-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Pati000
-
TUSIA Wszystkiego najlepszego :-* Oby wasz miesiąc miodowy trwał całe życie :-*
-
Dziewczyny muszę się wam pochwalić... Pierwszy raz od porodu wzięłam kąpiel taka 30 min x prawdziwego zdarzenia z piana i relaxem... było cudownie... mały bardzo grzeczny mimo kataru ale znosi to dzielnie mój mały mężczyzna :-* Mąż dalej poza domem ale wiem że tam jest bardziej potrzebny... Dziewczyny macie może jakieś sposoby na wścibskie sąsiadki? Mam taka jedną 31 lat ale jak tylko coś się ruszy na klatce ona już w drzwiach stoi i wszystko musi wiedzieć... No masakra jakaś ona nawet wie kiedy ja wstaje bo dziś usłyszałam tekst że za długo śpię bo wstałam dopiero o 9 o_O skąd? nie mam pojęcia Spokojniej nocy MAMUSIE oby dzieci dały wam pospać :-D
-
Jedna chwila a zmienia całe życie... Wczoraj zapowiadał się fajny dzień mały grzeczny, mąż zadowolony szybko skończył bo dziś miał być rodzinny dzień... Miał być... 22.30 telefon do męża- tata miał zawał serca i nie żyje... szok ... najpierw płacz ...drugi raz w życiu widziałam jak mój mąż płacze ... siedzieliśmy do 3 i rozmawialiśmy... dziś rano pojechaliśmy do pediatry a teraz ja jestem w domu a on pojechał do rodzinnego domu pozałatwiać wszystkie sprawy... w niedzielę przecież byli u nas dobrze się czuł taki był dumny z małego wkońcu to jego pierwszy wnuk a teraz go nie ma ... ja nie pojechałam ze względu na małego wiecie za dużo bym im nie pomogla a jak ja bym się rozkleila to on też by to czuł i byłoby jeszcze gorzej... więc zostałam w domu sama z małym i nie mogę sobie miejsca znaleźć... Jeśli chodzi o małego to jest wszystko ok waży 3790 a na nosek poradziła sól fizjologiczna... Powiem wam że nie wiem jak moja teściowa to zniesie przecież on miał dopiero 55 lat... w tym roku mieli obchodzić 30 lat pozycia malzenskiego... i jak tam mój mąż da rade... głowa mnie boli od tego myślenia i nie wyspania... mały śpi więc i ja się położę choć nie wiem czy zasne... Przepraszam że taki temat poruszyłam ale nie mam z kim porozmawiać ... Szkoda że mały go nie bedzie pamiętał ...:-(
-
No i dopadło i nas... cały dzień pada więc ze spaceru nici ale nawet jakby nie padało nie poszlibyśmy bo małemu przeplatal się jakiś katar bez kataru tzn nosek ma zatkany ale nie na żadnej wydzieliny jak spojrzę to ma czysty ale ciężko oddycha... Na szczęście jutro mamy wizytę kontrolna u pediatry to od razu go zbada... no i dopadł nas też trądzik tak mi się wydaje bo ma całą buzkę wysypana ale i tak jest najpiękniejszy . teraz śpi od 14, ze mnie się leje bo pora karmienia dawno minęła a szkoda mi go budzić... Ja też mam taki fald na brzuchu ale mam nadzieję że sobie x nim poradzę ;) Dziewczyny taka mam ochotę na przytulanie że mężowi zabroniłam się nawet przebierać przy mnie ... niby już ze mnie nie leci ale boję się o ta blizne w środku no i tak piszecie o tym zakażeniu... kurcze ... moje libido po porodzie wyrosło o 180 stopni ;) Miłego wieczoru
-
Muszę się wam pochwalić - nie musimy stosować mm ;) Przed chwilą była polozna i mały z wagi 3365 w tydzień przybrał do 3675 i jest ok oby tak dalej ;) Jedyny minus to taki że teraz we mnie się leje jak z kranu ale to nic damy rade. Jeśli chodzi o jego nabrzmiale i twarde piersi to nie kazała się martwić bo nie sa zaczerwienione i tkliwe więc ok. ale jestem zadowolona ;) Mi mały w szpitalu pogryzł skutki do krwi to trzeba wietrzyć, smarowac swoim mlekiem i ja jeszcze smarowałam maścia typowo na sutki MALANTAN czy coś takiego bo dostałam to w szpitalu właśnie po 2 dniach jak ręką odjął. Marcosia mój mały uwielbia spać na mnie ale teraz praktykujemy to rzadziej ze względu na upały bo mały lubi jak mam gola klate ;) a wtedy się strasznie poci ja z reszta też więc szkoda mi go ale czasami się już nie mogę powstrzymać więc wstaje mokry jak szczur a mi się na klacie robi mokra plama ;) Monika po akcji z ogórkiem mały śpi z nami w łóżku i teraz sobie nie wyobrażam spać bez niego... on tak pachnie czasami nieświadomie się przytuli no po prostu kocham to ale postaram się go od nas odzywczaic bo wiadomo jak się skończy ze mnie lać to rzucam się na męża a z lokatorom w łóżku może być ciężko ;) Miłego dnia ;)
-
Pipi WOOW GRATULUJE i ZAZDROSZCZĘ GRATULUJE wyjścia ze szpitala i tego się trzymaj że to był ostatni raz ZAZDROSZCZĘ takiego męża - złoty facet wielki szacun dla niego ;) Z twojego postu bije takie szczęście i ulga że aż miło teraz masz swojego ukochanego synka na wyłączność i ciesz się każda chwila i każdym uśmiechem cm czas tak szybko leci. Ja też pytałam polozna o dopajanie koperkiem to mi powiedziała że to może powodować gazy u maluszka bo właśnie taka rola kopru więc wybór należy do ciebie ale zawsze możesz go rozcienczyc byle by posmak był ;) Twoje szczęście jest cudne a jakie ma pucki wprost do calowania ;) Monika1709 ja też jestem straszny wrażliwiec i ja płakałam jak mu w szpitalu krew pobierali i jak go pierwszy raz kapali bo tak płakał a co dopiero jak bym widziała go czy inne dziecko w szpitalu... chyba bym tam musiała mieć osobna sale by tego nie widzieć... Ania92 to teraz już z górki ;) bliżej jak dalej. Jesteście dzielni i dacie rade. pamiętaj w rodzinie siła! Emwro jestes silna i taka musisz być dla swojej skarba i pamiętaj to co ty czujesz czuje i ono więc musisz trochę się uspokoić. Może spróbuj ze swoim pogadać a jak nie prośbą to groźba coś napewno podziała. jesteśmy z tobą ;* Powiem wam że macierzyństwo nauczyło mnie wielu rzeczy za które dziękuje losowi każdego dnia między innym: 1. Miłości bezwarunkowej która każdego dnia przybiera na sile 2. Kapać się w 5 minut ;) 3. Wysypiac się w 2 godziny 4. Anielskiej cierpliwości 5. Cieszenia się nawet z głupoty Mogłabym tak wymienić w nieskończoność ale powiem wam że tak się bałam tej rewolucji w moim do tej pory bardzo zaplanowanym życiu a teraz za żadne skarby świata bym jej nie oddala ;) Takie mnie wieczorne sentymenty naszły jak patrzę na swojego syna który tak spokojnie i beztrosko spi... Miłego wieczoru ;)
-
To był najgorszy dzień ever... muszę się wam wyzalic bo chyba zaraz wybuchne ... Jak wam już pisalam dzisiaj miałam nalot teściów czyli jedna wielka masakra...ale zacznę od początku czyli wczorajszego wieczoru bo mój mąż sobie przypomniał że jeszcze nie opił małego zdrowia więc razem z sąsiadem zasiedli do piwa, w domu gorąco więc noc mały miał ciężką i tak mój mąż o 4 rano przyszedł do domu i obwieścił mi że się dziś nie kładzie właśnie wypił kawę i jedzie x kolegami na ryby czyli jednym słowem super.., więc zostałam sama z małym. O 11 wpadli teściowie żar się z nieba leje w domu milion stopni mały tylko w bodach i cały czas przy cycku no i się zaczęło... Wiatrak nie może chodzic bo mały się przeziębi, dlaczego on nie ma czapki, dlaczego cały czas go karmie, nauczysz go na rękach to sobie potem rady nie dasz... ten z gorąca spać nie mógł, oni go cały czas męczyli bo co usnal to oni go ruszali i po spaniu, raz wyszłam do toalety wracam do pokoju patrzę a mały w rozku zawiniety jak się zapytałam czemu to usłyszałam że kichnał czyli mu zimno i trzeba było go ogrzać bo się przeziebi no myślałam że wyjde z siebie a skończyło się tak że mały cały spocony wrócił do cyca i znów że powinien mniej jeść ! W czasie jak go karmiłam słyszę teściowa coś robi i za chwilę wpada mi do pokoju z mopem (gdzie ja rano myłam podłogi) bo stwierdziła że dziecko musi mieć bardzo sterylne warunki i podłogę muszę myć mim 4 razy dziennie... no żal a najlepsze jest to że jak zwróciłam jej uwagę że przesadza i jest u nas w gości to mój mąż stanął w jej obronie ! Oczywiście wyszłam na niewdziecznice bo teściowa się obrazila i w ciągu 10 min ich już nie było... mały dopiero zasnął jak pojechali byli o 15 i spał mi do 19 więc jeszcze szybki spacer i kąpiel no i znów super... mąż się zmyl zostałam sama... zostawiam małego na chwilę by mu wodę przygotować a on w płacz aż się zaniósł no myślałam że zwariuje... teraz już śpi ale strasznie nie spokojnie więc nocka z głowy... Powiem wam że mam dość dzisiejszego dnia... upały-wścibska teściowa i marudny mały dały mi w kość ... A ona chciała z nami zamieszkać na miesiąc żeby mi pomóc to ja chyba w wariatkowie bym wylądowała... Przepraszam że tak się rozpisałam ale już mnie nosiło ... Jutro bedzie lepiej taka mam nadzieję... Miłego wieczoru
-
Ciekawe co tam u Polinki dawno jej nie było...
-
Werka mojemu Robertowi śmiało prawf oczko i ja przemywalam je sola fizjologiczna tylko pamiętaj o zasadzie od uszka do noska i jedno przetarcie=jeden wacik jak zobaczysz ropke to od razu bach i przetarcie. polozna poleciła mi też masaz kanalika a w razie jak by sól nie pomogla kazała zrobić zwykła herbatę czarną i nia przemywac ale sól dała rade 2 dni i było po sprawie a ropki było trochę ;-)
-
hej dziewczyny ;) Pisałyscie o snach waszych dzieci i u nas jest tak że chrapania nie ma ale za to jest szybszy oddech, usmiechy (raz sie tak zasmial w glos ze az sie obudzil) otwieranie oczu i poplakiwanie. Jak na razie trzymamy się bez mm ale zobaczymy jak długo ale mam nadzieję że jak we wtorek polozna przyjdzie to nam waga pięknie skoczy w górę ;) Przepraszam że nie pisze każdej z ale po pierwsze pisze z tel a wy tak pedzicie a po drugie cycujemy wlasnie ;) PS trzymajcie kciuki jutro mam nalot teściów :/
-
Alhena u nas z waga to samo co u ciebie tylko mój mały w tydzień przybrał jedynie 30 gram teraz odciagam i oprócz cyca daje jeszcze butle w razie w mam jeszcze mm więc jak co to w ostateczności podam mu je. we wtorek bedzie polozna zobaczymy jak te nasze starania przełożą się na wagę małego.też mam wyrzuty mały i ja się meczymy ale jak dziś polozna dzwonila to powiedziala że nie ma sytuacji bez wyjścia więc głowa do gory nasze małe jeszcze będą jedli za dwoje ;-) Ja wczoraj miałam dola płakałam z małym ale dziś jest lepiej więc bedzie dobrze a pozatym jeden jego uśmiech wynagradza wszystko ;-)
-
BeaciaW mój coraz częściej zagłada do małego bo on już zaczyna go obserwować i wogóle ale jak jest płacz to i jest panika... Śpimy zobaczymy jak długo...
-
BeaciaW tak internet w teł ratuje życie np na forum ;-)
-
BeaciaW ja mam to samo tylko twój ucieka na działkę a mój w komputer., dzisiaj chciałam się wykąpać i po 5 minutach usłyszałam płacx małego i komentarz że poszłam i zaginęłam a ja tak na dobra sprawę nie zdążyłam nawet do wanny wejść... i te ciągle pytanie czemu on płacze doprowadza mnie do szału... w domu też mam syf prania mnóstwo a słyszę tylko - pranie trzeba zrobić- no hello samo się nie zrobi... może dlatego ten kryzys bo z nikad pomocy... A my już godzinę cycujemy a końca nie widać...
-
nasz dzisiejszy dzień minął tak cyc-placz-cyc w pewnym momencie ja płakałam razem z małym z bezsilnosci kupiłam bebiko 1 jutro spróbujemy z tym może to coś da... a wy mamy jakie mleko podajecie swoim małym? Słyszałam że jest też coś takiego jak kryzys laktacyjny ale czy to jest u mnie to tylko moje piersi wiedzą .., ANIA JESTEŚMY Z WAMI RAZEM WSZYSTKO PRZEZWYCIĘŻYCIE :-*
-
Jestem załamana... Pisalam wam że mały ma ostatnio problemy z brzuszkiem gazy i wogóle... dzisiaj była polozna i okazało się że mały cały czas płakał i miał problemy z brzuszkiem bo był głodny... wisiał cały czas na cycku nie mógł się najeść i przez to jadł lapczywie co chwila puszczająą brodawke... przez to łykal powietrze i stąd te gazy no i nie mówiąc już o słynnym ogórku Mam ściągać mleko i dawać mu dodatkowo z butelki tyle że on z niej jeszcze pić nie umie dławi się i jeszcze większy płacy... w czwartek jak się nic nie zmieni mam kupic mm i go karmić dodatkowo oprócz cyca bo przez tydzień przytyl tylko 30 gram :-\ A jak by tego było mało okazało się że coś mu się robi z piersiami ma powiększone i też obserwować i dzwonić do niej jak by co... Nie mam już siły a to dopiero początek...
-
Odpadł nam pempuszek XD <3<br /> BeaciaW właśnie chodzi o to że zjadłam świeżego ogórka na kanapkę i to po nim :-\
-
Matka pojadła ogórka a teraz misiu druga noc x wzdeciami się meczy... w dzień jest ok a w nocy płacz, prężenie i bąki :-\ nawet nie wiedzialam że ogórki są ciezkostrawne... no coz trzeba unikac... a z tych dobrych rzeczy to pepek trzyma nam się już na nitce więc może dziś lub jutro odpadnie
-
sorki chciałam dodać zdjęcia ale mój internet się zbuntowal wrrrr :/
-
Nie mogłam się powstrzymać i powiedzcie jak tu się nie zakochać ? <3<3
-
Każda kobieta jest inna to twoje dziecko zadecyduje kiedy wyjdzie XD Ja urodziłam w 41 tygodniu swojego synka.
-
Zastrzyków dostałam 10 szt po jednym dziennie w brzuch mam robić a jest to clexane - przeciwzakrzepowo. Masakra z tym bo ja muszę sama robić bo mój mąż na widok igły mdleje ;-) wiec mi nie pomoże :-P Ja też bym chciała jeszcze te minimum 10 kg mieć mniej ale zobaczymy nic na siłę bo i tak jest dobrze. Wiecie jaką mam ochotę na taka zimna coca-cole z lodem? chyba bym pół litra wypiła :-P Dobranoc
-
Właśnie jesteśmy po kapaniu wiem nie ma w tym nic niezwykłego ale to była pierwsza kąpiel w której mały nie płakał wręcz był zaciekawiony czyli idzie nam coraz lepiej XD Może to zasługa tego że przed kąpielą bylismy 2 godz na dworze XD A teraz już śpi ;-) Miałam pytać MAMUSIE po cesare czy wy też robiłyscie sobie zastrzyki ? No właśnie mąż sztywneje boi się że mu coś zrobi , pokazywałam jak podnosić jak trzymać itd. nie wiem może potrzebuje trochę czasu... tylko mam nadzieję że nie z 10 lat ;-) Jeśli chodzi o dietę to też pytałam polozna co mogę jeść to mi powiedziala że wszystko oprocz mleka w czystej postaci, kakaa i zbyt dużej ilości jaj a tak to wszystko ale z umiarem czyli jak na obiad fasolka to to ma być coś z fasolka a nie fasolka z czymś albo jak schabowy to ten z pierwszego tłuszczu itd więc podniosłam się trochę na duchu ;-) BeaciaW pisała o słodyczach i czekolady też nie jem- rezygnuje ze słodyczy ;-) I z ciekawości weszłam dziś na wagę i jestem 10 kg w tył czyli jest mniej niż przed ciążą a to dopiero początek ;-) Nie mogę się niestety przyzwyczaić jeszcze do tego flaka na brzuchu ale mam nadzieję że szybko się go pozbede ;-) Jeśli chodzi o pieluszkowe niespodzianki to ja zostałam jak na razie tylko poczestowana fontanna ale qpka lecąca po plecach też była ale na szczęście nie bezpośrednio na mnie. Mój mąż śmieje się x małego bo jak daje w pieluchy to robi takie śmieszne miny a potem momentalnie zasypia ;-) Śmiejemy się że gaz usypiajacy zadziałał ;-) Miłego wieczoru i spokojnej nocy
-
Witajcie MAMUSIE Piszecie o ulewaniu i powiem wam ze tez mamy z tym problem ale polozna wczoraj poradziła nam by w czasie jedzenia zrobić małemu przerwę na odbicie i wtedy znów do cyca powiem wam że to daje rady. Jeśli chodzi o tego okuliste to ona nam powiedziala żeby się zgłosić jakby nie przeszło bo być może trzeba bedzie smarowac oczy (już w szpitalu miał problem z nimi i miał smarowane maścia z antybiotykiem ) Dzisiaj byłam na zdjęciu szwów i jestem zła jak diabli ... Źle mnie zszyli bo zrobili mi schody tzn zamiast skora do skóry to skóra na skórę a na dodatek w miejscach zakończen mam zagubienia z którymi jak mi to dziś powiedział lekarz jak mi będą przeszkadzały to mogę iść do chirurga i mi to usunie :/ Miałam coś jeszcze napisać ale już teraz nie wiem co... Aha powiedzcie mi jak wasi mężczyźni reagują na noworodka? Mój się go boi w sensie że boi się że mu zrobi krzywdę, szybko się denerwuje a ja nie wiem jak mu z tym pomóc bo nie chce robić nic na siłę... Poradzicie jak go ośmielić Pozdrawiam
-
Dzisiaj mieliśmy pierwsza wizytę położnej i powiem wam że nie było tak źle. Mały ładnie przybiera na wadze (wychodząc w niedzielę ze szpitala ważył 2970 a dziś 3230) więc nie jest źle. niestety od wczoraj ropieje mu prawe oczko narazie walczymy solą fizjologiczna ale jak do poniedziałku nie przejdzie to do okulisty :-\ Ponoc pempuszek nam szybko odpadnie bo się już oddziela ale ja się nie znam więc zobaczymy co x tego bedzie. Pisze z telefonu a tu ciężko zmienić suwaczek więc przepraszam za niego. A mój kochany synek dziś kończy tydzień. Miłego wieczoru i trzymajcie kciuki by Holandia wygrała ;-)