Skocz do zawartości
Forum

beaciaW

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beaciaW

  1. A, jeszcze miałam zapytać która to poczyniła takie czary mary, że na dropie mamy już nie 2 a 50GB?
  2. Miałam już nie zaglądać, bo jestem dosyć zmęczona, ale... to uzależnienie Poza tym jutro pewnie znowu się rozpiszecie i nie nadążę. Jutro będę się starać załatwić rehabilitację dla Mychy, niestety jak spojrzałam na stronę kolejek nfz to trzeba czekać przynajmniej miesiąc, może coś uda się prywatnie, zobaczymy. Nie mogę wytrzymać jak ona płacze przy ćwiczeniach ze mną... Chociaż powiem Wam, że włączyła mi się przy tym jakaś znieczulica... Wiem, że muszę z nią to zrobić, wiem że to dla jej dobra, więc zaciskam zęby i robię bez kropli łzy w oczach. A na koniec ćwiczeń czuję taką ulgę jakbym przebiegła parę ładnych kilometrów... Dzisiaj rano wyszła ze mnie wyrodna matka Mysza po 6 się obudziła i po cycowaniu nie miała zamiaru zasnąć... No ale z nadzieją po 7 odłożyłam ją do łóżeczka, a ja poszłam do siebie i leżałam czuwając... Ona w najlepsze sobie gadała, a mi się oko w pewnym momencie zamknęło i usnęłam. Po jakiś 30 minutach się budzę i cisza... No to sobie myślę, pewnie śpi. Zaglądam do niej, a ona oczy jak 5zł No... to matka dosypiała, a dziecię samo sobie zostawione :p Na dropa wrzuciłam też nowe dzisiejsze, prawie ciepłe, fotki :) Bia - może Pulpet będzie jadł często, ale małe porcje? Trochę pociumka i spokój, później za jakąś godzinę znowu i tak się uzbiera dzienna norma. Na zakupach w f&f nie byłam, teraz nie za bardzo miałam kiedy, poza tym nie ma jakiś braków ubraniowych, chociaż jakbym pojechała to na 100% coś bym kupiła, bo łapię się na tym, że już nie wyjdę z pustymi rękami z działu dziecięcego Werka - co do krzesełka i umorusanego na nim dzieciaczka to już się nie mogę doczekać zakupu krzesełka Na szczęście dywanów nie mam, poza tym myślę że darmowy i błyskawiczny odkurzacz w postaci psów będzie przeszczęśliwy heheh. Oj, wtedy będzie co nagrywać i pstrykać. Blania - no widzisz! A tak się bałaś! I po co? A zdjęcia faktycznie zamazane, ale czekamy na więcej. Ślicznie wyglądałaś. To ta sukienka, której nie mogłaś znaleźć? Pipi - ja też bym jakieś gotowce pokupowała, albo zagoniła faceta do roboty skoro zaprosił i postawił przed faktem dokonanym :) Szczerze mówiąc wolę noc z jedną pobudką, jakoś lepiej mi się śpi z "dospaniem" :) Poza tym u Iśki to się co chwila zmienia. Ania - Mysza też musi być pełna po uszy, bo inaczej marudzi. Cyca w dzień dostaje dosyć często, butlę na razie 3x - rano, popołudniu i wieczorem. Dobrej nocki Mamusie!
  3. U nas dzisiaj trochę większe marudzenie przy zasypianiu, ale to pewnie wynika trochę z dłuższego popołudniowego snu, od 15 do 16 spała u siebie, później cyc i zasnęła przy mnie na kanapie więc z nią sobie poleżałam w zasadzie od 16:30 i przed 18 musiałam ją obudzić na ćwiczenia. Przy wieczornej butli zaszalała z takim adhd, że aż mi w pewnym momencie butlę z ręki wytrąciła na podłogę... Ania - sprzątanie, obiad, ciasto???!! Jednego dnia?? Pytam się JAK? Chociaż pewnie jakbym miała cały dzień do dyspozycji to pewnie bym była w stanie więcej ogarnąć, a tak jak I. wstaje ok. 14 to dopiero wtedy coś tam może się więcej dziać. Ja pewnie kupię jakieś whisky albo ferrero... jeszcze nie wiem :) Werka - ząbek czosnku do nosa, możesz też na patyczek wodą utlenioną wyczyścić nos. Ogólnie zależy jak Młody reaguje na czosnek albo miód, bo teoretycznie możesz też pić mleko z miodem albo mleko z miodem i czosnkiem. Ja Ci powiem z mojej strony jak widzę dokarmianie dzieci :) Mi po prostu sprawia przyjemność jak widzę że Iśka może smakować coś nowego, ok, teoretycznie ma jej wystarczać teraz mleczko, ale skoro może coś innego spróbować (zgodnie ze schematem) to czemu nie? I ten widok jak wypluwa i jest taka upaćkana... urocze :) Mysza też trochę mniej głuży niż wcześniej, najczęściej wydaje z siebie długie "aaaaaaaa" albo "grrrrrr", ale też bardzo dużo obserwuje, jak się czasami gdzieś zapatrzy to mam wrażenie, że zaraz głowę o 360 stopni obróci Bia - wyprzedziłaś mnie z tą promocją, miałam właśnie pisać hihih. Oby Pulpetowi kończyła się infekcja, to ciekawe że nie miał żadnych objawów, ale to chyba dobrze, bo oznacza że łagodnie przechodzi. A z usypianiem może jakaś muzyka do relaksu pomoże? Podobno maluszki lubią muzykę poważną, ale szczerze mówiąc nie wypróbowałam tego, nie mamy potrzeby. A na wieczór jeszcze taki obrazek, dostałam od koleżanki
  4. Pati000 - śliczna Anusia :-) Marcosia odezwij się! (no, chyba że się już przeprowadzasz na nowe M) Polinka, Ty też się odezwij :-)
  5. Monika - z odrobieniem chodziło mi że teraz możesz napstrykać zdjęć co niemiara, a etap brzuszkowy hmm... wspomnień nikt Ci nie wymaże, etap brzuszkowy zawsze będzie w naszej pamięci czy ze zdjęciami czy bez. Chyba zrobię trochę Małej marchewkowej przerwy w takim razie. Pati000 - na pewno pisałaś i ja na pewno czytałam, ale moja pamięć jest mega zawodna, tym bardziej że w szczytowej fazie na forum było nas ze 40 mamuś hihih. Teraz o wiele łatwiej skojarzyć Was z niektórymi faktami, no i już troszkę lepiej się znamy :-) Werka83 - a nie chcesz trochę odciągnąć do ulgi zamiast Maksia wybudzać? Kurczaków raczej nie jadamy, rosołek jest na indyku, bo ja po kurczakach mam czasami uczulenie więc Małej też nie podam pewnie dłuuuugo. A te pozycje... wątpię żebym dała radę się ich nauczyć, poza tym sama w niektórych nie czuję się pewnie. Babeczka od rehabilitacji przyjedzie za ok. 3 tyg., mamy do niej dzwonić jak u Małej będzie poprawa, wtedy nas pokieruje dalej. No i w poniedziałek idę do pediatry po skierowanie na rehabilitację i zobaczymy czy uda nam się gdzieś dostać. Ona nam dokładnie pokazała ćwiczenia, później sprawdzała jak je robimy i korygowała.
  6. Ania92, czekam z niecierpliwością na projekt brzuszek :-) Fajnie że Fifi regularnie śpi, to też ma wpływ na Twoje wysypianie. Jak ja się położę do łóżka pod kołdrę przed tv to też szybko odpływam :-) Monika, zdjęcia możesz teraz odrobić :-) Tak z innej beczki, obchodzicie Dzień Chłopaka? Tzn. czy kupujecie coś swoim mężczyznom albo jakoś ich w ten dzień rozpieszczacie? ;-)
  7. No to rozciapałam tą marchewkę widelcem. Rosół co prawda solony, ale nie dużo, bo raz że my ogólnie dużo nie solimy, dwa, ten jest przeznaczony do zamrożenia żeby mieć np. do sosu albo jakiejś zupy na szybko. Wracając do marchewki to wypluła ją tak jak słoiczkową, może ciut mniej. Nie sprawiała wrażenia że jej nie smakuje, ale bardziej jakby nie wiedziała co z tym ma zrobić. Chwilę trzymała w buzi i po chwili zaczynała wywijać łopatą i wypluwać marchewkę. Może w takim razie to dla niej jeszcze za wcześnie? Nie wiem sama... Pati000 - jejku, Twoja siostra to się chyba na dłoni mieściła... Blania - sukienkę pewnie położyłaś gdzieś na wierzchu żeby łatwo było ją znaleźć ;-) Odstresuj się, bo wszystko jutro będzie ok. Właśnie my mamy zalecone Mychę nosić w tej pozycji kołyski, plecami do siebie, nóżki ugięte, wtedy stymuluje się pracę mięśni brzuszka. Monika - no wiadomo o co chodzi z podlizywaniem się, pewnie wszystkie znamy takie osoby ;-) Właśnie muszę z I. porozmawiać żeby to teściowa do nas przyszła. Ogólnie z nocowaniem jest problem, czy ona u nas czy my u niej, bo brak miejsca zwłaszcza u nas. No zobaczymy jak to będzie. Kurde, jak mnie dzisiaj wnerwia ta pogoda. Wyszłam z Małą, ona bodziak, cienki polarek, czapeczka i śpiworek, pochmurno i wiał chłodny wiatr, wyszłyśmy ze sklepu, a tu jak słońce przywaliło, myślałam że zaraz będę się rozbierać do krótkiego rękawka... Za 10 minut słońce zaszło i z powrotem chłodno. Więc wróciłyśmy do domu bo jakaś masakra... może wyjdziemy później, a jak nie to jutro ma już podobno być normalniej...
  8. Jeszcze szybkie pytanie, myślicie że mogę dać Myszy taką marchewkę z rosołu jak już próbowała słoiczkowej czy raczej zostać przy słoiku? Rosół ugotowany na indyku bez żadnych kostek rosołowych i innych świństw.
  9. Aaa, już wiem co to za filmik. Widziałam go w tv w ciąży jeszcze i ryczałam jak bóbr... Ale jest piękny i pokazuje ile nasze maleństwa mają w sobie siły i jak my możemy w nich tą siłę obudzić.
  10. Witajcie weekendowo :-) U nas dzisiaj kolejna piękna nocka, Iza usnęła przed 21 i spała bez przerwy prawie że do 7. Moje biedactwo chyba jest naprawdę wymęczone po tych ćwiczeniach :-( No ale nic... trzeba zacisnąć zęby. monika1709 - ja też byłam zapraszana w 80% na wesela, a za każdym razem na ślub u mnie w pracy. A że nie zawsze można było iść to tak czy siak na ślub zawsze ktoś był z zespołu delegowany jako "przedstawiciel". Ale już z jeszcze wyższego kierowniczego szczebla nikt nigdy nie był zapraszany. To wynika albo z dobrych stosunków w zespole (u mnie hihih :-p) albo z tego że po prostu wypada. Pati000 - i teraz nie wiem po komentarzu Moniki czy obejrzeć filmik... Super z tą grzechotką, nasze dzieciaczki z dnia na dzień potrafią coraz więcej, najważniejsze nie popadać w paranoję że jedno coś robi, drugie jeszcze nie i żeby nie myśleć że już może jest coś nie tak, bo to u maluszków w różnym tempue przychodzi :-) A z sąsiadką też masz niezłą akcję, najważniejsze że dzieci nie ruszane, ale z kolei muszą na to patrzeć :-/ Ver0nica - jak widać na większości naszych przykładów, są lekarze i "lekarze"... Tym drugim co najmniej trzeba by było nogi z czterech powyrywać, bo ich bezkarność jest porażająca. 19-20 stopni to jeszcze nie tak mało ;-) No, chyba że dla Malutkiej to o 1-2 stopnie za mało. Zazdroszczę koncertu! Mnie I. chce wyciągnąć niedługo na miasto tak, że pojedziemy z Myszą do teściów, dam jej tam nocną butlę, położę w wózku spać i my pójdziemy. Wrócimy max do północy, zabieramy Mychę w wózku i wracamy do domu. Nie wiem czy to przejdzie, wolałabym szczerze mówiąc chyba żeby teściowa do nas na te 3-4h przyszła.
  11. emwro - jeny... myślałam Damianek, napisałam Dominiczek... :-)
  12. emwro - no fakt, nazwa delikatnie mówiąc, nie jest zbyt przyjemna... Dobrze że Dominiczek więcej śpi, wtedy się pewnie nie drapie więc to dla niego lepiej.. Dziubala - to trochę tych naleśników musiałaś nasmażyć na 6 chłopa :-) Masz rację, żona szefa musi szałowo wyglądać, ale nie zazdroszczę tych 3h podróży w jedną stronę. Dzisiaj na obiad poszaleliśmy z sushi, mam nadzieję że Myszy nic nie będzie, a daaawno nie jadłam. Tylko trochę mi winka do tego brakowało no ale cóż... :-) Zaraz zbieramy się na kąpiel, butla i spać, chociaż Iza już przysypia przy memlaniu cyca, biedactwo zmęczone po ćwiczeniach.
  13. ...ale tu się cicho zrobiło :-) Mycha śpi po ćwiczeniach i butli, I. w kuchni a ja... się nudzę relax...
  14. Podrażniać pupę mogą nawet same wilgotne chusteczki, dopóki odparzenia nie znikną proponuję przemywać pupę przegotowaną wodą (wystarczy sobie nalać do niewielkiej miseczki i mieć przy przewijaku). Jako zasypki możesz spróbować mąkę ziemniaczaną, polecam też kąpiel w zwykłym, domowym krochmalu.
  15. Ania92, u nas trójki już idą od dawna heheh, a pewnie po zużyciu tych zapasów czyli za ok. 4-5 tyg. wskoczymy w czwóreczki :-) U nas pogoda dzisiaj niestety nieodpowiednia na spacerek...
  16. To forum też nie jest anonimowe i każdy może tu zajrzeć, każdy ma dostęp do wrzucanych tutaj zdjęć, dlatego dobrze że mamy dropboxa :-) Blania - pierwsze co to jak oni nie mają dzieci to spakowałabym manatki i pojechała zagranicę do pracy.Na kuchni pracę spokojnie znajdzie... Stamtąd spokojnie kredyt będzie mogła spłacać i jeszcze starczy jej na życie. Widać że niestety trochę szuka sobie wymówek jako ofiara :-/ Wrzucę Mychy ćwiczenia na dropa. Monika - tak właśnie mi się coś kojarzyło że któraś wspominała o tym aloesie :-)
  17. Emwro, jeszcze Twoje opisy pasują na azs, pomimo że w badaniu nie wyszło http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/dziecko-1-3-lata/zdrowie-i-opieka/2010/atopowe-zapalenie-skory-objawy-i-pielegnacja.aspx Ania92 ma rację, najlepiej opisz to dokładnie w osobnym wątku, jak Ci się uda zrobić to może dodaj też zdjęcie tych zmian.
  18. Emwro, znalazłam coś takiego... może coś pomoże... chyba pasuje do Twojego opisu... :-/ http://parenting.pl/portal/liszajec Blania - wszystkiego najlepszego dla Twojego malucha! Ja będę robić dzisiaj trzecie podejście do marchewki, bo co daję to wypluwa, może Iśce też nie podchodzi. Następny w kolejce jest brokuł, zobaczymy. Jeszcze na pewno jakąś kaszkę niedługo kupię. U mnie ze śniadaniem jest tak, że jak Iśce dam po obudzeniu cyca to ją odkładam do łóżeczka, ona sobie wtedy dyskutuje z karuzelą, a ja mam czas żeby zjeść i się ogarnąć, później idziemy na spacer lub bawimy się w domu. Chwilę na ogarnięcie mieszkania mam jak I. wstaje czyli po 14. Ćwiczenia są masakrą, przynajmniej dla mnie, ciężko mi z tym Iśkowym płaczem... no ale to dla jej dobra, poza tym widzę że faktycznie się na tych ćwiczeniach rozluźnia. Kurde, masakra z tą Twoją znajomą... Wiem, że policja zakłada takim osobom niebieską kartę czy jakoś tak. A oni mają dzieci? Bo zawsze też istnieje opcja żeby wyjechała gdzieś dalej żeby nie miał dziad do niej dostępu. Ania92 - ja też zwykle jestem w łóżku do oporu hihih. Dziubala - nie dziwię się że nie masz weny w taką pogodę, bo dzisiaj nic tylko się w koc zawinąć... Super że masz taką teściową co tak chętnie bez problemu zajmuje się Twoją Gromadką ;-) No i chłopaki chyba za nią przepadają też? Mychę dzisiaj też chyba dopadł syndrom niechciejstwa pogodowego, bo właśnie drzemie... :-)
  19. Masuj brzuszek i duuużo rowerka nóżkami, wspomaga pracę jelit. Możesz podać też herbatkę koperkową. Ale rowerek i praca nóżkami do brzuszka przede wszystkim.
  20. Emwro, a z drugiej strony może Damianek dostaje za dużo tej chemii i to też może zaburza regenerację skóry, bo jest osłabiona? Nie wiem, gdybam, może to głupie porównanie, ale jak za bardzo zaczęliśmy dbać o naszego zwierzaka to zaczęły mu na brzuchu wyskakiwać takie czerwone plamy, wiem że psia skóra i ludzka są różne, ale chodzi mi bardziej o zależność, może w jednym leku jest coś co wyklucza drugie? Nie wiem czy masz dostęp do świeżego aloesu, tylko nie jestem pewna czy takiego maluszka można smarować... rozcina się liść i tą mazią smaruje się rany, ma bardzo dobre działanie. Iśka wyspana, najedzona i tak właśnie nadaje w łóżeczku że boki zrywać, karuzela jest chyba doskonałym partnerem do dyskusji Przynajmniej mogę spokojnie zjeść śniadanie.
  21. Uwaga, uwaga... Mysza dzisiaj spała bez przerwy całą noc, prawie 11h! Fakt faktem rehabilitantka powiedziała, że po ćwiczeniach maluszki lepiej śpią. Paskudna pogoda, czeka nas chyba dzień w domu :-/ Pada, szaro, buro i ponuro... Byle do wiosny. Ale nasze maluszki już będą wtedy duże! Ania92 - Fifi był głodnyyy, Mycha też nie lubi się kąpać z pustym brzuszkiem, więc przed kąpielą dostaje cyca, a po kąpieli mm i zjada 120-140ml MagW - rób to co podpowiada Ci intuicja, takie jest moje zdanie. Skoro odstawisz całkowicie białko krowie to wszystko powinno wrócić do normy, bo ja bym nie zniosła płaczu dzieciaczka z głodu i myśli, że je jakieś ohydne lekarskie mleko, tylko dlatego że jest już taki głodny i nie może wytrzymać.
  22. No to jestem, chociaż ledwo żyję. Dziękuję Wam za słowa otuchy dla Izuchy. Mam nadzieję, że będzie szybka poprawa, bo nie wyobrażam sobie na dłuższą metę tego płaczu... Dzisiaj intensywny dzień, ćwiczenia z Mychą to po pierwsze, po drugie byłyśmy na kolejnym usg bioderek. I tu dobra wiadomość, z bioderkami już jest wszystko ok! :) A ćwiczenia hmm... Powiem Wam tak... ze mną robi 3 ćwiczenia lżejsze, z I. ma 2 ćwiczenia cięższe. Nie wiem jak to jest, że przy moich płacze bardziej... Może czuje, że na mnie może więcej wymusić? Bo inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. Wrzuciłam na dropa ten poradnik Zawitkowskiego, co dostałam od fizjoterapeutki, sama dopiero przeleciałam oczami, bo nie miałam kiedy się wgłębić. U nas już grzeją! Tak więc odkręciłam już grzejnik w łazience, bo tam najzimniej, a w łazience kąpię Myszę, no i u niej w pokoju troszkę, bo temperatura spadła do 20st, więc o ten 1-2 stopnie żeby wzrosło. Emwro - to jest straszne co przeżywa Damianek... :/ Może warto poszukać porady u innego lekarza? A z kp i mm można jeszcze spróbować tak, że przez tydzień będziesz dawać mm, a z piersi normalnie odciągać żeby laktacja nie zanikła i zobaczysz czy będzie poprawa, ale naprawdę to wygląda na ostrą alergię... Werka - Iśka też nie zawsze odbija, zresztą po kp raczej nie odbija, a po mm zwykle odbija i taka u nas jest zwykle reguła. Z tym gryzieniem nie mam pomysłu, odpukać moja się z tym jak na razie uspokoiła, bo wcześniej częściej jej się zdarzało. Super, że u Was takie szybkie efekty po rehabilitacji! Mam nadzieję, że u nas też tak będzie. A ile trwały u Was jedne zajęcia? Pytałaś gdzie mnie mięśnie pieką... hmm prawie wszędzie Zależy jakie ćwiczenia wykonuję, pieką najbardziej uda, ramiona, biodra no i brzuch, ale nie wszystkie na raz tylko w zależności od ćwiczenia. Pati - jak ćwiczyłam przed ciążą to pierwsze efekty widziałam już po 1,5-2 tyg. Teraz trochę oporniej idzie, ciało też bardziej zastałe więc pewnie trochę dłużej będę musiała czekać. Może później wprowadzę sobie jeszcze ewkowe 6-minutówki, też na youtube można znaleźć i w miarę fajnie się je robi. Blania - ach... widocznie nie bez powodu mówią, że z rodziną to najlepiej na zdjęciu... Trzymam kciuki żeby wszystko się poukładało! Dziubala - jak Jasiowi nie podejdzie Wasza temperatura w sypialni to zawsze można go troszkę cieplej ubrać do spania i powinno być ok :) Jak u Iśki spadła temperatura i w nocy jej plecki nie były za ciepłe to pod pajaca zakładałam jej bodziaka. Ewentualnie cieplejszy pajacyk welurowy. Bia - zaraz bym skargę napisała na tą babę z przychodni... nie wiem dlaczego, ale od czasu jak Mycha jest na świecie to zrobiłam się bardziej bojowa jeśli chodzi o tego typu sprawy. Mela - to może być ten dłuższy skok, więc jest nadzieja, że wszystko wkrótce wróci do normy. Biedne chorowitki z Was, ale ważne że Małej nie ruszyło. Marta - nic nowego oprócz tego co dziewczyny napisały odnośnie kataru nie dodam... Ociągać, odciągać i odciągać... No i dużo wietrzyć pomieszczenie. Jeny, już nie mam siły dzisiaj... Padam... Dobrej nocki!
  23. Teraz doczytałam, że już zgłosiłaś o raty, więc już po ptakach... No trudno :) Ok, idę pod prysznic po ewkowaniu i wracam do Was na dłużej.
  24. Na razie na chwilę na szybko, postaram się później wejść na dłużej. Na razie szybkie info dla Moniki - NIE PŁAĆ! Napisz im pismo, koniecznie z potwierdzeniem odbioru, że zgodnie z prawem przewozowym, art. 77, sprawa uległa przedawnieniu i w związku z tym nie mają prawa żądać od Ciebie zapłaty. Tutaj masz to dokładnie wyjaśnione: http://www.infor.pl/prawo/prawa-konsumenta/konsument-uslugi/219901,Kiedy-przedawnia-sie-mandat-za-brak-biletu.html Powołaj się że Cię nie poinformowali (a Ty w ciąży, itp. i inne sytuacje które przyjdą Ci do głowy) i napisz że zapłacisz wysokość mandatu, albo poproś o raty.
  25. Pati - ile ja się nastękam na tych ćwiczeniach... i to pieczenie mięśni jak żywy ogień... aaa... Ale super że też ćwiczysz :-) Chcesz codziennie? Bo ja miałam zamiar codziennie ale na razie co drugi dzień daję radę. Mój I. też ewkuje heheh. Te tabletki są anty? Jak mówiłaś ginowi że karmisz piersią to na pewno je możesz brać, tylko musisz pamiętać o stałych porach, w przypadku tych tabletek to bardzo ważne :-) Iśka też lubi zdrzemnąć się przy cycu, ale to raczej są krótkie, płytkie drzemki i nawet jej nie odkładam do łóżeczka bo nie ma sensu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...