Skocz do zawartości
Forum

mambach

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mambach

  1. u nas od kilku dni fajnie cieplutko, aż miło na polu posiedzieć oby jak najdłużej, i we Wszystkich Świętych też tak mogłoby być:)
  2. ja owszem korzystam z produktów biedronki i wcale nie narzekam, jest dużo fajnych rzeczy, dla małej również kosmetyki, pampersy itp, z Lidla mało korzystam d=bo za daleko ale jak fajne promocje to raz na jakiś czas skocze:) Polecam również Kaufland, też mało kiedy jestem w nim ale kiedy tylko jestem w pobliżu wchodzę:)
  3. ja małej to tyle rzeczy kupuję że przyznam szczerze że nie pamiętam co było ostatnie... czy ciepła bluza + 2 bluzeczki czy kozaczki (prześliczne z reszta - różowe) czy legginsy. Za każdym razem wychodząc z domu nie mogę wrócić z pustymi rękami:)
  4. Natko świetny pomysł z tym bukietem czekoladek:)
  5. Również dbam, regularnie odwiedzam stomatologa, w ciąży też nie zaniedbywałam, a odkąd pamiętam szczotkuję 2 razy dnia i mimo że moja córka nie ma jeszcze ani jednego zęba kupiłam szczoteczkę sylikonowa i wyrabiam jej nawyk mycia zębów... bo wiem co wynika z nie szanowania zębów...
  6. no masz racje ... bardzo silne dzieciaczki... czasem się zastanawiam czym spowodowane jest to że ma tyle siły... nie powinno się porównywać ale jak widzę moją córę i córę kuzyna która jest 4 miesiąca starsza to są na podobnym rozwoju tyle że tamta chodzi za jedną rękę a mojej dużo już do niej nie brakuje więc jestem w Iki bardzo dumna:)
  7. tak..., siadać to umiała na 5 miesiecy... a teraz próbuje przemieszczać się na nogach w łóżeczku troszke się kołysze ale chodzi...:) urodziłam 22 marca więc jak tak sama stanę,ła to miał pół roczku teraz 2 tyg później ma inne cele:) jak tylko ma okazję się podtrzymać czegoś to od razu wykorzystuje sytuacje i stoi na nogach a za rączki to chodzi jak nie wiem... chociaz troszke sie boje tak ja trzymac ale wykorzystuje moje słabosci do niej i ćwiczy swoje zdolnosci ... wszyscy dziwią się ze ma tak dużo siły...
  8. trzymamy, trzymamy zdolnym dzieciakom trzeba pomagać
  9. no dziewczyny maja rację juz nie ługo bedzie biegac i oczy musisz miec wszedzie, na szczescie po sobie nie wiem ale za niedługo sie przekonam... moja córcia mnie kiedyś zaskoczyła 2 tyg temu pamiętam jak dziś bo spojrzałam raz i widziałam ze cuda w łóżeczku wyprawiała, natomiast odwróciłam się na chwile i usłyszałam jej dumny z siebie śmiech (który sygnalizuje ze dotarła do celu jaki chciała osiągnąć)nagle odwróciłam się a ona stała w łóżeczku i stała dość długo... cieszyłam się razem z nią:)
  10. mambach

    Dzień dobry:)

    witam miło ze się pojawiłaś... każdy jest tu mile widziany:) gratuluję P.S. Ojjj... jak ci zazdroszczę sama znów bym chciała być w ciąży, ale to narazie nie realne:)
  11. mambach

    Serwus!

    Witaj. Nikawa fajnie że pojawiają się tu tez nowe mamy zawsze to jedna osoba więcej by doradzić:)
  12. My z córcią spędzając czas ze sobą a jest go naprawdę dużo, więc bawimy się w "nie mam, nie ma - jest" albo "akuku" małą ma przy tym pełno radości zwłaszcza jak chowam się jej za łóżeczkiem i pytam "gdzie mama?" przez małą dziurkę podglądam co robi a ona szuka w tych miejscach z których się mogę pokazać. Ale jak wiadomo nie można się bawić tylko w jedna zabawę zatem mamy kilka książeczek o zwierzątkach i nie tylko więc czytając oczywiście akcentuję wyrazy, staram się również pokazywac jak w bajce jest owieczka to pokazuje owieczkę, ona(owieczka) na wycieczkę zabiera pieska to jak mam wypowiedzieć to pokazuje pieska itp. staram się także śpiewać piosenki dla dzieci nauczyłam się już kilka:) przy jej maskotkach śpiewających. Ale od dłuższego czasu obserwując moją małą zauważyłam ze bardzo zainteresowana jest książkami wiec dużo bawimy się książkami. jak bawimy się to bardzo przywiązuje uwagę do tego bym bawiąc się z nią poznawała jej kolory czy zwierzęta. Jeśli bierze do swej małej rączki białego kotka to tłumacze "właśnie wzięłaś kotka który jest białego koloru". przecież przez zabawę dziecko poznaje świat i uczy sie wielu rzeczy więc warto dziecku w tym poznawaniu pomagać... zauważyłam również ze nie lubi się bawić z dziećmi które nie umieją mówić i są na takim etapie rozwoju jak ona. Zamiast zabawę z kuzynką 10-miesięczną woli bawić się z 2- latką która rozmawia do niej...
  13. MÓJ PRZYJACIEL Pół roczku skończyłam razu pewnego, dostałam słonia całkiem fajnego. Ma ładne oczka i duże uszy, do tego czasem swą trąba ruszy. Bawi się ze mną przez całe ranki, opowiada mi zawsze przepiękne bajki. Raz kołysankę piękną zaśpiewa, zawsze humory On dobre miewa. I na spacerek razem chodzimy, bo się tak właśnie bardzo lubimy. Nie chce już lalek, pieska czy konia, bo bardzo kocham swojego Słonia. Lubię z nim spędzać dnie i wieczory, nie dręczą mnie przy nim już żadne zmory. Więc także razem idziemy spać, nie straszny przy Nim jest żaden skrzat. Rano gdy wstaje, zawsze wesoła, Pędzę przywitać mojego SŁONIA Nie ma imienia lecz jest kochany, a to dlatego że jest od mamy:)
  14. no więc widzice skąd moje nastawienie do nauczycieli... więc waszym dzieciom można ino pozazdrościć takich nauczycieli... no i oczywiście pogratulować Natko Twojemu synowi zdolości :)
  15. u mnie również słoneczko wstaje juz cieplutko wiec mała na dworze zrobiła sobie drzemkę:)
  16. Natko nie anty tylko drażnie mnie pare rzeczy, bo u nas jak ja chodziłam do szkoły czy teraz brat to ja widze zachowania nauczycieli... tu gdzie chodziłam do podstawówki to nauczyciele widzą dzieci tylko wtedy gdy jest dzień nauczyciela albo zakończenie roku i wtedy własnie daje się im jakieś drobne prezenty... natomiast nie pamiętam żeby było na odwrót bynajmniej u nas, równiez mieszkam na wsi i jaki wyżej Marg pisała nauczyciele o wszystkim wiedzą zwłaszcza ze mieszkaja np w sąsiedniej wsi i u nas sprawa wygląda tak: jesli rodzice mają dużo kasy dziecko jest ok ale jeśli biedne chodzi w obdartym plecaku to już jest na boku, takiemu to za nic 1 wpiszą a bogatemu to ok idz i usiądz w ławce na nastepny raz sie naucz... tak sie chyba nie traktuje dzieci, bo co dziecko jest winne np ze kasy w domu nie ma...
  17. to prawda żeby nauczyciel był lubiany musi wiedzieć po co jest w szkole, nie odbębnić lekcje i nara.... a takich akurat jest nie mało... co do dni innych tzn strażaków, ratowników medycznych czy innych to ciekawe kto im daje prezenty, skoro nauczycielom dają dzieci... ciekawe czemu dzieciom nie dają nauczyciele przecież dzień dziecka też jest prawda... wracając do wypowiedzi Betty to ja nie znam nauczycielki za którą można byłoby płakać...
  18. zaczęłam od dziś więc na razie ciężko... ale koniecznie odezwię się za tydzień hehe
  19. wg mnie nie obrażając nikogo oczywiście głupotą jest takie obdarowywanie nauczycieli... tak naprawdę to nie jest DZIEŃ NAUCZYCIELA tylko DZIEŃ EDUKACJI NARODOWEJ a tak głupio się przyjęło... więc prezenty z tej okazji powinny być darowane szkole a nie personelowi... a za to że wykształcili się na pedagogów, i są nauczycielami to chyba wypłaty też mają... to takie głupie wyróżnianie. Skoro jest tzw dzień nauczyciela to czemu nie ma też dnia sprzedawcy, kucharza, mechanika itp. w takim wypadku każdego powinno sie obdarowywać...
  20. Ojj czegoś tu nam brakuje:P ale nie szkodzi podaje wyraz- BAKTERIOLOGIA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...