-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karola_ba
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21
-
witam się wieczornym poniedziałkiem sówko, zrób aktualizację na konkursie, bo niestety reguły brutalne i czyszczą wszystkie głosy i zdjęcia co poniedziałek. I niestety na 1 zdjęcie tylko 1 głos w tygodniu. Więc i moja prośba do was dziewczynki.Dzie Dobry TVN dla Basi i mojego chrześniaka Dzie Dobry TVN wiosna się zrobiła i znowu was nie ma, zabiegane coś jesteście. Puchy, puchy, puchy, deva nadrobiła tekstem i agula coś skrobnęła. HEJ CO JEST ???? a u mnie spokój, weekend minął wycieczkowo: w sobotę targi matki i dziecka (nic szczególnego) a w niedzielę byliśmy na wycieczce objazdowej, po tunelach i zamkach świętokrzyskich, super. Potrzebny był mi taki wypad, bo nic tylko w domu siedzę jak M przyjeżdża. Skończyło się wnioskiem że musimy Basi wymienić fotelik, więc zaczynam poszukiwania na taki 9-36 kilo, ze stopniami regulacji oparcia. Macie jakieś dobre sprawdzone ??? M dziś znowu wybył nad morze w delegację, ale w środę przyjeżdża mama, choć niestety bardziej lekarsko, na jakieś problemy kardiologiczne, w ciągu 2 tyg miała 2 ataki, i oczywiście nie pozwoliła mnie martwić, ale się ciotki wygadały, i przynajmniej załatwiłam jej najlepszego u nas kardiologa, więc wizytę ma w czwartek. Mam nadzieję że to nic poważnego. A i jeszcze jeden zgrzyt mam z Olka albą na komunię, mimo poprawek o których wam pisałam,jest do bani i Olo wygląda jak w worku z balonami pod pachami. Zrobiłam dziś aferę (kto mądry wybiera firmę krawiecką z poza miasta-z Warszawy w tym przypadku) ani poprawić ani sprawdzić, wszystko na wysyłkę. Baba się dziś burzyła że sie nie znam, więc się z nią poprztykałam delikatnie mówiąc i jutro zanoszę to dziadostwo do mojej krawcowej. Obciążę ich, a co, niech oddaje kasę za spapraną robotę. No dobra zmykam , bo sie rozpisałam. A co za dużo to nie zdrowo. pa PS. A zapomniałam się wam pochwalić - robiłam na weekend pierwszą w życiu drożdżówkę z kruszonką -mmmmmmmmmmmmm mniam pychotka wyszło.
-
Agula głosik oddany, gratuluję wypatrzenia konkursu, a prezent super sama korzystam z chusty.
-
Asiu nic się nie zmieniło niestety nie da się w tak małym Mieszkaniu ustawić mebli żeby było idealnie i Baśka po 2 dniach już sobie upatrzyła kabelki od nocnej lampki i akwarium które idą za ścianką meblową przy łóżku. To jeszcze pikuś bo zahaczę dalej i nie dostanie, gorzej z frontem tych mebli. Jak tak dalej będzie grzebać będę musiała poprzestawiać rzeczy na półkach by było najmniej szkód. Luna dziś po 2 inseminacji, zakończyłam zmagania z kryciem. Za 3 tygodnie kontrola USG, zobaczymy czy się udało. Dobranoc kobietki
-
SowkaKarola to nieźle się Olek popisał, ale zastanawiam się czy faktycznie to ona zaczął tą bójke ??? A jak on się dziś czuje ??? A ciebie nic nie boli po tym przemeblowywaniu ???? Ja jak przestawiałam sama meble w dużym pokoju na święta, to się potem ruszać nie mogłam.No i współczuje Ci, że jesteś ciągle sama, bo wiem jak musi być Ci ciężko.A M kiedy wraca ???? sówko też mi się tak wydaje że to nie on ale już nie poruszam tego tematu, cyknęłam mu awaryjnie foty -może się przydadzą. Dziś już dobrze głowa go trochę boli bo ma guza wielkości piłeczki tenisowej no i ślady zadrapań. Ale już cały dzień biegał. Z "kolegą" omijają się szerokim łukiem. Minęliśmy się z nimi na drodze kościelnej i jako jedyny z rodziny udawał że nas nie widzi. A wiesz że nie boli, cierpieliśmy tylko z braku TV, bo nie mogłam podpiąć anteny do starego gniazdka, ale dziś mnie sąsiad uratował i młody już się cieszy. M zjeżdża na weekend- podobno. Buziaki zmykam lulu.
-
sowkadeva z okazji nastych urodzinek dużo zdrówka, ogromu miłości mase szczęścia i oby twoje życie miało miej trosk.byś była zawsze szczęśliwa i miała wszystko na co zasługujesz.buziam cię mocno !!! przyłączam się, przyłączam
-
no dobra Tusiu nie znikam a mnie od wczoraj szlag trafia, M mnie poinformował, że nie zjeżdża na weekend (choć zawsze podobno mówi wcześniej, tylko ja jakoś tego nie słyszę) więc plany szlag trafił. A tak się wściekłam,, że dziś sama poprzestawiałam meble w pokoju i nawet się nie zmęczyłam. Kurdę muszę sobie jakoś sama radzić. No Baśka mi pomogła zbierać kurz z podłogi, była szybsza ode mnie. Olo cały dzień się uspokajał u kolegi, bo się z innym na boisku pobił. I to dosłownie i okrutnie, jest cały pokopany, pogryziony twarz ma podrapaną i chyba będzie miał limo. dzwoniłam do jego rodziców ale jak mi oddzwonili z informacją że tamten twierdzi że to Olek zaczął to sobie darowałam dalsze dyskusje. Pogoda piękna więc zmieniłyśmy dziś psom otoczenie, ale nic z tego nie wyszło. Więc efektem była wizyta u weta, i suma summarum skończyło się na inseminacji. Jutro powtórka, jak się powiedziało A to trzeba dalej. Zmykam do Basi bo się strasznie wiertoli. pa.
-
Tuśkakarola_baTuśkaDziewczyny, nie wiem już co robic z młodym - zrobił się bardzo nieposłuszny, co chwilę się złości, zaczyna bić, histerie odstawia jak cos jest nie po jego myśli - kurde już zaczyna mnie to tak denerwowac, ze nie wiem ... Ja jestm sopkojny człowiek, bardzo rzadko podnoszę głos, a kary na bajki, na słodycze juz chyba na niego nie działają. Do tego taka przylepa się zrobił, że masakra... HIHIHI Tusiu i będzie jeszcze większy bunt, posłuchaj matki 9-cio latka (wtedy jest dopiero zabawa). Ja do Olka już dotrzeć w ogóle nie mogę. Zmykam spać, padam słodkich snów Hej, no to mnie pocieszyłaś Karola ... a już myślałam, ze to tylko przejściowe i mu minie i znowu będzie kochanym, słodziutkim, grzeczniutkim i spokojniutkim synkiem - hehehehe - marzenia :)))) Jedziemy dziś po rower dla Mateusza i niech się w końcu pogoda poprawi, żeby mógł na nim jeździć. Jak się wymęczy, wyszaleje na podwórku to może w domu nie będzie juz miał sił na "walkę". Ja jutro mam urlop, rano idę do fryzjera zrobić pasemka, a wogóle to od rana przychodzą faceci drzwi wymieniać. Będziemy mieli niezły syf w domu, bo będą wycinać 3 futryny i wstawiać nowe. Ehhh - zachciało nam się zmian... Miłego popołudnia, pa Oj Tusiu życzę ci tego u mnie niestety niespożyta energia trwa wiecznie nie ważne że gania cały czas na rowerze na treningach i jeszcze plac zabaw od rana do wieczora i no z tego jak w domu fika kozioły i nie może usiedzieć na miejscu A gdzie się podziała reszta foremek oj coś czuję że muszę zniknąć na jakiś czas bo jak mnie nie ma to mnie przynajmniej ktoś wywołuje, a tak to cisza. U nas też leje, brzydko. Dzisiaj mamy trochę wolnego z Luna (dzień przerwy) bo nic nie robię tylko chodzę z nią do kawalera, i niestety bez efektów na razie, zaraz będę dzwonić do weta bo wszystko ładnie ale nie wychodzi, a raczej nie wchodzi, hihi. Więc na dziś plany zakupowe. Bo mi sie echem lodówka odbija. Olo intensywnie uczestniczy w próbach do komunii -spotkania mamy w środy i soboty. A no i jutro planuję przestawianie mebli w dużym pokoju tak by Baśka nie mogła się gdziekolwiek wspiąć. Zmykam pa
-
TuśkaDziewczyny, nie wiem już co robic z młodym - zrobił się bardzo nieposłuszny, co chwilę się złości, zaczyna bić, histerie odstawia jak cos jest nie po jego myśli - kurde już zaczyna mnie to tak denerwowac, ze nie wiem ... Ja jestm sopkojny człowiek, bardzo rzadko podnoszę głos, a kary na bajki, na słodycze juz chyba na niego nie działają. Do tego taka przylepa się zrobił, że masakra... HIHIHI Tusiu i będzie jeszcze większy bunt, posłuchaj matki 9-cio latka (wtedy jest dopiero zabawa). Ja do Olka już dotrzeć w ogóle nie mogę. Zmykam spać, padam słodkich snów
-
Sówko po Olku wiem że najfajniejsze są prezenty wypasione i drogie: -PSP -Laptop -Konsola PS -MP4 -skuter masz w czym wybierać ;////// my z M ustaliliśmy że jako rodzice kupimy Olowi sportowy zegarek dla dzieciaków, taki fajny firmowy można kupić w granicach 100-150, bo dodatkowo przecież mamy wydatki organizacyjne. Ale wychodzę z założenia że nie prezenty ważne i nie sądzę żeby Ola rodzice chrzestni wyskoczyli z prezentem z listy powyżej. trzymaj się kochana w tym swoim pracowym maratonie.
-
Asiu dreptuś jeszcze nie, choć trzymana za dwie rączki maszeruje ostro. Teraz jesteśmy na etapie wspinaczkowym, masakra, wszędzie się wspina, wchodzi, wdrapuje. Coś okropnego i strach. Oj wiem coś o tym, ja się nie wysypiam od soboty, M się wysypiał a ja nie 4 dzień śpię między dzieciakami moimi, Olo się wprowadził do łóżka (obawy śmierci łóżkowej- po nadmiarze emocji). I biedna w ścisku sypiam. A co poza tym ? od soboty ostro interweniujemy z moją psią swatową, już miałyśmy dwa spotkania z naszymi psiakami, niestety bezskutecznie, Baxter kryje jak może a moja Lunka niestety tyłek chowa i koniec. dziś już było tuż tuż. No nic może jutro się uda. Mam nadzieję. No dobrze nie będę was zasypywać info z mojej nieobecności więc zmykam słodkich spokojnych snów.
-
oj sówko sówko, a nie ma żadnej pomocy farmaceutycznej na te twoje migreny??? wierz mi nie zasłużyłaś i masz tego dowód w postacie kochanego i wyrozumiałego synka. A niestety w złych chwilach widać kto naprawdę kocha. trzymajcie się dziewczyny, nie mam weny do pisania więc już nic na razie nie powiem (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
-
TuśkaSowkaHalooooooo Jest tu ktoś ???????????????? ?????????????????????????? ???????????????????????????????????????? ???????????????????????????????????????? ?????????????????????????????????????????Ja rozumiem, że wszystkie zapracowane, ale to Was wcale nie usprawiedliwia i możecie napisać jednego posta na tydzień. Ja się pytam gdzie jest TUŚKA, AŚKA, KAROLA, DEVA, GUNIA, EWCIA, MAGDALOZA, BASIA I RESZTA ?????????????????????????????????????????? Pisać mi tu szybko.Ja narazie znikam, bo ide z Olkiem do fryzjera, ale wpadne tu wieczorkiem i sprawdze co się dzieje jestem... aż się wstydzę pisać, bo tak dawno się nie odzywałam - za co serdecznie przepraszam a nie pisałam bo: - brak chęci, nastroju, weny - brak czasu popołudniami - - brak czasu w pracy - (tego tłumaczyć chyba nie muszę :) Postaram się więcej tak się nie opuszczać, ale same wiecie jak to jest :) Tusiu z ust mi to wyjęłaś
-
sówko uda się uda, odpoczniesz na święta i już nie najedziesz na żadną linię. A z Olem koniecznie idź do lekarza, niepotrzebnie się młody męczy. Hihi Olinek okrąglinek- wszystkie Olinki takie same, u mnie też tak było u Młodego. A ja dziś znowu po dwóch kolejnych zebraniach, uff już na finishu jeszcze jedno w środę i kończę. A później znowu papiery z czynszami i rozliczeniami i w kwietniu już laba. Luna jeszcze cieczki nie ma, jakieś opóźnienie jej się chyba szykuje, albo czuje u pani braki @@@@. A kawaler napalony że hoho. No dobra zmykam spać. Bo coś ostatnio padam przed wieczorynką, przemęczenie mnie bierze. Słodkich snów kochane
-
hej kochane sówko jak egzamin, nie chwalisz się nic, a jeszcze minki tusi , mam nadzieję że to jest zły znak. ??? asiu faktycznie praca idealna dla kobietki takiej jak ty, nie wiem z ostatniego opisu czy jesteś zadowolona czy nie bardzo ci leży taki rodzaj zarobku. tusiu, lecz tego sińca, bo trochę czasu od waszego wyjazdu na narty już minęło, ojjj zazdroszczę ci tych wakacji, my jak zwykle planujemy, ale skończy się na tym że nam kasy zabraknie. Ewcia, super że wam się układa pod każdym względem. A co u mnie??? dziś lekki odpoczynek, po wczorajszej imprezie młodego jestem lekko wypompowana, wcześniej robiłam w domu tym razem w knajpie ale zmęczenie takie same. A program był fajny, na początek lotki, później robienie marzanny którą pod koniec imprezy utopiliśmy w centrum deptaka w naszej lokalnej rzeczce (robiąc przy tym niezłą furorę) no i oczywiście karaoke, dodatkowo oprócz sterty słodyczy był grill więc dzieciaki zjedli po domowym hamburgerze. Młody dostał kupę prezentów i męczył M po powrocie do później nocy. A jeszcze wracając do domu musieliśmy wstąpić do kościoła na przymiarkę stroju komunijnego, który jak się okazał jest uszyty za duży. ja nie wiem jak oni brali miarę. Jeśli chodzi o sprawy zawodowe to nie jest ciekawie, doszły mi nowe budynki a kasa żadna, pytała teścia o podwyżkę (ma mi dać odpowiedź pod koniec marca) ale to jest stary oszustowy wyga i może nie być ciekawie. Z papierami jestem na finishu, jeszcze tylko rozliczenia mi zostały, a zebrania mam jeszcze w poniedziałek i środę i koniec. Mama jest więc mi pomaga przy Baśce. A Barbarka, już sama wstaje i stoi, trzymana za rączki maszeruje, a samodzielnie na czworaka biega z prędkością światła ))))) cały czas mówi: daj, daj, daj, kiwa przecząco głową jak mówię jej: nie wolno, hihra się na głos okrutnie, nadal mało je ale wagowo jest dobrze, już jest taka duża i fajniutka. No dobra rozpisałam się tak że nawet mnie by się tego czytać nie chciało, więc na razie po takiej przerwie, wystarczy wiadomości. Trzymajcie się kochane cieplutko, zrzućcie grube kożuszki bo już wiosna zawitała. Buziaki, pa
-
hej kochane piszę żebyście wiedziały że o was nie zapomniałam po prostu papierów mam tak dużo że szok jeszcze tylko tydzień intensywnej pracy i luz odezwę się wieczorem o ile nie padnę ze zmęczenia pa
-
Sówko przekrój buraka surowego na pół (a raczej odkrój czapeczkę0 wydrąż niewielki otwór i zasyp cukrem, przykryj czapeczką, podawaj Olowi łyżeczkę 3 razy dziennie. możesz też wypróbować cebulę choć przepisu nie znam. U mnie działa syrop z buraka i pędów sosny. Trzymam kciuki za zdrowie małego
-
PRZYJMIJ ŻYCZENIA BABO KOCHANA OD DRUGIEJ BABY Z SAMEGO RANA NIECH TWÓJ DZIEŃ CAŁY BĘDZIE RADOSNY. TRZYMAJ SIĘ BABO AŻ DO WIOSNY !!!! kochane od martek były piękne kwiaty, to ode mnie wierszyk
-
kobiety to dla was: Drogi serwisie techniczny! W ubiegłym roku zmieniłam CHŁOPAKA na MĘŻA i zauważyłam znaczny spadek wydajności działania, w szczególności w aplikacjach KWIATY i BIŻUTERIA, które działały dotychczas bez zarzutu w CHŁOPAKU. Dodatkowo MĄŻ - widocznie samoistnie - odinstalował kilka bardzo wartościowych programów takich jak ROMANS i ZAINTERESOWANIE, a w zamian zainstalował zupełnie przeze mnie niechciane aplikacje PIŁKA NOŻNA i BOKS. ROZMOWA nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZĄTANIE DOMU po prostu zawiesza system. Uruchamiałam aplikacje wsparcia KŁÓTNIA, aby naprawić problem, ale bezskutecznie. Desperatka. Odpowiedz z Serwisu: Droga Desperatko! Na wstępie pragniemy zwrócić Twoją uwagę, iż CHŁOPAK jest pakietem rozrywkowym, podczas gdy MĄŻ jest systemem operacyjnym. Spróbuj wprowadzić komendę C:\MYŚLAŁAM_ŻE_MNIE_KOCHASZ ściągnąć ŁZY oraz zainstalować WINĘ. Jeśli wszystko zadziała jak powinno, MĄŻ powinien automatycznie włączyć aplikacje BIŻUTERIA i KWIATY. Pamiętaj jednak, iż nadużywanie tych aplikacji może doprowadzić MĘŻA do wystąpienia błędu GROBOWA_CISZA lub PIWO_PIWO a oba są bardzo nieprzyjemnymi programami, które w pewnych sytuacjach mogą włączać plik GŁOŚNE_CHRAPANIE.MP3 Cokolwiek byś nie robiła, pamiętaj jednak, żeby nie instalować TEŚCIOWEJ. Nie próbuj też instalować nowego programu CHŁOPAK. To nie są współpracujące aplikacje i zniszczą MĘŻA. Sumując, MĄŻ jest wspaniałym programem, ale ma ograniczoną pamięć i nie może szybko włączać nowych funkcji. Musisz przemyśleć możliwość zakupu dodatkowego oprogramowania dla poprawienia pamięci i wydajności. Ja osobiście polecam GORĄCE_JEDZENIE i SEX_BIELIZNĘ. Powodzenia, Serwis techniczny.
-
martek ty to farciara jesteś, niezły termin ekspresowy z tym lekarze - ah zazdroszczę.
-
no i tak się kończy teraz moje pisanie do Was, jak wykorzystam chwilkę żeby z wami pogadać jak Basia śpi, to zaraz się budzi, a jak nie śpi to trzeba za nią biegać i jej pilnować bo przemieszcza się po mieszkaniu z prędkością światła. Więc sami widzicie, a do tego jeszcze marzec najintensywniejszym miesiącem zawodowo więc nie wyrabiam. SÓWKO GRATULACJE, teraz tylko główny egzamin przed Tobą i jak podejdziesz do niego na luzie bez stresu to na pewno się wszystko uda. Asiu Basia wróciła do formy krosteczki zeszły w terminie książkowym i już jest wszystko dobrze. Mała zaczyna nam już stawać bez trzymania, rozwala wszystko co napotka na swojej drodze, a gadatliwa się zrobiła ze szok. Martek widzę że łączymy się myślami, obie zapracowane zawodowo i do tego obie po trzydniówce. Całe szczęście człowiek się już uodparnia i trzydniówki się nie powtarzają. A ja dziś pozałatwiam terminy u lekarzy. I wiecie co śmiać mi się chce z całej sytuacji służby zdrowia. Biedni lekarze i pielęgniarki strajkują bo maja mało pieniędzy a jak człowiek chce załatwić cokolwiek na fundusz to kasy musi czekać. Umówiłam sobie wizytę u okulisty - TERMIN 27 MAJA, i Basię do kardiologa (z terminem kontroli na marzec dzwonić w lutym) i co TERMIN NA 23 CZERWCA. nie mówiąc już o strajku położnych. u których jest ogólnie przyjęte i wiadome że za każdy poród biorą kasę. Oj złości mnie to wszystko. PS. DZIEWCZYNKI PAMIĘTAJCIE O GŁOSACH NA BASI ZDJĘCIE, NADAL PROSIMY W IMIENIU JOLI, CZAS GŁOSOWANIA DO 11 MARCA no dobra zmykam, bo zaraz wpadnie do mnie ciężarna sister która mi wypełni PIT-a. Trzeba sie upomnieć o zwroty. hihi. A co.!!!!!
-
Sówko, to ja ci taki ładny długi post na poprzedniej stronie napisałam a ty mi tu marudzisz że weny nie mam, że nie zaglądam, oj nieładnie koleżanko nieładnie. HiHi tak poważnie to
-
oj sówko sówko, nie kochana ten facet nie zachowuje się tak przez ciebie. To się nazywa KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO, a do tego dochodzi jeszcze staż związku i niestety powszechnieje. Wiesz mi wiem coś o tym, a najlepszy lek na taki stan to świadomość tego Twojego faceta, że ktoś się może za tobą zakręcić, bo jesteś seksowną i mądrą kobietą. W moim przypadku to działa, częstszy kontakt z jakimkolwiek innym facetem, najlepiej przystojnym 9bo inaczej być nie może- mamy swój gust) i piłeczka zazdrości w małym móżdżku moment się załącza. Co do mieszkania to też myślę że warto spróbować, nie wiem jakie są u was stawki wynajmu, ale ogólnie znając rynek, to koszty wynajmu są zbliżone do kosztu kredytu, z tą różnicą że spłacasz swoje a nie oddajesz co miesiąc do cudzego portfela. Może to jest dobry argument. A u nas- jednak TRZYDNIÓWKA, Basia już drugą dobę jest wysypana rumieniem że ho ho, wszędzie krostki w mniejszym lub większym nasileniu. Najgorzej na pleckach. Całe szczęście gorączka przeszła ze środy na czwartek, choć przez tą wysypkę jeszcze marudzi. Dziś M miał dyżur a ja siadłam do moich papierów, ponadrabiać trochę bo zawalam a terminy gonią. Później do biura zostawić co zrobione i zabrać nowe i tak dzień zleciał. Jutro dzień piłkarski, rano o 8 trening Olka (bardzo ważny bo mają sparing z inną grupą- razem jest ich 60 chłopaków ale w maju mają testy i zostanie tylko 25- selekcję czas zacząć). W każdym bądź razie musi się bardzo starać by nie odpaść. Później idą z trenerem na mecz Korona- Jagiellonia (początek sezonu) a żeby tego było małopo południu M jako kibic Wisły Kraków ma swój meczy sezonu. no dobra zmykam spać, słodkich snów mamulce i udanego weekendu
-
Tusiu widzę po fotkach że wyjazd udany, i że Mati złapał bakcyla, fajowo tym bardziej że miałaś obawy czy będzie chciał jeździć. Jednak narty to narty- jak sie raz spróbuje to chce się jeździć. U nas lepiej Basia w dzień miała jeszcze gorączkę, ale na wieczór już jej spadła, dostała awaryjnie czopka na noc i zobaczymy co będzie rano. Mam nadzieję że to koniec gorączki, szczególnie że podejrzewałam trzydniówkę a i na plecach ma delikatną wysypkę. Ciekawe czy rano ją wysypie. M wczoraj wrócił na lawecie, bo im się na śląsku sprzęt rozwalił, i do końca tyg na urlopie siedzi. Może mi się uda wreszcie nadrobić papiery, a przy okazji trochę posprzątać. Dziś umyłam okna w kuchni i u Olka więc przynajmniej stamtąd widać świat. Atak poza tym nudy,nudy, nudy. Zmykam myć głowę i siadam do swojej roboty. Buziaki
-
Sówko zaginęłam, zaginęłam, na szczęście pampersy już wywiezione do szwagierki bo masakra w domu była, Oj powiem wam że nawet nie wiem od czego zacząć, nie mam siły was doczytać mimo że stron do nadrobienia niewiele. Aktualnie jestem sama z całą bandą, M w delegacji, z czego nie jestem zadowolona, bo Basia od wczoraj gorączkuje, przez co jest marudna, płaczliwa i mało chce jeść, najfajniej przy Olku, ale on jest mało zainteresowany. Nie wiadomo jaka jest przyczyna, bo oprócz gorączki nie ma innych objawów, ani kaszlu, katar tylko jak płacze, zęby odstawiam bo przy 6 poprzednich nie gorączkowała, biegunki też nie ma, apetyt ma chwilowy, tylko troszkę zje, ale się nie dziwię jak temp. w granicach 37,2-39. zmykam spać jestem nieprzytomna
-
ja też jestem jestem tylko weny do pisania brak odezwę się jak Baśka rozrabiaczka spać pójdzie
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21