Jaga

A ja poproszę plażę

Margolcia czy wczoraj były Twoje urodziny??? Jeżeli tak to z tej okazji dużżżo zdrówka, radości i usmiechu a co najważniejsze spełnienia tego jednego najważniejszego marzenia. Chyba jeszcze nie wiesz ale zerknij na wątek życzenia, gratulacje!

Ja też Wam życzę kochane z okazji Świąt Wielkanocnych dużo radości, płynącej z pogodnej duszy, wiosennego optymizmu i nadziei, oraz smacznego jajka, mokrego Dyngusa i miłego świętowania w gronie najbliższych. Patreenka jak po spotkaniu???

Tinka każdego czasem ponosi,gorszy dzień, nawał obowiązków, stres i leci...Mąz zrozumie!!!

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wam dziewczyny dużo radości, płynącej z pogodnej duszy, wiosennego optymizmu i nadziei, oraz smacznego jajka, mokrego Dyngusa i miłego świętowania w gronie najbliższych. Majeczko bardzo się cieszę że jesteś z nami. Gratuluję postępów małego, a dla mamy zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka. Majeczko współczuję przeżyć, nie dla mnie byłaby taka praca, za dużo przeżyć, chyba mam za miękkie serducho a do takiej pracy trzeba byc twardym. Naciesz się rodzinką i pisz, bo czekamy tu zawsze na Ciebie!

Witam z samego rana, ale dzisiaj pięknie za oknem! Ktos ma ochotę na kawkę zapraszam Idę robić śniadanko bo moje dwa małe potworki już buszuja po kuchni. Miłego dnia dziewczyny!

patreenaMargolcia całuski!!!!!! O nie, nie tak to nie będzie a ja to co??? Nie daj się kochana, walcz o swoje niech nie myśli że może wszystko.

Cześc dziewczyny jak tam dzionek leci. U nas w miarę spokojnie, Mateusz dosyć nie narzeka na swędzenie i jakoś idzie do przodu. Ma tylko dość bolesny groszek na węzłach za uchem i tylko to mnie martwi. Ale po ospie robimy morfologię, mocz. Radziłam sie larki i mówiła że przy ospie czasem tak wyskakują zwłaszcza że mój m miał problemy z węzłami i dla mojego spokoju mam zrobić morfologię. Mam też Huberta nie wypuszczać bo najprawdopodobniej on też bedzie ją miał. Podobno dzieciaki po 15 miesiącu życia tracą przeciwciała od matki i wtedy są najbardziej narażone. Więc oglądam go a on się złości. Ma jakąś kropkę na pupie ale to chyba jeszcze nie to. A wracając Margolcia to napletka to go nie ruszaj. Nam zawaliła sprawę jedna lekarka która nie pytając o zdanie na siłę ściągnęła go Mateuszowi w wieku chyba 3 miesięcy, poszła krewka, popękało -stąd interwencja chirurga. Tak naprawdę nigdy nie miał problemów z sikaniem, nie miał zapalenia. Z Hubertem pilnuję niesamowicie żeby żaden lekarz mu tam nie grzebał, ale kiedys przy kąpieli patrzyłam to ładnie mu schodzi. Najgorzej jest raz poruszać to później zrosty i więcej problemów. Ja uważam że to strefa zakazana i nie dotykać i żaden lekarz nie wmówi mi już swoim poglądów na ten temat. Człowiek uczy się na błędach, szkoda tylko że kosztem dziecka się to odbywa.

Dziękuje dziewczyny za miłe słowa. Tinka kurcze biedulka ta Twoja Hania, ja tu marudzę bo fakt chyba coś nad nami ciąży że te choróbska nie chcą się odczepić, ale Hania też cały czas pod górkę ma. Trzymajcie się dzielnie. Maka bardzo sie cieszę, USG główki samo w sobie brzmi przerażająco i zawsze się tego bałam. Patrycja szczerze powiem że wolałabym żeby Hubert szybko złapał już ta ospę i byłoby z głowy. Tak naprawdę prawie każde dziecko ja przechodzi i lepiej teraz aniżeli mając tych naście lat. Tylko przeraża mnie wizja, że rozwinie się u niego za jakieś 2 tygodnie. Mamy już troszkę siedzenia w domu za sobą no i teraz też będzie dłuższe, a jak Hubusiowi pokaże się za jakiś czas no to znowu siedzenie w domu. Tak to by było za jednym razem i spokój. Będzie co będzie i tak większego wpływu na to nie mam, trudno wszystko trzeba przeżyć. Przecież to tylko ospa.

Margolcia o tych przejściach z napletkiemopowiem Ci innym razem.Trochę czasu mi brak, ale ja bym tego nie ruszała. Hubusiowi nie pozwoliłabym nic tam robić wiem czym to pachnie, a z Mateuszem była inna historia. Wpadłam tylko na chwilkę żeby Wam napisać że u nas totalna klapa. Mateusz przyniósł z przedszkola ospę. Święta mamy z głowy. Można się załamać, ale z racji że my tutaj jesteśmy twarde kobietki to jakoś się trzymam. Patreenko odezwij się!!!!

Dzień dobry! Piszę żeby się wyżalić. Mam już dośc, można się załamać normalnie. Hubuś wyzdrowiał to Mateusz przyniósł z przedszkola ospę. Świeta mamy z głowy :( Następne dwa tygodnie w domu a pewnie i dłużej bo czekam na wysypkę u Huberta. Niby dobrze że teraz , dziecko lżej przechodzi ale chociaż po świętach. Spadam bo dzieci marudzą.

Margolcia wielkie gratulacje wygranej w konkursie!!! Patreenka jak się czujesz, opowiadaj? Jak tam Juleczka? Spadam na "dymanie" i znowu siadam do papierków, kurczę już mnie głowa boli ale jeszcze ZUS mi pozostał. Może jeszcze zerknę tutaj. Duże buziaki dla Was!

Witajcie jestem tak zabiegana że padam na twarz. Mój szwagier otwiera firmę i tak namieszał że od wczoraj biegam po urzędach i odkręcam sprawę. Ale dzisiaj już chyba wyszłam na prostą. Najważniejsze że w Skarbówce będzie ok bo oni najbardziej się czepiają. Nie wiem czy kiedyś Wam opowiadałam że Mateusz miał problem z napletkiem ( Patreenka pewnie nie ma jeszcze takkich problemów, ale może...), no i chirurg mu go ściągał, żeby nie napisać obciągał, haahahahahah (chyba już odreagowuję cały dzień i głupawka mnie bierze). W każdym bądż razie nie miał nacinanego. Okropnie wspominam ten okres, Mateusz nie chciał sikać, wypróżniać się. W każdym będż razie ja mu tego pilnowałam tyle na ile mi pozwolił. Ale częściowo znów się przykleiło, jednak z moim m stwierdzilismy że już na taki stres dziecka nie narazimy i że kiedyś samo się odklei, a problemów z sikaniem itp. nie było. No i ostatnio się odkleił tylko trochę popękał, ja mu to smarowałam maścią, ale wczoraj jak wrócił z przedszola pokazał mi, no i się przeraziłam. Dość że był na nim strupeczek i utrudniał sikanie to pojawiła się ropka. Więc w mig pojechałam do lekarza. No i opiszę Wam procedurę wieczorną z małym mojego małego. HAhaha. Najpierw mycie, potem rivanol do kieliszka moczymy małego w kieliszku, potem czekamy aż wyschnie i smarujemy maścią. Nie wycieramy go żeby nie zrobił się strupek. Ale się opisałam. No i teraz co wieczór moczymy małego, hahaha.

Witajcie! Patrycja wielkie gratulacje! Emilka jest bezkonkurencyjna! A u mnie też brak zapału do pisania, za dużo spraw na głowie i chciałoby się uciec. Chyba każdy tak czasem ma. Gdzieś nam zaginęła Majeczka??? Majeczko co u Ciebie? Odezwij się? Maka dzielnego masz synka! A cycami sie nie martw, taki urok mam karmiących. Niestety trochę trzeba wydać na garderobę, no ale popatrz z drugiej strony. Zaoszczędzisz na mleku modyfikowanym. Kiedyś jeszcze zatęsknisz za tymi balonami (Ty a może Twój mąż)

Gratulacje!

Gratulacje dla wygranych!

Ooooo, co za spokój. Co się dzieję??? U mnie dzień zwariowany ale tylko zerkłam i znikam, opowiem później jak będę miała chwilkę. Hubert zdrowieje ale problem pojawił się z Mateuszem. Na 17 jestem umówiona u lekarza. I cały dzien tak kursuję. No to pa!!!

Gratulacje

Następny super konkursik!

Gratuluję mamusi, spokojnych 9 miesięcy no i powodzenia dla starających się!

Witaj Pamelka, ale nas ostatnio przybywa! Bardzo się cieszymy! Tinka zdrówka dla Hani! Zapalenie górnych dróg oddechowych przechodziliśmy w styczniu z gorączką 40 stopniową. Trzymajcie sie obie. A karteczka słudziutka, dziękujemy Hani za życzenia! A my już po wizycie kontrolnej. Hubus ma czyste oskrzela i pozostał jeszcze tylko kaszel. Dzisiaj ostatni zastrzyk a od jutra antybiotyk w syropie przez 3 dni i powinno być dobrze. Aż mi lżej na serduchu bo te zastrzyki nas trochę wymęczyły ale jak trzeba to trzeba.

Cześć kobietki! My już po 4 zastrzyku i wizycie kontrolnej. Jutro ostatnie kłucie i spokój z zastrzykami. Hubuś ma jeszcze jakiś kaszel ale po takim zapaleniu oskrzeli jeszcze może być. Od niedzieli jeszcze 3 dni antybiotyk w syropie i mam nadzieję że to będzie koniec. Patreenka cieszę się że u Ciebie ok. Trochę się martwiłam że się nie odzywasz. Mnie czasem też nachodzi odrzucenie od kompa. No ale udanych igraszek z m.

Cała Ronia była i znikła!

Pewnie od nas odpoczyuwa! A jak Ty Ronia sie czujesz?

A co wiesz???