Skocz do zawartości
Forum

Dzina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dzina

  1. Maksio urodził się dwa lata po ślubie. Jednakże my zdążyliśmy się nacieszyć sobą bo znaliśmy się przed ślubem 8 lat.
  2. Dzina

    Mama wraca do pracy

    Ja czuję to gdzieś w środku, że dobrze robię. Jeżeli się mylę, to sama poniose konsekwencje mej decyzji. w sumie z mężem:) Dziś się dowiedziałam, że aby mały nie był tak do mnie przywiązany mam mówić mu aby sobie poszedł gdy przyjdzie się przytulić. No aż się kłótnia w domu wykluła. No jeszcze tego brakowało, żeby mi ktoś zabraniał dziecko przytulać. Jedyne co w tej sytuacji jest dobre to to, że mam wyrozumiałego pracodawcę. Jutro jadę na dwudniowy wyjazd, ale to będzie mój ostatni.
  3. Dzina

    Mama wraca do pracy

    Mały ma rok i 7 miesięcy. To jest przedszkole z oddziałem żłobkowym. Byliśmy dziś tam na próbie mały prawie od razu pobiegł do dwóch chłopców w podobnym wieku co on aby się bawić. Ja uważam, że dobrze robię. Chociażby dlatego, że planujemy w przyszłości rodzeństwo dla syna i uważam, że przebywając z dziećmi nauczy się dzielić i tego, że nikt nie jest pępkiem świata mówiąc niezbyt ładnie, a sądzę, że to się przyda w kontekście rodzeństwa.
  4. U mnie przewidywany termin się nie sprawdził. Urodziłam w 41 tygodniu 6 dni po terminie i miałam już skierowanie na wywołanie, na szczęście obyło się bez.
  5. Dokładnie nie nakręcaj się. Każdy przeżywa to na swój sposób i dużo zależy od organizmu. Jest to bolesne przeżycie ale powiem ci, że nie pamiętam tego jak mocno bolało, bo gdy zobaczyłam mojego synka w momencie wspomnienia o bólu zostały wymazane:)
  6. Dzina

    Mama wraca do pracy

    Dziewczyny poradźcie. Jakiś czas temu dzieliłam się z wami dobrą wiadomością, gdyż znalazłam pracę. Pracowałam w systemie 12 godzinnym i moim synkiem opiekowała się bratowa. Niestety dla mnie a z radością dla niej:) znalazła ona pracę i musiałam poszukać sobie nową nianię. Otóż parę dni temu dowiedziałam się, że dostałam awans na stanowisko kierownika i mój tryb pracy zmieni się na 8-mio godzinny. Dlatego podjęłam z mężem decyzję aby nie posyłam synka do nowej niani tylko do przedszkola tak aby miał kontakt z dziećmi. Niestety moja teściowa jak i szwagier uważają, że robię małemu krzywdę. Zarówno tym, że chodzę do pracy jak i tym, że teraz mały będzie w przedszkolu a nie u bratowej. Straszą mnie tym, że mały będzie miał chorobę sierocą. Ja jednak tak nie uważam. myślę, że w przedszkolu mały poprzez kontakt z dziećmi bardzo się rozwinie i nauczy nowych umiejętności. A z drugiej strony ja też chciałabym mieć coś dla siebie chociażby na starość jakąś emeryturę, a nie prosić o zasiłki. Oczywiście, że chętnie zostałabym z małym w domu, ale poprostu mnie i męża na to nie stać. Nie każdy potrafi to jednak zrozumieć.
  7. Oj tak. Kiedyś ciągle się z siostrą o coś droczyłam, ale teraz dzwonimy do siebie o każdą pierdołę. Tak samo z bratem. Wiem, że mogę liczyć na nich o każdej porze tak jak oni na mnie.
  8. Mój mąż z okazji dnia taty kupił nowy rower sobie i zamówił fotelik na rower dla Maksia. Obiecał mu wycieczki ale zobaczymy jak z tym będzie:)
  9. Dzina

    Krwawienia z noska

    Wyniki są dobre, aczkolwiek dla pewności skonsultujemy tą sytuację jeszcze z laryngologiem.
  10. Dzina

    Ja chcę być zły!!!

    Ulla twój synek ogląda wybrane bajki, dużo z nim rozmawiasz uczysz..., ale nie wiesz co robią inni rodzice. Są napewno tacy, którzy pozwalają dzieciom na gry, bajki lub filmy z nieodpowiednimi treściami. Tego niestety nie przeskoczysz. Twój syn jest pewnie ciekaw tego co opowiadają mu koledzy.
  11. Dzina

    Krwawienia z noska

    Mój synek ma rok i 7 miesięcy. Dziś nad ranem obudził się cały zakrwawiony, byłam przerażona gdy go zobaczyłam. W nocy puściła mu się krew z noska, krwawienie było dość obfite bo mały miał od krwi całą buźkę i poduszkę przesiąkniętą aż do prześcieradła. Najgorsze jest to, że wcale się przy tym nie obudził. Nasza pediatra powiedziała, że to mogło być tzw. krwawienie samoistne, podobno zdarzają się u małych dzieci. Jutro idziemy zrobić małemu badanie krwi. Czy ktoś miał może podobne zdarzenia u dzieci?
  12. Dzina

    Dzieci i quady

    Mój brat kupił synkowi quada - mały ma 7 lat i cieszy się, że za parę lat mój synek będzie jeździł. Ale ja nie pozwolę, mało brakowało a niedawno była by tragedia, bo bratanek postanowił wypróbować jak szybko quad pojedzie. Szczęście w nieszczęściu, że nic mu się nie stało gdy uderzył w ścianę od szopy.
  13. Dla mnie jest to niepojęte jak można zapomnieć o dziecku. Nie potrafię tego wogóle ogarnąć! Nie rozumiem też jak nikt tego nie zauważył?! Ja nie zostawiam synka nigdy w samochodzie nawet gdy wychodzę na sekundę do sklepu.
  14. Dla dobra dzieci powinien się przemóc do rozmowy. Jak sama napisałaś dzieci to nie zegarek nie da się ich nakręcić ani wytresować. Mój mąż przemyślał całą sprawę jak mu powiedziałam, że jak nie chce się przy małym udzielać to wszystko będzie po mojemu. I to dało mu do myślenia.
  15. Mnie drażni jak przyjdzie na plac zabaw elegancka mama lub babcia z dzieciaczkiem siądzie na ławeczce rozmawia przez telefon nie zajmując się dzieckiem. Dziecko jak dziecko biega skacze po wszystkich sprzętach a opiekun zajmuje się sobą i dopiero jak dziecko zaczyna płakać lub zrobi sobie krzywdę zareaguje z pretensjami, że nikt nic nie zrobił.
  16. Wydaje mi się, że grunt to rozmowa. U nas trochę zajęło zanim mój mąż i ja dogadaliśmy się co do wychowywania małego. Ja z reguły jestem tą, która gani a tatuś ten dobry, który głaszcze. Teraz jest tak, że jeżeli ja zganie to mąż nie wtrąca się, tylko podtrzymuje moją decyzję i oczywiście na odwrót. Ogólnie w teorii wszystko wygląda super, ale wszystko się zmienia kiedy dzieciaczek zaczyna poznawać świat i łobuzować. Ale tak jak pisałam na początku moim zdaniem grunt to rozmowa może nie krótka i nie łatwa, ale taka która poprowadzi do ustalenia wspólnej ścieżki.
  17. Gdy mój synek miał niecałe dwa tygodnie wybrałam się na chrzciny do mojej siostrzenicy i w sumie mały bardzo dobrze to zniósł. Wszyscy dbali o to by dzieci specjalnie się do małego nie zbliżały i było ok. Powiem tak choćbyś nie wiadomo co robiła nie uchronisz maleństwa przed wszystkimi zarazkami.
  18. Moja mała siostrzenica ma teraz 1,5 roku właśnie od częstego siedzenia w takim nosidełku się garbi. Siostra używała nosidełka w domu jako fotelik dla małej i mała teraz gdy siedzi sama przybiera pozycję pleców jak w nosidełku. Jest to potwierdzone przez lekarza.
  19. Pomyślmy też o tym, że to kawał drogi ponad 1000 km. Nawet jeśli maluszek spałby większość czasu, jednak ta podróż będzie długa i taki długi czas dla takiego maluszka w nosidełku nie wpłynie dobrze na jego plecki i kręgosłup.
  20. Dzieci po szczepieniu bywają marudne i płaczliwe. Mój synuś tak miał tym bardziej, że męczyły go kolki. Może u córci to reakcja na szczepienie albo mała dostała wzdęć brzuszka lub kolki jeśli mocno płakała przy szczepieniu.
  21. Dokładnie dużo zależy od diety jaką stosujemy i od trybu życia. W razie wzdęć mi szybko pomaga espumisan, ale staram się uważać na to co jem i nie jeść w pośpiechu.
  22. Dzina

    Stres

    uważam, że dobrze zrobiłaś. Jeżeli miałaś się każdym karmieniem stresować (a stres odczuwało przy tym też maleństwo) to lepiej, że przeszłaś na mm. Takie jest moje zdanie.
  23. Witam. Mój synek ma 1,4 roku. Nigdy nie było problemu z jedzeniem, lecz od jakiegoś czasu mały nie chce jeść owoców. Posiłki dostaje zawsze o stałych porach, Wszystko oprócz owoców zjada chętnie (uwielbia zupy warzywne). Gdy miał 8 - 9 miesięcy wcinał różne owoce aż mu się uszy trzęsły, ale teraz uda mi się przemycić owoce tylko w gotowych deserkach. Próbuje różnych sposobów ale tylko te słoiczki się sprawdzają, a przyznam się, że wolałabym aby słoiczki nie były w naszej diecie.
  24. Dziękuje bardzo. Ciekawy artykuł.
  25. Kochane siostra konsultowała sprawę tych nóżek z lekarzem i wedle opinii lekarza póki co nie ma się czym martwić. Na razie mała musi sobie unormować poprawny chód.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...