Skocz do zawartości
Forum

Joaś

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Joaś

  1. Ja też dziś dostałam ksiazeczki, super!! w sam raz dla synka na mikołajkowy prezent. Dziękujemy i gratulujemy pozostałym.
  2. Przygoda z czytaniem to jedyny sposób na połączenie nauki z relaksem, jednoczesne poznawanie świata i zabawę, rozwój wyobraźni i chwileczkę zapomnienia. To niezwykłe połączenie przyjemności z pożytecznym dla wszystkich, w każdym wieku.
  3. Joaś

    Styczeń 2010

    witajcie, my wczoraj strasznie przeżyliśmy szczepienie. Adam już od razu jak tylko wszedł tam do gabinetu to była histeria i za nic nie dał się uspokoić tak szlochał bidulek wiedział chyba że na szczepienie przyszedł że aż normalnie ja prawie się rozpłakałam bo zanim go zważyliśmy zbadała lekarka to trochę czasu minęło a on taki biedny zapłakany. myślałam że mi serducho pęknie. no ale po wyjściu z gabinetu odzyskał wigor i humor od razu, dzisiaj nawet zaspaliśmy do 7ej bo się nie obudził i wstał rano w dobrym nastroju więc mam nadz że ok będzie. spał dzisiaj w łóżeczku turystycznym ale i tak po północy do mnie przywędrował, ale go wyprzytulałam bo miałam cały czas przed oczami mojego zapłakanego chłopczyka u lekarza. dzisiaj za to ja idę do dentysty brrrrr po pracy i już mam nerwa normalnie no ale cóż muszę dokończyć te moje zębole po ciąży i tak nie jest źle, jednego mam zaczętego przed ciążą i muszę dokończyć. a i udało mi się fajny zestawik dla Adama na gwiazdkę wylicytować: NEXT NOWY CIEPŁY KOMPLET MONSTER DLA SMYKA 86 cm (1348601874) - Aukcje internetowe Allegro do tego dokupię jakieś książeczki i tyle. nie będę zabawek kupować bo wystarczy to co dziadkowie kupili. Aniu współczuję strasznie tych warunków mieszkaniowych, bo jednak tacy sąsiedzi potrafią uprzykrzyć życiu. mam nadzieję że uda Wam się znaleźć spokojny domek. jednak swoje własne cztery kąty to luksus jest. chociaż i na własnych śmieciach możesz trafić jakiś czubów za ścianą. Kropka, Kasia - ja się nie obrażę przecież na Was za to że wasze dzieci śpią w łózeczkach i Wy uważacie że tak powinno być. Ja też bym chciała, ale Adam przyzwyczaił sie do spędzania ze mną części nocy i teraz na razie mi to nie przeszkadza. liczę, że dojrzeje to samodzielnego spania - my tak jako dzieci mieliśmy z tego co moja mama mówiła. nie będę stosować jakichś metod z wypłakiwaniem się dziecka itd. zwłaszcza że wieczór mam dla siebie najczęściej.
  4. Joaś

    Styczeń 2010

    no widzisz Madzia a ja bym się chętnie poprzytulała do męża ale ta moja mała gadzina nie chce mnie puścić hihi. planuje spróbować zamiast w drewnianym położyć go dzisiaj w nocy w turystycznym łóżku spać to moze jak się będzie przekręcał w nocy to się nie będzie wybudzał o szczebelki i pośpi sam albo przynajmniej dłużej sam. bo on strasznie w nocy się kręci i jak się obije o szczebelki (zwłaszcza że potrafi usiąść i przerzucić na drugą stronę łóżeczka) to się budzi od tego chyba. a tak jak miękko będzie miał to może nie bedzie się tak wybudzał. tak sobie wymyśliłam może to coś pomoże. przełożę mu z drewnianego wyrka materacyk i pościel i zobaczymy.
  5. Joaś

    Styczeń 2010

    witam, wczoraj nie pisałam bo jakoś nie miałam weny, ciężką nockę mięliśmy Adam się okrutnie wiercił i mało spałam więc wkurzona byłam w pracy. poza tym marudził też w dzionek mikołajkowy, nie wiem już czy to zęby czy fochy ech.. dobrze że teściowa wpadła z mikołajkowym prezentem to trochę go zabawiła i zabaweczka mu się spodobała - warsztacik z fisher price. normalnie cuda te zabawki teraz robią ale drogie że hohoho. no nieważne w każdym razie trochę go to zajęło ale i tak jęczał cały wieczór a potem ta nocka okropna. wczoraj w dzień za to odsypiał bo miał aż 4 drzemki i się znowu bałam co to w nocy będzie ale dziś o dziwo trochę lepiej. spał ze mną bo nie chciał w ogóle w łózeczku no ale zdecydowanie mniej się kręcił i jako tako wyspana jestem. oby już lepiej było chociaż nie wiem bo dziś na szczepienie idziemy - oby po tym nic mu nie było. Pneumokoki drugą dawkę mamy. Madzia- Michaś to też z mamą sypia?? bo jak byłam w ciąży to obiecywałam sobie ze nauczę swojego spać w łóżeczku no ale przegrywam ze zmęczeniem no i tak w nocy ląduje z młodym na kanapie. liczę że nadejdzie dzień kiedy sam będzie chciał spać u siebie.
  6. Joaś

    Styczeń 2010

    no i ja wszystkiego naj w Mikołajki życzę. mój mlody dzisiaj nie bardzo w nastroju. nocka z soboty na niedzielę taka super była bo spał do 4ej sam a potem ze mną od 4 do 7. za to dzisiaj lipaaaa, ciągłe kręcenie się całą nockę. i od wczoraj marudzenie w dzień i ślinaaa i grzebanie w buziolu, nie wiem czy to nie następne zębole nam się szykują ale na razie nic nie wypatrzyłam na dziąsłach. no nic trzeba przetrwać. poza tym u nas plucha dzisiaj bo temp wzrosła ale ponoć ma znowu spaść. Madzia - super Michałek na sankach wygląda. my jeszcze nie zakupiliśmy ale najpóźniej na święta się zaopatrzymy. Paola - no widziałam jak się Twoja Amelia obłowiła na Mikołajki hoho, to co to pod choinką będzie. Ale piękna jest na zdjęcia ... te rzęsy marzenie. Ania - współczuję sąsiadów. ja mam szczescie i u nas spokój i cisza na szczęście no ale są inne minusy naszego mieszkania więc też sielanki nie ma. ja bym domek chciała ale raczej nie będzie nas nigdy stać niestety no chyba żebyśmy swoje sprzedali i teściowej i razem coś pokombinowali ale to póki co nie ma takich opcji.
  7. Joaś

    Styczeń 2010

    Ania - ja nie kumam tego jak można coś komuś kupić bez konsultacji i chcieć kasę za to. no rąbnięta jakaś. ja bym raz nie oddała kasy i może by zrozumiała. w ogóle niepojęte dla mnie to jest. wiadomo nie wszyscy mają luksusy że rodzice ciągle kupują im coś czy dla wnuczków no ale chyba lepiej nic nie dostawać niż takie kurde niespodzianki. nie dawaj kasy i tyle za coś czego nie miałaś zamiaru kupić. ja mam miodzio bo moja mam ciągle coś kupuje a to mi a to Adamowi wczoraj byłyśmy w aptece to za mleko zapłaciła i 50 zł w kieszeni mi zostało. no ale moi rodzice wiedzą że my z tych raczej oszczędnych i nie szalejemy i na głupoty nie wydajemy. a wydajemy głównie na kredyty hahaha. no a teściowa też hojna mimo iż sama mieszka i nie ma aż tak wiele kasy, ostatnio już dwa razy pod rząd w listopadzie to Adam 100 zł dostał do łapki.
  8. Joaś

    Styczeń 2010

    no i się witam dzisiaj, u mnie nocka zdecydowanie lepsza, jestem wyspana. chociaż i tak mała przylepa od 1.30 ze mną na kanapie. normalnie ma chyba budzik w pupie bo co noc o tej samej porze jest pobudka siadanie wstawanie i biorę go do siebie pokręci się i zasypia. ale liczę na to że kiedyś w końcu prześpi sam nockę. póki co mamy przytulanki nocne z synem zamiast z mężem. właśnie rozglądam się za sankami, chciałam drewnanie bo jakoś tak mi się te oparcie drewniane bardziej widzi bo zabudowane jest. poza tym śpiworek do tego bo nie będę z wózka przekładać. kiedyś widziałam na allegro takie fajne zestawiki drewniane sanki i śpiworem ale teraz jakoś ni ma same zestawy z metalowymi. a może Wy kupowałyście i coś mozecie polecić. nie widzi mi się zamawiać osobno sanek i śpiworka więc chyba po sklepach się rozejrze, chyba w tesco sanki miały być niedrogo. no a z tymi butami też słyszałam no ale wiadomo że jak nasze zaczną zimą chodzić to na dworek musisz buty ciepłe włożyć, na boso ani w jakiś trampeczkach nie pójdzie przecież. ja mam kupione z coolclub kozaczki trochę większe wzięlam, ale na razie póki mój w wózku siedzi to nie zakładam, ale na sanki jak znalazł będą. no a po domku mój zasuwa w antypoślizgowych skarpetach i śmiać mi się z niego chce bo próbuje łapać równowagę, staje przy końcu kanapy i się puszcza i tak kiwa żeby równowagę trzymać, a jak mu się uda to ze 3 kroczki stawia. a szczęśliwy przy tym strasznie. a ja to ze wzruszenia ryczę prawie haha, chyba okresowe hormony mi się rzuciły ostatnio, na pewno nie ciążowe, ale zobaczycie jak wszystkie w styczniu bedziemy jak bobry płakać, wspominać brzuszki i te nerwowe oczekiwanie... ale się napisałam.
  9. Joaś

    Styczeń 2010

    I ja się witam. też mam strasznego lenia. od 15 minut siedzę i sie gapię na maila i mi się przeczytać nawet nie chce hahaha. kiepska nocka za nami najpierw kręcił mi się ok 1.30 a potem o 4.30 zaczął gadać i tak z 40 minut nadawał zanim zasnął. ale może to dlatego że wczoraj drzemał od 18 do 19 po prostu padł i zasnął na siedząco. miejmy nadzieję że dziś lepiej będzie. poza tym coraz częściej zdarza mu się puszczać rączkami i stać bez trzymanki i czasem za 2-3 kroczki wyjdą, a radochę ma straszną przy tym. może potem coś skrobnę do Was bo normalnie zasypiam i muszę ogarnąć w pracy i kawe strzelić. a u nas zimmmma śnieżek
  10. Joaś

    Konkurs Disney Baby

    Piękne książeczki. Chyba mój synek pod choinką taką znajdzie. Jak się nie uda wygrać to zakupię bo wyglądają zachęcająco.
  11. Joaś

    Styczeń 2010

    cześć babitki, witam się poweekendowo z pracy. cześć Madzia - już myślałam że zaginęłaś gdzieś a Ty się mężulem cieszyłaś. Masz usprawiedliwioną nieobecność. Michanio zdolny chłopak. ale muszę pochwalić że mój też już coraz pewniej się trzyma na nogach i wczoraj nawet zrobił dwa kroczki ja nie widziałam bo to mój tato go akurat zabawiał, ale był szczęśliwy. coraz częściej też udaje mu się puścić i stać chwilkę samodzielnie, także są postępy i może i my niedługo ruszymy - prosto pod choinkę po prezenty. w sobotę znowu od dziadków zgarnął prezent i jest zachwycony samochodzikiem: FISHER PRICE - Rozkołysana ciężarĂłwka z kulką (1336376184) - Aukcje internetowe Allegro Fajne te zabaweczki z fisher price tylko te ceny ech. no ale mój jest wnusio jedyny więc zgarnia co najlepsze haha i pod choinką też tak pewnie będzie. Kaatia - kurczę toaleta fiu fiu. Gratuluję. Zdolna córeczka. MY jeszcze nocniczka nie mamy, ale myślę że jest czas na to jeszcze. może gdybym w domu siedziała to bym wcześniej zaczęła. no tak to niania będzie wdrażać. ja cierpię na wieczny niedoczas, jak wpadam po pracy to tyle zawsze wszystkiego do zrobienia że nie wiem gdzie łapki wsadzić. a tu przede mną kolejny tydzien samotny bo mąż do wieczora w pracy.
  12. Joaś

    Styczeń 2010

    heloł, rainbow - ja też sypiam na kanapie z Adamem, na wygnaniu haha. na ogół w połowie nocki się budzi i wierci a jak biore go na kanapę to śpi ze mną ładnie. Cwaniak mały. Ale co tam kiedyś zatęsknimy do wspólnych nocy jak nam dzieciaczki dorosną. Kasia - to nieźle poczyna Fabianek z kibelkiem, mój dzisiaj też już grzebał i próbował wrzucić cokolwiek do środka. Witaj Magdam, napisz coś więcej, jak się synek chowa, co porabiasz, czy pracujesz itd? Adamko mój dzisiaj marudny był ale to dlatego ze krótko spał w dzień i padnięty był. ale jakoś wytrzymaliśmy do kąpieli, w której oczywiście euforia jak zawsze. No i po karmieniu odpadło mi usypianie bo zasnął od razu. No i dzisiaj chyba też załapał ze może się przemieszczać opierając się o meble i zasuwa coraz śmielej . no i raz się puścił i z 10 sek stał bez oparcia. Zdolniacha mały. w weekend wybieram sie po jakieś butki dla niego bo nie ma jak go na dworku postawić a śnieżek pada więc fajnie by było. to tyle co u nas dostaliśmy prezenciki z parentingu, mam 4 filmiki do obejrzenia ale muszę od rodziców wziąc dvd chyba albo na kompku zapodam. i przytulę się do pawianka haha. Nie będę czekać do mikołajek z pawiankiem dla Adama już mu pokazałam a na mikołajki mam klocki schowane to dostanie pod poduchę. a moi rodzice chcą mu sanki kupić.
  13. Ja też zagrałam, ale po wygranej w mikołajkowym konkursiku chyba wyczerpałam na razie limit szczęścia. Przecieram szlak dla innych. Powodzenia.
  14. Moja nagroda też dzisiaj doszła. Dziękujemy bardzo. Na razie pawianek został przez mojego synka potraktowany obojętnie, ale paczka przyszła wieczorem a Adam był już mocno zmęczony i wkurzony a listonosz go obudził. Jutro zapoznają się od nowa:)
  15. Joaś

    Styczeń 2010

    no wymyślają te nasze dzieciaki coraz nowsze rzeczy. Mój od kilku dni ma fazę na klozet wyczaił, że deskę się podnosi i tak staje przy kibelku i podnosi i opuszcza deskę. na szczęście już nie jest taki całkiem nieświadomy i wie czym grozi szybkie opuszczenie i robi to powoli i ostrożnie tak że nawet palców sobie nie przycina. od zabawy deską już tylko jeden krok do grzebania w kiblu. już była próba wrzucenia smoczka do srodka. wczoraj wreszcie wyszedł na spacerek (a nawet dwa) i w końcu odzyskał humorek. dzisiaj też fajnie bo słoneczko więc się cieszę. poza tym mam @ i fatalnie się czuję bleeee. PS. nie wiem co mężowi kupić na gwiazdkę. mamy w tym roku robić drobne raczej prezenty ale nie mam pomysłu. ja chcę dostać album na zdjęcia.
  16. Fajny konkurs. Ja w nim nie wystartuję gdyż moja pociecha nie gadająca jest jeszcze ale mam nadzieję, że dane nam będzie poczytać powiedzonka innych maluchów bo to niezła zabawa jest. Powodzenia dziewczyny.
  17. Joaś

    Styczeń 2010

    kropka1981Witam się czwartkowo. No więc jestesmy po wieczornej wizycie no i po raz pierwszy jestem zadowolona od 2,5 misiąca. Wręcz mi ulżyło. Mały ma przepisaną inhalację 3x dziennie. Dzisiaj rano zrobilismy druga i ja juz gołym okiem widzę poprawę. Ładnie mu się ta flegma odkleja, słychać jak się odrywa. Ale reasumując - żadnego prześwietlenia mam nie robić ponieważ on ma czyste płuca - osłuchiwała go dobre kilka minut, na szczęście Igul jest bardzo grzecznym dzieciaczkiem i był cichutko jak myszka więc spokojnie mogła go osłuchiwać bez zakłóceń. Przyczyny zalegającej flegmy moga być dwie - albo jeszcze zbyt słaba odporność na wszelkie zarazki (nazwała to chorobą żłobkową, która może się utrzymywać nawet do 6 miesięcy po zakażeniu i przebywaniu z dziećmi w żłobku) lub alergia. niestety jest jeszcze za mały aby możnabyło coś więcej mu pomóc niż dać inhalację. Niepotrzebne były antybiotyki, bo tylko osłabiły jeszcze bardziej odporność Ignasia. No i powiedziała, ze żlobek jest dobry dla dzieci, które ukończyły minimum półtora roku do dwóch lat, bo dopiero w tym wieku nabywają jako takiej odporności. Dodatkowo kazała zrobić morfologię i badania kału - tak dla pewności, czy czasem nie ma anemii i czy nie ma pasożytów. Na wizytę umówieni jesteśmy na 10 grudnia. Łot i tyle no wreszcie jakieś dobre wieści. Teraz to już będzie tylko lepiej. Cieszę, ze trafiliście w końcu do jakiegoś porządnego lekarza.
  18. U mnie też spanie nie wygląda może do końca tak jak powinno, ale też czytałam opinie takie jak napisała mamaola i jakoś nie za bardzo mi się podoba metoda z książki "Każde dziecko może nauczyć się spać??". Chyba bym nie wytrzymała po prostu nerwowo takich płaczy. Ale oczywiście nie potępiam takich metod, pewnie w każdej z nich jest jakaś racja, no ale wg mnie każde dziecko jest tak inne i indywidualne że to co u jednego przyniesie oczekiwany efekt u innego, bardziej wrażliwego maluszka może spowodować zupełnie odwrotny skutek i jeszcze do tego inne problemy. u mnie zauważyłam, że jakoś mały powoli sam zmienia swoje podejście do spania i mam nadzieję że w końcu nauczy się sam spać, widzę zdecydowane zmiany które jednak nie następują zbyt szybko. na początku ok. 4 miesiące spał w wózku, trochę bujany, z czasem bez bujania. jak się budził nad ranem na karmienie ok. 4tej to brałam go już do siebie do łóżka. Jak wyrósł z wózka przyszedł spać do mnie i spaliśmy razem do 7 miesiąca. nie powiem że nie było to kłopotliwe bo jednak jak już zaczął się przemieszczać bardziej sprawnie to strach było odejść od niego i cały czas musiał ktoś być z nim w łóżku, a nie uśmiechało mi się kłaść codziennie o 20tej. tak więc postanowiłam popróbować z łóżeczkiem i o dziwo mały sam szybko to zaakceptował chociaż wcześniej darł się jak opętany i koniecznie chciał do mnie. teraz Adam ma 10 miesięcy po kąpieli i jedzonku przytula się do mnie jeszcze na 10 minutek i tak powoli zasypia, jak już zaczyna odpływać to kładę do łóżeczka i fika na boczek czy brzuszek i śpi. nadal jednak codziennie w nocy (różnie, nieraz o 2giej, nieraz wcześniej a nieraz o 4tej dopiero) zaczyna się kręcić i biorę go do siebie bo nie chce mi się co chwilkę wstawać. i tak część nocki śpimy nadal razem. ale liczę że nadejdzie taki dzionek że już zostanie sam w łóżeczku.
  19. Joaś

    Styczeń 2010

    Kropka - co za tragiczna lekarka. nie wiem czy to wynik niedouczenia czy po prostu niektórzy lekarze mają wszystko (czyt. pacjenta) gdzieś. nie wiadomo który wariant gorszy. ja mam luksus jeśli chodzi o służbę zdrowia bo moja mama pracuje w przychodni z moją lekarką rodzinną i pediatrą więc mam dobre relacje. no ale też moje dziecko nie choruje więc nie wiadomo jak to było w jakiejś kryzysowej sytuacji, bo wiadomo że dopóki pacjent zdrowy lub chorujący rzadko i standardowo to lekarz jest dobry a prawda wychodzi jak coś się komplikuje. Życzę Wam abyś w końcu trafiła na jakiegoś profesjonalistę który Ignasia odpowiednio pokieruje w leczeniu i wszystko będzie dobrze. Musi być. ja już w pracy siedzę. pogoda u nas ciut lepsza tzn nie leje deszcz już tylko popadywuje śnieżek ale nie jest biało bo temp chyba powyżej zera. mam nadzieję że w końcu wyjdzie dzisiaj Adam na spacerek bo już mu siedzenie w domku chyba doskwiera bo marudził mi wczoraj. a jeszcze do tego mąż późno wraca i wczoraj zdążył tylko powiedzieć synkowi dobranoc i mały już lulał. ale za to mama dzielnie zastępuje i urządza zabawy w kąpieli tak jak tatuś haha.
  20. Joaś

    Styczeń 2010

    chyba śnieżek u nas zaczął popadywać. ale na razie się topi od razu. huhuha zima zła.
  21. Joaś

    Styczeń 2010

    a co pozycji spania to mój w nocy to kokosi się okrutnie i najczęściej ląduje u mnie w nocy bo obija się o szczebelki i budzi. a ulubiona pozycja do spania to na brzuchu z podkurczonymi nóżkami i dupką do góry. jak się tak raz położyłam żeby sprawdzić jak to jest to mało wygodnie mi było ale widocznie Adam tak lubi.
  22. Joaś

    Styczeń 2010

    heloł, Aniu - dobrze zrobiłaś. Ja też swoim rodzicom i chrzestnemu (mój brat) powiedziałam żeby zrzutkę zrobili na samochodzik pchacz na gwiazdkę bo uważam że 200 zł to dużo. chociaż moja mama pewnie i tak coś jeszzce pokupuje bo ona nie liczy kasy jak idzie o wnusia. no ale co do zabawek ja nie chcę za dużo dostać bo już i tak sajgon mam z tym co mamy na stanie, ale czasem i tak się nie moge powstrzymać i już na mikołajki kupiłam klocki a tu jeszcze się trafił ten prezent w konkursie. muszę powoli się zacząć pozbywać starych zabawek bo już ciasnawo się robi a tu tyle wielkogabarytowych rzeczy się szykuje do kupienia. Gdzie to wszystko trzymać??? dobrze że mam wózkownię to mam tam wózek i sanki też tam będę trzymać. u nas ok, lipa z pogodą to mały siedzi w chacie już 3ci dzień i nie wiem czy dzisiaj wyjdzie. ja póki co w pracy ale już mi się nie chce, jeszcze 2,5 godz i do domu. mąż późno wraca ostatnio więc sami siedzimy i nawet nie ma jak sobie gdzieś pójść. masakra, już wolałabym śnieg i zimniej ale żeby można wyjść z domu. a tak już 3ci dzien pada cały czas prawie. brrr
  23. blackrosaJoaś mój synek też pierwsze mikołajki fajnie sie zlozylo:) juz sie nie moge doczekac nagrody:) my bedziemy miec malpke a ty wiesz juz co dostaniesz? a ja nie wiem co dostaniemy. Skąd Ty to wiesz?? Pierwszy na fotce jest żółwik, więc może jego mój synek trafi?
  24. Joaś

    Styczeń 2010

    Ja na chwilkę bo padnięta jestem, dzisiaj wyjazd miałam w pracy i u dentysty byłam brrrr ale za to miła niespodzianka na wieczór bo wygrałam w konkursie mikołajkowym i to w dodatku superowe nagrody, strasznie się cieszę Adaś zyskał dodatkowy prezent i to jaaaki fajny. jutro coś popiszę jak będę na miejscu. buziole dla Was
×
×
  • Dodaj nową pozycję...