Kinia_83

W sklepach z akcesoriami kuchennymi można znaleźć wiele ciekawych gadżetów, choć ja raczej jestem tradycjonalistką, nie lubię niczego zbyt wymyślnego.

Jak najbardziej lubię :) Mam parę takich butów, choć wolę te na niskim obcasie

Zdaje mi się, że dawanie pieniędzy w ramach prezentu to już taki standard i w sumie się z tym zgodzę. Są już inne czasu i młodzi zazwyczaj nie potrzebują kupowania sztućców czy pościeli, a jak dostaną pieniądze to wydadzą na to, co uznają za konieczne.

Nie takie zły pomysł z kubkiem, sama do jakiegoś czasu dostałam kubki, a jak były naprawdę ładne to przyjmowałam je z przyjemnością i pijam z nich do dziś, choć minęły lata

Meble trzeba tak dobrać, by dziecko miało wygodne miejsce do nauki

U mnie, jeżeli chodzi o marki, to różnie z tym bywa, nie mam jednej ulubionej i patrząc na sprzęty, to każdy jest z innej parafii :P

Wózki do najtańszych niestety nie należą, więc nie dziwię się, że wiele osób decyduje się na te używane, a te wcale nie są przecież takie złe.

W sumie nie wiem, ale to zależy jakie zabawki, jak są w dobrym stanie to dlaczego nie używane? To jednak kwestia podejścia i tego, co kto woli. A nowe zabawki też wcale nie muszą być drogie, tylko trzeba poszukać po sklepach, jak nie wiadomo gdzie szukać, to można poczytać , jeżeli ktoś ma obawy, co do tego, czy warto kupować online zabawki. Ale jak mówię, to już kwestia mocno indywidualna.

Konkretnego sprzętu nie jestem w stanie polecić, bo to każdy powinien wybrać pod siebie. Sądzę jednak, że w przypadku sprzętów agd pomocne mogą być porównywarki, które łatwo można znaleźć w sieci, na przykład szukając kuchenki gazowej: [reklama usunięta] można sprawdzić jakie agd jest dostępne, gdzie i po jakiej cenie. Marki zazwyczaj są doskonale znane.

Zdecydowanie. Takie prezenty jak chociażby ubranka dla dziecka, czy pieluszki z pewnością będą dobrze przyjęte.

Sama lalka jako prezent to jak dla mnie też całkiem dobry pomysł.

Pluszaki z pewnością lepsze są nowe, ale niektóre zabawki używane złe nie są, jednak tak po prawdzie sama też jestem nieco przewrażliwiona i wychodzę z założenia, że lepiej kupić nowe.

To zależy. Używane niekoniecznie muszę być złe i zagrażać dziecku, ale jak ktoś wspomniał lepiej taki zobaczyć na żywo, bo wtedy ma się większą pewność.

Dłuższe wyjazdy z dziećmi czasem bywają kłopotliwe, choć to zależy od wieku pociech, ale krótkie weekendowe wyjazdy też są ok. Znalazłam taką listę atrakcji dla dzieci na śląsku: http://kochamczytac.pl/atrakcje-dla-dzieci-na-slasku-wybralismy-20-miejsc-dla-twojego-dziecka/ może komuś się przyda i z niej skorzysta, jak będzie rozważać ciekawych wypadów.

Mówiąc szczerze nie mam pojęcia, co jest najlepsze na grzybicę paznokci, ale jak dla mnie, gdy pojawi się taka przypadłość, powinno się iść zaraz do lekarza, a ten z pewnością przepisze odpowiednie specyfiki.

Jak mam trochę więcej wolnego czasu to przede wszystkim staram się choć na chwile usiąść w spokoju z książką w ręce i zatopić się w lekturze, a ostatnio niestety czasu mi na to zdecydowanie brakuje.

Nigdy nie robiłam hybryd i jakoś mnie to niespecjalnie ciągnie. Jeżeli chodzi o ciąże to z początku zwyczajnie malowałam paznokcie zwykłym lakierem, potem przestałam i tyle.

Ja obcinam paznokcie, bo tak mi jakoś wygodniej, ale pilnik też mam i również czasem idzie w ruch.

Przykra sprawa, że takie rzeczy muszą się dziać. Po co to tak nagłaśniać? W ten sposób niczego się nie osiągnie, a można tylko jeszcze bardziej to nagłośnić. Nie jestem przeciwniczką karmienia dziecka w miejscu publicznym, ale ja sama osobiście, gdy przyjdzie co do czego, wolałabym jednak pójść w miejsce ustronne. Nie ze wstydu tylko dla własnej wygody i komfortu. Karmienie piersią to rzecz normalna, ale czy u licha trzeba robić z tego szopkę? Jak dla mnie to kwestia intymna, której nie wystawia się na widok publiczny i już.

Wszystko zależy od danej szkoły, w moim przypadku problemu nie było, bo szkoła sama w sobie uznawana była za jedną z lepszych w mieści, więc trzymano poziom, a i problemów z uczniami też nie było (jednostki się zdarzały, ale te znajdą się wszędzie). Muszę się jednak zgodzić, że instytucja gimnazjum sama w sobie jest niewypałem i planują już zmiany - zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Zdecydowanie warto nagradzać, żeby była to dobra motywacja, oczywiście nie powinno się z tym przesadzać, podobnie jak w drugą stronę, czyli kara za złe oceny. Dziecko trzeba zachęcić do nauki, a nie je zdemotywować.

Ja nie widzę niczego złego w plecakach, bo sama z nimi chodzę, bo tak jest mi zwyczajnie wygodniej - mam wolne ręce, a to w wielu przypadkach prawdziwa wygoda. Często nawet do pracy chodzę z plecakiem (bo czemu nie!). Kierowniczka w mojej pracy też często przychodzi z plecakiem do pracy, więc raczej nie jest to żadna nowość ani nie jest to postrzegane jakoś gorzej czy też traktowane jako coś dziwnego i nietypowego.

Lakiery hybrydowe mi się nie podobają i wydaje mi się, że w pewien sposób niszczą one też płytkę paznokcia. Jak już maluję paznokcie, to wolę jednak tradycyjny zwykły lakier.

Jak dla mnie jest to przede wszystkim osobisty wybór matki, która właśnie taką, a nie inną decyzję podejmuje. Gdybym miała możliwość, też zostałabym z dzieckiem, zamiast pójść do pracy, bo dlaczego nie? Nikt nie może mi powiedzieć czy mam postąpić tak czy inaczej. Oczywiście praca dla mnie też jest ważna, więc po pewnym czasie powrót do niej byłby dla mnie jak najbardziej istotny.

To chyba coś, z czym zmagają się wszyscy rodzice. Chyba nie ma jednej metody, bo każde dziecko jest inne i co innego na nie działa. Kary, nagrody - czasem działa, czasem nie. Dużo też zależy od wychowania, wartości i otoczenia. Syn sąsiadki ma gdzieś naukę bo "nauczyciele są głupi, a koledzy to i tamto". Ciężko upilnować dziecko, szczególnie upilnować to, z kim przystaje.