-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karola_ba
-
widzę że się weekendowo przytulacie, tulicie i kochacie no i prawidłowo u nas walentynki spokojnie, chłopaki rano pojechali a narty bo Olo się umówił z ekipą z obozu. Wrócili na obiad i zaraz po pobiegli do kościoła na spotkanie przed komunijne. A później to już wieczór, zamówiliśmy chińszczyznę do domu i tak sobie rodzinnie spędziliśmy wieczór. Upiekłam Tusi placek i zrobiłyśmy chłopakom z Basią laurkę z serduszkami i odbitą stópką. A gdy dzieciaki poszły spać rozegraliśmy z M partyjkę w scrabble. Zmykam spać, słodkich snów wszystkim. A ! no i zdawać mi tu relację jak u was walentynki. Ps. pamiętajcie foremki o głosach dla mojej Joli
-
dobre Asiu, cholernie dobre
-
hej foremki tym razem moja pomocna kolej chcemy pomóc naszej fotografce w konkursie proszę głosujcie raz dziennie (nie trzeba się logować) i podobno można raz z serwera Konkurs fotograficzny - Plejada - Sprawdź, co słychać w show-biznesie fotka jest Basi dzięki wielkie liczę na was ogromnie
-
hej dziewczyny witam się i ja ja dziś niewyspana, siedziałam do 3 w nocy, i nie zgadniecie co robiłam Olo w szkole, Basiula właśnie zrzuca wszystkie rzeczy z półek, a ja skończyłam odkurzać wszystkie zakamarki z sierści psa, okropieństwo jak ona się leni. Jak Basia wędruje o podłodze z chrupkiem to po 2 krokach chrupek jest w kożuszku. Małej nie przeszkadza pcha do buzi, ale ja nie mogę patrzeć. M się śmieje, że się wścieknę jak na wiosnę takich 8 będzie gubiło w domu sierść. Z wychowawczym załatwiłam wszystko, czekam na decyzję. Mam odebrać 15go. W piątek chcę żeby M wziął wolne, bo mam jechać do tej zasranej przychodni sportowej, wiecie że jeszcze tego nie załatwiłam. A na bieżąco, pogoda przez okno piękna. Zaraz Bąbla uśpię i jak wstanie pójdziemy na spacerek. Buziaki, zmykam.
-
no to ja śniadaniowo z humorkiem, przesłane dziś, "Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupić mu nowa parę butów. Zatrzymaliśmy się aby kupić sobie coś szybkiego do przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek, zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami. Moj dziadek przyglądał mu sie uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał sie do dziadka: - Co ***** stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego ? Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy który miałem w ustach aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział : - Tak....raz się tak najebałem, że wyruchałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem......" A tak przy okazji przypomniał mi się agusi kawał. hahahahah miłego dnia
-
SÓWKA no bo już myślałam .... ja jestem na posterunku raz oficjalnie raz zaglądam z ukrycia, ale jestem, jestem dziś załatwiłam zasiłek wychowawczy, aż się zdziwiłam bo panie w urzędzie nader miłe i pomocne, co się rzadko zdarza. Sprawa poszła szybko i o dziwo okazało się że w związku z utratą dochodów mogę się ubiegać o jednorazowy tysiak (taki co becikowe), muszę im tylko dostarczyć zaświadczenie że byłam przed 10 tc pod opieką lekarza. Jak wróciłam poleciałam do przychodni (bo taki papier na podstawie karty ciąży ma obowiązek wystawić mi każdy lekarz oprócz stomatologa ). A że robiłam ostatnio cytologię i miałam do odbioru wyniki to miałam nadzieję że mi ginka w przychodni ten papier wypisze. Nadzieję, bo jakżeż się zdziwiłam gdy mnie kobieta w gabinetu wywaliła. No i niestety muszę jutro się wbić do swojego ginka bez zapowiedzi.
-
hej kochane zaglądałam i była cisza, aż tu nagle taki ruch super, nadrobiłam zaległości. Asiu - co ty mi kochana tutaj piszesz o praniu jak ja już mam następną stertę pięciu prań do prasowania, i zalega wszystko bo mi się nawet nie chce do tego zabrać, czekam aż wszystko wyschnie. Syzyfowa praca jest to jednak, bo na suszarce już suche, niestety pralka znowu pełna. agula witaj, witaj, widzę że się zadomowiłaś, super, bo czasami jak zaglądały nowe foremki tylko się witały i obiecywały postować. A co mnie bardzo cieszy to fakt że będziemy mieć wspólne tematy mając niemowlaki, bo większość mam ma dzieciaki starsze. No i jeszcze moja imienniczka. Tusiu, w porządku, w porządku. leci jakoś. Wczoraj miałam kiepski dzień, M poszedł do fryzjera i zepsuł mi cały dzień, od roku się proszę żeby obciął te swoje włosy, i tylko słyszę że zapuszcza bo chce warkoczyki robić, a ostatnio kombinuje, tu przycina tam zostawia. Wczoraj z nerwów to aż nożami rzucałam, i powiedziałam że mu zrobię na złość i obetnę się na łyso. Żeby się wstydził tak jak ja. Oczywiście nic nie wskórałam i fochując nawet nie patrzę na jego głowę. Tak mi się podobał w krótkich włosach, był taki męski i seksowny, a teraz. Ahh szkoda słów. Oprócz tego wczoraj z pralki wychodziła mi piana, ku mojemu zdziwieniu, i zalałam część kuchni lejąc wodę do garczka na zupę.Moja głupota. czyli porządki niezaplanowane. A to co zaplanowałam oczywiście nie zrobiłam. Baśka ma już dwójkę na górze i chyba idzie jej kolejny bo jest strasznie marudna, płacze, cały czas chce na ręce i nie chce jeść nic innego oprócz cyca. A poza tym już się zrobiła małym rozrabiakiem, zapierdziela po całym mieszkaniu na czworaka i szuka tylko czegokolwiek by się podnieść. A co ciekawsze zaczyna się już puszczać jak stoi. Jeszcze 2 miesiące i będzie chodzić, zobaczycie. Oki zmykam, M tańczy ze śpiącą Baśką przy hinduskiej muzyczce (Baśka bardzo lubi) a ja odrabiam z Olkiem lekcje.
-
pustki, pustki pustki, witam się i życzę dobranoc, zmykam spać
-
widzę ze nawet ja się załapałam na fotkę, a raczej Sówka z mikrofonem w rozmowie ze mną kochane więcej fotek więcej
-
Moje kochane foremki, moja radość jest ogromna, więc nic nie piszę tylko wrzucam oficjalny link: Pampers Premium Care
-
o wy cholery i nawet się nie pochwaliłyście to chociaż fotki dla mnie proszę, a myślami będę z wami.
-
PUK PUK WY TEZ ZNIKNĘŁYŚCIE ?????
-
Tusiu kominiarka super kochanie a gogle masz bo o tym zapomniałam, nawet jak Matiemu kupisz to posłużą długo, to są uniwersalne rozmiary. A Olka kask i gogle są dobre też na moją głowę.
-
widzisz Izek- trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze, myśleć pozytywnie a nie spisywać wszystkiego na straty. Bardzo się cieszę Tusiu widzę że zaszalałaś, super a kominiarka Matiemu kupiona, spiesz się spiesz z takimi rzeczami bo ju nie długo w sklepach będą rowery i po sezonie zimowym nic nie kupisz na narty. Wiem bo Olo tak jechał w tamtym roku na narty-późno ferie mieliśmy. A ja zmykam puścić totka mam dziś szczęśliwy dzień, ale nie zdradzę nic więcej puki nie będzie oficjalnych danych. Nie zapeszam, choć maila dostałam. buziaki trzymajcie się w te wichury oj strasznie, ja nie wiem jak bym miała dzisiaj jechać w te góry. wrrrrr
-
Tusiu, piszę Tusiu bo przecież nikogo innego tu nie ma nie ma za co ja dziś miałam poważną rozmowę z moim synkiem, a dokładnie musiałam mu powiedzieć że jednak nie przyjeżdżamy, skoczyło się na płaczu, że nas nienawidzi, że nam nigdy nie uwierzy bo mu obiecaliśmy i nic z tego nie wyszło, że on ma najgorsze życie i się zabije, że nie wraca do domu i będzie spał pod mostem i nie będzie nic jadł bo nie będzie miał pieniędzy i tak umrze. Oj okropnie aż się popłakałam. Próbowałam wytłumaczyć że chcieliśmy tylko że auto nie na taką drogę i w ogóle jak przyjedzie to będzie jeździć tutaj. Kilka telefonów, płakał, chodził smęcił, ale w końcu jakoś to przeszło i ostatnią rozmowę już miałam okey. przerąbane.
-
jest was 4 do nauki + Mateusz to proszę cena dobra a wydają się okey i mają szkolenie dla dzieci Nauka jazdy na nartach i snowboardzie - Szkoła Narciarska SKIZY jest jeszcze taka ale nic nie piszą o sobie konkretnego O nas - Instruktor narciarstwa - WisĹa, Nowa Osada, Narty i tutaj sobie pogrzeb będziesz widziała na jakim stoku są szkółki WisĹa
-
Tusiu, nie sądzę żeby był problem z instruktorami, ale co staniesz na stoku i będziesz szukać- bez sensu lepiej się wcześniej zorientować w cenie i zaklepać na termin. I na miejscu nasz problem z głowy. Tak samo z nartami, a wiesz mi spodoba się Mateuszowi, zobaczysz.
-
Tusiu nie pękły tylko zamarzła nam w nich woda, i tylko w kuchni bo rury idą przy ścianie zewnętrznej bloku. Na szczęście wczoraj koło 14 puściły chyba od tego słońca i puki co jest dobrze. 2 dni wody w kuchni nie było. Jeśli chodzi o narty to: Mateusza już spokojnie możecie puścić na stok, niestety lepszy jest dla niego instruktor dla dzieci, bo inaczej się uczy maluchy a inaczej dorosłych. Najlepiej wiedzieć już wcześniej bo pojedziesz staniesz na toku i będziesz szukać instruktorów. Jak nie masz czasu to ci poszperam powiedz tylko gdzie planujecie jechać. A narty (buty też bo nie opłaca ci się kupować) to wypożycz u siebie jeśli masz taką możliwość, na spokojnie dopasujesz cały sprzęt a i taniej cię to wyniesie. Teraz są akcje upustów dla rodzin więc jeszcze lepiej, a przewieść narty to żaden problem. I pamiętaj Mateuszowi obowiązkowo kask, pod kask kominiarka, albo cienka czapka choć kominiarka jest niedroga(lepiej mieć własną) a unikniesz przy tym szalika którego nie powinno się dzieciakom zakładać na narty, lepszy golf. U nie wiem co jeszcze jak coś to pytaj tu albo na gg buziaki
-
widzę ze wczorajsza kawa nie pomogła stronka nam zamarzła, jak moje rury w kuchnihej, hej
-
Dzień dobry dziewczynki w mroźny słoneczny dzień Jak wam minęła kulminacyjna noc?? Na rozgrzanie kawusia.
-
Wróciliśmy dziś od TT, całkiem okey było nawet, Baśka nauczyła się wdrapywać po schodach, i zapitala już po podłodze że szok, z tego co wyczytałam w rozwoju to mała jest do przodu o jakieś 2-3 miesiące. Jedyne co mnie martwi to wcale nie chce jeść niczego innego oprócz maminego mleka. Tusiu, z jednej strony szkoda to fakt ale cóż pojedziemy innym razem co do wyników to nadal cisza, podobno maja być 27 stycznia. Zmykam spać, dobranoc foremki,
-
Tuśka Karola - o co chodzi z konkursem? dlaczego myślisz, ze wszytko jest ustwione? Wy przeciez mieliście bardzo dużo głosów, trzymam kciuki! Daj znać co dalej, jak cos to będziemy głosować Tusiu już sama nie wiem, konkurs był do 31.12.2009, i jeszcze nie ma wyników, ociągają się strasznie, jak się inni wkurzali na forum to podali termin że wczoraj i nic. Nie jestem zdesperowana by wygrać ale mogli by dać info i z głowy. Dzisiaj mi się śniła lista zwycięzców beze mnie. A u nas zaszły zmiany w planach. Stwierdziliśmy wczoraj że nie jedziemy na narty do Olka. Trochę przykro bo mieliśmy już niezłą rezerwację za małą kasę no i obiecaliśmy młodemu. Ale niestety siła wyższa. Auto nie tak sprawne, bo mamy problemy ze sprzęgłem i M boi się jechać w taką trasę, tym bardziej z Baśką. Dodatkowo te mrozy, inaczej się jedzie z małym dzieckiem w lato zawsze można zrobić przerwę i wyjść z auta a teraz nie bardzo. No i Baśka by tam siedziała w pensjonacie a my musielibyśmy się zmieniać, bo przecież na długą z nią na dwór nie wyjdę. Więc zostajemy w domu. M mówi że jak Olo wróci to zrobimy sobie wypadzik na nasze mniejsze stoki i też pojeździmy.
-
widzę że się weekend zaczął, sanki, górki lub grzańce dla rozgrzania i nikogo nie widzę. W takim razie ciepłego wypoczynku Wam życzę.
-
No tak Asiu to było jeszcze w tamtym roku. Info w podpisie. Dalej czekamy na wyniki a walczymy o roczne zabezpieczenie pampersów.
-
Tusiu dobry sposób z prasowaniem ale u mnie nie sprawdzony, bo bym musiała cały czas mieć włączone żelazko, a przy Basi nierealne, a koszulki jak uprasuję to do szafy i chłopaki od razu zakładają. Jedynie co odpuszczam to koszulę. No niestety dziewczynki zacznie się zacznie: później już nie mamusiu tylko stara będzie. U mnie jeszcze tak nie jest choć na M już ojciec woła. Właśnie zajrzałam na Pampersa i mi się ciśnienie podniosło, jutro wyniki trzymajcie kciuki. Choć sceptycznie podchodząc to pewnie się dobrze bawiłam. Wiecie może jakaś ustawka. Ale fajnie by było. Dziś była u nas na kawusi Jola nasza fotografka, przywiozła partię fotek Baśki, częściowo obrobionych, boskie to moje maleństwo. Na zdjęciach oczywiście, bo normalnie to taki podłogowy zapierdzielasz że szok, wstaje przy byle okazji, a gryzie....... Od Olka żadnych wieści nie mam dobrze że mam co robić bo bym się zapłakała. a i jeszcze z załatwiania wychowawczego, mam już papiery z US, jeszcze tylko ZUS, pisma wysłałam tylko czekam. Najśmieszniejsze jest to że jak załatwiałam w oddziale Kieleckim to się okazało że pierwsza firma w której pracowałam do tej pory mnie nie wyrejestrowała a nie pracuję tam od września 2006 i ze mi nie wystawią zaświadczenia jak nie będzie sprostowania