-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anulka
-
gabalasWitam Sloneczko zza chmur wychodzi:Uśmiech: Idziemy dzisiaj do kontroli, zobaczymy jak ta nasz dziwna choroba Gabi mam nadzieję, że wszystko się wyjasni. Trzymam kciuki!!
-
Monia38Bry. Dzisiaj siostra ma mieć wyniki. Wieczorem będziemy wiedziały co i jak.Pogoda taka sobie. Słonko próbuje wyglądać, ale coś mu nie bardzo to wychodzi. Monia trzymam kciuki w takim razie!!!! Dzień dobry Wieczorem Maja dostała gorączki, zaaplikowałam jej eferalgan, spadła po podaniu leku ale pojawiła się około 4.30, miała 38.7...teraz cisza, innych objawów nie ma, z noska się nie leje...albo zęby albo trzydniowka, albo coś wylezie...ranek nerwowy jak cholera...Miki zrobił taką histerię, jak nigdy dotąd, obudził chyba cały blok, poszło o głupotę, musiałam swoich Panów doprowadzic do porządku. Pogadac i z jednym i z drugim. Ech faceci i ta ich wstrętna męska agresja
-
hej, gorączka spadła po podaniu leku ale pojawiła się około 4.30, miała 38.7...teraz cisza, innych objawów nie ma, z noska się nie leje...albo zęby albo trzydniowka, albo coś wylezie...ranek nerwowy jak cholera...Miki zrobił taką histerię, jak nigdy dotąd, obudził chyba cały blok, poszło o głupotę, musiałam obu swoich Panów postawic do pionu i pogadac i z jednym i z drugim...bo awantura się zrobiła na całego...
-
gorączka spadła po podaniu leku ale pojawiła się około 4.30, brak innych objawów więc czekamy... a tak w ogóle to dzień dobry
-
gorączka spadła po eferalganie...zobaczymy co przyniesie noc...
-
może zęby...od kilku dni robi zielone kupy...tylko nic nie widzę na tych dziąsłach...no chyba, że przez najgorsze miejsce przechodzą...
-
Maja ma 38 stopni gorączki...Kuźwa za długo miałam spokój :duren::duren:
-
Atenko cieszę się, że niania jako tako. Ile ma lat, że małżon taki zachwycony? Kobieto jak ty pracujesz na dwoch antybiotykach jadąc??
-
Małgosia i jakąs wódeczkę do zakąski co tak na sucho by jedli ???? rurę i panienki pełnia szczęścia
-
nie jest łatwo, wiem coś o tym, grunt to iść na przód i nie oglądać się za siebie
-
ReginaPrze jakiś czas mój mąż się z nimi procesował, bo się zawziął udowodnić, ze działają nielegalnie z tym radarem, bo on jest bez homologacji. No i prawie rok czy więcej, nie pamiętam, radaru nie było. Innym razem, jak zobaczył ich w krzakach w samochodzie, to zapytał, czy im pizzy nie zamówić, bi się nudzą. catering było zamówić
-
Witam Irenko i tak jak napisałam na innym wątku z nami możesz pogadać o wszystkim :)
-
irena34wiatm was naszy starania okolo 6 lat (mam juz coreczke 9 lat) Przez 3 lat po narodzinach corki ostroznie ,a pozniej na calego i nic.W klinikach byli progi poobijane od naszych butow.Badania ,badania,badania a tu niespodzianka w grudniu 2007 zaszlam w ciazy ale radosci mialam tylko 3 dni,dodatkowe badania wykazali ze plod nie dostalsie do macicy i zostalsie w jajowodzie,szybko zostala przeprowadzona operacja bylo to 14 grudnia2007,a 4 miesiacy poznej zrobilam test i okazalosie dwe kreski,znowu jestem w ciazy ale mam duzo obaw co do tego a z nikim nie moge o tym pogadac boimy sie zeby niezapeszyc . możesz rozmawiać z nami :)
-
Małgosiamoja ciocia poprosila mężą kiedys jak deszcz zaczął padac - kochanie idz i sciagnij z wieszaka śliniaki bo pada wrócil ze sliniaczkami a ona - a czemu nie przyniosłes całego prania???przeciez Cie prosiłam i nie widzisz ze deszcz pada??? - przeciez prosiłas o śliniaki!! głupota w sumie, ale przykład tego ze trzeba mówić wprost- nie domyślą się normalnie i mi podoba się to forum
-
ReginaPodpisuję się pod tym, co Małgosia powiedziała. Ja często KIEDYŚ myślałam, ze mąż wie, co mi się nie podoba itd. A jeśli milczę, bo jestem zła, to że on się domyśli za co. Byłam w przeogromnym błędzie. Trzeba kawę na ławę, i co najgorsze, czasem raz nie wystarczy. W takim razie - aż do skutku. Język kołkiem staje, ale liczy się efekt!!! oj to prawda miłe panie...
-
ja z chęcią :) popołudniowa kawka czemu nie
-
powtórzę po raz kolejny Śliczna ta Twoja Zuzanka Asiu
-
DziubalakwiaciarkaDziubalaKwiaciarka - i tak mnie to nie przekonuje do szczepienia na rota. Tak jak napisała Anulka co innego pneumo i meningo, które są bardziej niebezpieczne dla życia. Ale rozumiem, że mamy na rota szczepią. Każda z nas kieruje się innymi pobudkami/argumentami.A kiedys tez Cie nie przekonywaly argumenty o szczepieniu na pneumo, bylas przeciwna, a teraz jednak jestes za, moze i na rota zmienisz zdanie ;) Byłam przeciwko, bo było niewielkie ryzyko zachorowania. A ostatnio lawinowo wzrasta liczba zachorowań, poza tym bardzo ciężko leczyć te choroby. A na rota chyba od zawsze dzieci chorują, wróg prosty i znajomy, zatem nie przekonam się do tego szczepienia ;)
-
wierzę Kochana...tego nie da się zapomnieć...a poza tym to zbyt świeża rana... zobaczysz, wszystko się jeszcze ułozy, ja tam Ci KIBICUJĘ z całego serca
-
kwiaciarkaAnulkatylko juz za późno, bo czas szczepienia na to paskudztwo minął...za duże dzieci mamya wlasnie, no tak, cos bylo, ze do ktoregos mca trzeba sie z 3 dawkami zmiescic... do 24 tygodnia zycia chyba
-
tylko juz za późno, bo czas szczepienia na to paskudztwo minął...za duże dzieci mamy
-
KathrinCzy przy tej chorobie zawsze wystepuja objawy? Bo nie wiem czy powinnismy z mezem sie przebadac? z tego co wiem kaszel prawie zawsze i ogóle osłabienie plus spadek wagi
-
roniaTo już 11 tygodniu bez Ciebie Jestem osieroconą matką! Rozpoznasz mnie w tłumie, nie po czerwonym sweterku, ale po smutnych oczach daremnie wypatrujących swojego dziecka Jestem też matką ziemską i to jeszcze sprawia, że idę w tym tłumie, lecz ktoś,kto nie przeżył tego, z czym się zmagam... nie zrozumie! :Smutny::Smutny::Smutny: może to banał, ale zobaczysz...będzie dobrze i dla Ciebie też zaświeci słoneczko
-
KathrinZa zdrowko Viki, uspokojenie sie Mikolajka i wyspanie Izy!!! ( wybaczcie prywate )AnulkaKasia pisała ostatnio, że mała jest rozdrażniona, ma kaszel, kości skrzypią bo glista wyjada to co mała zje i zabiera odżywcze składniki... Wlasnie te jej rozdraznienie...choc musze powiedziec, ze jak juz praktycznie tydzien siedzi w domu, to lepiej nam idzie dogadywanie sie...I od dwoch dni corcia spi do 9:30 Wiecie, zastanowilabym sie nad zabraniem jej z przedszkola, ale to calkiem odpada ze wzgledu na jezyk i kontakt z dziecmi...Trudno, najwyzej bede ja co chwilke leczyc:Smutny: to sa niestety uroki takich miejsc...wspólczuję