-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madalenka
-
KOCHANA OLIMPIO!!!! WRAZ Z MOIM SYNUSIEM CHCIELIBYŚMY ŻYCZYĆ CI WSZYSTKIEGO NAJWSPANIALSZEGO NA ŚWIECIE - ABYŚ Z KAŻDYM MALUTKIM KROCZKIEM POZNAWAŁA LEPIEJ ŚWIAT, KTÓRY CIĘ OTACZA, LUDZI, KTÓRZY CIĘ KOCHAJĄ I ABYŚ TYM LEPIEJ PRZYGOTOWAŁA SIĘ DO DOROSŁEGO ŻYCIA. NAJWAŻNIEJSZE JEDNAK ABYŚ BYŁA SZCZĘSLIWA!!! WIELKA PIERWSZOROCZNA BUŹKA!!!
-
Gda oby wszystko było ok. Trzymamy kciuki!!
-
Gda a coś sie dzieje, ze musicie isc do neurologa? My dzisiaj smigamy na kontrole i obejrzec te krostki. Spakowałam walizke na wyjazd na wesele a moje dziecko wlasnie ja rozpakowalo Ann. Justys, Martusia
-
Dzień dobry. KACPERKU KOCHANY - DUŻY BUZIAK NA KOLEJNY MIESIĄCZEK!!!
-
Agus moj tez niekapkowy - a jaki bidon kupiłas?
-
Witam sie po wyczerpujacym dniu, ale na szczescie cos juz mam zalatwione. Agus sprobuj po kapieli dac a jak nie to chociaz piciu. Spokojnie, Mala nie da sobie krzywdy zrobic. Gda PRZYJEDŹ DO MNIE WRESZCIE!!!(to Ci spokojnie do tyłka nakopię) Katia bidulek Wikus!! zdrówka dla Was!! Nie brałas pod uwage, ze Twoje zle samopoczucie to moga byc tabsy?
-
Kajtek wlasnie wkulal pilke pod wozek...lezy na brzuchu w korytarzu probujac ja wyciagnac i spiewa: "a du du du...du du du it "
-
martusiamadalenkamartusiamy chcemy leciec w przyszlym roku na dwa tygodnie. jeszcze nie wiem czy sami czy z bartusiem. loty sa tanie z dublina. mam nadzieje ze dostaniemy vize..wiecie co... jak tak czytam o waszych dzieciach to wszystkie takie madre, grzeczne itp.. a mnie sie wydaje ze moj to odwrotnosc. zebow sobie nie da wymyc - drze sie, jezyk wyciaga i nic nie moge zrobic. umyc twarzy bez krzyku sie nie da.. juz nie wspomne o dotknieciu jego noska.... to dopiero awantura!! rano przy ubieraniu protesty.... ciagle cos nie tak. pic nie chce, na obiadki kreci nosem.... achhhhh a do tego ostatnio straszny krzykacz sie z niego zrobil.. ciagle tylko AAA AA A.... AAA AA A... i to nie krzyk z bolu tylko tak o sobie krzyczy. a krzyk ten jest tak piskliwy ze dostalam od tego migreny, ktorej w ogole nie miewam.. , takie wysokie dzwieki wydaje moj synek.. juz nie wiem co robic. mowie do niego milym ale stanowczym glosem "bartus nie krzyczymy".. ale on swoje. wkurza juz mnie..taka maruda sie zrobil... no to se ponarzekalam... Martusiu, ja moge Ci wyslac na priva celem podbudowania sie co wyrabia moje dziecko i uwierz mi, ze Twoj nie jest najgorszym egzemplarzem. Jak teraz Bartus przejdzie faze buntu to bedziesz miala potem spokoj A dla poparcia moich słów - Kajtek wlasnie podarł mi Kodeks pracy. wysylaj... ale jak sobie z tym radzic?? Podesle Ci wieczorkiem jak wroce do domu. A co do radzenia sobie z tym to napisze Ci jak dla mnie swiete slowa mojej babci :"Odwracaj jego uwage." DZIAŁA ZA KAZDYM RAZEM!!!
-
martusiamy chcemy leciec w przyszlym roku na dwa tygodnie. jeszcze nie wiem czy sami czy z bartusiem. loty sa tanie z dublina. mam nadzieje ze dostaniemy vize..wiecie co... jak tak czytam o waszych dzieciach to wszystkie takie madre, grzeczne itp.. a mnie sie wydaje ze moj to odwrotnosc. zebow sobie nie da wymyc - drze sie, jezyk wyciaga i nic nie moge zrobic. umyc twarzy bez krzyku sie nie da.. juz nie wspomne o dotknieciu jego noska.... to dopiero awantura!! rano przy ubieraniu protesty.... ciagle cos nie tak. pic nie chce, na obiadki kreci nosem.... achhhhh a do tego ostatnio straszny krzykacz sie z niego zrobil.. ciagle tylko AAA AA A.... AAA AA A... i to nie krzyk z bolu tylko tak o sobie krzyczy. a krzyk ten jest tak piskliwy ze dostalam od tego migreny, ktorej w ogole nie miewam.. , takie wysokie dzwieki wydaje moj synek.. juz nie wiem co robic. mowie do niego milym ale stanowczym glosem "bartus nie krzyczymy".. ale on swoje. wkurza juz mnie..taka maruda sie zrobil... no to se ponarzekalam... Martusiu, ja moge Ci wyslac na priva celem podbudowania sie co wyrabia moje dziecko i uwierz mi, ze Twoj nie jest najgorszym egzemplarzem. Jak teraz Bartus przejdzie faze buntu to bedziesz miala potem spokoj A dla poparcia moich słów - Kajtek wlasnie podarł mi Kodeks pracy.
-
gdanszczanka_27Mada jak mniemam MM tyje,gania za Ola,sadzi kwiatki itp. :) imprezy jako takiej nie organizuje... raczej chodzilo mi o spontaniczne nawiedzenie tupaka :) ale nic na sile.. Ja generalnie jestem chetna, ale z tego co wiem to MM ma teraz rodzine na glowie. Mysle, ze jak sie dogadam z B. o auto to nie bedzie problemu.
-
No i tak zebym za slodko nie miala to krawcowa wlasnie dzwonila, ze nie bedzie sukienki na sobote... Na wesele mojej przyjaciolki ide w majtkach
-
Gda narazie nie wiem jak sie zorganizowac z takim wypadem. A MM cos robi? bo nie doczytalam.
-
Gda długo by opowiadać. Jakos sie sporo rzeczy nawarstwiło...no, ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Martusia niestety nie potrafię Ci pomoc. Nie wiem czy jest roznica miedzy wyjazdem na 2 tygodnie czy na dluzej, ale wiem ze papierów jest taka sama masa do wypelnienia. Najlepiej zadzwon do Ambasady. My sie wybierzemy w przyszlym roku, jesli B. bedzie nadal pracowal w projekcie dla USA. Pytalas o krostki - niestety nasz pediatra mial wczoraj wezwanie do szpitala i idziemuy dopiero jutro.
-
Karolka wspólczuje choróbska Wikuni!! Mam nadzieje, ze szybko jej przejdzie. Buzka dla Niuni i Dzielnej Mamy.
-
Aniołku łzy mi kapią po policzku....jest mi tak ogromnie przykro....nie wiem co powiedzieć....
-
Myslalam poczatkowo, ze to moze sie pieprzyki robia, ale jakos teraz mi sie nie wydaje. Jutro idziemy do lekarza...zobaczymy co to
-
Wiecie co...Kajtkowi wyskoczyly ostatnio jakies tajemnicze krostki- sa idealnie okrągle, plaskie, intensywnie czerwone...nie sa to potowki bo sa na odslonietych czesciach (dwie na przedramieniu, jedna na ramieniu i jedna kolo ucha)...nie mam pojecia co to jest
-
Ale skwar....myslalam, ze urodze w autobusie... Spacer nad morzem zaliczony - w domu nie ma szans na niezwariowanie...
-
Witam bardzo serdecznie w umiarkowany upał. Ocieplanie budynku pełną parą - syf, hałas i elokwencja robotników są powalające.. Czekam aż wyschnie wózek i uciekam nad morze. WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ DLA NASZYCH ŚWIĘTUJĄCYCH SZKRABÓW!!!
-
Ja tez sie zegnam, bo czeka na mnie konstytucja...bleh. Slodkich snow!!
-
Tak sie zastanawiam jak to sie w ogole moglo stac Byli pewnie rodzinnie na plazy, nic nie przeczuwając i nagle wszystko sie zmienia. Biedna rodzina....naprawde.
-
o mój Boże A na jakim wątku ona była ? Tragedia Niestety...nie mam uprawnien do wejscia, ale straszna wiadomosc...
-
Anulka nie śledziłam tak forum....jak to śmierc?????? na jakim to wątku????????
-
Zaczynają nam dom ocieplać, więc mam syf, syfozę, syfiątko...co kto chce a na dokładkę Słownik Polskiej Polszczyzny.... Nie mam dzisiaj jakoś weny...czuję się okropnie.