Skocz do zawartości
Forum

słoneczny_blask

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez słoneczny_blask

  1. anyasłoneczny_blask a Ty którego dokłanie urodziłaś-bo chyba umknęła mi data..... 20-tego :)
  2. Szogun84słoneczny blask wydaje mi się, że tak działa sam szpital. Zastanawiam się teraz czy nie popełniłam błędu mówiąc ginowi, że wolę leżeć w domu niż iść do szpitala :P Może miałabym już moje Baby Nie sądzę, żeby to coś dało. Po prostu mój poród był wyjątkowo dziwny. Gdybym wróciła do domu, to o 23 też bym miała 3cm. Oni mi podali oksytocynę dopiero kiedy się okazało, że już mam rozwarcie, które się w 1h zrobiło i skurcze na tyle mocne, że szyjkę rozwierają, ale krótsze niż 1 minuta, więc trochę za "mało efektywne". Napisałam Wam to, żebyście wiedziały, że czasem nie można wykluczyć, że drobne sygnały mogą być objawem porodu. barbiesłoneczny_blask napisz mi proszę w którym szpitalu rodziłaś i jak wrażenia. czy miałaś poród rodzinny? Mój skarb właśnie zasnął, pomrukując w jelitach, po obfitym, cycusiowym posiłku jak mały tygrysek. Mam chwilę czasu - napiszę Ci PW.
  3. Dziękuję za gratulacje i sama życzę wszystkim które już urodziły (i nie) samych zdrowych i pięknych maluchów. Odnośnie objawów porodu, to czułam bóle (skurcze) raz, czasem 2x dziennie. Przyjechałam na porodówkę "zupełnie niepotrzebnie" z prawie niewyczuwalnymi skurczami i lekkim plamieniem, (czop się zaczął odrywać, a moja siostra bez czopa chodziła 2 tygodnie). Postanowili potrzymać mnie na wszelki wypadek podłączoną do KTG na dłużej na sali porodowej i potem wypuścić. Za 8,5h miałam dziecko. 4,5h przed porodem skurcze były tak małe i rozwarcie zerowe, że wszyscy się zastanawiali, co ja tu robię. Godzinę później rozwarcie na 3 palce i tekst położnej "rodzimy".
  4. Weszłam tylko, żeby napisać, że my już z synkiem w domu. Dziś jest jego 3-cia doba poporodowa. Urodził się o 2:30 ważył 3090 i mierzył 55cm. Synek wyglądając główką wraz z łapką zrobił mamie z krocza jesień średniowiecza sam dostając 10 punktów. Mam spuchnięte nogi, kilkanaście kilo nadwagi po porodzie, wielkie siniaki na rękach, ogromny obwisły brzuch i ... słodko posapującego syneczka w łóżeczku, na którego punkcie mąz odświrował.
  5. barbie... We Wrocławiu pogoda wiosenna az sie chce na spacer:):) ... Jak to pisałas do grzało słońce. Jak czytałam, to sypał ostry śnieg. (niecałe pół godziny później). Ide zupkę robić
  6. A jak tam u Was z ubieraniem butów. Ja stwierdziłam, że u mnie nie tak źle, skoro sama sobie paznokcie od nóg całkiem sprawnie obcinam :) Tylko czasami jak wejdę te kilka pięter do domu, to kondycyjnie nie daję rady, leżę na kanapie i mąż sam widzi, że albo mi pomoże, albo będę tak leżała w butach dalej.
  7. Szanialdonka23Szogun84A ja właśnie po wizycie u gina-powiedział, że się coś wreszcie ruszyło, ale główka jeszcze daleko. Łożysko III stopnia i Mała waży już 3830g!!!! I tak się okaże pewnie w rzeczywistości jeszcze większa.kochana ja myślę,że twoje dziecko bedzie jeszcze większe.....a brzuszek ci opadł? bo tak jest ze 2 tyg przed porodem...na zdjeciach widziałam ,ze wysoko masz. aldonka opadanie brzucha nieświadczy o porodzie :) mi wogóle nie opadł brzuch ani troche, czop też nei odchodził i nie czyściło mnie (czyli nie miałam żadnych objawów zbliżającego sie porodu). Poprostu wody odeszły i syn sie urodził :) Właśnie! Czasami opada miesiac przed porodem, a czasami w dzień porodu, tak że matka nawet nie zdąży zauważyć. Mi opadł. Staniki mogę zapinać ciaśniej i ostatnio jedna parę majtek potraktowałam nożyczkami, bo mnie gumka cisnęła bardziej. Dziecko siedzi na dole, a na górze miękko i pusto. Czasami tylko ta niesforna nóżka pod żeberko, której dziś pisałam.
  8. Takie coś znalazłam: http://umamy.homestead.com/porod.html Nie wiem, jak ze skutecznością i bezpieczeństwem tych porad.
  9. Myślę, ze lepiej poscieli nie ubierać i mieć wszystko zafoliowane. Ile kurzu się zbiera przez tydzień na półkach? Też się budzicie z obolałym brzuchem i po jednej stronie pusto, a po drugiej, (tej na której śpicie) całe dziecko wepchane? I jeszcze ta nóżka niewinnie pod żebro wciśnięta. Człowiek wstaje do łazienki z takim niesymetrycznym brzuchem i dopiero dzieciątko wtedy sobie leniwie przepływa na środek. Wielki z niego klocuch w porównaniu z brzuchem.
  10. jeśli dobrze pamiętam ze szkoły rodzenia, to jak się wody sączą to też trzeba na spokojnie do szpitala podjechać i chyba nie czekać na skurcze.
  11. Barbie, zgody nie mam, ale kółko mam. Jak jedziesz od rynku w stronę leśnicy, to przy horbaczewskiego jest dh astra. Tam na stoisku sportowym są. Po niecałe 5zł małe i niecałe 7zł duże. Kup sobie, to będziesz się minimalnie mniej bała nacięcia.
  12. Mąż najpierw uparł się na drogi fotelik, (na który nie za bardzo nas stać) i jak już kupiliśmy, to podsyła mi crash-testy, żeby pokazać, jaki to dobry business zrobiliśmy. fotelik.info :: Niebezpieczne foteliki - filmy z testĂłw zderzeniowych - Ja mam cały dzień już upchany. Muszę zrobić (nie w tej kolejności): badania na konflikt serologiczny, zakupy, załatwić sobie zgodę na poród rodzinny w jednym szpitalu, zobaczyć w jednym sklepie, czy jest kółko do pływania, zrobić coś jeszcze na kompie do pracy, poprasować trochę wypranych ciuszków i wyprać kolejną porcję, oddać buty na gwarancji. Czyli cały dzień w rozjazdach. Z tymi butami to się cieszę. Kupiłam je tylko i wyłącznie z rozsądku. Są strasznie brzydkie, ale ciepłe, łatwe do ubierania i z bieżnikiem gumowym pod spodem. Miałam kupić śliczne kozaczki na płaskim obcasie, ale dzień wcześniej się wywaliłam i zostałam skazana na to obrzydlistwo. Fajnie, że pękły. Niech mi oddadzą kasę i już
  13. Może to jakaś stara i nowa szkoła, skoro jednym każą tak, a innym tak, jak Barbie też napisała. Mąż mówi, że to logiczne, że jak w czasie parcia "wyciskamy oczy" z jednej strony i zamykając powieki naciskamy na nie z drugiej, to ciśnienie się zwiększa, ale mnie już napadły wątpliwości. Ale widzę, ze nie tylko we Wrocławiu każą otwierać: ... Podczas poroduMało która z Pań jednak wie, że przy porodzie w trakcie parcia należy mieć otwarte oczy i przygiętą do piersi głowę. Taka pozycja zabezpiecza przed krwawymi wylewami do spojówek oraz tarczycy. Wiele kobiet po porodzie ma czerwone białka oczu, właśnie z powodu nieprawidłowego parcia z zamkniętymi oczami. Oczywiście stosując odpowiednie krople do oczu w takiej sytuacji uzyskujemy poprawę i po jakimś czasie wylewy wchłaniają się. Jedynie w bardzo rzadkich przypadkach zdarza się, że mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Niemniej - nie należy stwarzać takiego zagrożenia. Ewa Zarudzka ginekolog - położnik Prywatna Praktyka Lekarska Kraków, ul. Strzelców 15 Żródło: CiÄ�Ĺźa: przygotowanie do porodu | Ochoroba.pl
  14. Zapytałam położnej na forum, bo już zgłupiałam: http://parenting.pl/polozna/6184-jak-sie-zachowac-w-czasie-parcia-zamknac-oczy-czy-otworzyc.html#post482180
  15. To czemu położne szkolą, że nie zamykać? We wszystkich szpitalach gdzie siostra na praktykach widziała mówili "otwórz oczy i przyj". Położna ze szkoły rodzenia (z jeszcze innego szpitala) też kazała otwierać ze względu, że się coś może odkleić w oku. Jak nas uczyli "na sucho" jak przeć to powtarzali, żeby nie zamykać oczu. Taka wrocławska moda?
  16. Barbie, jak wczoraj czytałam o śmiesznych sytuacjach na porodówkach i tam dziewczyna miała w podpisie: waga przed druga ciaza.....60kg waga przy porodzie..........80kg waga po porodzie....ok......74kg waga obecna...................64kg mój cel..........................56kg czyli wody płodowe+łożysko+dziecko 6kg (akurat u niej).
  17. BrzoskwaCo Wy z tym nie zamykaniem - pierwsze słyszę. Jeszcze nawet jak parłam Nadię zamykali mi oczy bo się zapomniałam.Wszyscy mówią żeby nie zamykać, bo sobie można krzywdę zrobić. Jak macie wątpliwości to spytajcie położnej, albo ginka na tym forum. Ja nie mam.
  18. brzoskwa... I ważne by zamykać oczka w czasie parcia. nie zamykać!
  19. Może żeby przyspieszyć poród trzeba powiesić firanki: Przeciąganie się w ciąży, Porady specjalisty położnej > Przeciąganie się w ciąży
  20. Właśnie wróciłam od lekarza Mały jednak głową w dół ze wskazaniem na poród SN. Uffff... Mam foto twarzy i jak na nie patrzę, to się zaraz popłaczę ze wzruszenia. Szyjka skrócona i czekamy na poród :) Od jutra będę w terminie (to znaczy w tych 2-tygodniowych "widełkach"). Mam teraz w ciągu 2 tygodni urodzić, a jak nie to się zgłosić. Jak Mały by się nie ruszał to do szpitala. A Wy odwiedzacie ginka w terminie porodu?
  21. aldonka23...nwet powinniście dostać po porodzie w paczkach małe wersje Oilatum do kąpania...dużo nie wlewałam..parę kropli a dzidzia pachniała zudownie!! Te paczki są chyba różne. Zobaczymy Ja już dostałam tyle próbek zwłaszcza w superharmah że czasami pół regularnego kosmetyku się dostaje. Zawsze każe sobie doradzać i pytam o próbki. Jeśli taki krem na rozstępy Mustella posztuje ponad 100zł, a ja w próbkach dostałam 1/3 jego, czyli 30-parę zł do przodu, a strasznie wygodne jest zabrać ze sobą w odwiedziny albo do znajomych próbkę do kieszeni i nasmarować się w łazience, jak się u nich długo siedzi. Tylko nigdy nie wiadomo. Czasami trafi się na osobę, która wpadnie w wir rozdawania próbek i nawet skarpetki dla dziecka dostałam pomimo, że nie wydałam dużo, (a wtedy farmaceutka nie wiedziała, czy wogóle jeszcze coś kupię), czasami da 3 próbki i 5 razy powtórzy żebym to stosowała i da do zrozumienia, jaka to ona jest hojna, a czasami nic. (Oczywiście odwiedzałam różne sklepy - koło domu, koło pracy męża, na zakupach w Ikei też wpadliśmy do superpharmu). krlnk... Słoneczny_blask - fajnie jest mieć kogoś kompetentnego do rozwiewania wątpliwości - z tego co pamiętam siostra Twoja jest położną?? Z wykształcenia już tak, ale jeszcze robi magistra. Jej koleżanki niektóre z roku pracują we wrocławskich szpitalach, a ona nie, bo opiekuje się dzieckiem, które urodziła w zeszłym roku. Ma wiedzę bardziej książkową i z praktyk. Doświadczenia zawodowego jeszcze nie ma. Sama wiem, jaka to różnica, bo też miałam w pewnej dziedzinie praktyki zawodowe na uczelni, a nie zdecydowałam się na pracę w tym zawodzie i wiem jaka to różnica. No ale ona wie, że chce być położną. Podsumowując strasznie duzo się jej wypytuję o wszystko, ale czasami upewniam się u ginka i wcześniej jak jeszcze chodziłam to na zajęciach ze szkoły rodzenia wypytywałam pediatrę. krlnkCo wlała? Nie mów ze w tym sensie co mi sie skojarzyło ://////// ... "Wpieprzyła" małemu - rocznemu dziecku. Rozumiem że czasami może mieć to cel taki, jak pediatra mówił. Dziecko tak chce np. zabawki, ze się "zapowietrzy" i trzeba wtedy odwrócić jego uwagę - klepnąć albo uszczypnąć, żeby zaczęło znowu oddychać. Znajomy psycholodzy stosują różne metody typu "rączka idzie na 3 minuty do aresztu" za bicie mamy, ale te kary są dostosowane do wieku i mają przynieść określony skutek - dziecko nie podnosi ręki na rodzica. Wzięcie rocznego dziecka na kolana, żeby mu dać bolące klapsy jest nienormalne i patologiczne. Ten maluch rozumie tylko tyle, że mama zadaje mu ból.
  22. aldonka23.... używałam oilatum przy kompieli i bardzo sobie go chwalę....nawet w szpitalu myli dzieci w tym płynie....syn długo pachniał i miał łądnie nawilżoną sk,óre- takze warto!!!!!!!!!!! A jak z wydajnością? Tam się dość dużo wlewa, a tanie to nie jest. Przypomniało mi się. Jak siostra była z dzieckiem na badaniach to matka rocznemu maluszkowi wlała. Wszyscy byli w szoku.
  23. Dopytałam siostry bpanten i linomag ma być maść a nie krem. (Nie mogłam znaleźć materiałów ze szkoły rodzenia, żeby doczytać) Linomag będzie na dzień, a sudokrem na noc. (Jak kazał bardzo dobry pediatra od noworodków. Wszyscy znajomi lekarze mówią, ze to fajny pediatra i jego opinii naprawdę można ufać. Oczywiście nie mówił, że ma być koniecznie linomag, ale mówił, że sudocrem tylko na noc, żeby juniorowi nie zaszkodzić, a jakąś łagodniejszą już maść na dzień) Bepanten warto zabrać ze sobą do szpitala w celu smarowania piersi jakby się coś działo. Chciałam kupić Małemu Oilatum do wlewania do wody, żeby skóra była naoliwkowana, ale mi wszyscy odradzają (np. farmaceutka mówi ze to zwykła parafina) i sobie chyba daruję. Ogólnie siostra mnie uspokoiła, że moje objawy - bardzo mocne ruchy dziecka wieczorem i mniejsze parcie na pęcherz nie muszą być wcale wynikiem złego przekręcania się dziecka i jakiś innych niefajnych rzeczy. Możliwe że wszystko wporządku. Bałam się, że się przestawił poziomo, że się tak wybrzusza. Mogę bez obaw iść dziś na USG I tak się denerwuję, ale mniej Trochę mnie uspokoili, bo zanim wejdę dziś do lekarza to już pewnie po 22-giej będzie.
  24. Co do tej zasypki, to nie ma co się nad chorobami głowić, tylko pomyślcie, czy byście chciały, żeby ktoś Wam go nasypał w intymne miejsca, tak że by mógł się dostać do środka. Lepiej delikatnie dookoła posmarować i już.
  25. BarbieZ kółkiem to się praktycznie poddałam. Raczej poszukam kogoś z dziećmi żeby pożyczyć. Dzięki za wyczerpujące opisy szpitali. Ja byłam tylko na Kamieńskiego oglądać. Chyba jeśli dobrze pamiętam to jest tam 5 sal w tym jedna zapasowa, a 2 z kibelkami i prysznicem. Ta co mi się najbardziej podobała, bo ma materac taki jak do ćwiczeń na podłodze, a mi się nie uśmiecha gramolić na to łóżko - niestety nie ma łazienki, a to jednak najważniejsze. Jak mnie stamtąd odprawią, to jedziemy na dyrekcyjną, bo tam mój lekarz pracuje. Potem brochów i trzebnica. Czyli mówisz, ze muszę jakieś zgody załatwiać. Hmmm... szkoda. Trzeba będzie. :/ Puder do pupy dostałam właśnie od mamy dziewczynki Co do komunikacji miejskiej, to wczoraj wracamy do domu z koleżanką i polewamy w tramwaju. Ona: "I nikt Ci miejsca nie ustąpi?" Ja: "No co ty? To 9-ty miesiąc" Wkurzyła się i kogoś przegoniła. Sama też bym to zrobiła, ze względy na bezpieczeństwo dziecka, ale jak się jedzie z kimś to jakoś tak wygodniej Co do Kubów i Jakubów, to znam samych Jakubów i tylko jednego Kubę mąż zna. Jeden dobry kolega ma na imię Jakub, a i tak mówią na niego "Kuba". Na mojego Tymka też pewnie będą czasami "Tymon" mówić chociaż to też zupełnie inne imię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...