Skocz do zawartości
Forum

gabi85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gabi85

  1. oosaa, iga ja tez mam ścianowce dla synka, fajna sprawa i wygoda. A jaka radocha ;) Ja dzis luzniejszy dzionek w pracy, odpoczywam juz w domku :) zaraz drzemka, potem obiadek, mała sie wierci konkretnie ;) do tego pogoda dopisuje. Jest fajnie ;)
  2. Super, że po wizytach wszystko ok ;) Oby tak dalej ;)
  3. malyna ja własnie wróciłam z urlopu i to miesiecznego, bo przedłuzałam sobie wzgledem tego wypadku mamy. Ale planuje juz powoli isc na chorobowe bo ciezko mi poprostu. A mała jak sie nie ruszała, to teraz jak zjadłam calą czekolade, podniósł sie jej poziom cukru i oszalała ;)
  4. oosaa, malyna dzięki za podtrzymanie na duchu. Ja juz wariowałam , ze czop mi odchodzi xD i jeszcze dzidzia tylko raz dzis ni sie słabo ruszala ehhh. moze to z przepracowania tak mało je czuje bo po pierwszym dniu w pracy padłam na pysk, chyba czas pójsc na zwolnienie ;/
  5. Dziewczyny!!! Co do płci jestem żywym dowodem na to, że lekarze sie mylą. W pierwszej ciązy dwóch róznych lekarzy w 6 i 9 mscu powiedziało, ze bedzie dziewucha. I co? Urodzil sie Maciej :) w szoku bylismy, ale kocham tego łobuza najbardziej na swiecie. Teraz mi mowią tez, ze dziewucha, a my chcielismy chłopaka. Oczywiscie jesli to bedzie rzeczywiscie dziewczynka, to bedzie moja mała księżniczka :) ale ja mam jakies dziwne przeczucie, ze to znowu bedzie chlopak. emka ja mam połówkowe + echokardiografie płodu za okolo 2 tyg. No i jestem ciekawa czy holenderski lekarz stwierdzi tak jak polski, ze to dziewczynka. Dziewczyny mam tez takie pytanie. Upławy ustały rzeczywiscie, to bylo jednorazowe, ale dzis jak robiłam siusiu to mi wyleciała taka długa ciągnąca się nić jak galareta, bezbarwna. Biore tabletki dopochwowe od wczoraj na utrzymanie flory bakteryjnej z witaminą C i zastanawiam sie czy to od tych tabsów czy to takie upławy ciągnące się i galaretowate mogą byc. Miała któras z Was takie?
  6. Dziewczyny ja w ogóle nie mam brzucha jeszcze, jestem tylko kg na plusie, ale potem jak nas wywali, to bedziemy narzekały :) kazdy pyta gdzie ta ciąza bo nic nie widac. O tej porze z moim synkiem byłam juz +5 kg. Dziewczynki podobno są mniejsze, wiec moze dlatego nie tyje...nie mam pojecia ;) Będzie potem mniej do zrzucania. A ja jestem juz po długiej podrózy, juz w Holandii, z moim P. sie pogodzilismy. Byl najszczesliwszy na swiecie, ze wróciłam. No i oczywiscie był mega sex :) z tym, ze po miałam plamienie delikatne :/ ostatnio któraś z Was miała podobną sytuacje, prawda? mam sie tym martwic?
  7. Moje przzeczucia tez byłymylne :) a przechodzę ciąze identycznie jak na synka. Kazdy mi mówi: nie tyjesz, jesz kasne, masz ładną cere, to bedzie synek. I oooo...jest ale z cipką ;) ale wszyscy szczęsliwi, ze w koncu bedzie małą księzniczka w rodinie, a nie sami faceci :) No a co do wagi to schudłm na poczatku 1 kg, potem mi on wrócił, po wypadku mamy zgubiłam 0,5 kg, a teraz zaraz połowa a ja jestem do pzodu tylko 1 kg ;) no ale brzuszek juz widac chociaz, tak sie fajnie uwypuklił. W ciazy z synkiem o tej porze byłam juz 6 na plusie ;) a przez calą ciaze przytyłam 20 kg ;) fakt, ze gubiłam potem 25, ale mamnadzieje ze w tej bedzie mniej do tracenia ;) smutnasowa witaj w naszym gronie. ;)
  8. Hej dziewczyny. Ja juz po wizycie. Będzie córa!!! a liczylismy na chłopaka :) ale grunt, ze zdrowa i że wszystko ok. U mnie było tak w pierwszej ciąży, ze dwóch róznych lekarzy potwierdziło mi, ze bedzie dziewczynka, a urodził sie chłopak. Połówkowe mam w Holandii i jestem ciekawa comi tam powiedzą :) moze jednak Lena zamieni sie w Maxa :) Pani doktor powiedziałą, ze ona jest pewna, ze dziewczyna i zrobila mi nawet zbliżenie warg sromowych . Co do ruchów, to ja tez jednego dnia czuje jak dzidzia od rana wariuje, a na drugi dzien czuje tylko raz lub dwa jak sie poruszy. Jeśli chodzi o pieluszki, to ja używałam Huggies i byłam bardzo zadowolona, choc Pampersy tez były reelacyjne. No i witam nowe mamusie w naszym gronie :)
  9. Ja mroziłam mleko i polecam to robić jak najbardziej ;) Mój dzidziuś tez jednego dnia szaleje, a drugiego dnia poczuje Go tylko raz. Mój synek przykłada głowe mi do brzucha i mówi, że słyszy jak dzidziuś oddycha ;) hehe.
  10. Witam :) oosaa gratuluje 100% pewności, ze bedzie córa. Ja w środe przed wyjazdem do Holandii ide na wizyte kontrolną do gina, oby juz mi tez powiedziała na stówe co bedzie, bo sie nie moge doczekac, a do połówkowego jeszcze kilka tygodni zostało ;) tez bym juz jakies ubranka chetnie pokupowała, ale mysle, ze i tak beda bardziej uniwersalne, bo mój Macius do konca miał byc Leną i ooo ;) No i w koncu zeskanowałam fotkę mojego maleństwa, wiec wstawiam, zeby się Wam pochwalic ;)
  11. Ja tez o tych paznokciach pierwsze słyszę, ale to tez może zależy od szpitala ;) nie wiem..
  12. Czesć dziewczyny. :) U nas tez pogoda paskudna. Na szczescie goście sie porozjeżdżali i mam troche spokoju, moge poleniuchować. Brzuch jeszcze rano mnie pobolewał, ale juz teraz jest w miare ok. Czasem zakuje, ale juz moge normalnie funkcjonowac ;)
  13. Mój jaki jest to jest, ale co do przytulania, głaskania po brzuszku czy mówienia do niego, to narzekać nie moge. Aż przesadza z tą czułościa, bo czasem mnie to drazni. I codziennie mógłby uprawiac sex, mowi mi, ze nawet bardziej go krece itd. Ale i tak mnie wkurza z nim źle, bez niego gorzej...ehhh A brzuch z lewej strony nadal kuje, wzielam nospe i nic nie pomogło. A malenstwo wierci sie dzis dosc mocno. Mam nadzieje, ze przez noc ból minie. Zaraz sie kłade spac, bo padam ze zmeczenia.
  14. A mnie dziś tak dziwnie kuje z lewej strony brzucha, niby jakby kolka ale to trwa juz od rana. Jak sie nie ruszam i leze to jest ok, ale jak tylko wstane i zaczynam cos robic, to boli jak cholera. A najgorzej ze lezec niemoge, bo to mama cos chce, to mały i do tego kupa gości :/ nie wyrabiam dzis...
  15. Oosaa Twój fecet jest najwiekszym egoistą na świecie? :) ojjj to nie poznałaś mojego. Egoisty nad egoistami. Ale to wina jego matki, tak go wychowała. Kiedy moja mama miała wypadek w tamtym tyg to potrzebowałam jak nigdy wsparcia psychicznego i pomocy fizycznej. Zostałam sama w ciąży, z drugim dzieckiem, którym tez musze sie zajmowac i z mamą, która nie moze po wypadku chodzic i wszystko trzeba przy niej robic. A gdzie w tym czasie byl mój facet? :) heh pytanie za 100 punktów :) z kumplami na imprezie, bo on przeciez caly urlop sie z nimi nie widzial, bo on tez musi odpoczac (lewus i tak, wiec nie wiem po czym), i ten sam tekst: bo to nie jego wina, ze ja sie nie spotykam ze znajomymi. Tylko, ze w dzien wypadku mojej mamy bylam umówiona z przyjaciółkami i dziecmi nad jezioro i musiałam odwołac. A ten egoista nie odróżnia spraw błahych od waznych. Dlatego kopnęłam go w sam środek d..... i teraz jest sam w Holandii, samotnosc chyba doskwiera, bo wydzwania, z tym, ze ja tez mam swój honor i charakter złosnicy, wiec te telefony traktuje jako pomyłke lub wyciszam dźwiek bo po co sie denerwować, słuchając jego pretensji jaka to ja jestem zła i niewyrozumiała. A niech spier.....nicza hehehe. W koncu mam spokój psychiczny jak go nie ma
  16. Psy to prawdziwi przyjaciele ;) Ja tam wole osobiscie koty. Mam owczarki niemieckie i 3 kocury. Lekarz mi powiedział, ze toksoplazmozą zarazic sie moga kobiety, ktore do tej pory nie miały stycznosci wiekszej z kotami. Ja sie wsród kotów wychowałam. W pierwszej ciazy robilam badania mimo wszystko, w tej jeszcze nie. Ale moje maleństwo od rana buszuje :)
  17. Ja wtrące swoje 5 groszy do dyskusji na temat sexu. Rodziłam naturalnie, zostałam nacieta, do tego popekałam w środku, lekarz zszywając mnie śmiał się, ze bedę teraz ciaśniejsza. I rzeczywiście. Sex po porodzie naturalnym, mimo nacięc i popękania, jest dla mnie mega...o wiele przyjemniejszy. Wróciłam do normy bardzo szybko, bo niby trzeba odczekać 6 tyg na sex po porodzie. Ja wytrzymałam około 3-4 tyg. Co do porodów w wodzie, to osobiscie miałam wannę na porodówce, leżałam z bólami w gorącej wodzie, mój ex mąż 3mał mnie za reke bo miedzy skurczami przysypiałam ze zmeczenia, ale sam poród odbył se juz na łózku. Jesli macie taką mozliwsc, zeby podczas porodu korzystac z wanny, to polecam jak najbardziej. Gorąca woda łagodzi bóle.
  18. Ehhh z tymi chłopami ;D Wczoraj w powietrzu fruwały jakieś pyłki, bo d rana kichałam, a potem jak mi sie nos zapchał, to myslałam, ze umre...bałam sie , że znowu katar mnie dopadł....ale bym sie wkurzyła. Grrrr...dzis juz na szczescie spokój ;) Zapowiada sie ładny, słoneczny dzionek. Czekam na odwiedziny mojej psiapsióły :) ona ma termin na wrzesnia, wiec ciąza to bedzie nasz temat przewodni ;) Miłego i spokojnego dnia wszystkim listopadóweczkom życze :)
  19. malyna idz do lekarza koniecznie. Dopiero co wyleczyłam grzybice. To jest wszystko w drogach rodnych, wiec nie zwlekaj. Ja jak w sobote poczulam lekkie swedzenie i pieczenie, to odrazu wiedzialam, ze w pon odwiedze lekarza. I rano w pon pojawily sie juz upławy jak twaróg..pewnie nie jedna z Was wie o czym mówie. Dostalam tabletki dopochwowe na 6 dni i po bólu. lidka ciesze sie, ze wszystko ok. :) ze to tylko polip. Musialas przezyc koszmar. Zdrówka ;)
  20. Lidka 3mam kciuki, aby wszystko bylo dobrze.
  21. Każda z Was ma racje dziewczyny i kazda ma tez prawo do własnego zdania :) czas pokaze co bedzie, ale narazie jest kiepsciutko....nawet wczoraj nie dal mi znac, że dojechal caly i zdrowy do Holandii, gdzie martwilam sie i stresowałam zwłaszcza po tym wypadku mamy. Poinformował tylko swoja mame i moją kuzynke, zeby mi łaskawie przekazały. Brak słow po prostu....nie bede Was juz zameczała swoimi problemami, jak sie rozwiążą to Was poinformuje ;)
  22. bombka masz tez po części racje, ze powinien. Ale dla niego to tez nowa sytuacja, zmiana w zyciu, ja przeszlam jedną ciaze i wiem jak to jest. On nie. A ja zamiast go tez wspierac, to tylko obwinialam, obarczalam wszystkim, krzyczałam, miałam fochy. Oboje nie wytrzymalismy. Co do tych bóli, to wydaje mi sie, ze delikatny ból od czasu do czasu jak na okres jest normalny, tez takie mam. Silne bóle to powód do wizyty u lekarza.
  23. agni dziękuje Ci kochana za te słowa. Masz racje. Te dwa tygodnie to czas dla mnie i dla Niego na ogarniecie. Ja tez jestem po rozwodzie. Pierwszego syna mam z byłym mezem. Kiedy poznalam mojego P. bylam najszczesliwsza na swiecie. Roznie miedzy nami bylo, raz lepiej raz gorzej, ale nie porafimy bez siebie życ. Zaakceptował mojego Maćka, pokochał jak własnego syna (mimo, że Macius ma ze swoim ojcem biogicznym kotakt i dobre relacje). Pragnął miec swoje własne dziecko i to naturalne, to ja zwlekałam, nie chciałąm jeszcze. Jak odstawiłam antykoncepcje, on w ogóle nie uwazał. Płakał z radosci, ze jestem w ciazy. Ale moje humory, nerwy, stres, obawy, narzekanie...wszystko go prerosło. Do tego po przejsciach z facetami mam odciski na psychice i to na nim sie odbilo. Oby te dwa tygodnie rozłąki, ta tesknota itd pozytywnie na nas wpłyneło..
  24. AgiSz hormony zmieniły moje życie...na gorsze oczywiscie. Naleze do nerwowych osób, ale to co sie dzieje ze mna w ciązy, to prazka. Przez to rozstalam sie z facetem, bo nie ogarnial tegoi watpie, żeby sie miedy nami w koncu ułozyło. Nie jestem sobą. Płacze codziennie z byle powodu i z konkretnych powodów. Wczoraj po kilku dniach milczenia mój facet wyjechał do Holandii sam, wpadł na 5 minut po klucze tylko i zeby sie pozegnac, płakał i on i ja. Za dwa tyg mam tam pojechac i ja, ale nie wyobrazam sobie tego na dzien dzisiejszy.
  25. IgaJula szczerze mówiąc kiepskie. Pogoda tez depresyjna. Niby smochód naprawiony, mama dochodzi do siebie po mału, ale mój facet jutro nad ranem wyjezdza juz a nie mamy ze sobą kontaku od kilku dni. Ciezko jest bo uczucia i emocje tkwią w nas mimo kłótni. Niepotrafimy ze sobą byc, a bez siebie tez nie jest lekko. Ale ...wierze, ze wszystko sie kiedys poukłada, a czas wyleczy rany...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...