Skocz do zawartości
Forum

Ewelina257

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewelina257

  1. Mój jeszcze mnie używa raz na jakiś czas, ale po woli też tracę cohotę na co kolwiek i też mu się skończy :P
  2. kinia wiem co ci po głowie chodzi. U nas się ten sposób zawsze sprawdza. ja już się boję tych 6 tygodni po porodzie. jak ci nasi faceci to wytrzymają :P
  3. cassie całkowicie się z tobą zgadzam :)
  4. aniu ja jedną kawkę z 1 łyżeczki piję na pół z mlekiem. Mówią, że do 3 kaw dziennie w ciąży można wypić. Ja piję od początku ciąży jedną z rana, bo mam niskie ciśnienie.
  5. martusiasiaEwelinka a jak zapatrujesz sie na obuwie używane z lumpka? Bo u mnie można kupić buty w zarabistym stanie dla dzieci, wiec jakbym trafiła to nike, adidasa za 15-20 zł mogłabym twojemu małemu kupić i bym ci podesłała Ja bym się bała używanych butów. Jednak wole, żeby mój mały miał nowe buty, bo to różnie bywa. Każdy inaczej chodzi a dzieci jeszcze lubią koślawić buty.
  6. martusiasiaNo własnie im dziecko większe tym większe wydatki. A jak tam u was lumpki? zawsze to taniej. Chociaż powiem szczerze im wieksze dziecko tym trudniej cos dla niego kupić i w lumpku Ja kupuję na allegro duże paki używanych rzeczy raz na jakiś czas. Ale wiadomo do szkoły musi mieć lepsze gatunkowo, bo tam na kolanach lata, ale też są na dłużej. W lumpach ciężko coś dostać po takim starszym dziecku, bo dzieci w tym wieku szybko te ciuchy niszczą. Ja mam po Kubie dużo rzeczy w naprawdę dobrym stanie, bo on nie mogę powiedzieć nie niszczy tak ubrań. Kupuję mu w wójciku, albo w Cocodrillo i na prawdę nic się z tymi rzeczami nie dzieję piorę co chwilę i są w bardzo dobrym stanie. jedyny minus to taki, że szybko rośnie teraz, ale mam komu zostawiać :) Najgorsze są buty, bo ceny butów są bardzo wysokie. A mojemu się strasznie noga poci więc buty musi mieć porządne skórzane a to wydatek 200zł.
  7. Widzę, że mania kupowania cię wciągnęła Też tak miałam ostatnio. Te wszystkie rzeczy są takie słodziusie, że ciężko się człowiekowi oprzeć. Mnie powstrzymuję fakt, że mam pełno używanych rzeczy po Maciusiu i to, że czeka mnie wymiana garderoby u Kuby a rzeczy dla starszaków są masakrycznie drogie. Po wakacjach pewnie połowa rzeczy będzie za mała tak nam teraz do góry poszedł. Jeszcze wczoraj dokupiłam książki i 140zł poszło. Jeszcze przybory szkole i ze 4 pary dresów, majtki skarpetki trzeba będzie kupić. Później kurtka na zimę, buty tyle wydatków teraz nas czeka, że aż się boję. Jeszcze mąż wczoraj roletę mi wyrwał w dużym pokoju ;/
  8. Jak się ma morze blisko to człowieka w góry ciągnie. Ja to bym po górach połaziła. A nad morze nie jeździmy często, bo wiadomo jak się ma coś na co dzień to się tego nie docenia ;)
  9. W takim razie idę zobaczyć tego mojego leżaka Kupie mu baterie niech mu będzie już ;p No i z psem muszę iść. Mój mały dopiero skończył jeść śniadanie 50 minut jadł 2 parówki i kanapkę. Ja już siły do niego nie mam. Nie wiem co to będzie jak się szkoła zacznie.
  10. martusiasiaEwelinka, ja napatrzyłam sie na ten leżaczek do kupiła twoja mama i sama sie skusiłam, siostra mi zafundowała. ten co Ci sie bardziej podobał, fajnie wygladał, ale wg mnie nie wart tej ceny. Widziałam w hurtowni na żywo. Zaraz dzidzia wyrosnie a tutaj pokorzysta do conajmniej 3,5 lat Więc moim zdaniem narzekać nie będziesz. Tylko myślałam ze ma jakies melodyjki, a tu nie ma i szkoda. O widzisz czyli nie muszę się tak zamartwiać swoją drogą przez ostatnie miesiące strasznie zleciał z ceny i zastanawiałam się czemu. Teraz wiem a ten Fisher price jest fajny, bo jest wysoki i faktycznie długo będzie dziecko mogło z niego korzystać. Synek mojej szwagierki ma 1,5 roczku i sam sobie siada w nim zadowolony. Ona też ma Price takiego samego i zadowolona jest. A co do melodyjek to wiesz, że nawet nie wiem co on tam ma, bo baterii nie włożyłam jeszcze i nie sprawdziłam czy działa. Zaraz wezmę rozkręcę i podskoczę kupić bateryjki, ale będą jaja jak nie będzie działać. Miesiąc temu był kupiony i mama paragonu mi nie dała. Martuś trzymam kciuki, żeby grzybicy nie było. Mnie ostatnio też coś smyra i odczuwam dyskonfort, ale słyszałam, że jak czop pójdzie to częściej może się paskudztwo przyplątać. Ale nie wiem czy za często nie używam płynu do higieny intymnej, bo ja pod prysznic wchodziłam 4-5 razy na dzień jak były te upały.
  11. aniagHej,juz jestem po ktg,żadnych skurczy nie ma i jak nic wcześniej się nie wydarzy to(1 sierpnia idę na kolejne ktg) prawdopodobnie 8 sierpnia będę tulić Marysię. Juz nie mogę się doczekać ale przy okazji strasznie się boję. Do szpitala mam tylko 1 paczkę podkładów,bo u nas za czasów Oli dawali 1 i to wystarczało a jak nie wystarczy to mąż dowiezie. U nas niby wczoraj popadało,burza na szczęście nas ominęła a i tak strasznie gorąco było w nocy i oczywiście cała mokra się obudziłam,a o głowie to juz nie wspomnę,wogóle nie sechnie. Ale fajnie. Szybko zleci. Ja też bym już chciała, ale pewnie na początku września coś zacznie się dziać, bo ostatnio to nawet skurcze mnie za często nie łapią a mały wierci się i zbiera siły. Dopadł mnie wilczy apetyt i tym o to sposobem jest już 7,5kg na plusie Dziewczynki trzymam kciuki za siuśki oby nic tam złego nie było. Ja w piątek idę zrobić morfologie i mocz i przy okazji odbiorę wyniki wymazu z kału i pochwy mam nadzieję, że bakterii nie mam, bo nie chcę po raz kolejny w tej ciąży brać antybiotyku, ale jak trzeba będzie to trzeba będzie. Wczoraj byliśmy na spacerku w Dźwirzynie kupiłam sobie klapki pod prysznic za 8zł nawet fajne i nie śmierdzą jak nie które. Mam nadzieję, ze mi nic nie wyskoczy po nich na porodówce. Wezmę je dzisiaj wyszoruję i wyparzę porządnie, żeby nic nie było. Poza tym moja małża jakaś taka poddenerwowana ostatnio chodzi i brzusio zaczął smyrać chyba mu nerwosol kupie, bo panikuję strasznie a tu jeszcze sporo czasu zostało. No i na kolejną wizytę ze mną chcę iść normalnie oświeciło go czy co? :P Ale to dobrze niech się pomartwi trochę i niech w końcu na oczy przejrzy, że w ciąży jestem, bo do niego dopiero teraz dotarło, że druga dzidzia będzie. Och ci faceci. Nie wiadomo czy śmiać się z nich czy płakać nad ich losem U mnie dzisiaj w planach zero planów. Ostatnio sobie porobiłam i teraz mam mega wielkiego lenia. A przy tym moim leniu to i apetyt większy a jak apetyt to i brzuch. Już mi ciężko buty zawiązać, ale twardo daję radę Pogoda super wiaterek, chmurki, słonko marne I oby tak zostało przez następny tydzień. Później niech jeszcze tak ze 2 dni będzie ciepło, bo Kuba chciał nad morze z tatą jechać i znowu niech nastanie wiaterek i chmurki Jakąś dzisiaj głupawkę podłapałam dziewczyny
  12. martusiasiaEwelinka dobrze Ci, ja na żadne zakupy ze strony mamy czy teściowej nie moge liczyć. Jedna nie lubi tego robić, druga jest zapracowana i nie ma na to czasu, ale narzekać nie mogę każda z nich pomaga na swój sposób. Najbradziej to teściowa, bo jest na miejscu i zawsze pod ręka To nie jest tak do końca. Moja mama kupiła mi leżaczek i kilka rzeczy do tej pory, teściowa też bodziaki i teraz pajace. Całą wyprawkę robiłam sama, bo tak wolałam i od początku o tym mówiłam. Moja mama trochę obrażona na mnie, bo przecież jestem niewdzięczna, ale co zrobić tak czasem bywa. Do tej pory nie mogę przeboleć tego leżaczka
  13. martusia no u nas przez calutki tydzień było po 30 stopni więc już czas najwyższy na ochłodzenie :) Śliczne zakupki. Szlafroczek mi się bardzo podoba. Na pewno jest milutki aż chcę się do niego przytulić :) Mi wczoraj teściowa kupiła 3 pajace w cocodrillo za dwa zapłaciła w promocnji a 3 kupiła za 1zł :) Pajacy na 62 mam 14 sztuk sporo tego :P do tego 7 par śpiochów. Mam nadzieję, że babcie nie będą przeginać z zakupami, bo ja już miejsca nie mam.
  14. pada, pada i końca nie widać. Ja się cieszę, bo jest czym oddychać. Zjemy obiadek i jedziemy do portu na lody :)
  15. Paullla Lenka jest cudowna A ja wstałam dzisiaj po 10. Całą noc padało i spaliśmy przy otwartym oknie. Dzisiaj przyjemnie, ale kropi co chwilę, ale jest czym oddychać w końcu :) Na dziś żadnych planów nie mam. Nie napiłam się kawy boli mnie głowa i mam strasznego lenia :P
  16. Hej dziewczynki. Umieram od tego upału. Popadało u nad przez 15 minut teraz znowu pełne słońce. nawet w domu nie ma już czym oddychać. Ja dzisiaj też nie gotuję mężuś robi pizze więc mam z głowy obiadek. W sumie to mi się nie chcę jeść przez tą duchotę. Dużo piję, ale do jedzenia się zmuszam. Mały ruchliwy ostatnio za wszystkie czasy :P
  17. 2fast4u P.S. w kontekście Twojej suni - ile kleszczy dziennie wyciągasz? Żadnego. Ta siwa obroża na szyi jest na kleszcze super sprawa. Zakładam i nie mam żadnego nieproszonego lokatora w domu
  18. Hej dziewczynki. U nas kolejny upalny dzień. Normalnie leci ze mnie i idę znowu pod prysznic. Mały się rozpycha dzisiaj strasznie kolankami i rączkami mnie smyra niziutko po wszystkim co się da ból straszny. W nocy nie mogliśmy z mężem spać w domu to chyba ze 30 stopni było okna pootwieraliśmy, ale to nic nie dało. Dzisiaj przez ten zaduch nawet mi się nogą ruszyć nie chcę. Cały tydzień po 30 stopni. Ludzie się cieszą, bo mają super pogodę a jacy opaleni chodzą. Ja też ręce, dekold i buzie mam opaloną, ale reszta blada :P Młodego zabrała babcia więc mam ciszę i spokój. Jaki relaks normalnie błogo :P Po 11 przychodzi koleżanka ze swoim borderem. Kupiła sobie psiaka i chcę się pochwalić. Dobrze przynajmniej moja sobie pohasa z drugim psem, bo ostatnio nie ma kumpli do latania. Wylata się będę miała święty spokój w domu A to taki widoczek z nad morza wam przesyłam ;) A tu moje dzieciaki. Patrze na to zdjęcie i nie mogę uwierzyć, że moje dziecko idzie już do 1 klasy. Teraz to poleci dopiero.
  19. hej dziewczynki 32 stopnie u nas w domu nie da się wytrzymać, bo okna mam na słoneczko od południa do wieczora świeci pełne słońce. Normalnie czuję się jakbym była w saunie. Odwiedziła mnie dzisiaj kumpela wygadałam się jej trochę i jest mi dużo lepiej :) zjadłam lody i borówki i biorę się za prasowanie :) aco do spania to ja wczoraj w dzień spałam 2 godziny. Dzisiaj wypiłam dwie kawy i spać mi się o dziwo nie chcę. Woda mi się do picia skończyła dobrze, że sklep mamy na osiedlu to Kubusia wyślę to mi kupi. Skwar, skwar i jeszcze raz skwar ja umiwram dziewczyny nie wiem jak wy.
  20. nika cudna ta twoja kruszynka. Zakochałam się i rozmarzyłam. Chciałabym już przytulić swoje maleństwo a tu jeszcze tyle trzeba czekać. Jakoś mam dziwne przeczucie, że dopiero we wrześniu urodzę nie prędzej. Mąż mnie nad jezioro ciągnie, ale boję się pojechać bo to 150km dalej od Kołobrzegu i wole nie ryzykować a ten jak zwykle uważa, że przesadzam, bo przecież mam termin i to na czas jest. szkoda, że nie na godzinę jeszcze;/ ale bym go czasem w doopę kopnęła dziewczyny mówię Wam co za egzemplarz mi się trafił. Wczoraj go sąsiadki zaczepiły, bo brama wiazdowa wypadła to pół godziny naprawiał a jak ja prosiłam, żeby próg w domu zrobił to czasu nie ma. Dałam mu czas do poniedziałku jak tego nie naprawi będzie źle. Poza tym kolejny gorący dzień. Zdechnąć idzie wszystko mam już przepocone. Przebieram się ze 3 razy dziennie a pod prysznicem jestem 4 razy jak nie więcej. Brzuchol coraz większy i mam coraz większe problemy z utrzymaniem równowagi :P No i uwaga przez 2 tygodnie 1kg przybrałam jupi
  21. No na szczęście upadłam na ręcę i kolana a nie na brzuch nic mi nie jest mały dokazuję na całe szczęście. Tylko mąż mnie wkurzył, bo nawet się mocno nie przejął nie podleciał do mnie i nie pomógł mi wstać. Sama musiałam się pozbierać. Nie odzywam się do niego przez to ;/ Focha mam na calego.
  22. Tak was czytam ja chyba się do walizki przepakuję, bo Torbe mam malutką niby już spakowana ale ciągle coś tam dorzucam i już miejsca nie mam. A jeszcze muszę spakować ręczniki, suszarkę do włosów i klapki do kąpieli.
  23. Cześć dziewczynki od 6 na nogach dzisiaj wstawiłam sobie pranie, pomyłam w kuchni, złożyłam wyro, pozamiatałam psie kłaki i piasek z plaży, bo wczoraj wieczorem byliśmy nad morzem. Jaki piękny zachód słońca był. A wracając się przewróciłam i zdarłam kolana ;/ Zaraz ma przyjechać szwagier i zabrać mojego bzyczka na przegląd, bo mąż na przetargu a mi się nie chciało z buta wracać. Po 9 pójdę posiedzieć do rodziców, bo ciągle sama jestem i dostaję w czapę. Miłego dzionka wam życzę:*
  24. kiniacHej. Czekam jeszcze na koszule i staniki do karmienia. Właśnie dziewczyny, ile takich staników kupujecie? Strasznie mam dziś opuchnięte nogi, ręce zresztą też i chyba na jakiś czas muszę rozstać się z obrączką. Izzi myślę, że na razie lepiej odpuścić sobie plażowanie. Ja kupiłam 3 staniki na początek, bo później nie wiadomo ile nam ten biust spadnie, albo się powiększy. Co do koszuli mam 3 i nie wiem czy nie dokupić jeszcze 1, ale z drugiej strony co z nimi później robić? W jednej będę rodziła a dwie będę miała na zmianę liczę na to, że mleczko będzie to też boję się, że często będę się zalewała a kto mi te koszule będzie prać i przynosić. Muszę dokupić jeszcze majtki poporodowe z siateczki, bo mam tylko 7 sztuk. Ale się borówek najadłam dziewczyny chyba zaraz pęknę A co do puchnięcia stóp to moje też puchną i wieczorem mnie bolą strasznie. I przez te upały zaczęły mi żyłki pękać na nogach. lekarka poleciła mi leki wzmacniające żyły mam nadzieję, że pomogą, bo nie chcę mieć pajączków a i brzuch mnie swędzi dzisiaj strasznie brrr.
  25. jak oglądałam pogodę to do końca tygodnia ma być po 30 stopni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...