Skocz do zawartości
Forum

annaanna84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez annaanna84

  1. Tantum, u nas w tym czasie też tak było, dopiero od tygodnia jest lepiej. Majka mam nadzieje że malutka już lepiej. Lea zdrowiejcie obie jak najszybciej! Co do ciemieniuchy u nas też walczymy, wyczytałam że mlekiem można też na nią działać, po tym jak wyleczyłam oczko mlekiem teraz ciemieniuchę spróbuję :)
  2. A mój dzis spokojny choc noc nie byla latwa bo od paru dni od 3.00 steka i ja nie spie a on tylko troche. Tantum ja Tomusia pakuje w wozek ze smokiem i sam zasypia, potem smok wypluwa albo ja mu wyciagam, inaczej by plakal. Smoka na nie trzeba jedynie do auta :)
  3. Ja mialam ten problem cala ciaze i potem jeszcze w pologu. Pomagaly tylko czopki glicerynowe.
  4. Kostewica ja też mojemu obcinam przez sen, ale jakoś boje się tak głębiej wyciąć i przez to co chwilę są długie a ja nie nadążam z obcinaniem :(
  5. Moj też tommee tippee pluje daleko Lovi mu jeszcze pasuje od biedy, ale najbardziej właśnie avent, a te free flow mu się nie odgniatają na buzi :) : http://allegro.pl/avent-smoczki-free-flow-smoczek-0-6-m-2szt-1948-i4155321480.html Dziś w nocy spałam 1,5 godz. bo synka od 3 dni męczą bączki cały czas bezustannie, oczywiście płacz podczas jedzenia powrócił. Winę zrzucam na jogurt który jem. Na szczęście nie ma wysypki, tylko powoduję u niego wzdęcia. Dziś już odstawiam a jutro pewnie sera żółtego spróbuje.
  6. Pasia wcześniejszy post miał być do Ciebie nie wiem czemu wpisałam Bagi. My zbliżenia też już pierwsze po porodzie mamy za sobą, i tak jak pasia w trakcie jest ok, ale potem pobolewa mnie rana po cięciu :(
  7. A wysypka ładnie zeszła już chwilę temu. Teraz ani krosteczki nie ma - odpukać w niemalowane...
  8. Tantum, ja od 3 dni wprowadzam synkowi białko. Jem codziennie rano jogurt naturalny. Nie wiem czy to nie ma wpływu na dzisiejszą kupkę. Już mnie przyzwyczaił że zdarzają mu się zielone, ale dziś mi ręce opadają bo ta nowość z kropkami czarnymi mnie martwi. W kolejnej kupce było już parę kropek, jak ziarenka maku :( Już sama nie wiem co mam robić...
  9. Tantum trzymam kciuki żeby się impreza udała i maluszek był grzeczniutki :)
  10. Lea ja też próbowałam oliwką. Ale nie tak łatwo się tego pozbyć i nie chce tak delikatnej skóry podrażnić. Teraz jak Kostwica napisała że to mija samo, to już tego nie ruszam, może to jakaś dodatkowa ochrona ciemiączka. Mi nie przeszkadza :)
  11. Loli dokładnie tak - przyciskam w kąciku oka w kierunku nosa i troszkę w dół. Początkowo wychodziła ropa jeszcze a potem już nie, mocno się zdziwiłam jak znów całe zaropiało. Ale najbardziej jestem pod wrażeniem jak nasze mleko działa :) dziś oczko prawie jak nowe :) Aldonka mi wprawdzie lekarka po porodzie kazała brać 50mg, a potem jak spadło tak bardzo to 50mg na przemian z 25mg. Ja ze względu na maluszka brałam tylko 25mg. Teraz powiedziała żeby brać 25mg przez pół roku, a ja biorę 12,5mg. Za miesiąc skontroluję i będę chciała już jak najszybciej odstawić. Co do męża - mój wraca koło 18 z pracy więc cały dzień jesteśmy sami z Tomciem. Po pracy siada pogadać sobie z synkiem i przygotowuje kąpiel. Kąpiemy razem. Mój mąż jeszcze nie przebiera, ale mam nadzieję że już niebawem zacznie. W nocy ja śpię od 21.00 do przeważnie 1.00 i mąż daje mi małego do karmienia. Potem mąż śpi a ja już wtedy z małym śpię razem.
  12. aldonka u mnie TSH miesiąc po porodzie było 0,15 więc wpadłam w nadczynność. Lekarka zmniejszyła mi dawkę z 50mg na 25mg. Teraz po kolejnym miesiącu mam już Tsh 1.1 i znów mam zmniejszyć dawkę z nadzieją że w końcu odstawie te tabletki, bo jakiś procent przechodzi do mleka... Co do odciągania napletka, to mi lekarze pediatrzy ( a było ich 3) i położna mówili żeby go nie ruszać! Że jeśli sam nie dojdzie do normy to wykonuje się zabieg u dziecka w wieku 5 lat. Mam nadzieję że to przejdzie.
  13. Co do szczepien pediatra przekonywał że warto. Ja się wciąż waham... Boję się bo wygląda że mój mały jest uczuleniowcem i boję się jego reakcji. Wolałabym żeby każda szczepionka była osobno a nie tyle w jednym... Zobaczymy... co do lezenia to mój maly też raczej na boczki daje choć czasem jak nad nim stane to ma na wprost i na bujaczku też. a z lezeniem na brzuszku to walczymy dalej
  14. Dziewczyny ja nie nadążam z czytaniem i gubię sie kto co napisal. Loli co do oczka. U mnie zaczęło się tak samo - najpierw lewe oczko z ropą i przemywałam rumiankiem, potem przeszło na prawe, ale tu już gorzej. Rumianek nie pomagał, dostałam krople z antybiotykiem od pediatry i miałam obserwować czy przechodzi jak nie to do okulisty. Przeszło na jakiś czas i wrocilo wiec poszlam do okulisty i jest zatkany kanalik. Powiem Ci ze Tomuś tylko właśnie z tego oczka łzawi a z drugiego gdzie drożny jest kanalik nie łzawi. Kanalik mam masować i przemywać solą fizjologiczną. I wszystko było ok do przedwczorajszej nocy. Obudził się z zalepionym całkie oczkiem, a ropa nawet po otwarciu ciągle mu spływała. Do tego oczko czerowne i spuchnięte. Wystraszyłam się bardzo i pojechalam do okulisty - ambulatorium w szpitalu. Dostalam znow antybiotyk, ale okulistka ta co badala kanalik wczesniej powiedziala zeby pod żadnym pozorem nie podawac wiecej antybiotykow. Wiec sie wystraszylam teraz i mu nie podalam. Wczoraj jak wrociłam masujac wycisnelam jeszcze sporo tego i potem zakropiłam mu oczko swoim mlekiem, na noc to samo. Dzis obudzil sie bez ropy :) oby tak dalej! MalaMi co do siusiania to moj synek w nocy robi mniej, jak mu zmieniam pampers po 4 godz to ma sucho, dopiero z rano ma mokro. Dodaje zdjecia mojego Tomusia :) Loli zobacz na oczko, pierwsze zdecie to z przedwczoraj, dwa nastepne to wczoraj i ostatnie to dzis :)
  15. Loli u nas lekarze stwierdzili że albo to AZS albo alergia pokarmowa - skaza białkowa. Większość skłania się do tego drugiego. Tomusia tak bardzo wysypało jak teściowa przygotowała mi rosło. Okazało się że był wołowy i to na kościach ( a te zawierają bardzo dużo białka). Dodaje zdjęcia główki i klatki piersiowej. U nas przeszło jak odstawiłam nabiał i smarowałam go maścią cholesterolową. Teraz bardzo uważam co jem bo strasznie się męczył. Teraz wyskakują jakiś plamki małe ale w niewielkiej ilości i skóra nie jest szorstka jak wtedy była. Za to mamy ciemieniuchę... U nas w uspokajaniu pomaga smoczek i suszarka no oczywiście noszenie w pionie. Co do podnoszenia główki to mój Tomuś to leniuszek. Jak go trzymam na ramieniu to trzyma główkę - praktycznie od urodzenia, a na brzuszku leżeć nie lubi i podnoszenie główki nie za bardzo mu wychodzi, mam nadzieję że niebawem mu się uda bo już najwyższa pora.
  16. Tantum, mój Tomuś też ciągle kicha, jak ma coś w nosku, albo jak jest chłodniej, to normalne bo nawet pytałam pediatrę. Lea u nas na pewno alergia pokarmowa. Synka wysypało jak mi teściowa zrobiła rosół i zamiast odrobiny chudej wołowiny, wpakowała kilo tłustej i to z kością ( w kości najwięcej białka). Liczę na to że to było tak duże stężenie że pewnie każde dziecko by wysypało. na razie bardzo uważam bo nie chce żeby synek znów tak cierpiał. Kostewica fajnie sobie tak po świecie jeździć. Choć powiem że nam z czasem już przeszło, miała m dość zmieniania mieszkań i pakowania walizek co chwilę. Wprawdzie my takich fajnych krajów nie zwiedziliśmy. Studiowaliśmy w Austrii w Salzburgu ( tu to bym pewnie wróciła mieszkać), potem praca w Irlandii, a na końcu kolejne studia tym razem w Anglii. Mój synek tak jak u Kostewicy, lubi trzymać główkę od początku jak jest na ramieniu, jak go noszę "samolocik" to już nie chętnie, a leżenia na brzuszku też nie lubi, ale to pewnie moja wina bo go nie przyzwyczaiłam. Jak go kładę to nie bardzo ma siłę ciągnąć główkę i się szybko denerwuje. Mam nadzieję że to minie. Ja dziś odstawiam probiotyk bo wydaje mi się że on tylko pogorszył sprawę. Od momentu jego wprowadzenia Tomuś płacze przy jedzeniu, zaczął robić czasem zielone kupki, a teraz w żółtych kupkach jeszcze więcej śluzu... Co do witamin rozpuszczonych w oleju to się zgadzam. Po pierwszym podaniu witaminy D i K Tomuś miał w nocy kolkę i wydaję mi się że to one są winowajcą wszystkich problemów, może się mylę i to zbieg okoliczności... Ciekawe jest to że podobno te dolegliwości mijają jak dziecko kończy 3 miesiące, czyli w momencie odstawienia tych witamin... Ale sobie ponarzekałam. Małgosia chętnie bym coś doradziła, ale ja całą ciążę panikowałam więc raczej nie pomogę. Jak masz wątpliwości to zawsze warto skonsultować to z innym lekarzem. Może nawet rodzinnym.
  17. U nas dalej placz przy jedzeniu, choc nie zawsze, do tego mamy ciemieniuche :(
  18. Kostewica zazdroszcze miejsca zamieszkania! Co do kolek mam nadzieje ze to minie w koncu. U mnie jeszcze problem z ta alergia, chyba zjadlam znow cos co malemu nie bardzo pasuje :( a uwazam bardzo i jem pare rzeczy na krzyz. Dzis ma pare krosteczek na buzi :( do tego roczkami trze buzke... Zalamie sie... U nas jeszcze kupki ida czesto, martwi mnie bo sa ciagle ze sluzem... Zmieniam priobiotyk i zobacze czy cos da. W srode idziemy do lekarza na nfz zeby sie zwazyc i zmierzy, zobacze czy przekona mnie do szczepienia... bylabym za gdyby to byly pojedyncze szczepionki a nie tyle w jednej. Jeden pediatra nam powiedzial ze trzeba miec szczescie i juz. Bo moze nic sie nie dziac a moze po kazdym skladniku szczepionki wystopic ostra reakcja... Ja bede chciala ochrzcic synka w dniu urodzin mojej zmarlej babci, mam nadzieje ze sie uda.
  19. Dzięki aldonka :) Pasia my prywatnie też czekaliśmy do alergologa 1,5 godz. na usg bioderek 1 godz. a na okuliste 1 godz. Dodam że z maly musimy dojechac do miasta a to schodzi około 30 min. wiec potem jest glodny a oczywiscie nie ma miejsc gdzie mozna dziecko nakarmic, w samochodzie sie nie da jadąc...
  20. My dzis po wizycie u okulisty bo prawe oczko wciaz ropieje. Okazalo sie ze kanalik jest zatkany i musze masowac co 3 godz. i przemywac sola fizologiczna, oby przeszlo... Co do krobelek to ja na razie daje espumisan 5kropli 4 razy dziennie. Ale chyba nie bardzo dziala i bede probowac sab simplex. Co do chrzcin to my planujemy na lipiec jak moi rodzice znow przyjada. Tantum ja pas nosze po domu bo pod ciuchami jest widoczny. Ha ha też nosze jeszcze ciuchy ciążowe :) Tylko jakoś mi tak głupio i pusto bez brzuszka... Dziewczyny macie juz szczepienia z glowy pierwsze. Ja wciąż się zastanawiam... W środę idziemy do pediatry i będę rozmawiać...
  21. Tantum, ja też bym już poćwiczyła ale choć lekarz powiedział że mogę to ja nie jestem jeszcze przekonana... Zaczęłam nosić pas ( nie wiem czy już nie za późno) mam nadzieję że coś jeszcze da. A za 2-3 tyg. zacznę ćwiczyć pewnie. Na razie jak czasem przez przypadek mocno napnę mięśnie to czuję w środku i nie jest to fajne... Ja na razie synkowi daje espumisan - podobno to to samo co sab simplex tylko w mniejszej dawce - wprawdzie wolę niemiecką jakość ale martwi mnie to opakowanie :( Lea jak wygląda u Ciebie butelaczka - była zabezpieczona przed pierwszym użyciem? Malinka a co u Ciebie po wizycie?
  22. Co do aspiratora, to mam właśnie katarek i częściej odciągam buzią bo w nocy nie chce mi się po odkurzacz chodzić. Ale działa super - najpierw sól morska a potem wszystko ładnie wychodzi :) To ja też dodam Tomusia dla równowagi :)
  23. Dziewczyny ja bym synka najchętniej nikomu nie dawała nawet na chwilę, poza tatusiem oczywiście. Ale najbardziej denerwuje mnie teściowa, pewnie dlatego że jak przyszła mi pomóc ( jak moja mama pojechała) to pierwsze co zaczęła mnie strofować - a czemu nie ma body pod spodem, a jak ja trzymam miesięczne niemowlę, a czemu tak nakrywam do kąpieli, a czemu nie tak odbijam, a czemu nie idę na spacer. Miałam dość i teraz mam inne spojrzenie na nią i nie lubię jak bierze małego na ręce. A chyba moje spojrzenie zmieniło się gdy po cesarce mnie odwiedziła i mówiła że dobrze że miałam cesarkę bo ona pamięta jak miała nacięte krocze i to było straszne a cesarka lepsza. Wtedy mi się ryczeć chciało (tak bardzo nie chciałam cesarki i była strasznie rozżalona z tego powodu) a ona mnie dobiła swoim porównaniem cesarki do nacięcia krocza... Mój synek w nocy dalej je co jakieś 3 godz. czasem mu się zdarzy pospać 4 ale i czasem tylko 2...
  24. Co do wizyt to ja mam spokój bo mieszkamy kawałek od wsystkich (30km) choc tesciowa potrafi o 8.00 rano zawitac i mnie denerwowac. po ostatniej wizycie dalam jej do zrozumienia ze nie potrzebuje pomocy i nie chce niezapowiedzianych wizyt! Powiedzialam ze my bedziemy wpadac. Do pracy mam 40km :( i przewaznie zaczynam kolo 13 i koncze kolo 20.00 :( ale ciesze sie na wszystkie wolne jakie bedzie, mysle jeszcze o pol etatu w czasie macirzynskiegp platnego 60 procent. sory za bledy pisze jednareka bo synek zasnal na mnie i nie chce go ruszac bo od rana nie bardzo spi.
  25. A najgorsze jest to że jak je to płacze i się denerwuje więc to żadne jedzenie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...