-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kofiak
-
Doris88Kofiak - no budyń !! NO BUDYŃ !!!!!!!! Z nieba mi spadłaś z tym budyniem :) lecę :) hehe a wiesz, że ja też sobie chyba zrobie
-
doris najszybciej to chyba w cukierni za rogiem ;) A może jakiś budyń albo kisielek ?
-
Malaga jakie cudne byłyście z siostrą :* Monika ja też nie często bywam na FB i też metodą prób i błędów wydedukowałam, że Ty to chyba Ty
-
doris pracodawca podbija legitymacje ubezpieczeniową albo wydaje Ci RMUA i to też dowód ubezpieczenia
-
doris ładne ciuszki i niedrogie, opłacało się :) Soczek na tę 1000 stronkę
-
Monika babeczki w żłobku są naprawde miłe i sympatyczne, mają super podejście do dzieci i Wiki je uwielbia, z resztą to napewno nie ich wina, one tam tylko pracują i też ciepłe majty na dupe musiały odziać ;) Widzę, że doba u Ciebie coś za mało godzin chyba ma ;p Miłej pogawędki z funfelką ;) Malaga u nas w szpitalu był jakiś za duży pajac i też owijają, rewela to nie była, foto w załączeniu Na drugiej focie Wiki ma już miesiąc, ważyła już 1,3 kg więcej, kawał baby
-
Malaga cudny ten Twój rodzynek :* Moja miała 2300 przy wyjściu ze szpitala i 49 cm także miniaturka rodzynka ;p Całe kilo mniej... Mój tygodniowy szczypiorek :)
-
Malaga ja też od niedzieli raczę się domowym smalcem i ogórasami Jak jechałam na dzień dziadków to wcześniej zrobiłam zamówienie na smalec, makowiec i zwykłą warzywną sałatke hehe Pychota taki swojej roboty zrobiony na bogato smalec, mmm
-
Oj, mnie też się faworków zachciało albo oponek, mmm Miałam Wam napisać, że moje dziecię smacznie śpi ale zanim cokolwiek w kuchni zrobiłam to dziecię juz wstało :/ To się dziewucha naspała... dobrze, że chociaz obiad podszykowany, tylko kuraka do piekarnika i gotowe.
-
MarittaKofiak - mniam! Nie mam szans nawet z cyckami innymi niż kurze :) heh myśle, że z tymi innymi cyckami napewno masz szanse Ja stworzona dla hecy, z przodu plecy, z tyłu plecy
-
Maritta hehe u mnie kurze cycki to pod wieloma postaciami występują, bardzo rzadko robię takie zwykłe w panierce ;) A Darek zasłużył to mu dzisiaj obiad ugotuje wczoraj on raczył mnie rosołkiem i mięsiwem to skoro mi lepiej już to dzisiaj moja kolej ;) Co do uwodzenia to nie pomogę hehe Malaga a ja mam ścianę w kuchni do pomalowania przez ten poniedziałkowy wypadek z gorącą herbatą. Darek albo w tą sobotę albo za tydzień musi to pomalować bo picasso na ścianie A mnie takie plamy strasznie drażnią :/ A kurak w krakersach bardzo prosty: piersi, jogurt naturalny, maślanka, krakersy i przyprawy. Najlepiej przygotować sobie wcześniej na noc lub kilka godzin wcześniej. Cycki pokroić na kawałki jakie kto lubi, jak to ma byc przekąska to na mniejsze, przyprawić według swojego uznania i zamoczyć w maślance wymieszanej z jogurtem i przyprawami. Miche odstawiam do lodówki. Krakersy rozgniatam, kurczaka wyjmuje z marynaty - nie odsączam z zalewy i panieruje w krakersach. Kuraka układam na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i zapiekam w piekarniku ok. 20-30 minut Podaję różnie, z ryżem, frytkami, bądź też pieczonymi ziemniakami, do tego surówka i obiad gotowy ! Fajny jest na imprezki czy do piwa, z sosem czosnkowym, co kto lubi ;)
-
Malaga ja mam dzisiaj kurze cycki w krakersach, do tego grecka sałatka i sos czosnkowy
-
Agata, Malaga no ludzie są dziwni. Ja np. nie oddzywam się z bratem mojej mamy już ładnych pare lat. Co się z nim zobaczyłam to tylko mi się pytał kiedy dzieci będe rodzić bo to juz pora, najlepszy wiek itd. Ja zawsze grzecznie odpowiadałam, że po 30-tce, że mnie to nie ciągnie, że studia, potem praca, potem już mniej grzecznie, żeby ze mnie zszedł, że jego teksty już są męczące ale jak do mojego męża powiedział, że chyba ma cytuje: "powietrze w torbie i zrobić dzieciaka nie umie" to już nie wytrzymałam i działo się oj działo... Od tej pory się z nim nie widziałam, wszystkie zjazdy rodzinne u babci omijam i bywam na drugi dzień, tak żeby go nie widzieć, babcia strasznie ubolewa nad tym ale ja wiecznie głupkowi ustępowałam i teraz nie mam zamiaru a poza tym pierwsze nasze spotkanie to będzie awantura że hej bo jego córka ma już 26 lat i pierwsze pytanie jakie mu zadam na dzień dobry to dlaczego Sylwia nie ma jeszcze dzieci, czyżby Bartek miał powietrze w torbie ??? No i podejrzewam, że się zacznie I patrzcie, jakbym tak naprawde np starała się o dziecko i nie mogła go mieć to taki ch*j za przeproszeniem nie pomysli, że może takimi tekstami kogoś urazić, że to co powiedział to nie na miejscu...
-
Opowiem Wam taką małą anegdotke odnośnie starych ludzi U mnie na wsi jest taki stary gostek, który ma ławeczke przed płotem i musi tam siedzieć i wszystko widzieć hehe Ma też zięcia, który ma wypasioną fure, którą nie jeździ bo szkoda i stoi ta fura wypasiona w garażu okryta kocem !!! Na własne oczy widziałam jak garaż mieli otwarty A zięc i córka w deszcz nie deszcz na nogach albo rowerem, chore jak dla mnie... I pewnego razu, jeszcze do liceum wtedy chodziłam, jadę sobie rowerem do sklepu czego normalnie nie robiłam a ten gostek do mnie z szyderczym uśmieszkiem na twarzy: co tatuś autka nie dał, nie zasłużyła panna ??? A ja mu na to: Nie, tata jak Pana zięć, dzisiaj auto w garażu kocem okrył Normalnie gościa zatkało i już więcej o nic mi się nie pytał anna bluzka fajna, też się nad nią zastanawiałam ale stwierdziłam, że mi się już nie opłaca hehe ładny kolorek sobie wybrałaś a strój ten pierwszy chyba jak dla mnie fajniejszy...
-
Nastka nie przejmuj się takim głupim gadaniem, na szczęście ani ręki ani nogi nam te stare pity nie ugadają, taka starych siap natura. Najwięcej mają o czyjejś dupie do powiedzenia a u siebie nic nie widzą. Ale dobrze, że chociaż im do słuchu powiedziałaś, też bym nie omieszkała U mnie na wsi pewnie to samo o mnie mówią... Fajnie, że zakupy poprawiły Ci humor ;) Agata Kajtuś śliczny ale co się dziwić, ma być po kim ;) anna łączę się z Tobą w bólu kaszlowym... ja od tego kaszlu to mam tak jakby zakwasy na całym brzuchu, mam wrażenie, że płuca już się urwały, masakra :/ Pochwal się bluzką :) Ten stój dla Bartusia bardzo fajny.
-
Monika z tym grzaniem w żłobie to zapewne nie Panie winne, musiało się coś stać bo niewierze, że bez powodu byłaby taka akcja w środku tygodnia, zawsze mogliby takie rzeczy robić np. w weekend... Mają wybaczone, skargi nie napisze hehe ;) Malaga no faktycznie wydupkowo Ma to swoje plusy i minusy, ja mam sąsiadke po drugiej stronie ulicy ale to tak jakby jej nie było bo rzadko w domu bywa i się nie oddzywamy ;P no i starki moje 100m ode mnie a tak to las... A chate masz pokaźnych rozmiarów, masz co sprzątać kobieto, oj masz Jeszcze co do tego psa z puszkami to przerażenia dodawał fakt, że mój pies był spuszczony i nagle przestał szczekać tylko slychać było takie bieganie aż chata się cała trzęsła więc nic tylko psa mi ubili albo jakims gazem dostał hehe a mój piesio poprostu wąchał się z tym drugim przez płot i biegał wzdłuż domu, obłęd
-
Umyłam głowę i troche mi się lepiej zrobiło, juz miałam dosyć tłustego włosia na głowie :/ Wiki już w domu, jak Darek ją odbierał to ponoć jeszcze ciepło w żłobku było, po cichu liczę, że może sobie teraz po obiedzie zaśnie ;) Malaga znam to chodzenie pod oknami, też tak raz ślady pod oknami na śniegu znalazłam to potem bałam się, oj bałam, potem to już co noc pies biegał po podwórku efektem czego był krajobraz księżycowy Mój dom w sumie też na zadupiu, do tego pod lasem i kiedyś jak spałam sama to byłam tak posrana, że aż po ojca dzwoniłam, leżę sobie a za domem akurat na tej ścianie gdzie nie mam okien słychać tak jakby ktoś coś ciągnął, hałas jakimiś rupieciami, akurat na tej ścianie są drzwi do kotłowni, za drzwiami metr podwórka, płot i nasza wewnętrzna droga na działce, no nic tylko ktoś próbuje się do domu dobrać, normalnie nie mogłam numeru tel do mamy wybrać tak mi sie ręce ze strachu trzęsły Starek był w minute u mnie i potem śmialiśmy się z całej sytuacji bo to były dwa psy, ktoś jednemu przywiązał do ogona kilka puszek po piwie i to taki pogłos dawało, a za domem o krzaki jedna z puszek gdzieś mu się zahaczyła i on tak nie mógł się wydostać biedny i te puszki waliły o mój betonowy płot a że blisko od muru domu to hałasu co niemiara. Potem pod latarniami widziałam jak ten pies z tymi puszkami u ogona biegł do wsi spowrotem doris udanego wypadu do koleżanki :) Monika Ty sprytna dziewczyna jesteś, szybko ogarniesz i forum i wszystkie inne sprawy ;)
-
dorcia BĘDZIE DOBRZE !!! Nie ma innej opcji !!! Asia współczuje sąsiada, dobrze, że wkrótce będziecie już na swoim ! Gdzieś wyczytałam, że właśnie trzeci trymestr ciązy sprzyja depresjom tzw. przedporodowym... Masz rację, laski spinamy poślady i walczymy o poprawę humoru ;)
-
dorcia grudzień i początek roku to dla większości firm miesiące przestoju i takiego "przetrwania". Zobaczysz, że jak zrobi się cieplej to i z pracą będzie lepiej, Kamil napewno coś znajdzie i w końcu zaświeci dla Was słoneczko. Ciesz się kochana, że macie na kogo liczyć, macie gdzie mieszkać, macie co jeść a na pieluchy zawsze się znajdzie :) Najważniejsze, że jesteście razem, wspieracie się, kochacie, jesteście zdrowi, maluszek zdrowo się rozwija, reszta się ułoży, zobaczysz !!! Wyłaź z doła bo zawsze może być gorzej !!! Pieniądze to nie wszystko, wiadomo, że potrzebne ale są rzeczy ważniejsze na brak których nie możesz narzekać, głowa do góry i włącz pozytywne myślenie !!! Bo jak nie to zmłotkuje ;)
-
dorcia wyłaź z doła !!! Co do żłobka to pewnie nie bez powodu to niegrzanie, może im coś walnęło albo muszą wymienić, nie wiem bo Darka to nic nie interesuje i sie nie zapyta trąba. Wczoraj napewno mówili rodzicom ale Wiki w domu siedziała więc niewiedzieliśmy. A żłobek miejski, jako matka samotnie wychowująca udało mi się załapać ;) Ciekawe czy tylko dzisiaj czy dłużej... U nas niegu sporo, muszę iść na badania ale po pierwsze jestem chora i mogą kiepsko wyjść a po drugie nie chce mi się, chyba dopiero w poniedziałek pójdę bo we wtorek wizyta i przydałoby się je już mieć...
-
Hej kobitki, dzisiaj od niepamiętnych czasów moge napisać, że się w końcu wyspałam !!! Zmęczenie zrobiło swoje a i antybiotyk chyba zaczął juz działać i czuje się jak nowo narodzona. Jedna pobudka w nocy na tabletke, siku i mega kaszel ale to się nie liczy ;) Strasznie boli mnie cały korpus od tego wstrętnego kaszlu ale chyba będę żyć ;) Napewno jest deko lepiej niż było. Wiktoria w żłobku ale niebawem pewnie zawita spowrotem, dzwonił Darek, że dzisiaj tylko troje dzieci w żłobku bo Panie powiedziały, że grzać nie będą ! A Daruś , jak to Daruś, zamiast zabrać małą do domu to ją tam zostawił, bo Panie były w krótkim rękawie jeszcze więc ciepło było... Opierniczyłam go i ma ją do południa zabrać do domu. Teraz jeszcze jest ciepło ale grzejniki w końcu zrobią się tam zimne i po co mała ma siedzieć w polarze i marznąć... gosia dziękuje za rady odnośnie picia herbatek :) Księdza odbębniłaś to teraz masz spokój na cały rok ;) Agata no pościk niekiepski walnęłaś Ale przeczytałam od deski do deski ;) Super, że Kajtuś tak ładnie waży, bardzo sympatyczny ten Twój doktorek, jak się nazywa jeśli można wiedzieć ? Zdrowia dla męża ! Darek też od dwóch nocy śpi w dużym pokoju, wygoniłam go bo chrapał mi za uszami a ja nie miałam siły na nocne bitki po twarzy Ja też zobaczyłam 6 z przodu na wadze, grrr Ania fajnie, że doczekałaś się usg, oby Mikołajek ładnie się zaprezentował, ciekawe ile juz waży, samych dobrych wieści kochana ! malenka Ty nocny marku Mam nadzieję, że teraz grzecznie odsypiasz nocke ;) marys cieszę się, że wszystko u Was powoli zaczyna wracać na "swoje tory", oby tak dalej ! Powodzenia na wizycie u ortopedy, mam nadzieję, że wszystko z dzieciakami będzie w porządku ! Super, że siostra pomoże, dobrze, że masz na kogo liczyć :) Miłego dnia i nie przeforsuj się za bardzo dzisiaj ;) Miłego dnia kobietki !
-
Kurcze, nawet lekarka dzisiaj do mnie dzwoniła i pytała jak się czuje, czy antybiotyk juz zaczął działać, hmm a wszyscy tak narzekają na służbę zdrowia... Nie wiem czy tak zawsze w naszej przychodni było czy teraz po tej aferze tak dbają o pacjentów, hmmm... Malaga Wiki dzięki Bogu ma się dobrze, durracell w kuprze naładowany na maxa, dobrze, że Darek jest w domu to da się żyć, sama niedałabym z nią rady, jutro pójdzie do żłobka a ja dalej będę dogorywać... Brzuszek słodziutki i taki w sumie nieduży mi się wydaje, na golasa założę się, że byłby większy ;) Monika podziwiam Cię za te Twoje codzienne wyprawy, naprawdę ciesz się kochana, że dajesz radę a nie stękasz jak np. ja ;) dominika niezła wyprawka ;) clauwi a Ty nie przesadzasz czasem z tymi domowymi robotami, chyba powinnaś się oszczędzać... Agata super, że już dzisiaj zobaczysz Kajtusia :) Darek zaczął kichać i mówi, że ma migdały powiększone, ciekawe co się z tego rozwinie, bardziej boję się o Wikulę, żebym jej nie zaraziła no ale musiałabym sie wyprowadzić z domu, żeby kontaktu nie miała...
-
Jeszcze od rana sąsiadka na mnie naciera bo widziała wczoraj jak podjechała karetka i lekarz do mnie szedł, no musi kobita wszystko wiedzieć :/ Darek wrócił, doktorek powiedział, że te 2 godziny w panthenolu uratowały Wikule, skórka jest troszeczke różowiutka ale to naprawde nic, kazał smarować maścią jeszcze przez kilka dni... dobrze, że buziunia jest spoko, ona wczoraj chyba od tego płaczu i pisku i strachu cała była taka bordowa, nie wiedziałam sama gdzie ją psikać i całą ją wypsikałam, dobrze, że lubię mieć pantenol w apteczce, gdyby nie on to nie chce wiedziec jakby ją to bolało, człowiek palca troche sparzy i boli jak cholera a ona cały dekold, plecy, rączki, eh, jak Darek szybko ściągał jej bluzeczke to tylko patrzyłam czy skóra z nią nie zejdzie, masakra... dorcia fajnie, że z nerkami wszystko w porządku, a do doktorka jak najbardziej trzeba sie umówić na wizytke ;) maryscieszę się, że S już z Wami w domku ! Nastka ja mam antybiotyk duomox, ten Twój antybiotyk podobno na cięższe przypadki chociaż nie wiem czy mój do lekkich należy, oskrzela plus zapalenie ucha... A syrop dostałam drosetex-przeciwkaszlowy, flegamina jest wykrztuśna i dostałam na nią zakaz. Do nosa psikam sobie Wiktorii krople Nasivin i są naprawde super. Agata fajnie, że mebelki dotarły :) Ta mata i karuzela też mi się podobają, ja miałam dla Wiktorii z FP z serii rainforest, teraz może też się na te skusze, muzyczke w sumie mają podobną, ładne są :)
-
Hejkum, ja na chwile zameldować, że żyje :/ U mnie horrorów ciąg dalszy. Wczoraj zanim miałam lekarza zaczęło mnie do kompletu strzykać ucho i to tak konkret, doszedł mega katar i infekcja w ustach :( Normalnie cała szczena boli jak cholera, jakby wszystkie zęby na raz były dziurawe, nie wiem czy ropa czy co, istny horror, najlepiej wyrwałabym wszystkie żeby poczuć ulge :/ Mam zawalone oskrzela i zapalenie ucha, dostałam antybiotyk ale póki co nie zaczął jeszcze działać na tyle żebym poczuła ulge, jestem jak pijana, nie mam siły, poce się jak mysz, płuca od kaszlu juz się chyba naderwały bo bolą jak cholera, serducho też dziwnie boli, jednym słowem zdycham :( Jakby tego było mało, leżałam wczoraj wieczorem z gorączką na cały termometr bo jakoś leki nie chciały mi jej zbijać, ledwie zipiąca, Darek poszedł mi robić herbate z miodem, malinami i cytryną i nie wiem jak to się stało ale Wiki ściągła na siebie ten półlitrowy kubek wrzątku !!! Więc wiecie jaka akcja była, pisk, płacz, zimna woda, HORROR, ja ledwie zipiąca, Wiki cała czerwona, eh... 2 godziny mała siedziała cała w panthenolu, łącznie z twarzą i uszami, całe plecki, nóżki, brzuszek, wyglądała jak bałwanek, dzwoniłam do lekarza co jeszcze, czy jechać na oparzeniówke czy co robić, polecił maść... Na szczęście po zmyciu pantenolu ciałko ładnie zbladło, została na brzuszku tylko mała plamka ale to pryszcz, wysmarowałam ją na noc tą maścią, na szczęście jest dobrze. Darek nie może sobie wydarować, że pod jego nosem to się stało... Teraz pojechali do doktorka na oględziny. Nie wiem co jeszcze się wydarzy, jakies fatum normalnie... Wczoraj jeszcze chciał posprzątać i wymopował kuchnie i przedpokój, wszystko się lepiło jak cholera, nie mysli ten mój chłop, rozciągnął ten miód na dwa pomieszczenia, eh... mył potem z trzy razy podłoge żeby sie lepic przestało, normalnie domek Bolka i Lolka... Odezwę się jak troche dojdę do siebie bo narazie to kicha totalna :(
-
Hejkum, mnie powaliło na całego, nocka do bani, płuca chce rozerwać, ból nieziemski, lekarz będzie u mnie przed 14-tą, ciekawe co mi powie... Wiki posłalam do żłobka bo od 6-ej rozrabiała a ja nie ma siły podnieść się z wyrka a co dopiero się z nią bawić i pilnować, Darek dzisiaj musiał iść do pracy ale ma niebawem przyjechać bo się bardzo przejął heh Mam antybiotyk ale wolę się wstrzymać z braniem na własną rękę, niech lekarz mnie najpierw osłucha co to za świsty w płucach słychać, normalnie starość nie radość Miłego dnia kobietki !