, które dzisiaj wiemy że są nieprawdziwe. A co mamy dzisiaj? Zalew śmieci zamiast jedzenia i... wiedzę. Mamy internet. Słowa mamy/teściowej/sąsiadki/koleżanki możemy skonfrontować z innymi ludźmi. Możemy czytać zalecenia, artykuły, spierać się tak jak tutaj na forum. Jeżeli ktoś chce się douczyć to nie ma żadnego problemu z tym. Przeprowadzono liczne badania i opublikowano wyniki. Eksperci z WHO, AAP (amerykańska akademia pediatryczna), nasze Ministerstwo Zdrowia uaktualnia swoje zalecenia. Mamy do tego dostęp a potem każdy robi co chce. Ale dobrze jeżeli robi to świadomie. O prawdziwe jedzenie teraz trudno. Właściwie niemożliwe jest nie truć się barwnikami/konserwantami. Bo albo trzeba było robić wszystko od A do Z albo być milionerem. Niektórzy mają to w d...ie totalnie. Inni próbują jeść trochę zdrowo i szukają lepszych produktów. Jeszcze inni naprawdę się już gimnastykują żeby ograniczyć ilość sztucznych dodatków i cieszyć się zdrowym jedzeniem. Zapominamy o tym, że jako konsumenci dyktujemy warunki. Jeżeli my będziemy wybierać dobre produkty, to będzie ich więcej dostępnych. Oczywiście, że producenci nas będą oszukiwać na każdym kroku. Jak np. niby zdrowa Cola Life bodajże, która jest niby słodzona stewią. Tak... promilem stewii i toną cukru. Producenci idą za modą. Teraz jest moda na zdrowe żywienie jako protest ludzi przeciwko tuczeniu nas jak świnie. Fajnie korzystać z tego, że w ogóle mamy dostęp do dobrego jedzenia. Jak nie dla siebie, bo za drogo to dla dzieci. Nawet nie codziennie, ale chociaż czasem. Dla ich dobra. Koniec mojego eseju. Wywnętrzniłam się wystarczająco. Miłego dnia!
  7. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Akurat Gulka się udzielała trochę w grudniówkach. Ale to szczegół. Megi - jak nie chcesz się narażac na krytykę to nie pisz że dałaś dziecku frytki. Sama się o to prosisz. Po to tu piszemy na forum, żeby sobie czytać co u innych. Po co te teksty: nie pasuje to nie czytaj!?? To takie ładnie powiedziane "wyp...laj". Nikt Ci nie zabrania dawania dziecku do jedzenia co zechcesz ani postępowaniu z nim jak uważasz. To twoje dziecko i twoje metody. Ale... jest jedno ale. Nie chwal się tym, że robisz coś co jest uznane za kontrowersyjne/złe. Nic bym się nie odezwała gdybyś nie dodała jednego zdania: "Wiec wydaje mi sie ze jak robi sie to z głowa to nic nie bedzie ". Takim gadaniem nakłaniasz innych do robienia tego samego. Nieważne, co mówią eksperci. Jeżeli dam troszkę to przecież nic się nie stało. Więc róbta co chceta, zasad nie ma. Ja tak to odebrałam. Na koniec akurat znalezione wczoraj. http://babyonline.pl/niemowleta-sa-zle-karmione-szokujacy-raport,rozszerzanie-diety-niemowlaka-artykul,12220,r1.html Akurat o glutenie już przestarzała wiedza.
  8. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej, Malamii - witam nową mamę grudniową :) Megi - podobno do około pierwszego roku życia mleko to podstawa i powinno dziecko przynajmniej 500 ml wypijać dziennie. Obojętnie czy kp czy mm. Kingalili - i mądry ten lekarz, że kazał odstawić barwione kasze. Gabi- ja kroję głównie w paski warzywa. Chociaż widzę, że już Antek sobie coraz lepiej radzi z łapaniem mniejszych kawałków. Brokuł/kalafior wiadomo całe różyczki na długich nóżkach. No u nas papek w ogóle nie było, więc trudno mi coś poradzić. Antek czasem się krztusi, ale do tej pory nigdy nie dławił. Odkaszlnie sobie i wcina dalej. Megi, pozwolę się nie zgodzic z tym, że częstowanie niemowlaka frytkami jest ok. Fajnie, że Coca Coli mu nie dajesz. Ale już lody i frytki są ok. Wszędzie trąbią, że sól i cukier to nie są przyjaciele niemowlaka. Pewnie, że mu smakuje. Pewnie, że chce. Ale to jeszcze nie powód, żeby dać. Piwa mu przecież nie dasz, czy innych "dorosłych" rzeczy.
  9. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej! Witam nową mamę - Kingalili :) Duża już twoja dziewczynka i ładne imię ma. Gabi - u nas podciąga się do siadu też z pozycji półleżącej. A poza tym nic. Lepiej już trochę czy dalej bardzo marudząca? Współczuję Wam i dzieciaczkom upałów! Skandynawia pod tym względem łagodniejsza. U nas wiele się nie dzieje. Ząbków nadal nie ma, chociaż ślini się mocno i popłakuje. Dzisiejsza noc była pod tym względem cięższa. Idziemy w przyszłym tygodniu na badanie krwi, zobaczymy czy się ten rozmaz poprawił. Antek jeszcze nadal nie siedzi, nie siada i nie raczkuje. Ale zaczął pełzać powolutku do przodu! :) Kupiłam już zabezpieczenia do mieszkania i teraz montuję.
  10. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Marta89 - miło, że się odezwałaś :) A daleko się na te wakacje wybieracie? Będzie długa podróż autem? No i czemu ta rehabilitacja? Gabi - może to znowu jakiś okres marudzenia jest... U mnie też ostatnie kilka dni jest trudne. Tylko odłożę Antka na podłogę to po kilku minutach jest płacz. Fajne to krzesełko co pokazałaś. My mamy takie: http://www.toysrus.com/product/prodpop.jsp?LargeImageURL=/graphics/product_images/pTRU1-12350321dt.jpg&displayTab=enh&productId=12652238&totCount=0 Ogólnie ok, ale teraz uważam, że tacka na jedzenie jest za mała i ciężko mi domyć nieraz te zakamarki pod tą podkładką do jedzenia. Vanesa - no mały klopsik z Marietki :) Służy jej widać twoje mleko. Ja daję Antkowi czasem wafle ryżowe i chrupki kukurydziane jak chcę, żeby przestał marudzić i zajął się ciamkaniem. Czasem się krztusi ale je dalej. Ewela - witaj :) Współczuję nerwów przy operacji. Ale dobrze, że już po i wszystko się dobrze goi. U nas mały jeszcze nie siedzi i nie raczkuje. Buja się tylko na czworaka ale nie wie jak ruszyc ;> Ząbków brak. Jedzenia to niemal wyłącznie cyc. Zaczęliśmy też BLW. Raz albo dwa dziennie daję mu coś do jedzenia, np. makaron świderki, gotowane warzywa, placki bananowe. Coś tam zjada, bo widzę w pieluszce. Śpi razem ze mną w łóżku.
  11. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Megi, to wszystko jest tak naprawdę OKOŁO. Jakieś ramy czasowe muszą podać w zaleceniach. A że dzieci nie rozwijają się jednakowo to zawsze jest ten margines +/-. A co do wody. Jeżeli dziecko jest karmione piersią, to ono po prostu nie potrzebuje pic wody. Jeżeli jest spragnione, a nie głodne to pociągnie kilka łyków z cycka i koniec. Także to też nie jest tak, że wody absolutnie nie wolno, tylko że nie ma takiej potrzeby. I się naje i napije z piersi. A czemu 6 miesięcy? Bo tyle WHO zaleca wyłącznego karmienia piersią, bez rozszerzania diety o coś innego. Inaczej jest z mm. Tutaj mleko jest zawsze tak samo gęste. Więc dokarmianie butelką gdy jest tylko spragniony spowoduje, że urośnie mały grubas bo za dużo kalorii przyjmie. Dlatego lepiej podać wodę/herbatkę a mleko mm tylko gdy dziecko głodne.
  12. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Vanesa, nie martw się. U nas też jeszcze żadnego ząbka nie ma. Chociaż marudzenie i palce w buzi non stop. Ale po dziąsłach nic nie widać.
  13. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Megi, sorry ale to już jest czepianie się. MamaMa pisała o tym co jest lepszą alternatywą dla danonków i bakusiów. A nie, że jak zjesz danonka to umrzesz. Chyba jednak jest obiektywną prawdą, że jogurt naturalny + owoc jest zdrowszy od jogurt + proszek + aromat owocu + cukier i pierdylion innych polepszaczy. Każdy może jeść w domu co mu się żywnie podoba. Często gotowanie dla małego dziecka pomaga polepszyć nieco własną kuchnię, bo ile można gotować osobno dla dziecka. Dobrze wasz lekarz mówi, że ogólnie już można jeść to co dorośli. Ale nikt o zdrowych zmysłach nie da półrocznemu dziecku schabowego i kiszonej kapusty. To jest logiczne, że przechodzi się na jedzenie dorosłych stopniowo i powoli. Nie mówiąc o tym, że jest szereg rzeczy, które jednak niemowlęta nie mogą jeść, np. miód. Niech każdy daje jeść to co sam uważa za stosowne. Ale nie stosujcie najgorszego argumentu jaki jest "ja to jadłam/dawałam i mu nic nie było". To nie jest absolutnie obiektywne.
  14. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Jak ja się cieszę, że uciekłam już od upałów :) U nas za oknem słońce a termometr pokazuje 20 stopni. Umówiłam się na jutro do lekarza, pokażę mu wyniki badań krwi Antka. Zobaczymy co powie i zaleci.
  15. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Dzieńdoberek wszystkim! Wreszcie jestem w domu :) Wczoraj wróciliśmy koło 21. Antek na szczęście podróż powrotną zniósł całkiem dzielnie. W samolocie spał, w autobusie trochę pomarudził i też pod koniec spał. Ferie w Polsce jak zwykle - więcej biegania niż odpoczynku. A dzisiaj na spokojnie sobie wypakuję bagaż, nastawię pranie i poleniuchuję :) Mamy nadzieję, że tata do nas dołączy już za jakieś 5-6 tygodni. Szkoda by było, żeby przepadły mu te cenne "pierwsze razy" Antosia. Gratuluję ząbków u waszych maluchów! MamaMa - no to miłej przygody z BLW :) U nas banany są jednymi z ulubieńszych obok kalafiora i brokułów. Zresztą Antek wcina wszystko co mu daję całkiem chętnie. Ale muszę pokombinować nieco z formą, żeby się to tak wszystko łatwo w ręce nie rozpadało. Póki co robię tak, że dostaje coś do łapki raz dziennie, albo czasem co drugi dzień jak akurat nic nie mam dla niego. Karmienia nocne mamy teraz jakieś 2-3. Elciaaaa90 - witaj na forum :) Śliczny twój synek. Dobrze widzę że ma brązowe oczy? Vanesa - u nas oczko ciągle ropieje. Nic do tej pory z tym nie robiłam. Teraz myślę, że pomasuję mu je trochę i zobaczymy, czy to przyniesie efekt. Ja bym nie chciała robić synkowi zabiegu... Co do krowiego mleka, to obiło mi się o uszy, że nie należy dawać do ukończenia pierwszego roku życia . Natomiast można wcześniej chyba przetwory mleczne jak np. jogurt czy kefir.
  16. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Gabi - gratulacje aż tylu ząbków u Gabrysi. Szaleje dziewczyna ;) MartaA - Semi jak zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha. Słodki chłopak :) Dobrze, że lubi twoje szejki. Muszę też coś takiego pokombinować jak ty. Nie próbowałam nigdy takich robić. Podawałam Antosiowi do tej pory tran zgodnie z zaleceniami jakie dostaliśmy. Ale swoją drogą różną ilość przełyka, czasem ładnie a czasem wszystko wypluje. Ale alergolog mówiła nam, że przy alergii jest złe wchłanianie żelaza, wapnia i wit D. Witamina D wyszła mu na dolnej granicy normy. Teraz kupiłam Vigantol i będę suplementować. Odebrałam wczoraj wyniki, anemia na szczęście nie wyszła, hemoglobina jest na dole normy ale jeszcze się mieści. Za to ma nieprawidłowości w białych krwinkach i dzisiaj mam jeszcze podjechać i robić mu wymaz z gardła na chlamydię. Wyszło mu też, że ma za mało przeciwciał w klasie IgA. A to oznacza, że ma bardzo słabą odporność i będzie łatwo łapał wszelkie infekcje. Także musimy być czujni. A on za 4 miesiące idzie do przedszkola... Znowu wróciły upały ;/// Przez kilka dni miałam luksus, bo nosiłam Antka w nosidełku. Tak jest o wiele łatwiej podróżować komunikacją miejską. Ale dzisiaj już jest 29 stopni w cieniu. Trzeba znów wyciągnąć wózek, a Antek w nim strasznie płacze i połowę spaceru go niosę na rękach. A jak wasze dzieci lubią spacery w wózku?
  17. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Emilia - kaszki Holle są dobre bo bez niepotrzebnych dodatków, bez cukru itd. Megi - gratuluję ząbków u Colina :) Gabi - póki Gabrysia jest wesoła i ładnie się rozwija to myślę, że nie ma co świrować. Dzieci potrafią bardzo nierównomiernie potem przybierać, a nawet nie rosnąc kilka miesięcy i to też jest ok. Grunt to zwrócić uwagę na to. Ale musiało ci się ciepło na sercu zrobić na słowa mama :) MamaMa - u nas karmienia wyglądają podobnie, ale w nocy często więcej. a2j - i u was gratulacje ząbka :) My po wizycie u alergologa. Lekarka podejrzewa u Antosia anemię. Stwierdziła też niedobór witaminy D3 z powodu alergii i złego wchłaniania w jelitach. Powiedziała też, że zaczyna nam się z tego powodu lekko opóźniać rozwojowo :( Dlatego dostaliśmy zlecenie badań krwi, teraz czekam na wynik. Biedak był dzisiaj kłuty w obie stopy, bo ciężko było pobrać.... Ehhh, jeszcze to długo trwało bo dużo krwi a on tak płakał :/ Mamy zlecony panel atopowy z krwi, może coś się wyjaśni. Dostałam też maść robioną z antybiotykiem do smarowania zaognionych zmian skórnych. Bardzo się cieszę, że dała nam zalecenia co do rozszerzania diety i uporządkowała to co sama wiem. Glutenu i silnych alergenów mam mu nie podawać aż do skończenia 12 miesięcy, jajko po 10 m-cu. Dostaliśmy teraz krople w witaminą d3. Jak odbiorę wyniki przed czwartkiem to jeszcze będzie jedna wizyta.
  18. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Gulka - napisałam ci referat na PW ;p Wasze dzieci też mają problem ze spaniem przy tych upałach? Bo Antek strasznie źle teraz śpi nocą...
  19. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Gulka - czy masz konto na parentingu? Może zarejestruj się to popiszemy na prywatnych wiadomościach. Albo ewentualnie na maila jak chcesz. Poczytaj te artykuły, żeby przekonać siebie i męża co do słuszności karmienia piersią: http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/03/jak-mleko-mamy-buduje-odpornosc-i-przeciwdziala-alergii/ http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/01/dieta-eliminacyjna/ http://baranowscy.eu/wordpress/dieta-matki-karmiacej-a-alergie-przeglad-literatury/ Sprawdzaj czy wyeliminowałaś zupełnie mleko. Może być wszędzie, nawet wędlinach, chlebie...
  20. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej, podróż minęła nam znośnie. Sam początek był trudny, bo Antoś w autobusie przepłakał 1,5 godzin. Na szczęście udało mi się go uśpić przy piersi. Na samym lotnisku było w porządku tylko trochę marudzenia. Podczas lotu dostał butelkę z wodą przy starcie i pierś przy lądowaniu. Był bardzo spokojny, więc myślę że go uszy nie zabolały. Ogólnie pół lotu skakania po mnie a drugie spanie przy piersi i protesty przy próbach odklejenia ;> Przykre jest niestety, że Antek zapomniał zupełnie tatę. Nie widzieli się 6 tygodni i teraz mały traktuje go jak zupełnie obcą osobę :( Wodzi za mną oczami gdziekolwiek nie pójdę, a jak tata z nim gada lub się chce bawić to jest od razu płacz. No ale mam nadzieję, że szybko się znów zaprzyjaźnią. Gulka - szkoda, że się twój maluszek nie interesuje jedzeniem. Skoro ci równomiernie przybiera na wadze przy piersi to jest ok. Nie każdy musi być dryblasem od razu ;> Ja sobie chwilowo dałam spokój z rozszerzaniem diety pomimo tego, że eksperyment wypadł zachęcająco. U nas Antek jest pomiędzy 25 a 15 centylem i tak cały czas się utrzymuje. A urodził się na 50 centylu. Też przestaję się tym przejmować, chociaż ten strach siedzi jeszcze gdzieś w głowie. Wizyta u alergologa dopiero za 2 tygodnie. Napiszę co i jak. A ty jesteś na diecie jakiejś eliminacyjnej? Jakie u was są objawy alergii? Udało mi się u Antka doprowadzić skórę do ładu, ale znowu kupy są raz ok a raz ze śluzem. Przyznam się, że też już głupieję i nie wiem o co chodzi, co takiego mu zaszkodziło. Gabi - no to malutka faktycznie. Ale skoro ma dobry apetyt i się dobrze rozwija to pewnie wszystko ok. Dobrze jednak skontrolować tą wagę. Oby było ok. Megi - no gratulacje dla Colin, że już sam wstaje. Oj szybko nam rosną te dzieci :) My teraz nie chodzimy na basen, ale muszę znowu synka zapisać.
  21. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Vanesa - mój synek w łóżeczku praktycznie nie śpi. Odmówił jak skończył 4 miesiące i do tej pory jest problem z odłożeniem go. Śpi ze mną w łóżku a usypianie tylko przy cycku. Tak samo jest w ciągu dnia. Ostatnio usypiam go kładąc się z nim do karmienia i potem go zostawiam śpiącego. AgaPo - dobrze, że już macie receptę na to mleko. No ciężko będzie oddać do żłobka, szczególnie że Hania będzie jeszcze taka mała. Gabi - u nas ząbków brak. Ponoć te pierwsze ząbki mam czyścic tylko wodą. Póki co mam taką szczoteczkę gumową do masowania dziąseł. Aleksandra - no to rozumiem, że do toalety nie chodzisz już sama? ;> Rybki w akwarium to jest to, u nas też wielkie zaciekawienie. Marta89 - witaj znów :) Dobrze, że wszystko smakuje co dajesz. A gotujesz sama? 111magda - no to super, że kask działa. I tak niestety lato przechodzi w tym kasku kiedy najgoręcej. Ale może będzie miał mniej siniaków przy nauce wstawania i chodzenia ;> Zdrowy już Fabian? Pięknie śpią wasze niemowlaki. U nas pobudki są minimum 4 w nocy. Kładę Antka spac około 19:30-20:00. Budzi się o 22, północy, potem jakaś 2-3, około 5 rano i potem o siódmej-ósmej już wstajemy razem. Na szczęście ten okres w maju jak się budził co 0,5-1,5 godziny minął, uff.... Dzisiaj nasz wielki stresujący dzień, czyli podróż do Polski. Jestem mega zdenerwowana jak to będzie. Cała podróż potrwa jakieś osiem godzin. Najpierw w autobusie, potem lotnisko i sam lot... Dopiero około północy będziemy na miejscu. Wszystko zniosę, tylko żeby histerii nie było... Trzymajcie za nas kciuki. Ale tak poza podróżą to się strasznie cieszę na wizytę w kraju. Spotkam tylu starych znajomych, idziemy do alergologa z Antosiem, obkupię się we włóczki i książki. Wrocławiu witaj!<3<3<3
  22. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Antek siedzi już lepiej, ale bez podparcia to się jeszcze nie da. Dzisiaj mi banana wyrwał jak był przy piersi a ja jadłam drugie śniadanie. Ale nie dostał. Zobaczę dziś jak sobie poradzi bez podawania kawałków do ręki. Jeśli nie zje nic albo będzie frustracja to damy sobie spokój i poczekamy.
  23. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Gulka - dzięki za linka, przejrzałam już trochę wątek. No właśnie nie chcę uczyć go, że jedzenie dostaje do rączki. Dzisiaj nie pomogę mu ani trochę przy jedzeniu, tylko podniosę co najwyżej z podłogi. Zje coś to ok, jak nie to nie. A że się frustruje to trudno... szybciej się nauczy podnosić do buzi sam skoro taki żarty na jedzenie. Może Carolinee coś nam napisze o swoich poczatkach. MamaMa - a jak u was? Zdecydowałaś co dasz do jedzenia najpierw, szykujecie się jakoś? Megi - uratuje Cię tylko cierpliwość. Ale pociesz się, że ponoć dzieciom się bardzo szybko smaki zmieniają.
  24. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Gulka - głowa do góry, będzie twój synek jadł ani się obejrzysz. Albo próbuj coś innego aż do skutku, albo daj chwilowo spokój i powtórz eksperyment "jedzenie" za tydzień-dwa. Antek chwyta do ręki kawałki jedzenia, ale trzeba mu do niej dosłownie wcisnąć. On się pochyla do mnie z rozdziawioną buzią i najlepiej, żebym od razu tam mu włożyła jedzenie, heh. Albo zamiast podnieść jedzenie rączką, to on się nachyla buzią do blatu i próbuje ssać w ogóle bez podnoszenia... Z tego co widziałam w pieluszce to pochłania sporą cześć tego co mu daję. No i on właściwie o dziwo nie chce się bawić jedzeniem, rozsmarować gdzie czy upuścić. Krzywi się jak je, ale wżera mimo to z pasją. Ale on teraz ma taki etap, że rzuca się i memła wszystko co tylko może. Zanim mu podam jedzenie to w buzi jest śliniak, ssie też kocyk na którym leży. Dlatego z jednej strony mam dylemat, bo chłopak wygląda na średnio gotowego na BLW z tym chwiejnym siadem. A z drugiej strony chcę wykorzystać ten jego pęd do pakowania wszystko do buzi, niezależnie od tego jak smakuje i co to. Dzisiaj dla odmiany zamiast batata zrobiłam brokuła na parze. No i super wcinał, bo brokuł nie rozpadał mu się w rękach. No i sukces bo podniósł JEDEN kawałek brokuła SAM i wpakował do ust! :))) a2j - Ja kupiłam dość drogie krzesełko Mamas&Papas Juice bo później można przerobić je na krzesło dla większego dziecka. Wg producenta jest od 6 msc do 5 lat. Ogólnie fajne, ale ma dość mały blat i to chyba póki co jedyna wada. Problem jest też taki, że Antek jest mały, więc słabo sięga do blatu. No ale w końcu przecież urośnie ;> Banana jeszcze nie dawałam i poczekam ze słodkimi owocami. Póki co mam w planach jeszcze kilka warzyw dać, a później banan i jabłko. Vanesa - graty dla Marietki. Duża pannica :) Megi - daj znać jak basen. My wspominamy super. Muszę znowu Antka zapisać na pływanie.
  25. Mae

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    AgaPo - ale wam robią problemy z tym mlekiem HA, bez sensu. Ja dostałam dla Antka receptę na mleko bez problemów u naszego lekarza, ale on dzwonił do szpitala do pediatry się konsultować i musiał mieć zezwolenie. No ale wystarczył tylko jeden telefon. Z tym, że ja nie wykupiłam tego Nutramigenu. Antek tylko na mleku z piersi a ja na diecie. Gabi - jak nie masz zaufania do lekarza to po prostu warto zmienić. Nie ma co chodzić do kogoś, komu nie uwierzysz co do diagnozy i zasadności leczenia. Rechotka - witaj znów :) Spodobało mi się to określenie "czołgista" No u nas początki takiego pełzania są. Carolinee - No to niezły shopping, no i fajne gratisy. jak wyglądały u was początki BLW? Kiedy podałaś małej jedzenie? Siedziała w krzesełku czy na kolanach? Jak sobie radziła? Ja zaczęłam eksperymenty i Antoś dostał kawałki batata. Trafia rączką do buzi i wżera zachłannie ale... On nie chce sam podnosić jedzenia rączką tylko ja mu muszę wcisnąć do dłoni to je. Jak położę przed nim to nie zwraca uwagi i chce kawałek, który ja sama trzymam w dłoni. Ale po wczorajszej obserwacji mam wrażenie, że on po prostu siedzi jeszcze zbyt mało stabilnie i nie potrafi wyciągnąć sam rączek do jedzenia. Bo tak jakby pochyla się do przodu, a rączki gdzieś z tyłu zostają, a nie na blacie. No i takie podawanie do rączki uważam bez sensu trochę, bo jak tylko wypadnie jedzenie to jest wielki płacz i frustracja. Myślę, że poczekam i spróbuję znowu za tydzień-dwa i zobaczę. Paskudny ten czerwiec u nas. Dni są w kratkę, ale z przewagą szarych chmur i deszczu. Kiedy ja te sukienki na lato założę? Btw mam całe posiniaczone łydki i uda. Zastanawiałam się dlaczego. Mały sprawca siniaków śpi obok, heh. Podejrzewam, że jak po mnie skacze albo przy karmieniu wierzga nogami to potem mam tego ślady.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...