Skocz do zawartości
Forum

Kinga88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kinga88

  1. Missinfinity ja też nie słyszałam głosu niezadowolonych z porodu tutaj, Polska służba zdrowia pozostawia za to wiele do życzenia. Oprócz ogromnego strachu, że coś pójdzie nie tak jestem w sumie nawet zadowolona, że nie ganiaja mnie co chwile po lekarzach, rodzić w Polsce drugi raz bym się nie odważyła haha
  2. Avril tego ile będzie trwał poród nie da się przewidzieć, nawet pierwszy może być szybki, ale może się też ciągnąć w nieskończoność, tak samo nie da się przewidzieć jak będziesz reagowała na skurcze. Każda z nas ma inną budowę i inny próg bólu. Nie martw się na zapas :) wszystko co niezbędne spakuj do torby to na pewno nie zapomnisz. Radzę też nie brać do szpitala większej gotówki, bo nie będziesz miała głowy by o tym myśleć :)
  3. Dobrze, że masz oparcie :) ja po porodzie musiałam spędzić w Polsce 8 miesięcy, ale to ze względu na młodego, rodzina niestety tylko zadeklarowała chęć pomocy i na checiach się skończyło, ale Tobie życzę jak najlepiej :) kurcze nie wytrzymalabym znowu tyle bez męża. Tęsknota dobija, a jak musisz jeszcze do tego liczyć tylko na siebie to załamanie gotowe. Ale ja to ja, a Ty to Ty
  4. Korona, ja się zdecydowałam na taki drastyczny krok w pierwszej ciąży i nie powiem, żeby to był dobry wybór. Wczesną ciążę fakt, że olewaja, ale na późniejszych etapach jest lepiej niż w Polsce z tego co słyszałam od znajomych które tu rodziły :)
  5. To dobrze, że masz możliwość na dobry szpital :)
  6. Zosia ja mam odwrotnie, jedyne co mi smakuje to owoce i warzywa z kolei nie mogę patrzeć na mięso :) jakdeb najbardziej w tej ich opiece przeraża mnie, że jeśli coś będzie nie tak to oni nic nie zrobią, a ogólnie życzę Ci, żebyś trafiła na dobry szpital i opiekę w Polsce :)
  7. Ooo juz wiesz co będzie? Szybko :)
  8. Ja miałam usg przez brzuch zawsze, raz miałam dopochwowe jak zaczęłam krwawic. Nie wiem jak to wygląda z partnerem w Polsce, bo ja chodziłam prywatnie do ginekologa całą ciążę
  9. Mag w ciągu dnia było okej, ale nie potrafiłam się przez miesiąc podnieść z pozycji leżącej, więc musiałam spać z górą poduszek na siedząco :) boleć aż tak bardzo nie bolało, tylko po prostu moje mięśnie brzucha odmówiły kompletnie współpracy
  10. Mag też Ci tego życzę, dobre traktowanie i opieka to podstawa, szkoda, że tak niewiele położnych o tym pamięta. Ja postanowiłam drugie rodzić tutaj, ale jeśli będę musiała mieć cesarke to nie będę narzekać :) w pierwszej ciąży miałam cholestaze i chcieli mnie kroić przed terminem, ale ja wolałam czekać na naturalny, potwornie bałam się operacji, teraz z pewnością upierać się nie będę, jeśli stwierdza, że musi być, chociaż wolałabym uniknąć miesiąca spania na siedząco
  11. Mag nic tylko pozazdrościć :) ja mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej bo wolałabym rodzić naturalnie, a co z tego wyjdzie się okaże jak zwykle na porodowce :)
  12. Sunny to prawda, że tylko nieliczny procent dzieci rodzi się w terminie, chodziło mi po prostu o to, że mamy taki sam termin :) mój pierworodny urodził się 6dni po terminie, ale słyszałam, że dziewczynki lubią się rodzić wcześniej, chociaż pojęcia nie mam ile w tym prawdy :)
  13. O sunny to idziemy łeb w łeb, też mam termin na pierwszego
  14. Mag też miałam z młodym osobny pokój, niestety większość położnych w szpitalu zachowywała się jakby była tam za karę, poród był koszmarem zakończonym cesarka. Zawalił też mój lekarz z którym nie było żadnego kontaktu, więc tak na dobrą sprawę trzymali mnie do jego przybycia. Młody urodził się siny i niedotleniony, ale na szczescie żywy..
  15. Agniesia super, że z Twoim malutkim wszystko w porządku :)
  16. Melly tylko pozazdrościć optymizmu :) ja w kwietniu mam zamiar przejrzeć stare ubranka syna (są u teściów) i też wybrać jakieś w uniwersalnych kolorach a resztę dokupić jak już będziemy wiedzieli co nam się urodzi :) łóżeczko i wózek już mamy, więc to nam odpada. Zostanie tylko dokupienie wanienki bo tej z Polski tachac nie będę haha
  17. A tak w ogóle to jak samopoczucie u was? :)
  18. Missinfinity wiem, że panikuje, wszystko przez to, że pierwszą ciążę postanowiłam spędzić w Polsce, więc mając porównanie nie mogę się po prostu nadziwić olbrzymiej różnicy w opiece prenatalnej. Chociaż nie powiem, żebym dobrze wspominała poród w Polsce, dlatego tym razem nikt mnie nie przekona, że tam będzie mi lepiej.
  19. Merenka niby to wszystko wiem, ale mając badania raz na ruski rok nie wiem jak oni mają zamiar określić czy mi czegoś brakuje, dlatego zastanawiam się nad suplementem dla ciężarnych. Z tego co się orientuje kolejne badanie krwi czeka mnie w 28tyg a tylko mocz będą sprawdzać przy każdej wizycie.
  20. Hej, gdy zaczniesz rodzić z pewnością tego nie przegapisz i będziesz wiedziała, że to z pewnością to :) zgłaszasz się do szpitala na izbę przyjęć i mówisz, że Ty do porodu, czeka Cię stos papierów do wypełnienia. Jeśli będziesz po terminie z pewnością będziesz mieć ktg co kilka dni. Jeśli chodzi o kwestie lekarza niestety nie pomogę.
  21. Missinfinity widzę, że nie jestem tu sama :) Ola nie chodzi mi o to, żeby tych ubranek było na styk, tylko o to, że nie warto kupować x kompletów, bo dzieci szybko rosną ;)
  22. Melly co do dużej ilości ubranek to jest to absolutnie niepotrzebne. Z własnego doświadczenia mogę Ci zagwarantować, że noworodki i niemowlaki aż tak się nie brudzą. Dopiero jak zacznie jeść coś innego niż mleko to będą Cię czekać sterty prania. My dla pierwszego nakupowalismy wszystkiego jak szaleni, a prawda jest tak, że większości nawet raz na sobie nie miał. Poza tym nie nastawiaj się tak na najmniejszy rozmiar, bo noworodki potrafią być duże :) tym razem z pewnością nie będę kupować stosów ubrań, dzieci przez pierwszy rok ekspresowo rosną :)
  23. Missinfinity mi też tylko kwas foliowy kazała brać, co do suplementów stwierdziła, że są niepotrzebne. Bije się z więc z myślami, że będę je brać na własną rękę. Teraz 19stego mam wizytę, więc porusze jeszcze ten temat, póki co lykam tylko kwas foliowy. Na święta będę w Polsce, więc i tak skonsultuje się z moim ginekologiem, bo ich prowadzenie ciąży wpedza mnie w czarną rozpacz. Boję się nawet przyzwyczaić do myśli o ciąży, bo wiem, że jeśli coś się zacznie złego dziać oni nic nie zrobią, tylko będą spokojnie czekać, ehh
  24. Merenka trzymamy kciuki, a co do tego usg w 12stym tygodniu, mi podczas badania tłumaczyła, że ta przeziernosc karkowa co ją mierzą to jest taki płyn, który się później (około 14stego tygodnia) wchłania, a sprawdzają jak dużo tego jest i zależnie od pomiaru są w stanie określić czy to norma. Tak tłumaczyła mi pani, która robiła mi usg. Co do wyników powiem wam, że bardziej mnie stresowal tydzień czekania czy dostanę telefon ze szpitala po badaniu krwi, gdyby się odezwali oznaczałoby to, że moje dziecko jest zagrożone zespołem Downa. Wtedy ten tydzień chodziłam jak na szpilkach, na szczęście nie zadzwonili :)
  25. Melly w 20stym tygodniu masz usg polowkowe, na którym sprawdza się czy dziecko prawidłowo się rozwija i nie ma żadnych wad :) kurcze, tak szybko ubranka? Zdążysz je wiele razy poprac, poprasowac, poukładać, powyjmowac i od nowa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...