-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karola_ba
-
400 stron minęło :36_1_13::36_1_13::36_1_13: jeśli chodzi o pączki to u nas się skończyło łącznie na 5 ja oczywiście 3 a młody 2 i dość dużej ilości faworków a w ostatki to jeszcze nie wiemy M wraca dziś z delegacji to sie zobaczy- tyle że ja żadnych używek więc trochę drętwo, mamy do przegadania temat wyjazdu Olka na narty do Bukowiny, super sprawa dla 8 latka, więc jak wszystko dobrze pójdzie to od poniedziałku będę sama w domciu siedzieć, i troche smutno mi będzie ale od czego ma się Was, moje drogie towarzyszki
-
udanego spalania tłuszczowych kalorii na "dupolotach " jak to Tuśka zwykła pisać trochę wam zazdroszczę tych sniegowych zjazdów mnie niestety nie wolno choć bardzo lubię, a po kilku wyjściach już mi się znudziło patrzeć jak inni się bawią, zrezygnowałam, dobrze że Olo juz taki duży to przynajmniej sam korzysta
-
dziewczyny zmykam robić gołąbki :36_1_13::36_1_13::36_1_13:
-
hm, godzina jedenasta, gotowa, pączków nie stawiam bo może niektóre z was już nie mogą na nie patrzeć ja jestem na razie po jednym choć mój M mówi zebym sie nie zajadała bo mój brzuchol sam wygląda jak ogromny pączuch, ale chyba dziś nie bedę miała odwagi by sobie odmówić a tak swoja drogą to ciekawe ile wam się już udało zjeść?????? kokon dziękujemy na przepis - na pewno spróbujemy zrobić, choć może już nie dziś
-
kokon - 100 domowych pączków, mniami, mniami, na pewno przepyszne moje faworki sie chyba chowają, choć Olo już się zajada a ja padam ale ten przepis podałaś bardzo ogólny, pączki z niego mi nie wyjdą jakbyś mogła podać dokładniej to może później spróbuję je zrobić
-
magdaloza Wyniki wyszly dobre,znaczy w normie I z tego powodu strasznie sie ciesze na naprawdę wspaniała wiadomość bardzo sie cieszymy kokon ja gołąbki robie tylko na kapuście włoskiej, jakoś bardziej nam smakują, a do farszu dodaję jeszcze papryczkę w proszku, mają wtedy ostrzejszy smak, a tak poza tym to chyba całkowicie tradycyjny babciny przepis, w związku z tym że jutro mam wolne to się za nie zabiorę od rana, a na dziś w planach faworki i różyczki, pączki niestety nigdy mi nie wychodziły więc odpuszczam tłusty czwartek zapawiada się naprawdę smakowity, choc szczerze mówiąc pączkami zajadam się już od tygodnia :36_1_13:
-
super :36_2_27::36_2_27::36_2_27: będzie gołąbkowe weekendowe gotowabieja zaczynam juz w piątek
-
basica31 bo golabki w piekarniku jeszcze tylko sos ze swierzych pomidorow z czosnekim i cebulka i gotowe moge poleniuchowac oj PYCHOTKA za mną gołąbki chodzą od tygodnia, a że leniucha mam w sobie strasznego, to poczekam do piątku tak by mąż był szczęśliwy jak z delegacji wpadnie na weekendzik.
-
kokon79 dziewczyny zadzwonilam dzisisaj do mojego ginekologa i zapisalam sie na wzyte w piatek , mam nadzieje , ze bedzie wszystko ok, Krzysiek ma ze mna pojsc i razem porozmawiamy z lekarzem co dalej nie nadążam w czytaniu kokon bardzo się cieszymy pierwszego kroku, mam nadzieję że szybciutko wam się uda i że ciąża przebiegnie prawidłowo
-
kokon79witaj EWCIA pracy nad dzidzia nie bylo za duzo ,bo wieczor walentymkowy bardzo pozno konczylismy , a nawet nad ranem , tyle ciekawych rzeczy robilismy ,bylo nas 8 osob ,czyli cztery pary w WALENTYNKI , byl kulig i ognisko , a pogoda nam dopisala ,dopiero wczoraj caly dzien wialo a jak w nocy wracalismy to snieg niezle sypal ale dojechalismy szczesliwie, caly dzien odypialismy UUUUUUUUUUUUU to szkoda, fajnie by było usłyszeć od Ciebie tak ważną dla Was nowinę, chociaż może może za jakiś czas będę 2 kreseczki
-
Gunia_Gkarola_baGunia_GBasiu a dziekuję bardzo jest zadowolony teraz trzeba będzie zacząć się rozglądać ze przedszkolem, żlobek jest tylko do końca sierpnia a na sama myśl o tym az głowa boli, tak ciężko o miejscai to szybciutko terminy sa maxymalnie do kwietnia więc masz miesiąc i najlepiej złożyć do kilku naraz szczegółów niestety musisz się dowiedzieć na miejscu, z każdym następnym rokiem jest juz lepiej ale chyba teraz możesz wszystko załatwic przez internet( nawet zachęcają) my chodziliśmy do 5 bardzo sobie chwalimy do tej pory Olo odwiedza przedszkole, ale dla was to chyba za daleko Karola w tym roku internet nie przejdzie bo wprowadzili wymog, na podaniach maja byc pieczatki z zakladu paracy, chca miec pewnosc ze oboje rodzice pracuja, bo zdarzalo sie ze ludzie sobie wpisywali ze pracuja a nie pracowali, u mnie nie bedzie problemu podbija mi papierek. A papiery przyjmuja od marca liczy sie kolejnosc zlozenia podania. Ja myslalam o 35 na uroczysku ale Edzia mnie namowila na 19 na stoku, bylam popatrzylam i powiem ci ze dobre wrazenie na mnie zrobilo najważaniejsze, żeby Piotruś sie zaaklimatyzował i wszystko będzie super, juz jakiś etap masz za soba bo przeżyłaś żłobek. Ja z Olem siedziałam w domu do 3 roku i wysłanie go do przedszkola było większą katastrofą dla mnie nie dla nie go, choc początki były ciężkie, on płakał w sali a ja podłuchując za drzwiami, ale później młodemu przeszło i tylko ja płakałam. a teraz małolat ma lat 8 i wychodząc z domu na dwór mówi do mnie NARA.
-
Gunia_GBasiu a dziekuję bardzo jest zadowolony teraz trzeba będzie zacząć się rozglądać ze przedszkolem, żlobek jest tylko do końca sierpnia a na sama myśl o tym az głowa boli, tak ciężko o miejsca i to szybciutko terminy sa maxymalnie do kwietnia więc masz miesiąc i najlepiej złożyć do kilku naraz szczegółów niestety musisz się dowiedzieć na miejscu, z każdym następnym rokiem jest juz lepiej ale chyba teraz możesz wszystko załatwic przez internet( nawet zachęcają) my chodziliśmy do 5 bardzo sobie chwalimy do tej pory Olo odwiedza przedszkole, ale dla was to chyba za daleko
-
gunia my również trzymamy kciuki, zawsze trzeba mieć nadzieję a będzie wszystko dobrze u nas dzień w biegu, nie chciało mi się na bieżąco autka odśnierzać, to dzisiaj miałam do pracy komunikacja miejską (ale się cieszyłam jak dziecko że jadę autobusem ,) niestety szybko mi to minęło tu opóźnienie tu odebrać dziecko z zajęć, 10 minut za mało jak dla mnie z ogromnym brzucholem, skończyło się na niezłej zadyszcze. a że jestem uparta to właśnie wróciłam z cotygodniowego odśnieżania - a nazbierało się nazbierało, zayspane po szyby, i ja z szulelką, bo tylko to było pod ręką, jestem wykończona z tego co widzę po waszych opisach to dziś był chyba taki dzień
-
hej dziewczyny spodziewałam się że teraz nikogo nie będzie jakby nie było dziś walentynki i jeszcze wieczór więc jest pewnie romantycznie my jak juz wcześniej mówiłam walentynki dziecięce, zaczęło się od wycinania serduszek spożywczych na kanapki śniadaniowe a skończyło na ogromniastym bałwanie :36_4_13: a zaspy niemiłosierne nawet nie chce mi się myśleć jak w poniedziałek ruszę autem który stoi zasypany od środy. no i jeszcze z strasznie w taką pogodę, ale cóż tak to jest jak dzieciaki chcą mieć pupila to rodzice maja obowiązki i na ko0niec że dziś walentynki to was troszki zasypę :36_4_13::36_4_13::36_4_13::36_4_13::36_4_10::36_4_10::36_4_10::36_4_10::36_4_1: mam nadzieje że miłości wystarczy do następnych walentynek, i będziecie ją odczuwały na codzień pa, pa
-
asica :)a u nas...dzień#3 bez butli i mleka...dziś nawet Oli w nocy nie budzila sie,przespana cala nocka i pobudka o 9:36_2_46:...i to mi sie podoba Asiu o was
-
no koleżanko, GRATULUJEMY postepy ida pełną parą nhic tylko pozazdrościć
-
kurczę Asia ale mi przypomniałaś o tym 13 tym w piątek nawet nie wiedziałam
-
kokon79witajciew ja tylko na sekundke , aby sie z wami porzegnac na krotki czas , moj mezczyzna dzwonil; dop mnie rano , ze kolo 17tej bedzie w domu i o 22iej wyjezdzamy ze znajomymi , ale gzie to nic mi nie powiedzial , wiem tylko ze na poludnie krajudziewczyny udanych WALENTYNEK i do zobaczenia na tym forum za pare dni, pa, pa Kasiu i jeszcze raz udanego wyjazdu
-
oj, jestem dziś pierwsza w takim razie nie wypada nie postawić wszystkim dla nas oczywiście bezkofeinowa z mleczkiem my już jesteśmy po spacerku Olo w szkole, dzień ostatni przed feriami a ja od wczoraj dla zasady się obijam w domu, nic totalnie nic konkretnego nie robię więc raczej będę tutaj na którąś z was oczekiwać ;))))
-
kasiu- gratuluję wypoczynku no i tak czułego faceta, mam nadzieje że pochwalisz się dwoma kreseczkamipo powrocie, my sie będziemy walentynkować z dziecimi, niestety bez męża no chyba że coś miłego na odległość wymyśli gunia tekst z panienkami przedni, szczerze to też bym nie chciała w takiej firmie pracować, madziu wszystko będzie dobrze, zobaczysz, grunt to pozytywne nastawienie, asia ma rację nie siedź za dużo na necie choć sama wiem że z takiej skarbnicy wiedzy trudno nie skorzystać, ale nie zawsze pozytywbnie to na nas wpływa choć bardzo byśmy chciały, my trzymamy mocno kciuki i wierzymy że będzie ok. asiu dziękuje bardzo nam też się bardzo podobają, choc przyznam się że z Olem też nie mam żednej pomyłki teraz już się uczuliłam i zbieram wszystko by pamiętać takie chwile jak najdłużej buziaczki na noc, bo już młody mnie wzywa
-
no i się nie doczekałam
-
basica31chyba takiego cudu nie bedzie ze sobie z kims on line pogadac moge wiec powiedzccie kolo ktorej tu wpadacie bo na monologi za stara juz jestem oj ciężko , ciężko no nic poczekam chyba ze mój mały :36_8_5: mnie zrzuci do gierek, ooooo właśnie wrócił
-
witamy dziewczynki gunia nic sie nie odzywasz, mam nadzieję że wszystko ułożyło sie po twojej mysli i opijasz nową sytuację, dlatego nic do nas nie piszesz, a my tutaj daj znać co i jak mnie cos zaczęłó przeziębienie brać więc chyba jutro sie w domu wykuruję a tak poza tym to ujawniam wam swoją twarz i nie tylko i zaprzaszam do obejrzenia naszych zdjątek o których wcześniej wspominałam tutaj: foto-wizje.pl Kielce, fotografia slubna, fotografia artystyczna Kielce, portrety, reportaze, sport, sesje zdjęciowe Kielce, modelki, modele, usługi fotograficzne Kielce my jesteśmy po0d wrażeniem
-
tuśka- gratuluje po9stępów, sukces gwarantowany i długo Ci nie zajęło oduczanie w spania w pieluszce, a co do kupy to się jeszcze nauczy. dzięki dziewczyny za wsparcie policyjne, tak z perspektywy czasu to sie zastanawiam co mogli myśleć inni kierowcy którym drogę zablokowałam gunia opowiadaj jak na rozmowie ci poszło, bo tu wszyscy ciekawi to tyle zmykam bo młody jeszcze się wydziera, mama uszy miałaś umyć, co z tą herbatą, mama, mama tak sobie myslę że fajnie mieć takiego brzdąca małego jak wasze pociechy,
-
heh, hej dziewczynki to chyba ta pogoda doprowadza do szału, albo zbyt krótki czas zimowy, bo tak ucieka że człowiek nie nadąża sobota piękna, nawet na świętokrzyskim nie wiało, co doprowadzióło mnie do umycia okien w domu, chłopaki pograli w gałę na powietrzu więc trochę spokoju miałam- mycie okien w taka porę praca krótkotrwała już przez okna patrzeć nie mogę a jak w niedzielę zobaczyłam deszcz a wieczorem śnieg to już się załamałam. obija mnie ta pogoda nie może się zdecydować juz by mogło być ciepło. Mąż mnie wczoraj opuścił obowiązki zawodowe wezwały i trzeba było w delegację ruszać, i zostawił mi na głowie dom, dzieci i psa. a jeszcze dziś miałam bliskie spotkanie z Panią policjant która przy usilnych moich próbach wjechania w zastawioną bramę doczepiła się że nie mam zapietych pasów (a spisywali owe autka które ową bramę zatawili) wiec ja że w ciąży, a ona: zaświadczenie od lekarza nie mam, kończyło się na wysiadaniu z auta i rozbieraniu by pokazać moją "6 miesięczną Baśkę" przed Urzędem Miasta, masakra, ciśnienie mi się podniosło, ale później już spokój mnie ogarnął gdy do domu wróciłam to tyle w skrócie z ostatnich dni u nas