-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malinka86
-
Anna ja budzę się o 3-4 co dzień głodna,mały też nie śpi, jem, po czym nie mogę zasnąć przez 2 godziny, wiercioch mój też czuwa :)) Dziewczyny ja nospę biorę, jak mocniej mnie brzuch boli, a tak się dzieje, gdy za dużo chodzę i stoję, np. wczoraj wzięłam. Lea, wypoczywaj. Tantum, mam cichą nadzieję, że mój narzeczony "wyrośnie" na dobrego tatę. Co dzień pyta o Wojtusia (niestety nie mieszkamy razem), a gdy u niego jestem, troskliwie się mną zajmuje.
-
Ja od początku ciąży przytyłam 7 kg, w tym aż 4 kg przez ostatnie 4 tygodnie :) jestem obecnie w 6 miesiącu i 3 tygodniu.
-
izzi098, tak, przy jajnikach i teraz przy kości łonowej. Wydaje mi się, że jest to wynik nadwyrężania wiązań podtrzymujących macicę podczas wypróżniania - nacisk jelit i parcie wystawiają te wiązania na próbę. Jutro kupuję colon c z zalecenia lekarza, żeby było jak najmniej wysiłku w tych sprawach.
-
Jak MU powiedzieć, że będzie TATĄ :)
malinka86 odpowiedział(a) na oosaa temat w W oczekiwaniu na bociana
Panda Weranda, czyli możemy postawić tezę, że istnieje jakaś tam męska intuicja, nie? :)) -
Ciepło, pochmurno i deszczowo, z przejaśnieniami (teraz już ciemno :)
-
Kurczę, to nie wiedziałam. Dopytam się na wizycie za 3 tygodnie, jak to ma wyglądać.
-
Od kilku dni i mnie boli kość łonowa, tak po lewej stronie, gdy zmieniam pozycję i gdy chodzę. Boje się, że to może mieć związek z tym, że kilka dni temu za bardzo wysiliłam się po zaparciu w toalecie. Powiedziałam ginekologowi o tym i dostałam słuszny ochrzan. Teraz już nie będę tak robić...
-
Tantum, będzie ok, trzymam kciuki. Za Ciebie Anna też
-
Anna, brzuch napina się i unosi do góry, jest twardy i jakby zmniejszony - taki ściśnięty. Trwa to dłuższą chwilę, na pewno kilka minut. Nie jest to bolesne, ale czuć dyskomfort, takie napięcie mięśnia. Wtedy kładę się na boku, głęboko, powoli oddycham i skurcz ustępuje.
-
Anna zauważyłam z tydzień temu... ale sądzę, że miałam je wcześniej, bo rankami czułam dyskomfort w brzuchu, ale nie kojarzyłam tego ze skurczem
-
Dzięki Ychna, cukier wyszedł dobrze :). Basiczku, sporo spraw na Ciebie spadło, każda z nas by się denerwowała. Ja też jak czasem krzyknę i się zdenerwuję, mam wyrzuty sumienia, że przecież dziecko się stresuje razem ze mną, że nie powinnam. Jeśli tylko masz możliwość - mimo tych wszystkich problemów - idź na spacer, nawet krótki, pooddychaj głęboko, obejrzyj lub przeczytaj coś, co Cię bawi. Maluch poczuje Twoje endorfiny. Nie łam się :*
-
Dzięki, dziewczyny, syrop z cebuli z cukrem już pomaga. Anna to czekamy z Tobą do poniedziałku. Będzie dobrze. A nie są na pewno te próbne skurcze? Ja mam taki skurcz kilka razy dziennie i bywa dość silny nad ranem.
-
No właśnie, gdzie one są ; > A mnie choroba bierze. Startuję dziś z tantum verde, płukanką z szałwii na gardło, a także z czosnkiem i cebulą... Wokół mnóstwo ludzi przeziębionych. Lecę się wygrzewać.
-
Dziękuję Vaiiola :) te linki bardzo mi się przydadzą za parę dni, gdy wypłata przyjdzie :)) Ja jestem właśnie po badaniu na glukozę. Nie było źle :) nie byłam całkowicie na czczo, bo o 4:30 obudziłam się strasznie głodna, jak co noc o tej porze:), i zjadłam kanapkę- walczyłam ze sobą, żeby nie jeść, ale nie dało rady. Dzień wcześniej nie unikałam też słodyczy, a z tego, co czytam w waszych postach, należy się z nimi wstrzymać - tego akurat nie wiedziałam, lekarz mi nic nie mówił o tym... Jednak po godzinie od pierwszego pobrania krwi (które nastąpiło 4 i pół godziny po zjedzeniu tej nieszczęsnej kanapki) okazało się, że cukier jest w normie i że można mi dziś go zmierzyć. Ciekawe jaki będzie wynik, odbieram go jutro.
-
:) ja mam najczęściej sen, że próbuję synka nakarmić, ale nie mam mleka - nie wiem, skąd mi się to bierze, bo akurat o karmieniu to jakoś szczególnie nie rozmyślam na jawie (jeszcze:)). Dziś byłam na zbadaniu glukozy. Jak dla mnie to wcale nie było ciężko ją wypić, był to po prostu kubek bardzo słodkiej wody :). Niemniej, jestem strasznie zmęczona i zaraz idę spać, bo przebudziłam się o 4.30 bardzo głodna i zjadłam kanapkę - po prostu musiałam coś zjeść, mimo, że potem miałam mieć wyniki na czczo robione. Potem już nie mogłam zasnąć. O 9:00 miałam badanie krwi standardowe razem z pierwszym pobraniem cukru; pielęgniarka powiedziała, żeby przyjść za godzinę, o 10:00 i spytać o wynik z cukru, i że jeśli będzie za wysoki, to tę glukozę trzeba będzie przełożyć na inny dzień. Po godzinie wyszło, że można wykonać badanie, wypiłam ten przesłodki "napój", po czym czekałam 2 godziny na ostatnie pobranie. Zaraz po nim wchłonęłam opóźnione śniadanie, a już strasznie głodna byłam. W międzyczasie miałam usg synka - wszystko dobrze; trwało dość krótko. Tak więc jutro wynik z dzisiejszego cukru i wizyta u mojego ginekologa. A teraz - jeść i spać...
-
Anna, dopiero doczytałam o Twoich skurczach. Trzymam kciuki, żeby wyniki Ci się poprawiły. Dużo zależy od diety
-
Tantum, Anna, fajnie, że już po wizytach jesteście i wszystko dobrze. Tantum, może następnym razem synek pokaże buzię :). Ja mam w czwartek badanie na obciążenie glukozą i usg.
-
Vaiiola, niestety nie wiem, co z tymi plamami zrobić, ale mam pytanie :) ja tak samo, jak Ty zamierzam kupić większość rzeczy przez Allegro, ponieważ mieszkam na wsi i trudno mi będzie jeździć ze wszystkim do miasta - czy możesz polecić mi sprzedawcę na allegro, u którego robiłaś takie zbiorowe zakupy? Ja do swojego małego mówię i mu śpiewam ;).
-
Kurczę, już...? To prawda, nigdy nic nie wiadomo, ale niech nasze dzidzie siedzą w brzuchu jak najdłużej
-
Wielkość dziecka to też na tym etapie indywidualna sprawa, co więcej, poszczególne części ciała różnią się między sobą "wiekiem" :) synek koleżanki mojego narzeczonego (rodziła w sierpniu) miał części ciała na różnym etapie, a wszystko było w porządku. Szwagierka mojej koleżanki z pracy, też sierpniówka, urodziła w terminie zdrową córeczkę, a całą ciążę słyszała, że dziecko jest małe. Z kolei mój synek na ostatnim usg miał brzuszek o 2 tygodnie 'starszy" w stosunku do reszty, ale pani dr powiedziała, że wszystko w porządku.
-
Trochę mnie nie było, a tu proszę, ile się dzieje :) witam nowe dziewczyny! Ychna ja wczoraj miałam pierwszy próbny skurcz, przynajmniej pierwszy, który zauważyłam - brzuch uniósł się do góry, stwardniał i tak trzymał, przy czym było to bezbolesne. Położyłam się na boku i przeszło.
-
Hej, dziewczyny, trochę mnie nie było. Wczoraj pierwszy raz odczułam ten "próbny" skurcz, brzuch uniósł się do góry, stwardniał i tak trzymał. Było to bezbolesne. Położyłam się na boku i przeszło. Uświadamiam sobie, że to już coraz bliżej, a ja jeszcze tak niewiele kupiłam. 8-)
-
Majka, dopiero teraz zobaczyłam zdjęcie Twojej dzidzi, jak robi fikołka : D faaaajnie :)) Niepewna, może to właśnie to?
-
Ja czułam w 17 tygodniu delikatne, szybciutkie naciśnięcia, jakby dotknięcie palcem od środka, ale nie byłam pewna, czy to to. W 18 tygodniu nabrałam pewności, że to ruchy, bo przybrały na sile :) dodam, że do bynajmniej szczupłych nie należę :))
-
majka, super! gratuluję córeczki :))) widzisz, jednak jest tak, jak chciał Twój syn :) naprawdę fajnie :)