Esska
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Esska
-
Pysiak, po nospie brzuszek troszkę jednak boli, jak jutro nie przestanie, pofatyguję się do gin, niech popatrzy.
-
bunia, niezły hardcore, ja bym nie mogła, nawet teraz miałam ochotę zobaczyć, ale nie da rady. Boję się.
-
Jeszcze dobrze nie zaczęłam, a już płaczę. No taka się wrażliwa zrobiłam, jak diabli.
-
http://vod.pl/odyseja-zycia-od-pozadania-do-plodu,143653,w.html oglądałyście?
-
Millka, dokładnie tak jest, mamy tyle lat na ile się czujemy. Ja mam 35, każdy mi mówi, że dziecko mnie odmłodzi i możliwe, że tak będzie, ale na tę chwilę czuję się jak schorowana babulinka, która nawet dobrze wyprostować się nie umie. Mąż mnie pociesza, że to tylko jeszcze 6 miesięcy, ech... choć mam nadzieje, że jak skończę 14 tydzień to coś jednak zmieni się na lepsze u mnie.
-
aniamama, ja nawet jak po schodach schodzę to za brzuch się trzymam, tak jakbym chciała, żeby nie podskakiwał:)
-
Pysiak, co to znaczy, że cudem zdążyłaś?
-
Dzięki dziewczyny, brzuch boli jak do okresu, co prawda miałam już tak, więc przeczekam spokojnie, choć to u mnie ciężki kaliber, bo choruję na nerwicę lękową, ale jak na razie daję radę.
-
Iwa:) jakby nie było i jakby nie liczyć do października daleko, hihihi. Ale muszę powiedzieć, że czas mi ucieka szybko, żyję od weekendu do weekendu, cały czas jest weekend, już weekend. Oby tak dalej. Coś mnie dzisiaj brzuch pobolewa, mam gęsty śluz taki mleczny, czy też tak macie?
-
Iwa, mam dokładnie tak samo, chronię mój brzuch jak największy skarb, nawet mam opory chodzić w zatłoczone miejsca, bo się obawiam, żeby mnie ktoś nie szturchnął. Ja nawet pokuszę się o stwierdzenie, że pierwsza ciąża może być jednak spokojniejsza niż kolejna, ponieważ człowiek jest nieświadomy niektórych spraw, ale każdy ma prawo do własnych odczuć i nie ma co generalizować, co by nikogo nie urazić. Wiek, też pewnie ma znaczenie, młode dziewczyny są jednak odważniejsze, pewniejsze...
-
A ja z moim mężem będę teraz w sierpniu obchodzić 17 rocznicę ślubu:) Gratuluję przyszłym mężatką. Ja jak brałam ślub, też byłam w ciąży i tak sobie myślę, że jednak musiałam tę 1 ciążę zdecydowanie lepiej przechodzić, bo gdyby to teraz ktoś kazał mi się przygotowywać do ślubu, to bym padła już na całego.
-
Dziewczyny, ja też się wagą przejmowałam, ale sowbie tak myślę, że co ma być to będzie, ciąża rządzi się swoimi prawami, tak to zostało zaprogramowane, a przecież na wzrost wagi i obwodów nie tyko ma wpływ to co jemy, przecież wiadomo, że tyłek się poszerza, macica musi mieć miejsce, a zbierający się tłuszczyk to zapas na okres karmienia, większy rozmiar piersi też sprawia, że takie większe się wydajemy, no trzeba to przeżyć, zdrowo się odżywiać, nie przeginać ze słodkim i będzie git. Mnie pocieszył mój mąż, że jakbym potrzebowała po ciąży coś poprawić, to on w tej kwestii nie będzie mi robił problemów, bo tak to jest przeciwny wszelkim zabiegom a już najbardziej na twarzy. Myślę, że będzie ok, jedyne czego się obawiam to rozstępy, bo czasem nie mamy na nie wpływy pomimo dobrych chęci, a usunąć też ciężko, a resztę to można opanować.
-
Dylemat ze szczepieniami - szczepić czy nie?
Esska odpowiedział(a) na tatko temat w Noworodki i niemowlaki
Avril, ale głupoty piszesz, co to znaczy nie wydają ci dziecka? Jakiekolwiek zabiegi na dziecku, a już te które naruszają powłoki skórne muszą być potwierdzone twoją zgodą, jeśli nie wyrazisz zgody, nie mogą nic zrobić. Jest obowiązek szczepienia, ale nie ma przymusu, a to znaczy, że nie mogą cię zmusić do szczepienia, pewnie będą straszyć i inne cuda robić, ale trzeba troszkę znać swoje prawa. Jesteśmy jednym z nielicznych krajów, gdzie dziecko jest sczepione w pierwszej dobie i niestety krajem, gdzie jest obowiązek szczepienia, w wielu krajach Europy nie ma i jakoś nie słyszy się, żeby tam dzieci na polio i odrę umierały. Każdy zrobi jak uważa, ja zdecydowanie nie zaszczepię. Jeśli macie ochotę dowiedzieć się co aplikujecie swoim dzieciom w szczepionkach odsyłam do forum "nie szczepimy", choć to może być traumatyczne przeżycie dla Was, ale może komuś następnemu otworzą się oczy, że człowiek zdrowy jest dla Państwa bezużyteczny, bo nie da się na nim zarabiać. Hipokryzja jest straszna, bo ludzie czytają ulotki, wybierają dla dzieci zdrowe produkty żywnościowe, zabawki, ubranka, a pozwalają, żeby kilkugodzinnej istocie podawać rtęć, formaldehyd, aluminium, obce dna z małp i obce białka kurze... masakra, wole, żeby moje przechorowało ospę, odrę i różyczkę (co też nie musi się stać), niż dostało taką bombę w pierwszych chwilach życia. Jak piszę nikogo nie krytykuję, każdy ma swój rozum. -
Biverek - super fajnie, bardzo się cieszę. Ja czekam na ostateczny raport, będzie w poniedziałek, jak dojdą wyniki papp-a, wtedy lekarz wszystko wrzuca do kompa i drukuje raport. Następne badanie w 20 tygodniu. U mnie dzisiaj nudności od rana, ech, czy doczekam dnia, kiedy poczuję się normalnie? zaczynam powątpiewać.
-
Dziewczyny, a myślicie już coś nad imionami? U nas, jak będzie chłopiec będzie Aleksander, a dziewczynka Zosia. Tak córka ustaliła, amen.
-
Dylemat ze szczepieniami - szczepić czy nie?
Esska odpowiedział(a) na tatko temat w Noworodki i niemowlaki
Prawda jest taka, że jedyna dobra szczepionka, to tak, która nigdy nie została podana. Ja zostanę mamą w październiku, dziecka szczepić nie zamierzam, a już największą głupotą naszego kraju jest szczepienie dzieci przed ukończeniem 3 miesiąc życia, mam nadzieję, że kiedyś uda nam się to zmienić. -
Dziewczyny, jestem już po. Dzieciaczek zdrowiuteńki, wszystko na swoim miejscu, nosek i przezierność karkowa ok, lekarz nic tam złego nie widzi. Dwie półkule mózgowe idealne, w żołądeczku wody płodowe, więc przewód pokarmowy działa idealnie, przepływ krwi w serduszku prawidłowy, więc na tym etapie wykluczył jakiekolwiek wady serduszka, no jestem przeszczęśliwa. Jedyna zła wiadomość to taka, że mam krwiaka i odklejoną kosmówkę, ale może się przyklei jak krew odejdzie, uprzedził mnie, że jeśli zacznę krwawić, mam nie panikować tylko udać się do lekarza. Któraś tu z dziewczyn chyba też miała krwiaka, czy Tak? czy już coś wiadomo, jak się to skończyło? Słyszałyście o tym o coś może?
-
A dziewczyny, nie wiecie może czy to badanie prenatalne to jest dopochwowe czy przez powłoki brzuszne?
-
Iwa, widzę że u nas sytuacja podobna, u Ciebie córcia 15 lat u mnie 16 lat. Jak córka zareagowała na ciążę, jeśli już pisałaś to wybacz, musiałam przegapić. U nas obyło się bez większych sensacji, teraz tylko jest jeden warunek, musi być chłopak, no ale to się zobaczy.
-
Witajcie dziewczyny:) U mnie dzisiaj stresujący dzień za sprawą badań prenatalnych, czas mi się dłuży. Myśli różne mam, mam nadzieję że będzie ok. Millka, z tymi zapachami to tragedia, kazałam ostatnio mężowi nową komodę z sypialni wynieś do grajdoła, bo zapach powodował wymioty, ogólnie mam tak, że nie tylko zapach innych mi przeszkadza, ale również swój własny, wiec porażka. Codziennie rano budzę się z nadzieją, że nudności minęły, ale po kilku chwilach żołądek daje znać o sobie i jest jak zawsze, ale może jutro będzie lepiej. Odnośnie chorego dzieciątka, to powiem szczerze, że nie wiem co bym zrobiła, naprawdę..... mam różne myśli, wiem jak wygląda życie z chorym dzieckiem, mam w bliskim otoczeniu, znam opowieści i nie wiem, czy chciałabym, abym moje dziecko tak żyło, tym bardziej w takich podłych czasach. Ech, szkoda gadać.
-
Biverek, ja z usg mam termin na 2 października, więc też kij wie jak to liczą, moja siostra miała rozpiętość porodową - miesiąc, nie mogli się doliczyć....hmmm Z tego co zaobserwowałam, to jednak lekarze wolą przenosić ciążę niż wcześniej wyjmować dzieciaczka, ale, ale również się może zdarzyć, że nie dotrwamy do daty porodu i wcześniej przywitamy maleństwa, oby nie za wcześnie. Ja mam również schizy dotyczące tych nieszczęśliwych porodów co to się teraz słyszy. Iwa34 - Ty też będziesz miała 12 tydzień, to nie uniknione hehehe.
-
Teraz byłam się zważyć, więc waga też jedzie na urlop, nie podoba mi się to co pokazuje franca:) Chciałam jeszcze dodać, że ja mogę urodzić we wrześniu, bo będę miała cesarkę na życzenie, a ją wykonują około tydzień przed terminem:) ale to się jeszcze okaże.
-
Acha mi badanie prenatalne wypadnie w 12 tygodniu.
-
olciap - to może być rwa kulszowa, cierpiałam na to okrutnie po 1 porodzie, a teraz zaczyna mnie też pobolewać, np. wczoraj nie mogłam przez to spać, dzisiaj już jest lepiej. Biverek, w takim razie trzymam kciuki za wtorek, najtrudniej zapanować nad tymi natrętnymi myślami, niby człowiek wie, że wszystko będzie dobrze, ale gdzieś tam w podświadomości zadręcza się głupotami. mamcia53, dzięki za kciuki. Millka - dasz radę dziewczyno, ja również do najmłodszych już nie należę, więc luz. Ogólnie wszyscy mi powtarzają, że ta ciąża mnie odmłodzi o 10 lat, a tym czasem ja się czuję jak staruszka, wszystko mnie sadzi, dotykać się nie dam, bo się boję, że ktoś mnie lub dziecko uszkodzi, no masakra jednym słowem. Najchętniej to bym zrobiła tak jak moja gin mi radzi, chłopa, teściową i lodówkę wysłać na długi urlop:)
-
Ja mam w poniedziałek badanie prenatalne i już troszkę się obawiam, mam różne wizje. Humory mam straszne i stałam się bardzo wojownicza, najbardziej za kierownicą:) Zrobiłyście mi smaka na ziemniaczki okraszane boczkiem, dzisiaj zrobię (przecież piątek) i do tego kefir, mmm pycha.