Skocz do zawartości
Forum

sosickofyou

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Sucha Beskidzka

Osiągnięcia sosickofyou

0

Reputacja

  1. Tobie mąż przynajmniej ociera łezki, ja dzis usłyszałam" no widzisz?? a tys sie juz nastawiła" wolałam nawet nie kometowac, nie wdawac sie w dyskusje. było mi przykro.
  2. nie, szczególnie , ze w tym miesiacu ktorym zaszlam zaczelam brac pigulki, i tak 1 dzien okresu zaczelam plamic wzielam tabletke i po krwii ani kropli, wiec sie wystraszyłam i przestałam brac. pozniej zaczal mnie bolec brzuch, chudlam, lekarze tez nie pomysleli zetociaza,smieszne(:
  3. jasie stresuje tym,ze mozecos ze mna nie tak, skoro nie zachodze w ciaze. ale w sumie nie mysle o tym ciagle. po prostu przed spodziewanym okresem,zaciskam zeby majac nadzieje, ze go jednak nie bedzie:)
  4. ja mialam tak ze nie wiedzialam ze jestem w ciazy, ale jakby zachorowalam, chcieli mi nawet wyrostek wyciac bo mialam bóleprzucha, nie moglam jesc schudlam w2 tygodnie chyba z 7 kilo:)potem tylko mdłosci na widok i zapach smazonych rzeczy:) wymioowalam w zasadzie 2 razy ale to juz w zaawansowanej ciazy
  5. z tym, ze ja powaznie o tym myslalam,nie ufalam ani szpitalowi ani lekarzom. 3 dni mialam regularne skórcze co 5 minut, z zaleceniem wykonania wczesniejszej cesarki, dostawalam zastrzyki na rozluznienie. o zabiegu dowiedzialam sie tak ze poszlam na badania,zapytali czy cos dzis jadlam ja ze nie a oni, W TAKIM RAZIE ZA 30 MINUT WIDZIMY SIE NA SALI OPERACYJNEJ. probujac dotrzec na sale... odeszły mi wody(:
  6. ciiii!!! spóznia mi sie 6 dni juro robie rano test test test test!!!! ;p
  7. no własnie wybieram sie zeby wszystko skonrolowac. Bo juz słyszałam od ginekolog, ze po porodzie to normalne, ze niektore kobiety nie moga zajsc w ciaze. ale dla mnie to nie jest normalne, teraz wybieram sie do innej pani. chce tak baardzo 2 dziecko, bez ogromnej przepasci wiekowej. czasem mnie bola jajniki, niekiedy nawet mocno, myslicie, ze to moze miec jakis wplyw?
  8. tylko jaka to irronia, ze przedem uwazalo sie i bylo sie ostroznym a tu bum nie wiadomo skąd sie stało;p a teraz człowiek chce chce chce.... a tu nic:( czasem bolą mnie jajniki. Mam mase scen niczym z horroru, ze podczas cesarki cos we mnie zespsuli ::) eh
  9. Witam, Jestem juz po 1 ciazy, ale strasznie zalezalo nam, by miec kolejne dziecko w krótkim odstepie czasu. i tak staram sie juz od samego porodu, 1,5 roku i nic. w czym moze tkwic problem?
  10. ojj nie w zyciu!. w zasadzie to jeden raz w zyciu probowalam ja uspokajac jedynie głosem. eh w zasadzie bedzie spała u siebie w lozeczku tylko z moimi dojsciami jak do tej pory, bo w 3 niesety nie da sie wyspac na naszym lozku:) łozeczko miala zmieniane, nawet dziura po szczebelkach do nas tak by mogla przejsc, ale wtedy z kolei zmienilo sie dla niej ustawienie pokoju, perspektywa i bała sie wejsc nawet do niego. kolacje je tresciwe, kielbaski sojowe, tosty, kanapki z serem, z twarozkami, rozne roznosci, staram sie w nia napchac przepijajac herbata ale to chyba nie w tym rzecz. rozpusciłam troszke to fakt, ale jak tu nie rozpuscic jak dwie kobitki ciagle razem urzeduja, ja jej odpuszcza co nieco a ona mnie rozpuszcza buziakami i tuleniem:) nie jestem zdesperowana, po prostu M, mainne zdanie w tym temacie, a ja sie czuje przez to juz zdezorientowana i podłamana.
  11. wciaganie w to tate chyba nie wchodzi w gre, M pracuje albo na 6 rano albo do 1.30 w nocy w weekendy cale dnie. wiec niekiedy nawet rozumiem ze woli spac na materacu i sie wyspac. ale szczerze mówiac chyba najbardziej liczyłam, na takie odpowiedzi, ze kiedys sama wyrosnie, a nie ze robie z nia cos nie tak, czy tez "TAK SOBIE CÓRUSIE ROzPUSCIŁAM" (:
  12. dodam, ze cora, spi włózeczku na prawde niedaleko, naszego łózka,i spi przy tzw "białym szumie" to było dla niej kojace,i tak sie nauczylismy(:
  13. lampka swieci sie u nas zawsze, jest ładny przyjemny półmrok, ciepły. watpie zeby sie bała, sama wchodzi do łózeczka wychodzi,nawet ma z tego niezła frajde. nie pracuje (rowniez ze wzgledu na nia) jestem z nia ciagle, wiec dbam by jadla owoce , jogurty, córa jest wegetarianka jak i my(prosze nie wpadac, dziecko doskonale sie rozwija, nie ma zadnych zaburzen) uwielbia warzywa, czasem mysle ze jest zbyt zajeta zeby jesc w ciagu dnia, i wtedy rozumiem nocne jedznie. ale kiedy je duzo i tak sie budzi. to nie jest tak, bo niemal od poczatku probowalam nauczyc córe spac w łozeczku, ale kolki to zrozumiale bralam ja do siebie, i tak do tej pory, poki starczalo sil wstawalam. ale czasem tych sil nie mam i córa spi ze mna, ale to nie zmienia faktu ze i tak sie budzi(: jedyna wygoda taka ze nie zrywam sie z łózka. nie wiem co jeszcze, wychodze z nia na pole, bawi sie z psem kotem.czytamy ksiazeczki, robimy pranie, czasem oglada bajki, gramy w pilki, ustawiamy wierze, ganiamy sie po mieszkaniu. w dzien spi tylko raz, z reguły od 12-14 chyba ze miala ciezka noc to pada o 11, wtedy po poludniu zanosi sie na 30 min dosypiania.
  14. jestem...żoną <3 i mamą (:<br /> nie lubię...kłótni i łez mojej córci :( męczą mnie...nieprzespane noce nie żałuję... żadnych utraconych kontaktow zawsze... mysle o mezu i córce planuję...poszerzyc rodzine(: nigdy...nie przestane bac sie wezy!! chcę... spokoju, kłamię... nie życzę nikomu... smierci,krzywdy, złego denerwują mnie... panienki, które nie wiedza i nie maja potrzeby przełozyc cudze dobro nad swoje boję się... ze zostane sama. czasami... próbuje wyobrazic sobie przyszłosc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...