Skocz do zawartości
Forum

Bia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bia

  1. Wrzuciłam jeszcze 2 filmy do folderu z 22.09. Obecnie są tam trzy: jeden z adhd niemowlęcym, jeden jak Klusek majta muchą i podtrzymuje się kocykiem i, moim zdaniem najfajniejszy, jak Piotruś (dziś) odkrył swoją rękę i wpatruje się w nią.
  2. Witajcie Kobietki, u mnie dziś histeria na histerii - jedna niedokończona drzemka, przegapiony właściwy moment usypiania i żadna metoda usypiania nie będzie dobra do końca dnia. Ile się Piotruś nawrzeszczał i napłakał, i ani tulenie, ani potrząsanie, spowijanie, mówienie, szeptanie, kołysanie, cycowanie, nic nie pomagało. W rozpaczy, odłożyłam na bok i po nie takiej znów długiej chwili sam się uspokoił. o.O" Nie wiem, naprawdę nie wiem, jak mam nauczyć swoje dziecko zasypiać w dzień. :( Werka Więc generalnie metoda Karpa działa, u mnie skróciły się wrzaski, młody się szybciej relaksuje... zazwyczaj. Dziś nie chciał współpracować. xD Beacia Chyba zapomniałam wyjaśnić zdjęcie z grillem. :) W grze The Sims był taki patch umożliwiający zrobienie z grilla łóżeczka dla dzieci, więc się zainspirowaliśmy. ;D Coco Fajnie się młoda śmieje w głos. :) Powiedz mi proszę, skoro stosujesz metodę Karpa również i konsekwentnie od początku, ile czasu zajmuje Ci usypianie córki? Czy musisz ją wytrząsać? Czy odpada już przy owijaniu?
  3. Pati Z tym adhd powtarzam to samo o moim. Czasem tak bardzo się prezy, macha wszystkim, mostki robi, że zastanawiam się, czy wszystko z nim ok. potrafi się spocic z wysiłku. Szczególnie wpada w ten stan, gdy ktoś się nad nim pochyli :)
  4. Werka Ja dostałam jedno ćwiczenie wg metody Wojty, ale nie wydaje mi się szczególnie męczące dla kogokolwiek, tylko trochę dziwne. Pan doktor, wyglądający jak George Clooney (:p), zalecił przytrzymywać palec przy drugim międzyżebrzu, pod sutkiem, i drugą ręką głowę w linii prostej tyle, ile młody wytrzyma. Pokazał też, jak nosić dziecia, by nie narzucać mu ułożenia głowy w lewo (mój Klusek preferuje lewą stronę), zalecił wybrane pozycje do karmienia, ustawienie odpowiednie łóżeczka, czyli, ogólnie, stymulację prawej strony.
  5. Hej Dziewoje, wrzuciłam parę nowych zdjęć z września. Widać na niektórych, jak Pulpet sięga po zabawki, próbuje mnie macać i miącha różne materiały (uwielbia to, czasem się nimi zakrywa). Widać też, że preferuje używać lewą rękę. :) Jesteśmy od tygodnia u babci w Zielonej Górze (po 7h podróży pociągiem - było ok). Jak ja mam dobrze - moja mama bardzo, bardzo mi pomaga. Odpoczywam sobie, bo nie muszę latać jak z owsikami po chałupie i sprzątać, ani gotować, ani nawet chodzić do sklepu. :) Aż nie chcę wracać do faceta. :p Co do wieści z frontu mojej walki z usypianiem, Karp jest skuteczniejszy. Jego metoda jest przyjazna dziecku, ale wymaga noszenia. :) Opatula się dziecko, potem buja bokiem do podłogi, serwuje biały szum (opcja) i smoczek (opcja). Metoda ta chyba zakłada, że się dziecko usypia w procesie "wytrząsania", ale ja tego nie robię, bo Piotruś jednak trochę już waży i nie mam tyle wytrzymałości, wystarcza jednak go trochę pobujać opatulonego i robi się zrelaksowany - i o to chodzi. Później wystarczy tylko pobujać go leżącego na łóżeczku i z czasem odpadnie, bywa że z uśmiechem na twarzyczce. Nauczyłam się rozpoznawać, kiedy dzieć chce spać i szybko reagować. Dzięki tej metodzie zredukowaliśmy płacz i krzyk do zera lub tylko jęków niezadowolenia, zamiast 60 min usypia 15-30 min. Jeszcze 2 tyg i będzie zasypiać już przy rozpoczęciu procesu opatulania. ;) Przynajmniej taki jest plan. Z czasem pewnie będzie można stopniowo rezygnować z innych elementów metody. Pozostaje jednak problem butelki. Mam wrażenie, że młody przeżył jakąś zmianę i nagle zaczął mniej jeść. Wcześniej potrafił zjeść butlę po 1.5h od posiłku, teraz weźmie tylko cyca a i tak mam wrażenie, że to dla uspokajających właściwości cyca, a nie dla jedzenia. Jedzenia domaga się po 3h i dłużej, a jak wspominałam, ja mam bardzo mało pokarmu. Zmieniły mu się kupki - na takie bardzo dobrze przetrawione, to jest bez grudek mleka, i rzadkie - jak po Hippie. Robi też jedną dziennie lub wcale. Widać organizm wyciąga maksimum z tego, co dostaje. Niestety, zaczął jeść więcej w nocy. Dokarmiam go o 23-ciej przez sen butlą i zawsze mimo to budzi się, zgodnie z wcześniejszymi przyzwyczajeniami, o 1-2-giej. Do tego dziś budził się co 2h jak w zegarku od momentu pierwszej pobudki! Dla mnie masakra, cycki mam obolałe. :( Żebym mu jeszcze mogła butlę podać... a tu przy butli histeria, jak u Beaci przy cycu.
  6. Inga, Werka Zasypianie przy piersi to jedno, a nieumiejętność zasypiania i spania bez niej to drugie. Mój Piotrus nie umie się inaczej relaksować. Poza tym jak go odczepie, to się budzi. Dzis jest trzeci dzień jak pilnuje drzemek. W prowadziłam tez elementy usypiania karpa 5S. W ciazy to oglądałam i w sumie nie wiem dlaczego nie stosowałam tej metody w pełni od początku bo widzę ze jest chyba skuteczna. Pewnie dlatego ze nie potrafilam zauważyć jego zmęczenia. :p Inga Ja ubolewam nad tymi 3h bo on je max 60ml. Więcej nie mam pokarmu :(
  7. Werka83 Nie tyle chcę wprowadzić co przywrócić. Piotrus od początku jadł z butli i piersi. W tej chwili nie jest w stanie go nakarmić nikt poza mną. Jestem więc uziemiona. Poza tym mam mało pokarmu, moja laktacja jest chwiejna i zawsze podawalam mleko które wylecialo z drugiej piersi lub mm. Teraz drze na myśl czy mlody będzie rósł dobrze. Ostatnio przybieral 20g na dobę, to jest w dolnej granicy normy. Przy dokarmianiu butla przez sen. Dzis odmówił butli nawet w nocy. :((
  8. Nawrzucałam trochę zdjęć do naszego albumu, na razie głównie z pierwszych 2 miesięcy życia Pulpeta, resztę muszę zgrać. Nawiasem, Monika, fajne zdjęcie z kąpieli i fajna wanienka. Chyba bym taką doceniła, bo kąpiele w takiej zwykłej, bez podpórki w pojedynkę to niezła gimnastyka.
  9. Beacia Chyba za mało musisz nosić swoją Izunię, jeśli jeszcze sobie skalpel dorzucasz do codziennych obowiązków. ;) Nawiasem, nie przeszkadza Ci mleko w piersiach? Ja stwierdziłam, że ruch intensywny dopiero po skończeniu karmienia piersią, bo mnie bolą. Poza tym, tyle się nazginam, nanoszę, że zakwasy mam dzień w dzień. Dziś jednak stwierdziłam, że nieźle sobie wyćwiczyłam mięśnie w lewej ręce, skoro jestem w stanie nosić 20 min bez przerwy moje ponad 6kg ryczącego nieszczęścia. ;)
  10. Marta Wyobrażam sobie, co czułaś. :( Masz rację, cc pewnie niesie ze sobą inne powikłania. Pozostaje mieć nadzieję, że poród odbierają osoby, które wiedzą, co robią i my możemy ze swojej strony zrobić możliwie jak najwięcej - reszta to już tylko nadzieja, że będzie dobrze.
  11. Inga Sceptycznie podchodze do tego typu artykulow. Dziwie sie, ze mozna problemy osobowosciowe, jakie maja ludzie wiazac tylko ze sposobem rodzenia. Zbyt wiele zalezy od genow i tego, co dzieje sie w srodowisku dorastajacego czlowieka, by moc jednoznacznie wysunac takie wnioski. W kazdym razie, temat trudny do badania, a autorka pisze, jakby miala stuprocentowa pewnosc. Pfff... Podpisuje sie pod tym, co Blanka napisala. Moj Pulpecik przezyl okropny bol przy porodzie naturalnym, az go musieli zabrac na noc na obserwacje i nafaszerowac srodkami przeciwbolowymi, bo byl taki straumatyzowany i obolaly. Wiec nawet troche zaluje, ze nie mialam cc.
  12. cd. W kazdym razie intuicja podpowiada, by znalezc Piotrusiowi inny sposob na relaks i wyciszenie, i do tego karmic go w miare mozliwosci po drzemce. Tak wiec po zrozumieniu istoty problemu, od dzis rana usypiam mlodego na rekach i odkladam przytomnego na miejsce do spania, gdy przestanie plakac, lekko potrzasam, spiewam, szepcze. I tak w kolko. Rano - 60 min, mam wrazenie, ze zasnal po prostu z wycienczenia. Kolejny raz - 45 min, potem drzemka w nosidle, wiec odpadl natychmiast i wieczorem - 30 min. Niestety po 18-stej uspilam go zbyt skutecznie i zapadl w sen nocny. Zobaczymy, o ktorej mnie jutro obudzi. :p 2h wczesniej, wynikaloby, ze o 6:00. o_O Ciekawe, jak trudno bedzie jutro... to takie smutne dla mnie, ze nawet bedac u mnie na rekach strasznie placze, bo chce cyca. Niestety, nie moge mu na to pozwolic, bo to niezbyt zdrowe dla mnie i powoduje problemy z akceptacja butelki. Nawiasem, trzymajac sie scisle cyklu karmienie - aktywnosc - sen - aktywnosc - karmienie zauwazylam, ze moj Pulpet przeszedl z trybu jedzenia co 2h na tryb co 3h. Inne wytlumaczenie to takie, ze mylilam placz zwiazany ze zmeczeniem z placzem na glod i dostawal w nieodpowednim momencie cyca. To mialoby sens w kontekscie obecnych problemow. Polinka, Blanka, dzieki za wsparcie. Jak widzicie, plan mam, trzymajcie tylko kciuki za moje stalowe nerwy i anielska cierpliwosc. :)
  13. U mnie kryzysu ciąg dalszy. Jestem naprawdę podlamana. Okazuje się, że Piotruś domaga się nie tyle rączek, co cyca do spania. Nie wiem jakim cudem, stałam się dla niego wielkim, żywym smoczkiem. Na pewno ma to związek z przejściem wyłącznie na karmienie piersią. Ale ja nie stosowałam cyca do uspokajania dlatego nie rozumiem. :( butelkę odrzuca jak jest zmęczony, czyli często, bo ma problem z zaśnięciem bez cyca. Przez to mało je i muszę go w nocy dokarmiac. Obudzil się właśnie więc żali cdn :p
  14. Chciałam napisac wiecej, ale to niemozliwe. Dolaczam do grona osob majacych wszystkiego dosc. Konkretnie, myslalam, ze mam problem z usypianiem dziennym Piotrusia, tymczasem, od wczoraj - kryzys pelna geba. Piotrus jest jak podminowany, nie zasnie inaczej jak na rekach. Wczoraj po poludniu zaczal sie tak strasznie drzec przy probie uspienia go w lozeczku, ze po raz pierwszy widzialam szklanki w jego oczach. Zwlaszcza nie spodobalo mu sie, gdy tatus zaczal nim potrzasac tak, jak zwykle robil to, by pomoc mu zasnac. Musialam go przez 40 min nosic na rekach, bo nawet cyca nie chcial wziac mimo pory karmienia. Zapadl na 15 min drzemke ale to wystarczylo, by obudzil sie cwierkajacy, usmiechajacy sie i jak gdyby nigdy nic lapka sobie kolderke podnosil. A dzis od rana ciag dalszy podminowania, jeczenia i placzu. Najgorsze w tym jest to, ze przestal jesc z butelki - tylko cyc. A ja pokarmu mam malo. :( Dzis go chustuje, moze po paru dniach ustabilizuje sie emocjonalnie.
  15. Dziubala Trochę cofnę się w czasie. Nie pamiętam, czy chciałaś program do pomniejszania zdjęć na komputerze... jeśli tak, to ja używam Windows Image Resizer, do pobrania tu https://imageresizer.codeplex.com/downloads/get/347439 Prosty w obsłudze, tylko trochę długo się uruchamia.
  16. Pulpet z dziwną miną. W ogóle dziwnie wygląda na tym zdjęciu. ;)
  17. Tak odnośnie oczu, czy zauważyłyście już zmiany w kolorze tęczówek Waszych Bąbelków? Ja od miesiąca widzę pojawiające się nowe brązowe "nitki" w okolicach źrenic i stopniowe rozjaśnianie się tęczówek (kolor wyjściowy - ciemno-szary). Przynajmniej kolor oczu będzie miał po mnie. :) Monika Prawda, że można się wzdrygnąć w nocy, gdy cicho i ciemno, gdy nagle dzieć otworzy oczęta i spojrzy na mamę? Mój dziś w nocy całkowicie się budził na jedzenie i tak na przykład uraczył mnie takim oto spojrzeniem, paskuda jedna. (patrzcie zdjęcie) Dziubala Czytam różne książki, nie tylko fantasy i s-f. :) "Rodzina Borgiów" zainteresowała mnie przez wątek religijny. Werka Gdynia odpada. :) Załatwiłam sobie bliżej. Mam pojechać na 17-stą i ćwiczenia mają trwać godzinę... jak moje dziecko ma to znieść i to jeszcze o tak później porze? O_o Będę musiała stawać na głowie, by akurat tuż przed był wyspany i najedzony, i bez pełnej pieluchy. Na koniec, niemal już sztampowo, proszę Was o radę: Od 2 tyg mój farfocel robi się marudny, gdy jest zmęczony i chciałby się zdrzemnąć. Wówczas domaga się bycia na rączkach. Na rączkach, gdy się znajdzie, czasami zasypia, a czasami po prostu jest mu dobrze i sobie obserwuje. Reaguje potwornym wrzaskiem przy próbie odłożenia go gdziekolwiek. Takie jego zachowanie sprawia, że nie chcę go nigdzie zabierać (vide wizyta w Tesco), bo on się robi zmęczony i chciałby się zdrzemnąć w każdym cyklu liczonym od karmienia do karmienia. Jeśli uda mi się go uśpić, to dziecko robi się zadowolone i spokojne, i nie domaga się rączek. Nie muszę mówić, że trudno usypia się w łóżeczku dziecko, które chce być na rączkach... Czy macie jakieś pomysły, jak pracować z takim maluchem, by nauczył się robić drzemki w ciągu dnia w swoim łóżeczku? Czy po prostu przeczekać jeszcze jeden miesiąc czwartego trymestru, bo samo mu przejdzie, gdy zrobi się bardziej chętny do samodzielności? Jak usypiacie swoje dzieciaczki w ciągu dnia? Pojawił się ponadto wątek zrobienia zamkniętego forum. Jestem za, jakby co. A co do spotkania, może na początek mini zjazd mam z trójmiasta i okolic? :)
  18. Veronica http://www.trojmiasto.pl/Dr-med-Grazyna-Sikorska-o10807.html wezwałam ją do siebie (150zł). Możliwe, że przyjmuje też w gabinecie, ale musisz zapytać. Ja z kolei szukam rehabilitanta. ;)
  19. No dobra, zlamie postanowienie ksiazkowe, bo gdybym teraz zaczela czytac to pewnie kimne, a trzeba mleczko sciagnac. :) Werka Tez wezwalam neurologa (po Twoim poscie przyjrzalam sie mlodemu), bo Pulpecik preferowal lewa strone (lewa raczka aktywniejsza, mocniejszy uscisk, w pozycji lezacej odchyla glowke w lewo). Z punktu neurologicznego rzekomo nic mu nie dolega, ale mamy jeszcze profilaktycznie sprawdzic mozgowie u radiologa dzieciecego no i rehabilitacja na wyrownanie tej asymetrii. Pani doktor wiedziala, jak mamie sprawic przyjemnosc i komplementowala rozwoj Pulpeta. ;) Fakt, Pulpet po drzemce i jedzeniu zaprezentowal caly arsenal swoich mozliwosci (lacznie z qpa): smial sie calym soba do mnie i do niej, trzymal grzechotke i wymachiwal nia, i glowke podniosl z impetem wysoko bez ukladania raczek. ;) inga Co do historii w sklepie, miala, jak sie okazalo o 2 w nocy tego dnia, kiedy sobie to uzmyslowilam, kontynuacje. Okazalo sie, ze Piotrus podniosl taki szum i chaos, ze wynieslismy oliwke Hippa bez placenia za nia. Zlodziejaszek jeden. ;p W ramach innych objawow roztargnienia dodam, ze chcac sie zrobic na bostwo przed pojsciem na koncert, wyciagnelam farbe do wlosow i... zaaplikowalam sobie na glowe mieszanke aktywatora z odzywka podziwiajac, jak to teraz w tych farbach nie czuc amoniaku. ;))) Mela Musialam powstrzymywac lzy podczas czytania Twojego posta. :( Myslalam, ze dzieciaczek dostanie jakiegos glupiego jasia, a to tak na zywca... Blania Postaram sie zrobic jakas fotke w tym reczniczku z UM. :) Dziubala Czytam literature fantastyczna - Jablonski "Uczen Czarnoksieznika". Pozniej rowniez mysle o przeczytaniu ksiazki poleconej przez Monike. Szkoda tylko, ze jest na to tak malo czasu... A poza tym, moj Pulpet od 2 dni zaczal sie budzic w nocy w trakcie karmienia i potem smieje sie, i chce sie bawic. o.O Cos mu sie pomieszalo... Pierwszego dnia przezylam creepy sytuacje, gdy umiescilam go na poduszcze - mial oczka zamkniete, na chwile spuscilam z niego wzrok, gdy spojrzalam ponownie, mial oczka szeroko otwarte i usmiechal sie takim usmiechem ala laleczka Chucky. xD Az mi ciarki przeszly i go opieprzylam w myslach.
  20. I niech będzie, skoro tak odważnie wrzucacie swoje oblicza, to i ja swoje dołożę. ;) Mam zdjęć niestety niewiele, więc z plaży wrzucam, sprzed miesiąca.
  21. Pytam się o to noszenie, bo zastanawiam się, czy nie powinno się zmieniać stron również podczas noszenia. Ja nosiłam młodego wyłącznie na prawym barku, bo inaczej nie umiem i teraz jak go umieszczam na lewym, to uparcie główkę odwraca w swoje lewo - czyli tak, jak układa ją, gdy go noszę na prawym. Ponadto, denerwuje się. Małymi kroczkami uczę go, że można i tak być noszonym i że może główkę odwrócić w inną stronę. W poniedziałek mam konsultację z panią neurolog (młody preferuje lewą stronę ciała), to zapytam o to przy okazji.
  22. Wracam - cycki pękają i bebenki tez ale nastrój super. :) Beacia, na początek wybierz się może gdzieś wieczorem, będzie łatwiej zostawić Ize. :) Super zdjęcia laski. :) Przy okazji zapytam, jako osoby praworeczne nosicie dzieciaczki tylko oparte o prawy bark? Czy po drugiej stronie też?
  23. Ja właśnie zdałam chomika tacie i lecę na koncert :) napisze na forum wiecej jak skończę czytać książkę - ot takie postanowienie. ;)
  24. Blania Dziękuję, to miłe, że lubisz czytać moje posty. :) A teraz coś specjalnie dla Ciebie. :) Pomyślałam, że masz rację z tym podobieństwem naszych Kluseczek, zwłaszcza na niektórych zdjęciach i pobrałam zdjęcie Borka - to z Twojego suwaczka, które mi się tak podobało, wołam mojego AJ i mówię mu: "spójrz jakie ładne zdjęcie zrobiłam Chomiczkowi", na co on "rzeczywiście. A kiedy to było?". xDDD Tatuś się nieco podłamał, że własnego dziecka nie rozpoznaje. ;D
  25. Monika Nie mam niestety dobrych rad na facetów. Ja ze swoim naprzemiennie rozmawiam i drę koty. ;) Mój AJ twierdzi, że najskuteczniejsze są miłe słowa i ciepły ton. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...