-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dzina
-
Dla niego było to dziwne, bo uważał że dziewczynki i tak mogą bawić się samochodami a on sam ma lalke i w przedszkolu też czasem bawi się lalkami. Jednak przyjął tą odpowiedź. Wszyscy byli zszokowani tym pytaniem.
-
Dziewczyny mój 6-letni bratanek wczoraj zapytał się mnie co to jest to gender, bo usłyszał coś takiego w telewizji. Szczerze mówiąc nie wiedziałam jak to wytłumaczyć. Miałam nawet problem, żeby wytłumaczyć to rodzicom tak aby zrozumieli. Powiedziałam mu, że chodzi o to, że chłopiec też może bawić się lalkami a dziewczynka samochodami lub w żołnierza. I w sumie nie wiem dalej czy dobrze mu powiedziałam. Co sądzicie?
-
Sosickofyou jak tam postępy z córeczka? Mam nadzieje, że powoli do przodu:)
-
A poza tym mino tego, że już dawno skończyłam 18 lat to i tak nie ma to jak u mamy:)
-
Kwestia jest taka, że gdy nie ma kota myszy harcują:) Wieczorem powiedziałam mu, że nie będe po nim sprzątać, bo ciężko buty zdjąć. Może nie jestem perfekcyjną panią domu ale lubie porządek. Dziś rano przeszedł mu foch i się pilnuje.
-
No oczywiście mały miał babcie tylko dla siebie. A do tego rodzice mają psy, kury, kozy, króliki i mały wszystko to uwielbia. Wczoraj była też siostra i obserwowałam troche małą. Gdy skupia się na chodzeniu to idzie ładnie a gdy biegnie lub szybko chce coś zrobić to stawia lewą stopę do środka.
-
Kochana ja od samego początku używałam dla małego proszku E. Nie używałam tych dla niemowląt i nic niepokojącego się nie działo. Jedyne co to dbałam o to aby był dobrze wypłukany z ubranek:)
-
Dziewczyny parę godzin temu wróciłam z synkiem od mojej mamy. Byliśmy tam 5 dni, takie małe ferie zimowe:) Gdy weszłam do domu cały ten 5dniowy relaks minął w sekundzie. W całym mieszkaniu była wręcz plaża, bo ani mąż ni teściowa nie odkurzyli a mają zwyczaj gdy wrócą do domu obejść w butach całe mieszkanie zanim je zdejmą. Do tego w łazience pranie aż wysypywało się z kosza. Nie było nas 5 dni stęskniłam się za mężem, ale w jednej chwili miałam ochotę wyjść i gdyby nie to, że mały spał urządziłabym mężowi i teściowej niezłą awanturę. Czasem mam wrażenie, że mam w domu trójkę a nie jedno dziecko. Zmęczonażona rozumiem co czujesz:) Od razu mi lepiej jak to z siebie wyrzuciłam:)
-
Troszkę mnie nie było, gdyż byłam z synkiem na wakacjach u babci:) Dziękuję za rady i wasze zdanie. Siostra wybiera się do lekarza wcześniej nie będzie czekać aż do szczepienia:)
-
My też zaczęliśmy od jedzenia widelcem i to idzie małemu bardzo ładnie, trzeba mu tylko pomóc nabrać jedzonko. Z łyżeczką jesteśmy na etapie ćwiczeń i fakt bałagan wszędzie:)
-
My zaczeliśmy niedawno, gdyż mały miał przez jakiś czas wstręt do nocnika. Teraz gdy chce siusiu to sięga po nocnik i przynosi. Czasem niestety nie zdążymy posadzić, ale ogólnie na początek nie jest źle:)
-
Może faktycznie warto aby w nocy tata wstawał do małej, albo na zmianę. Nie wiem co ci jeszcze doradzić oprócz wytrwałości i cierpliwości. Mój syn gdy karmiłam też spał z nami gdyż chodziłam wtedy jeszcze do pracy i było to dla mnie wygodne. Gdy odstawiłam go od piersi on odstawił spanie z mamą:) Kochana jedyne co przychodzi mi do głowy to to abyś gdy mała robi sobie drzemkę w dzień położyła się razem z nia na drzemkę.
-
Dziewczyny poradźcie proszę. Moja siostra ma córeczkę, która ma rok i 3 miesiące. Mała chodzi odkąd skończyła 10 miesięcy. Jednak ostatnio zauważyłyśmy, że mała czasami stawia stópki (częściej lewą) palcami do wewnątrz. Nie jest to zawsze, gdy idzie pewnie to stópka jest ok, ale gdy się coś ją rozproszy to od razu zaczyna stawiać stópki palcami do wewnątrz. Siostra idzie z małą w marcu na szczepienie radziłam jej aby powiedziała o tym lekarce, ale teraz tak myślę czy nie powinna zgłosić się z nią wcześniej? jak myślicie?
-
Również bardzo Ci współczuję, mój synuś ma czasem tylko takie nocki i jestem wtedy zmęczona, ale przed Tobą chylę czoło, że tak dzielnie znosisz wszystko. Uważam podobnie jak JSmolarek. Wydaje mi się, że Twoja córcia się boi. Mój maluszek śpi w swoim pokoju, ale gdy ma takie noce to wstaje do niego co chwila. Czasem wystarczy pogłaskać po pleckach czasem włączyć pozytywkę, a czasem muszę przytulić w swoim łóżku i odnieść gdy zaśnie.A może Twoja córeczka boi się tego, że jest ciemno i warto byłoby spróbować z taką maleńką lampką do kontaktu, która robiłaby w pokoju półmrok?
-
U mnie podobnie:) Zdjęcia do wywołania wybieramy raz na jakiś czas:) z reguły raz na rok:) Ewentualnie jak chcę coś włożyć do ramki to sama drukuję na papierze fotograficznym.
-
Stawiam na uczulenie ale radziłabym iść do lekarza.
-
Jestem pewna, że się ułoży. Mąż bardzo się zmienił gdy Maksio się urodził, a z resztą myślę, że małymi kroczkami dojdziemy:) w końcu 4 lata to początek:)
-
Margeritko jak mówi moja mama to obrus plamooporny:) bo jak plama wejdzie to już nie zejdzie:)
-
Ze śpiworka maleństwo się nie odkopie, ale to wszystko kwestia twojej wygody. Bo jeśli małe często wychodzi w wózka, to może lepiej kocyk? Ja dostałam śpiworek, ale już zrobił się za mały Teraz używam spodu od śpiworka małemu pod pupę i okrywam go kocykiem.
-
Mój mąż ciągle mi powtarza, że on lepiej trafił niż ja:) tylko, że jest nauczony przez swoją mame wygody, że wszystko dostanie, a ja się buntuje i dąże do swojego. Nikt jednak tak jak on nie potrafi rozładować we mnie złości. Pamiętam jak kiedyś wróciłam z pracy mega wkurzona. Wykąpałam się i nie miałam ochoty z nikim rozmawiać rzucałam wręcz piorunami. Wtedy on podszedł i wylał mi za spodnie butelkę oranżady. Myślałam, że go uduszę ale złość z pracy przez to jego szczeniackie zachowanie przerodziła się w niesamowity ubaw, mimo, że musiałam się drugi raz wykąpać.:)
-
Widzę to na przykładzie moich rodziców. Nie raz się kłócili a są małżeństwem 34 lata, ale mimo to jedno martwi się o drugie. I nawet mój tata jak to mówimy "twardziel na swoim ranczu" mięknie gdy mama ma choćby wyjechać z domu na jeden dzień:) Dlatego ja z mężem też staram się z każdej sprzeczki wyciągnąć wnioski mimo, że nasz staż to niecałe 4 lata.
-
To prawda ale co zrobić Tak wyszło, a z drugiej strony nie zostawie teściowej samej. Jest osobą która ma swoje lata. Tak czy inaczej myślę, że we wszystkim trzeba widzieć dobre strony, bo nawet sprzeczki albo i większe kryzysy mogą nam przynieść wiele dobrego:)
-
Ja dostałam pierwszy okres po około 9 miesiącach i towarzyszyły mi przy tym gorsze zmiany nastrojów niż przez całą ciążę. To co czujesz myślę, że jest normalne. Ja nawet teraz czasem patrze na mojego synusia jak biega i śmieje się, ale tak mi tęskno do tego czasu, gdy był taki maleńki tylko mój a było to zaledwie rok temu. Teraz już chce więcej do taty i smutno mi gdy idę w odstawkę:) Z drugiej strony pomyśl, że Twoje maleństwo rośnie i jak fajnie będzie słuchać gdy ze śmiechem będzie wołać mama i biec z wyciągniętymi rączkami.
-
Dokładnie tylko pogratulować:) Spróbuję sposobu na skarpetki bardzo chętnie:). Wszystko byłoby inaczej gdyby nie wtrącająca się teściowa:) tak myślę główny sprawca sprzeczek między nami.