Skocz do zawartości
Forum

cichadoro

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cichadoro

  1. cichadoro

    Majoweczki 2014

    super, warsztaty są w moim mieście, ale chyba jeszcze nie są prowadzone do niego zapisy, bo się nie wyświetla. co prawda termin na 13 maja, więc już na samym wybuchu, ale może akurat się uda jeszcze pójść.
  2. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja też przez ostatni miesiąc nic nie przytyłam i ważyłam 60 kg, ale mnie to akurat cieszyło. w ostatnim tygodniu się trochę ruszyło. mierzyłam sobie obwód brzucha i przez tydzień przybył 1 cm, czyli jak czytałam poprawnie. za tydzień mam wizytę i jeśli z małym jest wszystko w porządku to nie widzę sensu stresowania się moją wagą. on i tak sobie weźmie co mu potrzeba. jutro się przejdę po wyniki, bo jestem ciekawa czy hemoglobina mi się poprawiła po dwóch miesiącach brania tabletek. mi gin powiedziała, że dla kobiet w ciąży norma to do 11,5 i jak mi spadło do 11,4 to przepisała żelazo, które nie pomogło i na ostatniej morfologii miałam 10,4, zmieniła tabletki i zobaczymy co teraz. kasia paprykarz też jadłam i było ok, mnie za to boli brzuch jak zjem coś bardziej tłustego. a Tobie może akurat tego dnia coś nie podeszło. dzisiaj poszłam do lumpa jeszcze po jakieś pierdółki do łóżeczka i wszystko było albo różowe albo niebieskie, więc mi zakupy nie wypaliły, bo nastawiłam się na beże i zielenie. może za tydzień coś wygrzebie.
  3. cichadoro

    Majoweczki 2014

    o to nie wiedziałam, że wyjeżdżać nie można. w sumie nie wiem jakby na to patrzyli, bo zameldowana jestem u rodziców i tu mieszkam na razie, ale jak mąż wraca z trasy to mieszkam z nim, tam gdzie sobie remontujemy. co do wózka ja kupiłam używany i na kolor patrzyłam, żeby był i dla dziewczynki i dla chłopca, no i trafił się taki z zielonymi elementami. tak samo z pościelą i tymi wszystkimi dodatkami robię, żeby było neutralnie. zresztą za błękitnym jakoś szczególnie nie przepadam. a torbę też chciałam spakować w połowie kwietnia, ale już widzę, że się nie da, bo mama od tygodnia mówi tylko o tym co mi do szpitala potrzebne i co trzeba jeszcze kupić (prawie wszystko). się wnuka nie może doczekać.
  4. cichadoro

    Majoweczki 2014

    mój to już od połówkowego obrócony, ale wtedy mi mówiła, że jeszcze może się kręcić, ale na ostatnim usg tak samo był ułożony. mi też się ciągle chce spać, ale to pewnie przez to, że w nocy się budzę kilka razy. ja się z moją teściową widziałam wczoraj, więc daruje sobie już telefon do niej, zresztą niedługo będę ją widzieć codziennie, więc nie będę nadgorliwa ;) ciekawe czy dzień synowej jest, bo jak nie, to czuję się dyskryminowana. co do l4 też mnie nikt nie sprawdzał, ale dopiero teraz będą mi wypłacać kasę, więc może dopiero teraz się mną zainteresują. chociaż nie sądzę, bo ja jestem na najniższą krajową, więc pewnie takimi sobie głowy nie zawracają ;) a dzisiaj chyba większość dnia przeleżę, bo mnie plecy strasznie bolą, jak tylko trochę dłużej siedzę.
  5. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja herbaty piję bardzo dużo, ale takiej słabej, pewnie 5-6 dziennie, bo u mnie w domu od zawsze piło się dużo herbaty. ja dzisiaj dostałam od teściowej ze 4 metry materiału flaneli, to będę szyła. co prawda zdążyła mi powiedzieć, że ten materiał w szafie leży już ćwierć wieku, ale będę namaczać całą noc, jutro wypiorę, a jak poszyję to wypiorę w proszku na dzieci. ja jak miałam 10 kg na plusie to ograniczyłam słodycze (ale nie zrezygnowałam z nich zupełnie) i waga na 3 tygodnie się zatrzymała, potem przyszedł tłusty czwartek i sobie odpuściłam a już dzisiaj patrze 1,5 kg do przodu... czas znowu powiedzieć 'mniej'. a jutro na badania jadę, zobaczymy czy mi się morfologia poprawiła.
  6. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja osłonkę mam, myślę, że dużo większe są szanse, że dziecko sobie nabije guza o szczebelek niż, że się udusi, swoją drogą ciekawa jestem ile takich przypadków odnotowano skoro podają takie informacje. ja torbę sobie spakuję jakoś w połowie kwietnia, na razie to i tak mam tylko szlafrok i koszule to porodu, no i ubranka dla dziecka, a lista jeszcze długa. tylko postaram się po trochu kupować wcześniej żeby nie wszystko na raz. a termin niby przesunął mi się o niecały tydzień, więc to nie jest jakaś duża różnica. mój twierdzi, że kobiety mają opiekę na dzieckiem we krwi, a on się boi, że zrobi mu krzywdę, ale postara mi się pomagać, ale dzisiaj mi napisał, że nie może się doczekać jak weźmie synka na ręce, więc chyba zaczyna się oswajać ze strachem. a czy tak mam to we krwi to się okaże po porodzie, bo na razie sama się boję chyba bardziej niż on.
  7. cichadoro

    Majoweczki 2014

    izzi nie wiem czemu tak narzekasz na mały brzuch, bo moim zdaniem to on jest normalny na tym etapie. mi się zawsze podobały kobiety w ciąży, którym właśnie tylko z przodu odstawała taka ładna kształtna piłeczka, bez zbędnego tycia reszty ciała. też znowu muszę ograniczyć słodycze, bo jednak do cukru łatwo się przyzwyczaić i jak sobie znowu zaczęłam pozwalać to waga od razu skoczyła, a też moim marzeniem było max 12, a tu może max 15 będzie. o tyle dobrze, że nie widać po mnie jakoś bardzo i nikt mi nie wierzy, że przytyłam ile przytyłam. tylko brzuch i właśnie ten nieszczęsny podbródek :/ ale ale dzisiaj wreszcie szwagier znalazł piłkę na strychu, więc od jutra zaczynam ćwiczenia. no i na badania krwi trzeba się będzie wybrać w tym tygodniu.
  8. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja też mam takie skurcze kilka razy dziennie, ale trudno mi powiedzieć ile, bo jakoś nie zwracam na nie uwagi. czasem jak leżę to jest jeden po drugim, ale mija jak tylko zmienię pozycję. a przypomniał mi się dzisiejszy sen, że rodziłam na jakiejś olbrzymiej sali, gdzie były i łóżka dla ciężarnych i dla tych co urodziły, a fotele do porodu były ustawione przy jednej ścianie na widoku, więc kręciło się tak dużo i ciężarówek i świeżo upieczonych mam, a ja sobie rodziłam i co ciekawsze podchodziły komentować. chyba podświadomie zaczynam się tym przejmować ;)
  9. cichadoro

    Majoweczki 2014

    edqa - ładny brzuszek ja też mam taki najprostszy laktator, taki wystarczy, bo kogo się nie pytam ze znajomych to właśnie takie miały i każda korzystała, chociaż przez krótki czas. mala10 - szyję, bo to lubię i mi się nudzi już strasznie, ale oszczędność też spora, a przy remoncie to ważne. więc takie proste rzeczy robię sama, bo dla mnie to frajda i coś tam zostaje w kieszeni ;) a mi się dzisiaj strasznie spać chce. o 9 wstałam, o 11 z powrotem byłam w łóżku i dopiero się zwlekłam, ale nie powiem, żebym miała jakoś dużo energii, chyba taka pogoda.
  10. cichadoro

    Majoweczki 2014

    no niestety tak to jest z tymi sprzętami, najbardziej zaraz po gwarancji to chyba telefony lubią się psuć. a z tym translatorem to niestety jest tak, że trzeba chociaż trochę znać język, bo często niezłe kwiatki wychodzą w tłumaczeniu i nie wiem co by mogło wyjść przy słowach 'rolka napinająca' :) ale znalazł sklep, polacy są wszędzie, więc udało się kupić, co potrzebował i może w przyszłym tygodniu wróci na parę dni do domu, żeby w serwisie naprawili samochód. o tyle dobrze :) a wczoraj najadłam się śledzi na kolację, poprawiłam dwoma pączkami i mnie dzisiaj żołądek boli, a tu grilla planujemy zrobić. no ale co, ja nie zjem? ;) i znowu sobie źle wyliczyłam materiał i zabrakło mi na boki ochraniacza na szczebelki.
  11. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ale ja nie napisałam nigdzie, że będę mieć z tym problem :) po 3 miesiącach w trasie nauczyłam się siusiać w różnych miejscach, bo czasami naprawdę było trudno o jakikolwiek kibelek :) w nocy nie mogłam spać, chyba dopadła mnie trudność w znalezieniu dobrej pozycji do spania, więc dopiero wstałam. a takie pytanie od czapy, zna któraś dobrze język niemiecki? bo ja w ogóle nie miałam z nim styczności a muszę znaleźć mężowi sklep z częściami do samochodów i od wczoraj już szukam, a nawet nie wiem jak u nich jest 'sklep z częściami' :P
  12. cichadoro

    Majoweczki 2014

    kasia_maj wierzę, wierzę, raczej nie będę wtedy się zastanawiać co wypada a co nie. ale znam parę osób, co mają blokadę i nie wysiusiają się jak ktoś patrzy albo chociaż słyszy no i ta dziewczyna miała z tym problem. ale się najadłam pączków jeszcze dzisiaj i przymierzam się do kolejnego. jak się włoży do mikrofalówki na kilkanaście sekund to są znowu takie fajne mięciutkie. a właśnie mama ostatnio wróciła z rewelacjami z pracy, że nie powinnam przebywać w pomieszczeniu gdzie chodzi mikrofalówka i że jej koleżanki w pracy jak były w ciąży i włączały to wychodziły z kuchni. no wiadomo, że te fale są szkodliwe, ale czy to nie przesada? przecież nie stoję w drzwiczkach i się nie przyglądam jak się talerz kręci.
  13. cichadoro

    Majoweczki 2014

    od wielu znajomych właśnie słyszałam, że jest uczucie jakby się chciało kupę i wtedy położne zamiast do łazienki to zapraszają na fotel ;) a jedna mówiła, że bardzo jej się chciało i pytała się położnej, co jeśli jej się przytrafi, to odpowiedziała, że to jest poród i wszystko się może zdarzyć i nie ma się co wstydzić. drugiej już jak była na fotelu zachciało się siusiu i kazali jej się załatwiać 'pod siebie', bo podłoga jest tak zrobiona, że wszystko ścieka do kratek. na pewno średnio miłe doświadczenie, załatwiać się kiedy kilka osób stoi wokół, ale cały poród chyba trudno nazwać przyjemnym.
  14. cichadoro

    Majoweczki 2014

    nawet tutaj na stronie w kalendarzu ciąży jest, że teraz (czytałam dzisiaj na 29 tyg) w obwodzie powinno mi przybywać 1 cm tygodniowo. ostatnio waga mi stoi, więc zacznę się mierzyć, bo mi samej trudno zobaczyć różnicę i osobom co mnie widzą codziennie też. Ewi ja przytyłam tyle co Ty, bo 10 kg, tylko wagę wyjściową miałam inną :) Judytka może podzielisz się przynajmniej częścią wiedzy? ja do szkoły rodzenia nie chodzę i tak się trochę obawiam, że później się okaże, że nic nie wiem, nic nie umiem. poszukam jakiegoś videobloga, może jakaś położna prowadzi, to przynajmniej pooglądam
  15. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Kademal, sprawdzałam i też nie mogę edytować wcześniejszych postów, więc chyba nici z mojego pomysłu Fasolinka moja siostra ma taki wózek, właśnie jasno szary jest bardzo zadowolona. Ja mam jakiś używany od znajomych, baby merc, dla mnie najważniejsze były duże koła, żeby po lasach na spacerach się sprawdził i wpinany fotelik, to do miasta nie będę musiała całej gondoli ciągnąć tylko sam stelaż. Ogólnie sama wybrałabym inny, ale jak się ma ograniczony budżet, to za bardzo nie można wybrzydzać. Ja usg 3d robiłam w 25 tyg i już widać było, że cały tatuś mi rośnie :) też mąż mi mówi, że czuć, że przytyłam i czasem mówi, że mu ciężko, tylko, że ja ważę teraz 60 kg, a to jest normalna waga dla kobiet, które nie są w ciąży, więc niech nie narzeka, bo się do chudości za bardzo przyzwyczaił :P to też wrzucam mój brzuch, bo ostatnio robiłam. jak się cieplej zrobi, to poproszę koleżankę o jakąś sesję brzuszkową.
  16. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja z teściową jeszcze nie mieszkam, ale do tej pory było tak, że mąż jeździł w trasy, nie było go w domu po 3-4 tygodnie i wracał i musiał się dokładać do rachunków, kupować opał, ponaprawiać różne rzeczy, bo po prostu chciał pomóc matce. tylko, że jego 20 lat starszy brat, który mieszka tam cały czas, nie ma żony ani dzieci i zarabia w zależności od miesiąca 2-3 tys, nie dokładał się ani złotówki, bo biedny nie miał z czego, ale pijany to codziennie wraca. a mamusia mu gotuje, sprząta, jeszcze ubrania kupi (chłop 42 lata) i narzeka jak to ona ma z nim źle, tylko, że to ona go tak nauczyła. a jedne z pierwszych słów jakie usłyszałam od teściowej jak dowiedziała się, że jestem w ciąży to 'za głupotę będziecie teraz płacić'. chyba się przestraszyła, że mąż będzie miał teraz inne wydatki, a nie utrzymywanie ich. teraz zakładamy oddzielny podlicznik i wodomierz, jak mamy płacić za głupotę, to za własną, oni niech sobie radzą sami. kasia_maj to mnie trochę uspokoiłaś, bo mój też twardo twierdzi, że kupy na pewno nie zmieni, ale zamierzam go do tego zmuszać od samego początku, bo później będzie coraz trudniej. mnie to właśnie bardziej niż te kupy to gile obrzydzają. też teraz powinnam dostać skierowanie na posiew z pochwy, bo to leczy się jedno, a może tam co innego też się przyplątało
  17. cichadoro

    Majoweczki 2014

    dobrze by było jakby lista była na pierwszej stronie całego tematu, wtedy łatwo można by znaleźć wszystkie informacje. z tego co widzę jako pierwsza zalogowana, czyli może edytować posty wypowiadała się Kademal, ale to się wiąże z tym, że co jakiś czas musiałaby edytować i wklejać nową listę, więc to zależy czy się na to zgodzi :) co do aspiratora tego ustowego... jak moja siostra go używa to muszę wychodzić, bo mam odruch wymiotny. może przy własnym dziecku mi się zmieni, ale na razie zainwestuję w zwyczajną gruszkę, potem będę szukać lepszych rozwiązań :P MartaSuperStyler super wiadomość, oby nic się nie zmieniło z serduszkiem
  18. cichadoro

    Majoweczki 2014

    no tak właśnie myślę, że taki otulaczek na ciepłe dni się sprawdzi lepiej niż rożek, chociaż rożek też sobie uszyję z takiej cieniutkiej kołderki, tylko jak się okazało za mało materiału kupiłam dzisiaj na to wszystko. co do upałów były i w tamtym roku na początku maja, moja siostra miała strasznie popuchnięte nogi, dwa razy większe niż zwykle. jak jechała do szpitala 21 maja to jeszcze wieczorem cieplutko, a jak wychodziła 3 dni później to 10 stopni tylko na dworze i pogoda jak na jesień. więc i tak się pogody nie przewidzi :)
  19. cichadoro

    Majoweczki 2014

    a co myślicie o czymś takim? http://www.babymama.pl/motherhood-otulaczek-p254.html siostra mi o tym mówiła, że jej znajome używały i dzieci w pierwszych tygodniach naprawdę się w tym uspokajały. ja pierwszy raz takie coś widzę, ale jak znajdę jakiś ładny, miły materiał to może uszyję.
  20. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja właśnie usmażyłam 40 pączków, ciasto wyrosło pięknie, aż z miski uciekało jak wróciłam z miasta i najlepszą rzeczą jaką mogę teraz zrobić to iść leżeć, bo nogi mnie konkretnie bolą. a byłam w lumpie i kupiłam sobie taki cienki szlafrok do szpitala i koszulkę do porodu, będę mogła ją od razu wyrzucić.
  21. cichadoro

    Majoweczki 2014

    jak tam pączki się smażą? jak zaraz wyrabiam ciasto i uciekam na miasto, na czas rośnięcia. wagę od 3 tygodni mam tę samą, więc mogę jeść i jeść :) Ula ja mam drożdżycę. Wyszło mi na biocenozie chyba w 12 tygodniu, chociaż nie miałam żadnych objawów i tydzień po leczeniu znowu tego dostałam, ale tym razem z typowymi objawami, po drugim leczeniu miałam spokój na jakiś czas, a teraz zabawa od początku. mąż nic nie dostał, bo powiedziała, że u mężczyzn wystarczy, że jest odpowiednio zachowana higiena, a nawet nie mam jak zwalić na niego, bo zaczęłam leczenie jak wyjechał i mi wróciło bez jego udziału ;) no cóż chyba jestem jedną z tych co się leczą całą ciążę, bo mi gin powiedziała to samo: niektóre kobiety tak mają i tyle.
  22. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja będę wszystko prać jakoś pod koniec marca, tylko teraz upiorę kilka do szpitala, bo lepiej się wcześniej spakować i powoli kompletuje rzeczy. no i jestem załamana, infekcja mi w ogóle nie przeszła. chyba w niedzielę wzięłam ostatnią tabletkę, a dzisiaj znowu piecze. chyba czeka mnie leczenie do końca ciąży :/ Ula ja zakazu nie mam, ale co z tego jak mąż w trasie, a mi się dziwnym trafem chce najbardziej kiedy właśnie go nie ma.
  23. cichadoro

    Majoweczki 2014

    haha dobre powiedzenie, czyli mój powinien się rodzić po południu, bo robiony był chwilę przed wyjazdem mojego w trasę, to akurat momentu jestem pewna ;) co do innych powiedzonek, to jest 'jak włożyłeś, tak wyjmij' i moją znajomą, jak już była w szpitalu, lekarz zapytał się czy mogłaby z mężem gdzieś znaleźć ustronne miejsce i odbyć stosunek, to wtedy poród szybciej pójdzie. oczywiście ani ona ani jej mąż nie mieli na to ochoty w takiej chwili ;)
  24. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja dopiero wstałam, obudziłam się o 6.30 bo ktoś wpuścił kota i musiałam dać mu jeść i już mi się nie chciało spać, ale tak sobie poleżałam, aż zasnęłam i potem już trudno było się zwlec ;) ja będę prać wszystko, jednak nawet te nowe mają taki sklepowy zapach, więc wrzucę je razem ze wszystkimi. będzie śmiesznie jak zacznę je wkładać do pralki, bo przecież to takie maleństwa to się ich zmieści sporo, nie to co dla dorosłych, kilka rzeczy i pralka pełna. filmiki z porodu to chyba zacznę powoli oglądać. może się przerażę, ale na razie bardziej jestem ciekawa. nigdy nie rodziłam, do szkoły rodzenia nie chodzę i najzwyczajniej nie mam pojęcia jak to się odbywa. a opowieści koleżanek to ich subiektywne odczucia i wybiórcze wspomnienia.
  25. cichadoro

    Majoweczki 2014

    mój pracodawca też nie wiedział i się dzisiaj wkurzył i powiedział, że jutro pojedzie wszystko załatwi, no ale skoro są takie przepisy, to raczej nic nie załatwi i będzie mi musiał wypłacić te zaległe pieniądze. no i pozostaje jeszcze kwestia mojego nazwiska z błędem, żeby nie czepiali się, że zwolnienie jest na jedno nazwisko, a w systemie jest inne :/ niby pesel jeden, ale wiadomo jak to z biurokracją. ślubów mi się zachciało i same problemy przez to :P a znieczulenie to chyba dają tylko do jakiegoś rozwarcia? bo moja znajoma potem błagała o znieczulenie, ale nie dostała bo było już za późno. co do kopniaków to też już czuję wysoko, ale do żeber brakuje jeszcze ze 2cm, więc już się powoli nastawiam na te boleśniejsze ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...