-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Martucha88
-
Gratuluje wszystkim udanych wizyt :) coraz bardziej okazałe te nasze dzieciaczki:) A co do zęba to dobrze, że nie kanałowe- nie miałam nigdy leczenia kanałowego, ale wyobrażam sobie ból:/ Dodam zdjęcia sukienki, niestety w pokoju mam małe lustro i nie oddaje ono mojego ogromu:/
-
Hej dziewczyny. Zosia przykro mi, że choroba się potwierdziła:( Podobnie jak Ty z niecierpliwością czekam na informacje od lekarza, który Cię będzie teraz prowadził. Mam nadzieję, że Cie uspokoi i tak jak dziewczyny mówią okaże się, że na tym etapie ciąży choroba nie zaszkodzi dziecku.. Prawo jazdy robiłam od razu jak skonczyłam 18stkę, ale zawsze byłam zafiksowana na punkcie samochodów i jazdy nimi, na kurs poszłam jak tylko było to możliwe- 4 miesiące przed 18 urodzinami. Też nie wyobrażam sobie nie mieć auta- cieszę się, że mój mąż ma pracę na miejscu i ja mogę rządzić się samochodem. W przeciwnym razie byłabym uwiązana, u nas na wsi autobusy jeżdżą coraz rzadziej, mam co prawda przystanek obok domu, ale tędy autobus jeździ może z 3-4 razy dziennie, a do drugiego przystanku mam spory kawałek.. Kiedyś byłam odważniejsza podczas jazdy- co tydz jeździłam do Wrocławia, tam też poruszałam się autem, raz nawet w drodze do domu ścigałam się moim starym clio z jakąś audicą- facet na końcu jak skręcał, pożegnał mnie awaryjnymi;p Teraz już bym się nie odważyła tak szaleć, chociaż samochód lepszy, ale jeżdżę głównie w koło komina. Myślę, że obecnie bez prawa jazdy jak bez ręki, więc Tyszanka spróbuj- zawsze to później większa wygoda i swoboda. A ja mam dziś doła. Kupiłam wczoraj sukienkę na targu- nie za 320zł, a za 140- długą, kolor taki pomarańczowy czy koralowy jak to określiła pani. Wiadomo jak to na targu- przymierzyłam, lusterko nieduże wydawało mi się, że jest ok. Ale wróciłam do domu, ubrałam ją na siebie, stanęłam tak z 2m od lustra i zobaczyłam, że wyglądam jak szafa! Szczególnie bokiem, bo przodem jest ok. I nie wiem co teraz robić, czy zwrócić tą sukienkę i szukać czego innego?.. Nie dość, że jestem gruba, wysoka, to jeszcze ta sukienka ma taki oczojebny kolor i będę taką wielką pomarańczową plamą.. Może jednak powinnam poszukać czegoś bardziej przyległego, krótszego i w innym kolorze.. Tylko nie wiem czy baba mi przyjmie tą sukienkę, niby ma obowiązek, ale żadnego paragonu na targu nie dają :/ ehh
-
Co do seksu, to pamiętam jeden odcinek Seksu w wielkim mieście, gdzie padł dialog: - Zastanawia mnie czy seks w ciąży ma wpływ na dziecko? - No jasne, że ma. A jak myślisz, skąd się biorą dołeczki w policzkach? Asiekk gratuluję zdrowego maluszka:) Jaki już duuży:) A ja chyba ciągle mam ten sam termin- powiedział mi na pierwszej wizycie, że z OM wychodzi 9.10 i od tej pory nic na ten temat:/ muszę się go na następnej wizycie zapytać czy nic się nie zmieniło. Dobra zabieram dupę i idę na zakupy:)
-
Kalijka ale się poryczałam.. piękne
-
Hej dziewczyny. Mam nadzieję, że u tych z Was, które jeszcze się nie odezwały noc przebiegła dobrze:) Iwa hehe życzę cierpliwości i krótkiej wizyty teściowej:) Dobrze, że nie bierzesz tej insuliny i nie masz jakichś wielkich skoków cukru! A co do przeklinania, to cholera ja też klne, szczególnie jak jestem wkurzona, muszę się nauczyć nad tym panować, bo moja Hanka w wieku 2 lat, będzie gadała "Tulwa, ja pieldole itp" Pysiak nie mogę się na Ciebie napatrzeć, tak ładnie wyglądasz w tej sukience. Mam nadzieję, że kupię dziś coś równie ładnego, bo się zapłaczę:/ Dziewczyny gadałyście ostatnio o seksie i tak sobie myślałam kiedy ja ostatnio z mężem ten tego i wczoraj zapytałam męża czy mu tego nie brakuje, a on na to, że brakuje, ale zapytał czy się nie boję, ja na to, że nie. I w nocy mnie zaatakował i wyobraźcie sobie, że wystarczyło mi kilka ruchów, żeby zrobiło się błogo :p Ale później zaczęłam się trochę bać i niby dziś się źle nie czuję, ale to chyba ostatni raz w tej ciąży:) Tym bardziej, że później podczas akcji przypomniałam sobie jak Milka pisała, że lekarz przy badaniu szyjki wyczuł główkę dziecka i obliczałam sobie, że moja szyjka ma długość 32mm i bałam się czy Hania też tam po główce nie dostaje heh tylko się ze mnie nie śmiejcie;p Ale pieprze od rana!
-
Pysiak pięknie wyglądasz w tej sukienusi! Ja uwielbiam takie kolory:) Rzeczywiście jest za kolano. A jaka wysoka jesteś? Bo ja mam 176cm wzrostu i zawsze mam właśnie problem z sukienkami:/ Do tego jeszcze opinają mi się na tyłku i biodrach i już całkiem krótkie są
-
Aniamama żal się nam ile Ci trzeba, spróbuj się uspokoić i tak jak mówi Wowo- weź męża i jedźcie do nich. Może na początek spróbujcie pogadać o wypłatach męża, że regularne wypłaty są Wam bardzo potrzebne, bo Ty nie masz dochodów, a rodzice nie mogą Wam wszystkiego sponsorować. Może jak tak przedstawisz sytuację, to sami kapną się, że chyba trochę nietaktownie się zachowują.. A mąż niech powie, że jeżeli tak będą stawiać sprawę, to będzie zmuszony poszukać innej pracy, gdzie będzie miał zapewnione zarobki, bo cholera przecież macie dziecko w drodze, musicie mieć stałe dochody! Pysiak, powiedz proszę czy w sklepie na miejscu były takie sukienki jak na ich stronce, czy może był też większy wybór wśród sukienek dłuższych i calkiem długich?
-
Ja też zastanawiałam się nad krwią pępowinową, ale w końcu zrezygnowałam. Wyczytałam gdzieś, że jest pomocna do iluś tam kg, jeśli dziecko jest już starsze i cięższe, to niby już nie może z niej skorzystać, no a po drugie nie występowały u nas w rodzinie choroby układu krążenia, białaczki czy inne choroby leczone za pomocą tej krwi, a już na pewno nie u dzieci, więc mam nadzieję, że i u nas się nie trafią.. Perlaa mi lekarz właśnie mówił o paracetamolu- żebym brała w razie bóli głowy, które miałam swego czasu. No i też słyszałam, że apap to paracetamol, ale nie brałam nic przeciwbólowego w trakcie ciąży, więc nie czytałam składu. Co do rwy kulszowej, to też jeszcze jakieś 2tyg temu miałam rwący ból nad lewym pośladkiem, czasem aż nie mogłam się ruszyć, ale odpukać od jakiegoś czasu już mnie to nie męczy. Za to bolą mnie plecy, wystarczy, że chwile posiedzę.. W tą sobotę mamy chrzciny w rodzinie, a w następną wesele, nie wiem jak ja wysiedzę:/ Pysiak śliczna jest ta sukienka, no ale właśnie jak większość- przed kolano:( Najbliżej Happymum mam we Wrocławiu, a nie chcę jechać 60km, żeby sobie pomierzyć.. Jutro jadę do miasta, jak niczego nie znajdę, to może wtedy podjadę do Wro.. Abo kupię tą za 320zł, w Happymum sukienki w okolicach 200- 250zł, plus paliwo to w sumie na jedno wyjdzie Dziewczyny piszcie elaboraty- ja czytam :)
-
Hej dziewczyny. Ehh trochę niewesołe informację tu u nas:( myślałam, że na tym etapie, to już będziemy tylko zrywać kartki z kalendarza, a tu jeszcze tyle problemów:/ Zosia współczuję Ci bardzo, ale jestem pewna,że antybiotyk pomoże, dobrze, że lekarz kazał powtórzyć wyniki. Daj znać po wizycie czy wszystko ok. Ja miałam badania na toxo robione tylko raz i wyszło, że już miałam przebytą to chorobę, nie wiem czy w tym przypadku trzeba powtarzać czy już mam spokój? Esska to super, że jesteś już w domu, oszczędzaj się teraz:) Mi też brzuch twardnieje. Dziś robie drugie prania ciuszków, pralkę mamy w kotłowni na samym dole, wystarczy, że raz zejdę po schodach do pralni (ok. 40 schodów), a później wrócę na górę i muszę się położyć:/ ale na szczęście nie mam innych obowiązków, więc powolutku jak żółw sobie wszystko ogarniam. Pysiak ja też usilnie szukam sukienki na wesele, bo w nic już nie wchodzę. Jak na złość wszystko jest krótkie, przed kolano a mi w takim fasonie nieładnie.. Jedna sukienka była w miarę, ale zawołali aż 320zł- rozmiar 44, mam zamiar wrócić do swojego rozmiaru po ciązy, więc nie uśmiecha mi się dawać tyle kasy za sukienkę na raz Aniamama współczuje sytuacji z teściami.. Ale może rzeczywiście trochę się uspokój i poczekaj na to jak załatwi to Twój mąż? Myślę, ze o wypłatę od ojca powinien się szczególnie upominać- macie trudną sytuację, a w drodze jest przecież ich wnuk! Wowo nie rozumiem jak mogą żyć na świecie tacy beztroscy ludzie, którzy nie dość, że nie mają obowiązków, to jeszcze wszystkiego od wszystkich żądają, jak gdyby im się należało i już.. Przypuszczam, że połowa kasy za mieszkanie to duże pieniądze, a ona ma dziecko.. Rozpieprzyć wszystko tak o?.. Witki opadają.. Nie wiem co jeszcze chciałam napisać.. W ogóle to mi smutno, bo mój mąż ciągle pracuje i pracuje, a ja ciągle sama.. Mam w planach poukładać w szafie i już którąś godzinę się zbieram, taka jestem smutna heh
-
Chaotic to takie twardnięcie też mam, ale nie przypuszczałam, że to są skurcze. Karolina- brak słów.. Dziewczyna rodziła? Bo gadkę ma jakby nie wiedziała co to ciąża.. Tym bardziej, że na pewno zna historię Twojej ciąży i wie co przechodziłaś do tej pory! Jakaś głupia pipa! Jak w ogóle można komuś tak powiedzieć?! Nie przejmuj się kochana! Chętnie nakopałabym do dupy babie!
-
Dziewczyny trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze wizyty, dajcie znać po :) October ja miałam coś takiego tylko raz tak wyraźnie- to było tak jakby mi coś napuszczało powietrza do brzucha do pełna, potrzymało chwile i puszczało. I też nie wiem czy poza tym jednym razem zdarzają mi się jakieś skurcze, bo brzuch czasem twardnieje, ale nie wiem czy to skurcz czy Hania się przeciąga. Ten jeden raz miałam tak wyraźnie i było to trochę bolące
-
Olala o deszcz poproszę w czwartek, mamy zwiedzać sale porodowe, więc taaaak chce deszcz :) (tak przed 17) Ale do czwartku niech świeci słońce i niech się te żniwa w końcu skończą, bo niby jeszcze dwa dni koszenia zostały, a te deszcze ciągle wszystko przesuwają. I w ogóle Olala pisz gdzie byłaś jak Cie nie było! Współczuję budowy pod domem, wiem co to znaczy, nawet przy zamkniętych oknach walenie, tłuczenie, kopary- wszystko słychać:/ Karolina dobrze, że już mniej boli, może rzeczywiście to przez to, że długo siedziałaś. Ja też wczoraj siedziałam, byłam na spacerze i już w ciągu dnia czułam twardnienie i lekki ból Pysiak cholerka to odpoczywaj jak najwięcej!! Mika współczuję:/ nie wiem jak stoisz z przygotowaniami, ale ja teraz bez pralki to jak bez ręki.. Dziewczyny, co do miłości macierzyńskiej, to jestem pewna, że jak zobaczycie swoje maleństwo, to uczucia Was przepełnią- bo to będzie Wasze cudo, które same sobie "hodowałyście" i same sobie urodzicie:) Nie da się nie kochać takiego maleństwa, więc nie macie się o co martwić, będziecie świetnymi mamami! Któraś z Was pisała o złym śnie i mi się przypomniało, co mi się śniło. Otóż śniło mi się, że urodziłam;p i wzięłam sobie swoje dziecko i wyszłam ze szpitala i pojechałam nad wodę- tam była szwagierka ze swoim maluchem. I ja sobie przebierałam swoją Hanię na materacu pod parasolem i nagle doszłam do wniosku, że dopiero co skończyłam 32 tydzień i moje dziecko jest wcześniakiem, więc chyba powinni ją zbadać lekarze. I okazało się, że pół szpitala mnie szuka i lekarz przez męża prosi mnie, żebym wróciła, bo co prawda kobiety często uciekają, ale jeszcze trzeba mi dać wypis i nas zbadać. Durnowaty sen heh. Ale pierwsze o czym pomyślałam jak zobaczyłam swoje dziecko, to żeby zrobić jej zdjęcie i dodać na forum i pochwalić się, że rozpakowałam się pierwsza;p
-
Hej dziewczyny! Anulka- śliczny brzuszek, nóżki zgrabne, pozazdrościć, bo u mnie to już celluit prawie że od pięt po tyłek;p Chaotic, Zosia- współczuję remontów, ja zawsze cieszę się na zmiany, ale jak już przychodzi co do czego, to nie mogę się doczekać kiedy to wszystko się skończy. Co prawda też planowałam pomalować jedną ścianę, ale niestety musiałabym w tym spać, więc zrezygnowałam Karolina daj znać jak się czujesz. Mam nadzieję, że bóle minęły. Swoją drogą ci lekarze to naprawdę konowały.. Jeszcze jakby z ciążą było wszystko ok, a Ty od początku masz jakieś przeboje, do tego pessar- powinni się chyba bardziej przejąć... Iwa zostaw te okna! Mąż miał się nimi zająć, daj się chłopu wykazać:) Mirisz gratuluję! I smacznego. Świętuj, a potem odpoczywaj :) A u mnie noc minęła z przerwami. Mój mąż znowu całą noc zapierdzielał, przychodził co 2 godz położyć się na półtorej, obmywał się tylko po wierzchu, więc spał na kanapie. W sumie pospał chyba 2h- suszą pszenicę, więc muszą ją załadować do suszarni, a potem czekać aż się wysuszy i tak całą noc.. Szkoda mi go, za chwilę już całkiem mi wyschnie, zaczynamy już wyglądać jak patyczak i buba;p A on się śmieje, że przez zimę robi masę, a teraz robi rzeźbę, a ja ciągle tylko masa, masa i masa;p Bez kitu, mam zdjęcie z 18lipca i widzę, że przez ten miesiąc brzuch urósł mi dwukrotnie! Jeszcze trochę i pępek mi się wywinie:) Dziś robię kolejne pranie, już chyba trzecie, a jeszcze ze trzy, cztery mi zostały, a potem używane rzeczy przepiorę kolejny raz w proszkach dla dzieci. Ale myślę, że te nowe rzeczy wystarczy wyprać tylko raz. A potem prasowanie.. Hanka tak mi się dziś ułożyła z prawej strony, że aż boli i nie wiem czy nadal jest ułożona główką w dół czy się przekręciła odwrotnie, bo jak się rusza, to czuję właśnie kucie w pipce i trochę wyżej pod pępkiem
-
Hej dziewczyny. Ja też już powoli się układam do spania, ale jeszcze postanowiłam nadrobić i poczytać co tu u Was przez weekend się działo:) Twinsowa- GRATULACJE, pierścionek śliczny, ma ten Twój chłop gust:) Karolina, Esska- trzymam kciuki za Was! Karolina daj znać czy puścili Cię do domu. W ogóle współczuję wszystkim dziewczynom szpitalnym i tym przykutym do łóżka. Ja co prawda z tych chodzących, ale na nic nie mam siły ani ochoty. Chwilę coś porobię i zaraz twardnieje mi brzuch, bolą plecy i muszę sie położyc.. Wczoraj dostałam kolejną torbę ubrań i znowu biorę się za pranie. Co do siary, to mi leci gdzieś od 5 miesiąca, na szczęście nie jakoś bardzo i w ciągu dnia mi to nie przeszkadza, bo mam biustonosz, ale w nocy zawsze uświnię piżamę. Najbardziej mnie wkurza jak sie budzę i mam mokrą plamę na cycku.. Ale już nie zmieniam piżam codziennie, bo nie nadążałabym chyba z praniem. No i samoczynnie też rzadko mi cieknie, najczęsciej jak lezę i sobie przycisnę cycka, no i bardziej z prawego leci niz z lewego. Oj wkurza mnie to czasem bardzo, ale jedyna nadzieja, że może będę miała pokarm. Ciekawa jestem jakie będę miała dziś spanie. Wczoraj w nocy 4 razy budziłam się na siku, w międzyczasie śniły mi się jakieś durnowate sny i nie mogłam się ułożyć. Do tego bolało mnie lewe biodro, więc mogłam spać głownie na prawym boku. Zaczyna mi być coraz ciężej a brzuch rośnie jak szalony. Ehh uderzam w kimono, mam nadzieję, że dziś pośpie, chociaż męża na noc nie mam, a nie lubię spać bez niego :(
-
Cholera Mirisz, to uważaj na siebie przez ten weekend. Leż i odpoczywaj jak najwięcej- poczytaj sobie, pooglądaj coś i jak najrzadziej wstawaj! Co do pampersów to ja mam jedno małe opakowanie z Pampersa jedynek i miałam nie kupować więcej, ale chyba skorzystam z tescowej promocji i kupię te dwójki. Teściowe: to ja jednak nie mam co narzekać na moją:) Wkurza mnie czasem jej gadanie, wiem, że nie potrafi dochować tajemnicy, albo czasem gada na kogoś, a nie widzi u siebie- ale to jakoś da się przeżyć. Ale nie mogę powiedzieć, że się mną nie przejmuje czy robi na złość. Mogę zawsze na nią liczyć i raczej się do nas nie wtrąca, nie wypytuje jak nie chcę rozmawiać i nie narzuca swoich "widzimisię", a mogłaby, bo mieszkamy razem. Dziś znowu młody u nas szaleje, ale ja z nim nie siedzę, teściowa pilnuje, żebym czasem za nim nie biegała. I w sumie dobrze, poszłam sobie na górę i czekam na mamę, mają z siostrą po mnie przyjechać i pojedziemy do cioci. Co do książek to Perla koniecznie wrzuć te swoje książki na maila jak uda Ci się uruchomić kompa. Ja też lubię tego typu tematykę. Czytałam Spaloną Żywcem- wstrząsająca historia. Ja niestety nie mam żadnych książek w pdfie i nie wiem czy będę tak mogła coś przeczytać, bo jak za długo czytam na kompie, to później bolą mnie oczy i głowa :(
-
Hej mamuski:) Świetny pomysł z tą grupową pocztą, hasło też dostałam, będę czytać:) Moni kolejny śliczny brzuszek na naszym forum, ale dziewczyny jesteście zgrabniutkie:) Ja mam wesele u kuzynki 30sierpnia- jak Pysiak;) i za cholerę nie wiem w co się ubrać, nie macie namiaru na jakiś sklep z namiotami? ;p Esska ja ostatnio oglądałam Dr Housea i było o kobiecie w ciąży z komplikacjami i mąż miał zadecydować kogo lekarze mają ratować czy matkę czy dziecko. No i ja zaraz oczywiście do mojego chłopa i mu mówię, że w razie W ma ratować Hankę. Ale się na mnie wkurzył, taki OPR dostałam, że nie wiem, heh. Ale tak w ciągu dnia to o porodzie jeszcze nie myślę i się nie boję. Jakoś ciągle mi się wydaje, że jeszcze dużo czasu. Co do szkoły rodzenia to ja właśnie dziś mam zajęcia- dzięki Karolina za przypomnienie;p a dziś ciekawy temat bo o pielęgnacji noworodków, będziemy się uczyć na lalkach kąpać dziecko:) Mam nadzieję, że u nas się rozpada i mąż pójdzie ze mną. Dobrze, żeby też wiedział co i jak. A ja właśnie zjadłam dwie kolby kukurydzy i nektarynkę i tak mi cieeezko!
-
To i ja z ciekawości bym prosiła tego Crossa, bo całkiem mi ochota na seks minęła;p marta_mr88@interia.pl
-
Hej dziewczyny, ja już po wizycie i dopiero nadrobiłam wpisy. I.. nie wiem co komu miałam napisać;p Iwa nie rozumiem osób, które nie dość, że nie pomagają swoim dzieciom, to jeszcze żądają od nich nie wiadomo czego.. A mój teściu też ma ostatnio zwady ze swoim ojcem, który chyba jest zazdrosny o to, że syn sobie nieźle radzi i się rozwija- chyba lepiej by się czuł, jakby jego własny syn klepał biedę.. Masakra Esska moje zajady na szczęście nie są jakieś bolące i tak właściwie to ich bardzo nie widać, mam nadzieję, że się nie rozrosną- Chaotic dzięki za radę z tym Octaniseptem- też sobie będę przemywać Grey- podobała mi się pierwsza część, bo było to dla mnie coś nowego, strasznie wtedy męczyłam chłopa;p i zakupiłam dwie następne części i to chyba najgorzej wydana kasa na książki. O ile ta pierwsza to coś nowego i czytałam z zaciekawieniem, to kolejne miałam wrażenie napisane na siłę, z zasadą byle jak najwięcej o bzykaniu- dłuuugo je męczyłam. No ale na film też czekam;p i myślę, że w 2015 roku dużo będzie listopadowych fasolek;p Wizyta Moja Hania waży już 1790g, ogólnie wszystko jest ok, ale na twardnienia brzucha mam uważać. I na te skurcze też, jak będą co 7 minut i bolesne to mam jechać na ip. Oczywiście powiedziałam, że miałam małego urwisa do pilnowania i lekarz zapytał, czy urwis już pojechał. Ja na to, że tak, a on do mnie "to dobrze i niech już nie przyjeżdża" heh i że mam tak robić, żeby było jak najmniej twardnień. Szyjkę mam twardą i zamkniętą i ma 32mm długości- nie wiem czy to długa i jaką miałam wcześniej, bo zawsze badał palcami, a teraz najpierw palcami a potem jeszcze tym takim wziernikiem, więc nie wiem czy go coś zaniepokoiło, ale po wszystkim powiedział, że jest w porządku, mam tylko prowadzić oszczędny tryb życia i jak coś mnie zaboli to się kłaść Liczenie ruchów Dostałam kartę ruchu płodów już na ostatniej wizycie i na niej pisze, żeby zaznaczać, do której godziny poczułam 10 ruchów i jest przedział od 9 do 21, więc zaznaczałam codziennie. I dziś powiedział mi, że nie muszę liczyć codziennie, wystarczy 2-3 razy w tygodniu i dopiero od 37 tygodnia będę musiała codziennie. Tak więc co lekarz to opinia. Hania ułożona główką w dół, po prawej stronie mam tułów, nad pępkiem dupcia i po lewej stronie nóżki. Ale powiedział, że mała ma jeszcze trochę miejsca i jeszcze może się trochę poobracać. No i w końcu dostałam pochwałę za wagę, bo przytyłam 1kg- tak jak kazał. I w nagrodę kupiłam sobie chipsy :p oj tam oj tam ;)
-
Kasiulka też tak mam, nie jakoś często, ale jak już się zdarza, to takie dość kujące. Jutro mam wizytę, to zobaczymy co mi na to powie. Tylko muszę sobie zapisać, żebym nie zapomniała
-
Hej dziewczyny:) U mnie też deszcz i mam męża w domu w końcu. No i nie mam młodego:) Ciekawa jestem co będzie jak będzie pogoda, ale dzięki Wam się zawzięłam i wiem już, że na pewno nie będę już go pilnować. Dzięki za wsparcie, dajecie mi siłę Ja jutro mam wizytę, dzisiaj byłam na wynikach, po 15 mogę odbierać. Dostałam skierowanie tylko na mocz, ale dodatkowo zrobiłam sobie krew, bo chyba jakieś osłabienie mnie bierze.. Zrobiły mi się zajady na ustach- zazwyczaj jak są to tylko z jednej strony, a teraz mam z obu. Na brzuchu wyskoczyła mi jakaś swędząca wysypka- znajoma położna powiedziała, że to nie jest szkodliwe dla dziecka, więc się tak nie martwię. A i nie swędzi aż tak bardzo, zobaczymy co gin na to jutro powie. Wyczytałam, że dotyka to jedną na 100 kobiet, więc jestem wyjątkowa;p Do tego na nogach wychodzą mi znowu takie plamki- miałam to już kiedyś, długo przed ciążą, dermatolog powiedziała mi, że to od żył, są słabe, przepuszczają coś i stąd te plamy- kazała mi wtedy brać Diohespan max i dostałam jakąś maść- wiadomo, że teraz nie mogę brać tych leków. Jakoś przez ten miesiąc podupadłam heh Małyszok też bolały mnie stopy od dołu, szczególnie jak większość dnia byłam na nogach, to też na drugi dzień rano jeszcze czułam ból Tyszanka też chciałam huskiego, ale to rasa, która potrzebuje dużo przestrzeni, w blokach te psy się męczą. No i trzeba z nimi chodzić na długie spacery, najlepiej rowerem, żeby się wybiegały :) A co do kotów to się nie wypowiem, bo nie lubię ;p Dorotka z ciekawości też sobie policzyłam i u mnie do terminu zostało 58 dni. Cholera, ale to zleci. Dobrze, że już prawie wszystko mam, tylko pranie i prasowanie zostało. No i wózek
-
Pysiak dobrze, że pojechałaś, i całe szczęście, że już możesz jeść! Mam nadzieję, że jutro od swojej położnej się czegoś dowiesz, bo ten Twój ginekolog to też jakiś burak Dorotka ja też Cię podziwiam. Ja nawet jeśli znałabym okolice, to sama o 2 w nocy chyba bym popuściła ze strachu! Zaraz bym sobie wyobrażała, że coś się czai w krzakach i zaraz na mnie wyskoczy. Szacun! :) Czarnea właśnie nie miała cc! Rodziła naturalnie i od początku mówiła, że ten poród to niebo w porównaniu do pierwszego, że już się dobrze czuje itp! A dziś rano najpierw przyjechał szwagier z młodym rano, a koło południa ona. Ja w nocy nie mogłam spać, zasnęłam koło 6, więc spałam dosyć długo, ale o 10 teściowa musiała wyjść na godzinę i przyprowadziła mi młodego. Wstałam zrąbana, ubrałam się w dresy i zeszłam na dół niewyspana, niepomalowana, nieuczesana bo przy małym nie było jak, a tu nagle przyjeżdża ona, wystrojona, wymalowana uśmiechnięta jak sarenka. No o mało mnie szlak nie trafił Twinsowa lubię czytać Twoje posty:) Trzymam kciuki, żebyś do środy była w domu i pozałatwiała wszystko, co masz w planach ALEEE bez przemęczania!:) Karolina nie martw się, ja chodzę na szkołę rodzenia i co prawda dowiaduję się tam różnych ciekawych rzeczy, ale wszystkie położne zgodnie mówią, że jak przychodzi co do czego, to kobietę prowadzi instynkt i wie co ma robić. Ważne też, żeby słuchać położnej i robić to co każe I rozmawiałam z teściową, przyznała mi rację, powiedziała, ze też ją wkurzyło, że jutro chce jeszcze tu młodego podrzucić skoro już czuje się dobrze, a po drugie słyszała, jak mówiłam, że mi ciężko. Powiedziała też, że pogada z synem, zobaczymy co z tego wyniknie. Jedno jest pewne, jak mi go tu będą podrzucać, to ja wsiadam w auto i mnie nie ma. Po prostu założę mu buty odprowadzę do taty i jadę w cholerę. Co za dużo to niezdrowo. I dzięki za wsparcie dziewczyny, między innymi przez Wasze rady również zebrałam się w sobie. Moje dziecko jest dla mnie najważniejsze! O! :)
-
Kurcze od Pysiaka dalej nie ma wieści.. Myślę o niej od rana:( Mam nadzieję, że wszystko okazało się w porządku i teraz odsypia zarwaną noc.. Twinsowa współczuję leżenia w szpitalu i trzymam kciuki, żebyś jak najprędzej wyszła i odpoczywała we własnych czterech kątach, zawsze to lepsze samopoczucie AśkaU i ode mnie przyjmij życzenia:) 12 lat to kupa czasu, tworzycie świetną rodzinkę! Gratulacje! Karolina ależ ten Twój Szymonek silny, aż tak się wypinać:) fajnie, że udaje Ci się to tak uchwycić, będzie super pamiątka:) A ja też mam doła i płaczliwy dzień i już normalnie kurwica mnie strzela.. Przyjechała dziś szwagierka, w młodego jakby diabeł wstąpił, taki był niedobry, że widziałam, że jej ciśnienie skacze. No to ja żartem, że od jutra jak będzie miała synka w domu to go weźmie w obroty i nauczy, a ona na to, że niee jutro to raczej też przyjedzie mały do was.. Noż kurwa mać!! Już jej tęsknota przeszła?! No więc ja ogłosiłam, że jutro to mnie nie będzie, bo jestem umówiona z kuzynką i niech robią co chcą. Przy kawie przy okazji nażaliłam się, że ciężko mi jest, że rozmawiałam ze znajomą położną i mnie nastraszyła tymi skurczami, że mam się nie wysilać. Potem przy okazji dodałam, że teraz jak mam młodego, to już wiem, że na drugie dziecko zdecydujemy się jak Hania będzie miała co najmniej 3-4 latka, bo 2latek to jednak daje popalić, ale chyba to na nich wrażenia nie zrobiło! Potem jak już odjeżdżali teściowa mówi do młodego chodź pożegnaj się z babcią, bo jutro już nie przyjedziesz, a szwagierka na to, że jutro to jeszcze przyjedzie, od wtorku już tak często nie będzie, a szwagier się jej pyta "A czemu, niech przyjeżdża". To ona będzie w domu siedziała, przyjedzie do niej kuzynka i we dwie z noworodkiem będą sobie siedzieć, a ja mam ku***a w 8 miesiącu ciąży za ich dwulatkiem biegać?! O nieee! Na końcu powiedziałam do młodego, chodź daj cioci buzi, bo ciocia Cie już nie będzie widziała, a szwagier się mnie pyta o której jestem z tą kuzynką umówiona! I potem zawiedzionym głosem, że trudno, jakoś sobie będą musieli poradzić! Koniec z tym, mam takiego wkurwa, że za chwilę idę do teściowej i choćbym miała się rozpłakać to powiem, że ja młodego pilnować już nie będę i jak będą go tu przywozić, to ja zabieram torbę i na tydzień jadę do rodziców, bo już raz było mówione, że nie będę pilnować, a mimo to jak jestem w domu, to to wykorzystują. Sorry dziewczyny, że tak klnę, ale cholera miał być jeden dzień, jak szwagierka będzie rodzić, a od jutra zacznie lecieć trzeci tydzień!! I nawet jak nie siedzę z młodym cały dzień, to się przejmuję, bo słyszę jak teściowa sobie z nim nie radzi, bo przy okazji robi pranie, obiad, więc głupio mi siedzieć na górze. Poodkurzać też nie mogę, bo młody lata za odkurzaczem, wyłącza mi go, szarpie za kabel albo śpi, więc nie chcę go budzić. Nie mogę nigdzie pojechać, niczego załatwić, bo wcześniej muszę się tłumaczyć. Koniec z tym, choćbym miała na tydz przenieść się do rodziców, to na pewno nie będę ganiać za ich dzieckiem!!
-
Klaudia nie ma sprawy:) Pysiak i jak tam? Dalej Cię tak męczy czy trochę przeszło? Może rzeczywiście daj sobie jeszcze chwilkę i jedź na ip? Swoją drogą dobrze, że jesteś u rodziców, dobrze mieć kogoś obok w takich chwilach. A u mnie koniec z pilnowaniem- jutro co prawda przyjedzie młody, ale cały dzień będzie babcia i szwagierka z tym najmłodszym też przyjeżdża, bo stęskniła się za synkiem, bo całe dnie go nie widuje. Tak więc nie mam zamiaru jutro ruszać tyłka. Dziś też właściwie go nie pilnowałam, bo młody spał dosyć długo- wstał jak babcia przyszła z pracy, więc go przejeła, a ja zabrałam się i pojechałam do mamy. A od poniedziałku do szwagierki przyjeżdża kuzynka i pomoże jej przy dzieciach, tak więc szwagier będzie przyjeżdżał sam. Co ciekawe powiedziałam szwagierce o bólach w nocy, nie przejęła się zbytnio. A to, że młody już od poniedziałku nie będzie przyjeżdżał uzasadniła tym, że prawie w ogóle go nie widuje i się stęskniła, a nie tym, że mi może być ciężko.. Teściowej też powiedziałam o skurczach, to nic nie odpowiedziała, a teraz wieczorem zapytała mnie czy jestem pewna, że to skurcze, czy może mi się wydawało i może to Hania tak się ruszała.. Ehh.. A do mojej mamy przyjechała koleżanka, która jest położną i jak jej o tym opowiadałam, to powiedziała, że mogą to być skurcze przepowiadające, ale jak mnie bolało w dole i ciągnie mnie brzuch dołem to powinnam iść do lekarza i absolutnie nie ganiać za dzieckiem, a w szczególności go nie podnosić. Na szczęście w środę mam wizytę, więc zobaczymy co mi powie. Jak i ja dołączę do krótkich szyjek, to chyba się tu do nich wszystkich przestanę odzywać albo wybuchnę i wyrzucę wszystko co mi leży na sercu
-
Klaudia poszło :)
-
Klaudia podaj maila to wyślę Ci moje zamówienie, bo mam w pdfie i nie wiem jak tu dodać. Milka świetnie, że jesteś. I absolutnie nie mów, że czujesz się bezwartościowa! Jesteś teraz jedną z najbardziej wartościowych kobitek, bo nosisz w sobie swoje maleństwo i poświęcasz się dla niego. Z drugiej strony już kawał chłopa z tego Twojego Miłoszka:) Nie zazdroszczę przeżyć, ale cieszę się, że z Twoim synkiem wszystko w porządku:) Dziewczyny ja wczoraj znowu cały dzień ganiałam za małym, brzuch już mnie tak ciągnął, chyba gorzej mi też jak są upały.. I w nocy złapały mnie skurcze.. Nie były bardzo bolesne, ale też nie całkiem bezbolesne. Mam wrażenie, że to skurcze, bo czułam coś takiego jakby ktoś mi pompował powietrze do brzucha coraz bardziej i bardziej, chwile potrzymało i puszczało. Na szczęście nie panikowałam, czekałam czy się nie nasilają i nie stają się bardziej bolesne, ale było ich z 5-6 tak co 10 minut i puściło, więc nawet nie brałam Nospy. Dziś więc już małego nie pilnuje i już raczej nie będę tak, że cały dzień. Rano był z nim dziadek później babcia, teraz młody śpi- na szczęście długo, bo już ponad 2h, a za godz wraca teściowa, więc jak młody się obudzi, to będę z nim tylko chwilkę, a po obudzeniu jest zaspany i grzeczny także nie będzie tragedii. Poza tym lenię się dziś, nic nie robię, mam burdel w domu. Wstawiłam tylko pierwszą partię ubranek Hani, ale na dziś to chyba koniec. Od poniedziałku lecę z koksem