Skocz do zawartości
Forum

olala

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez olala

  1. olala

    Październikowe fasolki

    Millka, a u Ciebie synuś! :))) GRATULACJE!!! Przepraszam, chyba przegapiłam post (za szybko nadrabiałam kilka godzin=kilka stron!!!) nieobecności na forum ;)) Zosia, no pięknie, siatka buraków!! to dopiero romantico hahahahha :))) Sweet, ten Twój Łukasz resztę naszych chłopaków w kompleksy wpędzi...! Chyba muszę mojego jakoś "zachęcić", żeby tu zaglądał, a nuż mu Twój mąż jakiś dobry pomysł podsunie
  2. olala

    Październikowe fasolki

    Tyna, przykro mi bardzo, mam nadzieję, że szybko wrócisz do dobrego samopoczucia i rozpoczniecie dalsze starania. Trzymam kciuki! Zosia, gratuluję córeczki! Aż się rozczuliłam, jak sobie wyobraziłam takiego szczęśliwego Tatusia :)) October, Sweet, ja mam podobną sytuację mieszkaniowo-rodzinną do Was, a trochę też do Kalijki - rodzice i teściowie daleko, a my w wynajętej kawalerce. Ja od 14tu lat (ło matko - już tyle??? O_o) mieszkam poza domem, więc jestem przyzwyczajona, ale samotność czasem doskwiera, zwłaszcza jak się siedzi tydzień czy dwa samemu w czterech ścianach. Jak się maluch urodzi, to niby wiem, że mogę liczyć na pomoc rodziny, no ale ja tu nie mam nawet jak kogoś przenocować, więc jedynie jest opcja wyjazdu z dzieckiem do jednej lub drugiej babci - no i "zamieszkania" w ten sposób jak niektóre z Was, z teściami/rodzicami.... Nie wiem co gorsze :/ Pysiak, mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Daj znać po wizycie co i jak. Asiekk, w mojej mądrej książce z Ameryki ;) napisane jest, że pierwsze ruchy odczuwane mogą być "między 14 a 26 tygodniem ciąży, a zazwyczaj między 18 a 22", także spokojnie, wszystko jeszcze w normie :) BECIKOWE - Dziewczynki, ale becikowe to się już nie każdemu należy? Uzależnione jest od dochodu (ok 1922 zł netto/os w rodzinie w 2012 roku) - tak czytałam. Prawda to?
  3. Hej Agni :) Nie martw się tym winkiem, teraz to już i tak nie masz na to wpływu, ale już więcej raczej nie popijaj :P Szczerze, to chyba KAŻDA z nas po tym, jak się dowiedziała o ciąży, od razu pomyślała o kilku rzeczach których, gdyby wiedziała wcześniej, NIGDY by w ciąży nie zrobiła... A co do pracy i wysiłku - nie dźwigać i uważać, żeby nie mieć zadyszki. Plus podobno długotrwałe stanie jest niewskazane. IgaJula, mój lekarz pracuje w tym szpitalu, ale jak wcześniej tam 2 razy leżałam, to na oczy go nie widziałam, nikt mnie inaczej nie traktował (za pierwszym razem skierowanie miałam od innego gina, za drugim od niego i nie było różnicy). Poza tym o ile mi wiadomo to przy porodzie ważniejsza jest położna, prawda? Mojego lekarza pewnie bym chciała, gdyby miało dojść do cesarki lub były jakieś problemy, a tak - nie będę go fatygować, położne mi wystarczą, oby fajne ;) Z Twojej relacji wynika, że nawet lepiej by Ci poszło gdyby ten lekarz się nie wtryniał, prawda? ;)
  4. no cóż, widocznie nie można mieć wszystkiego :)) Kiedyś byłam tak spanikowana na myśl o porodzie bez znieczulenia, że aż dzieci nie chciałam mieć, ale w miarę upływu ciąży jakoś się z tą myślą oswajam... W końcu nie za bardzo mam wyjście, nie? ;) Zatem o ile mi się w ostatniej chwili nie odmieni, pozostaję przy pierwotnej decyzji - Raszeja it is :) Dzięki, IgaJula :*
  5. Iga, dzięki :) Jak leżałam tam na ginekologii to z lekarzy też nie za bardzo byłam zadowolona, a dokładniej z ich podejścia do pacjentek. Ale ogólnie wydaje mi się, że to najlepszy wybór. Foty porodówki widziałam już dawno, znam (z widzenia oczywiście) kilka położnych, a poza tym to najbliżej położony szpital, no i jedyny jaki tu znam. Aaaa... ich "kuchnię" niestety też poznałam ;) A jak jest ze znieczuleniem? Słyszałam, że nie ma szans na zzo? Rodzenie tylko na leżąco czy można w innej pozycji?
  6. olala

    Październikowe fasolki

    Hmmm... ja widziałam podobny filmik do wowo, też Wam wrzuciłam, ale dostałam info, że post został przekazany do moderacji... O co loto??? Pewnie go tu wstawią, jak będziemy 60 stron dalej ;)
  7. olala

    Październikowe fasolki

    BUUUUU.... ja też chcę KOPA!!!!!!! Czemu ja jestem taka zapóźniona??? ;) Wowo, super, gratuluję! :)) Mam nadzieję, że piła dojdzie do piątku, nie mogę się doczekać :)
  8. lidka, ja do tej pory oddawałam dwa razy, chyba co drugą wizytę wypada. igaJula, mam ciągle problem ze skrzynką wiadomości, dziś już 3. raz pisałam do adminów, mam nadzieję, że mi naprawią. Jak na razie w ogóle nie widzę, żebym dostała od Ciebie wiadomość :( Dam znać jak naprawią. EDIT: naprawili, ale wiadomości od Ciebie nie mam :(
  9. olala

    Październikowe fasolki

    Sweet, tak właśnie czułam :) Dobrze, że się wcześniej zaczęłam psychicznie nastawiać :))) Dzięki :) Lekarz od prenatalnych obiecał, że na następnych już będzie wiadomo na 100% a to będzie 20.06. Do mojego idę za tydzień, nie wiem czy coś tam dojrzy. Prawdę mówiąc wolę poczekać, ale dowiedzieć się na pewno, a nie później się zdziwić :)) Choć wiem, wiem, niespodzianki i tak się należy spodziewać :)) Kupiłam piłkę do ćwiczeń, będę hopsać - oby tylko leń nie zwyciężył, bo się ostatnio rozpanoszył cholernik... ;)
  10. olala

    Październikowe fasolki

    Sweet, to jak się nudzisz, to mi też powróż :)) Wcześniej się bałam "ryzykować", żebyś mi dziewczynki nie wywróżyła :)) hihi, ale od kilku tygodni coś mi się odmieniło i stwierdzam, że jakby była czóreczka, to może by nawet było lepiej.... :P La donna e mobile, że hej ur. 24.05.1981, om 20.12.2013 (ale to był 60-70-dniowy cykl!) wg usg --- no i tu jest też problem: 30.10 albo 03.11 (zależy który lekarz)
  11. IgaJula, dzięki Kochana za odpowiedź, akurat trafiłaś w moment, bo dziś cały dzień siedzę przed kompem i czytam o porodówkach :)) Raszeja to też mój 1. wybór - ja jestem 1. raz w ciąży, ale leżałam tam 2 razy na ginekologii, plus chodziłam do gina do poradni właśnie w Raszei. Nie znam z własnego doświadczenia innych szpitali w P., ale podobno św. Rodzina też jest OK. Eeeejjj, jak dobrze pójdzie, to się jeszcze spotkamy na tej porodówce! Moja mama obie ciąże przenosiła, więc podobno ja też mam duże szanse ;P A do kogo chodzisz w Poznaniu? Napisz na priv jeśli tu nie chcesz :) Dziewczynki, za tydzień w czwartek w LIDLu mają być podobno ciuszki ciążowe jak kogoś interesuje :)
  12. olala

    Październikowe fasolki

    tak, tak, jak ja byłam w szpitalu to mi kazali zmywać odżywkę (niby przezroczysta, ale raczej taka mleczna), bo faktycznie na płytce widać jak się coś dzieje podczas zabiegu, a nigdy nie wiadomo czy się cesarką nie skończy. Manicure przed szpitalem jednak na pewno nie zaszkodzi :)) wowo, dzięki za foty :* jak możesz, to link do bloga też poproszę :))
  13. olala

    Październikowe fasolki

    Boska, pamiętaj, że te bóle zwykle są normalne w ciąży - kłucia sygnalizują rozciąganie więzadeł podtrzymujących macicę. Może się przeciążyłaś (nomen omen ;)) Oczywiście warto zasygnalizować lekarzowi, a jakby ból był silny i stały może nawet zadzwonić i podjechać przed wizytą, ale nie ma co sobie wkręcać, bo stres może powiększyć napięcia i bóle. Obserwuj, ale i odpoczywaj i się relaksuj. wowo, jakbyś mogła wstawić foty tego instruktażu do ćwiczeń, to ja bardzo poproszę. Dzwoniłam wczoraj do mojej szkoły rodzenia, miałam nadzieję, że się do nich na gimnastykę wybiorę, ale można dopiero po 21. tygodniu, więc do tej pory muszę sobie sama radzić. Chciałam pochodzić też na jogę, ale 120 zł za 4 zajęcia to przeginka. Dziewczęta, właśnie moja mama dzwoniła - od 22.05 w lidlu mają być ciuszki ciążowe - sukienki, legginsy, tuniki, topy, biustonosze, nie wiem czy coś jeszcze, bo na stronie jeszcze tego nie ma. Może mama w papierowej gazetce wyczaiła.
  14. olala

    Październikowe fasolki

    no najlepiej po kupie (a przynajmniej po siku ;)) i przed śniadaniem. Ale codziennie też chyba nie ma sensu. Raz w tyg powinno wystarczyć.
  15. olala

    Październikowe fasolki

    Martucha, jak inna waga, to się w ogóle nie liczy! :) Na pewno zawyża A tak na serio - naprawdę ważne jak pisała wowo - ta sama pora dnia, te same ubrania, ale i ta sama waga, nawet na tym samym kafelku powinna stać za każdym razem! :)
  16. olala

    Październikowe fasolki

    ja ważę tyle co przed ciążą, ale ja mam kilka kilo nadwagi, plus jestem kilka tygodni za większością z Was, więc niby jest OK. Tuż przed ciążą i na początku, zanim się dowiedziałam, dużo ćwiczyłam (Chodakowska!!!), a jak przestałam, to mi spadło od razu 2 kg, ale boczki ze spodni zaczęły się wylewać :( Czyli ilość stała, jakość gorsza ;)) Ciągle noszę moje normalne ciuchy, choć wczoraj w tramwaju musiałam guzik w jeansach odpiąć :))) I dziś rano poleciałam do lumpa i pierwsze ciążowe sobie kupiłam :) Brzuszka jeszcze nie czuję i nie widzę, z wyjątkiem poranków - jak leżę na plecach, to boki brzucha mam wklęsłe, tak się zapadają, a pod pępkiem taka kulka - piłka wystająca :)) Też tak macie? (mam nadzieję, że to normalne ;)))
  17. olala

    Październikowe fasolki

    Millka, mój gin mnie zaskoczył na pierwszej wizycie - zrobił mi usg piersi!!! Na NFZ!!! Rok później to samo. Teraz chodzę do niego prywatnie, bo do poradni kolejki 2-3 miesięczne. Ale w czasie ciąży mi piersi nie badał. O łożysku też się dowiedziałam na prenatalnych, nie od niego, o szyjce nic nie wiem (oprócz tego że pocięta po zabiegu, który zresztą też on wykonywał). Wszystkiego trzeba się dopytać. Z kolei podczas usg monitor obrócony zawsze w moją stronę, nie w jego. Jak ma czas, to wizyta spokojna, pożartuje, pogada, ale jak nadgania obsuwę, to 7-10 minut, 150 zł i wyjazd, następna. No niestety, nie ma ideałów.
  18. oosaa, dwa razy musiałam to obejrzeć. nadal nie wierzę. szkoła, pod którą to było nagrywane powinna się ze wstydu zapaść pod ziemię... inne niestety pewnie też :(
  19. olala

    Październikowe fasolki

    małyszok, dokładnie tak jak mówisz, poza tym nie było testów ciążowych, więc wiele poronień można było uznawać za "spóźniony okres". Ja mam tylko nadzieję, dziewczyny, że jak my będziemy miały po te 50+, to same się takimi jędzami nie staniemy w myśl zasady "nam nie ustępowali, to my tym smarkulom też nie będziemy" ;))
  20. olala

    Październikowe fasolki

    hahahahahah, no to się powoli wyjaśnia czemu my tu tak słodzimy tym naszym Panom! Mój, jakby co, jest najukochańszy ze wszystkich! :))) Buziaki Kochanie!
  21. olala

    Październikowe fasolki

    Sweet, to możesz Łukaszowi tu listy zakupów zostawiać! Albo listy innych życzeń/zachcianek. Może się "przypadkiem" dowie i nie będzie musiał się domyślać :))))
  22. olala

    Październikowe fasolki

    Asiekk, martucha, też idę 21go i się doczekać nie mogę :)) A mój W. to już w ogóle, bo tym razem planujemy wejść razem do gabinetu :))) Wowo, ja już pisałam do asiekk, że się strasznie bałam zawsze porodu i jak oglądałam dokumenty z UK (np. "Porodówkę"), to strasznie zazdrościłam tego epiduralu na życzenie... Nawet myślałam czy by pod koniec ciąży tam nie pojechać "w odwiedziny do rodziny" ;))) Albo nawet i się przenieść na stałe. No ale to co piszecie z perlą "trochę" mnie ostudziło ;)) Życzę Ci, żeby Ci zostało bezboleśnie i bezproblemowo, a tak jak pisze perlaa, oni tam raczej wiedzą co robią, a w razie "W", możesz liczyć na szybką reakcję i fachową opiekę :) To najważniejsze. Sweetbobo, współczuję, że musisz leżeć :(( Oby Ci Łukasz osładzał życie jak tylko potrafi. Fajnie, że masz takie wparcie - pozdrów go od nas! :)) Ja się też cały czas boję, że mi się kończy na leżeniu, bo ja jestem po elektrokonizacji, czyli mam wycięty spory kawałek szyjki, więc z automatu już jest krótsza niż powinna. Na razie gin nic nie mówił, mogę ćwiczyć, chodzić na basen, mam nadzieję, że uniknę leżenia. Trzymaj się, Kochana! :)
  23. olala

    Październikowe fasolki

    klaudia, moja przyjaciółka, ma maxi cosi city, i jest bardzo zadowolona, mówi, że jest super, bo lekki. A wierz mi, ona nie jest z tych co muszą oszczędzać, na dziecko na pewno by nie żałowała, zwłaszcza gdyby ryzykowała jego bezpieczeństwem.
  24. olala

    Październikowe fasolki

    Wowo, rozumiem, chodziło mi tylko o to, że ja już te 150f spokojnie wydałam w Pl na moje wizyty do tej pory, a zarabiam (jestem 100% pewna) duuuużo mniej niż minimalna pensja w UK :)) Jeśli Cię "nie ciśnie", a rozumiem, że nie, to spoko, ale jakbyś była niespokojna, to moim zdaniem warto tak na to spojrzeć i odżałować :) Tylko tyle chciałam powiedzieć :)
  25. AgaWu, no skandal z tymi wynikami! Dobrze, że udało Ci się umówić! Zuch dziewczyna!!! Ja wydruk z badania usg dostałam od ręki, a wyniki pogłębione (plus PAPPA) miałam dostać pocztą tydzień później. Po wyniki testu pappa kazali mi wręcz zadzwonić zaraz po weekendzie (4-5 dni), bo jak powiedzieli, jakby coś było nie tak, to od razu trzeba działać (dalsze badania). Nie daj się zbyć! W razie czego leć do innego gina na konsultacje. Brokacikowa, też uważam, że te badania lepiej zrobić. Ale dziewczyny, pamiętajcie, że te badania (test podwójny czyli usg + Pappa) nie STWIERDZAJĄ, czy jest dobrze, czy coś nie tak, tylko szacują STATYSTYCZNE RYZYKO! Ale to dzięki nim można mieć wskazania np. do amniopunkcji, czyli badania, które już faktycznie stwierdza wady. No i oczywiście wtedy w razie czego można się przygotować - raz, że niektóre wady, jak pisała osaaa, można leczyć już w łonie matki, a dwa - można wybrać specjalistyczny szpital do porodu, żeby zapewnić jak najlepsza opiekę noworodkowi. Także iśc na badania, bo to wiedza, a ta nigdy nie zaszkodzi! :) Iga, przepraszam, ale nie pamiętam - to Ty rodziłaś w Poznaniu? W jakim szpitalu? Bo ja się nie mogę zdecydować. Jest tu ktoś jeszcze z Poznania albo tu rodził/ zamierza rodzić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...