-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez frania
-
Ainer, gratulacje! Witamy Blaneczkę na świecie!
-
MotylekWitajcie,affi, Insana- serdeczne gratulacje! Oby pociechy chowały się wśród samej radości :) Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam, bo znowu tyle tu namachałyście że tylko przelotem poczytałam. Cieszę się, że są tu miłośniczki Housa:) Teraz muszę czekać do 8 listopada, bo dopiero wtedy jest premiera kolejnego odcinka na Foxie. Dextera widziałam póki co tylko reklamę, ale chyba obejrzę skoro jadzik zachwala. Wróciłam szczęśliwie z chrzcin i już planujemy nasze:) Cel: drewniany kościół w górach głęboką zimą i chatka drewniana z kominkiem na imprezę, tylko póki co nie możemy znaleźć takiej dużej żeby wszystkich pomieściła ze spaniem. Problem bieżący na chwilę obecną: polisa dla dzieci. W przyszłym tygodniu spotykam się z przedstawicielami od inwestycji pod kątem dzieci i może będzie już z górki. Może któraś z mam ma już polisę dla swego maluszka i doradzi mi solennie z doświadczenia co mam wybrać? Gdzieś czytam, że inwestowanie przez 18 lat w fundusze to najlepsza polisa dla dziecka, gdzieś indziej znowu że opłaty są większe niż zyski i lepiej zostać przy zwykłym koncie. Zgłupieć można jak się człowiek na tym nie zna. A lepiej odkładać po trochu niż później się martwić że wciąż na wszystko za mało. U nas właśnie w tej sprawie była koleżanka mojej siostry, która jest agentem. Polisę funduje dziadek (100 zł miesiecznie), za 18 lat Zosia dostanie 50 tys. I ona dostanie, a nie my rodzice. Julcia też ma taki fundusz - tyle, że w Arce w bz wbk, od 2007 roku, a zyski w arce są po 4 latach, więc zobaczymy. Na ten fundusz Julii my też możemy wpłacać. Ja uważam, że to na pewno lepsze niż odkładanie na koncie, bo znając siebie nie szło by to za dobrze.
-
Penny, Zosia trochę lepiej, tfu, tfu. Dzięki że pytasz Affi, gratuluję podejścia :) Tak trzymać! A propos pokancerowanych brodawek - mnie położna w szpitalu dała próbkę kremu Medeli na taki problem, bardzo mi pomógł. Ale jest drogi, niestety :(((
-
Jadzik, koleżanka z prywatnego forum używała tych rurek na kolki i bardzo je sobie chwaliła.
-
affiDziewczyny dupę mi rozerwie. Przepraszam strasznie za dosłownośc ale kolejna dolegliwość. Taki hemoroid mi wsykoczył, że stać/siedzieć ani chodzić ie mogę. Nawet nie przypuszczałam ze to moze byc takie bolesne. owszem miałam lekkie problemy w ciązy ale teraz masakra. Byłam u gina mówi ze daje silne czopki i mam sie modlic zeby sie wchłonął bo zoperowac narazie w połogu nie można. Ogólnie świetnie, w czasie ciązy wyszła przepuklina, włókniak i zylaki odbytu do operowania. kurna niech mnie w ogóle w kawałki potną i będzie spokój!!!!!!!!!!!!Szwy mi zdjęli i było nawet bezboleśnie. brzuch juz mniej dokucza. Spałam dziś z Zośką w łóżku, wiec jak widać plany wzięły w łeb. Nie dało sie inaczej, w łóżku zasnęła snem kamiennym i tez jest dobrze :) Franiu współczuje choroby Zosieńki Penny idz do gina , idz z tym nie ma żartów. Fajnie, że z Mackiem ok :) Jadzik, też myslałam o tej chuście. Agulla gratulacje!!!!! Affi - łączę się z Tobą w bólu bo mam to samo :((( Z Julcią też miałam, ale się wchłonęło. Teraz smaruję, ale to chyba WIĘKSZY problem :((( Jakiś tydzień temu dołapała mnie biegunka i myślałam, że umrę w łazience - pewnie wiesz o co chodzi :((( Trzymam kciuki, aby u Ciebie się obyło bez zabiegu, Kochana. Witajcie Babeczki!
-
Affi, pokażesz pokój Zosi w wolnej chwili?
-
jadzikfraniaMoja Zosia ma katar od nocy :(((Jednak ją Julcia zaraziła :( Oj, bidulka mała A ja dziasiaj tak w ogóle mam bardzo dobry humor! Zmienia mi sie z dnia na dzień... Nawet nie wiem odczego to zależy. No pewnie od hormonów Jadzik, od hormonów jak najbardziej. Gorzej tylko jak nastrój jest nie taki jak twój dziś tylko do duszy :( A ja małej odciągam katar, walczymy jakoś. Ale tego nie lubi, bidusia... Smaruję maścią majerankową. Zobaczymy, pewnie gorzej będzie w nocy :(
-
Moja Zosia ma katar od nocy :((( Jednak ją Julcia zaraziła :(
-
Agulla gratulacje dla terminowego SYNECZKA! Niech zdrowo się chowa! Klamorka, super te foteczki! Na małego musisz uważać, moja Julcia też miała takie przypływy miłości,a tu nagle krzyczała blisko Zosi, piszczała. Ale widzę, że jest coraz lepiej, myślę że chodzi o przyzwyczajenie się do nowej sytuacji.
-
Mam stertę prasowania, ale mi się NIE CHCE...
-
Jak piszecie o becikowym to teraz widzę, że różnie to jest - w krk np. składa się wnioski w urzędzie miasta, w wydziale świadczeń socjalnych. A w mopsie ewentualnie o to trzecie, przy niskich dochodach. Ja jeszcze czekam na to z pracy, z pizetju :)
-
affifraniaAaaaa, jeśli Wam się Juleczka w kąpieli podoba to nieśmiało prosimy o głosik :)Parenting.pl - konkursy fotograficzne a pewnie że sie podoba, przeciez to moja przyszła synowa ;) Głosik na Julcie oddany CIOTECZKI A TO OCZKO OD ZOSI SPECJALNIE DLA WAS!!! Ależ ona przefajna! I włoski jakie ma słodkie! Cała jest do schrupania! Teraz to żałuję, że synka nie mam
-
Aaaaa, jeśli Wam się Juleczka w kąpieli podoba to nieśmiało prosimy o głosik :) Parenting.pl - konkursy fotograficzne
-
Affi, w sumie nie wiem, ile zosia teraz waży. 2 tygodnie po urodzeniu,na kontroli u pediatry ważyła 4200 - przytyła w tydzień pół kg! A teraz 4 lub 5 listopada idziemy na szczepienie i się okaże. Wszyscy mówią, że rośnie, ja tego nie widzę, bo mam ją na co dzień. Ale odłożyłam już sporą kupkę rzeczy za małych, więc chyba jest ok. A to co opisujesz, ten sajgon w domu to minie. Moja rada - nie staraj się robić wszystkiego, bo padniesz ze zmęczenia. Twój m. zapewne jest w domu, niech pomaga. Ja też miałam mega apetyty po cesarce. I pić mi się chciało strasznie, zwłaszcza miałam ochotę na pepsi :) A jem nie wszystko, bo cały czas mam w pamięci Julki kolki. I boję się że Zosia też będzie miała.
-
Nika, gratulacje! Witamy synusia na świecie!
-
Affi, pisałam że nasze Zosie podobne do siebie były w tych pierwszych dniach, tak przynajmniej mi się wydaje :) Mnie moja lekarka wypisała to zaśw. jak byłam w szpitalu, tzn. pisała położna, a ona się podpisała. Wpisane tam były 3 terminy wizyt, po 1 z każdego trymestru. Wystarczy też 1 termin. Ja becikowe dostałam na konto już w piątek, czyli po niecałych 3 tygodniach.
-
I przepraszam Was, że tak mało piszę ostatnio. Ale na nic nie mam czasu. Mam nadzieję, że to chwilowe... A mamy "podwójne" zapewne mnie zrozumieją :) Affi, a Twoja Zosia taka sama jak moja po urodzeniu :)
-
affijeju Dziewzynki tak bym Wam chciała wszystkim poodpisywać ale normalnie sie nie wyrabiam. Łaże jak zółw i wszystko zajmuje mi dwa razy więcej czasu. mała niby cały czas spi ale wciąz jej sie ulewa albo tak jak pisze penny wylatuje pieluchą z boku/góry i prania mam co niemiara, a ze to na wsad pralki nie wystarcza to piore ręcznie. prasowanie sobie odpuściłam :(dodatkowo tu obiadek, tu zając sie starszakiem i w efekcie tylko czytam co piszecie. AFII, Zofijka jest PRZECUDNA! A stópcia MIODZIO! I łączę się w bólu w związku z sytuacją na froncie. Ale z dnia na dzień będzie coraz lepiej. JA np. dziś nic od rana nie zrobiłam, bo Zosia marudzi, zasypia, za chwilę się budzi. Nie wiem, czy to nie skok rozwojowy, pierwszy, który jest w 5. tygodniu :((( A za chwilę "moi" wracają więc już w ogóle będzie sajgon.
-
alexantiHej kobitki pierwszy dzień w pracy nie był łatwy. Niestety nie uniknęłam trudnych pytań a dziś czeka mnie pierwsza nocka. Franiu pytałaś o Affi Wczoraj nie pisała ponieważ źle się czuła ale jutro najprawdopodobniej razem z Zosią wyjdą do domku. Affi pisze że Zosia jest grzeczna. Prosiła żebym wszystkim rozpakowanym podczas jej nieobecności złożyła gratulacjeJustib gratulacje.Witamy Patryczka po tej stronie brzuszka. Dzięki Kochana! Wiem, bo Affi do mnie pisała dziś. Miała kryzys 2. doby po cesarce. Mam nadzieję, że jutro wyjdą i będą się sobą cieszyć w domku. Dobrej nocy, drogie Panie! P.S. Ainer, a na co oni tak w zasadzie czekają, co?
-
Justib gratulacje! Niech się Patryczek chowa zdrowo! Klamorka, mam nadzieję, że młodemu szybko przejdzie choroba i oby nie zaraził małej. Moja Julcia dzielnie chodzi do pkola, ale dziś rano kichała. I nie wiem, czy mi się nie rozłoży... Macie jakieś wieści od Affi? Pisałam do niej wczoraj smsa przed południem, ale nie odpisała. Trzymam kciuki za nierozpakowane babeczki!
-
Gratuluję!
-
Niunia, to niezły z Mai głodomorek. Zosia najdłużej spała 4 godziny. A przeważnie po 2-2,5 się budzi. Ale - byle do przodu. Mam nadzieję, że za jakiś czas nasze panienki będą więcej spały i ich mamy też pośpią :)
-
Affi, słodka Zosieńka! Alexanti, powodzenia w pracy. A ja się zastanawiałam, co ty przed 6 rano na forum robisz Co do nieprzyjemnego zapachu, u mnie też był. I jeszcze mam resztki oczyszczania że się tak wyrażę. A to już ponad miesiąc. Z Julcią też tak długo to trwało - ok. 6 tygodni. Niunia, dalej dokarmiasz małą?
-
Ainer, trzymamy kciuki z całych sił! Trzymaj się Kobietko i wracaj do nas z Oliwką!
-
My też dziękujemy, piżamki super!