Skocz do zawartości
Forum

aga398

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aga398

  1. Kiniac ale może zrób to przy najbliższej okazji? a mąż już wrócił??
  2. Ważyliśmy dzisiaj Lenke.. przytyła 100g. dałam jej cycka troszke zjadła i jeszcze butelke ciągała.. i chyba bede dokarmiac... bo nie może ona tak mało przybierac.. Odebrałam wyniki.. znowu bakterie nieliczne i kilka leukocytów.. ale może źle pobrałam bo na szybko... bo mała spała od 9 do 12 chyba noc odsypia. i musiałam na szybko, ale niby umyłam. w środe powtórze To normalne że moja Lenka nie łapie rączkami zabawek?? że nie przewraca sie z brzuszka na plecy?? że nie wyciąga rączek po nic?? jak jej włoże grzechotke to chwilke potrzyma, ale nawet nie umie jej wziąś przed buzie i patrzeb czy co... Kiniac bardzo mi przykro.... może porozmawiaj z nim że chcesz żeby Twoje zdanie liczyło sie dla niego bardziej niż siostry, bo to coś jest nie tak... i powiedz ż jak tak dalej bedzie to nie widzisz przyszłości waszej, może poskutkuje. Martusiasia moja czasem siedzi wpółleżąco;p ale i chce jak łapie ja za rączki to przy mojej pomocy sie podnosi, ale na chwile dosłownie. czasem widze że podnosi samą główke ale dosółownie kilka cm i od razu opada;) mam nadzieje że choroba was nie dopadnie... ja też jeszcze karmie piersią i jak pojechaliśmy na wesele to moja mała szybko złapała przeziebienie od siostry. ale to był tylko katar i 2 dni lekkiego kaszlu. może nie tyle co nie złapie nic, ale łagodniej dzieci przechodzą;) chociaż dużo też od odporności zależy;) Mayo dziekuje;) Kiniac dopiero teraz doczytałam.. przykro mi bardzo.. ale z jednej strony może go to czegoś nauczy, bo nie może byc tak że bedzie sie w ten sposób do Ciebie odnosił. Bo jak pozwolisz na to, to tak bedzie zawsze. Mayo mi lekarz tydzień temu powiedział że mam w środe odstawic wit. K czyli jak kończy 3 miesiące. Powiedzcie mi jak to sie liczy.. moja mała kończy 3 miesiące, czyli w nasteonym tygodniu bedzie miała 4?znaczy bedzie leciał 4 miesiąc??
  3. Katia dzieki na stronke;) ja sie chyba w takim razie dzisiaj wybiore na solarium;) tylko sutki zasłonie może wkładkami albo czymś;) bo ja jestem taka biała że aż wstyd
  4. Kiniac to my tylko 3 razy:p Bo tabletki wykupiłam dopiero 9 tyg po porodzie bo bałam sie iśc do gina;p i tydzień musieliśmy czekac i było raz bo dostałam tych plamień na ponad tydzień a po plamieniach sie pokłóciliśmy i udało sie dopiero jak sie pogodziliśmy ostatnio;p ale dla mnie jest duużo lepiej niż przed, faktycznie troszke boli, ale tak jakby mi sie jakaś ranka na zwenątrz robiła;p dziekuje;) to samo M. powiedział, żebym nie odchodziła tylko przeszła z nim przez te trudne chwile, że to sie zmieni na pewno... Mój M. też nadaje na moją rodzine. to chyba normalne u nich. Tylko pierwszy powód nadaje bo u nich pracuje i wiadomo jak to jest.. ale z jednej strony ma troche racji;p bo gada jak np nie wypłacają kasy na czas (a to norma, w sumie też jestem za to zła), gada jak np teraz kazali jechac mu na giełde i przez to nie mamy podbitego spotkania (też sie wkurzyłam, bo giełda nie jest najważniejsza). ale jego rodzina niby ok oni są łakiem inni, u nich to mamy tylko kontaktu co tylko spotkania przy obiedzie czy coś takiego, a u moich pracuje i z każdym tematem jest stycznośc... mnie wkurza jego przyszła bratowa, zawsze bierze małą na rece i M. nic nie mówi. Ja mówie nie ma brania jak mała spokojna, ale dla nich lekki płacz to już na rece trzeba! teściowa tak samo, i weź zostaw im dziecko. ostatnio nikt nie wziął jej na rece bo nie pozwoliłam. Ja później bede musiała ją nosic. Tak samo wkurzają mnie tekst typu "no Aga uważaj bo Lenka bedzie bardziej kochała Marte, to widac jak ją trzyma"?! wtf?? nie chce byc chamska ale nastepnym razem pojade jak moge jak usłysze coś takiego. Tak samo ostatnio ta bratowa ubierała Lenke i ona nie płakała, bo jak obcy to robi to ona nim sie zajmuje, i był tekst: " no nie płacze bo Marta to robi, a jak wy ją ubieracie to zawsze płacze, ale to tylko dlatego że Marta to tak dobrze robi"... a mój M. nic, na moich to zaraz by sie wyjebał... 2fast4u kurcze ani ja ani M. nie mamych dochodów. Ja miałam sklep ale teraz zamykam i dochodów od czerwca nie mam bo poszłam na zwolnienie.. my mieszkamy w mieszkaniu które jest na mojego barata zapisane.. czyli pewnie odpada. i mieszkamy we trójke na 56m.. musiałabym sie dowiedziec, ale pewnie nie bedziemy mogli sie starac.. Ewelina trzymam kciuki za obie wizyty;) no to ja poszłam niewiele wcześniej bo ty jesteś jeśli dobrze policzyłam 10tyg po porodzie to ja poszłam jak byłam 8/9 tyg po porodzie;D
  5. Tillomama dziekuje:):) a u mnie tak jak u 2fast4u, chce sie i cały czas chce jest dużo lepiej, bo wtedy ciągle bolało a teraz jest ok tylko jakby na zewnątrz boli, ale to chyba od otarcia, bo wiadomo jak sie karmi to troche sucho A jak z solarium jak sie karmi?? ja bym chciała chodzic, ale nie wiem czy to prawda że wystarczy piersi zakryc??
  6. 2fast4u a na jakiej zasadzie sie ten dodatek należy?? Bo ja ani M. nie pracujemy legalnie i nie wiem co mogłabym wyciągnąc od nich, niech dają
  7. CekaCudu dziekuje:):) no też mi sie tak wydaje że może już mniej treściwy ale może i mało bo jak wypiłam dwa piwa i karmiłam Lene nad ranem (a pierwszy raz od dawna miałam piers twarda, jedna bo prawa długo nie karmie i ona juz nawet nie twardnieje) to mała spała po tym 5 godz wiec pokarmu moze mało? wstawiłam jej zdjecia nowe ale jeszcze nie wiem jak tutaj dodac
  8. ja ledwo na oczy patrze. Lenka jadła dzisiaj ok 20-00-2.25-4-5.30-6.45 i wtedy zaczeła dzień:/ padam... nie wiem czemu ona tak czesto je.. jutro albo we wtorek jade ją zważyc. a w dzień to je je i już niby cycka nie chce ale zaraz znowu chce jeśc i sie denerwuje (zaraz czyli za ok 15min)
  9. Kiniac mój mąż też jest ok.. żeby opiekowac sie małą nie ma żadnego problemu. dzisiaj nie dałam rady wstac do niej to pytał czy może dac jej mm żebym ja spała, ale woda nie była nagrzana i musiałm dac cyca bo już krzyczała.. jeśli chodzi o mnie to nie wiem czy lepszego meża mogłam miec. nie żałuje nic, nie wychodzi sam, zawsze bierze mnie a jak chce w niedziele na spota pojechac to pyta czy może i to jest jedyne miejsce gdzie jedzie sam.. no tylko ta jedna wada to jest to pisanie, ale wada straszna. Tak samo jak chce wypic wiecej to pyta czy mi to nie przeszkadza, jak gdzieś wychodzimy to kiedy mamy wracac zależy ode mnie, ogólnie ok.. Gadałam z nim.. oddałam mu obrączke i pierścionek.. i wyszłam... wiedziałam że nie przyjdzie do mnie bo nigdy tego nie robił.. ale sie zdziwiłam bo przyszedł, kleknął koło mnie i mnie przepraszał (nigdy tak nie reagował) przede wszystkim nigdy sam nie przyszedł. Ja powiedziałam że nie chce z nim już byc, że nie umiem, bo mnie to boli i mu wogóle nie ufam... i prosił żebym dała mu jeszcze sznase, że on sie stara ( bo już nie jeżdzi do rodziców, nie wchodzi na żadne czaty) ale po prostu nie radzi sobie do końca, że jeszcze go ciągnie i to po prostu go chyba uzależniło... włączył mi swoje konto które jeszcze miał na fotce, faktycznie nie pisał z żadną, to służyło mu do oglądania dziewczyn, kazał mi zmienic hasło na gg żeby nie mógł sie logowac, bo usunąc sie całkowicie czyba nie da... przejrzałam wszystko poczte itp. teraz znam wszystkie hasła na poczte itp... prosił żebym dała mu jeszcze tą sznase, powiedział że nie chce bez nas życ itp.. kazał mi zabierac modem od inetrnetu i to też robiłam wczoraj i dzisiaj jak szłam do szkoły... nie wiem czy dobrze zrobiłam... ale wróciłam... jeśli to sie powtórzy to już nie bedzie jak ostatnio że sie wyprowadze na pare dni, tylko koniec po prostu.. teraz gadał całkiem inaczej.. rozmowa nie wyglądała jak zawsze że spuścił głowe i nic sie nie odzywał... powiedział żebym na razie mu zabierała internet a jak nie bedzie pisał przez dłuższy czas to mu to w końcu na pewno minie.. zobaczymy... może powiecie że jestem głupia że wróciłam... ale naprawde ja nie chciałabym brac rozwodu i to tak szybko.. ale kolejnego razu nie bedzie już na pewno. Nie podbili nam zaległego spotkania na chrzciny i nie wiadomo czy wyjdą na świeta:/ jutro ide z naszym ksiedzem sie dogadac. moja mała sie tak ekscytuje telewizją że aż sie śliną dławi
  10. izzi dzieki:) ja w głebi serca czuje że to sie zmieni, trwa ponad 3 lata... obiecywał wiele razy a skoro Lenka i nasz wyprowadza nie pomogły to nie wiem czy już coś pomoże... ja mu nigdy nie zaufa, i to wiem... całe życie bede podejrzliwa, a to nie chodzi o to żeby miał zakaz jazdy do rodziców, czy żebym modem od internetu zabierała jak tylko z domu wychodze... to chore:/ ja bym nie wytrzymała....
  11. Malwunia przestaliśmy używac mozilli bo sie tnie, ale jak zrobimy formata to wróce do niej. tylko powiedz mi jak to sie sprawdza?? a jak usunąc gg przecież sie nie da chyba?
  12. tillomama on w życiu na terapie sie nie zgodzi bo powie że mu to nie potrzebne... a i zaraz wyjedzie żebym nie robiła z niego psychika, że jest normalny i sie obrazi... on nie bardzo umie żartowac na swój temat, a coś takiego..;p
  13. Julka aa to wszystko rozumiem też bym na Twoim miejscu była wściekła, bo macie dziecko, zareczeni a on nic... no może do świąt coś sie wydarzy:) Mayo na początku właśnie nie reagowałam tak, ale już 2 rok z tym walcze i myślałam że sie skończy jak mała sie urodzi... ale jak on robi ze mnie idiotke cały czas i nic go nie rusza.... Moja mama też cały czas mówi że musze rozmawiac, tłumaczyc, że wyprowadzanie to głupota. Tyle że gadam od 2 lat. i nic. mnie już drażni jak ona tak mówi, bo musze to niby znosic a kiedyś po kilkutysiecznym razie mu to minie:/ Mayo tak z nimi pisze a ze mną nic... w tym temacie... fakt miesiąc już biore tabsy i 2 tyg były takie że nie mogłam i plamienia, ale jak już moge to nic... od porodu w sumie tylko raz sie do mnie zbliżył:p no raz chciał ale po kłótni i nic z tego nie było..
  14. Julka pisze np co go kreci, komentarze o jej wygloądzie. itp cieżko teraz opisac
  15. Mayo i tak myśle czy nie zrobic.... myśle że robienie na złośc nic nie da... Julka czekasz na oświadczyny czy co??:) a jeśli tego nie zrobi??
  16. Czekacudu też oglądam przyjaciółki i mała pewnie zaraz wstanie na amu:)
  17. Mayo był u rodziców i pisał na czacie wiec napisałam do niego jako inna:p i na koniec jak chciał iśc napisałam czekaj u rodziców już jade... czy coś takiego.. zajechałam i udawał głupiego.. stał i patrzył sie w ziemie... nie chciał zabrac swojej torby, powiedział że nie chce żeby odchodziła... i tak z 15 min nie pozwolił mi odejśc, bo chciał sie dogadac. Przepraszał, mówił że to nawyk, że boi sie że jak odejde to nie wróce już do niego, że to tylko głupie pisanie, nigdy sie z żadną nie spotkał itp. był w szoku konkretnym ale i widziałam że tego nie chciał.. ale jak teraz mi chce udowodnic że źle zrobiłam wracając...
  18. Julka ja miesiąc temu odesżłam.. po paru dniach prosił mnie to wróciłam.. może za wcześniej a może to mu nic nie daje...
  19. Julka nie wiem czy dobrze zrozumiałam.. Czekasz do grudnia na co?? a jeśli to sie nie stanie to chcesz odejśc?? czy źle zrozumiałam... Rozmawialiśmy. ostatnio postanowiliśmy że zmienia prace i że troszke rozruszamy nasze małżeństwo i że nie bedzie pisął. powiedział że mnie kocha, nie chce nas stracic i że to naprawde NIGDY w życiu sie nie powtórzy i co... ja po prostu nie wierze że kiedykolwiek przestanie, chciałam wierzyc.. ale mu wystarczyło tylko 2 godz. I to wyszło niechcący bo chciałam skopiowac nr a wyskoczyło mi nr gg i wyszło że znowu na nim siedzi. A wmawiał mi rano dzisiaj że on nie wie co to.. że to nie jego tylko czyjeś a ja wiem że jego. Na czatach nie siedzi bo kasował przy mnie wszystkie konta... ale gg zostało a jak bedzie siedział na gg to nie dojde bo na kompie śladów nie bedzie
  20. Mayo kiedyś powiedziałam to moż chcesz żebym i ja pisała z innym a on mi na to.. jak ci to sprawi radośc... i koniec tematu. Ja straciłam wszelkie kontakty z kolegami bo on mi je ukrócił, nie chciał to skoro go kochałam to ja nie pisałam.. a on... no ja też zdrady nie wybaczam... nie wiem czy chce z nim byc, ale i chciałabym miec tą rodzine którą założyłam, nie z przymusu tylko z miłości;/
  21. Malwunia nie jedną rozmowe przeczytałam i wiem: nie pisze o sobie, owszem one słyszą takie rzeczy których ja w życiu nie usłyszałam.. zdrobnienia, komentarze o wyglądzie, itp mówi co by robili jakby sie spotkali itp ale dziewczyny nie raz chciały ale nigdy nie poszedł. No bo jak ma pójsc skoro nie pisze jako on, wszystko fałszywe podaje. Ale mnie to tak cholernie boli. Wiem że on sie nie spotyka, ale zawsze może od tego dojśc.... Wiecie czego nie moge mu wybaczyc.. że pisał jak ja urodziłam i leżałam w szpitalu....
  22. Czekacudu i tu u nas jest podobnie bo i ja jestem M. pierwszą kobietą na poważnie i on moim... no właśnie ja też mu tego nie umiem wybaczyc, wracałam ale nigdy nie wybaczyłam w głebi serca...bo dla mnie nawet pisanie to zdrada jednak, bo ja prawa nie mam takiego... Tylko teraz jak odejde to już nie wróce.. tak obiecałam... dlatego mam taki problem... ale jak widze jak on to olewa to nie wytrzymuje:/
  23. Tillomama sama nie wiem.. żałuje czasem że ktoś nie może za mnie podjąc decyzji. Próbowałam wszystkiego były kłótnie, wyprowadzka i co.. nic.. myślałam nawet nad tym że jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie... ale nie wiem ile bym wytrzymała pisząc na siłe z facetami... a i nie jestem nawet pewna czy to zadziała tak jak chce a nie odwrotnie
  24. Mayo tak chyba jest zawsze że jak mieszka sie z rodzicami to kłótnie, ale przetrwacie:) my sie kłócimy bo M. pracuje u moich rodziców, a mieszkamy sami, ale nawet to potrafi sie na związku odbic:p
  25. Czekacudu cieżko jest rozstac sie z maleństwem ale z drugiej strony jak mówisz że dziecki tej pracy macie dobre zarobki to może warto:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...