Edzia

U mnie też wszystko gra w związku z forum. U mnie jak mój komputer wolno chodzi to wiem, że mam już dużo niepotrzebnych plików. Usuwam je za pomocą programu Easy Cleaner, wskazana jest też defragmentacja dysków. Może rzeczywiście tak jak pisze Ronia ściągasz pliki. Pozdrawiam

Witaj Ja miałam wózek z kółkami pompowanymi i byłam z niego bardzo zadowolona. Nie wiem czy są lepsze, bo nie miałam wózka z kółkami piankowymi. Polecam pompowane, pozdrawiam.

Anula73 i Karina bardzo się cieszę, że się odezwałyście tak tutaj ucichło ostatnio Jakoś samopoczucie się poprawia jak się tutaj siedzi i klika z Wami, czasami wystarczy poczytać i jest od razu lepiej. Siedzenie w domu czasami tak przytłacza aż szkoda gadać. Anula73 mam nadzieję, że wszystko dobrze nie było Ciebie przez dłuższą chwilkę. karina współczucia powrotu, my też jak jedziemy gdzieś ( a przeważnie daleko) to też mamy podróże z przygodami. W zeszłym roku w kwietniu pojechaliśmy do siostry do Niemiec na Komunię jej synka(mąż chrzestny). kilka dni przed wyjazdem padł samochód. Dzień przed wyjazdem odebrany. Trzy dni przed wyjazdem rozchorowały mi się dzieci. w dzień wyjazdu jeszcze nad ranem miały gorączkę. do ostatniej chwili nie wiedziałam co robić. Zapakowałam całą apteczkę i pojechaliśmy.1200km Podróż w miarę, oprócz tego że w tracie dostałam @ i tak mnie zalało, że miałam wszystko upaprane a moje ciuchy na dnie bagażnika. Jakoś dojechałam i na miejscu od razu kąpiel. Ja zaczęłam się źle czuć na miejscu, i po 2 dniach leżałam jak sznek w gorączce Więc jak najmniej takich wyjazdów sylwia 21 koleżanka ma wkładkę już dłuższy czas i wszystko jest ok tylko trzeba być pod stałą kontrolą gin. A tak to jest zadowolona. Trzymajcie się ciepło

Witam w ten dzień, którego nie lubię(chodzi o Walentynki) U mnie też od wczoraj ciche dni i nawet nie piszę z jakiego powodu bo mi ciśnienie zaraz skoczy Normalnie faceci chyba się zmówili, bo widzę kochane że u Was to samo. Ściskam Was bardzo mocno i nie przejmujcie się. Mi od wczoraj została zupa więc dzieci mają co jeść a ja dzisiaj nic nie robię i mam wszystko w nosie Monika4 w końcu się odezwałaś. Życzę chociaż trochę odpoczynku i spokoju Właśnie słyszę, że mąż trze ziemniaki na placki hehehe zgłodniał i niech robi Tulę Was mocno i życzę miłego walentynkowego dnia Będę wieczorkiem

Sylwia21 moja koleżanka miała i mówiła, że nic nie bolało. Nie mogła przez jakiś czas dźwigać, ciężko pracować, współżyć, brać tylko prysznic a nie siedzieć w wannie. Mówiła, że po zabiegu nic nie czuła, a po zabiegu dostawała jakieś tabletki o do domu chyba też. Odwiedziłam ją i rzeczywiście było wszystko dobrze. Także nie martw się, będzie dobrze, a kiedy masz mieć ten zabieg?

Witam Was kochane Sylwia21 nie zapomnimy i cieszę się, że czujesz się już lepiej Ja już ogarnęłam mieszkanie, obiad się gotuje, młodszy brzdąc śpi a córka ogląda tv. U mnie już od poniedziałku szkoła, a było tak cudnie, bez rannego wstawania o 7 tylko sobie leżeliśmy do 9 w łóżkach. Oprócz m bo ktoś musi pracować, żeby inni mogli się byczyć. Żartuję oczywiście chętnie bym się z nim zamieniła-ja do pracy a on w domu-ciekawe po ilu dniach miałby już dość U mnie tradycyjnie ponuro, pochmurno i brzydko na dworze. Pozdrawiam Was serdecznie

Witam Was cieplutko Od rana wzięłam się za porządki i dopiero usiadłam ale co robota głupiego lubi i już mam dość. Pogoda straszna od rana pada jest pochmurno i okropnie ponuro Odezwijcie się, napiszcie co u Was słychać, tak jakoś smutno tutaj pewnie jesteście jeszcze na innych stronach. Matko z tymi kursami to masakra, wiem że muszą być ale nie wszyscy maja czas. Ja w technikum miałam na religii zajęcia odnośnie nauk przedmałżeńskich. Po skończeniu otrzymywaliśmy papierek, że taki kurs się odbył i z głowy. Pozdrawiam i życzę miłego dnia:36_3_16:

Matko ale tu ucichło Pewnie nie macie czasu, pozdrawiam serdecznie

Dasz sobie radę, trzeba tylko wejść w rytm, miesiąc i będzie wszystko dobrze. Tym bardziej że masz mamę w pobliżu to będziesz mogła liczyć również na jej pomoc. Nie martw się na zapas, będzie dobrze zobaczysz:ok:

Moja córka miała 6 lat jak urodził się jej braciszek. Na początku nie było łatwo, też pomagała mi mama. Ale nie trwało to długo. Jak już skończyły się kolki i płaczu było mniej to już zaczęła się bardziej interesować braciszkiem. Dużo mi pomagała i tak sama od siebie nigdy nie kazałam jej czegoś zrobić. Mówiłam tylko czy chciałaby pomóc mi przy przewijaniu, kąpieli czy karmieniu, ale to była frajda dla niej. Teraz żyć bez siebie nie mogą Jak jedno wstanie to biegnie do drugiego do pokoju, ładnie się bawią razem

Asiula nie jesteś przewrażliwiona ja mam tak samo. Bo kto jak nie matka zna najlepiej swoje dziecko. Kaszlnie raz i wiem co to jest, czy zwykłe kaszlnięcie czy już początek choroby. Myślę, że jak musiały by zostać z kimś z rodziny to wiem, że będzie wszystko ok a i tak dzwonię i pytam się co i jak. Na szczęście dzieci są zawsze z nami na wyjeździe i rzadko się zdarza, że zostają pod opieką kogoś innego.

Asiula79 witaj serdecznie i życzę spokojnej ciąży:36_3_16:

Sylwia21 mam nadzieję, że nie położą Ciebie do szpitala i niech w końcu jakiś lekarz znajdzie przyczynę Twojego stanu zdrowia, bo ile można się męczyć Straszne to co się z Tobą dzieje ale mam nadzieję, a na dodatek nie wiedzą co Ci jest Jak tylko będziesz mogła to napisz po wizycie. Życzę bardzo szybkiego powrotu do zdrowia i dużo zdrowia na potem Pozdrawiam Was serdecznie:36_3_16:

Sylwia21 trzeba troszkę czasu aby żołądek doszedł do siebie. Jedz tabletki z żywymi kulturami bakterii( te, które łyka się jak bierze się antybiotyk). Pij herbatę rumiankową lub koperkową. Staraj się jeść lekkostrawne potrawy, bo musisz jeść. Matko kiedy to się skończy, życzę dużo zdrowia.

Witam Was serdecznie. ninnare mamy teraz 2 akwaria, jedno w kuchni drugie u córki. To u córki jest bardzo duże, tylko nie wiem ile litrów muszę zapytać się męża. Rybek jest tam dużo, dokupiłam kamyczki, napowietrzać, odkażacz, mikroelementy i jeszcze takie drobne rzeczy. Już pięknie wygląda i masz rację niranne, że lepsze jest niż telewizja. Potrafię siedzieć i patrzeć i patrzeć Sylwia21 dzięki za kawkę ja bardzo chętnie się napiję napisz po wizycie co i jak. Życzę udanego dzionka i pozdrawiam.

Witam Myślę, że powinnaś wyleczyć się do końca tak aby w najbliższym czasie ponownie nie zachorowała. Może terapia lekowa jest za krótka skoro tak szybko łapiesz następną infekcje. Po chorobie musisz przeczekać, aby organizm "doszedł" do siebie. Dobrze by było zażywać jakieś witaminy dla kobiet, które chcą mieć dziecko. Mi lekarz zalecił brać około 3 miesięcy przed planowaną ciążą. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dużo zdrówka na przyszłość:ok:

Miśka22 ja też trzymam kciuki, matko ale trafiła się Tobie teściowa Żadna przyjemność z odwiedzin a raczej horror Trzymaj się i nie daj się U córki w pokoju zamontowaliśmy akwarium, teraz siedzę i zamawiam wyposażenie na allegro. Sylwia 21 dużo, dużo zdrówka Pozdrawiam serdecznie.

Hej Czyli Kubuś to bardzo szczęśliwe dziecko, bo może się ubrudzić i tak trzymać.

Ale tutaj ucichło Witam Was serdecznie. U mnie dzisiaj piękna pogoda, już dawno jesteśmy po spacerku, mały śpi. Kończę obiad i po obiedzie znów spacer. Monika4 raczej zgrzytów z rodzicami nie było. Mama nauczyciel, więc masa cierpliwości(wtedy oczywiście czyli około 9 lat temu) Teraz po przepracowanych już 30 latach dużo mniej cierpliwości(na szczęście nie do rodzinki) Wcale się nie dziwię, zwłaszcza jak się słyszy co dzisiejsza młodzież wyprawia Cieszę się, że już lepiej z ręką. Tylko ciekawe co spowodowało taki ból. Życzę miłego dnia i do kolejnego klikania:36_3_16:

Sylwia21 dużo zdrówka, trzymaj się kochana. Jak nie możesz jeść to pij dużo jak możesz, może wodę przegotowaną. Obojętnie co ale pij i próbuj coś jeść, bo to naprawdę nie ma już żartów. Jak tylko będziesz czas to napisz jak się czujesz bo się martwię. Pozdrawiam:36_3_16:

Sylwunia trzymaj się i dużo cierpliwości, czasami lepiej przemilczeć niż się kłócić tym bardziej że pod jednym dachem. Wierzę, że można znieść wszystko ale do czasu My z moimi rodzicami mieszkaliśmy 2 miesiące, aż udało kupić się mam mieszkanie. Mimo, że z rodzicami relacje miałam( i mam) dobre to jednak po czasie zauważyłam że jednak "przeszkadzamy" sobie na wzajem. Każdy żyje swoim życiem, swoimi prawami, przyzwyczajeniami. Także oby jak najwięcej spokoju a najmniej zgrzytów. I czasami powiedz co myślisz jak się coś Tobie nie spodoba u teściowej Wiadomo, że mąż - syn teściowej - raczej nie zabierze głosu bo jak by to wyglądało Skąd ja to znam..... Trzymam kciuki za poprawne relacje, głowa do góry, będzie dobrze Ja również cieszę się, że trafiłam tutaj i mogę z Wami popisać -"pogadać", jest naprawdę SUPER. Czasami jak się poczyta, odpisze, czasami pośmieje jest od razu jakoś lżej mimo osobistych problemów Oby tak dalej Mąż wypełnia pit, a ja i bardzo dobrze Mamusie trzymajcie się cieplutko Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:36_3_16:

Witam Monika4 jak tam ręka? Nadal boli, może nadwyrężyłaś ją i stąd ten ból. Mam nadzieję, że wszystko jest już dobrze. A co do wagi 50-52 kg to mało ważysz, a chyba jesteś wysoką kobietą. Ja mam 175cm i ważę 58(po sporym posiłku) i za chiny nie mogę przytyć. Waga ani drgnie i kiedyś na pewno wyleci przez okno bo mnie to strasznie dobija. Sylwia21 cieszę się, że już czujesz się lepiej, pewnie jeszcze jesteś osłabiona. Jeszcze przez parę dni powinnaś zostać w domu, łykaj cały czas witaminy i nabieraj sił kasioleqq super, gratulacje z okazji ząbka, mam nadzieję, że mąż stanął na wysokości zadania i postarał się o fajowy prezent My już po kościele, zaraz obiad i wyjazd do rodzinki. Pogoda ponura. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłej niedzieli:36_3_16:

Witajcie Wczoraj biało za oknami a dzisiaj woda i błoto o wyjściu z domu nie ma mowy. Karina mój Filipek z racji tego, że miał kolki często kładłam go na brzuszek i już tak się przyzwyczaił, że spał cały czas na brzuszku. Z kolei ja nie spałam, bo ciągle sprawdzałam czy wszystko dobrze. Dobrze, że Martynka śpi na boczku, bezpiecznie zwłaszcza jak się odbije. Sylwia i jak tam u lekarza?? Pewnie nie jesteś w stanie nawet zajrzeć do nas, dużo zdrówka:36_3_16: gosiammm ja uwielbiam rogaliki z konfiturą :) i nie przejmuj się odchudzaniem, jak dziecko zacznie chodzić to zobaczysz jak szybko schudniesz. Już nie będziesz chodzić ale biegać A ja tak chciałabym przytyć a nie mogę i żebyście widziały ile jem słodyczy i nic z tego. karina z lekarzami walczyć to jak z wiatrakami, zresztą mówiła że spróbuje to zrobić (naprawić) ale muszę podpisać papierek, że nie będę miała względem jej żadnych roszczeń. Podpisałam.... chciałam żeby dalej to ona robiła bo kto by się podjął naprawy.... szkoda gadać. Udało się je trochę przesunąć, aby zęby wróciły na swoje miejsce. I tak zabrakło ze 2 mm aby były tam gdzie powinny(chodzi o górne). Miała taki wspaniały plan, że teraz już tylko trzeba wyrwać zdrową 3, przesunąć zęby i wstawić zęba aby pasowało. Powiedziałam jej, że w życiu bo skąd mam mieć na to kasę, chyba że mi pani za sponsoruje. I tu był koniec tematu, czyli przesuwanie ząb po zębie i tak już 3 rok i ostatni Monika jak tam sytuacja rodzinna? Pozdrawiam Was bardzo serdecznie WYSŁAŁAM WAM ZAPROSZENIA DO ZNAJOMYCH POWINNYŚCIE MIEĆ WIADOMOŚCI PRYWATNE (mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam):36_3_16:

Dzień dobry czwartkowo Monika4 trzymaj się, jakoś trzeba tę sytuację przeżyć. I wielki ukłon w Twoim kierunku:36_2_46: bo w dzisiejszych czasach wszyscy są zapracowani, zabiegani, nie mają czasu na to co powinno być ważniejsze niż cała reszta - rodzice lub inne starsze osoby z rodziny, którymi trzeba się zająć. Wiem, że nie jest lekko ale może jakoś się rozwiąże ta sprawa. Ja mam teściową, która też myślę że jak będzie tego potrzebowała zamieszka z nami. Teraz mieszka sama radzi sobie dobrze a ma 82 lata. Ma dwójkę dzieci, które bardzo późno urodziła. Sylwia 21 dużo zdrówka i jak się tylko da to odpoczywaj, a teściowa jak może to niech zostanie dłużej z dziećmi. ninnare szkoda rzeczywiście, że tak daleko, teraz ubranka po Filipku wędrują do koleżanki. Z tym jest dobrze, bo ciuchy się nie przewalają, a oni nie muszą kupować. Ja z kolei mam ciuszki po siostrze, która mieszka w Niemczech. Ona urodziła pierwsza, później ja więc ciuchy do mnie. Następnie drugie dziecko również siostra urodziła wcześniej więc ciuszki z powrotem do niej. Po niej ja więc ponownie do mnie. Już 4 dziecko je nosi, a wyglądają jak nowe. Pozdrawiam i dużo zdrówka:36_3_16:

anula 73 jak mi zakładała aparat to zaproponowała nowy bez gumek dużo lepszy(niby bo kto to wie) ale jest dużo brzydszy niż ten z gumkami. Moja siostra miała z gumkami. u mnie wizyta co miesiąc i 50 zł. ale ja jeżdżę co 1,5 lub 2 mies. bo u mnie można poczekać a ja jej dorabiać nie będę. Masakra jeszcze 5 tygodni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oni chyba sami tak kombinują i w ten sposób trzepią kasę:36_5_2: