-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez frania
-
affia ja mam dość! myślałam, że wrócę stęskniona za F, a on za mną, a odwalił mi taką szopkę przed spaniem ze wyszłam z siebie i wstyd mi sie przynać ale nerwy mi pusciły Na dodatek mama beeeeeea Tata i Baba cacy ! Świetnie aż chce się do domu wracać w takich chwilach napada mnie myśl po cholere mi nastepne dziecko skoro z jednym sobie nie radzę i czar Pragi prysnął jak banka mydlana, buuuuuuuuu Oj Moja Droga, łączę się z tobą w bólu, bo ja takie "akcje" oraz chwile zwątpienia miewam często, zwłaszcza ostatnio. Szybko się denerwuję na Julę... I myślę coraz częściej, że sobie nie poradzę jak będzie Zosia. Zwłaszcza, że Jula ma zadatki na na wyjątkową zazdrośnicę - wczoraj była u nas koleżanka z pracy z 9-miesięczną Niną i JUla dała popis zazdrości. I jakoś nie chce mi się wierzyć tym, którzy mówią, że to będzie jej siostra - więc będzie inaczej. Ja myślę, że ona poczuje się zagrożona i będzie robić wszystko (nawet najgorsze) aby zwrócić na siebie uwagę... Nie wiem jak sobie poradzę z 2 w domu... Wczoraj mi np. powiedziała "ty durna babo"....
-
To ja mogę tylko napisać, co było o nas na obiad - fotek brak, ale do tego sposobu mojego działania to już was chyba przyzwyczaiłam, co? W sobotę robiłam danie dnia - zapiekanka ziemniaczana z serem, ALE wporwadziłam parę niezbędnych modyfikacji. Oczywiście zrobiłam z większej ilości składników, więc też potrzeba było więcej śmietany do sosu. A zapiekanie jej z surowymi ziemniakami to jakaś pomyłka, bo surowe są w środku zapiekanki nawet po ponad godzinie pieczenia w 200 st. (nauczona doświadczeniem z poprzedniej zapiekanki - mięsomielonej z ziemniakami :) - podgotowałam je trochę i voila - od razu lepsza Polecam, robi się szybko, a zawsze to jakiś inny smak. Aaaaa, zapomniałabym. Dla mojego mięsożernego męża dodałam do niej paróweczkę w kosteczkę, podsmażoną na patelni :) Co do wyglądu tej zapiekanki, to może i lepiej, że fotek niet, bo nie wygląda na talerzu zbyt ładnie A wczoraj był grill na obiad. Fotek również brak
-
mosiaa puszek zrobił niewidzialne łazanki Ale za to jaką fajną skrzydełkowo-ziemniaczaną panią wkleił
-
Aleksanti, witaj! Pracy co prawda nie ma dużo - u nas wakacje to raczej martwy okres - ale za to jestem niewyspana, źle mi już siedzieć przy komputerze, więc staram się odpoczywać na bardziej przyjaznym miejscu - fotelu :))) Ale staram się do Was zaglądać A z tymi ludźmi co nie przychodzą i nie odwołują to nieładnie I również mam smaka na placki z. Mogą być nawet bez gulaszu :)
-
Witajcie poweekendowo! Affi - super, że wyjazd się udał. I gratulacje dla brata! Romantyczne oświadczyny Klaudusia - mam nadzieję, że wszystko ok. Klamorka - podziwiam Cię, że masz siłę jechać samochodem do Chorwacji. Ja bym nie wydoliła już. Jadę samochodem 20 minut i mam dość. I co tam u Was, dziewczynki słychać?
-
Tak obiecywałam, obiecywałam i w końcu muszę się wywiązać Mielone + ziemniaczki + ogóras małosolny
-
anyajuż jestem postaram się szybko napisać bo nie wiem ile czasu da mi moje dziecko-poszła po spacerze spać i wstała o 18:20 więc teraz bryka i szaleje.... Składniki: ryż preparowany (ja daję taką jedną dużą paczkę albo 3-4 małe w zależności ile chcemy tych szyszek) 40 dag krówek lub irysów (ja daję krówki-najzwyklejsze na świecie ) 1 kostka margaryny (ja daję Kasię) 1 łyżka kakao Przygotowanie: Cukierki wrzucamy do garnka i mieszając czekamy az się roztopią. Następnie dodajemy kostkę margaryny i mieszamy ją z cukierkami do całkowitego roztopienia. Dodajemy łyżkę kakao. Mieszamy. Zdejmujemy z ognia i wsypujemy ryż. Dokładnie mieszamy. Czekamy do ostygnięcia i formujemy szyszki. Warto przygotować ciepłą wodę do moczenia rąk aby przy formowaniu nie przywierały. Układamy na talerzu i stawiamy w chłodne miejsce (ja wstawiam do lodówki). A po tym wszystkim jemy ze smakiem SMACZNEGO!!!!! Jak zrobicie to czekam na fotki i opinie czy smakują Koniecznie muszę zrobić, tylko składników brak. Ale przyznam się Wam, że nigdy ich wcześniej nie jadłam. A już na pewno nie w dzieciństwie. Za to pamiętam smak robionej przez mamę domowej czekolady z biszkoptami. Mniam. Mosiu, grochówka wygląda "fachowo" :) Czekam na fotki tortu urodzinowego m.
-
Witajcie, mam wieści od Affi: "Buziaki z Pragi. DOjechaliśmy cali i zdrowi, ale padnięta jestem. Idziemy połazić. Buźka". Agulla - ja biorę tardyferol i biofer (bo żelazo z wizyty na wizytę miałam coraz niższe) i po którymś z nich jest mi z kolei niedobrze 14.07. idę na wizytę, to zapytam lekarkę. I witajcie dziewczynki! Ja dziś później, bo też później dojechałam do pracy. Mieliśmy wczoraj gości i wiozłam Julę rano autobusem do babci, nie jechałyśmy z m. skoro świt. Mam trochę pracy, a nie mam weny, więc nie będę dziś częstym gościem u Was, wybaczcie.
-
Klaudusia, super lista. Dzięki!
-
Zbieram się do domu, a Wam życzę:
-
Affi, już wysłałam. Sprawdź, czy masz, bo ja zaraz znikam do domu. Może puść mi smsa na wszelki wypadek :) Buźka! P.S. Kiedy wracacie?
-
affiFrania, nic nie mam :( mam poczekać czy tak ma byc??? Ups, chyba nie doszedł. Dobrze, że pytasz, to wysyłam Ci już priva tu na forum.
-
anyaDziewczyny przepis mam od cioci mojego m, która robi najlepsze szyszki pod słońcem a od czasu kiedy dała mi ten przepis to również i ja napiszę Wam później bo teraz uciekam na zakupy i jakiś spacer z dzieciakami To w takim razie czekamy!
-
anyaojejku jakie Wy tutaj pyszności serwujecie ja co prawda na dzisiaj jeszcze obiadu nie zrobiłam więc nie mam nic do pokazania.... chociaz może pokażę Wam jakie szyszki często robię-oczywiście na deser [ATTACH]38836[/ATTACH] Wyglądają przepysznie! Zdradzisz, jak się je robi?
-
Affi, poczta sprawdzona i reakcja odpowiednia :) Alaksanti, od tego tu jesteśmy, żeby sobie radzić i pomagać I smacznego Ci życzę!
-
KlaudusiaAlexanti poprawiłam bo błędy robiłam Ja nadal do obiadu nie wstałam , i w tamtej ciąży miałam badania glukozy a teraz jeszcze nie i nic nie mówiła że będe robić:/Frania na kiedy ty masz termin ??? bo robie suwaczki Na 28.09.
-
Klamorka, zapomniałam napisać, że synio Twój wygląda na o wiele starszego. Wielki z niego słodziak
-
alexantiFrania ja bym się na ten basen pisała bo na moim 11 piętrze można umrzeć a na zewnątrz wolę nie wychodzić bo tam jeszcze gorzej. Klaudusia mam nadzieję że ta prognoza się sprawdzi i dotyczy też południowo zachodniej Polski. Powiem Wam że ostatnio przez tą drentwiejącą rękę źle sypiam i do tego zaczęły mnie łapać skurcze łydek.Czy któraś z Was bierze magnez a jeśli tak to jaki? Aleksanti, ja mam skurcze łydek już od 5 mca, najpierw brałam aspargin, ale nie polecam, źle się łyka, a trzeba kilka ich połknąć w ciągu dnia. Teraz biorę magneb6, które jest w aptece bez recepty. To mogę Ci z czystym sumieniem polecić - skurcze odeszły jak ręką odjął. Ale łykam 6 tabletek dziennie Mnie też ręce drętwieją podczas spania
-
Aaa, i muszę Wam powiedzieć, że dodałam wczoraj do mielonych knorra danie na dziś do kotletów mielonych - bardzo są smaczne
-
Witajcie! Affi - tulam Cię mocno i życzę, aby wyjazd był udany. Mimo wszystko. Alexanti ma rację - odstresuj się na wyjeździe. I wracaj do nas prędziutko! A nas znów upał. Ale ja wolę tak, niż deszcz, 15 stopni i wiatr. Basen stoi na tarasie, co prawda dziecięcy, ale sporty - więc zapraszam Was do ochłody :)
-
Mosiu, i łazanki i sałatka wyglądają przepysznie! Muszę się pochwalić (choż jak dalej przeczytacie - nie do końca), że zrobiłam wczoraj fotkę obiadu. Tyle, że aparat został w domu i nie mam jak wkleić zdjęcia teraz. Ale dziś wkleję wieczorem. A dziś na obiadek to samo, co na wczorajszej fotce plus grill, bo przyjeżdżają nasi sąsiedzi z poprzedniego mieszkania. A pomidorowej zrobiłam taki gar, że jeszcze wczoraj była I Jula jadła obiad u cioci dwudaniowy, a i tak po przyjściu zjadła cały talerz pomidorówki.
-
Trzymajcie się takim razie! Mam nadzieję, że jutro będzie większy ruch na forum. Choć pogoda raczej zachęca nas do siedzienia na zewnątrz. Buziaki!
-
happymamifraniaNiunia, gratuluję Mai! I witam się z Wami, dziewczynki. Affi - współczuję nocy, a wcześniej dnia do duszy. Ja też nie spałam przez ok. 2 godz. w nocy - polowałam na komary I tak a propos - czy można w ciąży używać tych urządzeń do kontaktów na komary? Bo mam ich już serdecznie dość i tego denerwującego bzyczenia Najlepszym wyjściem z sytuacji byłaby moskitiera...Miłego dzionka dla Was wszystkich! Ja słyszałam ostatnio, że jest taka specjalna lampka do pokoju dziecinnego, chyba firmy Ariete, ale nie jestem pewna, która wabi komary z całego pokoju i jest spokój. Może to będzie bezpieczniejsze od wtyczek do kontaktu, bo tu się nic nie uwalnia. Jak znajdę to puszcze linka bo też zamierzam zakupić to cudo. Dzięki Kochana za informację! To czekam na linka :) A październiczek dalej brak...
-
Kurczę, muszę się zmobilizować i też obfotografowywać moje obiadki. Już widzę minę m., jak mnie "przyłapie"
-
ItalyOto moj obiadek....a raczej mojego misia...Salatka cezar z kurczakiem i czosnkowymi grzaneczkami... Wygląda przepysznie! A druga połowa misia co jadła?