Skocz do zawartości
Forum

Esska

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Esska

  1. Esska

    Październikowe fasolki

    Odnośnie pokarmu, to mi nic samoczynnie nie wypływa, ale jak ścisnę piersi to się pojawia siara, ja ogólnie piersi nawet mężowi nie daję dotykać, mówię mu, że tam jest cenny pokarm dla Olusia i nie można go marnować:) Ja córkę karmiłam około 7 miesięcy, pamiętam, że jak Ala miała miesiąc, pojechałam na 4 dni do Niemiec na targi,mała została z teściową, straciłam wtedy pokarm, zanikł, ale jak przyjechałam do domu to zaczęłam Alę z powrotem przystawiać i piłam właśnie herbatkę na laktację i pokarm wrócił, karmienie jest wygodne ale czasem bardzo bolesne, wiem coś o tym niestety. Teraz też zamierzam karmić, zobaczę jak mi wyjdzie. Chodzik Ala miała, mało używała, nic się nie stało, ale nie kwestionuję tego, że może mieć negatywny wpływ na postawę dziecka i umiejętność chodzenia, chyba tez kupować nie będę.
  2. Esska

    Październikowe fasolki

    Dziewczyny, z tymi nastrojami to chyba normalne przed porodem, ja mam tak od kilku dni. Ogólnie boję się o małego i poród, za bardzo się rusza panika, że toś źle, za mało tak jak dzisiaj już jedną nogą na ip, wczoraj to już w ogóle myślałam, że poród się zaczął, ból brzucha, kręgosłupa, nacisk na odbyt i nogi mi drętwiały, a jeszcze sama w domu byłam, masakra... i do tego mokre majtasy, nie wiem od czego, wszystkie objawy ustały jak tylko mąż się pojawił w domu, więc wiadomo.... niepotrzebnie się nakręcam. Ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić bólu tej sierpniowej mamy, bardzo jej współczuję i mam nadzieje, że czas ukoi choć troszkę jej serce. Mój mały dzisiaj też był oszczędny i to od nocy, nie czułam go wcale całą noc, rano już miałam panikę, jakieś pojedyncze ruchy mnie uspakajały, ale teraz własnie chodzi mi po brzuch i jestem taka szczęśliwa:) ale stresuje mnie bardzo takie nieruszanie. A właśnie, nowe mamusie serdecznie witamy na pokładzie:)
  3. Esska

    Październikowe fasolki

    Dziewczyny, dziękuję Wam za dobre słowa. Wczoraj jeszcze siostra przyjechała i też mi natłumaczyła:) Jej lekarz mówił, że na tym etapie ciąży nie powinno się już robić żadnych pomiarów, bo dzieci są pozwijane, poskręcane, ciasno tam mają, nierzadko mają po porodzie zdeformowane nóżki, które muszą dojść do siebie po życiu płodowym, więc faktycznie może nie będę się tak zamartwiać, bo nawet jeśli to co to zmieni, nic...... lekarka tylko jakaś sieknięta po co na 3 tygodnie przed porodem takie rzeczy pacjentce opowiadać. W ogóle wczoraj znalazłam tabelę z normami dla dzieciaczków w brzuszku i z tego co pisze u mnie na usg i tam to Oluś mieści się idealnie. Dzisiaj zaś byłam pobrać krew, bo ostatnio mi wyszło wysokie WBC i oddać GBS , ale dzisiaj już mi siostra dzwoniła,że jest wszystko ok, morfologia ładna, mocz też ok, więc możliwe że nerki mnie bolą bo Oluś uciska. Z reszta co mnie nie boli jak nawet pięty mnie bolą, więc o czym tu gadać:) Dzisiaj ostatnie prasowanie. Trzymamy kciuki za Dorotkę i Biverka:)
  4. Esska

    Październikowe fasolki

    Dzięki Wam dziewczynki:)
  5. Esska

    Październikowe fasolki

    Dziewczyny, ok, ja nie kwestionuję wagi tylko dlaczego 2 tygodnie temu było 2440 a teraz ledwo 2400 tu zachodzę w głowę, czy z dzieckiem ok czy lekarz w szpitalu się pomylił czy moja gin się myli:( I jak to jest z tymi tygodniami, bo już się gubię, zaczynam 36 czy skończyłam 36?
  6. Esska

    Październikowe fasolki

    Dziewczyny . załamałam się po wizycie, nie wiem co mam robić i gdzie się udać, 2 tygodnie temu lekarz w szpitalu powiedział że mały waży 2440 a dzisiaj na wizycie moje lekarka powiedziała że waży naciągane 2400:( powiedziała, żeby się nie martwić i że już nie ma potrzeby abym do niej jeździła, że mały na pewno wagi nabierze i że ona się nie myli bo ma dobry sprzęt, to fakt, że w szpitalach ten sprzęt pozostawia wiele do życzenia, ale czy aż tak mógł się lekarz pomylić i nie wiem co mam teraz robić i ogólnie mam już czekać na akcję porodową bo na pewno wcześniej urodzę a jak się będę źle czuła lub coś mnie zaniepokoi to mogę ewentualnie jeszcze podjechać. Jestem załamana i martwię się bardzo.
  7. Esska

    Październikowe fasolki

    No pewnie że pamiętamy Biverka - powodzenia kochana, trzymamy kciuki i czekamy na wieści:)
  8. Esska

    Październikowe fasolki

    Karliczek, ja tak miałam ostatnio, w nocy spać nie mogłam, mały się nie ruszał, rano też nic, trzęsienie brzuchem nic nie dawało, jedzenie, słodkie, picie no nic, byłam cała w panice, nigdy tak długo nie było bez sygnału, w końcu ugniotłam brzuch z jednej strony, dość porządnie i wtedy mi przystrzelił kuksańca i się zaczęło, od razu ulga ogromna:) Ta końcówka tej ciąży jest taka stresująca, ale ja już odliczam dni na kalendarzu. jupi:) Lekarkę muszę dzisiaj nawiedzić, jak mnie nie będzie chciała przyjąć, choć wątpię, bo raczej tylko ta franca w rejestracji robi problemy, to i tak musi mi l4 wypisać bo mam do dzisiaj. Moja córcia dzisiaj pierwszy dzień nauki w liceum i też się martwię jak jej tam jest, tak to już jest w życiu, że nie ważne ile dziecko ma lat, zawsze się już o nie martwić będziemy i przeżywać razem z nim. Do mnie jutro jeszcze teściowa wpadnie poprasować ostatnie ciuszki, tak to raczej mam wszystko już gotowe, torba spakowana więc nic tylko rodzić:):):)
  9. Esska

    Październikowe fasolki

    Zosiu, cudna wiadomość, cieszę się razem z Tobą:) Teraz już spokojnie możesz oczekiwać Natalki:) Mirisz, wyglądasz kwitnąco, no są kobiety co im ciąża wręcz służy, no ja do takich się nie zaliczam, ale to już końcówka, więc czegóż można oczekiwać. Tyszanka, ja również biorę Dopegyt, ale ja go biorę doraźnie, jak mi ciśnienie szwankuje a czuję to od razu, to myk tabletkę i już, ona z tego co mi lekarz mówił działa od razu, jak mam ciśnienie ok to nie biorę bo głupia ja przeczytałam ulotkę i już było posprzątane. Trzeba brać jak lekarz zarządził i będzie ok:) Dziewczyny ja wczoraj pojechał do mojej gin aby dowiedzieć się od Pani co sprząta, że lekarka będzie dopiero od dzisiaj, żadnej informacji na sekretarce, nikt mnie nie poinformował że lekarka idzie na urlop a byłam na wizycie 6 tygodni temu i miałam jeszcze nadzieję, że na drzwiach będzie informacja z telefonem do kiedy ten urlop, ale zapomnij babo i radź sobie sama, a wszystko za jedyne 150 zł za wizytę! Nie wiem czy dam radę się powstrzymać dzisiaj bo jestem wściekła:( Dzisiaj jadę tam bez zapisu i dzwonienia, bo jak zadzwonię to się tylko dowiem, że na dzisiaj nie ma miejsca i w tym tygodniu już też nie.
  10. Esska

    Październikowe fasolki

    Faktycznie, dziewczyny kąciki śliczne:) Tyszanka, lepiej zadzwoń do gina i powiedz o ciśnieniu. Daj znać co powie.
  11. Esska

    Październikowe fasolki

    Zosia, nie smuć się, pewnie już młodym się zajęli i już jest ok, a znajomy, cóż .... na nich zawsze można liczyć....... A swoją drogą, nieźle mnie rozbawiłaś, pięknie skwitowałaś znajomą, super.:) Tyszanka, jakie masz ciśnienie?
  12. Esska

    Październikowe fasolki

    Witajcie:) Dziewczyny, u mnie 2 noce pod rząd bolesne skurcze, jak na razie magnez poszedł w ruch i spokój, dzisiaj muszę nawiedzić moją gin, ciekawe czy już będzie, bo w zeszłym tygodniu nie odbierała tel. a kończy mi się jutro l4. Boje się, że nie dotrwam do 30 września. Iwa, ślicznie urządziliście spanko dla Wojtusia a domek fiu fiu zgrabniutki:) Któraś mama pokazała brzuszek z córeczką, piękne foteczki będą w albumie domowym:) Dziewczyny, ja łóżeczko rozłożyłam już z miesiąc temu, nie uważam, że to coś złego i nikt mi z tego tytułu uwag nie czynił. Co prawda materac jeszcze w foli i kołderki nie ma, ale stoi już dumnie i mnie cieszy. Nova, ja bym miała gdzieś uwagi rodziny i robiła bym jak mi się podoba.
  13. Esska

    Październikowe fasolki

    Acha, Tyszanko z cisnieniem jest o tyle nie fajnie, ze wysokie moze powodowac odklejenie sie lozyska, a to jest bardzo niebezpieczne dla dziecka, przepraszam nie mam w intencji Cie straszyc, ale lepiej miec wszystko pod kontrola, moze pojdz jednak do lekarza szybciej. A to cisnienie to masz po spoczynku czy jak sie ruszasz?
  14. Esska

    Październikowe fasolki

    Tyszanka, kontroluj cisnienie, warto by bylo zrobic tez badanie moczu na obecnosc bialka, piszesz ze puchniesz a to moze byc stan przedrzucawkowy, wiec moze warto zasiegnac porady lekarza, ja sie tego u siebie tez obawialam, ale robilam ostatnio mocz na szczescie bialka nie bylo, cisnienie kontroluje, opuchlizny twarzy nie zauwazylam ale czuje sie inaczej na twarzy, wiec mozliwe ze tez ja mam, oczywiscie moze to byc tez juz tak przed porodem, bo to sie i puchnie i cianienie skacze, dlatego zrob sobie w poniedzialek badanie moczu, moze bedziesz spokojniejsza. U mnie leki skutecznie zbijaja cisnienie, wole jak jest niskie, od razu lepiej sie czuje. Zdrowia zycze.
  15. Esska

    Październikowe fasolki

    Aniamama:( więc remontem musisz zarządzać a nie go robić:), oszczędzaj się i dużo wypoczywaj, będzie dobrze. Dziewczyny, zalecałyście mi leżaczek, a ja już kołyskę zakupiłam, ale wczoraj siostra przywiozła mi i leżaczek i wanienkę ze stojakiem i karuzelę, więc parę rzeczy już odpadło, choć wanienki miałam nie kupować, ciekawe czy ją użyję, ale fajnie że pomyśleli o nas:) przewijaka tez miałam nie mieć, ale rodzice kupili, wiec tym o to sposobem mam prawie wszystko. To tak w ramach ciekawostki.
  16. Esska

    Październikowe fasolki

    Hej kobitki:) Iwa, faktycznie córa pierwszorzędna i jaka zdolna:) ciemna karnacja to jak wygrana w totka dla mnie, chciałabym mieć a jestem biała jak ser, dlatego powodzenie Twojej córci nie dziwi mnie wcale, ładna i ciemna toż to połączenie doskonałe:) zazdroszczę. Pysiak - kochana powodzenia na nowej drodze życia, niech Wam się wiedziecie w szczęściu, miłości i zdrowiu. Udanej imprezy:) Co do pieczenia, to coś tak piekę, ale mistrzem cukiernictwa to ja nie jestem, sernik to w ogóle jakaś abstrakcja dla mnie, tyle mam lat i tyle po ślubie, a mąż jeszcze mojego sernika nie skosztował, dobrze że przynajmniej za ciastami nie przepada, to mam spokój. Karolina, jak jesteś czegoś pewna tj. w naszej sytuacji porodu, to domagaj się bezwzględnie badań i opieki, lepiej się pomylić z przedwczesnym porodem niż na odwrót, a jeśli lekarze nie będą reagowali, zagrozić wezwaniem policji, tak czytałam ostatnio w gazecie dla mama, a i mój anestezjolog i ginekolog z Eska tez udzielił mi takiej rady, że lepiej przyjechać i sprawdzić niż później płakać. No ja dzisiaj w nocy to miałam jakieś schizy, miałam parcie na odbyt fatalne i biegunkę, dziwnie się czułam, skurcze mi jakieś dokuczały, noc nie przespana, męża budziłam że chyba się zaczyna, co chwila sprawdzałam w ubikacji czy czop nie odchodzi i wody, no jak tak to ma wyglądać do porodu to chyba oszaleję i mój ze mną. Więc Karolina, nie jesteś osamotniona w swoich rozterkach porodowych, pewnie każda z nas się boi i panikuje. Ja tam dzisiaj nic nie robię, wczoraj troszkę ogarnęłam, wieczorem siostra przyjechała, było ognisko i kociołek, a dzisiaj odpoczywam, może jakieś lekkie pranie zrobię. Dziewczyny Wy też odpoczywajcie, robota nie zając nie ucieknie, Zosia Ty w szczególności kobitko odpoczywaj, wiem, że masz małego synka, ale choć troszkę już zwolnij:) Idę na herbatkę:)
  17. Esska

    Październikowe fasolki

    Iwa - czyli przywitamy naszych chłopaków w tym samym czasie:) ja mam zabieg cc o 8,30. Ja pewnie będę panikowała kilka dni przed, mam tak zawsze, przed lotem samolotem, przed zabiegami różnymi..... ale co zrobić, jak mus to mus. Raźniej mi będzie jak w ten dzień sobie pomyślę, że nie jestem sama:)Będę trzymała kciuki za Was i za nas.
  18. Esska

    Październikowe fasolki

    Ja również muszę u mnie w biurze podpytać jak to z tym urlopem będzie. Martucha, hmmmm.... nie zazdroszczę kawalerskiego, sama nie wiem jak bym postąpiła, zazdrosna bywam, ale z wiekiem coraz mniej, mój mąż często wyjeżdża na różne "szkolenia" też nie wiadomo co się tam dzieje, a raz jak mąż był na takim kilkudniowym szkoleniu wpadł mi w ręce artykuł, że na takich szkoleniach często są panie do towarzystwa wynajmowane, matko.. dzwonienia było co nie miara, mój twierdzi, że u nich się to nie zdarza, ale czy wiesz to na pewno. Zaufanie zaufaniem, ale jednak warto trzymać rękę na pulsie:) Co do oglądania gołych lasek, w telewizji mi nie przeszkadzają, często razem oglądamy, ale na żywo, to może i miałabym obiekcje, nie wiem bo nie byłam w takiej sytuacji lub o niej nie wiem:) i nawet jeśli to niech tak zostanie.
  19. Esska

    Październikowe fasolki

    Iwa - a rodzisz kiedy 29? bo nie pamiętam czy masz cc czy naturalnie? bo ja 30 rodzę mam być o 7.30 :) z jednej strony wydaje się już a z drugiej jeszcze tak długo, cały miesiąc, a przecież może się zdarzyć, że prędzej będę musiała zawitać na porodówkę, eh...... każą obserwować symptomy porodu, a ja nawet ich nie znam, bo pomimo, że rodziłam naturalnie, to całą akcję maiłam wywoływaną łącznie z przebiciem pęcherza, więc co tu obserwować, jedynie patrzę do kibelka czy czop tam nie pływa:)
  20. Esska

    Październikowe fasolki

    wowo - ja na to cierpię od dawna, obserwuj się lub zgłoś lekarzowi czy położnej czy nie masz rozejścia spojenia łonowego, ale też trzeba wziąć poprawkę na nasz zbliżający się termin porodu, to już może boleć wszystko i bardzo.
  21. Esska

    Październikowe fasolki

    Wowo - dziwna kobita, praca w hotelu za ciężka, farma lepsza, no cóż każdy ma swoje dziwne upodobania:) najważniejsze, że jedzie, powodzenia w malowaniu, składaniu, ustawianiu. Iwa, komoda fajna, koszyczki ładne, ja miałam małemu pokój robić w brązie a skończyło się na bieli:) moje koszyki mają przyjść lada dzień, więc też zabiorę się za układanie kosmetyków. Iwa czekamy na łóżeczko.
  22. Esska

    Październikowe fasolki

    Aniamama - powodzenia:) Iwa, Zosia u mnie łóżeczko już stoi, tez muszę fotkę pstryknąć, dziewczyny dodawajcie tez fotki kącików maluszków, na pewno są urocze.
  23. Esska

    Październikowe fasolki

    Hej:) Dziewczyny dzięki za sugestie odnośnie leżaczka, kołyska już zamówiona, padło na tę pierwszą. Iwa, moja kotka jest wysterylizowana. Odnośnie córki, moja ma to samo, myślę, że wiek swoje robi, ja się obawiałam, bo wszyscy mi truli, że taka różnica, ale teraz widzę, że powinno być ok, trzeba tylko córce swój czas poświęcać i damy radę. Julcia, witaj na forum:) powiedz coś więcej o sobie i dzieciaczku:) Pysiak, jutro Twój wielki dzień:) Wowo - jak tam sytuacja na froncie?
  24. Esska

    Październikowe fasolki

    Malyna, ok:) moze tez zareagowalam przesadnie, ciaza:) wybacz jesli Cie urazilam, widzisz u Ciebie jest inna sytuacja, bo Twoje kotki nie wychodza, moja kicia kursuje dom - podworko i mam problem upilnowac, zeby wlasnie nie wskakiwala do lozeczka, wozka czy na rzeczy dziecka, jak sie Olus urodzi beda sie zapoznawac, a jesli juz chodzi o dziecko- zwierzak to wlasnie bardziej obawiam sie o psa, bo one chca byc przywodcami w stadzie, a wstyd sie przyznac pies troszke wlazl mi na glowe, bo byl przez dlugi czas namiastka takiego dla mnie dzieciaka:) oczywiscie wszystko bez odchylen od normy, hahah:) Iwa - zadals mi lekture na wieczor:) dzieki za linki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...