JSmolarek ja też nie dotarłam od razu do każdego wątku, np ten nie wiadomo czemu opuściłam... wiec nie masz się czym przejmować... ważne tu jest by się zaklimatyzować - i będzie dobrze... Tego życzę każdej nowej osobie dołączającej do PARENTING:)
Margeritka
ale najchętniej to by jadła ode mnie prosto z talerza
skąd ja to znam... u mnie to samo mała woli z cudzego talerza a nie swojego... jak nie ode mnie to do mojej mamy idzie i też...
do tego nauczyła sie nie dawno mówić "daj" tylko używa go jak naprawdę czegoś chce...
ja na szczęście wróciłam szybko do formy w przeciąg 3-4 miesięcy po porodzie kto znajomy mnie spotkał dziwił się że nie widać żebym dziecko dopiero co urodziła, tak wiec 16kg które przytyłam w ciąży spadły moment:)
teraz ważę mniej niż przed ciążą...
zatem żadne ćwiczenia i wysiłki nie były potrzebne w moim przypadku...
Jedyne co stosuje po ciąży to suplementy na wypadające włosy i skończyłam kurację na rozstępy na brzuch zakończone powodzeniem:)
Witaj:)
zakochana chyba jak każda mama w swojej pociesze którą nosiła przez 9mcy pod sercem...
ja również nie z Kielc:/ ale tutaj można się poczuć jak u siebie i ze swoimi...
Więc bardzo witamy:)
Uważnych oczu, które dostrzegą sprawy życia codziennego,
takich uszu, które wyłowią wszelkie przemilczenia,
takich rąk, które będą zawsze chętne do pomocy, mądrych słów wypowiedzianych we właściwym momencie,
kochającego serca, któremu pozwolisz poprowadzić się przez życie
Wszystkiego najlepszego Kochana
mnie ostatnio wzięło na marcinka...
ale niestety niemam w tym wątku możliwości dodania zdjęcia nie wiem czemu
http://zpierwszegotloczenia.pl/przepis/ciasto-marcinek
mi oczywiście nie wyszło ciasto tak prosto... tylko masa troche nie równo na jednym dałam mniej na drugim troszke więcej masy... ale również wygląda tak apetycznie:)
Moja wiktoria od początku nie przepadała za słoiczkami więc nie miałam innego wyjścia i odkąd zaczęłam małej wprowadzać posiłki inne poza mlekiem to tylko zupki własnej roboty...
podobno zwierzęta wspomagają rozwój dzieci, a jak są z dziećmi od małego to jaszcze lepiej bo wtedy się "lepiej znają" jest po prostu mniejsze prawdopodobieństwo ze krzywdę taki psiak dziecku zrobi...
Ja osobiście uwielbiam psy i dlatego tez bym chciała by mała lubiła, a nie przeciwnie... bo psy są naprawdę przyjaznymi i mądrymi zwierzętami
moja mała natomiast psa jak widzi (woła go tak jak buziaczki się puszcza) a jak pieska nie ma nigdzie w pobliżu i np siedzi i na kolanach albo na rekach w moją stronę czy w u kogokolwiek kto na niej dobre wrażenie robi to buziaczki przesyła w ten sam sposób:)
Świetnie to wygląda