Skocz do zawartości
Forum

tillomama

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tillomama

  1. jaki pożyteczny wątek! że też go wcześniej nie znalazłam! mieliśmy dzisiaj próbować chustowania, ale oczywiście milion rzeczy ważniejszych - sprawdzić coś niby do pracy w necie, poćwiczyć na gitarze, a przecież do pracy dzisiaj popołudniu to jeszcze musi drzemkę zrobić.. i tak się proszę chyba czwarty dzień
  2. kinia u nas tak samo to wygląda :/ Maciuś się bardzo mocno napina nie tylko na kupkę, ale i na bączki. Aż się cały czerwony robi i najczęściej się to w którym momencie płaczem kończy.. aga398 to jest coś w stylu takiego "aaaaaha" ale ten dźwięk pojawia się tylko i wyłącznie jak mu się taki szerolachny banan robi więc myślę, że spokojnie można to uznać za śmianie się w głos ;) na takie normalne śmianie to pewnie jeszcze długo trzeba poczekać ;)
  3. dziewczyny jak u Was jest z alergiami? bo ja już pojęcia nie mam co robić - od dwóch dni na ryżu i wodzie (zgodnie z zaleceniem pediatry) a Młodego dzisiaj znowu wysypało na połowie buzi i karku. A ja dalej tak jeść nie dam rady :( dwa razy niemal zemdlałam dzisiaj
  4. welinamoja Patusia od kilku dni odpowiada uśmiech za uśmiech, ale radość u nas też już uśmiechy lecą :) reaguje na znajome twarze szerokim bananem, albo jak coś mu się spodoba. Najśmieszniej jak się w głos zaczynał śmiać i sam był zaskoczony co to się dzieje aga398 witamy serdecznie :)
  5. ja też czytałam :) i też mi się podobało. Za to filmy... tragedia jak dla mnie
  6. KOSTA24My stosujemy od jakiegoś tygodnia, ale mówię szczerze że nie wiem czy nadal podawać bo nic ten debridat nam nie daje... Jest praktycznie tak jak było... A teraz lekarka kazała nam zmienić mleko na bebilon komfort i Adaś robi kupki bez problemu od wczoraj... nawet 2-3 dziennie... no ja właśnie zobaczę jak to będzie działało.. ale jako, że jedziemy na biuście to opcji zmiany pokarmu nie ma ;)
  7. askasam - dokładnie wg ustawy (jako mianowany po 10 latach w zawodzie) + 10%% tej kwoty za "wysługę" czyli jak łatwo policzyć to wychodzi mniej więcej 2800 brutto - ale przyznam szczerze, że nie do końca to ogarniam bo L4 i macierzyński wychodzi podobno lepiej niż pensja (a tak to ostatnio od dłuższego czasu wyglądało) Ulla - teraz to o półtora etatu pomarzyć można :P a u nas standardem są zajęcia pozalekcyjne społecznie prowadzone. Wręcz wymagane jest, żeby każdy nauczyciel przynajmniej dwie grupy prowadził w ten sposób (oprócz karcianych). Do tego projekty unijne, które też nie są płatne ;) także to większość nauczycieli chyba ma tak, że oprócz pensum wyrabia dodatkowe, niepłatne godziny dydaktyczne/opiekuńcze. ALE! tak jak pisałam wcześniej - robię to, bo to lubię. I jestem zadowolona z tego ile zarabiam - jedyne czego bym chciała to mniej "wieszania psów" na profesji :/
  8. ja wczoraj oglądałam i też zaczynają mnie wciągać ;) nie wiem czy będę wiernie śledzić, ale jak trafię akurat to na pewno obejrzę ;) (mojemu M. też się spodobały :P a on tego typu seriali zupełnie nie toleruje)
  9. askasam nie wiem jak to w innych miastach wygląda, ale u nas ustawowo stricte - czyli: wp.plod 1 września 2012 r. wynagrodzenie nauczyciela stażysty wynosi 2265 zł brutto (oznacza to wzrost o 83 zł brutto), nauczyciela kontraktowego - 2331 zł brutto (wzrost o 85 zł brutto), nauczyciela mianowanego - 2647 zł brutto (wzrost o 97 zł brutto), nauczyciela dyplomowanego - 3109 zł brutto (wzrost o 114 zł brutto) jedyny dodatek, który mi się należy to tzw. "wysługa" czyli po 1% pensji za każdy rok pracy. Dodatek motywacyjny, za wychowawstwo, itp u nas w mieście wstrzymane do odwołania. Ale np kumpela w Warszawie zarabia niemal dwa razy tyle co ja
  10. ja przyznaję, że info o tym, że to wątek nastawiony na wypowiedzi rodziców mi ukmnęło. To już się nie odzywam - tak tylko na marginesie jeszcze do tego, co pisała Helena o innych krajach i liczbie godzin. Mam znajomych nauczycieli we Francji i Hiszpanii (projekty robimy razem) i z tego co pytałam to hiszpanie mają 20 godzin pensum, a francuzi 18. Nie wiem jak to w innych państwach jest.
  11. tinka no u mnie też tak właśnie (mała szkoła - połączona SP z gimnazjum). 3 nauczycieli na każdym piętrze + szatnie + stołówka + dodatkowy w bibliotece. Standardowo przy sześciu lekcjach mam 3 dyżury, a jak mam pecha i kończę późno to i cztery (bo jest mniej n-li do obsadzenia dyżurów).. a w średnich to ciężko mi powiedzieć - dawno nie byłam :P
  12. rorita A ja zamówiłam właśnie "50 twarzy Greya" męża nie ma więc może wyobraźnia dobrze zadziała czyli szaleństwo na "Greya" tutaj też trwa? ;P ja się właśnie zastanawiam czy warto.. jakoś tak nie jestem przekonana. Ale z tego typu polecam W łóżku z... niektóre opowiadania trochę bardziej pikantne, inne mniej, ale ogólnie to bardzo przyjemne czytadło
  13. Helenaw szkole najwiekszy halas jest na przerwach-a wtedy to i nauczyciele siedza w swoich "kanciapach"bo jak nauczyciel umie wzbudzic respekt,a i co najwazniejsze umie prowadzic lekcje ciekawie i madrze-to jest cisza(co prawda sa elementy uczniowskie co ich nic nie zreformuje) jakich "kanciapach"? a dyżury na korytrzach? po trzech/czterech migrenka jak nic :P Agusia masz rację ;) najczęściej się słyszy od takich rodziców "ale przecież on w domu taki grzeczny" ;P a mój wychowanek kiedyś mi wprost powiedział (szóstka klasa SP), że on w szkole szaleje, bo w domu musi być cicho. I w szkole tak naprawdę to niewiele można mu zrobić, a jak będzie się źle zachowywał w domu to PS3 nie dostanie
  14. a ja szukam patentu na odkłaczenie koca polarowego - kot sobie go uwidział na legowisko i po tygodniu jest już gruuuba warstwa sierści :/ jako, że kocyk w rozmiarze 2x2m wolałabym coś szybszego niż rolka :/ zna ktoś jakiś sposób?
  15. tak na marginesie odnośnie "wytrzymałości" nauczyciela.. pod koniec zeszłego roku szkolnego na korytarzu w trakcie przerwy podeszła do mnie mama jednego z uczniów (takiego małego szatanka) i ze zbolałą miną wyjaśniła, że ja to mam dobrze, że jestem odporna na te wrzaski dzieci, bo ona nie potrafi pięciu minut wytrzymać w takim hałasie. I że jak to dobrze, że jej Skarb jest taki cichy i grzeczny.. w tym momencie jej Skarb (który jeszcze nie zauważył, że Mama po niego przyszła) przebiegł obok nas z rozdzeirającym rykiem. Mina tej Mamy bezcenna
  16. amdaMaureen Lee - Matka Pearl„Matka Pearl” to wzruszająca, nieco smutnawa historia miłości, niełatwych wyborów czy też wojennych dramatów. Książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie i od początku wciągnęła. Akcja biegnie wielotorowo - raz śledzimy wydarzenia z okresu wojennego, by znowu być świadkami tego, co dzieje się 20 lat później. a inne książki tej autorki czytałaś? bo u mnie na półce zarówno "Wrześniowe dziewczynki", jak i "Wędrówka Marthy" i tak się zastanawiałam, czy kolejna jest w podobnych klimatach? :>
  17. izusia ja mam podawać trzy razy dziennie po 2,5ml (tak zresztą w ulotce też jest napisane), ale Wam może mniejszą dawkę kazano podawać bo wcześniej zaczynaliście :> i dobrze wiedzieć o tej wymianie butelki - lekarka nic mi o tym nie mówiła :/ no i jak debridat zadziała to może sab simplex odstawimy... po co ma tyle chemii łykać :( malwunia skoro Twoja Nadusia się po trzech tygodniach codziennych "wspomagaczy" nie przyzwyczaiła to czuję się uspokojona.. jak będzie potrzeba to bez zbędnych ceregieli będziemy stosować ;) izzie z Maćkiem jest tak samo - on płacze tylko kiedy ewidentnie coś boli. No i chyba, że bardzo się ociągam z podaniem biustu ;) ale to wtedy nie stricte płacz tylko takie marudzenie.. zauważyłyście (tak na marginesie) jak bardzo się Maluchom płacz zmienia? u nas ewidentnie słychać, kiedy boli, a kiedy coś innego jest nie tak..
  18. u Młodego tył niedługo do skrócenia będzie ;) chociaż jak tak dalej będzie łapkami loki kręcił to z tyłu też niewiele włosów zostanie :P
  19. malwuniaWłasnie wczoraj dostałam recepte na debridat ale jeszcze nie wykupiłam, pomogła laktuloza 2 ml na czczo a potem herbatka a potem dopiero mleczko i przedwczoraj i wczoraj sie udało a dzisiaj znowu nie ale ja sie i tak cieszę bo Nadia potrafiła sama sie nie załatwiać 2 tygodnie i dzień w dzień musiałam jej pomagać czopkiem albo kateterem Windi bardzo sie bałam że sie uzależni po tym co przeczytałam w necie od tego ale mam opinie 2 pediatrów i połoznej że nie wolno pozwolić żeby dziecko się męczyło. no Młody właśnie dostał pierwszą dawkę.. zobaczymy jak będzie. Też się właśnie zastanawiam jak to z tymi czopkami - dawać (jak się dziecko męczy) czy unikać jak ognia? pediatra też mi mówiła, że po co się ma męczyć i trzeba mu pomóc, ale jak się poczyta opinie.. echhhhhh, a podobno "małe dzieci - mały kłopot".. kosta a jak długo stosujecie? bo Młody dostał dopiero teraz, bo niby za mały był na jego stosowanie i dlatego pediatra najpierw inne sposoby proponowała..
  20. ha! to muszę do h&m się wybrać właśnie czego takiego szukam :)))
  21. malwuniatillomama a jakie badania robicie na te zaparcia?? Bo moja ma problemy od samego początku, jest na mm i lekarz mówi że to sie ureguluje, ma probiotyki, laktuloze ale to i tak mało daje a żadnych badań nie zlecił. u nas jest podejrzenie, że zaparcia są badziej jako powikłanie przeciągającej się żółtaczki także te badania to bardziej w kierunku ustalenia jej przyczyn. A próbowaliście debridatu? my od dzisiaj zaczynamy stosować i to podobno stricte właśnie na te zaparcia.
  22. iszmaona ale ja nie napisałam, że się nie cieszę z wakacji - napisałam, że jeśli chcą zabrać nauczycielom wakacje i dać jak wszystkim 28 dni urlopu to niech pozwolą wybierać ten urlop w dowolnym terminie..a to chyba różnica. także tutaj się nie zrozumiałyśmy ;) a co do pozostałego wolnego - weekendów długich nie mamy u mnie w szkole, są zajęcia dodatkowe dla dzieci, narady, szkolenia i inne takie. A jeśli tego nie ma - mam obowiązek być w szkole w takich godzinach w jakich miałabym lekcje. Podręczników (jako językowiec również bywający na zastępstwach) nie zmieniam - pracuję na materiale "zastanym" ;) ale wiem, że są wygodniccy, którzy tak robią. I generalnie - ja naprawdę lubię swój zawód i wiem, że mam sporo "przywilejów" (np z tego, że w ramach pracy testy sprawdzam z kotem na kolanach, a nie w szkole). Denerwujące natomiast jest to, że większość osób dostrzega tylko te "przywileje" i chóralnie grzmi się, jakie to nieroby z wszystkich nauczycieli i jak im trzeba te "luksusy" ograniczyć. edit: tinka twój post to jakby czytanie swoich własnych opinii :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...