-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lema
-
Asia- nie trzy, bo ja rano dolaczylam;)
-
Isa- bardzo sie ciesze, ze wyniki lepsze:) Swietna wiadomosc:)
-
Alutka7912LemaHej dziewczyny:)Mielismy fajna wycieczke do Warszawy, bylismy na basenie, Frankowi bardzo sie podobalo, super:) No to superowo :) A pogoda jaka tam wczoraj była?? Bo u nas lało :( i niestety w drodze do domu znowu zmokłam jak kura W poniedzialek zbieralo sie na burze, mozna bylo powietrze kroic, tak ciezko. W koncu lunelo wieczorem, a wczoraj bylo pogodnie i cieplo, ale nie upalnie:)
-
babeczqaale mnienatchnelo...wyobrazacie sobie ze okolo rok temu --------->licza sie dni kazdej z osobna:0chodzilysmy z wielkimi brzuchami:)czekajac na nasze pociechy przeslodkie:) Ja tez czesto o tym mysle:)
-
Franus zrobil mi dzis swieto, spal do 8.30
-
Hej dziewczyny:) Mielismy fajna wycieczke do Warszawy, bylismy na basenie, Frankowi bardzo sie podobalo, super:)
-
isa32Dla Julci milion buziaków i serdeczności z okazji 1 roczku! Szczęścia i zdrówka, pięknych prezentów i uśmiechu życzy Ala z mamą Franek z mama dolaczaja sie do zyczen STO LAT!
-
Im blizej do urodzin Frania tym wiecej mam wspomnien sprzed roku:) Byc w ciazy, urodzic dziecko to jest cud nie do opisania... A teraz jak wybyl z ojcem na spacer to taki spokoj i cisza, ze az nie moge sie w niej odnalezc;) Trzymajcie kciuki za nasza podroz do Wawy:) Pozdrawiam:)
-
Babeczqa- Franek to jest megalobuziak, wszytsko to, czego nie wolno robic jakims cudem jest jego ulubionym zajeciem:) Ja mu tlumacze, ze nie wolno i dlaczego nie wolno- czyli, ze to nie jest miejsce/rzecz do zabawy, ze to moze mu zrobic krzywde, tym moze sie skaleczyc/sparzyc/uderzyc itp. Oczywiscie skutki tego tlumaczenia sa oplakane;) Ale Franek rozumie nie, jak mowie nie wolno to cofa raczke, ze chwile ja wyciaga znow itd., odejdzie na przyklad od szafki, po chwili znow do niej warca i tak w kolo. Na wszytsko przyjdzie pora, na posluszenstwo tez:) A jesli chodzi o straszenie dzieci to ja jestem na nie. Moja kuzynka na przyklad mowi sowjemu dwuletniemu synkowi, ze jak nie zasnie to przyleci mucha i go zabierze A ja sobie mysle, jak dziecko ma sie wyiszyc i spokojnie zasnac jak sie czegos boi... No ale jej synek od zawsze przesypia noce, moze ja sie nie znam i powinnam zastosowac ta metode u Franka;) Moze bedzie ladnie spal cala noc?;)
-
Musze sie Wam pochwalic, ze wczoraj nauczylam Franka pic przez slomke:) Blyskawicznie zalapal:) Chcialam mu kupic taki kubek ze slomka, ale pomyslam, ze najpierw trzeba sprawdzic na zwyklej slomce no i udalo sie:) I w ogole odkad odpuscialm mu picie wody i zmienilam herbatke z jablkowo-melisowej na koperkowa, taka ktora pil wczesniej, to Franek sporo wiecej wypija w ciagu dnia:) Wychowywanie dziecka to jednak sztuka kompromisu:)
-
Asia- ale super, ze tak szybko Funio sie odsmoczkowal:) Brawa dla Was obojga:) Ja musze zrobic porzadek i z odstawieniem od piersi i z usypianiem Franka, bo on coraz wiecej glaskania potrzebuje, zeby zasnac...Moze to pomoze na spanie w nocy, musze zaczac cos robic, bo dluzej tak nie moze byc. Wiem, ze bedzie placz, wiem, ze bedzie ciezko, wiec odkladam to jak moge, ale jestem juz tuz tuz od decyzji... Nie chce o tym myslec i staram sie nie martwic, ale te nasze noce to naprawde wielki problem... Co bedzie jak odstawienie od piersi nie pomoze?
-
Isa- Franio od dawna pije z kubka, nigdy sie nie zakrztusil jakos powazniej. Przeciez nie bedziesz wlewac dziesku na sile picia do buzki, jesli sama bedzie pila to ja nie widze wiekszej roznicy w zwyklym kubku i niekapku jeslki chodzi o bezpieczenstwo. W konuc z niekapka tez sporo lecie. A jesli chodzi o zdrowko Ali to bardzo mocno trzymam za Was kciuki, bardzo, bardzo Wiesz, z tymi wiekszymi sincami to Twoja wyobraznia tak dziala, mowie Ci. Zamartwiasz sie, ciagle na to zwrasz uwage i dlatego tak Ci sie wydaje. Wiem, bo jak Franus mail problem z przechylaniem glowki to mi sie wydawalo, ze niemalze w poziomie ja nosi, bo ciagle tylko na tym sie skupialam... Sil zycze i tylko dobrych wynikow:)
-
Dziubalka- super, ze Macius przekonal sie do lyzeczki:)
-
Moja:) Za nasze ukochane roczniaki:)
-
Dla Antosia i Alusi najlepsze zyczenia szerokiego usmiechu na buzkach pierwszourodzinowo skladaja Franio i jego mama
-
Asia, Dziubalka- super oglada sie Wasze zdjecia:) Ech, to byl naprawde fajny tydzien:) Ja swoje tez niebawem wrzuce, na razie obiecalismy sobie z mezem, ze podczas mojego urlopu wybierzemy zdjecia Franusiowe do odbicia. Na razie mamy wywolane z pierwszych trzech miesiecy, reszte musimy przejrzec. Jest to mozolna robota, Franek ma mnostwo zdjec. Wybralismy juz ponad 300 i mysle, ze mozemy sie w 500 nie wyrobic A z tych trzech miesiecy jest ok. 200 Takze jak tylko uporam sie z tym to zasiade i wrzuce nasze fotki z Jastrzebiej:)
-
Hej:) Chlopaki wybrali sie na spacer, weic mam w koncu spokojna chwilke dla siebie:) Szybko mi minal ten tydzien z Franusiem, za szybko:( Leniuchowalismy, cieszylismy sie soba, a w miedzyczasie probowalam jakies male porzadki zrobic i wyjsc na prosta z prasowaniem. Costam sie udalo zrobic, nie wszystko, bo ten moj Franus to calkiem nie umie sie soba zajac... Musze z nim sie bawic, inaczej chodzi i wyje, a jak chce cos zrobic to niezle musze sie nakombinowac, zeby wilk byl syty i owca cala;) Franus w zasadzie juz przezucil sie na chodzenie, praktycznie skonczyl z raczkowaniem:) Jak upada to wstaje i rusza dalej, jak chce cos szybko to probuje biec, przewraca sie, ale dzielnie staje na nogi. Troche mi tylko wczoraj stracha napedzil, bo jakis regres nastapil w chodzeniu i ciagle sie wykladal...:( Caly dzien go bacznie obserwowalam, ale oprocz tego, ze sie przerwacal znacznie czesciej nic slego sie nie dzialo. Dzis jest ok i znow ladnie chodzi, ale mnie i tak to ciagle zastanawia... A jutro prawdopodobnie wybieramy sie, to znaczy ja i Franus, na dwa dni do stolicy do meza siostry:) Jest tam tesciowa, dolaczymy do niee i we wtorek wieczorem wrocimy we trojke. Pisze prawdopodobnie, bo jeszcze nie dalalm dziewczynom znac, ze bede. Troche mam cykora przed podroza (mamy 120 km do Warszawy i w zasadzie cala stolice do przejechania), ale z drugiej strony jesli wybiore sie porze spania Franka to moze nie bedzie tak zle. Takze na forum zapewne nadal mnie nie bedzie i wiecej czasu na pisanie to znajde pewnie jak wroce do pracy i tam uporam sie z zaleglosciami pourlopowymi. Ale o powrocie do pracy nie mysle, coby dola nie lapac...
-
DziubalaLema – a może czopki są za słabe, i żeby sprawdzić czy rzeczywiście nic nie dają trzeba sprawdzić przez kilka wieczorów. Czytałam o Ataraxie, ja chyba nie zdecydowałabym się go podać dziecku. Dlaczego?
-
asia78Lemaasia78Lema chyba lepiej mu zabrac na dobre niz robic wode z mozgu. W kazdym razie na pewno musze przeczekac jak Ty:)Moze i tak... Raz a dobrze. Ja na sama mysl o odstawienu od piersi slabne, nie wiem czy starczy mi sil. Na razie wczoraj i przedwczoraj nie bylo karmienia w dzien, ale w nocy wszystko nadrobil... ja tez slabne ale daltego ze moze juz nigdy nie bede mogla tego robic :( a bardzo to lubilam A ja lubie od niedawna i tez wcale nie chce konczyc. Ale jesli dzieki temu ma lepiej spac... No nic, zmykam, bo Franek wzywa:) Milego dnia:)
-
DziubalaLema Bylismy dzis u neurolog na kontrolnej wizycie, wszystko ok:) Uff:) Powiedzialm jej o tych nocnych placzach i poradzila mi lek uspokajajacy, bo jak jej opowiedzialam o tym jak wygladaja noce Franka to uznala, ze on nauczy sie pic wode zamiast cyca i dalej sie bedzie budzil tak samo. Radzi mi dawac mu ten syrop az na dobre odstawi sie, potem przestac, Franek wtedy pewnie znow zacznie sie budzic, ale mam mu nic nie dawac, ani pic, ani jesc, poglaskac, przytulic i tyle. Musi sie nauczyc, ze noc jest od spania, koniec kropka. Ja jestem przeciwna podawaniu leku, z mezem jeszcze nie rozmawialm, ale z drugiej strony... Cos z tymi nocami zrobic trzeba... Sama nie wiem... Jak mi radzicie? Cieszę się, że u neurolog wszystko ok :) Co do podawania syropu, hmm... niełatwa decyzja. Zależy też jaki to syrop? A próbowałaś z tymi czopkami przed położeniem Frania spać? Probowalam, nie ma zadnej roznicy:( A syrop to Atarax.
-
asia78Lema chyba lepiej mu zabrac na dobre niz robic wode z mozgu. W kazdym razie na pewno musze przeczekac jak Ty:) Moze i tak... Raz a dobrze. Ja na sama mysl o odstawienu od piersi slabne, nie wiem czy starczy mi sil. Na razie wczoraj i przedwczoraj nie bylo karmienia w dzien, ale w nocy wszystko nadrobil...
-
Alutko- jak zaszlam w ciaze nie mialam wybranego imienia dla chlopca (i nigdy go nie wybralam zreszta, Franka wymyslil maz, a ja tak sie z tym imieniem osluchalam, ze pozniej juz nie wyobrazalam sobie innego), ale dla dziewczynki jak najbardziej:) I tez to byla Antoninka:) I jesli Franus bedzie kiedys mial siostre to tak wlasnie bedzie miala na imie:)
-
Babeczqo- gratulacje wielkie:) A Franek dzis tez niejadek, chyba po raz pierwszy tak malo obiadku zjadl. Moze taki dzien?
-
Asiu- a moze na dobry poczatek nie dawaj Funiowi smoczka w ciagu dnia, zostaw mu na czas usypiania? Moze tak etapami bedzie latwiej... Tak czy owak zycze sily i wytrwalosci:) Dziubalka- no brawa wielkie dla Maciusia za obiadek:) I za nocke oczywiscie tez:) Ja na fotki znajde czas chyba za miesiac...:)
-
Czesc dziewczyny:) Tak jak przypuszczalam czas na forum to znajde chyba jak wroce do pracy dopiero... Urlopujemy sie z Frankiem, wylegujemy w lozku do 9 i jest super. Franek od wyjazdu spi dluzej do ok.8, a pozniej jeszcze chetnie lezy ze mna w lozku, no miod malina. Przynajmniej to mu zostalo z wyjazdu, bo nocne histerie wrocily, dzis plakal przez poltorej godziny. Znaczy darl sie jak opetany... Nie poczytam i nie nadrobie wszystkiego, na razie nie ma szans, i tak musze ekspresem pisac, bo Franek poluje na wlaczany komp i cichaczem mi go wylacza w najmniej stosownym momencie:) Bylismy dzis u neurolog na kontrolnej wizycie, wszystko ok:) Uff:) Powiedzialm jej o tych nocnych placzach i poradzila mi lek uspokajajacy, bo jak jej opowiedzialam o tym jak wygladaja noce Franka to uznala, ze on nauczy sie pic wode zamiast cyca i dalej sie bedzie budzil tak samo. Radzi mi dawac mu ten syrop az na dobre odstawi sie, potem przestac, Franek wtedy pewnie znow zacznie sie budzic, ale mam mu nic nie dawac, ani pic, ani jesc, poglaskac, przytulic i tyle. Musi sie nauczyc, ze noc jest od spania, koniec kropka. Ja jestem przeciwna podawaniu leku, z mezem jeszcze nie rozmawialm, ale z drugiej strony... Cos z tymi nocami zrobic trzeba... Sama nie wiem... Jak mi radzicie? Aha, musimy w koncu kupic porzadne sandalki Franusiowi, bo tak sie cudnie rozkreca w chodzenie, ze szok:)