
Tantumm
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tantumm
-
Ja delicol i sab daję tylko do butelki, wydaje mi się że najbardziej płacze po butli, daje jak najmniej ale czasami musze żeby rósł bo jedbak maly jest.
-
Anna z tymi centylami to chyba na razie ciężko, mój w ogóle tam nie wychodzi, ma 4 kg tylko od wyjścia ze szpitala 1 kg przytył niby to w normie ale na siatkach nie. Pediatra odradzil szczepienia?
-
Lea ten filmik puszczali nam na szkole rodzenia, problem w tym że mój mały jak się go tak obwiaze robi wszystko żeby się rozpakować. Stasiu uwielbia zasypiać na brzuszku ale tylko na tacie,;) j o 6 rano praktycznie jestem uwiazana z małym, on potrafi cały dzień nie spać ew przy piersi i tak jak pisalam u taty na klacie.
-
Dzięki dziewczyny, dokładnie tak dziś pediatra powiedziała, że kichanie to normalna rzecz. Masakra to szczepienie mały tak płakał a ja prawie z nim. Stasiu waży 4000 g niby też ok ale wielki nie jest a ma dziś 6 tyg. Na początku za mało przybrał, ale teraz ok już co tydzień prawidłowo. Mam nadzieję, że jakoś nadgoni. Na bioderka idziemy dopiero 15 maja, takie terminy, chyba, że uda się w innym mieście szybciej. Coś chyba ma przez to ułożenie w macicy jednak był wykrzywiony. Annaanna najlepsze, że położna doradzała żeby wziąć wit d na receptę od lekarza żeby nie była ta na oleju po czym sama doradziła bio gaja co jest mega tłuste:() . Ale dokładnie tak dziś powiedziała lekarka te 3 mc każdy rodzic musi jakoś przeżyć. Kuzyna synek niestety do 5 mc miał straszne kolki przeszło po jakimś specyfiku na zamówienie mieszanym.
-
Majka to może te kichanie to jednak normalne. Stasiu z kolei podnosi głowę i opiera się na rączkach od dawna, wszyscy się dziwili nie wiedziałam, że to nie normalne. Tylko jak jest wkurzony to się kładzie głową w koc. A tak to potrafi długo główkę utrzymać i w ogóle ją odchyla. Jutro się dowiem czy to normalne w ogóle, bo oczywiście się zamartwiam.
-
Kostewcia również zazdroszczę :) Ja mam rodzinę we Włoszech ale w Bolonii. My jutro idziemy na szczepienie, boję się bardzo. W ogóle zastanawiam się czy małego zaszczepią bo ja niestety się przeziębiłam mam katar i zawalone zatoki, mam nadzieję że nie zaraziłam synka. Po wczorajszym spokojnym dniu dziś znowu kolka na maxa a jadłam to samo tak naprawdę. Annaanna u nas też ciemieniucha się zaczyna bo w sumie od początku na brwiach takie cos było. W ogóle martwi mnie bardzo bo mały cały czas kicha, od pierwszych godzin życia. Mówili wszyscy , że to ok bo się oczyszcza ale 6 tyg?
-
Małgorzata też Ci nie pomogę, ja chyba nawet tego nie robilam. Ale to prawda że e ciąży inne normy są bo jest więcej krwi. Lea mój mały tez mial wczoraj spokojny dzień u teściów spał grzecznie i wieczorem, aż zaczęłam się martwić, że taka zmiana. I dziś jednak znowu marudzi. Może na zmianę pogody też dzieciaczki już reagują.
-
Dziewczyny u mnie chrzciny na 19 osób i to najbliższa rodzina, normalnie na urodziny zaprosiłabym te same osoby ale nie dam rady. Przyjdą rodzice z jedzeniem :P i rodzeństwo. Chrzciny też w restauracji, w życiu bym nie dała rady ugotować nic. Dzięki i również udanego weekendu zwłaszcza dużo snu i spokoju:)
-
Dziewczyny trochę się pocieszyłam, że może jeszcze mały zacznie spać w dzień. Choć mam nadzieję, że nie będzie to kosztem nocy. Malinka mnie czaka inpreza też trochę nie proszona, mam 30 urodziny niedługo i rodzina nie odpuści. A ja sobie nie wyobrażam jak mały tak płacze. A co do spania to rzeczywiście wcześniej usypiałam beciku i tak wkładałam do kołyski a ostatnio on nie chce już za bardzo w beciuku i bez niego usypiam. Annaanna szkoda, że musisz taką dietę mieć no ale oby małemu pomogło. Stasiowi też wyskakują krostki zwłaszcza na twarzy, w przyszłym tygodniu mamy wizytę to może coś lekarz poradzi. Ja stosowałam biogaia przez 5 dni ale niestety poprawy nie było widać, a jedna pani pediatra powiedziała że to może wzmagać kolki bo jest na oleju i to może być ciężkie dla dziecka. Też ta witamina d w tych oleistych kapsułkach może powodować przez ten olej kolki.
-
Lea dobrze że kolki ustąpiły, czasami myślę, że te wszystkie krople bardziej szkodzą. Wczoraj koleżanki teściowej powiedziały żeby odstawić sab bo podrobiony jakiś i poleciły czopki Viburcol, dziś dałam drugi i żadnej różnicy. Najgorzej, że mały w dzień też prawie nie śpi, na spacerze wytrzymuje max godzinę i musze pędzić do domu, wczoraj musiałam go z wózka wyciągnąć i nieść. Na rękach zaraz się uspokoił. Boję się, że go nauczyliśmy zasypiać tylko na rękach przy cycu i w łóżku ze mną. Jak nawet uśpionego odkładam do kołyski budzi się. Jestem wykończona bo nie mogę nic zrobić. Chwilę w bujaczku jeszcze wytrzyma ale to też nie zawsze.
-
Hej, napiszcie proszę dziewczyny jak dawkujecie ten sab simplex. Mi się wydaje, że on na mojego nie działa, położna doradziła 3 razy po 5-10 kropel. Od dwóch dni bardzo marudny jest i widać że go brzuszek męczy. Malinka ja na początku chciałam już chrzcić 13 kwietnia ale po tych akcjach małego wystraszyłam się, że nie wytrzyma w kościele. Będziemy pod koniec maja chrzcić. Lea jakie szczepionki wybrałaś? Nas to czeka za tydzień, dobrze że mała spokojnie to zniosła. Annaanna ja pas noszę na spacery tylko w domu nie wygodny jest. Niestety jest za krótki i wychodzą mi fałdki w cieplejsze dni nie będę mogła go nosić. Nie wiem czy coś daje , podtrzymuje mi spodnie ciążowe :P No i trzyma tą ranę.
-
Annaanna to widzisz każdy lekarz inaczej, bo u mnie wszystko ok powiedział. Ja tą cytologię za 3 mc. Mam mega ochotę już poćwiczyć, ale i tak nie mam czasu:P Annaanna nie zwróciłam w ogóle uwagi na zakrętkę ;/ więc nie wiem.
-
Annaanna ja kupowałam w niemieckim sklepie, ale widziałam w necie można kupić. Ja nie wiem czy one na Stasia działają. Lea jak dawkujesz? Ja dziś po wizycie, wszystko ok ale z ćwiczeniami to trzeba się wstrzymać do ok 10 tygodnia po porodzie bo te wewnętrzne szwy częściowo się wchłaniają. Więc na razie żadnych brzuszków i dźwigania. Za 3 mc wizyta. A co Wam lekarze powiedzieli? Na szczęście nie mam już krwawienia od kilku dni mam nadzieję, że to koniec:) Malinka dziś teściowa była na szkoleniu o szczepieniach i przyniosła mi książkę. Może coś tam wyczytam ale ona powiedziała, że każdny mówi że rodzic sam musi zdecydować. Bo zawsze jest ryzyko, trzeba wybrać mniejsze. Np. na ospę wietrzną w nasyzm województwie w zeszłym roku było 17 tys zachorować a aż 1 tys z powikłaniami. I weź tu bądź mądry żeby za kilka lat nie mieć pretensji że się coś źle wybrało. Lekarze nie wiedzą a my mamy>? Malinka mi położna mówiła, że to normalne po szczepieniu jak dziecko jest ospałe i sobie dłużej pośpi, to lepsze niż rozdrażnienie i gorączka co też może być. Z dwojga wolałabym jakby dziecko senne było. Na pewno zaraz wróci do normy. Ja też dziś senna jestem bo po kilku fajnych nocach dziś nam mały nie dał pospać. Takie uroki rodzicielstwa:P
-
U mnie z myciem rąk na szczęście się nauczyli wszyscy. Malinka ja właśnie zastanawiam się nad szczepionkami, mi położna poleciła 5 w 1. Powiedziała, że ktoś jej powiedział, że im więcej składników tym mniej wiadomo co tam w środku jest. Teściowa mówiła żeby lepiej te pojedyncze, tym bardziej, że mały w szpitalu w ogóle nie płakał jak go kłuli a jednak tego trochę było 2 szczepionki, wkłucie w piętkę i jeszcze krew na gbs pobierali. Szczepcie na raotawirusy? Ja chciałam ale teraz zastanawiam się czy to nie jest naciąganie rodziców wzbudzając ich strach. Dziwnym trafem dostałam sms z info o rotawirusach zaraz po wyjściu ze szpitala. A co do szczepień u nas w przychodni kilka lat temu była afera z pielęgniarkami które podawały dzieciom zamiast płatnych szczepionek sól fizjologiczną a kasowały za szczepionki. Moja teściowa po ostatnich akcjach trochę ochłonęła i się opanowała, bo się poryczałam przy niej że myśli że jestem złą matką. Bardzo ją lubię i wiem że martwi się o Stasia ale musi być bardziej delikatna.
-
Kostewcia, mam dokładnie tak samo. Twój post mogłabym napisać ja. Czytałam że matki zwłaszcza karmiące są bardziej agresywne, jakieś badania robiły które to potwierdziły. Ja wręcz jestem zazdrosna jak ktoś bierze moje dziecko zwłaszcza szwagierka, może dlatego że jest w podobnym wieku. Aż mi później głupio że jej jakieś teksty rzucam, ona myśli że ja żartuję. Stasiu to pierwsze dziecko u męża w rodzinie najbliższej, u mnie też ale już kuzynki mają dzieci i kontakt z nimi mamy. Raz nawet byłam zła na babcię męża, bo przyszła niezapowiedziana jak akurat mieliśmy chwilę spokoju bo zasnął, a wiem jak go kocha i się cieszy. Później mam wyrzuty sumienia i takie błędne koło. Eh.:) Jednak to prawda, dziecko wszystko zmienia, nei myślałam że w takiej skali.
-
Asti co u Ciebie jak sobie radzisz?
-
Oj rozumiem was dziewczyny. Ja też nienawidzę niezapowiedzianych wizyt. W ogóle najchętniej żeby nikt nie przychodził. Znoszę mamę i teściową jak przychodzą pojedynczo. Nawet mi to na rękę bo mogę w tym czasie coś porobić. Ale np. wkurza mnie strasznie siostra męża, wiem że bardzo kocha Stasia ale mnie wkurza jak przychodzi codziennie a jeszcze jak wyrywają sobie z teściową z rąk która ma go trzymać. Po jednej z wizyt i takiej akcji mały płakał przez 3 h tak go kolka dopadła. Lea a fachowców to masz rację jest tysiąc. Kostewcia to we Włoszech są też takie urlopy długie? Czy bierzesz w Polsce? Ja w sumie lubię swoją pracę, zwłaszcza po takiej przerwie, ale z dojazdami to ok 9 h dziennie albo i więcej nie wyobrażam sobie na razie tego.
-
Kostewcia to trzeba uważać teraz, tak się starałyśmy teraz wpadka może być. Niestety w przypadku po cc to się może przykro skończyć jak za wcześnie będzie. Chyba jakieś tabletki trzeba będzie brać. Dziewczyny a powiedzcie na jakim macierzyńskim jesteście? Ja jednak na razie na rok wzięłam.
-
Annaanna słyszałam że po roku już można. Zresztą lekarz powinien ocenić. Ja za rok zrobię wycięcie przegrody więc po niej też trzeba czekać. Szczerze mówiąc musi minąć czas bo z dwoma maluchami nie dałabym rady np. teraz gdybym miała 2 letnie dziecko oprócz Stasia. Ale też latka lecą :P
-
Ja mam jakby plamienia ale taką żywą krwią ale bardzo mało. Ale też pójdę, najwyżej zrobi mi usg tylko. Dziwnie będzie zobaczyć pustą macicę.
-
Annaanna ja mam też te niemieckie ale wczoraj i przedwczoraj je dawałam oprócz delicolu i wręcz chyba było gorzej, tam są różne składniki pomocnicze. Lea może nie ma się co martwić mała po prostu super trawi pokarm że na kupkę musi się uzbierać, u nas po sztucznym od razu więcej kupek bo się gorzej trawi sztuczny i jest co wydalać.
-
Annaanna ja też mam w poniedziałek wizytę, ale ja rodziłam 2 tyg później. Wczoraj nic nie miałam, dziś przez cały dzień nic a przed chwilą znowu się zaczęło. Ale i tak pójdę. Na wypisie miałam napisane że kontrola po 3-4 tyg i tak mi wyznaczył wizytę jak dzwoniłam to chyba wiedział że można dłużej krwawic.
-
Annaanna mój mały jak ciągnie to długo, więc dochodzi do końca. Po tym tygodniu karmienia samą piersią mam więcej mleka zdecydowanie, ale on chyba przez te butelki od początku źle ciągnie. Nie wiem płaczę od wczoraj każą mi dokarmiać i rzeczywiście jak dostaje butelkę to wypija więc jest głodny. Ale dziś się całkiem wkurzyłam bo teściowa chce żebym w ogóle przestała karmić piersią i przyniesie mi tabletki na zatrzymanie laktacji. Uważa mnie chyba za wyrodną matkę, też się z nią chyba pokłócę pierwszy raz w życiu. Nie zamierzam karmić piersią dopóki samo nie zaniknie, tym bardziej że mały zasypia tylko przy piersi. Annaanna też właśnie tak często jest że mały pije i przerywa na płacz i napinanie się. Lea i jak ten sab spimplex? Dałam dziś pierwsza dawkę, ale z tego co tam napisane to jest to samo co espumisan tyle że z jakimiś dodatkami.
-
Dziewczyny dziękuję, wiem że tak nie powinnam ale czasami tak mnie dopada. Niestety dziś mam już powody konkretne mały przez tydzień na piersi przybrał tylko 80 g:( Więc musimy dokarmiać, boję się, że to nie wina pokarmu a jakiejś choroby. Dużo energii traci przy samych kolkach. Sama jestem zdziwiona bo pokarm wydawało mi się że mam. A ponoć nie ma czegoś takiego jak chudy pokarm bo zawsze do mleka jak czegoś brakuje bierze z organizmu matki. Zobaczymy za tydzień jak go teraz będziemy dokarmiać. Niestety jest ryzyko że butelka mu się spodoba i nie będzie chciał piersi próbować. Annaanna rozumiem Cię bardzo dobrze. Te zielone kupki właśnie od nabiału znajomi u córki mieli.
-
Annaanna bardzo mi przykro, że Tomuś ma tą alergię:< Z tym jedzeniem to duży problem, ja się modlę żeby nie musieć odstawiać nabiału bo już w ogóle nie miałabym co jeść nie jedząc mięsa. Od piątku podajemy na kolkę delicol, na początku wydawało mi się, że jest lepiej ale jednak nie dalej kolki powróciły. Jutro kupię w niemieckim sklepie, polecone przez położna kropelki sab simplex. Ponoć części dzieci pomagają. Ten termoforek z pestek trochę też pomaga doraźnie. Ale nie zapobiega kolkom. Dalej nie jem wszystkiego więc nie wydaje mi się, że to dieta. Ja mam chyba jednak depresję, sama się dziwię, że się tym teraz tak przejmuję ale nie mogę patrzeć na brzuch. Rano jest mniejszy ale wystarczy że coś zjem wyglądam strasznie, mięśni zero nie trzymają nic.:< Nie chude nic a nic. Waga stoi, nawet przy tak eliminacyjnej diecie.