Skocz do zawartości
Forum

Sylwia889

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sylwia889

  1. Dziewczyny potrzebuje takiego zwyklego babskiego spojrzenia z boku na pewna sprawe. Bo nie wiem czy glupiej z siebie nie zrobilam. :P W obecnym miejscu mieszkam 1,5 roku. No i nad nami mieszka mlode malzenstwo. Maja corke w podobnym wieku do naszej Oliwii, teraz urodzilo im sie drugie. Ta dziewczyna wydaje sie byc mega sympatyczna, ale np. na spacery z dziecmi wychodzi tylko z mezem. Nasi panowie pracuja na taka sama zmiane, ale w pracy nie maja ze soba nic wspolnego. No i np. jak maja popludniowki to ona juz nigdzie z dziecmi nie wychodzi. Pomyslalam,ze moze nie ma z kim i dlatego... Nie bylo pretekstu by do niej zagadac... Ale wczoraj kurier zostawil paczke dla niej. Myslalam, ze jak przyjdzie odebrac to ja zagadam i moze uda nam sie jakas znajomosc zawrzec. Przyszla - z mezem, tesciem i dziecmi. Akurat wracali z zakupow. No wiec nie zagadalam, ale znalam juz nazwisko, znalazlam ja na fb i napisalam do niej. Ze nie bylo okazji by sie poznac, ze to "dzien dobry" mnie postarza bo przeciez jestesmy w podobnym wieku itd. Ona wiadomosc odebrala i... cisza... I tak sie dziwnie czuje:P Moj maz twierdzi, ze jak sie nie odezwie to okaze sie ze ona jest dzikus jakis, a nie ja. Ale i tak glupio sie czuje.
  2. W tamtym roku mojemu kupilam kurs nurkowania. :) W tym roku wspolnie ustalilismy, ze nie kupujemy sobie prezentu - fundniemy sobie usg 3d ;)
  3. Dopadla mnie jelitowka... Co robic? :(
  4. Witam i ja. :) Tez rozwazamy zakup uzywanego x-landera. Kuzynka miala do calej trojki swoich maluchow i chwali. Wiec chyba na niego sie zdecydujemy.
  5. Mmm... Pychota! :) Ja tez juz nie moge przestac myslec o obiedzie! :P Dzis zrobie roladki schabowe z serem i pieczarkami...
  6. Dziewczyny nie wiem co sie dzisiaj ze mna dzieje, ale jestem bez przerwy glodna! Zjem cos, minie 15-20 minut i znow mnie ssie... :P Przeraza mnie to... Moze to przez to, ze wstalam juz o 4 - nie moglam spac... I dlatego tak mi sie wydaje, ze juz tyyyle zjadlam, nie wiem... :P
  7. Manamana nie wszystko da sie przewidziec :) Ja zanim zaszlam w ciaze to tez cwaniakowalam, ze pogadam z dyrektorem, ze na czas ciazy bede jezdzic z podopiecznymi do lekarza tylko, ze zejde z dyzurow i przejde na prace 8 godzinna... No a wyszlo tak, ze lekarz juz na pierwszej wizycie zapytal gdzie pracuje i juz chcial zwolnienie pisac... Ja jednak chcialam jeszcze przez swieta popracowac, bo jednak grafik byl juz ustalony i nie chcialam kolezanka psuc swiat :) No i u mnie to szczescie, ze to budzetowka, wiec mam gdzie wrocic.
  8. Ja tez sie balam jak zareaguja w pracy na sama wiesc o mojej ciazy... W koncu wypadne z obiegu na prawie 2 lata... Ale szefowa mnie usciskala, pogratulowala. Powiedziala, ze owszem zaluje ze dobry pracownik odchodzi, ale taka jest kolej rzeczy i teraz ja i dziecko jestesmy najwazniejsi. Odetchnelam z ulga. :) Tobie rowniez tego zycze! :)
  9. Czesc! :) Z tymi skurczami to ja mialam ostra jazde w pierwszej ciazy... 9 razy lezalam na podtrzymaniu z tego powodu... Choc skurcze nie byly jakies bolesne, to szyjka sie skracala, robilo sie rozwarcie... :/ Ja juz 5 tygodni na zwolnieniu siedze i dobrze mi z tym. :) Mam prace typowo fizyczna - jestem opiekunka w Domu Pomocy Spolecznej. U nas nie ma wyboru, jest sie w ciazy - trzeba isc na zwolnienie. Nie sa w stanie zapewnic mi bezpiecznego stanowiska gdzie nie bede musiala dzwigac, nikt mnie uderzy czy nie kopnie w brzuch. No i wszedzie wirusy, bakterie... Moja corcie babcia zabrala na noc. Ah jak milo! :) Dzis zasne z usmiechem na ustach - mam kanapke z Subwaya i czekolade. ObyLaura - hoooop hoooop gdzie jestes?
  10. Juz po wizycie. Dziecie ma 5cm, wszystko jest wporzadku, wyniki badan bardzo dobre. Plec nieznana. :)
  11. Aschka z ta skora to moze byc roznie :) Moja znajoma ma jasna karnacje, a jej maz to Murzyn. Ale taki prawdziwy, nie zaden mulat. On jest poprostu czarny. I dziecko urodzilo im sie bialutkie. Teraz ma juz 2 lata i nic sie nie zmienilo. :) Dzis mam usg. Tak bym chciala wiedziec kto zamieszkuje moj brzuch. Ale to dopiero 13 tydzien dzis sie zaczal...
  12. Wrocilam. Bylam dzielna!!! :P Wstyd, wstyd, wstyd... :P Pojechalam spanikowana a okazalo sie, ze to dziaslo mi naroslo tak dziwnie na zeba... :P Ale przy okazji dentystka obejrzala mi zeby i sa ok. Tylko jeden do usuniecia - ten wlasnie do ktorego sie dziaslo przytulilo. ;) Ale skoro nie boli to moge poczekac i zrobic to po porodzie.
  13. Ja jestem panikara jezeli o dentyste chodzi... I pewnie gdyby nie ciaza to bym to zlekcewazyla... No ale jakos ta wizyte przezyje... :P
  14. Zdjecie ciezko byloby zrobic, bo telefon mi sie do buzi nie miesci ;) Juska czytam o tym ropieniu i pisze ze temu towarzyszy bol. Mnie to w ogole nie boli. Chcialam isc we wtorek do dentysty, ale martwi mnie to bardzo - chyba juto pojade na pogotowie. Nie mam jak sama cos tam reka zadzialac bo to nie idzie tak z boku ciasla tylko wzdluz ulamanego zeba - od korzenia przez caly zab. Ciezko to wyjasnic.
  15. Dziewczyny pojawila mi sie przy ulamanym zebie "gula" z krwia. Spotkalyscie sie z czyms takim? :(
  16. To pies. Ale ma zachowania kota - spoko. :P U mnie waga spadla jakies 5-6kg, ale miala z czego ;) I na razie nie idzie na przod. :)
  17. U mnie tez juz troszke widac. :)
  18. Czesc dziewczyny! :) Ale u mnie dzis pieknie - snieg, delikatny mroz i sloneczko. Bylam juz na spacerze z psem w lesie i z kolezanka po miescie polazilam. Az sie nie chce w domu siedziec!:) Ja na razie smaruje sie zwyklym balsamem, musze sie wybrac do sklepu i cos kupic. Choc w pierwszej ciazy tez mialam niby dobry balsam i nic nie pomogl. No coz, zobaczymy.;)
  19. Dobry. ;) Ja cwicze, narazie 2-3 razy w tygodniu. Delikatna gimnastyke rozciagajaca. Z tym ze zakwasy mam i dlatego nie cwicze codziennie. :) A tak ogolnie czuje sie dobrze. Czasem mnie lekko zemdli, ale tak na chwile. Nie tak jak wczesniej - od rana do wieczora. W poniedzialek mam wizyte i juz sie doczekac nie moge. A dzis z wielka namietnoscia gotuje grochowke, ktora od wczoraj wieczorem nie dawala mi spokoju.
  20. Dostalam jakis przyplyw energii. Mdlosci mnie opuscily!!! :) A dzis piore, sprzatam, robie obiadek. I sernik z brzoskwiniami jyz w piekarniku. Ah jak mi dzis dobrze. :P
  21. WielkiZnakZapytania jestem z Toba! Nie zgodze sie jednak, ze facet dorasta. Nie kazdy. Opowiem Wam moja historie. W pierwsza ciaze zaszlam chwile przed swoimi 18 urodzinami. Z facetem z ktorym bylam rok czasu. Czlowiek mlody, zyje chwila i nie zawsze liczy sie z konsekwencjami. Moj partner juz jakis czas przed zajsciem w ciaze wiele razy wykazywal sklonnosci do agresji. Ale mloda, zakochana dziewczyna wciaz liczyla ze to sie zmieni. Nie zmienilo sie. Kiedy zaszlam w ciaze pobil mnie do nie przytomnosci. Odeszlam od niego. Bylo ciezko. Sledzil mnie, na zmiane grozil i blagal o wybaczenie... Cala sprawa nie odbyla sie bez udzialu policji - wiele razy, a rowniez prokuratury... Bylo mi ciezko, lezalam 9 razy na podtrzymaniu ciazy. Czesc przyjaciol sie odwrocila nie rozumiejac dlaczego zostawilam TAK WSPANIALEGO FACETA. Bylam sama. Moglam mieszkac u rodzicow, ale nie byli w stanie mi pomoc finansowo. Wsparcia wielkiego tez od nich nie mialam. W koncu urodzilam sliczna i zdrowa dziewczynke. Za ok. 3 tygodnie skonczy 6 lat. Zostalam bardzo mloda mama, ale pokochalam to malenstwo calym sercem. Kiedy Oliwka miala 2 lata poznalam mojego obecnego meza. Bardzo dlugo bylam nieufna, traktowalam nasza znajomosc jedynie jako przyjazn i nie widzialam szans na cos wiecej. Wydawalo mi sie, ze juz zadnemu mezczyznie nie zaufam. Robert pokochal mnie i Oliwke. I mnie uczucie zaskoczylo nagle, choc troche to trwalo. W tej chwili jestesmy 2 lata po slubie, spodziewamy sie wspolnego malenstwa. A ja nie zaluje, ze moje zycie potoczylo sie w ten sposob. Ze nie zwiazalam sie z facetem takim jak moj ex. Co do tego ze facet dorasta... Oliwki tata ma 32 lata i nie interesuje sie dzieckiem. Alimenty placi mi jego mama, z ktora mam niesamowicie dobry kontakt i jest dla mnie jak matka. Z nim nie mamy wcale kontaktu. Ot taka smutna historia z szczesliwym zakonczeniem. Nawiazujac do Ciebie... Nie poddawaj sie, masz dla kogo zyc! Ta mala istotka pokocha Cie bezgranicznie, a Ty Ja. I to jest piekne. Teraz jest ciezko i serce peka, wiem. Na wszystko potrzebny jest czas. Trzymam za Ciebie kciuki i uwierz mi rozumiem Cie calym sercem!!! :*
  22. No i jestem... Dziad jeden zaswiadczenie jednak wystawil. Ale nagadac sie i cisnienie mi podniesc musial... :/ Mi dzisiaj odrobine lepiej jezeli o mdlosci chodzi. Zaraz sobie ogarne chatke i ide do kolezanki. Ma takiego malenkiego bobaska w domu, musze sie oswajac. :)
  23. O to wlasnie chodzi. Ja myslalam, ze wystarczy zwolnienie. Ale on chyba powinien wiedziec lepiej... Jak jutro tam pojde i zaswiadczenia nie bedzie to nie wiem, chyba pomysle nad zmiana lekarza. Bo jakbym poszla prywatnie to by w biegu wypisywal. A tak to wielki problem.
  24. U nas mdlosci nadal drecza. :( masakra, wracajac rano z przedszkola myslalam ze bede wymiotowac. A teraz sie zezloscilam, bo... Bylam tydzien temu u lekarza, dal mi zwolnienie ale nie dal zaswiadczenia o ciazy. Dzwonili z pracy zeby to doniesc. Z rana pojechalam a tam mi mowia, ze takie rzeczy to na wizycie. A wizyta za 3 tygodnie. Pozniej doktor kazal wyjac karte bo "moze wypisze a moze nie". Mial szczescie ze zle sie czuje bo bym mu strzelila chyba!!! :/
  25. Moja szefowa o dziwo na sama ciaze zareagowala dobrze. Przytulila mnie, gratulowala. Gorzej jak poszlam na zwolnienie. :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...