nicola23

nie chce nic jeść i ma lekkie rozwolnienie:Smutny: zobaczymy co powie lekarz

Na 19tą jestem umówiona na wizyte do lekarza z martynką, temperatura nadal się utrzymuje mimo podania paracetamolu, ostatni dawka o 14.30 teraz a o 16.00 miała 38,6

...nie chciała jeść obiadu więc dotknęłam jej czoło i było ciepłe zmierzyłam temperature i szok dosłownie

Kurcze dziwczyny co to może być, przed chwilą mojej Mati zmierzyłam temperature i ma 39 stopni:Smutny:, żadnych innych objawów właściwie nie ma, zero kataru i kaszlu, kurde.... Dałam jej na syropek na zbicie temperatury i czekam na męża zaraz ma wrócić od dentysty

Witam u nas nocka ok, tylko szybko pobudka bo o 6.30 Nadia, pewnie by jeszcze usnęła ale o 7 wstała Mati, u nas śniegu nie ma a za oknem słonko, aczkolwiek pewnie zimno

Anulkano w sumie racja...ja już nie mam siły tym mysleć...jeszcze trzy tygodnie i przekonam się na własnej skórze... ... ja też tyle ze u nas mówili cos o końcu kwietnia:Smutny: oki uciekam spać DOBRANOC

u nas kolejność zgłoszeń będzie brana ale tylko w przypadku rozpatrywania takich samych podań, tzn rodzin w takiej samej sytuacji, no bo jak inaczej to rozwiązać? Dyrektorka mówiła ze branie kolejności zgłoszeń pod uwagę to ostateczność, no ale jeśli będzie powiedzmy 50 rodzin gdzie oboje rodzice pracują a miejsc powiedzmy 20 to jak oni mają zamiar to rozwiązać?

... tak na prawde najważniejsze są znajomości, wtedy i w srodku roku znajdzie się miejsce dla dziecka

... nie wiem co będzie z tym przedszolem...bardzo bym chciała zeby poszła widze jak się cieszy z kontaktów z innymi dziećmi a tak to co, jak jest ciepło to jeszcze fajnie dużo na dworze, plac zabaw itd, ale jak się zrobi jesień deszcze zimno to co takie 3-4 latek ma robić w domu no ileż zajęć można wymyślić, pozostaje nadmiar telewizji, ja tak nie chcę Szkoda ze nie poprosiłam o tej 6 rano w przedszkolu zeby mi napisała ze złożyłam podanie z numerem 1!!!!! Bo babka która ode mnie przymowała podanie byla w szoku co ja tam robie o tej godzinie heheh

Anulka o przedszkolu to ty nawet nic nie mów bo mi się ten temat po nocach śni, oczywiście w formie koszmaru ze Mati się nie dostaje...ehh mam złe przeczucia. Koleżanka składała podanie do tego przedszkola co ja, zrobiła to ostatnimi dniami i Pani dyrektor powiedziała ze juz ma podan od takich maluszków z 90, a to są wszystkie miejsca jakie ma na wszystkie grupy...ehh Pierwszeństwo mają dzieci z rodzin niepełnych, dzieci rodziców niepełnosprawnych ( no ale chyba nie ma ich aż tak bardzo dużo?) potem oboje rodzice pracujący itd...:Smutny: Ja oczywiście zaznaczyłam ze oboje pracujemy ( bo na dzień składania podania było to w 100% prawdą

Dzisiaj przyjechał skoczek który zamówiliśmy po chrzcinach Nadii, fajny jest Nadii się podoba, ale jest jeszcze troche za malutka na niego, bo on od 6 miesiąca i w pozycji siedzącej to tak troche nie bardzo, ale dwa razy po chwilkę w nim siedziała dzisiaj...miała ubaw

Jakiś ciężki wieczór dla maluszków...z Nadią nie mam takich problemów, ale z Martynką i owszem, chleb powszedni to był...strasznie dała mi popalić i do roku 4-5 pobudek w nocy (nie zawsze po cycaniu chciała spac, czasem chciała płakać np)a ja do pracy wróciłam po urlopie maciezyńskim i byłam chodzacą nerwicą......ALE o wszystkim się zapomina po pewnym czasie, a dzieciaczki potrafią to w inny sposób wynagrodzić

...Nadia ostro idzie z tą wagą ostatnio, a ten tydzień to każdy zauważył różnice

Przed spaniem zważyłam Nadie bo jakoś podejzanie cięższa mi się wydawała i miałam racje waży 7120, kurcze w zeszły wtorek 6800

no jestem Była u mnie koleżanka dopiero niedawno wyszła więc od kilku chwil moje dzieci spią Mówicie ze moje niepodobne? Troszke są, ale faktycznie sporo się różnią Anulki dzieciaczki moim zdaniem bardzo podobne, wiadomo nie identyczne

Anulkamoże to wynika z różnicy wieku, ale są troszke inne Różnią się, różnią... Kształtem głowy, kolorem włosów, oczu, karnacji

Anulkanicola23... nie mogę się nadziwić jak to jest, Ci sami rodzice a dzieci takie różne, chyba Nadia podmieniona...ja też mam takie wrażenie :) Na temat mojej Nadii?:Uśmiech:

Gdzie pouciekałyście?

a wizualnie? zdjęcia nie nadają się może super do porównania, bo Mati ma na zdjęciu 9 miesięcy a Nadia 5 miesięcy, ale niestety nie mam zdjęc Martynki z tego okresu (przy zmianie kompa zaginęły z tego okresu)

... nie mogę się nadziwić jak to jest, Ci sami rodzice a dzieci takie różne, chyba Nadia podmieniona...

heh ja się śmieje ze gdyby Nadia była pierwsza to pewnie szybciej byśmy mieli następne, ale jakie zaskoczenie by było jakby się urodziła taka Martynka... Np Usypianie Martynki to było 1h kołysania w wózku, albo noszenie na rękach i wiecznie płacz, a Nadusia jak leży sobie w łóżeczku i jest zmęczona to sobie przyśnie i tyle

Kurcze Nadusia jest taka fajna, urosła ostatnio bardzo i zrobiła się taka kontaktowa, no muszę ją pochwalić, pięknie gaworzy... Z Martynką mieliśmy dużo więcej stresu i problemów, była bardzo absorbującym dzieckiem (zresztą do dziś jest) a Nadusia w porównaniu do Martynki to aniołek...

Właśnie odprowadziłyśmy Adama na autobus do pracy i zrobiłyśmy mały spacerek, słonecznie ale zimno było Martynka ogląda mame Mirabell Nadia dosypia po spacerku, a ja z kawką przed komputerkiem

Aga gratuluje!!!

Hej Jak to dobrze Asiu że jest już lepiej My dzisiaj nie mamy żadnych planów... Mąż do 17-tej w domu potem zmyka do pracy... Za oknen JESIEŃ