Skocz do zawartości
Forum

Julaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julaa

  1. Diem: nooo,szacun dla przyszłej mamuśki:-) Wyobrażacie sobie te Wszystkie Nasze dolegliwości ciążowe ,gdy w Naszych brzuszkach jest jedno dzieciątko,a ta Pani ma aż 6:-) Jak tu się ubrać,położyć,z boku na bok przerzucić,ciągłe wstawanie do WC,szczecinkę ogolić:-) A My tak panikujemy:-) 6=istna rewolucja w domu,ale gratulacje się należą.
  2. Wózek w kartonie leży i czeka na wypakowanie,aby się wietrzył na balkonie...Zbieram się zbieram i klops...Wrzuciłam mini makaroniki z mięsem do piekarnika i chyba strzelę sobie drugą kawkę dzisiaj,aby nabrać chęci do działania. Znając siebie,to jak zjem,to zalegnę na łóżku z gazetą w ręku,a później sen mnie dopadnie i utnę sobie popołudniową drzemkę. Znajomi mieli wpaść dzisiaj po południu,ale jak ja taka nie w sosie,to musiałam przełożyć to spotkanie i chyba w tygodniu się do nich po prostu wybiorę,bo dzisiaj aż mi głupio tak gości przyjmować jak ja tam gromami rzucam:(:(
  3. U mnie dzisiaj jakiś taki nerwowy dzień. Dosłownie wszystko mnie wkurza....Na weekend znowu jestem sama i chodzę z kąta w kąt i nie mogę sobie miejsca znaleźć.... Rano jak się obudziłam,to miałam taki plan na cały dzień i ni z gruszki ni z pietruszki jedna osoba wyprowadziła mnie totalnie z równowagi i cały mój plan legł w gruzach.... Może mi przejdzie:):) To jest chyba stres przedporodowy):):) Torba do szpitala spakowana,kilka ubranek dla Filusia do wrzucenia zostały i tak naprawdę tylko łóżeczko musimy skręcić,a ja codziennie mam wrażenie,że jestem jeszcze w lesie...Moje zdenerwowanie udziela się wszystkim dookoła,którzy tak naprawdę nie są niczemu winni.... No mówię Wam szaleństwo.....
  4. Krejzolka1:wszystko będzie dobrze.Ja też tak czasami mam,że jednego dnia Junior wierci się że aż mnie zebra bolą,a w nocy i na drugi dzień cisza i tylko takie lekkie muśnięcia.Też się martwiłam,ale po prostu leniuch z niego i nie chcial wygibasów robić.Poza tym już malo miejsca ma i ciezko mu się przekręcić.Daj znać co i jak.
  5. Ależ piękna pogoda dzisiaj.Wybrałam się godzinkę temu na spacer i aż się wracać nie chce.Słoneczko cudnie świeci,a młody w brzuchu wywija fikołki.On uwielbia jak ja wychodzę na świeże powietrze i jak tylko robię kilka takich głębszych wdechów,to brzuch mój brzuch wypina się na prawo i lewo.Kręgosłup niestety daje codziennie o sobie znać i po takim spacerze ledwo na 4 piętro wejdę,a później obowiązkowo leżenie w łóżku i zbieranie sił.
  6. Ja mam ogromną nadzieję,że zgubię te kilogramy znosząc i wnosząc Juniora z 4 piętra codziennie w drodze na spacer. Marzec to dobry czas na porody,bo wtedy wszystko odżywa,robi się ciepło.Ehh już nie mogę się doczekać.
  7. Pomimo tego,że tak słabo spałam , nawet nie jestem taka dętka teraz.... Przed 11 się zdrzemnęłam i o 12 wstałam,więc trochę organizm się zregenerowałam. Rano musiałam jechać na badania do szpitala,więc hop jedno pranie do pralki,później drugie i teraz wszystko powiewa na balkonie:) Materac do łóżeczka również towarzyszy suszarce na balkonie i tak się wietrzą razem. Dobrze,że wczoraj gotowałam zupę,to dzisiaj w sumie muszę tylko ''szpagetti''zrobić. Waga wzrosła od początku ciąży 15 kg... Spokojnego dnia dziewczyny:)
  8. Ciężka noc za mną...Wstawanie co 45 min.a na dodatek pól nocy myślałam o tym,że nie mam wszystkiego zrobionego i pomimo,że jestem mega zmęczona,to usnąć nie mogę i tak się wiercę od godziny.
  9. MARIPOSA: Ja z moim przez tydzień rozmawialiśmy na komunikatorze...Oj daawno temu....W między czasie wysłaliśmy sobie jakieś fotki i po tygodniu pojawił się w drzwiach z różą w ręku:):) I tak już został z małą niestety przerwą.... Mieliśmy roczną przerwę ,ale widocznie los chciał abyśmy byli razem i tak już zostało,a za miesiąc pojawi się malutki człowieczek,który zawojuje Naszym życiem :):)
  10. Ja swojego poznałam na necie ...Oj to było niezłe spotkanie:):) ,ale widać,że było warto:)
  11. Każda z Nas ma inną historię rodzinną,ale najpiękniejsze w tym wszystkim jest to,że jesteśmy twardymi babkami i pomimo przeciwności losu dajemy sobie powoli radę. Nie ważne ile mamy lat,20,czy ponad 30 . Ja w ciąży trochę zmieniłam myślenie i nastawienie do życia i teraz cieszę się każdym dniem...nawet tym pochmurnym,bo przecież po burzy zawsze wyjdzie słońce. Nawet teraz jak patrzę przez okno ,to przebłyski słońca są widoczne. Ehh,ale się rozmarzyłam i melancholią walnęłam:):):) Może zacznę pisać wiersze....:P:P:P:P Leosiowa: Ja również mam mnóstwo ubranek dla Młodego i myślę,że do 6 msc mi wystarczy, ale gdzie nie wejdę do sklepu to mam ochotę coś nowego kupić. Po chwili jednak następuje opamiętanie i wstrzymuję się z zakupami dla dziecka,bo tak jak piszesz,jak tylko nadarzy się okazja,to hop dziecko do wózka i na zakupy dla siebie i dla niego. Ja w ciąży kupiłam 2 pary spodni typowo dla ciężarnych, z czego chodze tylko w jednej parze od wielkiego dzwonu,bo jest na tyle ciepło,że w zupełności legginsy w rozmiarze L mi wystarczają( mam chyba z 4 pary w C&A kupione) i praktycznie całą ciążę w nim biegam. Są wygodne do samochodu, jak np.do lekarza jadę,bo jednak te 45 minut muszę się przemęczyć za kierownicą,ale powiem Wam,że już wielką trudność sprawia mi wsiadanie i wysiadanie... Muszę się trzymać czego popadanie,aby wysiąść i wsiąść ,a ile sił na tym stracę....
  12. Dodam,że w tym roku stuknie mi 33 ,więc na bejbika to był najlepszy czas :) Oby wszystko się udało i zdrowo na świat Nasze wszystkie marcowe cudeńka maleństwa przyszły. Co do spania,to coraz gorzej. Co godzinę wizyta w WC...i tak na dobrą sprawę zasypiam po 2,budzę się o 3,śpię do 5 ,później mój M.przed 7 do pracy wstaje,więc ja już z automatu nie śpię,tylko leżę w łóżku.Dopiero jak już zostaję sama,to tak do 10 uda mi się komara strzelić,ale później chodzę zła i niewyspana,bo do 12 potrafie w piżamie przesiedzieć zanim wezmę się za coś konkretnego... No nic,idę gotować zupę:) Trzymajcie się dziewczynki i Wasze maleństwa.
  13. My nie możemy się doczekać Naszego maleństwa. Ponad 1.5 roku się staraliśmy...Bo niestety pierwsza ciąża zakończyła się poronieniem. Najpierw odczekaliśmy 3 miesiące i dopiero zaczęliśmy starania,ale to nie było tak hop siup i w sumie po jakimś czasie stwierdziłam,że co ma być to będzie.Poczekamy cierpliwie i bez planowania zaczęliśmy normalnie żyć. Aż tu nagle po jakimś czasie zrobiłam 4 testy...i kreski jakieś takie niewyraźne,więc pognałam do mojego lekarza,a on na to,że to 8 tydzień i że serducho już biję... Prawie się popłakałam,bo nie mogłam w to uwierzyć... Normalnie chciałam mu się rzucic na szyję...:) Radość była nie z tej ziemi... i trwa do tej pory. Cały czas z moim Partnerem- ((jesteśmy w sumie już 8 lat i jakoś nie po drodze Nam było wybrać się USC:):),aby chociaż cywilny zawrzeć,ale jak Mlody się urodzi,to uregulujemy tę sprawę))- zastanawiamy się jak to będzie. Całe Nasze życie będzie praktycznie podporządkowane synkowi,ale nie chciałabym zupełnie zwariować i zakopać się w pieluchach... mam nadzieję,,że chociaż na rower będę miała czas:) Codziennie wieczorem mamy takie rozmowy w łóżku typu -kurna chata,co to będzie...:) ,ale ja się strasznie cieszę i nie mogę się już doczekać.
  14. siunia25-pierwszy dzidziuś KasiulaZG - pierwszy dzidziuś Anu - pierwszy dzidziuś Kasyi - pierwszy dzidziuś monika.nl - pierwszy dzidziuś xewcia91x- pierwszy dzidziuś asti89 - pierwszy dzidziuś aniast - pierwszy dzidziuś diem - drugi dzidziuś mariposa - drugi dzidziuś magda_z_lasu - drugi dzidziuś Angie - pierwszy dzidziuś KarolinaR - drugi dzidziuś Kasia23- pierwszy dzidziuś :P Julaa - pierwszy dzidziuś
  15. XEWCIA91X :Ja zamówiłam :http://allegro.pl/11-el-posciel-dziecieca-120x90-do-lozeczka-gratisy-i3971105687.html Z misiem: Pościel do łóżeczka wzór nr. 313 - miś, kolor piaskowy / brązowe paseczki
  16. Mariposa : pościel cudna,bardzo żywe kolorki:):) Ja mam taką : http://allegro.pl/11-el-posciel-dziecieca-120x90-do-lozeczka-gratisy-i3971105687.html
  17. XEWCIA91X : Mam do Ciebie pytanie a propo pościeli ,którą na allegro do łóżeczka kupiłaś. Ja mam 11 elementową i mam pytanie,czy prałaś wszystko co przyszło? Chodzi mi konkretnie o kołderkę i poduszkę do łóżeczka,czy nie zdeformowała się?? Piorę właśnie poszewki na kołderkę i poduszkę,rożek,prześcieradło. Mam dodatkowo w zestawie taki organizer na łóżeczko i kołderkę+ poduszka z wszytym wsadem do wózka i to chyba też wrzucę,mam nadzieję,że nie zniejszą się:):)
  18. Witajcie, Ja od początku ciąży nie musiałam w ogóle leżeć,więc miałam mnóstwo czasu,aby wszystko zorganizować i przygotować....A tymczasem mam wrażenie,że jestem w dalekim polu....... Łóżeczko w piwnicy nie pomalowane i nie poskładane,nie mówiąc o małym przemeblowaniu w sypialni,aby to łóżeczko wstawić. Mój od 8 do 17 poza domem ,a ja wraca,to zalega na kanapie i tyle go jest... Kiedyś już pisałam,że na wszystko ma czas. Chyba sama przytaszczę to łóżeczko na 4 piętro i zabiorę się za malowanie i skręcanie:):):) Dzisiaj pranie pościeli i wszystkich akcesoriów do łóżeczka i wózeczka. Ten czas niesmamowicie szybko leci,a jeszcze nie tak dawno dowiedzieliśmy się,że zostaniemy rodzicami,a tymczasem za miesiąc pojawi się mały szkrab,który zawojuje całym Naszym życiem:):) Oglądam właśnie porodówkę na TLC i łzy same mi lecą,bo właśnie Pani urodziła malutkiego dziudziusia:) W TV wygląda to naprawdę OK ,ale to przecież nie PL,więc warunki odbiegają troszeczkę od Naszych,ale to też zależy w jakim szpitalu. Kobitki( te które nie muszę leżeć) ,korzystacie z pięknej pogody i śmigacie codziennie na spacerki???
  19. PS.jejuncio,brzucho tak mi urósł w ciągu tygodnia,że z ledwością wykosiłam szczecinę na nogach,a jeszcze do niedawna dość sprytnie mi to szlo
  20. Ja zaczęłam masować sobie krocze,ale nie taka techniką jak opisują na tej stronie.Kupilam sobie naturalny olejek ze slodkich migdałów i po prostu wcieram sobie w skórę krocza jednocześnie rozciągając skórę.Nie wiem,czy to coś pomoże.Jak znajdę więcej sił,to może spróbuję postępować wg instruktażu
  21. Aniatst : My również zamówiliśmy sobie w zeszłym tygodniu wózek Bebetto,ale Luca i też kolor szary. W sumie od listopada byliśmy na niego już zdecydowani. W weekend jedziemy go odebrać ze sklepu. Mi mleko jeszcze ani razu nie poleciało ,ale czytałam,że to nic niepokojącego,bo mleko może się dopiero pojawić w trakcie porodu,albo po. Ja mam wrażenie od kilku dni,że mój brzuch zrobił się jeszcze większy niż tydzień temu i jakby trochę opadł w dół. W nocy to jakaś masakra jeśli chodzi o przekręceanie...Tchu nie mogę złapać,a do tego jakieś skurcze mnie łapię przy przekręcaniu. Junior tak śmiesznie się dzisiaj ułożył ,centralnie po cyckami i wciskał swoje nóżki pod żebra. Już na pewnie mało miejsca i każdy jego ruch jest bardzo mocno odczuwalny. Nagrywam sobie nawet takie krótkie filmiki komórką,jak brzuch podskakuję:):) Leosiowa : Ja od kilku dni czuję się nieatrakcyjna i gruba... Waga prawie codziennie inna,a jem jak szalona. Wkurzają mnie te rozstępy,bo mam wrażenie,że codziennie przybywa jeden czerwony pasek..... Mam nadzieję,że w szpitalu nie będę musiała słuchać komentarzy na temat mojego ciała,jak już będę leżała na fotelu z wywalonymi nogami... Pogoda dzisiaj rzeczywiście nie nastraja pozytywnie... Nic tylko zakopać się w łóżku pod kocem,z ulubiona gazetką i kubkiem ciepłej herbaty... Miłego dzionka w każdym razie :)
  22. Krejzolka1: Mnie również w kroczu tak ciągnie i to codziennie. Najpierw to jest takie ciągnięcie,a później szczypanie. Dodatkowo boli mnie w pachwinach ,ale wnioskuję,że miednica przygotowuje się do porodu i to jest chyba jeden z czynników dlaczego tam mnie boli. Ja generalnie codziennie też ćwiczę rozciąganie mięśni między innymi pleców, miednicy,więc może to też z tego. Jak siedzę na piłce to również okrakiem i tak się bujam na niej w prawo,lewo. No nic, lecę dziewuszki odpoczywać na kanapie z książką w ręku. Do miłego:)
  23. Do kina wybierzemy się chyba w niedzielę,chociaż jak byliśmy jakiś czas temu w kinie,to ja ledwo wysiedziałam,bo strasznie bolało mnie pod prawym żebrem i nie mogłam usiedzieć 5 minut.Wierciłam się jak szalona i non stop się prostowałam jak struna.Teraz pewnie będzie tak samo...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...