Skocz do zawartości
Forum

dejanira5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dejanira5

  1. Staś tez tak sie wyginał w peirwszych tygodniach życia i pediatra podejżewała zaburzenia napięcia mięśniowego i jak miał 8 tygodni to bylismy u neurologa. Neurolog stwierdził że wszystkie odruchy są prawidłowe a to wyginanie to przez to że był tak mocno skulony w brezuszki i powinno samo przejść ... jak powoli przechodziło, teraz ma 4 miesiące i jest prościuteńki. Dla pewności idź do neurologa.
  2. dejanira5

    Październiczki 2009

    Ledwo żyję i oczy mi się kleją, ale nie zaglądałam już tu dwa dni więc tylko na chwilkę: poniedziłek, byliśmy w szpitalu u neurologa na kontroli i... nie przyjeli nas, wizytę miałam zamówiona od listopada a teraz pielęgniarka w rejestracji dopatrzyła sie że pieczątka na skierowaniu jakas nie wyraźna i stwierdziła że ona nie będzie sie narażać a przepisy sa przespisami i oni musza sie z tego rozliczyć... nastepna wizyta w kwietniu Jutro ma przyjechac do nas moja koleżanka na plociuchy... cieszę się bo juz dawno sie nie widziałyśmy, wcześniej razem pracowałyśmy i studiowałysmy, a teraz widujemy się jakoś raz na miesiąc, więc musimy nadrobic zaległości Z mojego Stasia prawdziwy facet zaczyna wychodzić, jak je to tak mnie za cycka ściska ręką że mam juz siniaka... a najgorsze jest jak zaciśnie dziąsłami i nagle z cyckiem w buzi odwraca głowę w druga stronę... aż strach pomyslec co będzie jak mu zęby zaczną wychodzić... krwawa masakra Wdzię że już mowa o kolejnych maluszkach, my czekac nie będziemy długo, ale tym razem będziemy chcieli tak trafic żeby dzidzia urodziła sie wiosną 2011 więc tego lata zabieramy sie do roboty Śmigam palulu do juterka
  3. Aniu, ja tam sie dobrze nie znam całą moją wiedzę opieram na podstawie ksiązki o której już tu wspomniałam, ale wydaje mi się że lepiej podać samą marchewkę bo w soczku to zazwyczaj są tez dodatkowe składniki, cukier itp... więc najlepiej marchewke ugotować w małej ilości wody lub na parze i mocno zmiksować tak żeby nie było grudek i powinno byc dobrze... aha i lepej najpierw warzywa marchew, ziemniak i dynia a potem dopiero jabłko, chodzi o to żeby dziecko nauczyło sie jeść warzywa zanim przyzwyczai się do słodkiego smaku owoców. I jesli dziecko jest na cycku to w 5 miesiącu dobrze jest zacząc podawać odrobinę kaszki mannej, tylko po to żeby był kontakt z glutenem. jakieś pół łyżeczki zmieszanej z mlekiem matki raz na jakiś czas. A jesli karmimy butlą to kaszka glutenowa dopiero w 7 miesiącu.
  4. dejanira5

    Październiczki 2009

    AniuWF, Antoś to już prawdziwy facio, taki słodziak że tylko całować... super fotki, Ariadno, postaram sie jutro coś cyknąć to wstawie bo dziś to już mi się nie chce, a psom męzu daje jeść, ja tylko codziennie kilogram kaszy gotuję A przy okazji, to nie wiem czy nie będziemy musieli poszukać nowego domu dla miska, bo cos się z Sajgonem nie lubia i już trzy walki były i misio może kolejnej nie przeżyć, do tej pory uchodził z zyciem bo mąż akurat był w domu i poleciał zaraz mu na pomoc, a na Sajgonie porwał łańcuch i nie jeden kij już połamał, ale następna taka walka może sie tragicznie skończyć. Staś właśnie zasnął, za drugim podejście, wczesniej mąż go nosił i położył do łóżeczka i mu śpiewał a mały zasnął chyba tylko dlatego żeby już dłużej tego nie słuchać A teraz obudził się na papusiu i zasnął mi na cycku ale tak się fajnie wtulił że aż szkoda mi było go odkładać Podobno dzis w nocy jakiś boks jest a my Polsatu nie mamy więc mąż od pół godziny składa antenę że móc oglądać, będzie mi Stasia o 3 w nocy budził a jak obudzi to będzie nosił, ja mam zamiar sie wyspać.
  5. dejanira5

    Październiczki 2009

    ariadnaaDejanira super, że masz już komputerka- jaki by nie była ale zawsze swój. Ja dziecię też do wyrka podstawiłam przed chwilą. Mąż ledwo siedzi ale ostro pyka pilot dzierżąc w dłoni... A co do strojenia się to akurat na szczepienia to ja się nie stroje bo musimy jeździć na 8 rano a dla mnie to za wcześnie :P rzęsy maluję jak idę na zakupy a raczej polowanie szmatkowe bo ostatnio jak idę na spacer to zakładam wielkie czarne okulary. Ty szczęściaro, przynajmniej na zakupy możesz wyjść,a ja w tej mojej dziurze to tylko męzowi liste dyktuję przez telefon jak już jest w sklepie
  6. Polecam książkę: "ZDROWY START ZAPROGRAMUJ SWOJE DZIECKO NA ZDROWIE" Agnieszki Górniakowskiej. Tam jest szczegółowo opisane krok po kroku co i kiedy podawać... świetna ksiązka!!!
  7. dejanira5

    Październiczki 2009

    Agaslo, jak ja Ci zazdroszczę wesela, chociażby dla tego że masz okazję sie wystroić i umalować imprezowo, bo u nie to dresy na codzień i w przypływie szaleństwa maluję sobie czasem rzęsy tuszem, ale nie zawsze mam nawet na to wenę, a jedyny powód żeby czasem wyjść do ludzi to jak jadę z małym na szczepienie Życzę świetnej zabawy na weselu!!! Ja ciągle walcze z kompem, Staś śpi, męzu też zgona zaliczył w ubraniu, próbowałam go obudzić ale cus tylko wybełkotał w jakimś dziwnym języku i odkręcił się na drugi bok i chrapie dalej
  8. dejanira5

    Październiczki 2009

    Wczoraj po moimostatnim poście zadzwonił kuzyn i poprosił o zwrot laptopa więc znowu zostałam odcięta, ale na szczęście dziś mężu odebrał mojego kochanego złomeczka od naprawiacza i smiga jak talala. Musze sobie jeszce kilka moich głupotek poinstalować i będzie supcio :) Nockę miałam przebojową ok. 1,30 Staś stwierdził że już jest wyspany i z uśmiechem od ucha do ucha za nic w świecie zasnąc nie chciał, ale jakoś go udziukałam i o 3,20 odłożyłam do łóżeczka. Rano byłam jak zombi ale jak tylko w ciągu dnia bąbelek na chwilkę zasnął to i ja się zdrzemnełam Przywieźli nam dziś meble ze sklepu, zamawialiśmy tuz przed sylwestrem i już są, stół, krzesła, fotele i ława... w końcu to będzie wyglądało jak w domu a nie jak na złomowisku, plastikowy stół ogrodowy w salonie do tej pory postawiliśmy ale dziś dostanie eksmisję go garażu a na tym miejscu stanie śliczna olchowa Dakota :) i w reszcie mam foteliki i będzie mi wygodniej karmić w nocy, bo na rozłożonym łóżku bez oparcia to kręgosłupo mi siadał. Rany ale się rozgadałam, aha z tym rannym chłopakiem narazie nic nie lepiej ale podobno jest stabilny więc miejmy nadzieję że wyjdzie z tego
  9. dejanira5

    Październiczki 2009

    Zmienię troszke temat... przed chwilka dzwoniła moja mama i opowiedziała co się wczoraj stało u nich w bloku. Koło południa wyjeżdżali na miasto i jak wsiadali do samochodu topodblok podjechały 2 suki policyjne i ambulans. Okazało się że15 letni gnojek a bloku obok wbił nóż w plecy chłopakowi ode mnie z bloku. Tamten jeszcze wszedł do domu i poprosił siostre żeby zobaczyła co ma na plecach bo coś go boli... zabrało go pogotowie i był operowany. A tamten gnojek zamknął się w mieszkaniu,rodzice jego byli w pracy inie chciał wpuścić policji,otoczyli blok z każdej strony, a po jakims czasie dostali nakaz z sądu i wyważyli drzwi i go zabrali. Dziś rano sąsiad był w szpitalu i większość chłopków z bloku oddała krew bo ten ranny duzo stracił podczas operacji. Ale jest niewesoło,ma przebite płuco i ciągle krwawi, podobno ciągle wymiotuje krwią.Jestem przerażona, to zawsze było spokojne osiedle i normalni ludzie tu mieszkają, ten co to zrobił też nie pochodzi z patologi. O takich rzeczach słyszy się w telewizji i to szokuje a co dopiero jak się takie coś dzieje obok nas. Od chwili jak o tym usłyszałam to się cała trzęsę...
  10. dejanira5

    Październiczki 2009

    małagosia77dejanira5Małgosiu,wiem co czujesz, ja tez przegapiłam fakt, i jak bym wzięła w wakacje chorobowe to bym terazmogła sobie te dwa miesiące odebrać a tak teraz muszę kombinować. Tak wiem żez tego mojego synulka przystojniak rośnie,a niedługo będęmusiał mu jakąś fajną narzeczoną znaleść On sobie na pewno będzie szukał, tylko czy mama będzie z tego faktu zadowolona Zawsze to rywalka do serca ukochanego synka, no nie... Znam to z autopsji A niech szuka ile chce ale ostatecznie to mamusia musi zaakceptować wybór... tak sobie przynajmniej wmawiam
  11. dejanira5

    Październiczki 2009

    Małgosiu,wiem co czujesz, ja tez przegapiłam fakt, i jak bym wzięła w wakacje chorobowe to bym terazmogła sobie te dwa miesiące odebrać a tak teraz muszę kombinować. Tak wiem żez tego mojego synulka przystojniak rośnie,a niedługo będęmusiał mu jakąś fajną narzeczoną znaleść
  12. dejanira5

    Październiczki 2009

    Hmmm...my już po spacerku... słoneczko śliczne i cieplusio a nasz spacerek został brutalnie przerwany po ok.20min. Bo "Kiara-łobuziara" moja sunia (ośmiosięczny owaczarekniemiecki) jak mnie zobaczyła to z radości naderwała siatkę od kojca i wyszła na podwórko, z nią tonie problem bo się mnie słucha i już była kiedyś przy wózku i jest grzeczna ale drugi pies, Sajgon też zaczął majstrować przy dziurze którą wyszła Kiara i się trochę przelękłam bo temu psy średnio ufam, sama to się go nie boję ale z wózkiem to to troche strach więc się zawineliśmy do domku. Jak tylko przekroczyliśmy próg to Staś straszliwie zaczął pakusiać, ale utulalam go apotem przy cycku zasnął. W sumie 20 min jak na pierwszy spacer po choroie to w sumie nie tak źle. Poproszę męża żeby jakoś wzmocnił to ogrodzenie to może jutro wyjdziemy na dłużej Ja do pracy wracam dopiero we wrześniu ale nie będzie problemu ze Stasiem, bo moja praca jest przez drogę z moim domem rodzinnym więc będzie bąbel u rodziców zostawał, albo u teściowej która też nie daleko mieszka. Wózek się im zawiezie i będzie mój tatulek nabijał kilometry po osiedlu A tu aktualne zdjęcia Stasia,to w czapce jest dziejsze jak go na spacerek ubierałam :)
  13. dejanira5

    Październiczki 2009

    Kasiula, jeśli do soli fiz dodajesz jakieś kropelki to spoczko, chodzi o to żeby nie inhalować samą solą fizjologiczną. Dziś słoneczko od rana przez okienka zagląda więc chętnie by się na spacerek wyszło,niestety podwórko zasypane, a na ulicy góry śniegu leżą ale taras mimężu wczoraj odśnieżył więc wyjdziemy na chwilkę jak się bąbelek obudzi. Chociaż kilka kółeczek zrobimy w tą i z powrotem.
  14. dejanira5

    Październiczki 2009

    Kawusię chętnie z Tobą Ariadno wypiję , a jeśli chodzi o słodkości to mam silne postanowienie odchudzania, a wczoraj byłam na chwilkę u mojej babci i poczęstowała mnie pierogami, a ja pierogów nie umiem odmówić szczególnie robionych przez babcię więc napchałam się jak głupia i mam wyrzuta na sumieniu...
  15. dejanira5

    Październiczki 2009

    Ariadno, uczę w szkole podstawowej angielskiego, a klasa której pisałam to maluchy, rok temu druga a teraz trzecia klasa. Mnie też boli strasznie podczas tulanek szczególnie jak mamy kilku dniową przerwę, to po takiej przerwie boli jak cholera a za drugim razem jest już lepiej. Niestety ostatnio mamy dłuuugie przerwy bo zmęczenie i czasu nie ma więc i ochota gdzieś znika
  16. Od kilku tygodni u nas poza tymi zdrobnieniami o których pisałam często mówię do Stasia "Bączek"
  17. dejanira5

    Październiczki 2009

    Kasiula, wspólczuję tych zastrzyków, maluszek musi starsznie cierpieć, miejmy nadzieję że pomogą. Nie chce się mądrzyć ale, ale uważaj z tymi inhalacjami z soli fizjologicznej. Moja pediatra twierdzi że kategorycznie nie można inhalować samą solą bo powoduje bezdech, czytałam trochę i wielu lekarzy tak twierdzi. Ja bym się dodatkowo skonsultowała, Pbmarys, też dostałam wczoraj paczkę z Hipp a dziś byłam w rossmanie i odebrałam druga taka paczuszkę i wykupiłam obiadki i kosmetyki za kuponki z pierwszej paczki. A co tą bobovitą, rejestrowałas się na stronie, co zrobić żeby od nich też coś dostać? Byłam dziś w pracy i macierzyński kończy mi się 5 marca, ale moge jeszce wziąć dwa tygodnie za feria. Byłam u mojej gin ugadałyśmy że wystwi mi zwolnienie. Wiec zwolnienie bęzie od 5 marca na miesiąc, potem znowu na miesiąc, potem wezmę dwa tygodnie za ferie a potem pewnie od pediatryopiekę na Stasia i jakoś do wakacji dotrwam A i spotkałam dziś koleżankę z pracy,wychowawczynię jednej z klas które uczyłam w zeszłym roku i powiedziała że dzieci za mną płaczą bomają z jakimś chłopakiem zaraz po studiach którynie bardzo chyba wie corobi a dzieci sazniechęcone lekcjami i rozicom tez sięnie podoba i marudzą. Miło usłyszeć takie slowa, że dzieciaki za mną tęsknią i że rodzice byli zachwyceni tym jak uczyłam ich dzieciaczki :) aż mi się cieplejna seduchu zrobiło
  18. dejanira5

    Październiczki 2009

    ariadnaadajanira mam wrażenie, że tam ktoś się trochę machną..bo przesyłka za 120 zł?? nawet nie zwróciłam na to uwagi, alena bank to pomyłka, przesyłka max 25zł
  19. dejanira5

    Październiczki 2009

    My niestety o spacerkach na jakiś czas musimy zapomnieć, przynajmniej do puki to przeziębienie się nie skończy. Ariadna, takimam inhalator, identyko tylko kolor inny,biały a ta klapa otwierana niebieska. Wsumie z przesyłko na jedno wychodzi wiec chyba nie przepłaciłam inhalator silvestro (900447129) - Aukcje internetowe Allegro
  20. dejanira5

    Październiczki 2009

    Do mnie dziś rodzice przyjeżdżają, boja jutro musze jechać do miasta a małego nie chcę ze soba ciągać więc posiedzą pewnie do środy. Muszę do pracy podskoczyć bo macierzyńskimi się 19 kończy i mamy ustalić z kadrową co dalej. I będę chciała też pójśc domoeje gin pogadać o zwolnieniu. Po moim ostatnim pościa Staś znowu miałtaki sam atak płaczu jak w nocy. 10minut z zegarkiem w reku krzyczał, chyba coś go musiało boleć, nie wiem czy nie brzuszek bo się przy tym na przemian prezył i zwijał w kłębuszek Przed chwilką zasną a ja lecę zabierm sie do sprzątania albo może zostawie cośmamuśceżeby sięjej nie nudziło jutro
  21. dejanira5

    Październiczki 2009

    Agaska, podałaś jabłuszko przed marchewką? Czytałam że lepiej jest roić odwrotnie, najpierw warzywa, marchewka,dynia i kartofelek, apotem można owoce. Bo jak się maluszek przyzwyczai do słodkiego smaku owoców to trudniej będzie akcaptowało warzywai tak dziecko potem nie będzie chciało jeść warzyw ibędzie waybierało to co słodkie a to prowadzi wprost do otyłości. Już teraztrzeba nauczyć dzieco jeść lepiej i zdrowiej.
  22. dejanira5

    Październiczki 2009

    Ariadna, inhalator kupowaliśmy w najbliższej apteceikosztował 214zł, potrzebowaliśmy na zaraz więc nie było czasu na chodzenie po sklepach i porównywanie cen, ale myslę że na Allegro znajdziesz dużo taniej Ja jeszcze kawusi dziśnie piłam więcchetnie sie przyłączę :)
  23. dejanira5

    Październiczki 2009

    Witajcie poniediałkowo, jestem na nogach już od 6 rano bo moje maleństwo o tej właśnie godzinie obudziło się wyspane i uhahane. Kasiula31, też daje syropek Pulneo, a oprucz tego, flegaminę, witaminę C, maść Atecortin do nosa i do ucha, przez pierwsze trzy dni Nasivin i maść taką jakąś robioną na zamoienie pod nosek ale nazwy nie mam, tylko sa składniki z których jest zrobiona. I też inhalacje z soli fizjologicznej z Berodualem. A nasza pediatra powiedziała że nie wolno inhalować samą solą fizjologiczną bo to powoduje bezdech u takich maluszków i kategorycznie nam tego zabroniła. Kupiliśmy też inhalator bo to w sumie zawsze się przyda. Ariadna, bez netu to już od poniedziałku byłam a laptopka pożyczyłam wczorajwięc i tak długo byłam odcięta. Mam nadzieję że naprawa mojego złomka nie potrwa długo bolaptopka muszę za jakieś trzy dni oddać W nocy Staś obudził się po północy z takim krzykiem jak nigdy. Byliśmy z mężem przerażeni, nie wiedzieliśmy comu się dzieje. Do piersi nie dał sie przystawić tylko się prężył i krzyczał aż się zacinał. Po kilkuminutach tulania troszkę się uspokoił i zjadł i zasnął. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak straszliwie płakusiał
  24. podając dziecku mleko modifikowane już podajesz krowie bo mleko modifikowane jest zrobione właśnie mleka krowiego ale pretworonego takaby jaknajbardziej właściwościami przypominało mleko matki. My byliśmy wychowywani namleku krowim bo lepszego nie było a dziecko to nie cielak i mleko matki albo takie które jest do niego zbliżone jestjedynym dobrym wyborem. Mleko krowiemożna z czasem wprowadzać po woli,najpierw w postaci przetworów alenie powinno się robić z niego podstawowego składnika diety dzieckazastępując nim mleko modyfikowane lub mleko matki.
  25. dejanira5

    Październiczki 2009

    Ariadna, dziękuję za poradę, świetny pomysł, jutro zakupię sobie syropek z taka strzykawką
×
×
  • Dodaj nową pozycję...