Skocz do zawartości
Forum

dejanira5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dejanira5

  1. dejanira5

    Październiczki 2009

    AnnaWFMy juz po kąpaniu i karmieniu i sobie słodko śpimy!! Normalnie nie moge sie na tego mojego synka napatrzec!! Też tak macie? Maz sie śmieje, że nienormalna jestem!! Mam nadzieję, że nocka będzie dzis oki! Jak na razie kupki w normie!! Dobra ide na TV!! Udanych nocek mamuśki!! Całuski U nas była fajna sytuacja zaraz jak ze szpitala wróciliśmy, mieszkaliśmy wtedy na starym domu i codziennie po pracy mąz z moim kuzynem tyrali żeby wykończyć nowy dom jak naszybciej. Następnego dnia po powrocie ze szpitala mąż wrócił z pracy i zaraz pobiegł na budowę, kuzyn już tam szalał od rana. Po niecałej godzinie wrócili bo mężu stwierdził że się musi synem nacieszyć. Staś leżał na wersalce a oni obaj stare chłopy usiedli na podłodze na przeciwko i wpatrywali sie w niego, a najlepsze było że naśladowali każdą mine jaka Staś zrobił przez sen. Super to wyglądało, a mój kuzyn dodał "Jak bym miał takiego własnego skarba to przez pierwsze kilka dni to bym cały czas siedział i sie na niego patrzył" Słodko
  2. dejanira5

    Październiczki 2009

    Do nas rodzice moi na weekend przyjechali żeby sie wnusiem nacieszyć, Staś znowu z kupkaniem ma ptoblemy i ostatnia kupka była w piątek koło południa a dziś od rana ciągle sie pręży i marudzi, więc po obiedzie się za niego wzięliśmy we trójkę, ja mężu i moja mama... było wszystko, masowanie brzuszka, ogrzewanie suszarką, ciepłe okłady i mydełko w pupce i po wspólnych wysiłkach kupka sie pojawiła, w sumie nie za duża ale zawsze, a Staś od razu zasnął i śpał aż do kąpania, w kapieli płakał jak zawsze a potem ładnie zjadł i dalej śpi, musiało go to porządnie wymęczyć.
  3. dejanira5

    Październiczki 2009

    Margo, córcia jest cudna, gratulacje Kira, z okazji chcin Wystkiego co najwspanialnesz dla Waszej pociechy i moc buziaków ode mnie i Stasia A mój maluszek się dzis w nocy z cwanił, przysypiał na rękach a jak tylko próbowałam go do łóżeczka przełożyć to zaraz oczy szeroko otwarte i płacz i tak za każdym razem, więc w końcu ja już byłam tak zmęczona i się poddałam i wzięłam go do naszego łożka, przespał grzeczniutko do samego rana. Już dawno miałam o tym napisac ale jakoś zapominałam, czy Wy też tak macie ,że w trakcie karmienia jedna piersią z drugiej Wam wycieka mleko? Ja tak mam od samoego porodu. W dzień mam wkładki w staniku więc nie czuję, ale w nocu to musi śmiesznie wyglądać, przy jednym cycku mały a drugiego zatykam sobie pieluchą
  4. dejanira5

    Październiczki 2009

    Witaj Marcelku na świecie i gratulacje dla mamuśki Wczorajszy wieczór był koszmarny, po godz.19 tuż po kąpieli zaczęłam karmić małego, possał przez chwilke i zaczął płakać, widać było że był głodny bo buźke otwirał i rzucał się na cyca ale jakoś nie mógł się przyssać i z każdą chwilą jak wpadał w coraz większą histerię to było coraz gorzej. Kilka razy jeszcze udało mu się przyczepić ale też tylko na chwilkę i zaraz się puszczał, musiało go coś boleć bo zaczynał płakać już z cyckiem w buzi, było wszystko, noszenie, tulanie masarze itp. i tak aż do ok.22. Potem zasnął sam z siebie, albo po prostu padł z wycieńczenia, wiedziałam że jest nienajedzony i bałam się że się zaraz obudzi i będzie znowu koncert. Nawet bałam się go do łóżczka przełożyć żeby go nie rozbudzic ale sie jakoś udało. O dziwo obudził się dopiero ok 2,30 w nocy, zjadł ładnie i momentalnie znowu zasnął a potem obudził się przed 6 rano i też nie było problemów. Rano trochę pokwękał a teraz znowu śpi.
  5. Witam! Ostatnio wpadł mi w ręce artykuł o zaburzeniach napięcia mięśniowego u noworodków i czytając z przerażeniem stwierdziłam że u mojego miesięcznego synka mozna dopatrzyć się kilku objawów: - leżąc na boczku mocno odchyla główke do tyłu - jak leży na wznak to się przechyla w "rogalik" głównie nalewą stronę - czasami podczas jedzenia jest bardzo niespokojny i jak raz się od cycka oderwie to się pręży i nie może się znowu przyczepić Czy miałyście doczynienia z tym schorzeniem, czy powinnam zacząć się martwić. za dwa tyg. idziemy na szczepienie, i będę chciała żeby zwróciła lekarka na to uwagę, ale może nie czekać i iść od razu i upomieć się o skierowanie do neurologa?
  6. Ja staram się raczej unikać owoców, jeśli już to jabłka, bo co do innych to kogo się zapytać to każdy mówi co innego, w szpitalu pozwolili jeść banany, a połozna z patronażu jak zapytałam o banany to powiedziała że kategorycznie NIE!!! wiec juz sama głupia jestem, chyba najlepsza jest wspomiana już to metoda co kilka dni próbowac czegoś nowego, jak nic sie nie będzie działo to naczy że mozna jeść.
  7. Ja miałam dwa terminy porodu, i nawet lekarze nie chcieli na 100% stwierdzić który był prawidłowy...3 października i 27 października. A urodziłam 3 października, więc według karty ciązy to w 37 tygodniu a według USG to w 40 idealnie w terminie
  8. dejanira5

    Październiczki 2009

    Witajcie okołopołudniowo... u nas nocka w miarę, tym razem to ja jakaś byłam niedozycia, byłam tak zaspana jak karmiłam małego przed północą i oczy mi sie zamykały że bałam się że go upuszczę, więc się z nim do naszego łozka położyłam i zasneliśmy oboje. Obudziliśmy się ok. 3,30 w nocy i wtedy przełożyłam małego do jego łóżeczka. A po kolejnej godzince sam sie obudził i upomiał o jedzenie, chociaż to raczej obudził się bo mu pampers bokiem przeciekł, tak nam sie jakoś ostatnio często zdarza, nieraz to aż nienadążam z praniem jak do co godzinę musze przebierać, niby w pampersie sucho a wycieka mu jakoś tak górą, nieraz to aż pod sama pachę. Teraz też Staś śpi ale już troszkę się wierci więc pewnie się za niedługo obudzi na papulki. AniuWF, a jeśli chodzi o odpowiednią diete to mam wrażenie że mały najlepiej spał zaraz po porodzie jak wróciliśmy do domku przez pierwsze 1,5 tygodnia jak ja w ogóle nie miałam apetytu i prawie wcale nie jadłam, na siłę tylko wmuszałam w siebie kawałek bułki z masłem albo wpychane mi przez mamę kolpsiki.
  9. dejanira5

    Październiczki 2009

    Rzeczywiście cisza tutaj i tylko co jakiś czas ktoś coś skrobnie, ja sie troszkę zdrzemnęłam ze Stasiem na wspomianej polówce i mężu mój mnie przed chwilką obudził. Ma dziś 29 urodzinki- staruch jeden - ale uczcimy je dopiero wieczorkiem po wyjściu majstrów.
  10. dejanira5

    Październiczki 2009

    Kasiu31--> unas pępek odpoadł już prawie trzy tygodnie temu, czyli w drugim tygodniu życia Stasia. Dokładnie to któregos razu jak zaczeliśmy sie przewijać to znalazłam kikut rozciapkany w pieluszcze i pepuszek juz był ładnie zagojony. A w kwestii kupek to może ciepły okład na brzuszek, albo w kapieli poświęć więcej czasu na brzuszek i polewaj ciepłą wodą, u nas podziałało natychmiast, po dwóch dniach bez kupki mały zrobił w kapieli mężowi na rękę a na drugi dzien też zrobił ale tuż po kąpaniu w ręcziczek którym go właśnie wycierałam PBmarys--> my idziemy na szczepienie 17 Listopada i też mi zaproponowano płatne szczepienie, normalnie maja mu dać trzy zastrzyki ale za 180zł dadzą wszystkie w jednym, jesli chcę rotawirusy to niecałe 300zł, a o pneumokokach nic jeszcze nie mówili ale sama sie upomnę bo bezwzględnie chcę zaszczepić. Rotawirusy też weźmiemy ale chyba zrezygnujemy z tego 3w1 bo za te 180zł mogę przeciez zapłacic za inne ważniejsze i potrzebniejsze szczepienie a trzy ukłucia chyba maluszek przezyje U nas ostatnio jako tako, wczoraj miałam przebojowy dzień, całe przedpołudnie mały płakał tak okrutnie że az mi się na łzy zbierało, a jak zasypiał to na góra 5 min a potem od początku koncert, po południu było troche lepiej, chyba po prostu padł ze zmęczenia i w nocy też nie źle ale dzis od rana znowu marudzi, może nie aż tak jak wczoraj ale tez daje czadu, teraz na chwilke zasnął i jak narazie spi spokojnie. Wczoraj przyjechała do nas moja przyjaciółka, mieszka w Angli i nie widziałyśmy się trzy lata. Zjedliśmy wspólnie kolację z (podobno) świetnym winkiem (tak twierdzi męzu i A, ja nie wiem bo mi nalali w kieliszek mineralki ). Nocowała u nas, wygnałyśmy mojego męża do drugiego pokoju żeby sie wyspał bo rano do pracy a my przegadałyśmy prawie całą noc, a rano jak mężu do pracy jechał to ją odwiózł do rodziców, może jeszcze uda nam się w weekend na chwilke spotkać. Teraz przyjedzie dopiero na wiosnę. Dopiero rano naczynia zmyłam po kolacji bo jakoś wczoraj nie miałam natchnienia.Teraz zamknęłam się ze Stasiem w gabinecie, mały drzemie na polówce na której męzu spał w nocy, a po domu majstrzy sie kręcą, jeden poddasze ociepla a drugi wykańcza nam kuchnię, bo od przeprowadzki gotujemy polowo (tylko mikrofala) ale już dziś koniec i będe w końcu miała moja śliczną kuchnię gotową. Dobrze że Staś ma mocny sen i mu stukanie i wiertary nie przeszkadzają
  11. Ja natomiast chciałabym sie zapytać Was o wózki firmy BeeBee, szczególnie chodzi mi o model Sportivo, odkupiłam taki wózeczek od znajomej ale jak narazie nie miałam jeszcze okazji w pełni go przetestować, jeśli ktoś ma taki wózeczek i używał zarówno gondoli, spacerówki jak i fotelika z tej seri to będe wdzięczna za wszelkie opinie
  12. dejanira5

    Październiczki 2009

    Oto ja z moim maleństwem, zdjęcie jest sprzed kilku dni, jutro idę do fryzjera bo widać że zarosłam jak rower w krzakach
  13. dejanira5

    Październiczki 2009

    żabol22Witajcie!Od wczoraj jesteśmy w domu. Mały jest troszke niespokojny ale jest juz lepiej. Nawet nie miałam czasu aby do Was zajrzeć i napisać. Mam tyle pokarmu ze siedze cały czas z Małym i walcze z karmieniem aby nie dostać stanu zapalnego.Wczoraj szwagierka mi pomagała z przystawianiem, bo sutki miałam tak obolałe. I pomogła dobra kobieta z Niej Mały slicznie ssa pierś ale jak jest głodny to płacze - nie może się doczekac głodomorek. Z mężem na zmiane w nocy wstawaliśmy. Ja jeszcze nie moge dobrze się ruszać bo brzuch boli. U mnie poród był straszny... Dostałam krwotoku w II fazie porodu. Nastąpiły wody krwiste i tak naprawde gdyby nie moja połozna ze szkoły rodzenia to kto wie co by było...i ze mna i z dzieckiem.Reszta położnych miały wszystko w dupie... twierdziły że ta krew jest normalna i rodzić mi się nie chce!! W końcu moja połozna przejęła inicjatywe i zawołała lekarza ( dr. Dawicki). Ten od razu podjął CC. Jaka byłam szczęśliwa że zaraz się to wszystko skończy. No i o 21:05 Szymon przyszedł na świat. Ja straciłam 1,5 litra krwi. Od razu miałam przetaczaną i podano mi osocze, poźniej cała noc jeszcz kroplówki jedna po drugiej..Podobno łożysko zaczęło się pierwsze odklejac i rodzić i dlatego tak wszystko się potoczyło. Mały miał na główce przez moje parcie aż sino czarny krwiak ale już ślicznie zszedł. Wiem jedno, nigdy więcej porodu naturalnego!!!! Nie pozwole na to. Miałam 2,5 godziny bóli partych a główka wogóle nie schodziła. Nie miałam już siły,,, Cały czas poród pod kroplówkami ( gdzie bóle sa jeszcze bardziej bolace) Męża miałam przy sobie, cały czas mnie wspierał...i tak jest do teraz. Żabolku, dużo oboje z Szymonkiem przeszliście, ale najważniejsze że już jesteście w domku i możecie się sobą nawzajem cieszyć, super że mąż Ci tak pomaga to ważne szczególnie że jesteś po CC. Gratuluje jeszcze raz cudownego synka. Pozdrwawiam i milion buziaków przesyłam
  14. dejanira5

    Październiczki 2009

    Asiula79A w ogóle Oliwier ma dzisiaj takie mini urodziny - kończy MIESIĄC. Ale ten czas zachrzania. Wszystkiego nalepsiejszego dla Oliwierka Czas leci jak szalony, jutro my będziemy miesiąc obchodzić też bym chętnie na spacerek wyszła ale sie trochę obawiam, u nas takie wigwizdowo a taras po którym się spacerujemy jest od strony pól i wieje jak nie wiem co, więc chyba dziś sobie podarujemy, jutro jade do rodziców to wezmę wózek i będziemy paradować po moim dawnym osiedlu oby tylko pogoda była w miarę znosna, już sie doczekać nie mogę
  15. dejanira5

    Październiczki 2009

    AnnaWFdejanira5AniuWF ---> mam pytanko, z tego co pamietam to Ty też w szkole pacujesz, kiedy kończy Ci się macierzyński? Wracasz zaraz do pracy czy łatwisz sobie zwolnienie? Mam taki własnie problem bo macierzyński kończy mi się 9 Marca, gin powidziała że ze 2 miesiące to może mi napisać zwolnienie ale nie wiem co dalej, bo bez sensu wracać do szkoły w środku Maja na 1 miesiąc tylko po to żeby oceny wystawić. Jak ta sytuacja u Ciebie wygląda?Dejanira nie ja w szkole nie pracuje takze nic Ci nie pomoge. Ale rzeczywiście w środku maja to głupio wracac. A jak Twoja sytuacja z dyrektorem wyglada? Może on\ona doradzi! Plaisha kurcze ja właśnie tak sobie myślałam czy to obowiazuje wzgledem daty porodu czy składania wniosku...Bzdura kompletna... O kurczak, to coś mi się musiało pokręcić, muszę coś wykąbinować bo nawet kadrowa mi kazała łatwic zwolnienie
  16. dejanira5

    Październiczki 2009

    AniuWF ---> mam pytanko, z tego co pamietam to Ty też w szkole pacujesz, kiedy kończy Ci się macierzyński? Wracasz zaraz do pracy czy łatwisz sobie zwolnienie? Mam taki własnie problem bo macierzyński kończy mi się 9 Marca, gin powidziała że ze 2 miesiące to może mi napisać zwolnienie ale nie wiem co dalej, bo bez sensu wracać do szkoły w środku Maja na 1 miesiąc tylko po to żeby oceny wystawić. Jak ta sytuacja u Ciebie wygląda? A jeśli o becikowe chodzi, to ja już dostałam kase, jak rejestrowałam Stasia w Urzedzie Stanu Cywilnego to tam babka poleciła od razu jechać do MOPS-u i tak zrobiłam i tydzień temu w poniedziałek dostałam kaskę więc mam ten problem z głowy, tylko jak PESEL małego odbiorę to muszę do MOPSu donieść ale to dopiero za kilka dni
  17. dejanira5

    Październiczki 2009

    Pauli--> My też planujemy chrzciny w Boże Narodzenie, u księdza jeszcze nie byliśmy ale wybieramy sie już od dobrego tygodnia, musimy się w końcu tam udać bo będzie za późno
  18. dejanira5

    Październiczki 2009

    My już po kapieli, martwiliśmy się bo Staś od przedwczoraj kupki nie mógł zrobić i męczyło go to okrutnie, masarze bebulka też nie pomagały, pierdzioszki szły ale to wszystko. Podczas kąpieli mały raz prutnął i zaczął kupkać, prosto na rękę męża ktróry go trzymał w wanience, wukupkach strasznie dużo aż dziw że tyle się w tak małym brzuszku zmieściło. Widać że poczuł olbrzymią ulgę i teraz śpi słodziutko
  19. Też mi się wydaje że na płasko to jakoś lepiej i bezpieczniej, bo z poduszki to sie dzidzia może zsunąć i przydusić kocykiem. Do tej pory kładłam na płasko ale chciałam sie upewnić czy dobrze robię :)
  20. Witam! Chciałabym się skonsultować w pewnej niedającej mi spokoju sprawie... ostatnio spotkałam się z dwiema przeciwstawnymi opiniami jak kłaść dzidzię do łóżeczka, wyczytałam gdzieś że powinno leżeć na płasko i już bez poduszek i tego typu wynalazków, a z drugiej strony słyszłam też że podusia to dobra sprawa bo dziecko powinno mieć główkę wyżej niż popkę bo wtedy jak śpi to jest mniejsze prawdopodobieństwo że sie coś uleje a jak już to się nie zakrztusi. Nie wiem w co mam wierzyć. Podpowiedzcie mi co o tym sadzicie i jak Wy układacie Wasze bobaski
  21. dejanira5

    Październiczki 2009

    My jesteśmy 4 tygodnie po porodzie i jeszcze się nie kochaliśmy, bo troche strach że cos bedzie nie tak, a poza tym to od trzech dni krwawię więc pewnie dostałam okres. A jeśli chodzi o zabespeczenie, to jeszcze nie podjelismy decyzji, wcześniej brałam tabletki przez prawie 5 lat i teraz juz chyba nie chce ich brać więc musimy najpierw z gin pogadać i zobaczymy.
  22. Czytając wasze posty widac że wszędzie jakoś jest większe zainteresowanie ze strony przychodni niz u mnie, tutaj to totalna olewka, ale czego się na takim zadupiu spodziewać. Niedawno się tu przeprowadziliśmy i nawet nie znamy tutejszych lekarzy, byłam raz w przychodni bo mały pokasływał ale kompletnie mi się tutaj nie podoba. Staś jest tu zarejestrowany tylko dlatego że w szpitalu kazali podać gdzie będę z dzieckiem po wyjściu ze szpitala, ale na szczęście jestem jeszcze zameldowana u rodziców i we wtorek jade przepisze małego do tamtejszej przychodni.
  23. dejanira5

    Październiczki 2009

    Króliczku!!! Gratulacje, Marek jest przesłodziutki. Życze szybkiego powrotu do domciu. Buziole!!!! Pbmarys--> ja też słyszałam o sześciu tygodniach, potem wizyta kontrolna i jak wszystko w porzątku to mozna sie kochać. U nas w porządku, noc mineła całkiem spokojnie, troche ostatnio z karmieniem mamy przejścia, podczas każdego karmienia jak sie mały dorwie do cycka to je przez dobre kilka minut, ale jak sie w trakcie puści żeby chwilke odpocząć to potem ma problemy żeby sie na nowo przyssać, a jak mu nie wychodzi od razu to sie wije i rzuca i płacze, i rękami macha tak że nawet pomóc mu za bardzo nie ma jak i w ten sposób to on przez kilka godzin jest rozdrażniony że nie może sie dobrze najeść i karmienie odbywa sie na raty, a on w tym czasie nie śpi i jest strasznie marudny. Dziś w ten sposób spędziliśmy niemal całe przedpołunie, dopiero jakąś godzinke temu zasnął na dobre i narazie jest spokój. A ze mnie nadal cos wycieka, ale mam coraz to większe wątpliwości czy to okres... od rana to raczej ropa albo osocze z ran lekko tylko krwią podbarwione a po południu albo nawet pod wieczór dopiero leci troche wiecej krwi i od przedwczoraj bardziej niż wcześniej bolą mnie mięśnie krocza, nie sama rana ale jakby dookoła. Wizytę mam 10 listopada ale nie wiem czy wcześniej nie pójdę.
  24. dejanira5

    Październiczki 2009

    Przyszłam do was cos naskrobać bo męzu ze Stasiem spaceruje po domku i jak chciałam go przejąć to powiedział że nie bo u mnie będzie płakał Niech sie chłop nacieszy w końcu całymi dniami jest w pracy
  25. dejanira5

    Październiczki 2009

    Aniu, woda to dobry sposób na zwiększenie ilości pokarmu, tak mi położna w szpitalu powiedziała, prędzej płyny się na pokarmprzetwarzają niż jedzenie któe jemy, ale może Twój sposób okaże sie skuteczny też i na mojego głodomorka, musze spróbować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...