-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez frania
-
Szkoda, że to ostatni kawałek
-
roritaOopsy DaisyRoritka zdaj tu relację po wizycie ;)) obyś usłyszała dobre wieści . Gratuluję raz jeszcze!Ja już nie wiem co robić :/ dziewczyny mówią ,żeby jeszcze poczekać z wizytą że skoro testy były negatywne ,a ta słaba to widocznie wczesna ciąża i usg może nie wykryć jeszcze... że zapłacę a i tak będę musiała przyjść za 2-3 tyg To czekać??? czekaj, czekaj - jak piszą dziewczyny lepiej iść na betę Ja z Zonią u gina byłam w 8-9 tygodniu. Bo to dopochwowe usg... roritaa od kiedy musi być udokumentowana ciąża? od 10tc ??? boszzzzzzzzz ja jakaś ciemna masa jestem jakbym dopiero co pierwsze miała jak pisałam Kwiatuszek, zniesione do końca roku. Ja we wrześniu ub. roku miałam poświadczane przez ginkę z każdego trymestru.
-
jul100Alecwi czekam z niecierpliwością jak wyjdzie :) A które jeśli można wiedzieć? Ja robiłam kubusiowe w niedzielę Pycha, nawet moje starsze dziecię nie jedzące ciast takich na co dzień się skusiło, jak usłyszało o Kubusiu Fotki nie mam
-
Roritko, wieeeeeelkie gratulacje! Rzeczywiście - szybko Wam poszło
-
co można zrobić z malin? obrodziły i nie mam pomysłów:-)
frania odpowiedział(a) na joasia85 temat w Kulinarnie
sok, sok, sok - przepyszny jest taki domowy. Mój tato robi co roku wieeeeele litrów. Przydaje się potem w zimie A tak na bieżąco to maliny + śmietana = pychaaaaaa! -
Witajcie sobotnio! Zeberka - bo cały czas się zastanawiam - dlaczego nie chcą przyjąć psa do schroniska? Chyba nie mogą Ci odmówić. Byłaś w Krakowie na Rybnej? Znam faceta, który znajduje nowe domy dla psów. Miłego weekendu!
-
Dziubala - fajnych masz chłopaków I udanych wakacji, żeby pogoda dopisała
-
DaffodilfraniaDaffodilDzień dobry piątkowo. Ale dobrze, że już prawie weekend :) Pogoda niestety nie nastraja pozytywnie. Mieliśmy w planach jednodniowy wypad do Zakopanego, ale znowu przełożyć trzeba będzie, bo w deszczu chodzenie średnio przyjemne. A chcieliśmy się na jakiś prosty szlak wybrać, żeby Kubek też podreptał, na przykład do Doliny Chochołowskiej.Na Zakopane mam tak po ubiegłorocznym jednodniowym pobycie (wypadzie z Krościenka gdzie byłyśmy miesiąc). Korki już na wjeździe, wszędzie tłumy ludzi, na szlakach, w restauracjach, ulicach. Żadna przyjemność. To zdecydowanie nie "moje miasto" A ja lubię bardzo łazić po górach. Tyle tylko, że omijamy szerokim łukiem atrakcje takie jak Krupówki itp. No i z Kubą to teraz nie nachodzimy się za bardzo :) ja to uwielbiam nawet, ale ten tłok w Tatrach mnie odstrasza Dlatego stawiam na Pieniny - ludzi mniej, z dzieciakiem jest gdzie pochodzić AniaBfraniaAnia, a jakiego macie psa? Bo ja psiara jestem Mamy wyżła weimarskiego. I już się zastanawiamy, czy jakiegoś bidusia jeszcze nie wziąć. Ostatnio znalazłam przekochaną 8-letnią suczkę owczarka niemieckiego do oddania (nasz pies też ma prawie 8 lat) - ale chyba na razie odpuścimy.ja bym się teraz nie zdecydowała na kolejnego psa.... mała Ula, kolejne dziecię w drodze, pies + ew kolejny i ja sama do tego wszystkiego :( o nieee..... męża całymi dniami nie ma, rodzina albo daleko albo nie dyspozycyjna na tyle żeby pomóc.... za dużo tego szczęścia by było... my mamy dom więc pies chodzi sam w bloku to inna sprawa
-
I pogodę też Daffo zapowiadają nie teges na weekend, po 14 stopni
-
Ania, a jakiego macie psa? Bo ja psiara jestem Mamy wyżła weimarskiego. I już się zastanawiamy, czy jakiegoś bidusia jeszcze nie wziąć. Ostatnio znalazłam przekochaną 8-letnią suczkę owczarka niemieckiego do oddania (nasz pies też ma prawie 8 lat) - ale chyba na razie odpuścimy.
-
DaffodilDzień dobry piątkowo. Ale dobrze, że już prawie weekend :) Pogoda niestety nie nastraja pozytywnie. Mieliśmy w planach jednodniowy wypad do Zakopanego, ale znowu przełożyć trzeba będzie, bo w deszczu chodzenie średnio przyjemne. A chcieliśmy się na jakiś prosty szlak wybrać, żeby Kubek też podreptał, na przykład do Doliny Chochołowskiej. Na Zakopane mam tak po ubiegłorocznym jednodniowym pobycie (wypadzie z Krościenka gdzie byłyśmy miesiąc). Korki już na wjeździe, wszędzie tłumy ludzi, na szlakach, w restauracjach, ulicach. Żadna przyjemność. To zdecydowanie nie "moje miasto"
-
Dzień dobry piątkowo!
-
zeberkafrania moze poczytam, zobaczymy. A jest tam cos ciekawego? sporo fajnych rad, a przede wszystkim obserwacje z życia. Jest też wersja elektroniczna, muszę poszukać. Ona napisała też "Język niemowląt"
-
Zeberka, Twój to ma 1,5 roku - więc to bunt dwulatka. Ale da się przeżyć Jak będziesz miała okazję to poczytaj Tracy Hogg i jej "Język dwulatka".
-
czyli gdzieś za ok. 30 będziemy mieć fajny ogród? Jula zplacu zabaw nawet jakoś szła, ale za to inne dziedziny:
-
Daffo, to masz szczęście U nas nie było buntu dwulatka, za to zaczęło się ok. 3 lat i trwa do teraz Diabełek w kobiecym wydaniu. I zdecydowanie jest mi wstyd obecnie gdziekolwiek z nią chodzić Takie popisy daje
-
AniaBOkazało się że Ula jednak zasnęła w dniu dzisiejszym więc udało mi się przygotować ogródkowe zdjęcia dla Was. Link poniżej. Myślałam jednak że mam więcej fot skalniaków (postaram się nadrobić przy następnym pobycie :) ) Ponieważ z ostatnich paru lat zdjęć mam kilkaset - wstawiałam te na których widać coś więcej niż pojedynczy kwiatek ;) Ale wg życzeń mogę dołożyć. https://picasaweb.google.com/zurawiejka.a/Zarnowka?authkey=Gv1sRgCLmV7Y_D2buc7wE&feat=directlink Przepiękny ogród Nasz to przy nim popierdółka Ale ten Twoich rodziców to pewnie wiele lat ma? Gdzie ta działeczka? Piękne widoki
-
są takie nowe do picia gotowe w kartonikach. Mojej koleżanki synek chętnie pije. My nie próbowałyśmy, bo skazę mamy
-
Królowa, dobrze że zdrowiejecie I pogoda na chrzest może się zrobi. Najważniejsze, żeby nie padało Ania, powodzenia u pediatry Daffo, w weekend nam też pasuje Tzn. mnie
-
Daffo, a Kubuś się nie buntuje dwuletnio? Planujecie w najbliższym czasie siostrzyczkę dla niego?
-
zeberkafrania WIESZ CO U MNIE TA TRAWA TEZ DZIWNA W JEDNYM MIEJSCU WIELKA W DRUGIM KICHA. TRZEBA KUPIC TEN SPECJALNY NAWÓZ I BEDZIE GIT, NIE SYP CZASEM SALETRĄ JAK MOJ TATA BO BEDZIESZ KOSIC 3 RAZY W TYG. ONA BEDZIE ROSŁA A NIE BEDZIE GESTNIAŁA. TO MOZE JAKIŚ WSPÓLNY SPACER PRZY ZALEWIE?? u nas jest tak samo. A co do spaceru to
-
Idę coś w domu porobić, bo aż wstyd
-
Trawa na razie taka sama jak była Mąż ją będzie nawoził, może to coś da. Bo jak nie to I jeszcze mi jakieś zwierze w nocy połamało jednego berberysa przed wejściem Wsadziłam tę złamaną część do wody, ale chyba się nie da uratować
-
Moja rodzina też cała z Podkarpacia, a konkretnie z Jarosławia Ale my z siostrami już rodowite krakowianki