-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Cassie
-
I te ich teksty gdy widzą inne dziecko: "Czy Twoje też będzie takie słodkie?". A co jak będzie np chore albo ich zdaniem nie będzie ładne, to jest powód, żeby już się nim nie interesować? Przepraszam, wiem jak brzmi to, co piszę, ale muszę to z siebie wyrzucić :-( Mam wrażenie, że dla niektórych najważniejsze jest to czy będzie ładne i jaką będzie miało płeć :-( Moja siostra ma być chrzestną, ale coraz bardziej się twego boję :-(
-
Jeśli uważacie, że to ja jestem nienormalna i się czepiam, to niech mnie ktoś klupnie w łeb :-(
-
Chyba mnie zaraz trafi. Jak nie byłam w ciązy, to nikt się mną nie interesował. Siostra mnie nie znosiła, nie chciała odwiedzić itd. Dzisiaj wyjeżdża na 17 dni na wakacje i uparła się, że przyjedzie się pożegnać przed wyjazdem. Nie wiem po co, bo to dziwne jakieś, przecież nie jedzie na koniec świata tylko zaledwie 30km. Ale ok. Niech przyjedzie. Przyjechały z mamą. I znowu się zaczęło. Że wreszcie wyglądam jak w ciąży, że znajomi z pracy od mamy ciągle się wypytują. Znowu pytania czy to chłopczyk czy dziewczynka. Zobaczyły maskotkę, którą koleżanka ostatnio mi przyniosła i ten króliczek ma niebieskie uszka - i znowu, że chyba jednak chłopczyk. Potem się pytały czy to zajączek czy króliczek. Potem moja siostra zainteresowała się moją klapką na muchy (moja siostra ma 21lat), bo jest w kształcie ręki i stwierdziła, że fajna. Powiedzcie mi czy ja jestem jakaś nienormalna czy co? Tak mnie strasznie to wszystko denerwuje, że nie mogę już. Mam wrażenie, że one traktują to moje dziecko jak maskotkę, do pochwalenia się. Kiedyś miały mnie gdzieś, a teraz powiedziały - "Ale teraz jest dziecko". Moja siostra wczoraj stwierdziła, że ja nie dam rady się zajmować dzieckiem po porodzie i że ona się nim zajmie. Przecież TO MOJE DZIECKO :-( Moja mama wyraźnie ostatnio powiedziała, że moja siostra chce mieć to moje dziecko blisko. Ja już tego nie wytrzymam dłużej :-( Chce mi się płakać, boję się, jestem smutna i zła :-( Mam dość tego wszystkiego :-( To jest moje dziecko :-( A nie ich zabawka i obiekt do pokazywania znajomym :-( Już nie mogę
-
Ale się wkurzyłam... Aż musiałam zadzwonić do mojego m. I mu o tym powiedzieć. 5 minut nawijałam a on cierpliwie słuchał ale i tak mi nie przeszło.
-
CzekaCuduCześć dziewczyny - a ja żadnego wymazu nie miałam i nawet lekarznicmi nie mówił - ajadę juz w piątek... Mój M., mówi że na pewno będę miała cesarke - bo mówi że on na miejscu ginekologa nie odważyłby się kazaćmi rodzic naturalnie przy gabarytach moich a mojegodziecka/ ;/ Więc coś czuję że w piątek ustali mi już termin cesarki... ale zobaczymy. Jak masz mieć cesarkę to nie ma chyba potrzeby robić wymazu. Bo to chodzi o to że dziecko podczas porodu może zostać zakażone bakteriami, które są w drogach rodnych, a Twoje dziecko tamtędy "nie pójdzie". Tak mi się wydaje, że tak jest...
-
2fast4udziewczyny, dziś położna kazała mi utuczyć dziecię, bo powiedziała, ze jak na tp z karty, to mam malutkiego szkrabika i dobrze by bylo, zeby dziecię ważyło choć 3200g :P a ja jej, że ja sama 2490g ważyłam, więc nie spodziewam się giganta, to ona, że nie każde musi być maciupkie i zapowiedziała, że będzie mnie sprawdzać A ile ma teraz Twoje dziecko?
-
Z tego co ja wiem to podobno należy unikać wszelkiego rodzaju pudrów i mąki, bo jak się do nich na pupie wilgoć dostanie to się robią w takie grudki i dodatkowo podrażniają...
-
Ewelina257Cassiekatia146jestem jednego pewna ze jak będę rodziła nie chce żadnych praktykaczy i gapcow, nowych uczni na mojej sali porodowej. :>>>Ja też nie!!!!!!!!!!!! Niech się uczą ale nie na mnie. Poza tym dla mnie poród to raczej dość intymna sprawa.... a można to gdzieś napisać :P? Chyba jedynie na czole co W planie porodu, który jest podobno obowiązkowym dokumentem w szpitalu. Jak nie będziesz miała to prawdopodobnie dostaniesz na miejscu do wypisania. Ale zadzwoń sobie wcześniej i weź albo swojego lekarza zapytaj. Żebyś nie musiała jeszcze z tym walczyć między skurczami ;-) Ja też się coraz bardziej boję. Też bym wolała wiedzieć kiedy to będzie żeby się nastawić. A tak budzę się co noc z jakąś taką niepewnością. W ogóle jakaś teraz taka wyczulona jestem...
-
katia146jestem jednego pewna ze jak będę rodziła nie chce żadnych praktykaczy i gapcow, nowych uczni na mojej sali porodowej. :>>> Ja też nie!!!!!!!!!!!! Niech się uczą ale nie na mnie. Poza tym dla mnie poród to raczej dość intymna sprawa....
-
katia146Ewelina257a w którym tygodniu robi się ten wymaz? ja słyszałam ze miedzy 32 a 36 trzeba zrobić tak jak nasza NIKA co teraz urodziła jej profilaktycznie dali antybiotyk bo nie wiedzieli czy ma tego paciorkowca czy nie.. Ja słyszałam, że po 35 mniej więcej ale nie wiem. Mi już robili... Dzisiaj się dowiedziałam, że krewna tej ciotki z którą mieszkam miała mieć termin na sierpień i wczoraj urodziła :-) Co do młodych w szpitalu... Widziałam jak praktykantka zdejmowała dziewczynie kroplówkę. Nie dość że zakrwawiła wszystko dookoła to w dodatku chyba tym jakoś poruszała i został siniak jak byk... Położna w SR powiedziała, że sudocrem tylko już jak są zmiany - nie profilaktycznie. Profilaktycznie podobno bepanthen albo alantan. Muszę jeszcze dokładnie dopytać. Dziewczyny macie kupiony jakić krem na słońce dla dziecka? Podobno latem to niezbędne a ja nie wiem jaki. Większość jest dla starszych dzieci nie dla noworodków.
-
Ja niby nie płaczę, choć często mi się chce. Za to łatwo się zaczynam denerwować. Czasem nawet nie wiem z jakiego powodu tak naprawdę. Po prostu wszystko mnie drażni. A najbardziej mnie wkurza, że pokój dalej nieprzemeblowany, nawet bez jakiejś sensownej wizji... Przecież sama nie będę mebli przesuwać Mały mnie dzisiaj strasznie gniecie wszędzie. On już jest za duży chyba żeby tam siedzieć. Czuję go dosłownie wszędzie. Nawet jak się za bardzo nie rusza. A jak się rusza to aż boli.
-
Ewelinko ja myślę, że każda z nas już by chciała być po... Ja na pewno, więc nie jesteś sama. A co do hormonów to po porodzie podobno dopiero jest szaleństwo - aż się tego boję. U nas też się rozpadało i chłodno, bo tylko 17stopni. Ale mi zrobiłaś smaka na tą fasolkę, a ja nie mogę, bo mam dietę lekkostrawną na wątrobę...
-
Ja też czasem miewam zawroty głowy, głównie jak się w łóżku obracam z boku na bok. Też bym już chciała złożyć łóżeczko, przemeblować pokój, czuję, że już na to najwyższa pora. Co do torby do szpitala też nie wiem ile. Coś tam spakowałam ale nie wiem czy za dużo czy za mało. Położna mi powiedziała, żeby pakować na dwa dni. Rożek biorę. Jest nawet na liście wymaganych rzeczy do naszego szpitala. Mój maluch też się tak rozpycha, że aż mnie to boli... Czasem aż mi się płakać chce od tego... U nas burza idzie... :-/
-
aniag Myslę,że ma na to wpływ tez to,że jedna z nas juz rozpakowana i teraz każda przeżywa,ze w każdej chwili moze się coś wydarzyć i zastanawia się która następna? Może masz rację... Odkąd dowiedziałam się o Nice jakoś tak bardziej zwracam uwagę na to co się ze mną dzieje , czy to już przypadkiem nie to... Ale prawdę mówiąc ciekawe, która następna... Wg listy pierwsza miała być izzzi
-
aniagCassieWitajcie. Czy dzisiaj tylko ja wstałam tak wcześnie? Ja buszuję już od 6.30. Zła jestem od rana, bo mój M. wczoraj wrócił z gór i straszny bałagan w pokoju.W nocy nie mogłam spać. Źle się czułam. Chyba 4 czy 5 razy w łazience byłam... cassie ja nie śpię od 6. Tez w nocy żle spałam ale ja już tak mam codziennie,do łazienki wstaję z 5 razy,a dziś trochę pobolewał mi brzuch i tak się zastanawiałam,czy cos zaczyna się dziać. No właśnie ja miałam dzisiaj dokładnie tak samo...
-
Witajcie. Czy dzisiaj tylko ja wstałam tak wcześnie? Ja buszuję już od 6.30. Zła jestem od rana, bo mój M. wczoraj wrócił z gór i straszny bałagan w pokoju. W nocy nie mogłam spać. Źle się czułam. Chyba 4 czy 5 razy w łazience byłam...
-
A ja się wybrałam do mamy... Stwierdziłam, że nie będę cały dzień sama siedzieć...
-
2fast4uCassie, zapraszam - będę miała z kim ponarzekać na ciążowe trudy i znoje Hehe dzięki, ale trochę by mi zajęło czasu zanim bym do Ciebie przyjechała. ;-p
-
Fast zazdroszczę. Ja dziś siedzę sama w domu i mnie trafia. Mój M. pojechał z moim tatą i chrzestnym w góry... A mi się tak strasznie nudzi...
-
U nas robią znieczulenie przy porodzie sn tylko trzeba konsultację z anestezjologiem. Nie trzeba się umawiać. Trzeba przyjść rano na czczo na oddział, robią badania a potem się siedzi i czeka nieraz dość długo aż anestezjolog przyjdzie (przychodzi jak ma czas) i on przeprowadza wywiad.
-
katia146 ciekawe co na to Cassie jeszcze pewnie śpi bidulka i o niczym nie wie... No właśnie przed chwilą wstałam. Spałam jak zabita... Choć początkowo nie mogłam zasnąć, bo myślałam o Nice, wiecie wg OM miałyśmy mieć 2 dni róznicy ;-) A dzisiaj wstaję i z samego rana takie dobre wiadomości... Gratulacje Nika!!!!!!!!! 2fast4uNika dziękuje wszystkim za kciuki i gratulacje!! I ma dla nas, pierworódek, informację: Strach przed bólem porodowym jest gorszy niż sam ból - a więc nie taki diabeł straszny, jak go malują, dziewczyny! Ona sama po 5 minutach od porodu, była gotowa na kolejny a teraz załączam zdjęcie Księżniczki (prawdopodobnie zostaną przy imieniu Izabela) [ATTACH]99556[/ATTACH] she's so cute!! zdrowa babeczka z 10 Apgar Swoją drogą miło przeczytać coś takiego :-) Może nie będzie aż tak źle... Ciekawe która następna ;-)
-
O matko... Wiecie co, mnie też to dziwi. Przecież ona już chyba skończone 36 tygodni ma, więc dziecko powinno być całkowicie bezpieczne. Rozumiem jeszcze jakby tylko same skurcze były, ale jak już jej wody poszły, to na co oni czekają... Tylko się biedna męczyć przez to będzie... A ja myślałam, że mnie pierwszą weźmie. Ja jeszcze bym musiała wg lekarza 2 tyg wytrzymać.... Ale jak widzę jak nagle Nikę wzięło, to w to jakoś wątpię... Ja teraz nie pamiętam, ona miała jakieś zagrożenie porodem przedwczesnym albo coś w tym stylu? Jak któraś się czegoś dowie, co z nią to piszcie... No to faktycznie się zaczyna...
-
Ja odkładam tabletki ok. 28.07., więc raczej nie będzie w lipcu... Ten termin na pierwszej stronie to jest wg miesiączki, wg pierwszego usg mam później, więc tak naprawdę nie wiadomo... Ale liczę na początek sierpnia. Teraz mam 36 tygodni niby. Ja też się budzę w nocy i lecę do łazienki z twardym brzuchem. Już kilka dni tak. W dodatku od kilku dni kilka razy dziennie robi mi się niedobrze. Nika w razie czego powodzenia. I daj znać jak co ;-)
-
welinawitam was,ja juz po wizycie u ginki moze zaczne od dobrych wiadomosci: z moja myszką wszystko jest oki, obkręciła się już główką w dół, tętno ok, pierwszy zapis ktg w porzadku ;) a teraz te mniej pozytywne: lekarka chciała mnie zostawic w szpitalu na obserwacji z racji tego ze szybko waga mi rosnie i mam mega obrzeki na nogach, takze jestem w grupie ryzyka zatrucia ciazowego- gestozy. Udało mi się ją uprosić żebym jednak nie zostawała, ale jak waga mi podskoczy w góre to musze sie natychmiast zgłosic na izbe przyjec. super, że z małą wszystko dobrze. A nogi przy takiej pogodzie to chyba wszystkim puchną. Ale faktycznie musisz na siebie uważać paullla30 będzie dobrze na tej wizycie. Ja też się ostatnio tak bałam i niczego strasznego się nie dowiedziałam. Więc u Ciebie pewnie też tak będzie.
-
CzekaCudu Cassie - nie martw się pomieścicie się - i jeszcz na spokojnie ustawicie mebelki Najelpiej wymierz wszytsko i porób kilka propozycji dla chłopa - im to zajmuje żeby coś postanowić - a tak to bedzie już widział :) Nie mam siły, żeby to wszystko pomierzyć. Mam dość. Pokłóciłam się wczoraj z moim M., bo ja bezczelna odważyłam się coś powiedzieć mojej mamie o ciotce. I teraz mój się w ogóle do mnie nie odzywa. Jeszcze koleżanka się wprosiła na jutro, dawno się nie widziałyśmy, bo ona nigdy nie ma czasu. A ja jakoś nie mam ochoty na odwiedziny... Ale co jej powiem. Potem znowu nie wiem kiedy czas znajdzie Tak bym chciała też pojechać na ciuszki. U nas dzisiaj otworzyli podobno komis dziecięcy z firmówkami...