-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lema
-
kwiaciarkaWitam sie w poniedzialkowa piekna wiosenna pogode :) Ale dlugo nie posiedze bo Ela nie daje :) U nas oki, Ela pieknie raczkuje,wstaje przy wypoczynku i nawet puszcza sie jedna raczka :) weekend to byl dla Niej przelomowy czas. Zmykam , pozniej wpadne poczytac , pa O, super To tak jak Franek w swieta. W ogole przez ostatni miesiac zrobil takie postepy, ze szok. Jak mial 7 m-cy nie umial zupelnie siedziec- teraz siedzi, siada, raczkuje i staje. To ostatnie trenuje z najwiekszym zapalem:) W tym calym stresie to najwieksza radosc, ze tak chlopczyk sie rozwija fajnie. A, i w koncu zaczynaja mu sie jakies sylaby wymykac Nie umie ich jeszcze laczyc ze soba, ale czasem mu wychodzi da, de lub te, nie tylko iii, yyy i tym podpobne:) Super, uslyszec tak naprawde glosik swojego synka:)
-
Dziubalko- to Macius zaszalal, dwa zeby niemalze jednoczesnie:) Brawa:) Kajocha- o matko z corka i synem. Dziewczyno, jak to sie u nas mowi- jak nie urok to sraczka (Dziubalko, dostane pouczenie?;) Trzymaj sie i noga Twoja tez niech sie trzyma. A jesli chodzi o histerie to rozumiem Cie doskonale. U nas nie ma wymiotow, ale jest zanoszenie sie. Wczoraj maly terrorysta doprowadzil mnie do placzu. Jak jest cos nie po jego mysli to wrzask, prezenie sie i tak do upadlego. Na spacerze i podczas ubierania jest apogeum:(
-
Dzien dobry poweekendowo:) Na poczatek mam pytanie- czy ktoras z Was maczala palce w tym, ze moje dziecko dowiedzialo sie o zmianie czasu?;) Byla to najpilniej strzezona tajemnica, mialam nadzieje, ze zaczne witac dzien o bardziej ludzkich porach, a tymnczasem pobudka o 5.30 nowego czasu... Litosci... Asia- przeraza mnie ta narkoza. Samo badanie to dla mnie stres na dzis nie do ograniecia, a co dopiero martwienie sie o jego wynik. Moze nas to ominie, oby. Dzieki za info. Isa- nie powiedzialabym, ze jestem silna. Hmm, w zasadzie to nigdy do tej pory nie czulam sie tak bezsilna. Chcialabym cos zrobic, zeby ta choroba, czy tez jak na razie jej widmo ominalo moje dziecko, a nic nie moge. A jelsi chodzi o to, ze musisz wstac codziennie i przebrnac przez kazdy dzien to... to jest po prostu brak wyjscia.
-
Dzieki dziewczyny, ze jestescie z nami:)
-
Aha, a neurolog podobno dobra, pediatra nam ja polecala. No i budzi zaufanie przy osobistym kontakcie. Czy sie wyjasni za dwa tyg? Zalezy od tego co i jak bedzie sie dzialo przez ten czas... Na pewno wiecej bedziemy wiedziec, ewentualnie nastepne kroki zostana podjete, skieruje nas na dalsze badania. Ja co prawda jestem raptus i najchetniej przebadalabym go z lewa na prawo, ale to tez nie jest metoda, zeby ciagac i meczyc dziecko. A moze naprawde samo minie i trzeba dac mu czas i spokoju jak najwiecej. Na pewno jesli zapadlaby decyzja o leczeniu, jesli postawilaby diagnoze, ze to np. padaczka, bedziemy szukac jakiegos dobrego specjalisty, zeby to skonsultowac.
-
Babeczqa- daj Oliwce czas, mysle, ze to przejsciowe.
-
Isa- jesli chodzi o wozek ja nic nie poradze, bo sama mam podobny dylemat. Kwiaciarko- o matko, to ja nie wiedzialam, ze Kubus mial takie problemy. Mieliscie straszne przezycia. A wiedzieliscie juz przed porodem? U nas w rodzinie jest przypadek dziewczynki, u ktorej zdiagnozowano porazenie mozgowe i lekarka powiedziala, ze nie ma szans, zeby to bylo zdrowe dziecko. Tymczasem ma 10 lat i jest fajna, madra, w pelni sprawna dziewczynka. I wierze, ze u Frania skonczy sie dobrze, ze okaze sie, ze to nic powaznego, tylko.... Czasem nachodza mnie takie mysli, ze bywa, ze cos wydawalo sie grozna sprawa, a wyprostowalo sie, a bywa, ze z niczego robi sie cos powaznego... I ze za chwilke dowiemy sie czgos strasznego...
-
Rozmawialismy wczoraj z mezem, ze zobaczymy co sie bedzie dzialo przez te dwa tygodnie. Tylko czy wytrzymamy tak dlugo, bo wczorajsze zapisywanie do reszty mnie zalamalo. Jak sie patrzy na to, co jest zapisane to czarno na bialym widac, ze jest zle. Do tego wszystkiego Franus taki placzliwy, wczoraj to wiadomo, zupelnie wybity z rytmu, ale cala noc polakiwal, obudzil sie o 5 i tylko na rece i wszedzie zle i wszytsko nie tak. Moze to kolejne zabki, ale moze cos naprawde zlego sie dzieje. Od niedzieli praktycznie nie spie, dodatkowo to poteguje wszelkie obawy... Tak bym chciala, zeby to byl sen, koszmarny, z ktorego za chwilke sie obudzimy...
-
Kwiaciarko- wlasnie o to chodzi, ze wystraszenie sie nie niesie ze soba takich konsekwencji jak tiki, i to az tak zaawansowanych. Gdyby tuz po, w tym dniu tylko to i owszem, ale tak jak u Franka to sie dzieje jest malo prawdopodobne ze to z powodu stresu. Bardziej prawdopodobna jest wersja z tym, ze cos sie uaktywnilo po takim stresie lub ze to zupelnie bez zwiazku. Takze nic sie nie martw. To tylko na zasadzie, ze u takiego malucha niczego wykluczyc nie mozna brana jest taka opcja w ogole pod uwage, generalnie tak sie nie dzieje u niemowlat. Dzieki za buziaki:)
-
Stefankowi i Asi wszystkiego najlepszego
-
kwiaciarkaLema dobrze ,ze jestes. Biedny Franio sie umeczyl w nocy. No ale jak to jest - padaczki na 100% nie zdiagnozowano, tylko podejrzenia tak? I co bedzie po 2 tygodniach obserwacji? kontrola u tej neurolog zapewne, ale co? macie jakas wiedze na temat - kiedy bardziej wskazuja tiki na padaczke a kiedy wskazuja na np,zwykle przemeczenie. Ta neurolog po 2 tygodniach co moze stwierdzic na podstawie waszych zapiskow? No i jak rozumiem, padaczke podejrzewa sie tylko, ale przyjmijmy wersje ,ze nie padaczka, to co innego moze byc? Przepraszam za osobiste pytanie, jak nie chcesz, nie odpowiadaj, ale czy u Was w rodzinie padaczka wystepuje?To ,ze Franio teraz poplakuje,to mysle tez ,ze to z powodu nieprzespanej nocki. No to teraz obseruwjemy i czekamy 2 tygodnie co powie neurolog. Oby wszystko bylo ok! 11 kwietnia mamy wizyte u tej neurolog i do tego czasu mamy obserwowac. Objawy sugeruja padaczke, ale badanie tego nie potwierdzilo. Jak wczesniej pisalam, moze wystepowac padaczka przy prawidlowym zapisie EEG, wiec na dzis jest takie podejrzenie. Zdarza sie, ze kilka razy pod rzad wystepuja te tiki- mamy go probowac zabawic, zainteresowac czyms i obserwowac, czy mimo tego wystepuja czy poprzestaje na jednym i zajmuje sie czyms. Gdyby tak bylo, czyli gdyby poprzestal na jednym razie, to dobry znak. I jesli nie nasilaja sie przy zmeczeniu, przed spaniem to tez dobry znak. I ogolnie czy bedzie tendencja do zwiekszania sie ilosci tych tikow czy zmniejszania. Co to jeszcze moze byc? Guz mozgu, choroby metaboliczne.... Albo tiki nerwowe, ktore sa przejsciowe i ustapia. Franek w ubieglym tygodniu bardzo sie przestraszyl- moze byc to reakcja na stres silny (co raczej wykluczyla ta lekarka) albo po prsotu ujawnilo sie cos zlego po takim stresie ( czyli na przyklad padaczka). Rozwoj Frania, tak fizyczny jak psychiczny nie budzi zastrzezen i stan ogolny oraz ogolne badanie neurologiczne (odruchy) tez nie wskazuje niczego niepokojacego. Mysle ze bedziemy bacznie obserwowac maluszka. W mojej ani meza rodzinie nie bylo padaczki. Po prostu tak sie objawia u niemowlat, a tki nerwowe raczje nie zdarzaja. A jesli chodzi o tomografie- powiedziala, ze u niemowlat nie robi sie ambulatoryjnie, trzeba polozyc na oddzial i wiaze sie to z narkoza. Ale skoro tak mowisz to dowiem sie, mam kolezanke, ktora robi specjalizacje z pediatrii, powinna byc zorientowana. A w jakim wieku byl Kubus?
-
Aha, pytalam o jakies inne badani typu tomografia. Powiedziala, zeby poczekac te dwa tygodnie, poobserwowac i wtedy bedziemy podejmowac decyzje co dalej, Jelsi bedzie zapisany kazdy dzien, jak wygladaly te tiki, to bedzie zupelnie inny obraz sytuacji. Trudno nie przyznac jej racji, ale jak sie wyspimy i troche rozsadniej podejdziemy do sprawy to pomyslimy czy gdzies jeszcze jechac, konsultowac czy wstrzymac sie na razie. Zwlaszcza, ze tomografia wiaze sie z narkoza, to zbyt inwazyjne badanie, zeby ot tak o nim decydowac...
-
Nie wiem co z tego zrozumiecie, bo ciezko mi sie jasno wyrazic po nieprzespanej nocy. Jak cos mi sie przypomni bede uzupelniac... Nocka niezle, choc mielismy malego, a w zasadzie niemalego stracha o 5, bo Franus normalnie odjezdzal nam na rekach. Obudzilismy go o 2.30, ale do 2.50 drzemal nieprzytomny przy cycu, pozniej bylo niezle i mega kryzys o 5. Poszly w ruch komorki, telewizor i wszystko co bylo pod reka, a co na codzien jest niedozwolone. W koncu wpadlismy na pomysl, zeby go wykapac..., To byl strzal w 10, on fanem kapieli nie jest, ale rozbudzil sie i orzezwil. Po 7 znow zrobilo sie ciezko, ale zebralismy sie wczesniej, w drodze kleily mu sie oczka, ale dalam rade go zabawic. Na miejscu tez sie rozbudzil, zmiana otoczenia podzialala pobudzajaco. No i jak juz nadeszla pora momentalnie zasnal przy cycu, spal cale badanie i jeszcze pol godziny po nim. Caly czas go trzymalam na rekach na szczescie:) Ech, ale jak pielegniarka zamocowala mu te elektrody na glowce to normlnie nie wytrzymalam. Lzy mi sie laly strumieniem... Koszmar, ale nie bede o tym pisac, bo caly czas jestem w rozsypce... No i teraz caly dzien rozbity, wiec Franio nie w humorze. Poszedl spac, ale budzil sie co chwilka z placzem. Mam nadzieje, ze odreagowuje noc, ze nic zlego nie dzieje sie.
-
Wynik badania brzmi- zapis nieprawidlowy i costam jest opisane, mi to nic nie mowi, Wam tez pewnie nie powie. Jak go otrzymalismy, przed rozmowa z lekarka, bylo to dla nas jednoznaczne. Co prawda pielegniarka powiedziala, ze nie jest zle, ale... Pozniej byla wizyta u lekarki i ona powiedziala, ze te fale, ktore sa opisane w wyniku badania, u niemowlat zdarzaja sie i najczesciej nie wroza niczego zlego. Powinnismy powtorzyc to EEG za pol roku. Ale... objawy, wedlug niej, wskazuja na padaczke. Zdarza sie, ze przy padaczce, ewidentnej, z napadami, zapisy EEG sa zupelnie prawidlowe. Reasumujac- na podstawie badanie EEG nie mozemy postawic diagnozy, ze to padaczka, na podstawie objawow tak. Mamy obserwowac Frania przez dwa tygodnie, zapisywac, kiedy zdarzaja sie te tiki czy jak to nazwac, ile razy, w jakich sytuacjach, czym sa poprzedzone itp. Niepokojace jest podobno to, ze do tej pory juz zaobserwowalam, ze jak jest zmeczony to zdarza sie czesciej... Nie zapytalam jakie znaczenie ma dla ewentualnego przebiegu choroby to, ze ten zapis nie jest taki jednoznacznie nieprawidlowy... Pocieszam sie, ze chyba ma znaczenie.
-
Hej, jestem na chwilke Kwiaciarko.
-
Franio zasnal chwilke po 19, to co najmniej godzine wczesniej niz zwykle. Planujemy go obudzic najpozniej o 2.30, zeby na pewno zasnal o tej 8. Asia- Franio nie nalezy do tych dzieci, ktore tak szybko zasypiaja w samochodzie. Poza tym do szpitala mamy blisko, wiec nie martwie sie o to. Bardziej sie stresuje, zeby na pewno zasnal tam i nie obudzil sie po kilku minutach. Zeby caly ten trud nie poszedl na marne i zeby miec za soba badanie. Wiecie jak jest z maluchami, lubia platac figle i robic na przekor w takich sytuacjach. Dziubalko- poprosze liste z numerami telefonow jesli to mozliwe. Chetnie sie do niej dopisze. Dzieki za dedykacje stron Kwiaciarko i Kajoszko i ogolnie dzieki za wsparcie dziewczyny. To bardzo wazne i potrzebne. Dobrej nocy:)
-
Kwiaciarko- to wyslij mi numer telefonu na PW. Trzymajcie za nas kciuki. Lece do domu, pa
-
isa32Lemaisa32Lema u nas też tak, tylko mama i mama, na chwilę zniknąć nie mogę Moze te nasze dzieci stesknione mocno przez to, ze pracujemy... Może tak być Lema rany, poczułam się jak matka wyrodna do granic możliwości :( a my ją chcemy za jakieś 2 miesiące do żłobka oddać, normalnie rodzice bez serca... Nie no, kochana, nie taki mialam zamiar... Sama wolalabym byc z synkiem caly czas, tez mam jakies tam wyrzuty, ale nie czuj sie wyrodna... Wazne to kochac, troszczyc sie i dawac poczucie swojemu dziecku, ze jest najwazniejsze... A z tego co wiem, to moze byc taki etap w rozwoju, ze dziecko chce tylko do mamy, wlasnie okolo 8 miecha, wiec to na pewno o to chodzi. Sama tak chalpnelam, ze my pracujemy, bo siedze tu i tesknie za nim, tym bardziej, ze taki ciezki czas u nas:(
-
isa32LemaSliczne fotki- Ali, nowej lipcoweczki, z bujna fryzurka:) i jej mamy, ktora milo zobaczyc:) ( wyobrazalam sobie Ciebie jako brunetke z krotkimi wlosami);), i Eli i Ali:)Kwiaciarko- Franio ma teraz taki okres, ze jak wychodze z pokoju, ba, nawet jak kieruje sie do wyjscia to tak rozpaczliwie placze, ze serce peka... Zal ogromny... Takze sam nie zostaje nawet na moment, a juz inna sprawa jest, ze i tak bym go nie zostawila, bo obecnie nie ma dla niego bezpiecznego miejsca- wszedzie probuje wstawac, trzeba go asekurowac. W ogole ostatnio zrobil sie taki synek mamy, najchetniej ze mna, a w ogole najchetniej na rekach u mnie. A jak juz jest zmeczony lub nie w humorze to tylko mama. To chyba przez to, ze kilka ostatnich dni spedzilismy razem. Lema u nas też tak, tylko mama i mama, na chwilę zniknąć nie mogę Moze te nasze dzieci stesknione mocno przez to, ze pracujemy...
-
Dziubalko- Franek ma kilka obiadkow, ktore jada, takich, ktore mu smakuja. Nie zjada wszystkiego, bo byl mocno marchewkowy, wiec szukam obiadkow bez marchwewki lub ktore zawieraja jej malo. Wiec ma w tej chwili 4 na zmiane, dwa bez marchewki, dwa z marchewka.
-
A z tym niespaniem jakos damy rade, musimy. Bedziemy we dwoje, wiec latwiej pojdzie, samej to nie wiem jakby mi sie udalo. Nie ma wyjscia, musimy sobie poradzic.
-
Isa- na tym czarno-bialym zdjeciu wygladasz jak aktorka, Dorota Segda:) Jak dla mnie uderzające podobienstwo:)
-
Sliczne fotki- Ali, nowej lipcoweczki, z bujna fryzurka:) i jej mamy, ktora milo zobaczyc:) ( wyobrazalam sobie Ciebie jako brunetke z krotkimi wlosami);), i Eli i Ali:) Kwiaciarko- Franio ma teraz taki okres, ze jak wychodze z pokoju, ba, nawet jak kieruje sie do wyjscia to tak rozpaczliwie placze, ze serce peka... Zal ogromny... Takze sam nie zostaje nawet na moment, a juz inna sprawa jest, ze i tak bym go nie zostawila, bo obecnie nie ma dla niego bezpiecznego miejsca- wszedzie probuje wstawac, trzeba go asekurowac. W ogole ostatnio zrobil sie taki synek mamy, najchetniej ze mna, a w ogole najchetniej na rekach u mnie. A jak juz jest zmeczony lub nie w humorze to tylko mama. To chyba przez to, ze kilka ostatnich dni spedzilismy razem.
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie i kciuki, dobrze, ze moge tu z Wami pobyc, bo inaczej zwariowalabym w tej robocie... Dobre wiesci- badanie mamy jutro, o 8 rano, super, ze tak szybko. Na fundusz byloby dopiero 25 kwietnia Musimy w nocy obudzic Frania i nie dac mu spac, tak, zeby o tej 8 na 100% zasnal. Ciezka noc przed Franusiem, jak tu zrobic zeby bylo dobrze? Jesli go za wczesnie polozymy dzis spac to sie moze obudzic np. o 22 i buszowac pozniej, jak go poloze spac normalnie to o 2 nie dobudze go. A lekarka mowila, ze ma przynjamniej 6 h byc bez snu. Biedaczek maly, bedziemy go meczyc i przetrzymywac na sile, ale nie ma innego wyjscia. Wczoraj rozmawialismy, ze dobrze byloby ok 11, w porze jego normalnej drzemki zrobic to badanie, ale to wiaze sie z dluzszym czekaniem, a tak jutro juz cos bedziemy wiedziec.
-
kwiaciarkaLemaKwiaciarko- nie jestem pewna, czy wizyta w szpitalu cokolwiek by dala. Franus zachowuje sie normalnie, jest wesoly, usmiechniety i tylko od czasu do czasu lata mu ta glowka. Tak jak opowiadalam podczas wizyty neurolog mowila, ze to, ze tamto, dopiero jak u niej machnal glowka zdecydowala o badaniu. Nie jestem pewna, ze zostawiliby go na badaniach, jesli stan ogolny dziecka nie budzil zastrzezen...Franek znow nie spi po nocach, boje sie, ze to wszystko laczy sie w jakas calosc. Trzeba jakos wytrzymac do badania, ale jestem jednym wielkim klebkiem nerwow... Cokolwiek to nie jest wyglada strasznie. no tak, w szpitalu by zostawili na badaniach jakby pediatra skierowanie wystawila do szpitala. Kochana szybko badanie postarajcie sie zrobic, zeby odpedzic zle mysli i byc pewnym , ze wszystko ok. Ja to jestem pod tym katem narwaniec, jak np. mi mowil chirurg, ze trzeba zrobic np. jakies badanie to rzucalam wszystko i lecialam na leb i szyje i zalatwialam - zawsze za kase, bo ibaczej sie nie dalo. My mielismy wsparcie w chirurgu,bo on nam swoje kontakty uzyczal, dzwonil tez w naszym imieniu do kolegow z prosba o przyjecie bez kolejki. Zloty czlowiek . Lema trzymam kciuki za szybkie badanie i dobre wyniki. Dzieki:) My dostalismy skierowanie od pediatry do poradni neurologicznej, ale tam trzeba bylo czekac do 11 kwietnia, dlatego od razu poszlismy wczoraj prywatnie do tej lekarki, ktora przyjmuje w poradni. Z tego co zrozumialam ma nas wlasnie umowic na platne badanie, ale bylam tak przejeta, ze nie dowierzam sowjej pamieci. Bede dzwonic to jeszcze wszystko ustale. Jak tak dalej pojdzie to bede musiala sie pozegnac z karmieniem piersia, bo chyba z tych przezyc trace pokarm. Zawsze sciagalam w pracy mleko, 120-150, zalezy jak sie przylozylam, a dzis ledwo 50...